TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Aeger]

Jesteś pewny? Naprawdę jesteś pewny? Spike daje cholernie dużo forsy dla TNA, a pamiętaj że Angle, Hardy, Hogan, Sting nie kosztują mało. Ktoś musi im wypłacić pieniądze. Ktoś musi dać kasę na wynajęcie miejsc na house showy, paliwo... Może tragizuję, ale to wpłynie w jakimś stopniu na jakość. Nie ogromnym, ale coś zawsze się zmieni.

[BRKSTRM]

Jezu Chryste Uśmiechnięty, ludzie, Spike wróci na DirecTV w ciągu tygodnia. Dlaczego? BO JEST W PAKIECIE Z OGLĄDANYM PRZEZ CAŁE USA MTV. Tyle w tym temacie. DirecTV to może dyktować warunki jakiemuś Kitediving Channel czy innemu niszowemu syfowi, na który nikt nie zwraca uwagi, a nie wielkiej korporacji jak Viacom. To tak jakby n nagle wywaliło wszystkie kanały TVP, które ogląda cała polska emerytowana z okazji M jak Miłość. Z podkulonym ogonem błagaliby o wybaczenie.

[N!KO]

* - Balem sie, ze Bully zanotuje kolejna porazke z adwokatem. Ogolnie mam wrazenie, ze to nie byl dobry material na poczatek show. Ciezko bylo sie wciagnac w taka walke.

* - Telenowela ciagnie sie dalej. Przeraza mnie niewiedza Stylesa na ten temat. Najpewniej ta cala nedzna aktorka wspolpracuje z Danielsem i Kazem.

* - Gdyby Zema byl choc odrobine lepszy za mikrofonem, to sprzedalby lepiej ten bardzo dobry tekst pod koniec proma. Musi jeszcze nad tym popracowac, i jako mistrz ma ku temu okazje.

* - Straszny byl ten pomysl, ktory wymyslili Bobbyemu. Nie mogl sie wyslowic biedny, a trwalo to wiecznosc. Zrobili z niego mala niedogotowana parowke...

* - DeVon i Garrett jako wsparcie !! O lepszym ciezko marzyc. Hulkster powinien zrewidowac swoj poglad. Toz to dwa dominatory. Skoro sie na to nie zdecydowali, to mogli sobie darowac segment. Tak samo smieszny jak i zbedny.

* - Wczoraj dostalismy lepsze ujecia zamaskowanych napastnikow. Spekulacje czas kontynuowac.

[Vercyn]

DeVon i Garrett jako wsparcie !! O lepszym ciezko marzyc. Hulkster powinien zrewidowac swoj poglad. Toz to dwa dominatory. Skoro sie na to nie zdecydowali, to mogli sobie darowac segment. Tak samo smieszny jak i zbedny.

Brooke okazała się lepszym wsparciem, bo swoim krzykiem wygoniła napastników z pokoju Hulka.

[Peck]

Poszło trochę mięsa i przyjemnie się to oglądało, choć fakt rozpoczęcia show walką Raya z Abyssem lekko dziwi. Teraz chyba czas na stopniową transformację prawnika w potwora i finisz feudu na HJ.

 

RVD pinujący Joe to dziwny decyzja. Chcieli chyba, żeby ktoś podgonił czołówkę tabeli i dodać więcej dramaturgii w turnieju, ale Samoańczyk dopiero co poskładał Kurta na PPV. Ciężko kupić w tej sytuacji czystą wygraną Boba. A poziom starcia jak najbardziej OK, choć bez fajerwerków.

 

Clair ma w kieszeni tytuł najgorszego nie-wrestlera roku. Samo patrzenie na jej mimike twarzy jest denerwujące. Do tej pory starałem się unikać jak ognia momentów gdy ona ma coś do powiedzenia, ale tym razem musiałem się przemóc i obejrzeć ten segment, bo był Daniels a wszystko co mówi Fallen Angel to muzyka dla moich uszu. Kończcie ten storyline.

 

Aries daje niezłe promo. Aż sie wierzyć nie chce, ale Roode popsuł ten segment. Widać było po Bobby'm, że nie wie jak ma zagrać zdesperowanego. Taki pierwszy babol w ich feudzie.

Jedna uwaga co do A Double. Zmienić mu theme. Mistrzowi nie przystoi wchodzić z takim przeciętniakiem.

 

Dakota na Impact'cie?

 

Garrett i Devon... zamaskowani napastnicy pewnie zmoczyli gacie jak to słyszeli . Cała historia ładnie się rozwija, nie wiem co będzie za tydzień i to jest najlepsze. Wszystko zmierza tutaj do 4 vs 4 na BFG: Hogan, Sting + dwóch gości (ale nie Bischoff i Devon!) vs ludzie w maskach.

[Ghost]

Po raz kolejny galę otwiera Bully oraz niestety Park. Dostali zbyt dużo czasu antenowego i oglądanie tego nie sprawiało zbytniej przyjemności, przynajmniej dla mnie nie było to takie fajne. Oby TNA nie zrobiło z tego głównego storyline'u, bo nie jest to dobry materiał, a Bully zasługuje na coś większego niż robienie z niego idioty za pomocą adwokata. Oby TNA wyciągnęło wnioski i za tydzień zafundowało nam lepsze otwarcie gali.

[marcel]

Już się bałem, że znowu udupią Raya. Ciężko się ogląda walki z tak wolnym tempem, w których jeden ciągle jest obijany, a drugi spaceruje po ringu. Przynajmniej zrobili mały kroczek do rozwikłania zagadki z adwokatem. W najbliższym czasie Ziutek powinien już pozbyć się prawniczych ciuchów i założyć maskę. Bully kickoutował po rzucie na pinezki, co dobrze go ustawi przed bitwą z Abyssem, do której zapewne dojdzie na Hardcore Justice.

 

Joe vs RVD - słabe to było. Mr. Taunt wszystko robił w zwolnionym tempie. Podoba mi się, że Joe za każdym razem szuka punktów przez submission. Tym razem musiał przegrać, żeby nie wysunąć się na wyraźne prowadzenie i do końca utrzymać ścisk w tabeli.

 

Segment Daniels/Kaz/Styles/Claire nie przebiegł tak, jak tego chciałem. Zamiast prowadzić to do końca, wychodzą na jaw nowe fakty. Ta miłosna historia zdaje się być studnią bez dna. Serio zaczyna mnie to już nudzić.

 

Darsow na IW? To ostatni uczestnik turnieju, którego chciałbym widzieć z kontraktem. Jeśli posłużył tylko za mięso armatnie dla nowego champa i podkręcenia historii z Sorensenem to ok. Fajnie sprzedają tą kontuzję, tylko wykonawca niezbyt dobrze radzi sobie z mikrofonem.

 

Piękna celebracja Ariesa, a Roode po raz pierwszy zjebał segment. Nie wierzyłem, że kiedyś do tego dojdzie. Postawili go w trudnej sytuacji i nie udało mu się z niej wybrnąć. Tak naprawdę ich feud dopiero nabierze kolorów.

 

To chuchro zwane Bischoffem ma robić za obstawę? Serio? Na miejscu tych zamaskowanych gości padłbym na glebę ze śmiechu. Storyline zapowiada się ciekawie, ale nie widzi mi się oglądanie Bischoffa będącego jego częścią.

 

Angle vs Anderson - zaprezentowali kilka popisowych akcji, ale ogólnie bez fajerwerków. Musieli zrekompensować Kurtowi porażkę z DX.

[PH93]

Po co ja krakałem w newsie o walce na BfG Hogana i Stinga? ...aczkolwiek wszystko się fajnie układa (po za tym titatronem Hogana - czy ktoś po 10 sek. nieobecności Hulkstera nie wiedział co się szykuje) bo czy mi się wydaje czy tych atakujących było więcej? A po za tym sprawa tych kart też jest fajna i intrygująca.

Jedyny minus to ciągnięcie dalej sprawy AJ-a. Dobrze, że chociaż powoli izolują Dixie od tego. Nie zdziwię się jak dostaniemy Aj vs Frankie i Daniles na BfG

[sPX]

Zdaję się że było ich ośmiu (łącznie) ponieważ kolesie atakujący HH różnili się wyglądem od tych którzy atakowali Stinga.

Zresztą nie wydaję mi się żeby przelecieli całą arenę naokoło, tylko po to by zaatakować Stingera od tyłu + nazwa The Aces and The Eights (, to by się zgadzało.

Aktualnie jedyna rzecz która zmusza mnie do niecierpliwego czekania na następne TNA.

[Ceglak]

Sam moment kiedy Abyss, znaczy Park sadzi Black Hole Slam wystarczył mi zeby stwierdzić, że segment otwierający show był bardzo dobry.

 

Joe vs RVD

Trochę mnie zdziwił zwycięzca, tym bardziej po wygranej Joe na PPV.

 

Ion robi swoje, wygrywa, promo do przełknięcia. Tylko co robił tam Darsow? Powoli Gut Check straci sens jesli ma tak wyglądać, że jednak byle kto się zjawi i dostanie jeszcze kontrakt.

 

No to Claire chyba ćpa dalej

 

Nie wiem co chcecie od Roode`a? Świetnie się sprawdził. Jego błędny wzrok, nerwy, mimika twarzy. Czegoś takiego jeszcze nie było. Bardzo fajny powiew świeżości. Jesli mogło mi to coś przypominać to wariackie popisy Rica Flaira.

 

Kobietki w ringu dały radę, szczególnie podobał mi się finalny spot. Za to Brooke przy stoliku zdecydowanie nie popisała się.

 

Angle vs Anderson

Walka jak walka, bez szału.

 

Końcowy segment: nie wiem jak Wy, ale jednego z napastników z biura poznałem - Brutus Beefcake... Mogę i chcę się mylić.

 

Show trochę dziwnie się oglądało z uwagi na wersję jaką miałem, zamiast reklam, nagranie z hali live Aczkolwiek dalej wszystko jest ładnie prowadzone i czekam na jeszcze z niecierpliwością.

[Aeger]

A ja oglądałem IMPACT Live przez streama i myślałem że zwariuję przez bloki reklamowe, co kilka minut reklamy. Ale muszę przyznać że jednak reklamy w USA są o wiele lepsze niż w Polsce.

 

Co do samego show - było jakieś... inne. Dziwne. Najbardziej mi się spodobał segment Aries/Roode, gdzie genialnie przedstawiono żal, rozpacz, złość na samego siebie po utracie tytułu.

[Vercyn]

A ja oglądałem IMPACT Live przez streama i myślałem że zwariuję przez bloki reklamowe, co kilka minut reklamy. Ale muszę przyznać że jednak reklamy w USA są o wiele lepsze niż w Polsce.

Ja z kolei zassałem wersję pierwszą, którą wrzucił dzisiaj Ice i nie były wycięte przerwy, te w czasie których lecą reklamy. Fajnie było zobaczyć, jak sprzątacze czyszczą ring po walce Ray vs Abyss, albo jak z ringu schodzą czy to Ray, czy AJ. Każdy z tych fragmentów gali nie był opatrzony żadnym komentarzem, ba nawet żadnym dźwiękiem. Po prostu nagle zapadała totalna cisza. Po którymś takim momencie jednak zaczęło to bardzo wkurzać

[SixKiller]

Trochę mnie martwi kondycja X-Division. Nie chodzi jednak o to, że zajmuje ona zbyt niskie miejsce w hierarchii TNA, ale o to, że... na takie miejsce właśnie zasługuje. Nie ma tam kto walczyć, to po pierwsze. Po drugie, Zema ma głupi gimmick, a jego feud z Sorensenem nikogo nie obchodzi. Nikt nie czeka, aż biedny Jesse weźmie rewanż na zadufanym Filipińczyku, choć TNA bardzo by chciało, żeby tak było. Rok temu w okolicach Destination X mieliśmy lepszych zawodników - Evans, Low Ki itd. Mam nadzieję, że Jesse Ryan wniesie trochę zamieszania, bo jest straszna nuda. Nie widać nikogo, kto byłby wiarygodną opcją "c" za rok.

 

Swoją drogą, chciałbym, żeby na BFG doszło do nieoczekiwanej walki o World title - Aries vs. Samoa Joe .

[estevez]

Co do tej wersji wrzuconego Impacta, to podczas jednej z takich przerw było słychać rozmowę Tazza i Tenaya o tym jak zaczną następne wejście

 

A co do gali? Słabsza niż poprzednie, nie porwała mnie (może to jednak przez tą wersję z przerwami?). Liczyłem, że poznamy już kim są napastnicy i trochę żałuje że tak się nie stało - z drugiej strony trzeba jeszcze trochę ludzi potrzymać w napięciu.

 

Też macie wrażenie, że Anderson w ringu jest kompletnie nijaki? Uwielbiam go na micu, ale w ringu nudzi mnie od dawna - szczególnie że odnoszę wrażenie, że ciągle walczy na zmianę tylko z Kurtem, Hardym i RVD...

[GregSES]

Impact średni.

 

Ciężko mi się oglądało opener ale na całe szczęście Bully wygrał.

 

Po raz kolejny dobry segment Aris'a i Roode'a troszkę mnie zdenerwowała ta "furia"

Roode'a ale segment oraz promo Austina na plus

 

ten cały program Styles'a, Daniels'a, tej pani i Kazarian'a

mnie przeraża. Na koniec wyjdzie że AJ ćpie i z tąd ta jego "niewiedza"