Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ring Ka King

Oby nie! Obejrzałem wszystkie odcinki i tam naprawdę nie było zbyt ciekawych osób... Z Indyjskich wrestlerów w miarę dobrzy byli tylko Bollywood Boys[fajny tag], Pagal Parinda[taki cruiser, z którego może coś być] i oczywiście Sonjay Dutt[który robił jako The Guru... tragedia, niestety]Jeszcze paru średniaków było spoza Indii.

Pierwsze skojarzenie - La Parka. Nie obraziłbym się na inwazję AAA. Co by to nie było - jest powód do oglądania za tydzień, brawo.

 

-Bywały już lepsze Ultimate X Matche. Początek z Sabinem zapowiadał coś dużo lepszego, niestety znowu może mieć problemy z kolanem... Sytuacja Xów nie jest ciekawa.

Ja NIE CHCĘ, by Aries dostał tą walkę na DX. Po pierwsze - z Roodem nie ma szans wygrać, a na tej gali powinien triumfować w ME. Taka porażka, nawet po wyrównanej walce, może mu niewiele dać. Po drugie - X-Div razem z pasem pójdą w zapomnienie, bo niby kto będzie walczył o ten tytuł? Ion i Haskins? Po trzecie - do BFG Aries praktycznie nie będzie miał co robić, większość potencjalnych przeciwników jest w BFG Series, a na dłuższy feud z Bobbym raczej nie ma co liczyć.

 

-Hernandez powinien to wygrać. Po co była mu wygrana na Slammi? Miał teraz odpowiednie momentum na przejęcie pasa, a tak - znowu nie będzie miał nic do roboty?

 

-Gauntlet OK, ale Storm... Ja już teraz mógłbym postawić kasę na jego zwycięstwo w całym turnieju[tak jak na Rooda z pasem na BFG]. Będzie praktycznie zero emocji.

 

-Coś krótki był ten ME, Anderson po świetnej walce na rocznicowej gali niewiele pokazał.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/322/#findComment-290264
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  51
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.02.2012
  • Status:  Offline

Przed chwilą skończyłem oglądać IW , zdecydowanie najbardziej moją uwagę przykuł ostatni segment ze Stingiem i atakującymi go tajemniczymi rywalami .

Gdy go zaatakowali pierwsze co pomyślałem to :

- WTF ?

A po chwili przypomniałem sobie o TNA HoF i Jeffie Jarrecie , który mógł poczuć się pokrzywdzony nie wprowadzeniem jego .

Już podczas zapowiedzi wejścia Stinga przez Jeremy'ego Borash'a pomyślałem , że coś tu się może stać , bo JB rzucił małą aluzję , którą zapewne mało kto wyłapał , a mianowicie było to podczas wypowiadania słów " First TNA Hall of Famer " .

Jestem pewny , że to kolesie z Triple A , bo oglądałem wszystkie odcinki Ring Ka King i w stajni Jarretta Jr. nie widziałem żadnego tak dużego gościa prócz (zwolnionego już) Scotta Steinera oraz Abyssa , który przecież ma już własny storyline .

A poza tym goście mieli takie specyficzne chusty na twarzy , typowo " Gangsta Mexicana " .

Zapewne niedługo Jarrett powróci i poprowadzi feud ze Stingiem aż do Bound for Glory (chociaż na pewno zresztą go przegra) .

To wszystko łączy się w całość , bo przecież TNA musiało jakoś zakończyć feud Stinga z Roodem , a ja myśląc nad kolejnym rywalem dla Stingera nie mogłem wpaść na żaden pomysł , więc pojedynek z Jarrettem byłby idealnym rozwiązaniem (przynajmniej moim zdaniem) .

Nareszcie jakiś storyline w TNA , który jest w stanie mnie zaciekawić (poza tym kto jest chłopakiem Madison Rayne :twisted:) .

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/322/#findComment-290266
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 098
  • Reputacja:   621
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Początek show musiał się podobać. Dynamiczna i efektowna walka, lecz pozostaje niedosyt, że była krótka. Szkoda, że pojedynek w tej stypulacji nie odbył się na Slammy. Zwycięstwo Ariesa było od początku pewne. Zmartwiło mnie to, że Sabin znowu miał jakieś problemy w czasie walki z kolanem. Oby tylko to nie było nic poważnego, bo Chris nie tak dawno wrócił. Segment AA i Hogana mi się podobał. Austin już dawno jest ponad X division i zasługuje na main eventy. Myślę, że zdecyduje się walczyć o najwyższe cele, bo ten pas to już dla niego za mało.

 

Hernandez niestety przegrywa z Devonem, którego nie mam sił już oglądać. Czas na nowego mistrza, bo obecny nie ma nic ciekawego do zaoferowania. Może Hernandez zdobędzie pas ? Jest kilka możliwości i myślę, że w najbliższym czasie Devon straci tytuł.

 

Bound for Glory Series ma spory potencjał, jednak TNA musi to lepiej rozegrać niż w ubiegłym roku. Jest kilku faworytów, ale tym największym na tą chwilę wydaje się być James Storm. Widać, że federacja chce jego konfrontacji z Roodem, który jak na razie planowo trzyma pas. Walka mnie nie porwała, ale można było spokojnie obejrzeć. Podobał mi się za to speech Jamesa. Powoli rozkręca nam się też feud Abyssa z Rayem i mam nadzieję, że doczekamy się może jakiegoś Monsters Ball matchu. Obaj nadają się jak nikt inny do tej stypulacji.

 

Roode vs. Anderson - typowy średniak. Dużo jak na tak krótką walkę było dźwigni, co wpływało na tempo pojedynku. Podoba mi się to w jaki sposób jest kreowany w dalszym ciągu Bobby, który spokojnie wygrywa przez submission. Czekam na jakiegoś wypromowanego, mocnego contendera dla Roode'a, bo Anderson z całym szacunkiem w tej chwili to nie ta liga. Tutaj przychodzi namyśl postać Ariesa. :-) Roode vs. Aries, to byłby piękny match.

 

Dixie z AJ'em dalej nic nie wyjaśnili, ale niby mają to zrobić w następnym tygodniu. Zobaczymy jak to wszystko dalej się potoczy.

 

Sting w czasie swojego speechu zostaje zaatakowany przez trzech napastników. Takie story mi się podoba. Czekam niecierpliwie na rozwój sytuacji. Nie wiemy na razie nic konkretnego, ale muszę przyznać, że udało się TNA mnie zaciekawić. Nareszcie zaczyna coś się dziać. :D Cały odcinek na plus.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/322/#findComment-290270
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.03.2008
  • Status:  Offline

Dixie Carter napisała na Facebooku, że Sabin zerwał więzadło krzyżowe przednie i jest bardzo sfrustrowany z tego powodu:

 

Chris Sabin tore his ACL in last night's Ultimate X match on Impact. He's obviously frustrated but determined to come back ASAP.

 

Szkoda go :/

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/322/#findComment-290271
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  51
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.02.2012
  • Status:  Offline

O ja nie mogę , Chris dopiero co powrócił i liczyłem na jego heel turn i feud z Austinem Ariesem o pas X po końcu MCMG :o .

Naprawdę strasznie mi go żal , prawdopodobnie kolejny rok z głowy ...

Przynajmniej będzie miał więcej czasu dla Velvet :twisted: .

 

Co do walki Hernandeza z Devonem to liczyłem , iż ujrzymy nowego mistrza TV .

Myślałem , że panowie na początku podadzą sobie ręce , bo myślałem , iż face turn Hernandeza jest już skończony , a tu takie zaskoczenie i Hernandez atakuje Devona :-x .

Teraz zapewne przegrany nie wygra już walki do końca swojej kariery w TNA , chyba , że doczekamy się jego " niespodziewanego " face turnu :lol: .

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/322/#findComment-290284
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Dixie Carter napisała na Facebooku, że Sabin zerwał więzadło krzyżowe przednie i jest bardzo sfrustrowany z tego powodu:

 

Ależ on ma pecha, jak nie prawe kolano to lewe. Na pewno figurował w najbliższych planach i był faworytem do zgarnięcia pasa XDivision po Ariesie. Teraz w odwodzie pozostaje Ion, bo nie ma nikogo innego, kto mógłby ten tytuł przejąć.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/322/#findComment-290333
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 648
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.10.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Tak sobie teraz myślę, że TNA jest temu trochę winne, dlaczego? Dlatego, że kiedy zawodnik wraca dopiero co po kontuzji, to powinien pierwsze powalczyć w zwykłych matchach, a nie od razu rzucać go bądź co bądź do UX, w którym ryzyko kontuzji wzrasta. Szkoda mi go, bo na pewno miał być motorem napędowym dla XDvi po przejściu Ariesa do ME.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/322/#findComment-290338
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 263
  • Reputacja:   260
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Tak sobie teraz myślę, że TNA jest temu trochę winne, dlaczego? Dlatego, że kiedy zawodnik wraca dopiero co po kontuzji, to powinien pierwsze powalczyć w zwykłych matchach, a nie od razu rzucać go bądź co bądź do UX,

 

Pierwsza walka po powrocie to nie była bo walczył w tagu 2 razy i 1 on 1 z Ariesem, ale rzeczywiście ryzyko kontuzji w takich meczach jest duże.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/322/#findComment-290341
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  50
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2011
  • Status:  Offline

Tak sobie teraz myślę, że TNA jest temu trochę winne, dlaczego? Dlatego, że kiedy zawodnik wraca dopiero co po kontuzji, to powinien pierwsze powalczyć w zwykłych matchach, a nie od razu rzucać go bądź co bądź do UX, w którym ryzyko kontuzji wzrasta. Szkoda mi go, bo na pewno miał być motorem napędowym dla XDvi po przejściu Ariesa do ME.

 

Masz 50 procentową rację, ale do kontuzji doszło gdy został wyrzucony z ringu na Iona, co nie zmienia faktu, że taki mecz nie jest bezpieczny. Drugi fakt, który broni TNA to to, że on teraz nie odnowił kontuzji tylko doznał nowej i to w drugiej nodze.

 

Co do panów w maskach. Nie napalałbym się na inwazję, ponieważ możemy być potem strasznie zawiedzeni. Impact stał na wysokim poziomie, a dla mnie najważniejsze jest to, że widać mądry booking. Nie mamy mega storylionów, lecz wszystko jest robione rozważnie i z nutką ciekawości. Live temu pomaga, bo tak byśmy mieli już spoilery co do ataku 8)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/322/#findComment-290366
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  759
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.12.2010
  • Status:  Offline

Już pojawiły się pierwsze głosy, że ci kolesie są z AAA.

 

 

Rozmawiając z Vercynem doszliśmy do wniosku, że ta trójka to wrestlerzy z OVW. Po analizie rosteru wydaje mi się, że jednym z zamaskowanych jest Jessie Godderz.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/322/#findComment-290448
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

Już pojawiły się pierwsze głosy, że ci kolesie są z AAA.

 

 

Rozmawiając z Vercynem doszliśmy do wniosku, że ta trójka to wrestlerzy z OVW. Po analizie rosteru wydaje mi się, że jednym z zamaskowanych jest Jessie Godderz.

 

Czyli na BfG mamy LL match team Sting'er vs team Jarret and if win team Jarret to zostanie wprowadzony do HoF. "Zły" Jarret wprowadzający świeżą krew do rosteru to może być dobre posunięcie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/322/#findComment-290527
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Czyli na BfG mamy LL match team Sting'er vs team Jarret and if win team Jarret to zostanie wprowadzony do HoF. "Zły" Jarret wprowadzający świeżą krew do rosteru to może być dobre posunięcie.

Tak zakładamy, że Jarret stanie/stoi na czele zawodników, którzy teraz zaatakowali Stinga, co da nam długofalowy program w TNA, zakończony walką Sting vs Jarrett na Bound for Glory. Wraca zły Double JJ, który twierdzi, że to on powinien być pierwszym TNA Hall of Famerem, gdyż on to stworzył, a nie Sting, który dołączył do federacji dopiero potem. Czy bym to kupił, całkiem możliwe, chociaż mam dziwne wrażenie, że o ile początkowo program byłby wokół tych młodych gniewnych z OVW, to potem i tak o nich by zapomnieli/porzucili ich, a skończyłoby się na programie Sting/JJ.

 

Innym scenariusze na Bound for Glory może być walka mixtag team match: Sting/Brooke Hogan vs Jeff Jarret/Karen Jarrett, a w narożniku Stinga i Brooke stałby Hulk Hogan. Jeżeli Jarrettowie wygrywają to odzyskują kontrolę nad federacją, a Karen nad dywizją kobiecą. Nierealne? Nie w TNA :D :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/322/#findComment-290529
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  759
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.12.2010
  • Status:  Offline

Innym scenariusze na Bound for Glory może być walka mixtag team match: Sting/Brooke Hogan vs Jeff Jarret/Karen Jarrett, a w narożniku Stinga i Brooke stałby Hulk Hogan. Jeżeli Jarrettowie wygrywają to odzyskują kontrolę nad federacją, a Karen nad dywizją kobiecą. Nierealne? Nie w TNA :D :D

 

Proszę tu nie wykorzystywać moich pomysłów jako swoje... Zapomniałeś wspomnieć o Hulku w narożniku Stinga i Brooke oraz ojcu Jarreta po drugiej stronie. :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/322/#findComment-290555
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  276
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.04.2011
  • Status:  Offline

^^^

To ja bym jeszcze dodał Garetha Bischoffa jako special guest referee :-)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/322/#findComment-290564
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Atak zapowiada nam jakąś fajną historię na lato i pewnie program zakończony na BfG... jeżeli faktycznie będzie to oczekiwana tak długo inwazja z AAA, zajebiście. Jeżeli jednak Ci, którzy zaatakowali są anonimowymi gostkami z OVW, którzy będą znaczyć tyle co Gunner i ten jego kolega z ochrony (Murphy?) to trochę się rozczaruję. Oczywiście, sam atak może jedynie zwiastować powrót i powracającym okaże się Jeff, ale czy wtedy będzie to aż taką letnią atrakcją?

 

Przeglądam właśnie roster AAA, patrzę na tych większych chłopców i tak: El Mesias jest podziarany, LA Park nie wiadomo, ogólnie ciężko coś wywnioskować...

 

Fajnie, że czymś nas znowu pozytywnie zaskoczyli, ale obawiam się, że znowu będzie narzekać...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/322/#findComment-290566
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      Dobra czas na kolejny epizod SD! Więc Let's GOOOOOOO!!!   Zaczynamy od....Reya Mysterio? Chyba został przetransferowany na SD, znaczy być może, ale zobaczmy, może się przekonamy! No w sumie zadeklarował udział w RR Matchu i powiedział o jego ostatnim zwycięstwie i że zrobił to dla przyjaciela i w sumie tyle, a przeszkodził mu Kevin Owens! Który wspomina o swoich main eventach WM, a potem mówi, że chciałby zrobić jeszcze jedną rzecz w swojej karierze czyli zawalczyć z Reyem Mysterio i zawalczyć z nim 1 na 1 na WM, więc, niech Rey wygra Royal Rumble Match i wybierze właśnie Kevina jako "Championa" na swojego przeciwnika, a Rey odpowiada, że Kev nie jest Championem xD, a Kevinowi puszczają nerwy i zaczyna być psychopatą xD, Ciekawy segment, ale mało znaczący, w sensie no Rey zapowiedział udział, a Kev mu przerwał i pewnie po to, żeby ustalić ME dzisiejszego show, zapewne zobaczymy KO vs Mysterio i może to być dobry pojedynek, chociaż chyba nie będzie to ME, bo jeszcze mamy dzisiaj walkę mistrzowską, więc raczej to ona zakończy show, ale zobaczymy, segment mimo wszystko na plus, nieduży, ale nie był zły.   No i tak myślałem KO vs Rey już dzisiaj. Cody za to musi podpisać kontrakt i Kevin tak samo, BECAUSE NICK ALDIS SAID SO!   Meh Pianek i Naomi vs Nia i Candice.....No około 10 minut naprawdę solidnego wrestlingu, Mistrzynie WWE Women's Tag Team wygrywają, ale szkoda, że walka nic totalnie nie wnosi, poza potencjalnym rozpadem duetu Candice i Jax, bo Nia przypadkiem doprowadziła do ich przegranej, ale nie wiem czy pójdą w to dalej, ile razy WWE teasuje jakiś rozpad, żeby potem totalnie o tym nic nie powiedzieć i mieć to gdzieś, więc no zobaczymy, nic ciekawego, dobry pojedynek i tyle.   Wywiad z Bayley, bo tradycyjnie zawodnicy/zawodniczki muszą powiedzieć coś przed walkami o tytuły czy innymi ważnymi walkami, to jest tak nudne już, bo jest za często zdecydowanie. Piper i Chelsea są świetne xD.   Lecimy Jimmy Uso vs Carmelo Hayes! To powinna być solidna walka. Po około 12 minutach naprawdę solidnej walki, Tama i Jacob atakują Jimmy'ego, ciekawe, ale ogólnie co do walki to była ona bardzo dobra, ale dla osób, które lubią ślimacze tempo, naprawdę nie wiem jak można było zabookować takie tempo w walce z takimi zawodnikami, ja tutaj oczekiwałem szybkich wymian, fajnych kontr itp, a dostałem starcie Triple H'a z Randym Ortonem, akcja i godzina leżenia, nie chodzi o to, że było to złe starcie, bo było bardzo dobrze zabookowane pod tym względem jeśli tak to miało wyglądać, ale jak dla mnie to kompletnie po prostu nie pasowało pod styl tych zawodników jaki prezentują na co dzień. Melo też oberwał od Fatu xD JEST I ON! JUŻ NIE TRIBAL CHIEF, A PO PROSTU SOLO SIKOA! Ciekawe co od niego usłyszymy.    Płynnie przechodzimy do segmentu z udziałem The New Bloodline, więc zobaczmy co tam chce nam powiedzieć były już Tribal Chief Solo SIkoa. No i o to cały segment, Jacob chciał uciszyć publikę, nie udało mu się, Solo się obraził i poszedł nie wypowiadając słowa, ale Jacob przejmuję Mica, bo on z Tamą zostali w ringu, więc zobaczmy co powie. Z tego co zrozumiałem to Jacob dopiero zaczął się rozkręcać, a wszystko przerywa LA Knight, ale no sam nie da rady dwóm mocnym członkom Bloodline, jednak pomaga mu w tym Braun Strowman! Chociaż Tama nie pozwala Fatu walczyć ze Strowmanem i wyciąga go z ringu, ciekawie. W sumie nie wiem co miał na celu ten segment, bardzo chaotyczny i wyglądał tak samo jak wszystko co New Bloodline robi od jakiegoś czasu.   MCMG vs Los Garza, no ten pojedynek powinien być solidny i szybki. Świetny około 12 minutowy pojedynek tych dwóch zespołów, tutaj było to czego oczekiwałem, solidne tempo, naprawdę mocne akcje, fajny tag teamowy wrestling, bardzo dobrze mi się to oglądało i jak na razie najlepsza walka wieczoru zdecydowanie, Pretty Deadly próbowali coś pomóc, ale tak niezbyt im to wyszło i jedynie przeszkodzili Los Garza w wygraniu tej walki, co doprowadzi do dalszej ewolucji tego story, więc zobaczymy jak to wyjdzie, ale walka naprawdę mega przyjemna.   STOP TRYING TO DISTRACT ME NICK! Kevin jest złotem, dajcie mu ten tytuł xD.   Piper vs B-Fab, tak trochę #Nikogo ta walka, ale dajmy szansę. No prawie 2,5 minuty walki, nic ciekawego zbytnio, znowu Michin przychodzi w obronę i taki mamy to never ended story, zaraz kolejna walka na SNME pewnie, dalej nie wyjdzie ona ciekawie i takie życie.   Lecimy Rey vs KO, no ta walka powinna być gitem, na to liczę w sumie. Kurde ale ta walka mi się podobała, ale ta walka mi siedziała, jakim cudem KO jest 10 lat w MR i on nie walczył jeszcze z Reyem? Przecież Ci zawodnicy mają taką chemię ze sobą, tutaj zagrało wszystko, ringowo było genialnie, psychologia świetna i historia pomiędzy nimi, tempo było idealne względem tego jakich zawodników mamy w ringu, a także pod względem tego co chcieli opowiedzieć w ringu i co im się udało świetnie zrobić, naprawdę ta walka była świetna i publika też chyba ją kupowała, chemia niesamowita, chciałbym zobaczyć ich kolejne starcie jak dla mnie druga najlepsza walka w tym roku o ile nie biję się o pierwsze miejsce z Punk vs Rollins z Raw 6 Stycznia, genialnie to wyszło, toć to mogłoby być na WM jako opener albo po prostu jako walka na PLE, na zwykłym PLE to nawet ME mógłby być, genialne lekko ponad 15,5 minuty, polecam każdemu to obejrzeć, bo walka przerosła moje najśmielsze oczekiwania, nie spodziewałem się tak świetnego starcia i brawa dla KO oraz Reya, dla KO dodatkowo za wygranie walki oczywiście! Po walce jeszcze fake'owe próba szacunku dla Reya i próba Package Piledrivera, ale oczywiście wbija Cody na ratunek, brawl przerwany przez ochroniarzy, czyli co tydzień będziemy to oglądali, jak dobrze, że zostały tylko 2 SD do RR xD, jak dla mnie za wcześnie ogłosili kolejny pojedynek KO z Codym i teraz ciężko doprowadzić ten feud do końca w jakiś interesujący sposób, ale próbują.   Ulala, na SNME zobaczymy podpisanie kontraktu przez Rhodesa i KO, a nadzorował będzie to HBK! Brzmi ciekawie.   Strowman vs Jacob na SNME, no to brzmi jak coś ciekawego.   Next Week: LA Knight vs Tama Tonga, pojedynek, którego chyba jeszcze nie widzieliśmy, brzmi nieźle. MCMG vs Pretty Deadly oj tak to ringowo powinno oddać i to wszystko jak na razie, dwa solidne pojedynki.   DIY i Pretty Deadly na backu, to zawsze coś ciekawego! Ciampa świetnie gra ostrego dupka, a Gargano fajnie go tłumaczy, to duo jest genialne, a Apollo jako totalny nikt mówi im jak jest xD, brzmi jak jakiś serial xDD. Promo powrotu Charlotte i fajnie że wraca, wiele osób tego nie chcę, ale ja liczę, że wygra RR i zobaczymy Tiffany vs Charlotte, toć to tak ringowo rozwali system, ja rozumiem, że można rzygać Charlotte, ale nie da się jej odmówić, że to top topów jeśli chodzi o babki i zawsze daję z siebie 100% i wygląda przy tym jak milion dolarów, po dłuższym odpoczynku, który zdecydowanie miała, bo aż rok to można za nią zatęsknić, w przeciwieństwie do Becky, która wraca jak gdyby nigdy nic i cały czas w tym samym nudnym gimmicku i znowu będzie w tym samym miejscu co przed powrotem, bo nie można od niej odpocząć, ja po ostatnich 3-4 latach jej dominacji jeszcze od niej nie odpocząłem, więc niech jeszcze posiedzi na przerwie, ale Flair chętnie zobaczę, nie było jej na WM 40, więc tutaj liczę, że zaszczyci nas swoją obecnością na WM 41 i zawalczy z Tiffany, bo nie ma innej tak dobrej rywalki na ten moment dla Stratton.   Bayley vs Tiffany main event tego o to SD o WWE Women's Championship, zobaczymy czy Panie przebiją Reya i KO, jest to jak najbardziej możliwe, ale ciężkie do wykonania. Ciężki pojedynek do oglądania przez pierwsze 9-10 minut mogę wam streścić co się działo akcja+próba przypięcie i tak przez dobre 9-10 minut walki, nawet jak Panie wyszły poza ring to akcja, wrzucenie rywalki do ringu i próba przypięcia, tych prób było chyba więcej niż w dwóch ostatnich ME WM, więc to jest niesamowite xD, polecam oglądać ten pojedynek tak od 9-10 minuty dopiero, chociaż i wtedy nie działo się za wiele, walka zła nie była, była solidna i dobra, ale miałem większe oczekiwania, bo wiem na co stać te Panie, solidny/dobry pojedynek, ale to wszystko, poziomu Reya i KO nie osiągnęły i powiem więcej, nie były nawet blisko, ale tak jak pisałem było bardzo ciężko według mnie, sama publika też spała przez pierwszą połowę walki i nie dziwię im się, też bym usnął, druga połowa zdecydowanie lepsza tak jak pisałem, interakcja Bayley z Roxanne zapowiada chyba rychły debiut Roxanne jeszcze przed WM, podoba mi się, że w ostatnich latach Triple H praktykuję też debiuty przed WM, mega mi się to podoba, bo nie trzeba czekać na Raw po WM tylko zawodnicy jeszcze przed WM mogą się solidnie pokazać i wykazać, fajnie to wygląda i mam nadzieję, że w tym roku też tak będzie. Po obejrzeniu walki do końca stwierdzam, że druga połowa walki była nawet bardzo dobra i nawet fani się obudzili, ale jednak no niesmak po tej pierwszej połowie pozostaję no niestety Tiffany spodziewanie broni tytuł w bardzo dobrej pierwszej obronie mistrzostwa, solidna 20 minutowa walka, jak na pierwszą obronę było bardzo dobrze, fajnie się zapowiada run Tiff oj fajnie.   Plusy: Segment początkowy Pianek i Naomi vs Candice i Nia Jimmy vs Carmelo MCMG vs Los Garza KO VS REY MYSTERIO TO ZŁOTO! Main event   Neutral: Segment The New Bloodline   Minusy: Squash Piper na B-Fab i feud Michin z Green, który......trwa dalej......   Podsumowanie: Bardzo wrestlingowy odcinek SD, mało znaczących rzeczy, które miałyby jakieś konsekwencje w przyszłości, ale wrestling tutaj był bardzo wysokich lotów i tego odmówić się nie da, można było się bardzo dobrze bawić, seg początkowy spoczko, chociaż no tylko na jeden wieczór, nie będzie miał większego znaczenia chociażby już i za tydzień, seg z Bloodline no po prostu odbył się, Jacob też za wiele nie wniósł niestety, tak jak mówię ten epizod stał walkami i one oddały oj oddały, a Rey vs KO to jakiś majstersztyk, świetnie się to oglądało i świetnie wyszło, brawa dla obu Panów, więc jeśli chcesz obejrzeć wrestling na wysokim poziomie to ten odcinek SD jest dla Ciebie, mega przyjemny epizod pod tym względem!
    • HeymanGuy
      WWE SmackDown! - 17.01.2025 Mysterio/Owens: Rey z wejściem na pełnym sentymencie – 2006 Royal Rumble, wielka chwila, a tu zapowiedź jego udziału w kolejnej edycji. To jest klasyczny sposób na podbudowę emocji, ale potem wjeżdża Kevin Owens, który niszczy ten vibe jak typowy drań. Tekst o Dominiku? To był cios poniżej pasa, ale hej, skoro ma budować hype, to działa. Sama kłótnia i dymy – standardowa zagrywka, walka Rey vs. KO? To ma potencjał. Trochę sztampowe, ale Rey i KO to gwarancja emocji. Liczę, że ich walka rozwali system. Non-Title Match - WWE Womens Tag Team Champions Naomi i Bianca Belair vs. Nia Jax i Candice LeRae: Dobra, mamy klasyczny non-title match który jest ważny. Match jak najbardziej solidny – tempo trzymało się na poziomie, a Naomi i Bianca to duet, który aż kipi energią. Błąd Nii Jax to typowa zagrywka, żeby nie robić z niej całkowitej maszyny do niszczenia. Naomi kończąca Bubba Bombem? To było miłe nawiązanie do klasyki, pozdro Dudleyz, choć wiem że ona robi to na codzień bo nawiązuje do swojego tyłka. Publika wkręcona, akcja przyzwoita, choć szkoda, że pasy nie były na szali. Jimmy Uso vs. Carmelo Hayes: No i tu robi się ciekawiej, bo Jimmy ma tę charyzmę, której czasem brakowało Jeyowi w solowych występach, oczywiście na początku jego runu. Hayes był świetny technicznie, a Jimmy dobrze balansował styl Bloodline z własnym charakterem. Szkoda, że końcówka z DQ była taka przewidywalna – Bloodline ciągnie się w nieskończoność, a pomysły się wyczerpują. Jacob Fatu i Tama Tonga to jednak miły akcent. Jacob przy mikrofonie to bestia niczym Wilk na Mikrofonie, w głowie się nie mieści, myślę że tym segmentem zdeklasował wszystkie razem wzięte Sikoi, to fakt, nie opinia. Mam trochę dość tego autopilota jakim idzie to story, Bloodline potrzebuje świeżego oddechu. Los Garzas vs. Motor City Machine Guns: Tag team wrestling w najlepszym wydaniu! Los Garzas w końcu dostali czas, żeby pokazać swoje możliwości, a MCMG to klasa sama w sobie. Szybkie tempo, precyzja i świetny storytelling w ringu. Pretty Deadly dodali trochę chaosu, ale to MCMG zasłużenie zgarnęli zwycięstwo. To była walka, dla której chce się włączyć SmackDown. Los Garzas powinni dostawać więcej takich szans. Swoją drogą ciekawy zabieg ze wspomnieniem współpracy WWE - TNA podczas wejścia MCMG - legend TNA, żywych legend. Piper Niven vs. B-Fab: No tutaj szybka robota. Piper jako dominatorka, a B-Fab próbująca się odnaleźć – klasyczne "david vs. goliath", ale z twistem. Michin z kendo stickiem wpadła trochę jak deus ex machina, ale niech będzie. Nic szczególnego, ale Niven pokazuje swoją siłę, a B-Fab... cóż, przynajmniej się stara. Rey Mysterio vs. Kevin Owens: Walka po otwierającym segmencie. Spokojny początek trochę zawiódł, bo te dwa nazwiska stać na dużo więcej. Od połowy walka się rozkręciła, ale wciąż czułem, że coś tu hamowało ich potencjał. KO z wygraną po dirty zagrywce? Klasyka. Ale to jego atak na Reya po walce i wjazd Cody’ego rozkręciły całe widowisko. Dobre, ale nie wybitne. Ich przyszłe starcie może być perełką, o ile się odbędzie. WWE Womens Championship - Tiffany Stratton (c) vs. Bayley: Main Event, który miał coś do udowodnienia – i zrobił to! Tiffy jako mistrzyni wciąż się rozwija, a Bayley to perfekcyjna rywalka, żeby wynieść ją na wyższy poziom. Fizyczność, storytelling i świetne zakończenie z Prettiest Moonsault Ever. To był solidny main event, który zamknął galę pod względem ringowym w mocnym stylu. Stratton udowadnia, że zasługuje na ten pas. Bayley jak zawsze niezawodna. Nie była to gala roku, ale miała swoje momenty. Tag teamy wypadły najlepiej, a main event potwierdził, że Tiffany Stratton ma szansę być jednym z filarów dywizji kobiet. Bloodline wciąż się kręci, ale zaczyna to już pachnieć wypaleniem. Ogólnie – solidne SmackDown, choć bez efektu wow. Ciekawe, ale raczej dla tych, co lubią wybierać perełki, niż oglądać od deski do deski.
    • Gość what are long term of lasi
      order furosemide online If rapid target acquisition is part of your criteria then I d say that the center dot can be ignored in those cases
    • Gość how to get propecia cheap
      5 days greater, 95 CI 3 finasteride men fast cheap cKO d gluc; D P WT IUB288 vs
    • MattDevitto
      Ogarniałem właśnie sobie kartę The People vs. GCW 2025 i kilka walk wygląda spoko, aż tu nagle to: Gdzieś już tego pana po prawej widziałem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...