Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  876
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline

Szacun dla geniusza kilka postów wyżej! Krytykujesz TNA = jako, że na pewno jesteś dzieckiem WWE, czekaj do poniedziałku, bo tam nie lepiej. Naprawdę, ktoś chciałby, by o TNA wypowiadało się dobrze lub w ogóle, a na szczęście tak to nie działa.

 

Ale żeby nie było to takie off-topicowe, to powiem, że o ile podbudowa pod Slammiversary jest bardzo słaba (jak na galę promowaną jako jubileuszową), to tak naprawdę mogą być dwa pojedynki, które mimo lepszej lub gorszej promocji będą w stanie spełnić oczekiwania (Kaz/Daniels vs. Angle/Styles i Joe vs. AA). Jedną uwagę mam - dlaczego TNA robi coś od razu lub w ogóle? Już wyjaśniam: niedawno było tak, że mistrz zmieniał się co PPV. Teraz wpadli na pomysł, by praktycznie trzy najważniejsze obecnie pasy w federacji pobijały jakieś rekordy. Aries już jest najdłużej panującym mistrzem X Division, Roode - TNA, a i Gail trzyma już tytuł bardzo, bardzo długo. Wydaje mi się, że za dużo naraz chcą zrobić (żeby nie było - nie mam nic do mistrzów, bo są chyba najlepsi możliwi).

 

Druga sprawa... co z tym Crimsonem? Koleś, który jest od półtora (?) roku niepokonany nie domaga się title shota? Wiem, że jest jeszcze niegotowy do tego, ale z logicznego (a więc znowu odwołuję się do tej zasady panującej rzekomo w TNA) punktu widzenia chyba powinien, przynajmniej przebąkiwać o title matchu. Inną sprawą jest to, że jego walka z Ariesem chociażby nie pokazała takiego dominującego, niepokonanego człowieka...

 

Ubolewam też nad tym, że trochę to się zapętla. Był Styles, Hardy, Storm, RVD i jakoś zaczął i teraz kończy to Sting. Brakuje mi czegoś długofalowego - jakiegoś feudu, który mógłby naprawdę "urwać jaja". Tak, to Roode po kolei broni pas z każdym i co? Za chwilę zacznie się od nowa, a więc pojawi się Styles i tak dalej? Jego konfrontację z Hardym na przykład mogliby spokojnie pociągnąć dłużej, bo tak naprawdę nie ma już sensownego pretendenta i dlatego muszą znowu chwytać się Stinga, który - przynajmniej w mojej ocenie - złota nie powinien dostać. Może Angle? Kurt pokazał, że potrafi zrobić z kimś dłuższy, dobry program - tego mi właśnie brakuje. Szkoda też, że Roode jest ośmieszany na tygodniówkach i odgryza się na PPV... Brakuje mi troszeczkę jakiegoś rozsądku w tym.

 

Niewesoło też ma się ta dywizja kobiet. Jeśli się nie mylę, to Ceglak nie jest fanem Velvet, jako możliwej wybawczyni dywizji knockouts spod panowania Gail. Ja bym do tego dodał Brooke, która jest dla mnie równie mało interesująca. Zamiast znowu wracać do motywu z Brooke, nie mogli np. rozdzielić Gail i Madison? Przecież Rayne i tak leci na Robbiego (jeśli się nie mylę, pogubiłem się z tym trochę), więc trzymanie ją w duecie z Gail jest bezproduktywne, skoro obie i tak się nie pojawiają (no chyba, że już się rozdzieliły, to przepraszam).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/320/#findComment-289706
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Nie oglądam TNA, ale strzelam, że pierwszym TNA Hall of Fame'rem będzie Hogan :P Co do Charyzmatycznego Kapitana to raczej stawiałbym na to, że będzie on wprowadzającym, a niżeli wprowadzanym. Po prostu dziwnie wyglądałby fakt, że w jednej federacji wprowadzają go do Hali Sław, a w drugiej targa midcardowy belt i regularnie walczy. :)

Najlepsze jest to że TNA sobie zamyka potencjalnie drogę do ponownego zatrudnienia Christiana - a przecież, wszystko jest możliwe (każdy wrestler po za Ceną i resztą z czołówki w każdej chwili może się pożegnać z fedką, nawet Orton nie jest "nietykalny") i gdzie się szuka pracy po rozstaniu z WWE...tak szukamy pracy w TNA, no i co Cage ma pracować jako Menager? u Dixie :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/320/#findComment-289711
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 263
  • Reputacja:   260
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Najlepsze jest to że TNA sobie zamyka potencjalnie drogę do ponownego zatrudnienia Christiana - a przecież, wszystko jest możliwe (każdy wrestler po za Ceną i resztą z czołówki w każdej chwili może się pożegnać z fedką, nawet Orton nie jest "nietykalny") i gdzie się szuka pracy po rozstaniu z WWE...tak szukamy pracy w TNA, no i co Cage ma pracować jako Menager? u Dixie :roll:

 

Po tym jak Edge zakończył karierę a Jericho wraca tylko na jakiś czas i też pewnie niedługo skończy karierę to Christian został jako ostatni z generacji świetnych kanadyjskich wrestlerów i uważam, że WWE raczej nigdy nie pozbędzie się Christiana tym bardziej, że ma dopiero 38 lat i kilka ładnych lat może jeszcze powalczyć.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/320/#findComment-289712
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Christian został jako ostatni z generacji świetnych kanadyjskich wrestlerów

Porównywanie pozycji Jericho i Edga z Christianem jest nie na miejscu :-)

Tak jak mówię każdy jest do zastąpienia i każdy może zmienić organizacji w każdej chwili, ktoś by się spodziewał ze Sting będzie prawię dogadany z WWE po tylu latach? A jednak był blisko. Oczywiście ja również uważam ze na tą chwilę Christian będzie długo w WWE (długo to pojęcie względne) ale co jak odejdzie?, to jest pytanie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/320/#findComment-289713
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 263
  • Reputacja:   260
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Porównywanie pozycji Jericho i Edga z Christianem jest nie na miejscu :-)

Tak jak mówię każdy jest do zastąpienia i każdy może zmienić organizacji w każdej chwili

 

Nie porównywałem wyżej wymienionej trójki tylko stwierdziłem, że Christian należy do starszej generacji wrestlerów kanadyjskich, którzy powoli się wykruszają. Zgodzę się, że każdej chwili ktoś może odejść, ale obiektywnie patrząc w obecnym rosterze WWE z zawodników którzy zaczynali kariery przed 2000 rokiem nie zostało wielu. Taker walczy tylko na WM, Tryplak okazjonalnie, Kane,Big Show i Henry też pewnie długo nie pociągną a na kimś te przyszłe gwiazdy trzeba promować, więc odejście w obecnej sytuacji Christinana z WWE graniczy z zdobyciem przez Polskę mistrzostwa Europy w piłce nożnej.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/320/#findComment-289748
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Jedna osoba napisała, że segment z Dixie, po ostatnim iMPACT! i ten czwartkowy ssały i reszta bije w ten sam dzwon...

 

Co prawda to prawda. Poczekajcie poniedziałkowego RAW wtedy będzie można podziwiać samego mistrza overactingu Vinnie McMahona.

 

 

Akurat Vince jest jednym z najlepszych authority figure w tym biznesie, ma rózne trademarkowe zagrywki (power walk, YOU'RE FIRED!), spisuje się zarówno jako okrutny heelowy szef, jak i dobry, wyrozumiały, dający publiczności to czego zechce. No i ma całkiem niezłego mic skilla, potrafi wczuć się w graną rolę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/320/#findComment-289778
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  419
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.10.2010
  • Status:  Offline

Akurat Vince jest jednym z najlepszych authority figure w tym biznesie, ma rózne trademarkowe zagrywki (power walk, YOU'RE FIRED!)

 

Tutaj nie przeczę, ale niektórzy chyba takich power walk albo innych cudów oczekują od Dixie która nie jest McMahonem czy innym Bischoffem. Storyline AJ/Dixie jest jedną z lepszych rzeczy jakie można ostatnio oglądać w mainstreamie mimo, że zapowiadał się delikatnie mówiąc słabo. Jest w tym też zasługa Dixie, która bardzo dobrze odgrywa swoją rolę i sprawdziła się na dwóch ostatnich Impactach. Co do Vince'a to nie lubię go za zagrywki z przeszłości ale nie zaprzeczam, że jest dobry w tym co robi. Ostatecznie i tak uważam, że Dixie mimo miernych umiejętności aktorskich i tak jest bardziej naturalna od McMahona, który często przesadza z wyrażaniem emocji poprzez krzywienie twarzy, ale to już kwestia gustu. Nie ma też co porównywać tej dwójki bo McMahon ma olbrzymi bagaż doświadczeń a dla Dixie to drugi (po przejęciu federacji przez duet Hogan/Bischoff) ważny storyline. McMahon był świetny jako heelowy właściciel federacji i chciałbym zobaczyć panią Carter w takiej roli wtedy miałbym jakieś odniesienie do porównania :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/320/#findComment-289824
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  223
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.11.2011
  • Status:  Offline

Ostatecznie i tak uważam, że Dixie mimo miernych umiejętności aktorskich i tak jest bardziej naturalna od McMahona, który często przesadza z wyrażaniem emocji poprzez krzywienie twarzy, ale to już kwestia gustu.

 

Powiem tak, jak się gra aktorsko to nie można być naturalnym, czyli wychodzi na to, że Vince potrafi bardziej oddać emocje i coś zagrać, a Dixie pokazała ostatnim Impactem, że zero w tym aktorstwa, dlatego ten segment mnie nie kupuje, ale jak ktoś tak mocno ceni naturalność to mogło mu się to podobać.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/320/#findComment-289826
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

Powiem tak, jak się gra aktorsko to nie można być naturalnym

 

to trochę niedorzeczne stwierdzenie. Świetna gra aktorska właśnie polega na tym, że oddaje się swobodnie pewne zachowania, które dla danej osoby na pewno nie zdarzają się na codzień.

 

I wyjątkowo Dixie akurat w segmencie po przedostatnim iMPACT! była po prostu przekonująca.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/320/#findComment-289854
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  114
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Zauważyłem to info na reklamie kolejnego IW. Niby fajnie, ale nie wyobrażam sobie innego zwycięzcy od Storma.

 

Bardziej ciekawi mnie co zobaczymy na Destination X. Reklama tej gali wg mnie jest świetna, zobaczcie na YT.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/320/#findComment-290076
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Oto powód, dla którego trzeba zobaczyć dzisiejszy impact

 

http://www.impactwrestling.com/media/k2/items/cache/91a2cbd3734d991ccf6d588c0cf42602_XL.jpg?t=1339650851

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/320/#findComment-290102
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  224
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.07.2010
  • Status:  Offline

Zdecydowanie tak. Będzie nieźle. Główny powód dla, którego obejrzę live impact to ta walka. Ciekawi mnie feud AJ and Dixie, więc to nie jedyny powód. Chciał bym na Slamiversary obejrzeć chociaż by walkę Sabin vs Ion a dostaliśmy Park vs Ray. No trudno...

Dzisiejszy impact będzie okraszony zajebistym pojedynkiem i trzeba się cieszyć. :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/320/#findComment-290119
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  28
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.07.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Juz widzę Main Event Bound for Glory :

 

The winner of BFG Series Garett Bischoff vs Champion Bobby Roode

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/320/#findComment-290129
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  114
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline

Garett Bischoff zasługuje na szansę, żeby walczyć o pas mistrzowski TNA. Całą karierę pracował, aby mieć swój czas w walce wieczoru na najważniejszym PPV w roku. Jeżeli Garett wygrałby pas to niech go trzyma przez rok co najmniej. Trzymam kciuki za niego w Bound For Glory Series.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

PS: Just kidding.

 

Typem wielu jest James Storm - mi też jest trudno teraz uwierzyć, że ktoś inny jest w stanie odebrać pas Bobbyemu, ale może też TNA nas zaskoczy. Chociaż, gdyby nie ta liga to James Storm nie powracałby do gry. Bound For Glory Series ma na celu wykreować kolejną gwiazdę. James Storm jest obecnie niszczycielem i pokonuje każdego, więc nie miałbym nic przeciwko jakby to on to wygrał, ale chciałbym mieć smak, że ktoś inny może tego dokonać i trochę dramaturgii do tego nie zaszkodzi.

 

Bobby Roode trzyma pas już dosyć długo, a ostatnie jego 2 zwycięstwa nie były tak efektywne jak być powinny, więc liczę, że na Hardcore Justice dadzą nam przeciwnika bądź przeciwników i będziemy mieli wrażenie, że naprawdę Bobby może stracić ten pas przed BFG. W sumie TNA może zaskoczyć dając inny main event, bo już widzieliśmy walkę Roode vs Storm wiele razy, ale ktoż inny jak nie Storm miałby przejąć pas. Nie obraziłbym się jakby on byłby następnym posiadaczem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/320/#findComment-290140
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      Dobra czas na kolejny epizod SD! Więc Let's GOOOOOOO!!!   Zaczynamy od....Reya Mysterio? Chyba został przetransferowany na SD, znaczy być może, ale zobaczmy, może się przekonamy! No w sumie zadeklarował udział w RR Matchu i powiedział o jego ostatnim zwycięstwie i że zrobił to dla przyjaciela i w sumie tyle, a przeszkodził mu Kevin Owens! Który wspomina o swoich main eventach WM, a potem mówi, że chciałby zrobić jeszcze jedną rzecz w swojej karierze czyli zawalczyć z Reyem Mysterio i zawalczyć z nim 1 na 1 na WM, więc, niech Rey wygra Royal Rumble Match i wybierze właśnie Kevina jako "Championa" na swojego przeciwnika, a Rey odpowiada, że Kev nie jest Championem xD, a Kevinowi puszczają nerwy i zaczyna być psychopatą xD, Ciekawy segment, ale mało znaczący, w sensie no Rey zapowiedział udział, a Kev mu przerwał i pewnie po to, żeby ustalić ME dzisiejszego show, zapewne zobaczymy KO vs Mysterio i może to być dobry pojedynek, chociaż chyba nie będzie to ME, bo jeszcze mamy dzisiaj walkę mistrzowską, więc raczej to ona zakończy show, ale zobaczymy, segment mimo wszystko na plus, nieduży, ale nie był zły.   No i tak myślałem KO vs Rey już dzisiaj. Cody za to musi podpisać kontrakt i Kevin tak samo, BECAUSE NICK ALDIS SAID SO!   Meh Pianek i Naomi vs Nia i Candice.....No około 10 minut naprawdę solidnego wrestlingu, Mistrzynie WWE Women's Tag Team wygrywają, ale szkoda, że walka nic totalnie nie wnosi, poza potencjalnym rozpadem duetu Candice i Jax, bo Nia przypadkiem doprowadziła do ich przegranej, ale nie wiem czy pójdą w to dalej, ile razy WWE teasuje jakiś rozpad, żeby potem totalnie o tym nic nie powiedzieć i mieć to gdzieś, więc no zobaczymy, nic ciekawego, dobry pojedynek i tyle.   Wywiad z Bayley, bo tradycyjnie zawodnicy/zawodniczki muszą powiedzieć coś przed walkami o tytuły czy innymi ważnymi walkami, to jest tak nudne już, bo jest za często zdecydowanie. Piper i Chelsea są świetne xD.   Lecimy Jimmy Uso vs Carmelo Hayes! To powinna być solidna walka. Po około 12 minutach naprawdę solidnej walki, Tama i Jacob atakują Jimmy'ego, ciekawe, ale ogólnie co do walki to była ona bardzo dobra, ale dla osób, które lubią ślimacze tempo, naprawdę nie wiem jak można było zabookować takie tempo w walce z takimi zawodnikami, ja tutaj oczekiwałem szybkich wymian, fajnych kontr itp, a dostałem starcie Triple H'a z Randym Ortonem, akcja i godzina leżenia, nie chodzi o to, że było to złe starcie, bo było bardzo dobrze zabookowane pod tym względem jeśli tak to miało wyglądać, ale jak dla mnie to kompletnie po prostu nie pasowało pod styl tych zawodników jaki prezentują na co dzień. Melo też oberwał od Fatu xD JEST I ON! JUŻ NIE TRIBAL CHIEF, A PO PROSTU SOLO SIKOA! Ciekawe co od niego usłyszymy.    Płynnie przechodzimy do segmentu z udziałem The New Bloodline, więc zobaczmy co tam chce nam powiedzieć były już Tribal Chief Solo SIkoa. No i o to cały segment, Jacob chciał uciszyć publikę, nie udało mu się, Solo się obraził i poszedł nie wypowiadając słowa, ale Jacob przejmuję Mica, bo on z Tamą zostali w ringu, więc zobaczmy co powie. Z tego co zrozumiałem to Jacob dopiero zaczął się rozkręcać, a wszystko przerywa LA Knight, ale no sam nie da rady dwóm mocnym członkom Bloodline, jednak pomaga mu w tym Braun Strowman! Chociaż Tama nie pozwala Fatu walczyć ze Strowmanem i wyciąga go z ringu, ciekawie. W sumie nie wiem co miał na celu ten segment, bardzo chaotyczny i wyglądał tak samo jak wszystko co New Bloodline robi od jakiegoś czasu.   MCMG vs Los Garza, no ten pojedynek powinien być solidny i szybki. Świetny około 12 minutowy pojedynek tych dwóch zespołów, tutaj było to czego oczekiwałem, solidne tempo, naprawdę mocne akcje, fajny tag teamowy wrestling, bardzo dobrze mi się to oglądało i jak na razie najlepsza walka wieczoru zdecydowanie, Pretty Deadly próbowali coś pomóc, ale tak niezbyt im to wyszło i jedynie przeszkodzili Los Garza w wygraniu tej walki, co doprowadzi do dalszej ewolucji tego story, więc zobaczymy jak to wyjdzie, ale walka naprawdę mega przyjemna.   STOP TRYING TO DISTRACT ME NICK! Kevin jest złotem, dajcie mu ten tytuł xD.   Piper vs B-Fab, tak trochę #Nikogo ta walka, ale dajmy szansę. No prawie 2,5 minuty walki, nic ciekawego zbytnio, znowu Michin przychodzi w obronę i taki mamy to never ended story, zaraz kolejna walka na SNME pewnie, dalej nie wyjdzie ona ciekawie i takie życie.   Lecimy Rey vs KO, no ta walka powinna być gitem, na to liczę w sumie. Kurde ale ta walka mi się podobała, ale ta walka mi siedziała, jakim cudem KO jest 10 lat w MR i on nie walczył jeszcze z Reyem? Przecież Ci zawodnicy mają taką chemię ze sobą, tutaj zagrało wszystko, ringowo było genialnie, psychologia świetna i historia pomiędzy nimi, tempo było idealne względem tego jakich zawodników mamy w ringu, a także pod względem tego co chcieli opowiedzieć w ringu i co im się udało świetnie zrobić, naprawdę ta walka była świetna i publika też chyba ją kupowała, chemia niesamowita, chciałbym zobaczyć ich kolejne starcie jak dla mnie druga najlepsza walka w tym roku o ile nie biję się o pierwsze miejsce z Punk vs Rollins z Raw 6 Stycznia, genialnie to wyszło, toć to mogłoby być na WM jako opener albo po prostu jako walka na PLE, na zwykłym PLE to nawet ME mógłby być, genialne lekko ponad 15,5 minuty, polecam każdemu to obejrzeć, bo walka przerosła moje najśmielsze oczekiwania, nie spodziewałem się tak świetnego starcia i brawa dla KO oraz Reya, dla KO dodatkowo za wygranie walki oczywiście! Po walce jeszcze fake'owe próba szacunku dla Reya i próba Package Piledrivera, ale oczywiście wbija Cody na ratunek, brawl przerwany przez ochroniarzy, czyli co tydzień będziemy to oglądali, jak dobrze, że zostały tylko 2 SD do RR xD, jak dla mnie za wcześnie ogłosili kolejny pojedynek KO z Codym i teraz ciężko doprowadzić ten feud do końca w jakiś interesujący sposób, ale próbują.   Ulala, na SNME zobaczymy podpisanie kontraktu przez Rhodesa i KO, a nadzorował będzie to HBK! Brzmi ciekawie.   Strowman vs Jacob na SNME, no to brzmi jak coś ciekawego.   Next Week: LA Knight vs Tama Tonga, pojedynek, którego chyba jeszcze nie widzieliśmy, brzmi nieźle. MCMG vs Pretty Deadly oj tak to ringowo powinno oddać i to wszystko jak na razie, dwa solidne pojedynki.   DIY i Pretty Deadly na backu, to zawsze coś ciekawego! Ciampa świetnie gra ostrego dupka, a Gargano fajnie go tłumaczy, to duo jest genialne, a Apollo jako totalny nikt mówi im jak jest xD, brzmi jak jakiś serial xDD. Promo powrotu Charlotte i fajnie że wraca, wiele osób tego nie chcę, ale ja liczę, że wygra RR i zobaczymy Tiffany vs Charlotte, toć to tak ringowo rozwali system, ja rozumiem, że można rzygać Charlotte, ale nie da się jej odmówić, że to top topów jeśli chodzi o babki i zawsze daję z siebie 100% i wygląda przy tym jak milion dolarów, po dłuższym odpoczynku, który zdecydowanie miała, bo aż rok to można za nią zatęsknić, w przeciwieństwie do Becky, która wraca jak gdyby nigdy nic i cały czas w tym samym nudnym gimmicku i znowu będzie w tym samym miejscu co przed powrotem, bo nie można od niej odpocząć, ja po ostatnich 3-4 latach jej dominacji jeszcze od niej nie odpocząłem, więc niech jeszcze posiedzi na przerwie, ale Flair chętnie zobaczę, nie było jej na WM 40, więc tutaj liczę, że zaszczyci nas swoją obecnością na WM 41 i zawalczy z Tiffany, bo nie ma innej tak dobrej rywalki na ten moment dla Stratton.   Bayley vs Tiffany main event tego o to SD o WWE Women's Championship, zobaczymy czy Panie przebiją Reya i KO, jest to jak najbardziej możliwe, ale ciężkie do wykonania. Ciężki pojedynek do oglądania przez pierwsze 9-10 minut mogę wam streścić co się działo akcja+próba przypięcie i tak przez dobre 9-10 minut walki, nawet jak Panie wyszły poza ring to akcja, wrzucenie rywalki do ringu i próba przypięcia, tych prób było chyba więcej niż w dwóch ostatnich ME WM, więc to jest niesamowite xD, polecam oglądać ten pojedynek tak od 9-10 minuty dopiero, chociaż i wtedy nie działo się za wiele, walka zła nie była, była solidna i dobra, ale miałem większe oczekiwania, bo wiem na co stać te Panie, solidny/dobry pojedynek, ale to wszystko, poziomu Reya i KO nie osiągnęły i powiem więcej, nie były nawet blisko, ale tak jak pisałem było bardzo ciężko według mnie, sama publika też spała przez pierwszą połowę walki i nie dziwię im się, też bym usnął, druga połowa zdecydowanie lepsza tak jak pisałem, interakcja Bayley z Roxanne zapowiada chyba rychły debiut Roxanne jeszcze przed WM, podoba mi się, że w ostatnich latach Triple H praktykuję też debiuty przed WM, mega mi się to podoba, bo nie trzeba czekać na Raw po WM tylko zawodnicy jeszcze przed WM mogą się solidnie pokazać i wykazać, fajnie to wygląda i mam nadzieję, że w tym roku też tak będzie. Po obejrzeniu walki do końca stwierdzam, że druga połowa walki była nawet bardzo dobra i nawet fani się obudzili, ale jednak no niesmak po tej pierwszej połowie pozostaję no niestety Tiffany spodziewanie broni tytuł w bardzo dobrej pierwszej obronie mistrzostwa, solidna 20 minutowa walka, jak na pierwszą obronę było bardzo dobrze, fajnie się zapowiada run Tiff oj fajnie.   Plusy: Segment początkowy Pianek i Naomi vs Candice i Nia Jimmy vs Carmelo MCMG vs Los Garza KO VS REY MYSTERIO TO ZŁOTO! Main event   Neutral: Segment The New Bloodline   Minusy: Squash Piper na B-Fab i feud Michin z Green, który......trwa dalej......   Podsumowanie: Bardzo wrestlingowy odcinek SD, mało znaczących rzeczy, które miałyby jakieś konsekwencje w przyszłości, ale wrestling tutaj był bardzo wysokich lotów i tego odmówić się nie da, można było się bardzo dobrze bawić, seg początkowy spoczko, chociaż no tylko na jeden wieczór, nie będzie miał większego znaczenia chociażby już i za tydzień, seg z Bloodline no po prostu odbył się, Jacob też za wiele nie wniósł niestety, tak jak mówię ten epizod stał walkami i one oddały oj oddały, a Rey vs KO to jakiś majstersztyk, świetnie się to oglądało i świetnie wyszło, brawa dla obu Panów, więc jeśli chcesz obejrzeć wrestling na wysokim poziomie to ten odcinek SD jest dla Ciebie, mega przyjemny epizod pod tym względem!
    • HeymanGuy
      WWE SmackDown! - 17.01.2025 Mysterio/Owens: Rey z wejściem na pełnym sentymencie – 2006 Royal Rumble, wielka chwila, a tu zapowiedź jego udziału w kolejnej edycji. To jest klasyczny sposób na podbudowę emocji, ale potem wjeżdża Kevin Owens, który niszczy ten vibe jak typowy drań. Tekst o Dominiku? To był cios poniżej pasa, ale hej, skoro ma budować hype, to działa. Sama kłótnia i dymy – standardowa zagrywka, walka Rey vs. KO? To ma potencjał. Trochę sztampowe, ale Rey i KO to gwarancja emocji. Liczę, że ich walka rozwali system. Non-Title Match - WWE Womens Tag Team Champions Naomi i Bianca Belair vs. Nia Jax i Candice LeRae: Dobra, mamy klasyczny non-title match który jest ważny. Match jak najbardziej solidny – tempo trzymało się na poziomie, a Naomi i Bianca to duet, który aż kipi energią. Błąd Nii Jax to typowa zagrywka, żeby nie robić z niej całkowitej maszyny do niszczenia. Naomi kończąca Bubba Bombem? To było miłe nawiązanie do klasyki, pozdro Dudleyz, choć wiem że ona robi to na codzień bo nawiązuje do swojego tyłka. Publika wkręcona, akcja przyzwoita, choć szkoda, że pasy nie były na szali. Jimmy Uso vs. Carmelo Hayes: No i tu robi się ciekawiej, bo Jimmy ma tę charyzmę, której czasem brakowało Jeyowi w solowych występach, oczywiście na początku jego runu. Hayes był świetny technicznie, a Jimmy dobrze balansował styl Bloodline z własnym charakterem. Szkoda, że końcówka z DQ była taka przewidywalna – Bloodline ciągnie się w nieskończoność, a pomysły się wyczerpują. Jacob Fatu i Tama Tonga to jednak miły akcent. Jacob przy mikrofonie to bestia niczym Wilk na Mikrofonie, w głowie się nie mieści, myślę że tym segmentem zdeklasował wszystkie razem wzięte Sikoi, to fakt, nie opinia. Mam trochę dość tego autopilota jakim idzie to story, Bloodline potrzebuje świeżego oddechu. Los Garzas vs. Motor City Machine Guns: Tag team wrestling w najlepszym wydaniu! Los Garzas w końcu dostali czas, żeby pokazać swoje możliwości, a MCMG to klasa sama w sobie. Szybkie tempo, precyzja i świetny storytelling w ringu. Pretty Deadly dodali trochę chaosu, ale to MCMG zasłużenie zgarnęli zwycięstwo. To była walka, dla której chce się włączyć SmackDown. Los Garzas powinni dostawać więcej takich szans. Swoją drogą ciekawy zabieg ze wspomnieniem współpracy WWE - TNA podczas wejścia MCMG - legend TNA, żywych legend. Piper Niven vs. B-Fab: No tutaj szybka robota. Piper jako dominatorka, a B-Fab próbująca się odnaleźć – klasyczne "david vs. goliath", ale z twistem. Michin z kendo stickiem wpadła trochę jak deus ex machina, ale niech będzie. Nic szczególnego, ale Niven pokazuje swoją siłę, a B-Fab... cóż, przynajmniej się stara. Rey Mysterio vs. Kevin Owens: Walka po otwierającym segmencie. Spokojny początek trochę zawiódł, bo te dwa nazwiska stać na dużo więcej. Od połowy walka się rozkręciła, ale wciąż czułem, że coś tu hamowało ich potencjał. KO z wygraną po dirty zagrywce? Klasyka. Ale to jego atak na Reya po walce i wjazd Cody’ego rozkręciły całe widowisko. Dobre, ale nie wybitne. Ich przyszłe starcie może być perełką, o ile się odbędzie. WWE Womens Championship - Tiffany Stratton (c) vs. Bayley: Main Event, który miał coś do udowodnienia – i zrobił to! Tiffy jako mistrzyni wciąż się rozwija, a Bayley to perfekcyjna rywalka, żeby wynieść ją na wyższy poziom. Fizyczność, storytelling i świetne zakończenie z Prettiest Moonsault Ever. To był solidny main event, który zamknął galę pod względem ringowym w mocnym stylu. Stratton udowadnia, że zasługuje na ten pas. Bayley jak zawsze niezawodna. Nie była to gala roku, ale miała swoje momenty. Tag teamy wypadły najlepiej, a main event potwierdził, że Tiffany Stratton ma szansę być jednym z filarów dywizji kobiet. Bloodline wciąż się kręci, ale zaczyna to już pachnieć wypaleniem. Ogólnie – solidne SmackDown, choć bez efektu wow. Ciekawe, ale raczej dla tych, co lubią wybierać perełki, niż oglądać od deski do deski.
    • Gość what are long term of lasi
      order furosemide online If rapid target acquisition is part of your criteria then I d say that the center dot can be ignored in those cases
    • Gość how to get propecia cheap
      5 days greater, 95 CI 3 finasteride men fast cheap cKO d gluc; D P WT IUB288 vs
    • MattDevitto
      Ogarniałem właśnie sobie kartę The People vs. GCW 2025 i kilka walk wygląda spoko, aż tu nagle to: Gdzieś już tego pana po prawej widziałem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...