Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Wiecie czego zacząłem się obawiać po zatrudnieniu Brooke? Tego, że mamy już Garretta, teraz dojdzie Brooke i ktoś (czytaj Eric i Hulk) wpadnie na genialny pomysł zrobienia z nich dominującej pary w federacji, a nie daj Boże dołączy do nich jeszcze brat Brooke i syn Hulka - Nick Hogan i stworzą tagteamo-stajnię. :twisted:
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/317/#findComment-288751
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 214
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

No to co ... żadne Summerslam, żadne Slammiversary...

TEGO LATA:

Brookomania is runnig wild !

 

Tego lata powiedzenie "(Za)Rząd na bruk" (Brooke) - nabiera całkiem nowego znaczenia :lol:

 

Tego, że mamy już Garretta, teraz dojdzie Brooke i ktoś (czytaj Eric i Hulk) wpadnie na genialny pomysł zrobienia z nich dominującej pary w federacji,

 

Jacy "Kreatywni" taki Hunter i Stefka :twisted:

 

a nie daj Boże dołączy do nich jeszcze brat Brooke i syn Hulka - Nick Hogan i stworzą tagteamo-stajnię. :twisted:

 

Taaak, Little Nicky będzie miał szansę kogoś znowu zrobić kaleką :roll:

Edytowane przez -Raven-
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/317/#findComment-288752
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Przecież to już by była totalna paranoja :D

 

Coś mi się wydaje, że Slammiversary nie będzie takie jak chciałem. Myślałem, że Don West będzie je komentował za te wspólne 10 lat z federacją, a tu się okazuje, że kończą współprace. :/

Gdzie oni znajdą drugiego takiego co by sprzedał nawet prezerwatywe mnichowi...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/317/#findComment-288753
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Dawno nie oglądałem TNA, komentarze są z dnia na dzień lepsze, zdecydowałem się obejrzeć...

 

 

Uwielbiam segmenty z Orlando! Bije od nich cholerną wiarygodnością, uwielbiam takie realistyczne scenki z backstage, tym zawsze TNA będzie wygrywać z WWE. Każda z ostatniego odcinka mi się podobała, brawo!

 

"Do you know who I'm?" Niezłe promo, oczywiście Ray do tego przyzwyczaił. Wyświetlone przed tym promo wskazuje na to, że na Slammiversary X Bully powalczy chyba z Abyssem, mam nadzieję, że ewentualnie dostaniemy jakąś dobrą dawkę hardcoru, a Ci dwaj Panowie potrafią nam to dać.

 

No i kolejne "Yes!" w TNA... cholerna epidemia Bryana! :D

 

Gut Check to kapitalny pomysł, jeżeli to wyszło od Hogana to tylko mu pogratulować, okazyjnie tym razem muszę wręcz to zrobić! :twisted: Ryana kojarzę z gejowskim wyglądem i walkami z kobietami (dobrze pamiętam?) w PWG. Postać jest barwna, powinna się jakoś przyjąć...

 

Main Event oczywiście godny pochwały, masa fajnych akcji i przede wszystkim Roode walczący jak facet z jajami, przez cały run powinien być właśnie tak bookowany... cwany, lecz dobry i ambitny heel to zawsze dobry heel, jak dla nas.

 

Martwi mnie jedynie brak promocji najbliższego PPV, zostały 2 tygodniówki bodajże, a promocja walk bądź co bądź kuleje... :roll:

 

 

Jednak jeżeli chodzi o tygodniówkę, w tamtym tygodniu TNA > WWE.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/317/#findComment-288758
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

* - Ten glos na poczatku, jest malo kinowy/radiowy - tzn. od razu daje do zrozumienia, ze bedziesz ogladal jakas szopke a'la Jersey Shore, ale chyba nie takie bylo zalozenie. Nie wiem od jakiego czasu ten "Pan" za to odpowiada, ale chyba powinni mu dac urlop, zeby przeszedl mutacje.

* - Main Event sporego show - jakim jest Slammiversary - nie powala. Ten feud juz byl, i nie widze powodu by go wskrzesac. Jesli zamknac tamten rozdzial w karierze obu Panow, to teraz walka wieczoru zostala wygenerowana po jednym zwyciestwie powracajacego emeryta. Troche niedosyt jest. Szczegolnie, ze kolejna pozycja w karcie jest Ray vs Adwokat

* - Sabin vs Aries jak najbardziej ok, ale Chris zasluzyl na jakis program, a nie szybka porazke. Mam nadzieje, ze TNA to nadrobi, bo brak Alexa skazuje Sabina na ten tytul.

* - Tazz to nie Ric Flair. Segmenty na pewno straca na wartosci, ale wciaz bede je sledzil z przyjemnoscia. Dobrze, ze Ryan nie otrzymal kontraktu.

* - Alex Shelley nie martw sie! Twoja pensja zostala podwojona i wreczona uroczej blondynce o nazwisku Hogan. Wybrales wlaciwa droge. Zagadka dla mnie jest mloda dziewczyna, ktora przez wyrazny makijaz, przypomina... ... swoja matke :|

* - Jeff Hardy & Devon vs Robbie E & T na Slammiversary? Oby nie wpadli na taki okrutny pomysl. W sumie szkoda, ze nie dali tytulu TV Hardyemu. Z dwojga zlego, wszyscy wolimy jego.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/317/#findComment-288880
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 098
  • Reputacja:   621
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Roode vs. Sting - cieszę się, że show w końcu rozpoczęła ciekawa walka. Wszystko było ok do momentu wejścia Hogana. Rozumiem jeszcze, że Sting wygrał, bo i tak to był non-title match, jednak znowu dostaje title shota na ppv. Nie ma lepszych od niego ? Ile można oglądać to samo. Oby tylko TNA nie wpadło na pomysł żeby dać pas Stingowi. Roode powinien trzymać mistrzostwo jeszcze przez jakiś czas. Powrót Stinga ok, ale z dala od pasa.

 

Bully Ray - Park - cały feud jest bardzo nudny, ale na szczęście jest Ray, który trzyma swój poziom. Niestety na Slammy dostajemy ich pojedynek i szczerze pewnie nie będzie on wysokich lotów.

 

Aries vs. Sabin - dobra walka, która ma potencjał bardzo dobrego feudu. Chciałbym zobaczyć dłuższy program pomiędzy nimi, bo Sabin zasługuje na swoją szansę. Aries ma pas już bardzo długo, więc w przyszłości to właśnie Chris mógłby zostać mistrzem.

 

Stało się, Brooke Hogan w TNA. Szkoda na nią pieniędzy i czasu, ale TNA lubi takie akcje. Pewnie po jakimś czasie pomysł przejdzie do lamusa i Brooke zniknie z federacji.

 

Hardy vs. Devon - szczerze to byłem pewny zmiany pasa. W końcu Hardy kręci się bez celu i mógłby sięgnąć po TV title. Pojedynek przerwali Robbie E & T, czyli wszystko zostaje po staremu. Niestety boję się podobnie jak N!KO, że końcówka doprowadzi do ich walki na ppv.

 

Styles vs. Daniels - męczy mnie strasznie ich kolejny feud, chociaż obu lubię. Niestety ile można patrzeć na to samo. Końcówka była mocno przewidywalna i czekałem tylko na pojawienie się Kurta. Daniels i Kaz górują nad swoimi rywalami i nie zdziwiłbym się gdyby na Slammy nastąpiła zmiana pasów. W końcu zarówno Angle jak i Styles nie mają nic lepszego do roboty w tej chwili. Niestety wątek Aj'a i Dixie ciągnie się dalej, zobaczymy co z tego wyniknie.

 

Ogólnie cały impact bardzo fajny, oprócz Brooke Hogan wszystko było ok. :D Slammy na razie zapowiada się dosyć średnio, ale mam nadzieję, że karta ulegnie jeszcze poprawie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/317/#findComment-288893
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

-N!KO, ten głos zmienił się dopiero w tym tygodniu, jak mnie pamięć nie myli. Jest dużo gorszy od poprzedniego, "epickiego".

 

-Staruch czysto jedzie Roode'a... Daliby już z nim spokój. Do tego na Slammi zobaczymy tragiczny ME. To nie zasługuje na ME 10-lecia fedki. Nazwisko to za mało, Stinger.

 

-Do tego po takim sobie segmencie[choć Ray zmiażdżył mnie, kiedy zagroził, że jeśli Parks go uderzy, pozwie go]dostaniemy kolejny szajs w karcie PPV. Fajnie, że zakończy się ta szopka, bo na 99% będzie "shocker" że ten niby brat umie walczyć i okaże się, że on to Abyss. Tylko szkoda, że taka gala będzie miała dwa sleepery. Sam pojedynek o pasy TT tego nie wyratuje.

 

-Miło zobaczyć Christiana, nawet jeśli już dawno jest w WWE :P

 

-Sabin może przejść heel turn. Tą krótką walką panowie udowodnili, że należy im się więcej czasu antenowego. Dajcie im długie starcie na Slammi. Ew. jakiś X-Div KOTM. O czym ja mówię, to niemożliwe...

 

-Brooke wygląda jak stara baba. Ciężko napisać coś więcej...

 

-Byłem pewien zmiany posiadacza pasa TV, niestety crapowaty feud Devona będzie ciągnięty. Kończ waść, wstydu oszczędź.

 

-Gut Check mimo braku Flaira jest świetny, takie segmenty w TNA ostatnio naprawdę się udają. Tylko ten wynik... Jak Alex Silva mógł dostać kontrakt, a ten pan nie? Było zrobić na odwrót, lub nie przyjmować żadnego.

 

-ME to standard jak na tych dwóch panów, świetnie, ale to wszystko już było. Końcówka z rozmową telefoniczną i reakcja Dixie mnie się podobały.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/317/#findComment-288897
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Impact live nie mógł zacząć się gorzej. Lumberjack match wypadł słabo i nie ustrzegli się błędów:

a) Roode chciał uderzyć w narożnik w stylu HBK'a i śmiesznie obalił się na matę

b) drwale chcieli wrzucić mistrza do ringu, a ten zaparł się, bo miał zrobić ze Stingiem akcję przy linach.

Po ubiegłotygodniowym powrocie Stinga zapowiadało się na dokonanie zemsty. Sądziłem jednak, że są bardziej rozsądni i w świetle ostatnich sukcesów Bobby'ego, szybko zakończą tą historię. Mistrz na swojej drodze napotkał na wiele znaczących nazwisk i poległ w starciu z dziadkiem. Jakby tego było mało, Hogan bookuje im walkę na Slammiversary o tytuł! Czuję ogromny zawód, bo nie takiego ME życzyłem sobie na historycznym PPV. Nie wyobrażam sobie żeby to właśnie Borden miał przerwać passę mistrza.

 

Dość fajny segment Raya z Parksem - dzięki temu pierwszemu - ale żeby dawać im walkę na Slammiversary?! To będzie wyglądać jak ostatnia walka Ceny z Laurinaitisem, albo w jej trakcie pan adwokat wyciągnie maskę i przemieni się w Abyssa. Słabo, oj słabo.

 

Długo nie musieliśmy czekać na singlowy pojedynek Sabina. Dostał szansę o pas i choć przegrał, spisał się dobrze. Walka krótka, ale to dopiero przedsmak, bo objawił się rywal godny rywalizowania z Ariesem o pas.

 

Taz zajął miejsce Flaira w komisji i już wiemy, że zbliża się koniec przygody Nature Boy'a z TNA. Fajnie, że spotkali się w pokoju, oglądali występ Ryana, analizowali. Wyglądało to realistycznie. Szkoda, że Ryan ostatecznie nie dostał kontraktu. IMO zasłużył na niego bardziej od Silvy. Latynos jest tylko kolesiem w gaciach i to mu wystarczyło. Ryan natomiast przynajmniej coś sobą reprezentuje. Ma kontrowersyjny wygląd, jest arogantem i na pewno lepiej wypadł na mikrofonie.

 

TNA będzie miało własne Hall Of Fame. Czy aby nie za szybko? Federacja ma dopiero 10 lat i nie doczekała się zbyt wielu wychowanków, z czego wielu ma przed sobą jeszcze kilka lat kariery i na pierścienie sobie poczekają. Pewnie pierwszym wprowadzonym do galerii sław będzie Randy Savage.

 

Skoro Dixie pokazuje się na wizji to wypadało w końcu skomentować swój romans ze Stylesem. Zamiast tego zapowiedziała barbie. Zgrzytałem zębami na wieść o podpisaniu kontraktu z córusią tatusia. Na szczęście zajmie się ona dywizją KO, którą się nie interesuje i wszelkie segmenty/walki notorycznie przewijam, więc jej obecność nie odbije się na mojej ocenie gal.

 

Nie wiem jak Wy, ale ja po wyborze oponeneta do pasa TV uwierzyłem w zmianę mistrza. Czyste przypięcie Hardasa było niemożliwe, więc albo chcieli dać mu pas, albo zabukować interwencję baunsujących kolesi. Jednak to drugie. Znowu. W dalszym ciągu to oni kręcą się wokół pasa, mimo już tylu porażek na koncie. Już mają zapowiedzianą walkę na Slammiversary przeciwko Devonowi i Garethowi "the future of this business" Bischoffowi. Karta na taką galę dupy nie urywa...

 

Pewnie wielu przejadło się już oglądanie w ringu Stylesa z Danielsem. Mi się absolutnie nie znudzili i mogę oglądać ich walki bez końca. Tym razem jaj mi nie urwało, ale to tylko tygodniówka i na Slammiversary skleją o kilka klas lepszy pojedynek.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/317/#findComment-288899
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Powiem szczerze, gdybym nie wiedział że walka Stinga z Roo(oooooo)dem jest non-title to bym się wkurzył. Sting wrócił po prostu pojechał mistrza, który tydzień temu pobił rekord posiadania pasa WHC. Wyglądało to tak jakby te 7 miesięcy zostało zapomniane. Mam tylko nadzieje że Sting nie dotknie pasa ani razu.

 

Bully Ray utknął z Parksem, ale jeśli na każdym programie można się wybić, to jakoś mi to nie przeszkadza. Mam nadzieje że na jesień Bully Ray będzie się kręcił wokół pasa na poważnie.

 

Sabin vs Aries? Jestem za. Chciałbym zobaczyć Sabina jako heela, ale boje się że zrobiliby z niego jakiegoś frustrata który jest wiecznie obrażony, chciałbym go zobaczyć w podobnej roli jaką miało MCMG kiedy byli heelami (cipo-heele, ale prześmieszni jak cholera). O Ariesa się nie boje i nie martwię.

 

Taz to chyba najlepszy z możliwych wyborów, bo serio na to popatrzeć, jaki inny weteran by się do tego nadawał? Ogólnie rzecz biorąc nie rozumiem dlaczego chcą zapychać miejsca nijakimi ludźmi jak Silva? Żeby było jasne obydwaj jak dla mnie są za słabi, mając w pamięci to że dopiero wypuścili Shelleya. Joeya Ryana mi nie szkoda (fajnie że nie ukrywali takich słów jak gimmick, oraz to że wygląda jak gwiazda porno), kto będzie następny?

 

ME nie był zły, ale nastawiam się Slammiversary. Chcę zobaczyć tam jak kleją genialną walkę tag teamową, tym bardziej że Kurt Angle jest w obwodzie, a Kazarian to nie matoł.

 

Brooke Hogan i TNA Hall of Fame pozwolę sobie odpuścić, ponieważ to dla mnie po prostu zły pomysł.

 

Gdyby nie powtarzali cały Impact że program jest live to pewnie bym nie zauważył. Jednak podchodze na to pozytywnie, myślę żę z czasem będzie to wyglądało jescze lepiej, szczególnie że tygodniówka nabrała większego sensu, bo gdyby tak nie było, to bym nie zaczynał weekendu właśnie od Impactu tylko bym prawdopodobnie przewijał co 5 minut Smackdown.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/317/#findComment-288903
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Jeff Hardy & Devon vs Robbie E & T na Slammiversary?

 

 

Robbie T & Robbie E vs Devon & Garett Bischoff - taki mecz został dodany do Slammiversary, a więc możesz spać spokojnie...albo i nie (sam nie wiem co gorsze) :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/317/#findComment-288909
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Robbie T & Robbie E vs Devon & Garett Bischoff - taki mecz został dodany do Slammiversary, a więc możesz spać spokojnie...albo i nie (sam nie wiem co gorsze)

 

Ci powiem, ze udal Ci sie dowcip. Nie mniej jednak takie kawaly trzymajmy dla shoutboxa, a w tematach starajmy sie pisac bardziej rozbudowane posty.

 

EDIT:

Wlasnie wlaczylem z ciekawosci karte Slammiversary, i zwracam honor. Oczywiscie Tobie, bo przeciez nie tym glonom odpowiedzialnym za taka karte waznego PPV. Plus jest taki, ze Hardy sie nie "zmarnuje" w otoczeniu lowcarderow.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/317/#findComment-288911
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  359
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.09.2011
  • Status:  Offline

Zdziwilem sie gdy przejrzałem kartę na Slammiversary, bowiem znajduje sie tam walka Samoa Joe vs Austin Aries w non title matchu. Coś przeoczylem, czy rzeczywiście ta walka jest z kosmosu? Bo ma IW nie było żadnej zapowedzi. Jak rzeczywiście coś pominalem to sorry.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/317/#findComment-288918
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Bo ma IW nie było żadnej zapowedzi. Jak rzeczywiście coś pominalem to sorry.

 

Ostatni Impact - Gdy na zapleczu Austin psikal sie woda (?), to za nim przechodzil Samoa Joe. To juz niezle podloze do walki na waznej gali :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/317/#findComment-288919
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Zdziwilem sie gdy przejrzałem kartę na Slammiversary, bowiem znajduje sie tam walka Samoa Joe vs Austin Aries w non title matchu.

Gdzieś ty to znalazł? Przeglądam kartę na stronie IW i Slammi i nic takiego nie widzę.

 

Za to nie dowierzam, że wcisnęli disco-boyów, Garetta i Devona... Karta wygląda beznadziejnie, nie licząc TT.

 

A jeszcze co do TNA Hall of Fame... Nie wiem kogo mieliby tam wrzucić. Chyba że liczą się też aktywni członkowie rosteru. Wtedy dodanie Stylesa przez Dixie byłoby ciekawym ruchem w tym storylinie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/317/#findComment-288922
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Gdzieś ty to znalazł? Przeglądam kartę na stronie IW i Slammi i nic takiego nie widzę.

 

http://www.impactwrestling.com/images/stories/galleries/slammiversary/ppv3.jpg

 

Oj, słabiutko jak na razie z tą kartą. Za dużo tzw. walk z dupy. Na razie mamy 5 walk, z czego tylko jedna zapowiada się wyśmienicie (pasy TT). No może jeszcze Aries vs Joe będzie dobrym widowiskiem, ale ciężko tutaj powiedzieć o jakimkolwiek podłożu i promocji (jeden się spojrzał krzywo na drugiego na backstage i to wystarczyło :| ). Tego syfu o pas tv oraz walki Raya z prawnikiem nie wcisnąłbym na tygodniówkę, a to jest najważniejsze PPV roku :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/317/#findComment-288925
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      Dobra czas na kolejny epizod SD! Więc Let's GOOOOOOO!!!   Zaczynamy od....Reya Mysterio? Chyba został przetransferowany na SD, znaczy być może, ale zobaczmy, może się przekonamy! No w sumie zadeklarował udział w RR Matchu i powiedział o jego ostatnim zwycięstwie i że zrobił to dla przyjaciela i w sumie tyle, a przeszkodził mu Kevin Owens! Który wspomina o swoich main eventach WM, a potem mówi, że chciałby zrobić jeszcze jedną rzecz w swojej karierze czyli zawalczyć z Reyem Mysterio i zawalczyć z nim 1 na 1 na WM, więc, niech Rey wygra Royal Rumble Match i wybierze właśnie Kevina jako "Championa" na swojego przeciwnika, a Rey odpowiada, że Kev nie jest Championem xD, a Kevinowi puszczają nerwy i zaczyna być psychopatą xD, Ciekawy segment, ale mało znaczący, w sensie no Rey zapowiedział udział, a Kev mu przerwał i pewnie po to, żeby ustalić ME dzisiejszego show, zapewne zobaczymy KO vs Mysterio i może to być dobry pojedynek, chociaż chyba nie będzie to ME, bo jeszcze mamy dzisiaj walkę mistrzowską, więc raczej to ona zakończy show, ale zobaczymy, segment mimo wszystko na plus, nieduży, ale nie był zły.   No i tak myślałem KO vs Rey już dzisiaj. Cody za to musi podpisać kontrakt i Kevin tak samo, BECAUSE NICK ALDIS SAID SO!   Meh Pianek i Naomi vs Nia i Candice.....No około 10 minut naprawdę solidnego wrestlingu, Mistrzynie WWE Women's Tag Team wygrywają, ale szkoda, że walka nic totalnie nie wnosi, poza potencjalnym rozpadem duetu Candice i Jax, bo Nia przypadkiem doprowadziła do ich przegranej, ale nie wiem czy pójdą w to dalej, ile razy WWE teasuje jakiś rozpad, żeby potem totalnie o tym nic nie powiedzieć i mieć to gdzieś, więc no zobaczymy, nic ciekawego, dobry pojedynek i tyle.   Wywiad z Bayley, bo tradycyjnie zawodnicy/zawodniczki muszą powiedzieć coś przed walkami o tytuły czy innymi ważnymi walkami, to jest tak nudne już, bo jest za często zdecydowanie. Piper i Chelsea są świetne xD.   Lecimy Jimmy Uso vs Carmelo Hayes! To powinna być solidna walka. Po około 12 minutach naprawdę solidnej walki, Tama i Jacob atakują Jimmy'ego, ciekawe, ale ogólnie co do walki to była ona bardzo dobra, ale dla osób, które lubią ślimacze tempo, naprawdę nie wiem jak można było zabookować takie tempo w walce z takimi zawodnikami, ja tutaj oczekiwałem szybkich wymian, fajnych kontr itp, a dostałem starcie Triple H'a z Randym Ortonem, akcja i godzina leżenia, nie chodzi o to, że było to złe starcie, bo było bardzo dobrze zabookowane pod tym względem jeśli tak to miało wyglądać, ale jak dla mnie to kompletnie po prostu nie pasowało pod styl tych zawodników jaki prezentują na co dzień. Melo też oberwał od Fatu xD JEST I ON! JUŻ NIE TRIBAL CHIEF, A PO PROSTU SOLO SIKOA! Ciekawe co od niego usłyszymy.    Płynnie przechodzimy do segmentu z udziałem The New Bloodline, więc zobaczmy co tam chce nam powiedzieć były już Tribal Chief Solo SIkoa. No i o to cały segment, Jacob chciał uciszyć publikę, nie udało mu się, Solo się obraził i poszedł nie wypowiadając słowa, ale Jacob przejmuję Mica, bo on z Tamą zostali w ringu, więc zobaczmy co powie. Z tego co zrozumiałem to Jacob dopiero zaczął się rozkręcać, a wszystko przerywa LA Knight, ale no sam nie da rady dwóm mocnym członkom Bloodline, jednak pomaga mu w tym Braun Strowman! Chociaż Tama nie pozwala Fatu walczyć ze Strowmanem i wyciąga go z ringu, ciekawie. W sumie nie wiem co miał na celu ten segment, bardzo chaotyczny i wyglądał tak samo jak wszystko co New Bloodline robi od jakiegoś czasu.   MCMG vs Los Garza, no ten pojedynek powinien być solidny i szybki. Świetny około 12 minutowy pojedynek tych dwóch zespołów, tutaj było to czego oczekiwałem, solidne tempo, naprawdę mocne akcje, fajny tag teamowy wrestling, bardzo dobrze mi się to oglądało i jak na razie najlepsza walka wieczoru zdecydowanie, Pretty Deadly próbowali coś pomóc, ale tak niezbyt im to wyszło i jedynie przeszkodzili Los Garza w wygraniu tej walki, co doprowadzi do dalszej ewolucji tego story, więc zobaczymy jak to wyjdzie, ale walka naprawdę mega przyjemna.   STOP TRYING TO DISTRACT ME NICK! Kevin jest złotem, dajcie mu ten tytuł xD.   Piper vs B-Fab, tak trochę #Nikogo ta walka, ale dajmy szansę. No prawie 2,5 minuty walki, nic ciekawego zbytnio, znowu Michin przychodzi w obronę i taki mamy to never ended story, zaraz kolejna walka na SNME pewnie, dalej nie wyjdzie ona ciekawie i takie życie.   Lecimy Rey vs KO, no ta walka powinna być gitem, na to liczę w sumie. Kurde ale ta walka mi się podobała, ale ta walka mi siedziała, jakim cudem KO jest 10 lat w MR i on nie walczył jeszcze z Reyem? Przecież Ci zawodnicy mają taką chemię ze sobą, tutaj zagrało wszystko, ringowo było genialnie, psychologia świetna i historia pomiędzy nimi, tempo było idealne względem tego jakich zawodników mamy w ringu, a także pod względem tego co chcieli opowiedzieć w ringu i co im się udało świetnie zrobić, naprawdę ta walka była świetna i publika też chyba ją kupowała, chemia niesamowita, chciałbym zobaczyć ich kolejne starcie jak dla mnie druga najlepsza walka w tym roku o ile nie biję się o pierwsze miejsce z Punk vs Rollins z Raw 6 Stycznia, genialnie to wyszło, toć to mogłoby być na WM jako opener albo po prostu jako walka na PLE, na zwykłym PLE to nawet ME mógłby być, genialne lekko ponad 15,5 minuty, polecam każdemu to obejrzeć, bo walka przerosła moje najśmielsze oczekiwania, nie spodziewałem się tak świetnego starcia i brawa dla KO oraz Reya, dla KO dodatkowo za wygranie walki oczywiście! Po walce jeszcze fake'owe próba szacunku dla Reya i próba Package Piledrivera, ale oczywiście wbija Cody na ratunek, brawl przerwany przez ochroniarzy, czyli co tydzień będziemy to oglądali, jak dobrze, że zostały tylko 2 SD do RR xD, jak dla mnie za wcześnie ogłosili kolejny pojedynek KO z Codym i teraz ciężko doprowadzić ten feud do końca w jakiś interesujący sposób, ale próbują.   Ulala, na SNME zobaczymy podpisanie kontraktu przez Rhodesa i KO, a nadzorował będzie to HBK! Brzmi ciekawie.   Strowman vs Jacob na SNME, no to brzmi jak coś ciekawego.   Next Week: LA Knight vs Tama Tonga, pojedynek, którego chyba jeszcze nie widzieliśmy, brzmi nieźle. MCMG vs Pretty Deadly oj tak to ringowo powinno oddać i to wszystko jak na razie, dwa solidne pojedynki.   DIY i Pretty Deadly na backu, to zawsze coś ciekawego! Ciampa świetnie gra ostrego dupka, a Gargano fajnie go tłumaczy, to duo jest genialne, a Apollo jako totalny nikt mówi im jak jest xD, brzmi jak jakiś serial xDD. Promo powrotu Charlotte i fajnie że wraca, wiele osób tego nie chcę, ale ja liczę, że wygra RR i zobaczymy Tiffany vs Charlotte, toć to tak ringowo rozwali system, ja rozumiem, że można rzygać Charlotte, ale nie da się jej odmówić, że to top topów jeśli chodzi o babki i zawsze daję z siebie 100% i wygląda przy tym jak milion dolarów, po dłuższym odpoczynku, który zdecydowanie miała, bo aż rok to można za nią zatęsknić, w przeciwieństwie do Becky, która wraca jak gdyby nigdy nic i cały czas w tym samym nudnym gimmicku i znowu będzie w tym samym miejscu co przed powrotem, bo nie można od niej odpocząć, ja po ostatnich 3-4 latach jej dominacji jeszcze od niej nie odpocząłem, więc niech jeszcze posiedzi na przerwie, ale Flair chętnie zobaczę, nie było jej na WM 40, więc tutaj liczę, że zaszczyci nas swoją obecnością na WM 41 i zawalczy z Tiffany, bo nie ma innej tak dobrej rywalki na ten moment dla Stratton.   Bayley vs Tiffany main event tego o to SD o WWE Women's Championship, zobaczymy czy Panie przebiją Reya i KO, jest to jak najbardziej możliwe, ale ciężkie do wykonania. Ciężki pojedynek do oglądania przez pierwsze 9-10 minut mogę wam streścić co się działo akcja+próba przypięcie i tak przez dobre 9-10 minut walki, nawet jak Panie wyszły poza ring to akcja, wrzucenie rywalki do ringu i próba przypięcia, tych prób było chyba więcej niż w dwóch ostatnich ME WM, więc to jest niesamowite xD, polecam oglądać ten pojedynek tak od 9-10 minuty dopiero, chociaż i wtedy nie działo się za wiele, walka zła nie była, była solidna i dobra, ale miałem większe oczekiwania, bo wiem na co stać te Panie, solidny/dobry pojedynek, ale to wszystko, poziomu Reya i KO nie osiągnęły i powiem więcej, nie były nawet blisko, ale tak jak pisałem było bardzo ciężko według mnie, sama publika też spała przez pierwszą połowę walki i nie dziwię im się, też bym usnął, druga połowa zdecydowanie lepsza tak jak pisałem, interakcja Bayley z Roxanne zapowiada chyba rychły debiut Roxanne jeszcze przed WM, podoba mi się, że w ostatnich latach Triple H praktykuję też debiuty przed WM, mega mi się to podoba, bo nie trzeba czekać na Raw po WM tylko zawodnicy jeszcze przed WM mogą się solidnie pokazać i wykazać, fajnie to wygląda i mam nadzieję, że w tym roku też tak będzie. Po obejrzeniu walki do końca stwierdzam, że druga połowa walki była nawet bardzo dobra i nawet fani się obudzili, ale jednak no niesmak po tej pierwszej połowie pozostaję no niestety Tiffany spodziewanie broni tytuł w bardzo dobrej pierwszej obronie mistrzostwa, solidna 20 minutowa walka, jak na pierwszą obronę było bardzo dobrze, fajnie się zapowiada run Tiff oj fajnie.   Plusy: Segment początkowy Pianek i Naomi vs Candice i Nia Jimmy vs Carmelo MCMG vs Los Garza KO VS REY MYSTERIO TO ZŁOTO! Main event   Neutral: Segment The New Bloodline   Minusy: Squash Piper na B-Fab i feud Michin z Green, który......trwa dalej......   Podsumowanie: Bardzo wrestlingowy odcinek SD, mało znaczących rzeczy, które miałyby jakieś konsekwencje w przyszłości, ale wrestling tutaj był bardzo wysokich lotów i tego odmówić się nie da, można było się bardzo dobrze bawić, seg początkowy spoczko, chociaż no tylko na jeden wieczór, nie będzie miał większego znaczenia chociażby już i za tydzień, seg z Bloodline no po prostu odbył się, Jacob też za wiele nie wniósł niestety, tak jak mówię ten epizod stał walkami i one oddały oj oddały, a Rey vs KO to jakiś majstersztyk, świetnie się to oglądało i świetnie wyszło, brawa dla obu Panów, więc jeśli chcesz obejrzeć wrestling na wysokim poziomie to ten odcinek SD jest dla Ciebie, mega przyjemny epizod pod tym względem!
    • HeymanGuy
      WWE SmackDown! - 17.01.2025 Mysterio/Owens: Rey z wejściem na pełnym sentymencie – 2006 Royal Rumble, wielka chwila, a tu zapowiedź jego udziału w kolejnej edycji. To jest klasyczny sposób na podbudowę emocji, ale potem wjeżdża Kevin Owens, który niszczy ten vibe jak typowy drań. Tekst o Dominiku? To był cios poniżej pasa, ale hej, skoro ma budować hype, to działa. Sama kłótnia i dymy – standardowa zagrywka, walka Rey vs. KO? To ma potencjał. Trochę sztampowe, ale Rey i KO to gwarancja emocji. Liczę, że ich walka rozwali system. Non-Title Match - WWE Womens Tag Team Champions Naomi i Bianca Belair vs. Nia Jax i Candice LeRae: Dobra, mamy klasyczny non-title match który jest ważny. Match jak najbardziej solidny – tempo trzymało się na poziomie, a Naomi i Bianca to duet, który aż kipi energią. Błąd Nii Jax to typowa zagrywka, żeby nie robić z niej całkowitej maszyny do niszczenia. Naomi kończąca Bubba Bombem? To było miłe nawiązanie do klasyki, pozdro Dudleyz, choć wiem że ona robi to na codzień bo nawiązuje do swojego tyłka. Publika wkręcona, akcja przyzwoita, choć szkoda, że pasy nie były na szali. Jimmy Uso vs. Carmelo Hayes: No i tu robi się ciekawiej, bo Jimmy ma tę charyzmę, której czasem brakowało Jeyowi w solowych występach, oczywiście na początku jego runu. Hayes był świetny technicznie, a Jimmy dobrze balansował styl Bloodline z własnym charakterem. Szkoda, że końcówka z DQ była taka przewidywalna – Bloodline ciągnie się w nieskończoność, a pomysły się wyczerpują. Jacob Fatu i Tama Tonga to jednak miły akcent. Jacob przy mikrofonie to bestia niczym Wilk na Mikrofonie, w głowie się nie mieści, myślę że tym segmentem zdeklasował wszystkie razem wzięte Sikoi, to fakt, nie opinia. Mam trochę dość tego autopilota jakim idzie to story, Bloodline potrzebuje świeżego oddechu. Los Garzas vs. Motor City Machine Guns: Tag team wrestling w najlepszym wydaniu! Los Garzas w końcu dostali czas, żeby pokazać swoje możliwości, a MCMG to klasa sama w sobie. Szybkie tempo, precyzja i świetny storytelling w ringu. Pretty Deadly dodali trochę chaosu, ale to MCMG zasłużenie zgarnęli zwycięstwo. To była walka, dla której chce się włączyć SmackDown. Los Garzas powinni dostawać więcej takich szans. Swoją drogą ciekawy zabieg ze wspomnieniem współpracy WWE - TNA podczas wejścia MCMG - legend TNA, żywych legend. Piper Niven vs. B-Fab: No tutaj szybka robota. Piper jako dominatorka, a B-Fab próbująca się odnaleźć – klasyczne "david vs. goliath", ale z twistem. Michin z kendo stickiem wpadła trochę jak deus ex machina, ale niech będzie. Nic szczególnego, ale Niven pokazuje swoją siłę, a B-Fab... cóż, przynajmniej się stara. Rey Mysterio vs. Kevin Owens: Walka po otwierającym segmencie. Spokojny początek trochę zawiódł, bo te dwa nazwiska stać na dużo więcej. Od połowy walka się rozkręciła, ale wciąż czułem, że coś tu hamowało ich potencjał. KO z wygraną po dirty zagrywce? Klasyka. Ale to jego atak na Reya po walce i wjazd Cody’ego rozkręciły całe widowisko. Dobre, ale nie wybitne. Ich przyszłe starcie może być perełką, o ile się odbędzie. WWE Womens Championship - Tiffany Stratton (c) vs. Bayley: Main Event, który miał coś do udowodnienia – i zrobił to! Tiffy jako mistrzyni wciąż się rozwija, a Bayley to perfekcyjna rywalka, żeby wynieść ją na wyższy poziom. Fizyczność, storytelling i świetne zakończenie z Prettiest Moonsault Ever. To był solidny main event, który zamknął galę pod względem ringowym w mocnym stylu. Stratton udowadnia, że zasługuje na ten pas. Bayley jak zawsze niezawodna. Nie była to gala roku, ale miała swoje momenty. Tag teamy wypadły najlepiej, a main event potwierdził, że Tiffany Stratton ma szansę być jednym z filarów dywizji kobiet. Bloodline wciąż się kręci, ale zaczyna to już pachnieć wypaleniem. Ogólnie – solidne SmackDown, choć bez efektu wow. Ciekawe, ale raczej dla tych, co lubią wybierać perełki, niż oglądać od deski do deski.
    • Gość what are long term of lasi
      order furosemide online If rapid target acquisition is part of your criteria then I d say that the center dot can be ignored in those cases
    • Gość how to get propecia cheap
      5 days greater, 95 CI 3 finasteride men fast cheap cKO d gluc; D P WT IUB288 vs
    • MattDevitto
      Ogarniałem właśnie sobie kartę The People vs. GCW 2025 i kilka walk wygląda spoko, aż tu nagle to: Gdzieś już tego pana po prawej widziałem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...