TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Phenomenal]

No kurwa mać, tylko nie Sting... 2 miesiące raptem minęły i już wrócił jako wrestler, no zajebiście. Rozumiem, że Bobby Roode to heel i psucie celebracji powinno być dobrym rozwiązaniem, ale robienie jeszcze z niego idioty i dawanie tam Stinga to bezsens.

 

Backstage świetny był po prostu, rozmowy na zapleczu u Hogana na dobrym poziomie. Miałem wrażenie, że nawet podczas nagrywania tego segmentu nie musieli przerywać, bo wszyscy wiedzieli co mają robić. Dobre zagranie ze strony TNA.

 

EY & ODB vs Gail Kim & Madison Rayne - lipa, pasy powinny zmienić posiadacza i jak już pewnie kilkanaście osób o tym mówiło to Eric Young nie powinien dostać tego tytułu. PS. Nogi ODB były poza ringiem, więc pin-fall nie powinien być odklepany.

 

RVD vs Gunner - średni pojedynek, ale czego się można spodziewać po Gunnerze, który dopiero się rozwija w TNA. Walka na dobrym argumencie jest git.

 

Devon vs Garrett - jak Garrett przejmie pas to chyba będzie niedobrze. Od momentu wywalenia Erica Bischoffa do Impaktu sprzed tygodnia go nie pokazywali. Wystąpił w Battle Royal co jeszcze może być, ale już robienie feudu z jego udziałem to strata czasu.

 

Bobby Roode vs AJ Styles - chyba lepszy pojedynek niż na Turning Point 2011, ale z kolei tamten nie wdał mi się w pamięć, więc nie mogę ocenić. Obaj odstawili kawał dobrej roboty i Roode w końcu czysto przypiął przeciwnika.

Ale Sting? Błagam, James Storm byłby większą i lepszą niespodzianką niż dziadek. Mamy uwierzyć, że Bobby będący w szczycie swojej kariery legnie przed staruszkiem?

[GregSES]

Roode vs Styles

szczerze przyznam że byłem zaskoczony wynikiem walki

myślałem że AJ wygra tytuł by na następnym PPV znów go przegrać i wrócić do feudu z Danielsem broniąc jednak swój rekord cóż stało się inaczej i pojawił się Sting -.-

Dlaczego TNA nam to robi najpierw RVD (na szczęście nie zdobył pasa) teraz Sting który pewnie wygra...

 

Mamy uwierzyć, że Bobby będący w szczycie swojej kariery legnie przed staruszkiem ?

niestety chyba będziemy do tego zmuszeni

[PH93]

Mamy uwierzyć, że Bobby będący w szczycie swojej kariery legnie przed staruszkiem?

No to chyba TNA nie jest tak głupie i nie bez powodu dało stypulacje Lumerjack Match? - zapewne face'owe lumberjack bo rządzi jedyny sprawiedliwy Hulk!

[Tupak]

Początkowy segment wypadł bardzo dobrze. Podobało mi się to, bo było takie naturalne. Fajnie zagrali to wrestlerzy. Osobiście dużo bardziej bym wolał, żeby zwycięzcę nie wybierał Hulkster, a zrobić poprostu 4 way match między nimi, a zwycięzca walczyłby z Bobbym. Bully Ray w swojej roli jest poprostu świetny i można go słuchać godzinami. Ten człowiek musi dostać swoją szansę na pas.

 

Madison Rayne nadal zakochana co widać było nawet podczas walki, Gail Kim powinna powalczyć troche o swój pas z lepszymi zawodniczkami jak Angelina Love czy Sarita. Eric Young nadal potrafi rozśmieszyć, a to wcale nie jest takie łatwe, bo tą role gra już długo. Ale mam nadzieje, że stracą te pasy TT KO.

 

Walka o pas TV na szczęście była krótka, jakoś nie moge patrzeć na Garetta w ringu. Widać, że nie jest tak oswojony z tym wszystkim i czasem nie wie co zrobić w danym momencie.

 

Ciekawy segment z udziałem Bully Raya i Josepha Parksa. Bully aktualnie ma sporo do roboty, ale ze szystkich zadań wywiązuje się bardzo dobrze. Tutaj również. Jestem ciekaw jak TNA chce rozstrzygnąć cały ten storyline z Abyssem i swoim bratem. Walką się to napewno nie skończy

 

Walka z Gut Check mi osobiście się podobała. Dobrze, że być może nowy nabytek TNA dostał dobrego zawodnika do walki, bo z takim Ariesem dużo lepiej można się pokazać niż w walce z Robbie E. Jestem ciekaw jak zrobią to głosowanie, bo Flair pewnie nie pojawi się na nagraniach. Skoro Sting wrócił to pewnie on go zastąpi. Osobiście to wolałbym, aby kontrakt dostał Joey Ryan zamiast Alexa Silvy, którego swoją drogą od tamtego czasu nie widzialiśmy.

 

Bardzo dobry ME szkoda, że w TV zobaczyliśmy tylko 12 min z tej walki, która trwała 22 min. Walka sama w sobie była bardzo dobra, rywal również dobrze wybrany. Stary rekordzista vs nowy rekordzista. Mam nadzieje, że AJ za niedługo zacznie się kręcić wokół ME, bo zasługuje na to. Dobry pomysł z tym świętowaniem Roode'a, bo wkońcu nie codziennie pobija się taki rekord. Nie spodziewałem się, że Sting już teraz wróci, ale może to być spowodowane przez Flaira i możliwe, że Sting zastąpi go w roli sędziego w Gut Checku. Mam tylko nadzieje, że Sting nie odbierze pasa Roode'owi, bo jakby to wyglądało, ze kilku bardzo dobrych zawodników nie dało sobie rady, a emeryt pokonuje mistrza.

[Jeffrey Nero]

TNA głosi, że title run Bobbego jest najdłuższym w 10 letniej historii federacji. Jednak jest ktoś kto trzymał pas dłużej było to jeszcze przed wprowadzeniem oficjalnego pasa przez TNA 13 maja 2007 roku a był to Jeff Jarrett a pas posiadał 347 dni. Wtedy był pod szyldem NWA, ale był oficjalnym pasem federacji, więc trochę nam TNA przekoloryzuje historię.

[SixKiller]

Takich niedociągnięć jest więcej, na przykład numeracja Slammiversary . Zgodnie z przyjętą zasadą, by dawać gali numer, który odpowiada liczbie lat TNA, pierwsze Slammiversary w 2005 roku powinno być od razu Slammiversary III.

[radiomagnetofon]

TNA głosi, że title run Bobbego jest najdłuższym w 10 letniej historii federacji. Jednak jest ktoś kto trzymał pas dłużej było to jeszcze przed wprowadzeniem oficjalnego pasa przez TNA 13 maja 2007 roku a był to Jeff Jarrett a pas posiadał 347 dni. Wtedy był pod szyldem NWA, ale był oficjalnym pasem federacji, więc trochę nam TNA przekoloryzuje historię.

 

Tutaj bym się nie przyczepiał. TNA przedstawia Roode'a jako mistrza "TNA World Heavyweight Champion", natomiast Jarrett posiadał pas NWA, który również posiadał np. Lou Thesz przez 1941 dni - swoją drogą to się nazywa title run Pas mistrzowski NWA to zupełnie inna historia.

 

Co do Slammiversary to TNA zaczęło numeracje dopiero od 2008 czy 2009 roku kiedy nazbierało już te kilka latek, wcześniej było po prostu samo Slammiversary.

[Jeffrey Nero]

Tutaj bym się nie przyczepiał. TNA przedstawia Roode'a jako mistrza "TNA World Heavyweight Champion", natomiast Jarrett posiadał pas NWA, który również posiadał np. Lou Thesz przez 1941 dni - swoją drogą to się nazywa title run Pas mistrzowski NWA to zupełnie inna historia.

 

Kiedy pas miał Lou Thesz to pas nie był pod szyldem TNA.Tak pas mistrzowski NWA to jest inna historia, ale w latach 2002-2007 był oficjalnym pasem TNA a nie NWA. Czyli wynika z tego, że w dziesięcioletniej historii TNA miało pas tylko od 2007 roku. Wymazuje wszystko co działo się w latach między 2002-2007.

[Ceglak]

Mniejsza o to który title run jest jaki, chodzi storyline! A ten jak na razie wychodzi im ładnie. Gorzej jak Sting jakimś cudem wygra to chyba rozj.... monitor na następnym live show

 

 

Co do show - miałem pecha bo ściągałem pierwszą wersje jaka się tylko pojawiła i ruszyłem do pracy. Miałem dopiero wczoraj w nocy oglądać iMPACT! i okazało się, że ktoś jakiegoś bubla puścił i miałem niektóre segmenty zdublowane, inne podobno wycięte, więc pare rzeczy mi nie pasowało(między innymi to po co AJ oglądał się za siebie przez jego ostatnią akcją, bo nie widziałem żeby wcześniej za jego plecami byli Daniels i Kaz).

 

W dalszym ciągu nie podoba mi się praca producentów, którzy po prostu CHUJOWO montują mteriał! Ominięcie jak Roode robi aniołka w konfetti jet niewybaczalne!

 

Main event pokazany z dalszej kamery, przez co przełamywanie pinów i powrót do pełnej operatywności wrestlerów powodował, że nie wyglądało wszystko zbyt przekonująco. Po przełamaniu pinu, albo kontrach, kamera powinna się skupiać chwilę na twarzy, żeby pokazać jakieś tam zmęczenie jednak, bo z daleka wygląda to niezbyt przekonująco, tak jakby każdy czekał na kontrę i podpuszczał drugiego, co po pseudo fihishach nie jest na miejscu po prostu.

To mi psuło Main Event, ale i tak ten urywał momentami dupę.

 

Dobra namarudziłem, a teraz pochwały.

Nawet Hogan był ok, a segmenty z udziałem AJ`a Kurta, Hardasa i przede wszystkim Raya ŚWIETNE! Najlepsze segmenty od paru miesięcy w MS w mojej skromnej opinii po oglądaniu w ostatnim czasie w miare na bieżąco WWE.

 

Gail przy mikrofonie również dała radę, do tego później tytuły wróciły na swoje miejsce. Trochę przesadzam, bo ich(tytułów tag kobiet) miejsce jest w śmietniku, ale lepiej z nimi niż u faceta...

 

Joey Ryan trochę przekolorowany, ale nie było źle, ma szansę zaistnieć, tym bardziej, że czas w końcu zamiast pieprzyć zacząć odbudowywać X-Division. Chociaż on bardizej mi pasuje trochę wyżej.

 

Dobra, powiem tak, iMPACT! mimo swoich niedociągnieć, wg standardów obecnego MS świetny i TYLE! Bije Raw i Smacki na łeb na szyje!

[radiomagnetofon]

Kiedy pas miał Lou Thesz to pas nie był pod szyldem TNA.Tak pas mistrzowski NWA to jest inna historia, ale w latach 2002-2007 był oficjalnym pasem TNA a nie NWA. Czyli wynika z tego, że w dziesięcioletniej historii TNA miało pas tylko od 2007 roku. Wymazuje wszystko co działo się w latach między 2002-2007.

 

No to już kwestia interpretacji. Podobna historia była na początku w WCW też zresztą z pasem NWA. Osobiście taka sytuacja mi nie przeszkadza, ale jestem w stanie zrozumieć każdego kogo to kłuje w oczy. Nie uznaję też The Rocka jako mistrza WCW więc może nie warto mnie słuchać

[Tupak]

Gail przy mikrofonie również dała radę, do tego później tytuły wróciły na swoje miejsce. Trochę przesadzam, bo ich(tytułów tag kobiet) miejsce jest w śmietniku, ale lepiej z nimi niż u faceta...

A ta walka była o pas? Mi osobiście się wydaje, że nie i nadal pasy TT KO są w posiadaniu ODB i Erica Younga.

[Jeffrey Nero]

Ceglak napisał/a:

Gail przy mikrofonie również dała radę, do tego później tytuły wróciły na swoje miejsce. Trochę przesadzam, bo ich(tytułów tag kobiet) miejsce jest w śmietniku, ale lepiej z nimi niż u faceta...

 

A ta walka była o pas? Mi osobiście się wydaje, że nie i nadal pasy TT KO są w posiadaniu ODB i Erica Younga.

 

To było stracie Non title match.

[Ceglak]

bardzo możliwe, pisałem że miałem jakiś wybrakowany impact! gdzie czesc była wycieta, a czesc ie podwajala.

 

Czyli open fight night niewykorzystany - jedno z niewielu gównianych niedociagniec iMPACT`ów, bo te tytuly i tak nic nie znacza

[Jeffrey Nero]

pisałem że miałem jakiś wybrakowany impact! gdzie czesc była wycieta, a czesc ie podwajala.

 

miałem to samo co Ty dlatego obejrzałem IMPACT na Youtubie.

[PH93]

http://img.photobucket.com/albums/v11/hayze/eo3lrw9t.jpg

No to co ... żadne Summerslam, żadne Slammiversary...

TEGO LATA:

Brookomania is runnig wild !