TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Tupak]

Jak dla mnie jest to zrobione po to, by przetestować paru zawodników z OVW, które jest tak jakby rozwojówką TNA. Chcą zobaczyć na jakich zawodników warto postawić z OVW, których nie zje trema itp. Nie wiem co tutaj jest podobnego do NXT...

[N!KO]

* - Z DeVona nam jeszcze zrobia dominatora z zaskakujacym przeciwnika finisherem. Spinebuster w dzisiejszych czasach to kiepski material na akcje konczaca, ale nie tak kiepski, jak podkladanie swietnego Bullyego, przecietnemu DeVonowi. Szczegolnie, ze zbliza mu sie feud z Ariesem. Teraz zwyciestwo A-Double nie bedzie wiele warte

* - Rewelacyjny segment z Borashem i Bischoffem... ... ... powinien byc pokazywany jako poradnik dla idiotow, ktorzy chca zmarnowac czas antenowy

* - Alexa Silve widzialem juz w akcji w OVW. Chcieli zrobic z niego perelke - mocno na niego stawiali - ale nie wiem, jak to pozniej sie rozwinelo. Pojawil sie niedawno w RoH, ale wykorzystali go na tej samej zasadzie, co tutaj TNA. Fajnie, ze mozemy zobaczyc nowe twarze, ale z kontraktem dla Alexa bym sie wstrzymal.

[Petter]

RVD pushowany i blisko pasa WHC, Devon pokonuje najpierw solidnego Gunnera a teraz jeszcze Bullego... Hogan w akcji

[marcel]

Z tego, co mówił Hogan zrozumiałem, że OFN będzie dla zawodników spoza rosteru i chcących walczyć z mistrzami. Tymczasem całe show było temu podporządkowane i dostaliśmy więcej wyzwań. Nie jest to dobry wybór. Odpada jeden odcinek na budowanie feudów i promocję, a i tak tego czasu nie starczało na podrzędne programy.

 

Co do poszczególnych wyzwań:

- Borash to była kompletna strata czasu. Pewnie chcieli skończyć jego konflikt z Bischoffem zapoczątkowany na Xplosion, ale kogo to tak naprawdę obchodziło? Mogli to pominąć, bo pewnie i tak wiele osób nie wiedziało, że ci panowie mieli ze sobą jakieś utarcia (na Xplosion rzadko kto zagląda).

- Jest tyle osób w rosterze i musieli akurat Reya podłożyć Devonowi. Fajnie, że w końcu coś ruszyło z pasem TV, ale zamiast upokarzać największego badassa mogli dać szansę dawno niewidzianemu Dinero. Jego, podobnie jak Reya, również łączy wspólna historia z Devonem, ale jemu porażka by w niczym nie zaszkodziła, bo i tak ma marną pozycję.

- Kurt szybko niszczy Anarquie. Jako Olimpic Hero nadawał się do wyzwania, ale jeśli dalej będzie spławiał heeli w taki sposób jak Danielsa z Kazem to doczekamy się face turnu.

- Al Snow od razu powinien skreślić nazwisko Silvy ze swojej listy. Wypadł fatalnie. Miotał się jak szatan w ringu i wyprowadzał chaotyczne ciosy (najśmieszniejsze były te punche na początku. Połowa z nich nie musnęła nawet Robbiego). Nawet Kurt Angle nic by z niego nie wycisnął.

- Reaktywacja Charismatic Assholes nie powiodła się. Sytuacja z ME może zapoczątkować feud pomiędzy Andersonem a Hardasem oraz mistrzów z Danielsem/Kazem.

 

"Hi, I'm Eric Bischoff, welcome to Jackass"! Końcówka show była jedynym pozytywnym momentem nudnego pożegnania, podczas którego reagowałem podobnie jak publika - wolałem skupić swoją uwagę na czymś innym. Prezent od Garetta sprawił jednak , że na mojej twarzy zagościł uśmiech. Gdyby obok Erica w gównie wysmarowany został Hogan (dwa największe zła w świecie wrestlingu) to dopiero byłoby co świętować.

[maciejex]

Roode według mnie doskonale sprawdza się jako mistrz i odebranie mu pasa na rzecz RVD jest jak zarznięcie kury z jajkami. Jeżeli tak bardzo zależy im na pushowaniu Roba to niech dadzą mu program z Bullym Rayem.

[Phenomenal]

O przepraszam, o konflikcie na linii Borash-Bischoff można było dowiedzieć się z Victory Road 2012 kiedy Borash przeprowadzał wywiad z Austinem Ariesem.

Według mnie to był dobry odcinek Impaktu, cały czas była jakaś akcja i te OFN nawet jak nie wyzywają wszystkich ludzie z poza rosteru(na stronie TNA pisało że każdy z rosteru każdego z rosteru co innego w tłumaczeniu na Orange Sport) to i tak było niezłe. Nie chciałbym szybkiego face turnu Angle, chociaż nie wiem czy jest sens dłużyć te turny jak w przypadku WWE(2,3 lata) - moment z Mexican America był świetny.

Ray vs Devon to jest to co mi się nie bardzo podobało. Walka była dobra, tych dwóch potrafi dobre walki zrobić w ringu, ale właśnie za wcześnie podłożyli Raya, mogli dać Roba Terry'ego już lepiej.

Dobry Impact, np. w lutym były same dobre, potem w marcu i kwietniu coraz gorsze i teraz znów lepiej.

[GregSES]

osobiście widział bym RVD w roli Lower Midcarder'a żeby tylko nie oglądać jego walk oraz nie słuchać prom bo wtedy niesamowicie się męczę

[aRo]

- Reaktywacja Charismatic Assholes nie powiodła się. Sytuacja z ME może zapoczątkować feud pomiędzy Andersonem a Hardasem oraz mistrzów z Danielsem/Kazem.

To pierwsze może spowodować kolejny heel turn Andersona... Na micu pewnie dostalibyśmy coś fajnego, ale facet byłby kolejnym w kolejce do jobnięcia Hardasowi. A co do Danielsa/Kaza - mają już oficjalnie walkę o pasy TT na Sacrifice. Powinno wyjść nieźle, ale to kolejne starcie wzięte z dupy... Naprawdę tak ciężko zrobić jakieś w miarę sensowne feudy? Tutaj wystarczyłaby ich wygrana w starciu o no1 contendera. A tak mamy coś całkowicie pozbawione sensu, do czego niestety TNA mnie przyzwyczaiło. Ta sama sytuacja, co ze starciem AJa z Anglem[tyle że tego feudu NIE DA SIĘ logicznie poprowadzić, to coś będą na szczęście ratowały starcia].

 

Co do OFN - kiedy wszystkie zasady są już jasne, uważam to za dobry pomysł i fajnie będzie to widzieć co miesiąc. Gorzej z wykonaniem. Ray podłożony Devonowi? Ja byłem niemal pewien, że już mamy zmianę posiadacza pasa... "Walka" Borasha to marnowanie czasu antenowego. A Alex Silva nie pokazał absolutnie nic i kiedy zobaczyłem na ekranie pytanie, czy powinien dostać kontrakt, wybuchnąłem śmiechem. Naprawdę ktoś uważa, że koleś ma być w rosterze?[argument, że nawet Garett się dostał, do mnie nie przemawia]

[Phenomenal]

Ciekawa byłaby walka Hardy & Anderson vs MCMG vs Kazarian & Daniels vs ODB & Eric Young o 1 pretendenta do pasa mistrzów świata Tag Team.

Ray vs Devon to była kolejna niesłuszna decyzja, zamiast odłożyć walkę na PPV to dostajemy ją na Impakcie - jak już ktoś wcześniej wspomniał, że zwycięstwo Ariesa będzie gówno warte teraz jak Ray się położył przed Devonem.

Feud Styles vs Angle można było normalnie podprowadzić jako rewanż z 2009 roku bez większego konfliktu, Angle uczciwie by złapał za mikrofon i wyzwał AJ'a na walkę na Sacrifice - od razu mamy tag team: RVD & Styles vs Roode & Angle.

W walce wieczoru Sacrifice osobiście wolałbym Three-way: Bobby Roode vs RVD vs Mr. Anderson. Tych dwóch Roode jeszcze nie pokonał podczas swojego title runu, więc walka byłaby ciekawsza, możnaby dodać do tego drabinę i byłby Ladder Match. Gdzieś kiedyś przeczytałem, że wszyscy mają dobre pomysły tylko nie kreatywni TNA - coś w tym jest.

[fifka]

Obejrzałem czwartkowy Impact Wrestling, i doszedłem do wniosku że niezbyt mi się podoba forma tego całego Open Fight Night. Żaden fan o zdrowym umyśle nigdy nie uwierzy w to że zawodnicy z taką chęcią będą chcieli bronić swoich pasów.

[ujko]

Gdzieś kiedyś przeczytałem, że wszyscy mają dobre pomysły tylko nie kreatywni TNA - coś w tym jest.

 

Nie, nic w tym nie ma.

 

Ciekawa byłaby walka Hardy & Anderson vs MCMG vs Kazarian & Daniels vs ODB & Eric Young o 1 pretendenta do pasa mistrzów świata Tag Team.

 

Ta walka nie byłaby ciekawa. Ciężko byłoby ją zabookować w taki sposób żeby wszystkim wszystko się podobało i żeby nie było narzekania.

 

Feud Styles vs Angle można było normalnie podprowadzić jako rewanż z 2009 roku bez większego konfliktu, Angle uczciwie by złapał za mikrofon i wyzwał AJ'a na walkę na Sacrifice

 

Hę? Nagle po dwóch latach zachciało mu się rewanżu?

 

od razu mamy tag team: RVD & Styles vs Roode & Angle.

 

Rozumiem, że to miałby być ME tygodniówki? A nie tak dawno co tydzień na forum było bluzganie TNA za robienie walk teamowych z dupy by połączyć dwa feudy a'la Teddy Long(nie mówię, że się z tym nie zgadzam, co za dużo to nie zdrowo. Dobrze czasem dostać takie ME jak ostatnio Roode vs. Anderson bądź Three-Way o pretendenta).

 

W walce wieczoru Sacrifice osobiście wolałbym Three-way: Bobby Roode vs RVD vs Mr. Anderson

 

Już jest narzekanie, że RVD dopiero co wrócił i od razu dostaję walkę o pas, a co gdyby do tego jeszcze Anderson, który także niedawno powrócił, dołączył. I tak RVD chociaż wygrał w walce o pretendenta i jest ładnie wyjaśnione dlaczego to on powalczy o pas na najbliższym PPV. A tak to jakby ich dwóch w to wplątali? Walca o pretendenta pomiędzy RVD i Andersonem zakończona remisem? OVERBOOKING!! Dwie walki o pretendenta w których RVD i Anderson zdobyliby miejsce w ME Sacrifice? BEZ SENSU!!

 

możnaby dodać do tego drabinę i byłby Ladder Match.

 

Po co? Czemu? Stypulacje nie powinny być używane po to aby uatrakcyjnić walkę ale wtedy gdy to ma sens, na zwieńczenie feudu.

[Icon]

 

możnaby dodać do tego drabinę i byłby Ladder Match.

 

Po co? Czemu? Stypulacje nie powinny być używane po to aby uatrakcyjnić walkę ale wtedy gdy to ma sens, na zwieńczenie feudu.

 

To nie jest stypulacja tylko gimmick match.

 

btw. mam traumę po LD, oraz po IW na OS - chyba pora kończyć z tym "biznesem".

[Tupak]

Impact wkońcu obejrzany, tak w skrócie:

Hogan na początku nie powiedział nic nowego, także mogliby sobie darować ten segment.

Walka Devona o dziwo mi się podobała nawet. Ringowo było średnio, ale Devon coraz bardziej mnie przekonuje do siebie. Ma świetny kontakt z publiką, a to jest dość ważne.

Walka JB z Ericiem również niepotrzebna rozumiem, że pewnie chodzi o to, żeby sprzedać jakoś to story z odejściem Erica, ale kurde, stracili kilka minut na to.

Walka Anarqui z Anglem bardzo krótka, ale to dobrze, bo śmiesznie by wyglądało jakby Kurt miał jakikolwiek problem z takim zawodnikiem. W ostatnim tygodniu Kurt zachował się bardziej face'owo niż heel'owo, teraz tak samo. Czyżby face turn się szykował?

Walka tego zawodnika z OVW i Robbim również średnio wyszła. Takim zawodnikom powinni dawać lepszych rywali, żeby jak najwięcej z nich wycisnąć. Sam Silva jakoś wielkiego wrażenia na mnie nie zrobił, osobiście bym się wstrzymał z daniem mu kontraktu.

Miss Tessmacher zrobiła na mnie dobre wrażenie, na micu radzi sobie całkiem dobrze, a przy tym ładnie się prezentuje. W ringu już nie jest tak kolorowo, ale tragicznie również nie, nawet myśle, że zrobiła lekkie postępy.

Z pewnością za dużo dziś Hogana, kolejny segment, gdy wybiera TT, nie mógł od razu tego powiedzieć kto będzie walczył...

Dobra walka TT, Joe i Magnus jako mistrzowie sprawują się dobrze, ale i tak wolałbym jako mistrzów zobaczyć MCMG. Hardy i Anderson nie mogą być na długo TT, bo nie pasują do siebie i nie ma między nimi czegoś co sprawiło by, że uwierzyłbym, że są zgranym TT ( przynajmniej narazie ).

Ostatni segment troche się ciągnął, ale wiadomo musiał być, gdyż synalek wygrał z ojcem bardzo ciekawy feud... Fajnie, że ten toi toi nie był pusty, dzięki temu było lepsze wrażenie i bardziej ośmieszyli Erica.

[Petter]

Impact na Orange oglądnięty

Niby walki niezłe, niby poziom dobry, ale... coraz mniej ten Impact mnie interesuje, po prostu nic ciekawego się nie dzieje. Tak naprawdę jedyny ciekawy moment to to Open Fight czy jak mu tam. Chciałem zobaczyć co to za talent wyłowiony się zaprezentuje i... no co tu mówić, jeśli ktoś taki jak Robbie E robił w ringu za mentora przy tym gościu to ja dziękuję. Facet wyglądał jakby po szkółce pierwszy raz przed publiką walczył... Mówię nie.

Poza tym dalej ciągnięty wspaniały i epicki niemal feud Garret vs Eric, pushowany nie wiem po co Devon (fatalny ruch z podłożeniem Bullego), samotny i nieco zagubiony Kurt i rywalizacja tworzonych na już tag teamów.

PS. co z tego że walki na Sacrifice zapowiadają się ciekawie, jak nie mają żadnej podbudowy.

[DaanQ]

Mnie siÄ osobiscie ostatni Impact podobaĹ

ZacznÄ od Bobby'ego Rood'a zajebisty mistrz WHC , swietnie odgrywa role Heel'a , swietna walka z Storm'em na Lockdown no poprostu czego chciec wiÄcej , mam nadzieje , Ĺźe RVD nie odbierze mu pasa WHC bo to byĹby blÄd ze strony TNA.

Teraz co do TT Jeff Hardy & Anderson vs. Magnus & Samoa Joe ?

Walka ssaĹa zresztÄ nie byĹo porozumienia Jeff'a z Anderson'em ...

JuĹź bym wolaĹ walkÄ Kazarian i Daniels vs. Magnus i Samoa Joe bo walka by wyszĹa lepiej niĹź przeciwko Jeff'owi i Andersonowi ..

Devon vs. Bully Ray , przez chwile myslaĹem , Ĺźe Bully odbierze Television Champion'a Devon'owi jednak tak sie nie staĹo z czego jestem troche niezadowolony.

Walka nie byĹa najlepsza , ale nie byĹa zĹa

OFN , Alex Silva myslaĹem , Ĺźe dostanie jakiegos poĹźÄdnego przeciwnika a tu Robbie E

zresztÄ Robbie jak i Alex w tej walce nie pokazali i walka byĹa cholernie nudna .

Bischof vs. Bischof zajebisty segment , Ric robi jakas impreze(nawet nie wiem co to byĹo ) , I wbija Garret i odrazu segment zaczyna nabierac tego czegos , zajebisty segment z tym toi-toi'em i to jest poĹźegnanie , jeszcze jak zobaczyĹem Eric'a ktĂłry byĹ caĹy w gĂłwnie ?

 

Ocena:

Impact byĹ dobry osobiscie mi siÄ podobaĹo , tylko zje*ali te OFN dajÄc Silva'ie rywala Robbie'go E , reszta wypadĹa dobrze , a ostatni segment powiem nawet zaje*isice