TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Tupak]

Widziałem reklamę Impactu na OS - prezentuje się wspaniale. Wziął się za to chyba ktoś z głową, na powitanie otrzymujemy X-Division

 

Można obejrzeć tą reklame gdzieś w necie ? Bo nie posiadam Orange Sport niestety, a chętnie bym zobaczył jak promują oni TNA.

[Alvathen]

Świetna robota. Zupełnie coś innego, niż filmiki promujące WWE na Extreme Sports Channel. Naprawdę wziął się za to ktoś inteligentny i mający o tym pojęcie. IW na Orange Sport to znakomity ruch i przynajmniej na razie - zapowiada się ciekawie, choć czekam na ogłoszenie składu komentatorów.

[N!KO]

* - Poczatkowy segment wciaz utwierdza mnie w przekonaniu, ze skuteczna obrona Roode'a na LockDown, bylaby sluszna decyzja. Storm jest juz gotowy, ale ten jego poscig jest dosc krotki. Ich drogi przecinaly sie od BfG, ale wtedy nie bylo tego napiecia miedzy ta dwojka. Teraz, gdy sie na to zdecydowali, warto byloby wycisnac ostatnie soki. Poza tym, Robert jeszcze mi sie nie znudzil jako mistrz.

* - Face Turn Ariesa? Pomysl ryzykowny, bo facet jest rewelacyjnym, aroganckim heelem. Jednak taki manewr przecial jego sciezki z Bullym, co stawia go blizej Impactowej... doroslosci - tj. w przyszlosci moze walczyc z duzymi Panami, i nie bawic sie z latajacymi malpkami. W koncu A-Double moglby byc mistrzem Heavyweight Dixielandu

[marcel]

Aries był świetnym heelem, ale już na Victory Road pokazał, że umie rozgrzać publikę. W ME tylko potwierdził, że jako face będzie dawał radę. Świetnie korzystał ze swojej szybkości i pogrywał sobie z rywalami, zachowując przy tym arogancję. Właśnie takiego chciałbym go oglądać dalej po turnie. Drugi raz Aries walczy w walce wieczoru w krótkim odstępie czasu i ja to traktuje, jako sprawdzenie go przed wejściem do Main Eventów. To, że się tam znajdzie jest nieuniknione.

 

Znowu cały show będzie podporządkowany staremu prykowi o rozdętym ego. Gorszego przedstawienia chyba nie mogli zrobić. Hogan skromnie odmawia, by zgodzić się za namową rosteru i publiki. Trzeba było jeszcze pójść na klęczkach do Częstochowy. Teraz mam pewność, że Roode znowu wyroluje Storma, Hogan rozpocznie akcję zdetronizowania obecnego mistrza i na Slammiversary ogłosi siebie sędzią specjalnym. Oczywiście zabukuje sobie akcję na mistrzu, po której zostanie przypięty i po raz kolejny Hogan wyjdzie na zbawcę TNA, a nie Storm

 

Segment kończący show mocno popsuł mi humor, ale walić to. Gunsi wracają za tydzień.

 

http://i1.ryjbuk.pl/379878415aec303670aa0d9ac7421689becaaea2/brawa-gif

 

[Arthur Credible]

* - Poczatkowy segment wciaz utwierdza mnie w przekonaniu, ze skuteczna obrona Roode'a na LockDown, bylaby sluszna decyzja. Storm jest juz gotowy, ale ten jego poscig jest dosc krotki. Ich drogi przecinaly sie od BfG, ale wtedy nie bylo tego napiecia miedzy ta dwojka. Teraz, gdy sie na to zdecydowali, warto byloby wycisnac ostatnie soki. Poza tym, Robert jeszcze mi sie nie znudzil jako mistrz.

 

Jakiś czas temu gdy napisałem że Roode powinien pojechać Storma na Lockdown w jego rodzinnym stanie to zostałem tutaj niemal odsądzony od czci i wiary. Że to jest właśnie ten moment że nie wolno zaskakiwać fanów, że Storm musi wygrać, bo tak i koniec.

Na prawde hipokryzja niektórych osób mnie po prostu powala.

Akurat nie mówię tutaj o N!KO bo z tego co pamiętam to on nie brał czynnego udziału w tej dyskusji, choć mogę się mylić.

 

Jednak dlaczego się nie zdziwię się że teraz nikt nie zgnoi N!KO za to co napisał? Bo napisał to co teraz widać dobitnie a co ja widziałem już miesiac albo i więcej temu.

 

Storma można wypromować na 1000 innych sposobów ale jeśli chodzi o Bobbyego to lepszej promocji niż wygranie walki na Lockdown ze Stormem w jego rodzinnym stanie, to ja obecnie nie znam. Storm powinien przejąc pas dopiero na Slammiversary X.

 

Tylko nie można tego zrobić w taki prymitywny sposób za jakim tutaj się wstawiją niektóży użytkownicy czyli walka co każde PPV i do trzech razy sztuka. Szczerze mówiąc brzydzę się takim rozwiązaniem.

 

Bez względu na to kto wygra walkę na Lockdown to TNA juz więcej na tej gali nie zarobi. Ale jeśli wygra Storm to praktycznie już kończy ten program, bo ciągniecie tego dalej nie będzie miało już większego sensu. Na Slammiverary Storm pewnie by dostał Raya albo Hardyego ale wtedy to już ludzie będą to mieli głeboko w dupie, bo to już nie te emocje, nie to napięcie.

TNA chce mocno wypromować Slammiversary, a według mnie nie ma lepszej promocji niż podciągnięcie feudu Storma z Roodem do Slammiversary. Tylko jak już to mówiłem nie w taki prymitywny sposób. Po prostu trzeba stworzyć jakąś fabułe, jakąkolwiek. Według mnie to powinno wyglądać tak że Storm przegrywa z Roodem na Lockdown, chce rewanżu ale oczywiście się mu to nie należy. Hogan rozkłada ręce, mówi "sorry brother, jak chcesz walczyć z Roodem to musisz to sobie wyalczyć". Do Slmmiversary po Lockdown mamy 2 miesiace więc idalny czas. Bobby robi wszystko by przeszkodzić Stormowi, robi wszystko by nie doszło do ich walki na Slammiversary. Ja bym nawet troche olał Sacrifice, to znaczy nie dał bym tam walki o pas ale zamiast tego walkę o #1 contender. Walka ta powinna przebiegać w bardzo dramatyczny sposób, po pierwsze to powinien być No DQ. Roode robił by wszystko żeby Storm nie wygrał. Po prostu stworzyć jakąś dramaturgię. Oczywiscie Storm wygrywa, przeciwnik nie ma większego znaczenia, no ale najbardziej pasuje tutaj Ray. No i później dopiero to wszystko powinno zmierzać do Slammiversary, oczywiscie tutaj też jest potrzebny jakiś pomysł, grunt żeby tego nie zrobić w najbardziej prymitywny sposób jaki można. Schematycznośc to najgorsza rzecz jaka może się znaleźć w pro wrestlingu, niema niczego gorszego.

[Tupak]

Musze przyznać, że Bobby Roode coraz bardziej się rozkręca i z tygodnia na tydzień jest on coraz lepszym mistrzem. Fajne również dali te filmiki o Jamesie Stormie, widać że to mocno pushują przed LockDown. Ale czy czegoś takiego nie było z Roodem przed Bound for Glory? Roode również był wtedy mocno promowany i prawie każdy ( oprócz Arthura ) domagał się zwycięstwa Roode'a. Tym razem według mnie będzie tak samo. Storm na LockDown musi przegrać, aby ich feud rozkręcił się na dobre. Najlepiej, żeby Roode wygrał nieczysto. Po LockDown mamy ok 2 - 3 miesiące do Slammiversary, więc przez ten czas mogliby zrobić rewelacyjny pościg Storma za Roodem. Oczywiście nie dawać im walk 1 vs 1, tylko żeby Roode ciągle przeszkadzał Stormowi w osiągnięciu sukcesu. I dopiero na Slammiversary wielki triumf Jamesa Storma.

 

Austin Aries przechodzi faceturn i mam nadzieje, że będzie to początek jego drogi do ME.

 

Walka pań zdecydowanie za krótka. Sprawdza się moja teoria, że na LockDown zawalczy Velvet Sky z Gail Kim i raczej to starcie wygra Velvetka. Wkurzające jest to, że po jakiś 4 miesiącach ( albo nawet dłużej ) przypomnieli sobie, że Sky nie miała rewanżu z Gail Kim...

 

Walka Morgana z Crimsonem dość przeciętna. Widać, że nie ma na nich zbyt wielkiego pomysłu, bo ciągle walczą ze sobą.

 

Hulk Hogan wybawcą TNA... Ja rozumiem, że to legenda i w ogóle, ale kurde to już przesada. Czemu jeszcze cały roster nie wyszedł wraz z kamerzystami i nie prosili Hogana na kolanach? Zbyt cukierkowo to wszystko wyglądało.

 

Nie wiem czy zauważyliście, ale Jeff Hardy jest coraz niebezpieczniejszy w ringu. Ostatnio dzięki niemu Kurt Angle miał poobijane żebra ( a kiedyś chyba pare złamanych dzięki niemu ), to teraz jeszcze prawie przyprawił o wstrąs mózgu Andersona. Widać było po nim, że był strasznie zamroczony. Ale żeby nie było mało to mu walnął piękną " śliwe " pod lewe oko... Brawo Hardy...

[Ceglak]

Tak sobie czytam, znowu ktoś ma problemy ze zrozumieniem słowa pisanego...

 

Show bardzo fajne, szczególnie mi się podobały takie rzeczy jak walka Crimsona i Morgana. Co jak co, mając na uwadze jak ostatnio Morganowi udziela się lenistwo, a Crimson jako face się nie sprawdzał, tak to im sie udało, bez większych wtop. Szkoda tylko, że o nich zapomniano zaraz po tym jak opuścili halę.

 

Aries - the greatest man that ever lived. Szkoda, tylko że zniknął nam na koniec main eventu.

 

Powrót Gail i Madison do siebie. Chociaż w miare sensownie wytłumaczony, jestem w stanie to przełknąć.

 

Za to Wybaczcie mi, ale dupy i cycków w ringu nigdy nie ogarnę, tym bardziej, że dupa się jej zepsuła trochę. Mowa oczywiście o Velvet. Na nasze nieszczęście będizemy na dodatek świadkami Velvet vs Gail na Lockdown. Błagam nie. Albo chociaż to taki wybieg, że ostatecznie udupić Velvet, ładnie proszę.

 

Teledysk Storma - nic rewelacyjnego, ale jak na taki country clip wyszedł całkiem spoko.

 

Roode z obstawą z supermarketu również świetny i znowu puścił kantem Raya, takie Bobbiego mogę oglądać codzień.

 

Dramatu z udziałem Hogana i Dixie nie mogłem znieść. Zgodzi się czy się nie zgodzi. O jeeeeeeny, to oczekiwanie, czy będzie GM czy nie... Gimme a fuckin break...

 

No i mam nadizeje, że jedynym sposobem jakim Gunner może przegrać na Lockdown to jeśli to będzie escapce match i uda mu się przecisnąć Garetta przez druty statki na drugą stronę.

 

p.s.

Tupak, Anderson pipkę pod okiem ma od dłuższego czasu. Natomiast w tym pojedynku, albo coś sobie Kenny naciągnął, albo po prostu za grosz nie ma kondycji.

[SixKiller]

Teledysk Storma - nic rewelacyjnego, ale jak na taki country clip wyszedł całkiem spoko.

 

Miałem pisać o tym teledysku...

 

Moim zdaniem wyszła z tego komedia. Gość startuje do Storma, zerka na telewizor, na którym przypadkiem są urywki jego walk, po czym wycofuje się z miną "sorry, stary, nie wiedziałem, że z ciebie taki kozak" . I żeby była jasność, nie chodzi mi o to, by na każdym kroku podkreślać, że wrestling is fake, ale robienie z Cowboya wielkiego zabijaki, bo wykonał jakiś neckbreaker, to jednak głupi pomysł.

[Ceglak]

SixKiller, ale chyba nie oczekiwałeś że koleś go wyśmieje :>

Chociaż fakt faktem, neckbreaker był średnim pomysłem, mogli tylko dać jak finishera strzela, bo to wyszło przednio.

 

No i mamy też tam zawartą informację "don`t drive while drinking" PG! PG! :D:D

[Tupak]

p.s.

Tupak, Anderson pipkę pod okiem ma od dłuższego czasu. Natomiast w tym pojedynku, albo coś sobie Kenny naciągnął, albo po prostu za grosz nie ma kondycji.

A to sorki nie wiedziałem o tym. Takie wrażenie miałem jakby po takiej próbie odepchnięcia doznał tego, wtedy jak Hardy wyleciał za liny, a Anderson został troche zamroczony.

 

A mi się ten teledysk nawet podoba. Wiadomo, że ma sporo błędów jak np ten neckbreaker, ale zaraz po nim był finisher Storma. Ogólnie taki klimacik był fajny, że wszyscy siedzą w barze, później nawet ten co dymił do panienki pił piwo z Jamesem.

[SixKiller]

Ceglak, można było nie mieszać w to wrestlingu. Gdyby taka sytuacja wydarzyła się naprawdę (a mogłaby), to przecież Storm nie powiedziałby: - nie fikaj, stary, jestem WRESTLEREM . Lepiej było to pokazać tak, że facet ustępuje, bo dochodzi do wniosku, że nie ma sensu rzucać się na bandę rednecków. I też byłoby to logiczne. A właściwie byłoby to bardziej logiczne, bo ta akcja z telewizorem przypominała mi scenki z kreskówek, w których łamaga myśli, że odstraszy oprychów, mówiąc im, że ma czarny pas w karate - i zawsze potem dostaje łomot . Storm za "jestem wrestlerem" pewnie zostałby wyśmiany, dlatego lepiej było wybrać jakiś bardziej neutralny motyw.

[Ceglak]

SixKiller, samo to że Storm podchodzi, a gość kuli ogon między nogi i siada miałoby ten sam przekaz. Jednak wydaje mi się, iż chcieli pokazać, że ludzie jeszcze szanują(mają uznanie) wrestlerów pomimo faktu, że świat się może śmiać z facetów w rajtuzach.

[falas2005]

TNA Impact Wrestling będą komentować Andrzej Supron i Paweł Borkowski. Premiera, piątek, 13 kwietnia, 18:00 tylko w Orange sport. Kolejna premiera we wtorek, 17 kwietnia, 21:00.

[-Raven-]

TNA Impact Wrestling będą komentować Andrzej Supron i Paweł Borkowski.

 

A to ci niespodzianka (nie, N!KO?)... Chyba przygierczę w totka, bo moja szklana kula działa bez zarzutu

[Icon]

TNA Impact Wrestling będą komentować Andrzej Supron i Paweł Borkowski. Premiera, piątek, 13 kwietnia, 18:00 tylko w Orange sport. Kolejna premiera we wtorek, 17 kwietnia, 21:00.

 

 

Bożę tylko nie oni, jak będą komentować tak jak WWE, to tylko w łeb sobie pozostaje strzelić.