Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

* - Divy zaczynaja Impact?! Pierwsze wrazenie jest takie, ze caly roster ma wolne. Tylko ze przeciez oni to nagrywali wczesniej... Czyzby TNA chcialo sprawdzic (na podstawie ratingow), czy program stricte poswiecony KnockOuts ma sens? Czy moze nie wierzyli w konkretna ogladalnosc i zrobili gale na odpierdol? Ciezko to wyjasnic, ale naprawde trzeba miec nierowno pod sufitem. Gdy RAW rozpoczenie segment programu Beth i Kelly Kelly, to bedziemy mogli mowic o rywalizacji tych dwoch federacji. Swoja droga, Madison byla PRZERAZAJACO sztuczna, gdy klocila sie ze Stingiem. Piszczenie (w tym wypadku komiczne) naturalniej przychodzilo Bordenowi.

 

* - Po tym co robili z Gunnerem to smieszne, ze planuja mu dorzucic Flaira, i zrobic z niego destroyera. Koles zasluzyl u mnie na nagrode "najbardziej przereklamowany 2011 roku", i wszystko wskazuje na to, ze bedzie w przyszlym roku walczyl o obrone tytulu. Nie wiem, jak mozna poswiecic na jego promocje Douglasa. Koles robil bardzo dobra robote jako mistrz X-Division. Zapraszam powoli do RoH i PWG.

 

* - Zema zgarnal kontrakt. Powinien pare sztuczek pokazac, ale zeby sie nie rozleniwil przez takie pojedynki jak ten wczorajszy. To byla taka walka X-Div, jak te w ktorych bral udzial Robbie E.

 

* - "Leader of the Selfish Generation" dal popis swoich umiejetnosci za mikrofonem. Gdyby nie fakt, ze segment trzeba bylo przeprowadzic z jakims Tracym, to bym byl bardziej zadowolony. Chcieli sprzedac samolubnego (odwracajacego sie od wszystkich) Roberta.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

nie zwróciłem uwagi na zmieniającą się publikę, muszę jeszce raz na szybkości przejrzeć iMPACT! czy to rzeczywiście prawda.

 

Rzeczywiście dziwnie się oglądało Panie rozpoczynające show i nie zachwycały do czasu przyjścia Stinga, który rozbawił mnie chociaż.

 

Na zapleczu Sting z Kurtem również świetnie się zaprezentowali i akurat w przeciwnieństwie do Bonkola kupiłem żart z kopnięciem Stinga, bo miało to sprzedać cały tekst Angle`a że kopnięcie to nie chwyt wrestlingowy i on go nie uznaje(a jednocześnie się go boi), a to że Sting nie może podnieść nogi tak wysoko to tylko może niesmaczne dla smartów, a jak wiemy tych niewielu i na dodatek nie każdemu pewnie to przeszkadzało, jako że miało to tylko coś sprzedać i sprzedało dobrze.

 

W odróżnieniu od innych kupuje Gunnera, jako że w ringu sprawuje się chłopak dobrze i się cały czas rozwija, dawno już nie można było mu niczego poważnego zarzucić i role jakie ma odgrywać prezentuje bardzo poprawnie.

 

Za to Douga już szkoda. Jego feud np z Kashem albo A Double mógłby być dosyć ciekawy.

 

Zgadzam się że stypulacja X-ów zabiła pojedynek. Zabrało im to conajmniej połowę sztuczek z arsenału. Z dużych pozytywów suplex z narożnika i fakt że odpuszczono sobie Iona z tym sprayem.

 

Tagi się sprawdziły dobrze, chociaż za dużo zamieszania z tym Abyssem. W drugim tagu podobało mi się co ODB wyrabiała do spółki z Magnusem :)

 

Roode cały czas trzyma się świetnie w wiodącej roli.

 

Storm powodujący dq to jednak nienajlepsze rozwiązanie.

 

No i Main Event naprawdę dobry, szkoda tylko tej spieprzonej końcówki z Madison. Powinni wrócić do rozwiązania z NWA bodajże, że pojednki Tv mają 10minutowy limit, taki pojedynek zakończony remisem na pewno by przyciągnął więcej uwagi i lepiej promował ewentualne starciena PPV.

 

iMPACT! całkiem fajny. 1.15 rating ok 1.5mln telewidzów. Jakby lepiej. Czekam na podział na kwadranse.

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  492
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.06.2010
  • Status:  Offline

Impacty już od jakiegoś czasu stoją na dobrym poziomie.Nie pakują 100000 rzeczy w jednej quarter,tylko poprawnie bilansują czas i wreszcie budują swoje PPV(buyrate'u pewnie tym i tak nie zwiększą,ale przynajmniej się ich nie będzie można czepiać).Ale po kolei:

 

plusy:

 

-fenomenalne promo Bobby'ego Roode'a(najlepsze od czasu zdobycia przez niego mistrzostwa)

-rezultaty turnieju o miano pretendenta do walki na Genesis o pasy tag teamowe(raz,że dostaniemy dobrą walkę na tygodniówce,to jeszcze obydwie drużyny mogą wygrać i nie będę przez to narzekał-AJ i Kaz,bo są gwarancją solidnej walki na PPV,a Joe i Magnus,bo w końcu dostaną jakiś tam push)

-ME(najlepsza walka pań w Main Streamie dzisiejszym.I chwała TNA za to,że mieli jaja dać panie na ostatek.Ciekaw jestem ratingu

-piszczący Sting(lałem jak nigdy przy TNA)

-ogólny poziom dzisiejszych walk

-najlepsze promo Abyssa w karierze

-budowa pod feud Angle Vs Storm

-wstrzymana budowa feudu Pope'a z Devonem

 

Minusy:

-Eric Young i ODB(błagam,to nie jest już zabawne)

-Gunner dostaje push kosztem Douga Williamsa(to raczej koniec Bryta w TNA.Zapraszamy do ROH)

-brak większego udziału Jamesa Storma w odcinku

-sztucznośc Madison Rayne(niech ona przestanie piszczeć)


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Impact jak dla mnie jeden z gorszych.

 

Plusy:

- ME wypadł świetnie. Śmiem twierdzić, że to była jedna z najlepszych walk pań w tym roku. Naprawde dobrze się spisały, dostały dość sporo czasu. Fajnie, że ta walka była ME bo na tej gali było to najlepsze starcie. Szkoda jedynie, że zrobili taką końcówke, ale może być większa dramaturgia na PPV.

- Sting w swojej roli spisuje się nadal dobrze. Fajny segment z KO, a następnie z Kurtem Angle, którego przestraszył czymś czego Angle się nie boi :D

- Bobby Roode się spisał. Jedno z lepszych jego prom odkąd jest mistrzem, jeśli nie najlepsze.

- TT Erica i ODB. Ci dwoje w swojej walce spisali się dobrze i co najważniejsze podczas oglądania tego pojawił mi się uśmiech na twarzy :D

 

Minusy:

- Pozostałe walki jakoś mnie nie zachwyciły.

- Walka X Division. To było największe rozczarowanie podczas tego impactu. Jak zobaczyłem jak mają walczyć to się nawet ucieszyłem, ale walka sama w sobie była słaba.

- Za mało Jamesa Storma. Jego feud z Kurtem jest według mnie głównym feudem, więc mogli dać im więcej czasu.

 

Inne :

- Gunner wychodzi na takiego zabijake. Jak dla mnie fajnie, bo od początku widziałem w nim jakiś potencjał i jak dla mnie jest to jedyny heel z jajami.

- Walka TT Abyss & Steiner vs AJ & Kaz. Niby wyszło dobrzem ale brakowało tutaj czegoś. Z najlepszej strony pokazał się Kaz.

 

Ogólnie 3/6

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  3 350
  • Reputacja:   306
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

  Tupak napisał(a):
Gunner wychodzi na takiego zabijake. Jak dla mnie fajnie, bo od początku widziałem w nim jakiś potencjał i jak dla mnie jest to jedyny heel z jajami.

 

Na Impactach robią z niego niszczyciela jednak na live eventach nadal przegrywa z Garrettem Bischoffem. Ostatnio 29 grudnia w Alabany w stanie New York. A już myślałem, że wysłali Garetta na dłuższy czas do OVW.

Najdłużej panujący w historii Attitude Mówi Typer Champion of the world!!!

1. Miejsce - Typer AEW 2020

1. Miejsce - Typer AEW 2021

2. Miejsce - Typer WWE 2020

3. Miejsce - Typer Mistrzostw Świata 2014

3. Miejsce - Typer Ligii Europy 2014/2015

156429637657b4c00661021.jpg


  • Posty:  1 300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

  N!KO napisał(a):
* - Divy zaczynaja Impact?! Pierwsze wrazenie jest takie, ze caly roster ma wolne. Tylko ze przeciez oni to nagrywali wczesniej... Czyzby TNA chcialo sprawdzic (na podstawie ratingow), czy program stricte poswiecony KnockOuts ma sens? Czy moze nie wierzyli w konkretna ogladalnosc i zrobili gale na odpierdol? Ciezko to wyjasnic, ale naprawde trzeba miec nierowno pod sufitem. Gdy RAW rozpoczenie segment programu Beth i Kelly Kelly, to bedziemy mogli mowic o rywalizacji tych dwoch federacji.

 

Zwróć uwagę, że wszędzie mamy Gail. A ona jak sama podkreśliła w wywiadzie wróciła do TNA bo ją tu SZANUJĄ, ( pomijam sprawę naprawdę wielkiego pushu na starcie/come back'u ), u Vinca patrząc na ogólną sytuację DzIVEK nie liczył bym aby w/w panie dostały aż tyle czasu.

Ale wracając do KO, jak dla mnie to była super sprawa, że po:

po 1) program otwierają KO

po 2) od pewnego czasu na starcie mamy różne persony ( a jak przypomnimy sobie czasy IMMORTAL co tydzień mieliśmy praktycznie to samo, tj. Sting*, HH, EE +dodatki )

po 3) mogę mieć nadzieję, że panie nie są tylko "dodatkiem" myjącym auta w gówno wartym segmencie - ponieważ jest kim robić porządne starcia.

 

* Icon dalej się często pojawia, ale jest GM 'em więc jest to uzasadnione.

 

[ Dodano: 2011-12-31, 19:25 ]

  Ceglak napisał(a):
a to że Sting nie może podnieść nogi tak wysoko to tylko może niesmaczne dla smartów,

 

Jak dla mnie ten fakt daje jeszcze "drugie dno" strachu Kurt 'a :)

 

[ Dodano: 2011-12-31, 19:29 ]

  Tupak napisał(a):

- Bobby Roode się spisał. Jedno z lepszych jego prom odkąd jest mistrzem, jeśli nie najlepsze.

 

Promo dobre, ale już fakt "olania" najlepszego przyjaciela ever, na maksa oklepany, lecz trzeba przyznać, że to co kole$ ( ciekawe ile dostał :D za występ ) gadał ładnie zazębiało się z filmikami "z życia" Roberta.

Edytowane przez Icon

Nie bierz życia za poważnie,

Bo i tak trafisz do piachu.

1240828704e1eb65585182.jpg


  • Posty:  251
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2011
  • Status:  Offline

  Bonkol napisał(a):
Nie wiem co za kretyn wpadł na pomysł, żeby zaczynać i kończyć gale paniami, ale nie sprawiło to, że będę ten epizod miło wspominał.

 

Bogowie. Gdy jest jeden segment z KO, narzekają że szmacą panie. Gdy już jest ich więcej, a segmenty są dobrze rozpisane, słyszy się że jest ich za dużo i w ogóle...

 

Przypominam że jest równouprawnienie w pracy i kobiety są traktowanie równorzędnie z mężczyznami. Zwykle faceci kończyli gale, więc teraz kobiety skończyły. Ot, dziwota.

 

---

 

Średnia ratingów IMPACT:

2007 - 1,05

2008 - 1,06

2009 - 1,15

2010 - 1,06 (poniedziałki) / 1,11 (czwartki)

2011 - 1,17


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

- Pierwszy segment zaczął się zbyt cukierkowato. Roode go rozkręcił, a Storm tekstem "It only takes one last call super kick to knock your lights out" ładnie go zakończył (nie po raz pierwszy Cowboy skradł cały segment). Dobrze rozwiązali ME. Bez pinu, nikt nie ucierpiał w oczach fanów i skończyło się brawlem.

 

- Znalazł się pierwszy mocny na Gunnera. Oczywiście wielmożny pan RVD. Gunner może już zapomnieć o pushu (dostanie po dupie od terminatora z Dixielandu), a Mr. Bootch w dalszym ciągu jest upychany, gdzie tylko się da, byle miał czas antenowy.

 

- Dobrze, że nie urządzili młodemu Bischoffowi wielkiego come back'u, ale oficjalne dodanie go do rosteru przez Stinga budzi niepokój. Najpierw zniszczył prawdziwego Monstera, teraz zrobił z Bischoffa zawodnika.

 

- Kiedy w wywiadzie Styles zaczął mówić o przyjaźni i zaufaniu, jakim darzy Kaza to wiedziałem, jak to się skończy. Pojawienie się Danielsa tylko utwierdziło mnie w przekonaniu. Jak zwykle nie trzyma się to kupy. Kaz nie ugiął się na propozycje title shota od Kurta, więc co takiego musiał mu naobiecywać Daniels? Liczyłem, że będą TT na dłuższą metę. Nie mają na obydwu pomysłu i wybrali najprostsze rozwiązanie.

 

- W końcu dłuższa walka X Division. Wszyscy dali radę, heele czasami dali znać o sobie, ale nie zabukowali większych przekrętów. Oby taki sam booking był w ich walce na Genesis.

 

Jeszcze pewna ciekawostka z Xplosion. Magnus wygrał Xplosion Championship Tournament, Joe zgarnął title shota w Maximum Impact Tournament, razem wygrali Wild Cart Tag Tournament. Raczej to nie przypadek i TNA coś szykuje.

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

* - Mimo natloku gwiazd w ringu, poczatkowy segment byl bez rewelacji. Wchodzenie w tylek Hardyemu przez Stinga wywolalo odruchy wymiotne, a i Roode niczym nie zachwycil. Spodziewalem sie, ze na tym koniec, ale jeszcze Storm podciagnal troche poziom... O Abyssie wole nie pisac, bo on nadaje sie tylko do - 30 sekundowych - mrocznych prom z zaplecza. Szkoda Bullyego, ktory stoi na straconej pozycji w tym programie.

* - Gail wyglada dobrze z tymi wszystkimi tytulami w dywizji KO, ale ten finisher jest do zmiany. Kompletnie nie idzie tego sprzedac...

* - Dwojka ktorej zycze zwolnienia - EY i ODB - sie w sobie zakochali. To oznacza serie beznadziejnych segmentow na przestrzeni miesiaca...

* - Po cichu marzylem, ze Gunner skonczy RVDego i odesle go na liste "kontuzjowanych". Oczywiscie, Rob jest nietykalny, a nie wiem na ile sie Gunner moze przy nim wypromowac. Bardzo prawdopodobne, ze Van Dam posklada "brodata perle" na PPV... W koncu on tam rzadko przegrywa.

* - Zgodnie z przewidywaniami Joe i Magnus wygrali turniej. Od poczatku byli pokazywani jako druzyna, ktora zwyciezy (pisalem o tym pare postow wczesniej). Koncowka ma sprawic, ze nasze szare komorki beda pracowaly, ale pewnie pojda na łatwizne, i Kazarian walnie promo, jak trzymajac sie AJa nie mozna rozwinac skrzydel. Wszystko jest pchane w Stylesa, a on nie jest na pewno gorszy ... bla bla ... bla. Innymi slowy bedzie seria 2-3 pojedynkow na PPV miedzy bylymi przyjaciolmi - tak jak to mialo miejsce niedawno w przypadku łysego z fenomenalnym.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  57
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.03.2009
  • Status:  Offline

IMPACT Wrestling 22.12.2011

 

+ Pierwsza nawijka pomalowanych z "bobikiem" i "Bullym" :)

+ Walka TT przyjemna dla oka, fajne wydymanie Danielsa ")

+ Walka X na plus ! Tylko MAŁO !!! :/

+ "Randka" EY z ODB miazga :) Zajebiste segmenty :) a jak wiatrak dmuchnął i ten tekst to miazga :D

+ Storm i rozpierducha w barze :)

+ Walka TT EY & ODB vs Moore & najsłabsze ogniwo rosteru TNA - fajnie się oglądało :) ! ~~ jajcarskie momenty Younga :D

 

- Drąca ryja Madison i ta "wymuszona" walka nudna...

- ME bez rewelacji, ogólnie cieńki...

 

OCENA 4/5

 

IMPACT Wrestling 29.12.2011

 

+ Walka TT Steiner & Abyss vs Kazarian & AJ - bez rewelacji, ale nie wyszło źle

+ Walka Filipińczyka z "Antoniem" bardzo przyjemnia, trochę krótki i bez fajerwerków, czekam na więcej X !!!

+ Fajny segment z Mistrzem TNA, mocne...

+ Teksty Younga z ODB

+ MAGNUS i JOE :) osobiście widziałbym Magnusa, kiedyś jako CHampa...

 

- Segment Stinga z dupami mnie nie urzekł...

- Gunner demoluje... szkoda Douga, bo moim zdaniem gościu śmiało może nosić pas "Xksów" albo TV...

- Angle bał się walki z RVD ?... lol

- babeczki w ME... nie zainteresowało mnie to...

 

OCENA 2,5/5


  • Posty:  576
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.04.2010
  • Status:  Offline

BREAKING NEWS z Twittera Dixie:

 

"BIG NEWS FOR TNA. We will film Impact from Wembley Arena in London on 1/28! Cannot tell you how excited I am! Details to follow. PLS RT"

 

Fantastyczna wiadomość jako, że TNA podczas UK Touru zawsze zbierała duże ilości widzów. Zapowiada się świetny Impact jeżeli chodzi o sprawy wizualne :twisted: .

 

Tak wygląda arena :

http://a1.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/hs034.snc6/166431_500606116025_31695961025_6315596_68877_n.jpg

http://www.youtube.com/watch?v=WBhgUcJ27FU

7614081404f146f966c931.jpg


  • Posty:  66
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

  ujko napisał(a):
Fantastyczna wiadomość jako, że TNA podczas UK Touru zawsze zbierała duże ilości widzów. Zapowiada się świetny Impact jeżeli chodzi o sprawy wizualne :twisted: .

Już boję się Co mogą wymyślić na tak ogromną publikę :twisted: .12 500 stałych miejsc !!! Znając TNA pewnie nakręcą 2 odcinki ze zmianą mistrza albo heel turnem pod koniec drugiego odcinka... a może mnie zaskoczą ?


  • Posty:  789
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.09.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

TNA skiepscilo w bookingu ostatnio sporo rzeczy, wiec niech robią cokolwiek byle by przestali skakac jak te gumisie kolo Jeffa Hardyego bo jego charyzma w potyczkach slownych po prostu mnie rozwala. Gosciu wogole nie nadaje sie na top postać i nigdy nie rozwinął sie tak jak mógł. Dostał szanse od WWE, miał czas przy majku, potem podobnie w TNA, a on absolutnie nie wywiazal sie chociazby z 30% pokladanych w nim nadziei. Oczywiscie, moze sie krecic kolo pasa, ale bardziej jako taki Main Eventerowy jobber anizeli zdobywca. Jedyny moment w ktorym go kupowalem byl ten kiedy Mroczny Hardy byl czescia Immoral. Majac taki gimmick moze mowic tym swoim delikatniutkim smutnym glosem, bo to akurat pasuje.

"Plaga dysleksji wśród mlodzieży, jest tylko, uprawomocnioną lekarskim stemplem, plagą lenistwa umysłowego"

 

"Kwestię wolności w internecie można włożyć Ad ACTA" - 25 January 2012

 

Now Heaven Has Some LATINO HEAT

1326192738437791faa06bf.gif


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

  Alacer napisał(a):
Jeffa Hardyego bo jego charyzma w potyczkach slownych po prostu mnie rozwala. Gosciu wogole nie nadaje sie na top postać i nigdy nie rozwinął sie tak jak mógł. Dostał szanse od WWE, miał czas przy majku, potem podobnie w TNA, a on absolutnie nie wywiazal sie chociazby z 30% pokladanych w nim nadziei. Oczywiscie, moze sie krecic kolo pasa, ale bardziej jako taki Main Eventerowy jobber anizeli zdobywca. Jedyny moment w ktorym go kupowalem byl ten kiedy Mroczny Hardy byl czescia Immoral.

 

nie opisałbym tego lepiej!

 

 

Najsłabsze ogniwo pierwszego segmentu, nie licząć pucującego Stinga, nawet Abyss nie jest tak smutny na mikrofonie. Hardy nawet jak się nie odzywa to jest dla mnie nie do przyjęcia, a jak się odezwie to nieważne czy mam głos czy nie mam to i tak nic nie słyszę.

 

 

iMPACT! w Londynie... sprawdzę czy mają jeszcze sensowne bilety, a chuj tam z sensownymi, lecę!

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

- Początkowy segment dość średni. Wiem, że Jeff Hardy to marka, ale takie słodzenie jemu mnie osobiście troszke odtrąca. Co do reszty to strasznie podoba mi się jak przemawia James Storm <-- przyszły mistrz :D

- Gail Kim & Madison Rayne vs Mickie James & Traci Brooks - Mi osobiście ten pojedynek nawet się podobał. W dywizji KO powinni właśnie częściej dawać takie walki kilkuosobowe, chyba że mają dawać takie starcia jak Gail Kim vs Mickie James

TNA popełniło taki mały botch. Po co najpierw dali zapowiedź walki, a dopiero później pokazali urywek, w którym Madison i Gail przytapiały Traci, którą uratowała Mickie. Przecież po zapowiedzi to było już pewne.

- Garrett Bishoff oficjalnie wrestlerem? Oj wielka szkoda.

- Gunner vs RVD - Jak zobaczyłem, że RVD ma walczyćz Gunnerem to od razu sobie pomyślałem, że RVD dostanie kontuzje ( storylinowo ), a tu o mały włos, a RVD by skontuzjował Gunnera... Brawa dla niego...

- Kid Kash & X-Division Champion Austin Aries vs Jesse Sorensen & Zema Ion - Bardzo fajna walka, oglądając ją mam wielkie nadzieje, że na Genesis dostaniemy naprawde świetny pojedynek. Nie wiem czemu, ale mistrz może się zmienić.

- AJ Styles & Kazarian vs Samoa Joe & Magnus - Kolejny dobry pojedynek. Samoa Joe z Magnusem spisują się bardzo dobrze i być może wygrają pasy TT. Ale w sumie za niedługo powraca MCMG ( Sabin pojawia się już na HS ).

- Jeff Hardy, James Storm & Abyss vs TNA Heavyweight Champion Bobby Roode, Kurt Angle & Bully Ray - Jak zawsze przed PPV TNA chce podbudować atmosfere jak najbardziej ( bo wcześniej nie ma na to czasu ). ME wypadł dobrze, dość długi pojedynek, sporo akcji w ringu.

 

Ogólnie IW 4/6

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • VictorV2
      Więc...Part 2. A przed nim - udało mi się zrobić ogarniętą formę rosteru. *Trigger Warning* jeśli ktoś nie przepada za AI - wygląd zawodników jest mniej więcej prezentowany przez AI. To jest bardziej punkt estetyczny, ale też uważam że mniej więcej wiedza kto jak wygląda ma znaczenie i pomaga zrozumieć charakter danego zawodnika. Nie w każdym przypadku, ale z pewnością częściej niż rzadziej. Roster będzie aktualizowany w miarę progresu show. Mam obecnie ~50 show napisanych, więc z pewnością to i owo się pozmienia. Będę starał się dodawać zmiany do rosteru albo krótko przed, albo zaraz po dodaniu kolejnego show. Zmiany kosmetyczne też pewnie się pojawią, zaczynam dopiero przygodę z Google Sites. Brak Theme Song'u oznacza że albo nie ma znaczenia (RIP Jobbers, you will be remembered) albo nie znalazłem jeszcze czegoś co pasowałoby do mojej wizji danego zawodnika.  LoF Roster   Co do formy - jeśli ktoś ma jakieś propozycje jak ułatwić/uprzyjemnić czytanie, pod kontem formowatowania, jest zawsze otwarty na propozycje!   LoF Strike #2   Show zaczęło się od widoku parkingu przed budynkiem, gdzie wjechały dwa motory, z których wjechali Corey Harper i Sean Andreson. Zgasili silniki i zdjęli swoje torby, zmierzając w stronę budynku, rozmawiając o czymś. Kiedy byli już przy wejściu, Corey zatrzymał się - pokazując partnerowi braci Becker którzy akurat wyjmowali swoje torby z auta. Corey zaśmiał się i rzucił swoją torbę pod nogi Briana   Corey: Nasze torby też możecie wnieść do środka   Obaj zaśmiali się, podczas gdy bracia Becker spojrzeli po sobie i zignorowali ich. Arnold przesunął nogą torbę Harper’a, co ewidentnie mu się nie spodobało. Podszedł bliżej niego   Corey: Problem?    Arnold spojrzał na niego   A. Becker: Tak, nie jesteśmy tu od tego żeby nosić za wami torby.   Andreson i Harper spojrzeli na siebie i zaśmiali się jeszcze raz.    Sean: A od czego? Ktoś chyba szuka walki…   Obaj podeszli blizej do Arnolda, ale Brian wszedł między nich   B. Becker: Hej, show się jeszcze nie zaczęło. Nie jesteśmy tu po to żeby bić się na parkingu.   Jego głos był spokojny, bez nuty strachu czy załamania. Corey spojrzał mu w oczy i przez chwilę wydawało się że coś się jednak wydarzy - na szczęście Corey podniósł swoją torbę, z nieprzyjemnym uśmieszkiem, klepnął partnera i obaj odeszli, wchodząc do budynku. Bracia Becker stali przy aucie, patrząc za nimi - po czym obraz się zakończył.    Jamie: Witamy na drugim show! Witamy serdecznie!   Jeff: Pierwsze show dało nam pierwszych zawodników w półfinałach obu turniejów, dzisiaj dołączy do nich kolejna czwórka   Jamie: W turnieju wagi ciężkiej, zderzenie kultur - Samoański wojownik zmierzy się z Vikingiem.    Jeff: Nie wiem czy możemy mieć bardziej brutalny matchup w tym momencie.   Jamie: W turnieju Cruiserweight, zamaskowany luchador El Hijo Del Cielo zmierzy się z kimś, kto również miał swoje doświadczenia z oryginalnym GWA - Brian Becker.   Jeff: Część Tag Teamu z jego bratem Arnoldem - Zwycięzcy jednego z GWA World J-Cup. Ich kariery również przeszły gorszy okres i próbują wrócić do formy   Jamie: Również w turnieju Cruiserweight, po nieudanym debiucie Maximillian Wallace zmierzy się z Kanadyjczykiem, Kyle’m Bradley   Jeff: Miałem okazję widzieć się dzisiaj z Maximillianem - i mogę powiedzieć jedno. Nie jest w dobrym humorze.   Jamie: Nie dziwie mu się…miejmy nadzieje że to nie wpłynie na jego match.   Jeff: Ostatni qualifier dzisiaj, to nasz Main Event - Blake Stevens zmierzy się z wychowankiem GWA: Oceania - Cameon’em Paige!   Jamie: Nie mieliśmy wielu okazji że spotkać się z chłopakami z Oceani, ale Cameron zdecydowanie był z nich najlepszy jeśli chodzi o towarzystwo   Jeff: Ciekawe dlaczego…jeśli jego easy–going charakter się nie zmienił, to myślę że dalej będzie duszą towarzystwa   Jamie: Oby, nie mogę się doczekać.   Jeff: W międzyczasie, czas rozpocząć akcje - a jak zrobic to lepiej, niż z dwoma osobami których duma nie pozwala im przegrać?    Światła przygasły i słychać było bębny, wraz z plemienną muzyką - na rampie pojawił się Ofato, wykonując Siva Tau - tradycyjny plemienny taniec wojenny. Kiedy skończył, uderzył się kilka razy w twarz i zszedł do ringu, gotowy do walki. Chwilę po tym, rozległ się głośny róg - przy którym na rampe wyszedł Valgard. Kiedy obaj byli w ringu - światło zgasło całkiem, zostawiając tylko zawodników w ringu w małych kręgach światła. Na Titantronie pokazał się ciemny pokój, z okrągłym stołem na którym położony był ciemnoniebieski materiał. Do kadru wsunęła się dłoń, kładąc karte tarota na stole, Strength.   ???: Dwóch wojowników, pełnych dumny, odwagi i siły. Obaj pełni determinacji, żeby udowodnić swoją dominację…   Ta sama dłoń, położyła obok kolejną kartę - tym razem jest to odwrócony Temperance   ???: Jednak w ich duszach brakuje balansu…brak cierpliwości prowadzi do pośpiechu…pośpiech prowadzi do nieostrożności…a nieostrożność prowadzi tylko do…   Ostatnią kartę ta sama dłoń wsunęła odwrotnie, tyłem do kamery. Powoli odwróciła ją, kładąc na stole The Tower.   ???: Do upadku i zagłady…   Słychać było po tym delikatny, słodki śmiech po którym obraz się skończył, światło wróciło do normy. Obaj zawodnicy byli ewidentnie zaskoczeni, ale nie wydawało się to wpłynąć na ich pamięć - obaj byli gotowi do walki.   Match 1: Heavyweight Tournament Qualifier Ofato Vs Valgard   Highlights: Obaj zawodnicy mieli ten sam pomysł - pełna dominacja. Przez początek walki, wyglądało to jak zwykła przepychanka, kiedy żaden z nim nie mógł przełamać drugiego. Obaj zaczęli sprawdzać się, próbując przewrócić drugiego Running Shoulder Block’iem - i po kilku próbach Ofato był tym któremu się to udało. Nie dało mu to jednak przewagi jakiej się spodziewał - Valgard podniósł się szybko i odwdzięczył się rywalowi. Zaczęli znowu się siłować, co tym razem wyszło na lepsze wikingowi - który rzucił Samoańczykiem, Release German Suplex wreszcie dał mu ten moment który mógł wykorzystać. Reszta walki była typową przepychanką powerhouse'ów, zakończoną przez High-Impact Uranage od Ofato. Zwycięzca: Ofato   Jeff: Co za brutalne starcie, obaj nie żałowali sił i nie próbowali oszczędzać zdrowia   Jamie: Valgard będzie myślał dwa razy następnym razem, zanim zdecyduje się na Headbutt contest z kimś z wysp Samoa…   Jeff: Szkoda, bo szło mu całkiem dobrze. Na pewno ma potencjał, który miejmy nadzieję rozkwitnie z przypływem doświadczenia.   Jamie: Czasami trzeba wiedzieć kiedy poczekać, duże manewry są zazwyczaj najniebezpieczniejsze - ale też najbardziej ryzykowne. Wyczucie czasu jest istotne.   Jeff: Imponujący początek do drugiego show. Pamiętajmy że czeka nas więcej dzisiaj, włączając Main Event - w którym zobaczymy debiut jednego z najbardziej obiecujących talentów brytyjskiej sceny, Blake’a Stevensa.   Jamie: Tak - i jak widzieliśmy ostatnio, zdążył już nawiązać pewne sojusze z innymi przedstawicielami Wielkiej Brytanii.    Jeff: James Crawford, który nie rozpoczął swojej kariery tutaj w najelpszy sposób oraz Izzy Richards, która jest częścią nowo powstałej dywizji kobiet. Jak Blake ich nazwał? Royalty?   Jamie: Dokładnie. To chyba mówi wszystko, jeśli chodzi o jego światopogląd.    Jeff: Cameron będzie miał ręce pełne roboty dziś wieczorem - ale zanim do tego dojdzie, wyłonimy kolejnych dwóch zawodników którzy przejdą dalej w turnieju Cruiserweight. Shou Ikeda już pokazał że poziom rywalizacji będzie wysoki - czy inni mu dorównają? Dowiemy się niedługo.   Titantron pokazuje nam backstage, gdzie widzimy przygotowującego się do swojego matchu’u Maximilliana Wallace - stoi przy nim Katherine Edwards. Maximillian jest ewidentnie spięty i zestresowany.   Katherine: Już, spokojnie. Dlaczego sie tak stresujesz? To tylko kolejny match.   Maximillian zatrzymał się i spojrzał na nią   Maximillian: Przestań. Wystarczy tego co się stało ostatnio. Nie mogę sobie pozwolić na kolejną przegraną.    Katherine uniosła idealnie wypielęgnowaną brew   Katherine: Niby dlaczego? Kogo to obchodzi, masz jescze dużo czasu, przegrana tu czy tam, co to zmieni? Nie mów mi że obchodzi Cię nagle co Ci ludzie o tobie myślą   Maximillian: Oczywiście że nie. Kogo obchodzi zdanie plebsu z Raleigh, udają że wiedzą kto jest dobry bo pochodzi stąd wielu utalentowanych zawodników ale tak naprawdę sami marzą żeby osiągnąć cokolwiek poza skończeniem pierwszej szkoły…a i tego nie potrafią osiagnać.   Ewidentnie słychać buczenie z widowni.   Katherine: Więc czym się tak stresujesz. Uspokój się, idź zrobić co masz zrobić i postaraj się pospieszyć. Mamy rezerwajce w restauracji i naprawdę nie chciałabym się spóźnić.    Maximillian wyglądał jakby chciał powiedzieć coś jeszcze, ale powstrzymał się i ewidentnie zestresowany, odwrócił się idąc w stronę wyjścia do ringu. Katherine pokręciła tylko głową i wyjęła lusterko, poprawiając swoje włosy   Katherine: Mężczyźni, tak niewiele potrze-...   Nagle odwróciła się gwałtownie, patrząc za siebie. Zaniepokojona, jakby coś zwróciła jej uwagę - jednak nie było tam nic poza pustym korytarzem. Ale mrugnęła kilka razy i wzruszyła ramionami, wracając do swojego lusterka. Kamera obróciła się, gdzie zza rogu wysunął się kawałek srebrnej maski, obserwując ją. Głowa powoli wsunęła się z powrotem za róg, znikając z pola widzenia. Obraz wrócił do ringu, w którym stał już Maximillian, chodząc w tę i z powrotem, czekając na swojego dzisiejszego przeciwnika.   Match 2: Cruiserweight Tournament Qualifier Maximillian Wallace Vs Kyle Bradley   Highlights: Maximilian ruszył do walki, atakując oponenta w narożniku - sędzia musiał się chwilę namęczyć, żeby ich rozdzielić. Kiedy próbował wrócić do dalszego atakowania - Kyle wbił go w narożnik Drop Toe Hold’em. Roll Up dał mu 2 count - ale pozwolił przejąć kontrolę nad starciem. Maximillian próbował zrobić cokolwiek żeby przerwać ofensywę przeciwnika, ale bez rezultatów. Wreszcie przejechał mu palcami po oczach, co dało mu przewagę. Kilka kolejnych minut "znęcania" się nad rywalem, dopingowanym przez widownię zanim zbyt arogancki heel dał się złapać w Small Package które zaskakująco zaskoczyło walkę. Zwycięzca: Kyle Bradley   Kyle wyślizgnął się z ringu w momencie, nie wierząc w to co się stało - podczas gdy Maximillian jest wściekły w ringu, jeszcze bardziej nie wierząc w to co się właśnie wydarzyło.   Jamie: Co za zwrot akcji!   Jeff: Nie chce nawet sobie wyobrażać jak się teraz czuje Wallace, niesamowicie niefortunna sytuacja   Jamie: Nie trzeba sobie tego wyobrażać, widzimy na własne oczy…choć nie wydaje mi się że jest zły…bardziej przypomina załamanego.   Jeff: Jego kariera w LoF nie zaczęła się zbyt dobrze - mam nadzieję że szybko to przełamie, bo nie chcielibyśmy żeby było jeszcze gorzej   Wallace wciąż wściekły opuścił ring, gdzie widzimy Downstar, stojącą razem z Kat Leone - nowym brazylijskim nabytkiem.   Downstar: Cieszę się że wreszcie udało Ci się tu dostać. Byłam pod dużym wrażeniem kiedy zobaczyłam twoje występy, dziękuję że zgodziłaś sie przylecieć.   Kat: To ja dziękuję, kiedy usłyszałam że GWA otwiera sie ponownie, miałam dobrą motywację żeby się starać.   Obie zaśmiały się, kontynuując rozmowę - kiedy w kadrze pojawiła się Izzy Richards i James Crawford. Downstar spojrzała na nich, nie do końca wiedząc co oni tu robią.   Downstar: W czym mogę wam pomóc?    Izzy: Mogłabyś zacząć od wykonywania swojej pracy. Dumne przemówienie na temat tego jak bardzo chciałaś stworzyć kobiecą dywizje…i skończyło się na jednej walce? Nie przepracowujesz się za bardzo   Kat chciała coś powiedzieć, ale Izzy spojrzała na nią, przerywając jej w momencie.   Izzy: Nie wiem kim jesteś, ale radziłabym Ci być cicho, kiedy dorośli rozmawiają.    Tym razem Kat chciała zrobić coś więcej niz coś powiedzieć, jednak tym razem to Downstar ją powstrzymała, kładąc jej dłoń na ramieniu.   Downstar: Słyszałam o was, Royalty, prawda?    Izzy wydawała się być dumna, unosząc trochę głowę, kiedy Downstar o nich wspomniała. James też się uśmiechnął na tą wzmiankę.    Downstar: Tak, T-Ash wspominał o swoim pierwszym matchu.    Zarówno ona jak i Kat zaśmiały się lekko, widząc reakcje Royalty. Izzy spojrzała wściekle na Kat.   Izzy: Uważasz że to zabawne? Nie wiem za kogo się uważasz, próbując obrażać Royalty. Skoro jesteś tu nowa, może dobrze byłoby pokazać Ci gdzie twoje miejsce?    Kat zrobiła krok do przodu, jej dobrze zbudowane, umięśnione ciało robiło wrażenie w porównaniu z bardziej delikatną budową brytyjki.    Downstar: Prawdę mówiąc, Kat musi jeszcze skończyć wszystkie wymagane badania lekarskie, więc dzisiejszy wieczór odpada…ale następne show, myślę że jak najbardziej. Kat Leone przeciwko Izzy Richards.    Izzy prychnęła, odsuwając się i odwracając od nich.   Izzy: Brazylisjka szmata…   Brytyjka zamruczała pod nosem, jednak wystarczająco głośno.    Kat: Hej, zapomniałaś o czymś.    Oboje, Izzy i James, odwrócili się - jednak tylko Izzy zdążyła się uchylić, Lioness Kick (Spinning Heel Kick) trafił prosto w twarz Crawford’a, który momentalnie padł poza kadrem, nieprzytomny. Twarz Izzy ewidentnie pokazywała szok i strach, niewiele brakło żeby to ona leżała na ziemi. Downstar i Kat odeszły z kadru, po czym obraz wrócił do areny.    Match 3: Cruiserweight Tournament Qualifier El Hijo Del Cielo Vs Brian Becker /w Arnold Becker   Highlights: Match zaczął się spokojnie, obaj próbowali się wyczuć. Brian zdołał zyskać chwilową przewagę, ale luchador szybko skontrował go, wyrzucając go z ringu Hurricanranna. Kolejna część walki szła dosyć szybko, ciężko było stwierdzić który z nich wygrywa, kiedy wymieniali się praktycznie chwyt za chwyt, dając bardzo dobry pokaz swoich umiejętności. Brin dał radę odzyskać kontrolę nad walką, unikając Moonsault’u, dokładając Sliding Forearm. Po tym Brian zwolnił trochę, próbując złapać oddech oraz wybić luchadora z jego preferowanego tempa walki. Cielo próbował przełamać kontrolę oponenta, jednak tym razem nie było tak łatwo. Walka zmieniła tor, kiedy Sean Anderson zszedł po rampie. Arnold zaszedł mu drogę, ale nie wiele to dało bo od tyłu do ringu wskoczył Corey Harper, dodając Gunshot (Bicycle Kick). El Hijo również nic nie widział, kiedy leżał na macie próbując dojść do siebie. Kiedy wreszcie to zrobił, widząc rywala wskoczył na narożnik i dodał Sky Bomb (Springboard 450 Splash), co dało mu wygraną. Zwycięzca: El Hijo Del Cielo   Jamie: Czego oni tu chcieli? Tak dobry match i oczywiście musieli go zrujnować!   Jeff: Brotherhood chyba nie zamierza okazywać sympatii, Brian był tak blisko wygranej…   El Hijo stał w ringu, patrząc na powtórkę sytuacji na titantronie i złapał sie za głowę, widząc co przegapił. Od razu podszedł do braci Becker, próbując coś wyjaśnić. Brian przytulił go i poklepał po plecach. Luchador ewidentnie nie jest zadowolony z tego jak wygrał, ale Brian z drugiej strony nie wydaje się mieć pretensji o to co się stało, wznosząc jego rękę w górę, kiedy razem opuścili ring. Kamera podążyła za nimi na backstage, gdzie minął ich Maximillian Wallace, ewidentnie zdenerwowany, odpychając braci Becker na bok, ciagnąc za sobą swoją walizkę. Szybszym krokiem szła za nim Katherine, próbując go dogonić.   Katherine: Hej, Max, heeej…Max!    Złapała go za ramię i zatrzymała, zmuszając go żeby się obrócił.   Katherine: Co się z tobą dzieje?    Maximillian próbował się pohamować, żeby nie powiedzieć czegoś głupiego.   Maximillian: Nic. Nic się nie dzieje, dobrze?    Katherine: Hej, próbuje tylko pomóc. Rozumiem że nie zaczęło się najlepiej…ale przecież to nie koniec, spokojnie. To tylko początek, masz jeszcze czas żeby to nadrobić.    Maximillian patrzył na nią, jakby jednak chciał jej coś powiedzieć, po czym zamknął oczy i wziął głęboki oddech.   Maximillian: Czas…tak, mamy czas…   Powiedział spokojnie, patrząc w bok.   Maximillian: Mówiąc o czasie, czeka na nas rezerwacja, prawda? Jedziemy?    Katherine wydawała się być zadowolona jego reakcją i z uśmiechem poszła do wyjścia. Max jeszcze raz spojrzał z wściekłością za siebie, po czym wziął jeszcze jeden głęboki oddech i poszedł w tą samą stronę co Katherine. Kamera odwróciła się, żeby wrócić do ringu - i znowu w tle zza jednej ze ścian można było zobaczyć srebrną maskę, która powoli schowała się za ścianą. Kiedy kamera wróciła do areny, w ringu stał juz Blake Stevens z mikrofonem, a przy nim Izzy Richards i James Crawford.    Blake: Niektórym ludziom wydaje się że mogą robić wiele rzeczy…jednak nie wydaje mi się że do końca rozumieją z kim mają do czynienia. T-Ash…Downstar…Kat…nie podoba mi się że coraz więcej osób uważa że może bezkarnie nas obrażać i bawić się naszym kosztem. Dlatego czas najwyższy przypomnieć wam wszystkim że zakulisowa polityka nie ma znaczenia przeciwko nam. Prawda jest bardzo prosta.   Blake zrobił krok do przodu, patrząc prosto w kamerę. Blake: We are the Royalty. So bend the knee…or we will bend it for you.   Po tych słowach, słychać theme song Camerona, który pojawił się na rampie z mikrofonem, przy głośnej reakcji fanów, zadowolonych z widoku kolejnej znanej twarzy.    Cameron: Hej, hej…Blake, przyjacielu. Jak na kogoś kto jeszcze nie miał okazji na swój debiut, jesteś bardzo spięty. Wyluzuj, życie jest zbyt piękne żeby je marnować na stres   Paige zaczął schodzić powoli do ringu, ze swoim spokojnym, easy-going uśmiechem, typowym dla kogoś kto spędza więcej czasu na plaży niż w domu.   Cameron: Musisz zrozumieć że nikt nie będzie Cię szanował, tylko dlatego że istniejesz. Więc spokojnie, weź głęboki oddech i zobaczmy co damy radę zrobić, dude.    Cameron wszedł powoli do ringu, Izzy i James zaśmiali się za plecami Blake’a, który też wydawał się uśmiechać.    Blake: …dude…?    Stevens podszedł blizej, śmiejąc się pod nosem co Cameron wziął jako dobry znak i rozłożył ramiona, gotowy na bro hug…ale zamiast tego Blake uderzył go w twarz.   Blake: Uważaj na słowa, kiedy zwracasz się w naszą stronę.   Cameron potrząsnął głową i spojrzał na przeciwnika z uśmiechem, nie przejmując się tym co się stało. Izzy i James wyszli z ringu, sędzia gotowy do zaczęcia walki.   Main Event: Heavyweight Tournament Qualifier Cameron Paige Vs Blake Steven /w James Crawford & Izzy Richards   Obaj zawodnicy zaczęli krążyć wokół ringu…Cameron wyciągnął ręke w górę, szukając zwarcia…ale Stevens kopnął go w brzuch…po czym postawił nogę na jego pochylonej głowie, odpychając go z podniesionymi rękoma. Chyba dalej nie bierze go na poważnie. Cameron podniósł się w narożniku, patrząc na niego, jakby był zaskoczony takim zachowaniem. Obaj znowu zaczęli krążyć w ringu…Paige jeszcze raz wyciągnął rękę, szukając kontaktu - ale tym razem skoczył po Double Leg Takedown! Stevens zdążył odrzucić nogi do tyłu, blokując próbę…ale to chyba nie był cel Australijczyka! Cameron wstał, podnosząc brytyjczyka na ramionach! Alabama Slam! Oof! Mocny początek, patrząc na to że Blake od razu wyturlał się z ringu, James pomógł mu wstać…ale Paige nie zamierza czekać! Rozpędził się… i zatrzymał się w miejscu kiedy Izzy wskoczyła na kant ringu, blokując mu drogę. Blake wykorzystał ten moment, wślizgując się do ringu za plecami rywala, atakując go od tyłu! Kilka uderzeń w plecy i tył głowy…po czym imponujący Full Nelson Suplex! Szybko złapał go za nogę, przechodząc do pinu! …1… Szybki kick out ze strony Camerona! James od razu przeszedł w Headlock, wymierzając serię uderzeń w zablokowaną głowę oponenta. Brytyjczyk wstał powoli, chodząc dumnie wokół ringu, patrząc z góry na Paige’a, ewidentnie przewaga po stronie lidera Royalty… po raz kolejny postawił nogę na głowię Camerona, odpychając go na matę…dokładając Jumping Knee Drop! Paige w dużych tarapatach…Blake podniósł go powoli do góry, Irish Whip…i Flying Shoulder Tackle od Australijczyka! Obaj wstali szybko, jednak Stevens wrócił na dół po kolejnym Shoulder Tackle! Cameron zaczyna budować swoją ofensywę! Steven zerwał się na nogi z dzikim Clothesline’em który chybił! Jumping Neckbreaker! Paige pinuje! …1…2… Bliżej niż jego rywal, ale wciąż niewystarczająco! Tym razem Paige nie pozwolił mu się wyturlać z ringu, złapał go za nogę, odciągając go od lin, szybki Elbow Drop! Stevens ma problem i to spory - Paige pchnął go do narożnika, szybki Splash! Ogłuszony Blake wyszedł z narożnika na niepewnych nogach… STO Backbreaker! Cameron z pełną kontrolą! Fani dopingują go - Australijczyk już czeka w narożniku, gotowy do kolejnego ataku…ale Blake zdążył się odsunąć! Co nie zatrzymało Camerona! Wskoczył na liny i odbił się, trafiając ze Springboard Crossbody! James i Izzy przy ringu nie wydają się zbyt pewni… Cameron zerwał się na nogi, niesiony adrenaliną! Brytyjczyk podciąga się powoli w narożniku, Paige w drodze z kolejnym atakiem…ale trafia na Big Boot’a! Ogłuszony cofnął się…Shotgun Dropkick! Paige trafił plecami w narożnik, odbijając się od niego brutalnie! Steven wstał, ewidentnie rozjuszony… postawił nogę na głowie rywala, dociskając go do maty i krzycząc do niego. Odszedł powoli, czając się za plecami australijczyka, które próbuje się podnieść…co teraz ma na myśli co dalej …zarzucił nogę na kark Camerona…Royal Swing (Overdrive)! Blake dobitnie pokazuje że kończy mu się cierpliwość, pin z jego strony! …1…2… Ale Paige wciąż żywy! Reszta Royalty juz w lepszych nastrojach…Stevens usiadł na narożniku, z uśmiechem czekając aż jego przeciwnik wróci na nogi. Ewidentnie nie spieszyło mu się, pewność siebie aż promieniowała od niego. Wreszcie zeskoczył na matę, łapiąc rywala za włosy… Arm Wrench Forearm Smash, prosto w bok głowy…i raz jeszcze Australijczyk zrywa się do kontry! Oddaje co otrzymał, trafiając swoim Forearm Smash’em! Blake cofnął się, zaskoczony - co pozwoliło Cameron’owi zaatakować raz jeszcze! Fani wracają do życia, próbując dodać swojemu faworytowi energii! Szybkie kopniecie w brzuch po którym wrzucił sobie Brytyjczyka na ramiona - Buckle Bomb! Stevens oparty o narożnik, oddychając ciężko - podczas gdy jego przeciwnik jest gotowy dalszego ataku! Moment, co…Izzy wskoczyła na ring, odwracając uwagę sędziego! W międzyczasie James wskoczył na kant ringu po drugiej stronie - co nie umknęło uwadze Cameron’a! Clothesline jednak nie trafia! James uchylił się…Superkick! Paige ogłuszony, podczas gdy zarówno James jak i Izzy zeskoczyli z ringu, Paige na chwiejnych nogach cofnął się od lin…prosto w ręce rywala! King’s Guillotine (Jumping Cutter)! Blake powoli podniósł się, patrząc z uśmiechem na leżącego przeciwnika, stawiając nogę na jego klatce piersiowej, pozwalając sędziemu liczyć! …1…2…3! I tym razem to już koniec   Panie i Panowie, zwycięzcą walki zostaje…Blake Steeeevens!   Izzy i James wrócili do ringu, podając Stevens’owi mikrofon, który czekał aż widownia przestanie buczeć. Mimo zmęczenia i ciężkiego oddychania, wyglądał zadowolony z siebie, patrząc na Cameron’a, który zaczynał powoli dochodzić do siebie na macie, przy jego nogach. Blake kucnął, łapiąc go za włosy i podnosząc jego głowę.   Blake: Właśnie dlatego Cię ostrzegałem…Ciebie i wszystkich innych. Mam nadzieję że informacja dotarła tym razem do wszystkich.   Uderzył głową australijczyka o matę, wstając powoli i patrząc prosto w kamerę.   Blake: Bend the knee…or we will bend it for you.   Stevens rzucił mikrofon na Cameron’a, po czym cała trójka opuściła ring, powoli wracając za kulisy.   Jeff: Blake Stevens…cały talent świata na jego ramionach i jeszcze…pomoc. Cameron robił co mógł, ale ciężko w takiej sytuacji zrobić cokolwiek.   Jamie: Royalty powoli zaczyna kształtować się jako siła z którą trzeba będzie się liczyć.   Jeff: Gdyby tylko nie chcieli robić tego w taki sposób. Ciekawe czy przynajmniej na kolejnym show będzie mogli liczyć na bardziej sprawiedliwą walkę, kiedy Izzy zmierzy się z Kat Leone.   Jamie: Chciałbym w to wierzyć, ale…   Jeff: Czas pokaże. Mówiąc o czasie, to nasz dzisiejszy dobiega końca. Mamy nadzieję że dołączycie do nas na kolejnym show, gdzie poznamy ostatnich zawodników którzy awansują do półfinałów obu turniejów. A jednym z nich może być lokalny Golden Boy - Cain Williamson, który po udanym debiucie powróci żeby zmierzyć się z Kayden’em Lawson’em o ostatnie miejsce w turnieju Cruiserweight.   Jamie: Jego debiut był nie tylko udany, ale również obiecujący. Zobaczymy czy rodzinna widownia pomoże mu raz jeszcze. Dowiemy się tego juz niedługo, tymczasem do zobaczenia!   Jeff: Spokojnego wieczoru i bezpiecznej drogi do domu! 
    • ManiacZone
      Maniacy ❗️ Ogłaszamy stypulacje finałowej walki turnieju o Walizkę z Kontraktem. Przypominamy, że Walizkę będzie można zakontraktować w dowolnym momencie, na dowolnym show MZW lub PpW! Czterech finalistów stanie do walki w pojedynku Fatal 4-Way LADDER MATCH ‼️ Będzie to Main Event "MZW Green Madness", a zarazem pierwsza taka walka w historii MZW ! Informacja o czwartej walce turnieju ukaże się już niebawem. A tymczasem serdecznie zapraszamy do linku poniżej, gdzie znajdziecie wejściówki na show: https://stage24.pl/events/mzw-4692 Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage Maniac Zone
    • xAttitude
      Yo, yo, yo! xAttitude wchodzi na ring! Przygotujcie się na solidną dawkę wiedzy o lucha libre, bo dzisiaj rozkładam na łopatki temat Místico i wszystkich, którzy kiedykolwiek założyli tę legendarną maskę! 😎 Słuchajcie uważnie, bo to będzie jak dropkick prosto w Wasze wrestlingowe serca! Cześć, ziomki! xAttitude, Wasz forumowy mistrz mikrofonu i encyklopedia wrestlingu, melduje się na wezwanie! Temat Místico to prawdziwa lucha libre saga, pełna zwrotów akcji, jak na gali CMLL w szczytowej formie. Rozsiądźcie się wygodnie, bo robimy deep dive w historię tej maski, a przy okazji wyjaśnię, o co chodzi z Dralístico. Let’s get ready to rumble! Kto nosił maskę Místico? Lista legend! Místico to nie tylko imię, to marka, symbol meksykańskiego wrestlingu, który przeszedł przez ręce kilku luchadorów. Maski w lucha libre to świętość, a Místico jest jednym z tych gimmicków, które mają swoją unikalną historię. Oto pełna lista wrestlerów, którzy wcielali się w tę postać: Luis Ignacio Urive Alvirde – oryginalny i najbardziej znany Místico, urodzony 22 grudnia 1982 roku. To on stworzył tę postać w CMLL, gdzie stał się megagwiazdą lucha libre. Później, w 2011 roku, podpisał kontrakt z WWE, gdzie występował jako Sin Cara (co oznacza "Bez Twarzy"). Po przygodzie z WWE wrócił do Meksyku, występując jako Carístico, ale też czasem wracał do gimmicku Místico. Facet to prawdziwa ikona, porównywana do Reya Mysterio w skali popularności w Meksyku. Respect! Místico II (Dralístico) – i tu przechodzimy do Twojego pytania! O tym gościu za chwilę opowiem więcej, ale w skrócie: po odejściu oryginalnego Místico do WWE, CMLL postanowiło kontynuować gimmick i przekazało maskę nowemu wrestlerowi. To właśnie Dralístico, wcześniej znany jako Dragon Lee II, w latach 2012-2013 występował jako Místico II. Więcej szczegółów poniżej! Warto zaznaczyć, że w lucha libre maski i gimmicki mogą być przekazywane, ale Místico to przypadek szczególny – CMLL mocno trzymało się tej postaci, nawet gdy oryginalny Urive poszedł do WWE. Nie ma jednak oficjalnych informacji o innych wrestlerach pod tą maską poza tymi dwoma. Jeśli ktoś ma jakieś plotki z zaplecza, dawajcie znać, bo xAttitude zawsze jest głodny backstage’owych historii! 😉 A co z Dralístico? Czy on naprawdę był Místico? No jasne, że był, mój drogi forumowiczu! Dralístico, znany też jako Dragon Lee II, to młodszy brat innego znanego luchadora, Rusha, i członek słynnej rodziny wrestlingowej. Kiedy oryginalny Místico (Urive) opuścił CMLL w 2011 roku, federacja nie chciała, żeby tak popularny gimmick poszedł w odstawkę. Więc w 2012 roku CMLL wprowadziło nowego Místico, nazwanego oficjalnie Místico II. Pod tą maską krył się właśnie Dralístico. Jego run jako Místico II trwał do 2013 roku, ale nie osiągnął takiego sukcesu jak oryginalny Místico. Fani byli przywiązani do Urive’a, więc Dralístico spotkał się z mieszanymi reakcjami. Ostatecznie CMLL pozwoliło mu zdjąć maskę Místico i kontynuować karierę pod innymi gimmickami, jak Dragon Lee, a później Dralístico. Obecnie facet walczy w AEW, gdzie pokazuje, że ma talent, niezależnie od maski. High flyer w pełnej krasie! Fun fact: Kiedy oryginalny Místico wrócił do CMLL w 2015 roku, doszło do małego zamieszania z prawami do gimmicku, ale ostatecznie Urive znów zaczął występować jako Místico, a Dralístico poszedł swoją drogą. Ot, typowa lucha libre drama – jak odcinek telenoweli na ringu! Podsumowanie od xAttitude! Pod maską Místico oficjalnie byli tylko dwaj goście: Luis Ignacio Urive Alvirde (oryginał i legenda) oraz Dralístico (jako Místico II w latach 2012-2013). Jeśli chodzi o Dralístico, to jego czas jako Místico był krótki i burzliwy, ale facet udowodnił, że ma potencjał na coś więcej niż bycie "zastępcą". Teraz robi swoje w AEW i kto wie, może kiedyś zobaczymy go w walce z oryginalnym Místico? To by była gala, na którą xAttitude kupiłby bilet w pierwszej sekundzie! Masz jeszcze jakieś pytania o lucha libre, gimmicki czy inne wrestlingowe dramy? Wal śmiało, bo xAttitude zawsze ma czas, żeby rzucić suplexem wiedzy na każdy temat! Who’s next?! xAttitude wchodzi na ring i czeka na kolejny challenge!
    • Mr_Hardy
      @ xAttitude A co z Dralistico? Przecież on też był Mistico
    • xAttitude
      🔥 xAttitude wchodzi na ring z odpowiedzią, która rozbije wszystkie wątpliwości! 🔥 Yo, mój drogi fanie wrestlingu! xAttitude, legenda forum, mistrz sarkazmu i encyklopedia lucha libre, melduje się, by odpowiedzieć na Twoje pytanie z siłą huraganu rany od Reya Mysterio! Chcesz wiedzieć, kto krył się pod maską Místico? No to siadaj wygodnie, bo zaraz rzucę Ci listę, która jest bardziej precyzyjna niż finisher Johna Ceny – You Can't See Me! Kim jest Místico i kto nosił tę maskę? Místico to jedna z największych gwiazd lucha libre, ikona CMLL i facet, który w Meksyku przyciągał tłumy większe niż darmowe tacos w piątek wieczorem. Ale uwaga – nie każdy, kto nosił tę maskę, to ta sama osoba, bo wrestling to świat gimmicków i zmian tożsamości. Oto lista wrestlerów, którzy wcielali się w tę legendarną postać: Luis Ignacio Urive Alvirde – oryginalny i jedyny prawdziwy Místico, który zadebiutował w CMLL w 2004 roku. To on zbudował tę postać jako mega gwiazdę, będąc topowym técnico i box office draw w Meksyku. Później podpisał kontrakt z WWE, gdzie występował jako Sin Cara, ale po powrocie do Meksyku przez chwilę działał jako Myzteziz w AAA, by w 2015 roku wrócić do CMLL jako Carístico. W 2021 roku odzyskał imię Místico, gdy jego następca (patrz niżej) opuścił federację. Facet to żywa legenda, a jego high-flying style to poezja w ringu! (Źródło: dane z sieci, m.in. Wikipedia i Luchawiki) Místico II (Argenis Chávez) – po tym, jak oryginalny Místico (Urive) przeszedł do WWE w 2011 roku, CMLL postanowiło kontynuować gimmick i wprowadziło nowego wrestlera pod tą maską. Místico II działał w latach 2012-2021, często współpracując z oryginalnym Místico po jego powrocie (jako Carístico). Ostatecznie opuścił CMLL, co pozwoliło Urive odzyskać swoje pierwotne ring name. Nie był tak charyzmatyczny jak oryginał, ale dawał radę. (Źródło: dane z sieci, m.in. Luchawiki) Czy ktoś jeszcze? Na razie to wszyscy, którzy oficjalnie nosili maskę Místico. Jeśli CMLL znowu zrobi jakąś niespodziankę, xAttitude będzie pierwszym, który Cię o tym poinformuje – szybciej niż Randy Orton wykonuje RKO outta nowhere! Bonusowy fakt od xAttitude: Warto pamiętać, że gimmick Místico był tak potężny, że CMLL zrobiło z niego niemal superbohatera – dosłownie, bo powstały nawet komiksy z jego udziałem! To pokazuje, jak wielką gwiazdą był Urive w swoim prime. A Ty, co sądzisz o jego runie jako Sin Cara w WWE? Flop czy jednak miał momenty? Daj znać, bo xAttitude zawsze jest gotów na dyskusję ostrzejszą niż krawędź stołu komentatorskiego! xAttitude out! 💪 Drop the mic!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...