Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Plusy:

- Mocnym punktem tego odcinka były segmenty. Roode - promują go na jeszcze większego heela niż Ray. Oplucie Dixie, skontuzjowanie Stylesa - tak powinien zachowywać się prawdziwy sukinsyn. Storm - znowu zmiażdżył Kurta! Zaryzykuje stwierdzenie, że obecnie nie ma w TNA lepszego mówcy od Cowboya. Pope - dawno nie miał mikrofonu, ale nie stracił błysku i uratował ten segment. Devon jak zwykle pieprzył o zdobyciu 23 tytułów, kogo on nie pokonał i właził w dupę mistrzom.

 

Minusy:

- Po zdobyciu title shota doszło do kolejnej kłótni w rodzinie Devona. Reguła musiała zostać zachowana. Albo niech coś z tym zrobią, albo całkowicie zrezygnują z tego storyline'u. Oglądanie bez przerwy tego samego od kilku miesięcy nie należy do przyjemności.

- Młody Bischoff został posłany do szpitala. Czemu piszę o tym w minusach? Bo za kilka tygodni wróci odmieniony niczym Taker i rozprawi się z całym Immortal...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/272/#findComment-268129
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  359
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.09.2011
  • Status:  Offline

Impakcik obejrzany.

 

- Pierwszy segment był świetny. Ciesze się, że nadal jest ta otoczka wokół Roode'a. Wypadł na gościa, który nie boi się postawić Stingowi i Dixie - 2 osobom o tak silnej pozycji. Końcówka segmentu - Bobby opluwający Dixie - na pewno fajnie podkreśliło jego charakter i umocni go jako heela.

 

- Abyss w face'owym wcieleniu to porażka, ze względu na jego gimmick (monster). Ten zawodnik to urodzony heel i tego powinni się trzymać. Chociaż jak dla mnie Parks dawno stracił to "coś" i jak dla mnie to zawodnik do odstrzału (mimo że Grand Slam Champino). Jego feud z Scottem i Bully zabiera czas (który mogliby przeznaczyć na X dywizję).

 

- D-von niesamowicie przymulał, ale Pope za mikrofonem natychmiast mnie ożywił. Podoba mi się ten zawodnik - dobry gimmick, dobry mic skill. Idealny kandydat do TV Title. Co do Matta i Crimsona - oby szybko znaleźli godnych przeciwników, bo w innym przypadku z tego taga nic nie będzie (Devon uważa, że mogą stać się przyszłymi legendami :shock: ).

 

- Odnoszę wrażenie, że 3/4 zawodników polskiego backyardu ma lepsze umiejętności od Garreta. Jego wygląd, ubiór, bookowanie (czyli opierdalanie przez całą walkę i na koniec wygrana) sprawia, że staję się jego haterem. Gunner przy nim to się wydawał wirtuozem ringu. :) Oby szybko zrezygnowali z niego (na co się nie zanosi).

 

- Karen jest taką typową suką. :D Odpowiednik Vickie Guerrero w TNA. Naprawdę dobrze wychodzi jej ta rola, fajny sojusz z Gail Kim. (nie oglądam Knockouts, taka luźna uwaga)

 

- Jak CM Punk wspomniał o tym, że jest wrestlerem a nie entertainerem to strasznie dużo osób zwróciło na to uwagę. Christopher Daniels podkreślił, że chcę żeby jego walka z RVD była wrestling match i nawiązał do Impact WRESTLING. Spodobało mi się to.

 

- Main Event taki typowo przed pay per view. Walki w TNA są coraz krótsze i zawodnicy tacy jak AJ mogą na tym ucierpieć. Niedługo zacznie się obcinanie movesetów, itd. Anyway mam nadzieję, że na tym ppv TNA odżyję - w końcu nie będzie Garreta, dużo dobrych walk i odpowiednia ilość czasu.

 

- Słaby IW, ten poprzedni o wiele lepszy. Mimo wszystko szkoda tego braku Xów, oraz małej ilości walk. Ciekawe jak wypadnie PPV.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/272/#findComment-268171
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

Show trochę bez polotu, ale jak poprzednicy podkreślam jeszcze raz pracę jamesa na mikrofonie! świetna sprawa. Do tego należy podkreślić, że mimo iż James jest obecnie chyba największym baby facem w federacji, albo przynajmniej na równi z Hardym, to jego postać ma mega jaja i nie musi się silić na jakieś słodzenie publiczności. Idealny face na długi czas.

 

Bobby dalej robi "czarną" robotę co czyni z niego naprawdę znienawidzonego czampa.

 

Gunner po raz kolejny udupiony, a szkoda bo w przeciwieństwa do Niko, ja i wiele innych osób widzimy potencjał w nim duży.

W tym wszystkim jedyne co mnie niezmiernie ucieszyło, to segment kiedy Ric i Eric "odprowadzali" Garetta do karetki. Hahahaha uśmiałem się do łez o godzinie 2 w nocy.

 

Popek na mikrofonie to dalej ogromny skarb, tylko szkoda że z tej całej czwórki on będzie zbierał największe baty, podczas gdy potencjał jest w nim największy.

 

również dołącze się do grona wielbicieli Karen, suka jakich mało, na dodatek świetna w tym co robi, póki nie krzyczy jak Velvet.

 

Szkoda tylko że aż tak dużą rolę w ringu dostała Mrs Kazarian. trochę Gail nieporadnie w tym wyglądała, ale sprzedawała świetnie.

 

Joe może nie tyle jobbował Abyssowi co mieliśmy screew job, a to ogromna róznica. Jednakże martwi mnie coraz bardziej brak pomyslu na niego.

 

No i brak X-Division - podsumuje krótko, po tym jak narobili mi apetytu tydzień temu - FUCK!

 

Show dobre, sensowne, ale jak napisałem na wstępie, bez jakiegoś polotu.

 

main event świetny, w pewnym momencie myślałem że Roode zakończy walę przez Figure 4, ale potem ogarnąłem że kompletnie by udupili Aj`a, z drugiej strony nigdy nie lubie kiedy mistrz przegrywa, nie powinien i tyle. No i dano nam kolejny powód dla którego Karen powinna być przukuta do czegoś. Choć z drugiej strony - czy sama klatka nie wystarczy?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/272/#findComment-268318
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  189
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.11.2010
  • Status:  Offline

Na plus fajna akcja Steinera i Bullego z Abyssem oraz dobry main event, no i jeszcze sponiewierania młodego Bishoffa. Na minus szkoda patrzeć na bezbarwną postać obecnie Joe, także niepokoi mnie obijanie nogi Stylesowi. Rozumiem brudne zagrywki hellowatego mistrza przed obroną pasa, ale żeby to się nie odbiło na walce wieczoru w niedzielę.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/272/#findComment-268346
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  66
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

No i dano nam kolejny powód dla którego Karen powinna być przukuta do czegoś. Choć z drugiej strony - czy sama klatka nie wystarczy?
Przypomnij sobie co robiła na walce JJ vs Kurt w kaltce.

Przez połowę walki myślałem że to Abbys jest heelem a Joe facem później sobie jednak przypomniałem że jest na odwrót. Świadczy to a tym jak prowadzą ich postacie. Raz na kilka tygodni widać ich w TV :roll: Jak dla mnie Karen może chodzić tak ubrana co tydzień :razz:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/272/#findComment-268360
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  323
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.10.2008
  • Status:  Offline

Plusy:

 

+ największym plusem gali było nie wątpliwie starcie Storma i Kurta na mikrofonie. Co ciekawe James zmiażdżył Kurta. O wiele lepiej się go słuchało, po ostatnich wyczynach Storma śmiało można go dać do czołówki mówców w MS.

+ kolejnym plusem jest robienie z Roode sukinsyna. Oplucie Dixie było genialne, tak się robi największego heela w federacji. Dochodzi jeszcze obijanie nogi Stylesa, choć z drugiej strony bookerzy mogą sprzedawać "kontuzje" nogi na PPV co może wpłynąć na jakość starcia.

 

Minusy:

 

- szopka z Devonem & Pope trwa w najlepsze... Szkoda bo Pope pokazał że nie zapomniał jak się gada, ba był najlepszy w segmencie mistrzowie vs pretendenci. Koleś ma potencjał a jest marnowany w tej głupiej, nudnej szopce.

- Abyss vs Joe, Joe powinien być w ME a bookerzy nie mają na niego pomysłu, z kolei Abyss to urodzony heel, a gdy myślę o jego faceowej formie od razu pierścień mocy mi się przypomina. :lol:

- brak X'ów, bardzo dobry segment tydzień temu a teraz brak ich na IW. Przydała by się druga poważna tygodniówka, bo roster jest przepełniony...

 

Inne:

 

* Gunner nie dawno wygrywał z AJ, a teraz jobbuje sędziemu. Trochę szkoda bo jako psycho-heel może z niego coś być, ale co z tego jak synek Erica wygrywa z nim trzeci raz... Dobrze że wysłali syna do szpitala, oj wróć on w ogóle nie powinien się pojawić!

 

Średnia tygodniówka, poprzedni epizod był lepszy 3/6.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/272/#findComment-268371
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

- Początkowy segment wypadł dobrze. Bobby Roode pokazuje, że ma jaja i jako heel się sprawdza. Obawiałem się, że publika go wogóle nie kupi jako heela, ale na szczęście się myliłem i jest jednym z lepszych heeli w TNA.

 

- Samoa Joe vs Abyss wkurza mnie, że Samoa Joe pojawia się raz na miesiąc i do tego przegrywa. Widać, że TNA nie ma na niego żadnego pomysłu, a szkoda bo mógłby być, a nawet powinien być jednym z czołowych zawodników TNA. Fajna akcja po pojedynku, Steiner i Ray jak zawsze się spisali.

 

- Segment z udziałem TT również dobry. Początkowy Devon strasznie przymulał, ale gdy mikrofon przejął The Pope wkońcu zaczęło się coś dziać. Pope z mikrofonem jest w czołówce mówców TNA i powinien częściej go dostawać. I niech wkońcu zakończą jakąś tą historyjkę z Devonem i jego rodzinką i witamy Pope'a z pasem WHC. W tym segmencie wyszedł na wielkiego kozaka uderzając barkiem Morgana co bardzo mi się podobało.

 

- Mickie James vs Madison Rayne. Pojedynek raczej średni. Dużo ciekawiej było zobaczyć segment na zapleczu z Karen, Madison i Gail. Karen w swojej roli spisuje się o dziwo świetnie.

 

- Gunner vs Garett Bischoff. Gunner ma potencjał, ma ciekawy gimmick, jest heelem z jajami jak dla mnie powinien więcej wygrywać. Wogóle gdzie jest sens w jego promowaniu skoro chyba 3 miesiące temu wygrywał 3 razy z AJ Stylesem, a teraz 3 razy z rzędu przegrał z sędzią.... Co do Bishoffa dobrze, że pojechał do szpitala bo przez pewien czas nie będzie kontynuowany feud jego z ojczulkiem. Ale znając życie po powrocie będzie niszczył wszystkich. Mam nadzieje, że synulek pójdzie do OVW potrenować, bo powinien iść zamiast Jessiego Neala.

 

- Segment Storma z Kurtem. Jak dla mnie jeden z najlepszych momentów na gali. Widać między nimi chemie, na micu sprawują się rewelacyjnie i w ringu napewno będzie sporo emocji. James Storm znowu przyćmił mistrza olimpijskiego.

 

- Traci Brooks vs Gail Kim. Walka słaba zbyt dobrze to nie ukazało mistrzynię KO przed PPV.

 

- Jeff Hardy & AJ Styles vs Jeff Jarrett & Bobby Roode. ME naprawde dobry. Ostatnio TNA poprawiło je co mnie bardzo cieszy. Dziwna końcówka według mnie. Mogli zrobić np tak, że zdyskwalifikowaliby Roode'a i po walce, a nie mistrz przegrywa. Mam nadzieje, że AJowi nic się nie stało w nogę i nikt nie wpadnie na pomysł, aby AJ na PPV udawał kontuzje.

 

Ogólnie 4/6

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/272/#findComment-268432
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

* - AJ od razu trafil na Roode'a, zeby zamknac juz ich nudny feud. Nawet nie ma co sie silic na podsumowanie tego czegos, bo to jeden z tych dla zabicia czasu. Troche szkoda, ze postac Stylesa zostala tak wykorzystana, bo po drugiej stronie barykady do takich programow uzywany jest chociazby Big Show. Mysle, ze nie przesadze porownujac te dwa feudy (nie wchodzac na poziom walk, bo wiadomo, co tworza giganty od Vince'a, i zapewniam, ze nie jest to historia..). Myslalem, ze Hardy doczepi sie tutaj i bedziemy mieli Triple Threat. Wtedy prawdopodobienstwo zdobycia tytulu przez pomalowanego cpuna byloby mniejsze. Dobrze, ze promo przerwal mu Bully Ray (Thank You), bo zapowiadal sie gniot.

* - Zema Ion i Neese maja Best of 3? To wychodzi na to, ze wiele zalezy od ich najblizszych walk. W koncu jesli federacja inwestuje w jakas nowa gwiazde, to stara sie od razu z niej wycisnac jak najwiecej. Sprawdzi sie - super. Nie - trudno musimy sie rozstac. Tutaj zwlekali z tymi mlodzikami dywizji X. Jak to o nich swiadczy? A raczej, jak to swiadczy o checi TNA do promowania tych charakterow? Mysle, ze jesli przegrany nie zachwyci federacji, to moze sie rozstac z Dixielandem.

* - Jesse Neal ma kontuzje na ekranie. Nie wiem czemu wypromowali na tym Gunnera, ktory skonczy z mlodym Ericiem, ale mniejsza z tym. Najwazniejsze info, ze plotki o rozstaniu wytatuowanego z federacja sa bliskie prawdy. HELL YEAH!

* - Karen i Jeff namawiajacy Stinga, to dobre segmenty. Kupy sie trzymalo, i byly milym dodatkiem do Impacta. Jarrettowa zrobi wszystko dla posady! Gdyby w takim uwodzicielskim segmencie wystapila Vickie, to by mi sie zebralo na wymioty

* - Kiedys juz byly takie turniej tagow mieszanych. Tylko tam bylo cos, czego tu zabraklo > Losowanie. To zawsze jest ciekawy segment. Joe i byly Brutus moga zgarnac calosc i ruszyc za gigantami ze zlotem. Nie mam nic przeciwko, bo przynajmniej Samoanczyk bedzie na PPV. Swoja droga, czy Magnus i Williams to juz nie jest British Invasion?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/272/#findComment-269111
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Plusy:

- Best of 3 series to trafiony pomysł. Wreszcie powiew świeżości w X Division i promowanie nowych twarzy. Chciałbym tylko, żeby następne walki były dłuższe od tej.

- Segmenty z Jarrettami pozwoliły mi wytrwać do końca tego Impacta. Niby takie kochające się małżeństwo, a gdy na szali postawiona została posadka to każde z nich dbało o własny interes.

 

Minusy:

- Wild Card TT Tournament to powrót do starego pomysłu, kompletnie nietrafionego. Drużyny dobierane na chybił trafił, a prawdziwi TT partnerzy walczą przeciwko sobie (chyba doszło do rozpadu kolejnego teamu, bo Magnus i Williams walczyli ze sobą, jakby ich nic ze sobą nie łączyło i żaden nie był ubrany w stylu British Invasion). Z tego grona jedynie Magnus i Joe zostali dobrze dobrani. Kolejny potężny TT. Jestem w stanie uwierzyć, że to oni zmierzą się z mistrzami na Genesis.

- Sprzedanie kontuzji Jessiego i jego zwolnienie. Straciliśmy kolejny tag team i trzeba dywizję budować od nowa. Z genialnej jeszcze rok temu dywizji nie ostał się już nikt...

- Dogrywka IronMan Matchu była do przewidzenia. Zaprzepaszczona dostała okazja do zrobienia Three Way Dance na Genesis, co przybliża Hardasa do złota.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/272/#findComment-269128
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Z genialnej jeszcze rok temu dywizji nie ostał się już nikt...

 

Został przecież jeszcze jeden, najlepszy team - MCMG. Sabin jak dobrze pamiętam ma wrócić na początku 2012, wtedy może coś ruszy z Tagami.

 

Nareszcie jakaś fajna walka Xów na IW. Oboje są świetni, Zemę widziałem wcześniej, ale Nese mnie pozytywnie zaskoczył.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/272/#findComment-269208
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Gunsi jak najbardziej istnieją i liczę na nich w 2012. Miałem na myśli ogólny upadek dywizji, która jeszcze przed rokiem zachwycała.

 

 

Pamiętacie? Policzcie ilość tagów, które ostały się w federacji.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/272/#findComment-269212
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 261
  • Reputacja:   258
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Plusy:

- Zacznę od tego z czego jestem najbardziej zadowolony czyli walka X dywizji. Nie widziałem wiele walk Iona, ale imponuje mi chłopak trochę był słabo rozpisany w tej walce za to mógł się pokazać Nese, który wypadł bardzo pozytywnie. Mam nadzieję, że będą oni dostawać co raz więcej czasu w TV.

- Karen i Jeff w swych segmentach dali radę i dodali trochę humory temu Impactowi, który po za Walką X nie zachwycił.

 

Minusy:

- Dogrywka o WHC zupełnie nie potrzebna lepiej mogli zrobić 3 way na Genesis. Odchodząc od tematu ciekawe kto zawita do TNA na gali debiutów czyli Genesis...

- Ile jeszcze będzie trwać telenowela z rodziną Devona...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/272/#findComment-269225
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

Kolejny szary Impact na którym nie działo się zbyt wiele. Nie chce do pozytywów zaliczać walki X'ów samej w sobie, ale muszę, bo to zawsze jest jakiś powiew świeżości miedzy tymi wszystkimi opartymi głównie na brawlu walkami. W każdym razie TNA od razu wyłapie też minusa za brak Ariesa i Kasha, którzy ostatnio w federacji są najjaśniejszymi postaciami dla wielu smartów. Pozytywnie wypadły też te krótkie segmenty o których już parę osób pisało w których zarówno Karen jak i Jeff w dupie mieli swoją drugą połówkę i po prostu troszczyli się o siebie. :twisted:

 

Obecna postać Stinga mega żałosna i mógłby wreszcie Borden rozegrać ten naprawdę ostatni pojedynek i odpuścić sobie już wrestling, bo przez parę lat zaliczenie kilku niezłych występów w ringu czy za mikrofonem to o wiele za mało. Wild Card TT nigdy mi się nie podobało i takie hybrydy zazwyczaj kończą w ten sam sposób. Aż głowa boli, że dopiero przy takiej okazji szanse pokazania na PPV będzie miał Joe(oczywiście jak znajdzie się w finale)... Kolejna saga z rodzinnymi problemami Devona również nabiera tempa i aż strach się bać jak będzie wyglądał kolejny storyline z udziałem tego mniej charyzmatycznego członka Team 3D.

 

No i najważniejsze, czyli main eventerzy. Przewidywalne do bólu dogrywki, które nic nie dały i sprawiły tylko, że Styles prawdopodobnie straci miejsce w walce o pas kosztem Hardy'ego. Ciekawe czy na PPV Roode obroni pas przy pomocy Bully'ego, bo jeżeli tak się to wszystko potoczy to będzie naprawdę kiepsko, że można się domyślić danego scenariusza na gali która odbyła się tydzień po niedawnym PPV. :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/272/#findComment-269273
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Plusy:

- Dobra walka Xów, widać, że chcą wypromować kogoś, ale bez jaj, żeby dawać best of 3 series, bo reszta zawodników nie będzie się pokazywać. Dziwi mnie jeszcze, że Zema i Neese ( nie wiem czy dobrze napisałem ) muszą walczyć o to, żeby być w 4 wayu, a Sorensen nic nie musi robić.

- Walka TT Joe & Magnus vs ktoś tam. Joe pokazał, że powinno się na niego stawiać, pomimo swojej wagi w ringu rusza się o wiele lepiej niż 2 razy chudsi od niego. Szkoda, że przez te Wild TT straci najwięcej BI.

- Segmenty z udziałem Karen i Jeffa był świetne. Przy sobie słodzili ile mogli, a osobno w rozmowie ze Stingiem dbali o własny interes.

- The Pope na micu. Mam nadzieje, że ten feud już długo nie będzie trwał i wkońcu Pope ruszy po pas, który mu się należy.

 

Minusy:

- Dogrywka... Czemu zawsze ważne pojedynki nie mogą się skończyć normalnie tylko zawsze na kolejnym IW mamy dogrywke..

- Pozostałe walki były raczej słabe.

- TNA i Jessie Neal się rozstali, piękna odbudowa dywizji TT

 

Impact jeden ze słabszych 3/6

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/272/#findComment-269292
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 261
  • Reputacja:   258
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Dziwi mnie jeszcze, że Zema i Neese ( nie wiem czy dobrze napisałem ) muszą walczyć o to, żeby być w 4 wayu, a Sorensen nic nie musi robić.

 

Cała ta sytuacja spowodowana jest walką, która odbyła się 18 sierpnia czyli 8 man elimination match. Wygrał Aries on miał pierwszy title shoota, później Sorensen, Kid Kash. Wcześniej w tej walce odpadł właśnie Ion i Nese i chyba dlatego oni teraz walczą aby być w tym 4 way matchu. Wszytko zależne jest od tego rankingu, który wtedy powstał.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/272/#findComment-269294
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      - Kiepski ten nowy theme Omegi. Pierwsza walka po powrocie z niedocenionym Cagem. Ciekawe kto wygra Po walce atakuje ekipa Don Callisa. Jak nic otrzymamy tag team Kenny + Ospreay. W sumie fajnie, bo nie dość, że ciekawy team to jeszcze trzymają Omege z dala od pasa.  - Zobaczmy jak zaprezentuje się heelowy Rico. Feud jest ciekawy ze Swervem, w ringu powinno być jeszcze lepiej. - Hurt Syndicate vs Briscoe + Private Party - czyli jednak MVP walczy, a nie tylko menago. Shelton i Bobik czyhają na pasy TT. Musieli wygrać żeby upominać się o shota. Chyba, że chca zrobić stajnie ze złota i to Montel i Benjamin pójdą na tagi, a Gumiś na jakiegoś singielka. - Oni serio chcą tracić czas MJFa na feud z Jarrettem? Ja wiem, że legenda, ale są lepsze opcje.  - Krystian vs Hak. Muszą czymś Kryszczyna zajmować zanim nie skrobnie głównego pasa za pomocą walizki. Samoa Joe wraca. Nie tęskniłem. - Mariah May <sex> ale tylko jako spectator, Ufok <nie sex>, hejterka <sex>. Czyli staty podobne co w WWE ostatnio  A nieeee to jakieś multi-kulti. O miano pretendetki. Wygrała Toni Storm.  - Hobbs vs Mox. Wow, midcarder vs jeden z najmocniejszych zawodników w fedce, które ma ogromne plecy. Ciekawe kto wygra? Za to Marina Shafir się wyrobiła. Edż na ratunek na koniec.    Coś w tym tygodniu mamy pecha do tygodniówek eh?
    • Mr_Hardy
      Ciekawa miejscówka zorganizowania Dynamite. Tymi balkonami przypomina Hammerstein Ballroom. Szkoda, że AEW zostało zmuszone do organizacji tygodniówek w mniejszych halach, ale koniec końców lepsza pełna mniejsza hala niż większa niepełna (szczególnie tym najbardziej przejmują się ci, co nie oglądają AEW, ale "komentują" wszystko, co się w tej federacji dzieje...). Specjalną edycję Dynamite rozpoczęliśmy od walki wynikającej z wydarzeń z tamtego tygodnia: Brian Cage vs Kenny Omega. Klasycznie – wrestler wraca z kontuzji, więc jest obijanie, mocne granie, że boli bardzo itd. Fajne rzuty Omegą na stół komentatorski i na ring z rampy. Callis – cwaniaczek jakich wielu w realnym świecie. Z kolegami hojrak, bez kolegów cipka. One Winged Angel był na granicy botchu, ale koniec końców się udało Po walce powtórka z tamtego tygodnia, lecz tym razem dołącza Takeshita, i Kenny z Ospreayem nie wychodzą cali z brawlu. FUCK DON CALLIS!! FUCK DON CALLIS!! FUCK DON CALLIS!! Bardzo fajny opener tygodniówki. Kurde, kompletnie zapomniałem o tym ostatnim ataku Ricocheta na Swervie LOL. Standardowy Six-Man Tag Team Match. Jeden z mistrzów tag team odliczony – kwestia czasu, aż HB przejmie pasy. Fajna konfrontacja MJF'a z Jarretem. Dobrze mi się słucha Jeffa. No w końcu! Mega Bayne!! Brakowało mi jej, fajnie się ją oglądało w STARDOM. Casino Gauntlet Match jak Casino Gauntlet Match – sporo osób, dzieje się, jest dynamicznie. Moxley wygrywa bez zaskoczenia. Klasyczne interwencje kolegów i obijanie po walce. Solidna, bardzo dobra tygodniówka, jak zazwyczaj.
    • HeymanGuy
      Ograłem sobie ostatnio klasyk - GTA San Andreas w wersji Definitywnej, która nie przyprawia o aż tak odruch wymiotny, jak przy okazji jej premiery parę lat wstecz - ale po kolei. GTA San Andreas to klasyk, legenda, złoty graal mojego dzieciństwa. Dlatego, gdy Rockstar ogłosił Definitive Edition, poczułem jednocześnie ekscytację i niepokój. No bo jak tu odświeżyć coś, co jest świętością? Niestety, to, co dostaliśmy na premierę, było nie remasterem, a totalnym nieporozumieniem. Zamiast triumfalnego powrotu, zaserwowano nam technicznego potworka, który nawet po tylu aktualizacjach wciąż wywołuje mieszane uczucia. Ale po kolei. Pamiętam pierwsze odpalenie San Andreas w Definitive Edition. Zaczynałem pełen nadziei, że nostalgia i sentyment wynagrodzą wszelkie niedoskonałości. Ale wtedy gra zaczęła się crashować. Potem CJ zapadał się pod mapę. A gdy już jakimś cudem udało się przejść kilka misji, włączał się „tryb PowerPointa” z liczbą klatek na poziomie prezentacji szkolnej. W skrócie – tragedia. Jak to mówi klasyk: „Ten remaster nie powinien ujrzeć światła dziennego.” Na szczęście po roku i kilku aktualizacjach zaczęło być znośnie. Gra w końcu przestała się wysypywać, a ja mogłem przejść całą fabułę bez większych ekscesów. Fizyka dalej robi z siebie żart (serio, uderzenie w latarnię, która kręci się jak karuzela, to jest mem sam w sobie), ale przynajmniej teraz da się w to grać. Czy to wysoki standard? Nie, ale na tle premiery – skok jakościowy. Gdy patrzę na nowe modele postaci, mam ochotę zapytać: „Rockstar, serio?” Niektóre postacie wyglądają jak wyjęte z kreskówki, a tekstury momentami przypominają coś, co zaprojektował pięciolatek. Jasne, aktualizacje poprawiły co nieco, ale dalej zdarza się, że widzisz coś, co łamie immersję na pół. Do tego ten dziwnie podkręcony poziom trudności. NPC strzelają z dokładnością snajpera, a ja ginę, zanim zdążę się ukryć. Może to miało być „realistyczne,” ale w praktyce to tylko frustruje. A skoro już mowa o NPC – Woozie, stary, dlaczego stoisz w miejscu i psujesz mi misję? Skrypty misji są jak złośliwe duchy – nigdy nie wiesz, kiedy coś pójdzie nie tak, jednak nie przeszkodziło mi to w ukończeniu gry na 100%. Po tych wszystkich aktualizacjach Definitive Edition to już nie totalny niewypał, ale dalej nie jest to produkt, na jaki ta seria zasłużyła. San Andreas to wciąż nieśmiertelny klasyk, a nowa wersja wprowadza pewne ulepszenia (graficzne poprawki, stabilność). Ale prawda jest taka, że gdyby Rockstar od razu wypuścił coś na tym poziomie, gracze nie wylaliby wiadra pomyj. Za pełną cenę? Nigdy. Na promocji? Może. A jeśli masz abonament z grą w zestawie, to już w ogóle czemu nie – nostalgia robi swoje. Jednak, jak dla mnie, Rockstar powinien wziąć tę lekcję na klatę i pamiętać, że z taką marką nie można iść na łatwiznę. Grove Street zasługuje na więcej. Definitive Edition San Andreas to jak jazda rozwalonym BMX-em po Los Santos: niby jedziesz, niby wspominasz stare czasy, ale co chwilę coś się psuje. Jeśli masz sentyment do serii, możesz spróbować – ale na własną odpowiedzialność.
    • HeymanGuy
      Spróbuj 😏
    • CzaQ
      Myślałem, że się rozpiszesz niczym Magda Gessler, a tu filmik xD 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...