Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  214
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.12.2007
  • Status:  Offline

Rating 1.15 (1.2) z rozbiciem na kwadranse :

 

Q1: 1.04 rating: Robert Roode, James Storm, and A.J. Styles segment

Q2: 1.12 rating: Various segments & Robbie E. vs. Devon for the TV Title

Q3: 1.19 rating: Austin Aries & Kid Kash vs. Jesse Sorensen & Brian Kendrick and a backstage segment with Sting, Bischoff, and Flair

Q4: 1.17 rating: James Storm/Mr. Anderson segment and first-half of the Knockouts gauntlet match

Q5: 1.41 rating: Second-half of the gauntlet match annd Brother Ray segment

Q6: 1.13 rating: Jeff Hardy, Karen Jarrett, and Jeff Jarrett segment

Q7: 1.07 rating: Mexican America vs. Morgan & Crimson for the Tag Team Titles

Q8: 1.12 rating: Garett Bischoff vs. Gunner and James Storm/A.J. Styles/Kurt Angle segment

 

 

Jak widać Garett nikogo. X-Division i KO potrafią wykręcić dobry rating jak poświęci im sie troche czasu i logicznie (w miare) zabookuje walke.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/268/#findComment-265286
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

Dupeczki i X-Division znowu z najlepszym ratingiem, kto by pomyślał, geniusze tego świata nie są w stanie tego pojąć, a jeden to się chyba wydyndał, bo nie ogarnia co się stało z jego teorią drugi tydzień z rzędu :)

 

A na poważnie... Niestety jeden z najgorszych, jak nie najgorszy iMPACT! "nowej ery."

Mieliśmy "kto prowadził hammera" wątek przez cały iMPACT! i gdyby nie fakt że okazał się nim Angle to bym skreślił czwartkowe show na amen. Storm paranoik kompletnie mi się nie widzi, bo jakbym już to skądś znał, nawet z TNA zresztą. JEdynie zakończenia poszczególnych segmentów z nim na zapleczu bardzo zabawne.

 

Tak mi przykro z powodu Gunnera, że nie mam słów żeby to opisać. Gość, który naprawdę się rozwija i na dodatek zrobiłby pewnie dla federacji wszystko, drugi tydzień z rzędu jest zmuszony robić z siebie durnia dla sędziego. Ludzie!! Boże!! Widzisz i nie grzmisz.

 

Knockouts coś tam sobie powalczyły, całkiem sympatycznie i szybko to poszło, nie było najgorzej, ale i nie urywały. Żadna właściwie nic nie pokazała specjalnego.

 

Walka X-Diviosion też mogła się podobać, chociaż średnio to zostało zabukowane. Czasem nie łapałem na kim miał się tam heat skupiać. Aż w końcu gdybym nie wiedział lepiej to by mi się powinno żal Kasha zrobić.

 

Dwa potworyz tytułami to ostateczny krach dywizji Tagów. Niestety, będa teraz niszczyć napotkane na swojej drodze tag teamy z prawdziwego zdarzenia. A dlaczego tak się stało? Bo nie mieli co zrobić ani z Crimsonem, ani Morganem. A ten ich feud to miałby sens gdyby wczesniej Morgan miał conajmniej pozycję main eventera.

 

Robbie bumpował cały pojedynek, aż w końcu oczywiście obronił tytuł i dobrze, chociaż wypadałoby w końcu dać mu trochę ofensywy.

 

Devon... Devon, o ile bardzo lubie człowieka to nie widzę dla niego podobnie jak dla Steinera miejsca w TNA, mogliby swoim doświadczeniem pomagać nowym talentom jak i wykrzesać coś więcej z Crimsonów, Gunnerów i Robbich tego świata, a miejsce do tego mają teraz dobre w Kentucky w OVW. Raczej nie użyją ich doświadczenia, a szkoda, byłby pozytek z nich dla organizacji, bo w ringu nie chcę ich oglądać. Nie dlatego żeby ssali pałe, ale po prostu ich czas minął.

 

Podsumowując, do gdzieś tak 81 minuty iMPACT! mnie totalnie nie bawił, na szczęście pojawił się Angle, który zamknął jakoś sensownie show. Co nie zmienia faktu że show nie miał prawa przyciągnąć ani zatrzymać na dłużej widzów.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/268/#findComment-265330
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Plusy:

- Bardzo podoba mi się aktualna rola Stinga w TNA. Taka legenda jak on już nie musi walczyć, a tylko pokazywać się i czasem tylko zawalczyć. Jego koszulki podobno sprzedają się bardzo dobrze, więc pokazywać się w TV musi i przy okazji za mikrofonem jest świetny.

- Począkowy segment wypadł dobrze, Storm i Roode z mikrofonem dają sobie rade, a na dodatek zapowiedziana walka na Final Resolution 30 min iron match. Tego brakuje w TNA - zapowiadania wcześniej walk na PPV, bo później można odnieść wrażenie, że są z dupy wzięte.

- Walka Xów na dobrym poziomie. Skład wyglądał bardzo dobrze, ale wiadome było, że jakieś spiencie Ariesa z Kashem będzie. Austin Aries w swoim gimmicku jest rewelacyjny.

- #1 Contender Gauntlet Match. Ogólnie fajny pomysł z tym, żeby aż 10 pań spróbowało swoich sił. Zdziwiło mnie, że Velvet tak szybko odpadła. Patrząc na nią i Brook Tessmacher razem w ringu chciałem zobaczyć ich dłuższy feud ( wiadomo w ringu nie są wybitne, ale za to nadrabiają czymś innym :D ). Gail Kim vs Mickie James o pas - to musi być dobra walka.

- Mexican America vs Crimson/Matt Morgan. Biorąc pod uwage, że walczyło tam 3 gigantów i jeden kretyn walka wypadła dobrze. Fajnie, że Morgan i Crimson dostali pasy, ale mogli to zrobić na PPV przyszłym, a teraz by podciągneli jakiś feud z MA.

- Ostatni segment. Jak dla mnie wielkie zaskoczenie, że był to właśnie Kurt Angle. Teraz i James Storm i Bobby Roode dostaną dobrych przeciwników, z którymi będą feudować, ale i również ich feud się będzie pogłębiał przez co może TNA wytrzyma z ich główną walką na LockDown.

 

Minusy:

- Robbie E vs Devon. Ten drugi już w ringu za wiele pokazać nie może i gdyby tego było mało, jego feud z The Popem prawdopodobnie jeszcze się nie skończył. The Pope powinien się kręcić wokół głównego pasa bo chłopak jest naprawde dobry, a ostatnio wogóle nie walczy, według mnie marnuje się przy Devonie.

- Garrett Bischoff vs Gunner. To ma być ME? Szkoda gadać nawet. Ogólnie Bishoffowie pojawiali się chyba 6 razy ( walka i segmenty ), a to jest przesada. Wychodzi na to, że będzie to główny feud federacji... Ale czy kogo to obchodzi czy synek dokopie ojcu?

 

Ogólnie dobry impact, segmenty dawały rade, walki również. Fajnie, że Xowie zgarneli dobry rating, ale rating walki pań mnie całkowicie zadziwił, 1,41 - dawać więcej takich walk :D

 

 

PS: ODB wróciła niedawno czy była niewykorzystywana ? Bo chwile temu walczyła wraz z jakąś inną KO o wejście do federacji co im się udało, a później słuch o nich zaginął i nagle się zjawia. Mam nadzieje, że ODB będzie częściej walczyć.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/268/#findComment-265396
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  797
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.10.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Plus:

+ Początkowy segment (Roode, Storm i Styles).

+ Angle atakuje Storma co daje nam początek feudu

+ Dobry pojedynek X-Division

+ Zmiana posiadaczy pasa Tag-Team. Mam nadzieję, że MA rozpadnie się, a Anarquia nigdy nie weźmie mikrofonu.

+ Na Knockouts, można było popatrzeć. (nie od strony walki, ale od d**y strony :))

 

Minus:

- Devon i Pope, ile już można ... BTW. nie wiem, dlaczego Devon był w walce o pas, ale nie będę się doszukiwał logiki, gdzieś gdzie jej nie ma :)

- Bischoff Family Feud ... nie oglądam, ale nie podoba mi się to. Może gdyby któreś z nich wjechało w kartony to ratingi poszły by w góre ...

 

I to chyba tyle ...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/268/#findComment-265417
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  67
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Plusy:

• Dobry pojedynek Xów. Szykuje się nam konflikt na linii Aries/Kash, z czego jestem nawet zadowolony. Panowie prezentują wysoki poziom w ringu + dają rady za mikrofonem.

• Niezły początkowy segment oraz segment z państwem Jarrett oraz Hardy'm.

• Iron Man Match. Podoba mi się ten pomysł. Liczę na co najmniej niezły pojedynek ;)

• James vs Kim na PPV.

 

Minusy:

• Garreett pokonujący Gunnera. Ogólnie cały ten rodzinny cyrk mógłby się już zakończyć...

 

Inne:

• Miałem to zaliczyć w plusach, ale w końcu umieszczam tutaj. Z zamulastych mistrzów tag teamowych, przejęli je... nowi zamulaści mistrzowie + aktualnie ze sobą rywalizujący. Niezbyt to dobry pomysł, ale musimy się z nim pogodzić.

• Jak już napisałem - walka KO musi być dobra ( James i Kim to jednak nie byle kto, jeśli chodzi o ring skille ), ale przebieg walki nie podobał mi się. James została zaprezentowana jako terminatorka, która czysto pojechała takie osobistości jak Sarita, Tara, czy ODB.

• PS. Czemu Jackie/Toxxin nie zostały dodane do walki?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/268/#findComment-265421
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

tak sobie czytam i ogólnie nie czepiałbym się że przypadkowi wrestlerzy mają szansę walki o Tv title, bo jego istotą powinno być bronienie go na wizji co tydzień, przynajmniej takie powinno być założenie. Więc tutaj kwestia osoby pierwszej w szerego nie ma jakiegoś wielkiego znaczenia.

 

W ogóle co do rewanży po walce o tytuł, to chyba nie jest istotne z kim(jako mistrzem) ważne żeby był rewanż, ale jeśli dany wrestler nie wyraża chęci odbicia go to takie kwestie można pominąć. Young i Angle jakoś nie domagali się rewanżów(bo ich nie było), także jedynie typowanie Velvet, do udziału do gauntleta by być #1 contender jest nielogicznym posunięciem.

 

PS. Czemu Jackie/Toxxin nie zostały dodane do walki?

Akurat zrobili gauntlet "tylko" na 10 kobiet. Czemu? Prawdopodobnie mało czasu antenowego. Tym bardziej że sama walka trwała ok 12 minut, więc nie dawało to wiele czasu 10 zawodniczkom na pokazanie się z najlepszej strony, tym bardziej jak tu dodać kolejne.

A co samej Toxine to widocznie uznano, że za szybko dla niej na takie pokazy, albo zwinęła mandżur razem z Nealem i poszli w świat.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/268/#findComment-265498
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  67
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Co do rewanżów - to TNA postępuje całkowicie bezmyślnie w tej sprawie. Jedni je dostają, inni nie. Aktualnie nie otrzymały ich także Tara & Tesmacher ( straciły pasy, a następnej gali walczyły o nie Sky & James ( czyli z pupy wzięty tag team )

 

A co samej Toxine to widocznie uznano, że za szybko dla niej na takie pokazy, albo zwinęła mandżur razem z Nealem i poszli w świat.

Mam nadzieję, że nie okaże się to prawdą, bo dość długo czekałem na debiut Von Eerie w TNA. Ciekawy z niej przypadek ;>

 

Co do pasa TV - obrona go co tydzień byłaby co najmniej nudna, ale walka na Impact Wrestling co jakiś czas z losowo wybranym ( odpowiednim ) zawodnikiem to według mnie trafny pomysł, który umocni pana E jako mistrza.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/268/#findComment-265659
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

Show było znośne.

Dobrze, że to nie Robert R. był odpowiedzialny za atac na Storma. Zapewne Storm ma być pierwszym z iluś tam ilu Kurt obiecał wypromować przed końcem kariery.

 

Zobaczymy jaki będzie następny IW.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/268/#findComment-265929
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

Trochę się boję że jeśli Storm się teraz zaangażuje w feud z Kurtem ludzie kompletnie zapomną o tym że ma na pieńku z Roodem. Innymi słowy mówiąc ich jeszcze tydzień temu gorący feud będzie co najwyżej letni i nic go nie podkręci.

 

Oczywiście mogą to jeszcze ratować jeśli Roode będzie dawał o sobie znać w walkach Storma, bądź na odwrót, ale jakoś mam wrażenie że na tyle ich wystudzą że po Final Resolution ludziom już nie będzie zależało na rewanżu Storma na Boobym.

 

Mam nadzieje na eskalacje feudu Kash - Aries! Może jakaś pomoc Dallasa/Hoyta i Kash z tytułem. Potem odbicie tytułu znowu przez Ariesa albo inne go Iksa, a Kash i Hoyt staliby się znowu teamem, co na pewno by baaardzo pomogło dywizji Tag.

Do tego Brytole, powrót za niedługo MCMG i sytuacja w parach może się odwrócić o 180 stopni.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/268/#findComment-266250
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Plusy:

* - Podrazniona ambicja Kurta, i jego promo z poczatku. Trafny byl tekst - "To nie tak, ze Cie zaatakowalem od tylu... Ty po prostu mnie nie widziales". Z racji tego, ze najwieksza gwiazda, jest w programie z przyszlym championem, to ten feud zajmowac bedzie wiecej czasu od starcie o zloto.

* - Od czasu do czasu mozna puszczac Lingerie Matche u Div. Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, najwieksze wrazenie robila Angelina. Szkoda, ze Winter zalozyla biale ponczochy, bo ciezko bylo je zauwazyc przy jej pigmentacji.

 

Minusy:

* - Stroj indyka nigdy nie byl dobra telewizja. Myslalem, ze dali sobie z tym spokoj.

 

Inne:

* - Szkoda, ze nie moge napisac nic wiecej, ale Impact stal na marnym poziomie. Chyba mial opierac sie na eksperymentach, jak przywrocenie niechlubnego stroju, czy walce skapo ubranych KO.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/268/#findComment-266278
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

Niezły segment otwierający z Kurtem i Jamesem. Moje osobiste odczucie: Storm przyćmił Angle`a na mikrofonie! Momentami wydawało się że Kurt nie ma nic sensownego do powiedzenia.

Potem oczywiście standardowy brawl, ale... o dziwo pamiętali żeby nie walczyli ze sobą obecnie feudujący rywale, normalnie aż zadziwiony jestem że na samym początku logika przeważa.

 

Wstawka z Youngiem i już mi się źle zrobiło jak zobaczyłem indyka.

 

Niestety później jeszcze gorzej -> "KRONIK" i aż mi się żal zrobiło Mexican America, a w szczególności za Anarquije(cholera ciężko to odmienić ;P)

 

Ostateczne upodlenie Knockouts - wydawać by się mogło, ale dziewczyny się w miarę obroniły w ringu i znowu dostały dużo czasu(szkoda tylko że Mickie dała zwycięstwo dobrym, trochę odwraca to role), a na zapleczu Karen wszystko rozjaśniła. Ogólnie na plus.

 

Jeff udający Jeffa. Całkiem ok, do momentu kolejnego brawlu. Za dużo tych brawli, niby w stylu starego dobrego NWA, ale za dużo tych brawli, traci to wszystko powoli sens. No i mieszający się we wszystko Styles i Roode - czyni to z nich nic więcej jak pionki w grze.

 

Young - Robbie E

nie można było się spowiewać niczego lepszego, chociaż Robbie E dostawał trochę ofensywy. Później kicha jakich mało i niepotrzebne segmenty z zaplecza.

 

Main Event

Nie wiem czy upychanie wszystkicj gwiazd do jednego main eventu na tygodniówce jest dobrym pobrym posunięciem, powiedziałbym wręcz dupa! Do tego ekipa Storma wychodząca pierwsza? Niby mała rzecz a nie cieszy. Potem zrozumiałem Mistrz miał osobne wejście. Brawo za przemyślenie tego, ale samo władowanie AJ`a(czyli przeciwnika dla Mistrza) i Bobbiego czyli samego mistrza do starcia, które nie ma na dobrą sprawę żadnego znaczenia nie ma najmniejszego sensu.

Roode przy stoliku czyste złoto. Potem jednak tag Bobika w nieodpowiednim narożniku, sędzia zalicza, chyba za dużo logiki było do tej pory i postanowiono wrócić do korzeni. Mimo zakończenia, gdzie na największą gwiazdę promowany jest HArdy, a nie #1 contender pojedynek bardzo fajny. Szkoda tylko że nie odliczyli Hardasa wcześniej i nie dali jednak AJ`owi zrobić świetnego finishu co by pozwoliło trochę sprzedać nadchodzące PPV.

 

 

Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, najwieksze wrazenie robila Angelina.

Niko w jakims sensie? Akcji w ringu, bo chyba nie wyglądem. Tutaj było widać doskonale jej przeraźliwą wręcz "chudość." Jej uda w ogóle już nie są kobiece, ot nogi od tyłka po kostki.

 

p.s.

gdzie była Dywizja X? Chyba "słabe" ratingi przesądziły o jej braku...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/268/#findComment-266283
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Plusy:

- Promo Storma było jednym z jego lepszych, nawet Kurt patrzył na niego z podziwem. Denerwowała mnie częsta cenzura. To tv14 i takie "ass" mogli normalnie puścić.

 

Minusy:

- Daniels w Immortal!? To już jest przegięcie. Każdy, kto wraca by z nimi walczyć ostatecznie do nich trafia. Do tego cały Team Angle składał się z zawodników, którzy jeszcze niedawno toczyli ze sobą wojny. Roode przybijający piątkę z Rayem :| Nie kupuję takiego bratania się z niedawnymi wrogami.

- Może dla Amerykanów zakładanie raz do roku stroju indyka to tradycja, ale mnie to nie bawi i wolałbym zamiast tego zobaczyć dobry wrestling (gdzie byli X?!). Cały motyw żenujący, Terry nie umie grać twarzą, a w kostiumie o kilka rozmiarów za małym wyglądał żałośnie. Dobrze, że nie było w tym tygodniu Bischoffów, bo uznałbym to za najgorszy IW w historii.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/268/#findComment-266297
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Niko w jakims sensie? Akcji w ringu, bo chyba nie wyglądem. Tutaj było widać doskonale jej przeraźliwą wręcz "chudość." Jej uda w ogóle już nie są kobiece, ot nogi od tyłka po kostki.

 

Sam sie zdziwilem, ze z rana tylko na jej widok mi sie pojawil lekki usmiech na twarzy. Przylozyla sie co do stroju, albo wygladala tak dobrze na tle Winter. Sky troche zawiodla ze swoim wdziankiem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/268/#findComment-266324
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 261
  • Reputacja:   258
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Android

Plusy:

* - Dobre promo Kurta na początku i jeszcze lepsze Storma co najmniej takich przemów oczekuje.

* - W Lingerie Matche u Div w przeciwieństwie do głosu Attitude czyli N!ko podobał mi się czarny strój Velvet choć wiadomo, że mogła pokazać się z dużo lepszej strony.

 

Minusy:

* - Brak walki X dywizji oraz brak choćby segmentu zawodników tejże dywizji.

 

Inne:

* - Wrzucenie większości wiodących postaci do elimination tag team machu nie była złym pomysłem.

* - RVD wybił zęby najpierw Abbysowi a teraz omal nie powtórzył tego na Upadłym Aniole.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/268/#findComment-266407
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Plusy :

- Początkowy segment według mnie był naprawde dobry. Storm jak i Angle na mikrofonie sobie dobrze radzą i według mnie tutaj Angle został przyćmiony przez Storma.

- Walka KO. Jak na panie wyszło to całkiem dobrze. Podoba mi się, że w walce brało udział więcej pań dzięki czemu każda mogła coś pokazać w ringu ( jak nie skilly to ciało :D )

- Fajny pomysł z przebraniem się Jarretta za Hardy'ego. Szkoda jedynie, że na końcu doszło do kolejnego już z kolei brawlu, przy którym ochrona nie mogła sobie poradzić z zawodnikami.

- ME wypadł dobrze. Zdziwiło mnie, że RVD został normalnie odliczony ( przeważnie jego walki kończyły się zwycięstwem jego lub DQ ).

- Aktualni mistrzowie są promowani na prawdziwych terminatorów. Według mnie do takiej roli nadają się idealnie i jako team mogą podnieść nieco range pasa TT, która ostatnio dość upadła.

 

Minusy:

- Walka Robbie E z Ericiem. Walka była dość słaba i później ten kostium indyka...

- Brak Xów. Szkoda, że nie dali im chociaż jakiegoś segmentu.

 

Ogólnie 4/6

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/268/#findComment-266474
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      - Kiepski ten nowy theme Omegi. Pierwsza walka po powrocie z niedocenionym Cagem. Ciekawe kto wygra Po walce atakuje ekipa Don Callisa. Jak nic otrzymamy tag team Kenny + Ospreay. W sumie fajnie, bo nie dość, że ciekawy team to jeszcze trzymają Omege z dala od pasa.  - Zobaczmy jak zaprezentuje się heelowy Rico. Feud jest ciekawy ze Swervem, w ringu powinno być jeszcze lepiej. - Hurt Syndicate vs Briscoe + Private Party - czyli jednak MVP walczy, a nie tylko menago. Shelton i Bobik czyhają na pasy TT. Musieli wygrać żeby upominać się o shota. Chyba, że chca zrobić stajnie ze złota i to Montel i Benjamin pójdą na tagi, a Gumiś na jakiegoś singielka. - Oni serio chcą tracić czas MJFa na feud z Jarrettem? Ja wiem, że legenda, ale są lepsze opcje.  - Krystian vs Hak. Muszą czymś Kryszczyna zajmować zanim nie skrobnie głównego pasa za pomocą walizki. Samoa Joe wraca. Nie tęskniłem. - Mariah May <sex> ale tylko jako spectator, Ufok <nie sex>, hejterka <sex>. Czyli staty podobne co w WWE ostatnio  A nieeee to jakieś multi-kulti. O miano pretendetki. Wygrała Toni Storm.  - Hobbs vs Mox. Wow, midcarder vs jeden z najmocniejszych zawodników w fedce, które ma ogromne plecy. Ciekawe kto wygra? Za to Marina Shafir się wyrobiła. Edż na ratunek na koniec.    Coś w tym tygodniu mamy pecha do tygodniówek eh?
    • Mr_Hardy
      Ciekawa miejscówka zorganizowania Dynamite. Tymi balkonami przypomina Hammerstein Ballroom. Szkoda, że AEW zostało zmuszone do organizacji tygodniówek w mniejszych halach, ale koniec końców lepsza pełna mniejsza hala niż większa niepełna (szczególnie tym najbardziej przejmują się ci, co nie oglądają AEW, ale "komentują" wszystko, co się w tej federacji dzieje...). Specjalną edycję Dynamite rozpoczęliśmy od walki wynikającej z wydarzeń z tamtego tygodnia: Brian Cage vs Kenny Omega. Klasycznie – wrestler wraca z kontuzji, więc jest obijanie, mocne granie, że boli bardzo itd. Fajne rzuty Omegą na stół komentatorski i na ring z rampy. Callis – cwaniaczek jakich wielu w realnym świecie. Z kolegami hojrak, bez kolegów cipka. One Winged Angel był na granicy botchu, ale koniec końców się udało Po walce powtórka z tamtego tygodnia, lecz tym razem dołącza Takeshita, i Kenny z Ospreayem nie wychodzą cali z brawlu. FUCK DON CALLIS!! FUCK DON CALLIS!! FUCK DON CALLIS!! Bardzo fajny opener tygodniówki. Kurde, kompletnie zapomniałem o tym ostatnim ataku Ricocheta na Swervie LOL. Standardowy Six-Man Tag Team Match. Jeden z mistrzów tag team odliczony – kwestia czasu, aż HB przejmie pasy. Fajna konfrontacja MJF'a z Jarretem. Dobrze mi się słucha Jeffa. No w końcu! Mega Bayne!! Brakowało mi jej, fajnie się ją oglądało w STARDOM. Casino Gauntlet Match jak Casino Gauntlet Match – sporo osób, dzieje się, jest dynamicznie. Moxley wygrywa bez zaskoczenia. Klasyczne interwencje kolegów i obijanie po walce. Solidna, bardzo dobra tygodniówka, jak zazwyczaj.
    • HeymanGuy
      Ograłem sobie ostatnio klasyk - GTA San Andreas w wersji Definitywnej, która nie przyprawia o aż tak odruch wymiotny, jak przy okazji jej premiery parę lat wstecz - ale po kolei. GTA San Andreas to klasyk, legenda, złoty graal mojego dzieciństwa. Dlatego, gdy Rockstar ogłosił Definitive Edition, poczułem jednocześnie ekscytację i niepokój. No bo jak tu odświeżyć coś, co jest świętością? Niestety, to, co dostaliśmy na premierę, było nie remasterem, a totalnym nieporozumieniem. Zamiast triumfalnego powrotu, zaserwowano nam technicznego potworka, który nawet po tylu aktualizacjach wciąż wywołuje mieszane uczucia. Ale po kolei. Pamiętam pierwsze odpalenie San Andreas w Definitive Edition. Zaczynałem pełen nadziei, że nostalgia i sentyment wynagrodzą wszelkie niedoskonałości. Ale wtedy gra zaczęła się crashować. Potem CJ zapadał się pod mapę. A gdy już jakimś cudem udało się przejść kilka misji, włączał się „tryb PowerPointa” z liczbą klatek na poziomie prezentacji szkolnej. W skrócie – tragedia. Jak to mówi klasyk: „Ten remaster nie powinien ujrzeć światła dziennego.” Na szczęście po roku i kilku aktualizacjach zaczęło być znośnie. Gra w końcu przestała się wysypywać, a ja mogłem przejść całą fabułę bez większych ekscesów. Fizyka dalej robi z siebie żart (serio, uderzenie w latarnię, która kręci się jak karuzela, to jest mem sam w sobie), ale przynajmniej teraz da się w to grać. Czy to wysoki standard? Nie, ale na tle premiery – skok jakościowy. Gdy patrzę na nowe modele postaci, mam ochotę zapytać: „Rockstar, serio?” Niektóre postacie wyglądają jak wyjęte z kreskówki, a tekstury momentami przypominają coś, co zaprojektował pięciolatek. Jasne, aktualizacje poprawiły co nieco, ale dalej zdarza się, że widzisz coś, co łamie immersję na pół. Do tego ten dziwnie podkręcony poziom trudności. NPC strzelają z dokładnością snajpera, a ja ginę, zanim zdążę się ukryć. Może to miało być „realistyczne,” ale w praktyce to tylko frustruje. A skoro już mowa o NPC – Woozie, stary, dlaczego stoisz w miejscu i psujesz mi misję? Skrypty misji są jak złośliwe duchy – nigdy nie wiesz, kiedy coś pójdzie nie tak, jednak nie przeszkodziło mi to w ukończeniu gry na 100%. Po tych wszystkich aktualizacjach Definitive Edition to już nie totalny niewypał, ale dalej nie jest to produkt, na jaki ta seria zasłużyła. San Andreas to wciąż nieśmiertelny klasyk, a nowa wersja wprowadza pewne ulepszenia (graficzne poprawki, stabilność). Ale prawda jest taka, że gdyby Rockstar od razu wypuścił coś na tym poziomie, gracze nie wylaliby wiadra pomyj. Za pełną cenę? Nigdy. Na promocji? Może. A jeśli masz abonament z grą w zestawie, to już w ogóle czemu nie – nostalgia robi swoje. Jednak, jak dla mnie, Rockstar powinien wziąć tę lekcję na klatę i pamiętać, że z taką marką nie można iść na łatwiznę. Grove Street zasługuje na więcej. Definitive Edition San Andreas to jak jazda rozwalonym BMX-em po Los Santos: niby jedziesz, niby wspominasz stare czasy, ale co chwilę coś się psuje. Jeśli masz sentyment do serii, możesz spróbować – ale na własną odpowiedzialność.
    • HeymanGuy
      Spróbuj 😏
    • CzaQ
      Myślałem, że się rozpiszesz niczym Magda Gessler, a tu filmik xD 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...