TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Mani]

Tyle, że w Frontline byli tez Rhino, Team 3D a ich raczej "młodymi wilczkami" nie można nazwać.

[TLK]

Oj kurcze widze ze i tutaj na atti Arthur jest mieszany z blotem jak trzeba no i musze przyznac iz mnie to troche boli... Naprawde ludziska zostawcie Arthura,koles naprawde wie o czym gada i jak na moje ma sporo fajnych rozwiazan na temat storylinow TNA. A teraz ja sie troche wypowiem ,pomimo ze napisze tutaj posta raz na kiedys nie zaszkodzi chyba bym napisal ,moze sklece cos ciekawego. No wiec obecnie dyskusja panuje najwiecej na temat Bishoffa i jego syna. Coz jak dla mnie wiec rowniez ten feud jest dosyc ostro przesadzony i strasznie sztucznie prowadzony. Jestem naprawde ciekaw kto wpadl pomysl na ten feud i nie zdziwilbym sie gdyby byl to sam Eric Bishoff ktory poprostu chce wypromowac swojego synka. Hm jestem ciekawy jak Garett sie pokaze,niemalze pewne jest to iz dostanie do walki Gunnera z ktorym nie maja co robic. Garett byl sedzia czyli umie dobrze sprzedawac ciosy wiec sie nie zdziwie jak bedzie tam wrestlerem ale najpierw pewno pokona swojego ojca na Final Resolution gdzie ojciec oczywiscie bedzie robil za wielkiego zawodnika MMA... Niewiem tez dlaczego ale ten feud strasznie przypomina mi feud Shanea i Vince Mcmahona tylko ze z ta roznica iz tutaj nie ma stawki. Dobrze wiec chcialbym takze poruszyc kwestie Christophera Danielsa. No wiec musze powiedziec szczerze iz nigdy nie trawilem tego goscia,no niewiem jakos tak. Jednak po tym heelturnie naprawde koles zaczal mi imponowac,ma bardzo dobre mic skille a kiedy na BFG wyglosil to promo ze zabije Aj naprawde bylem zachwycony lecz szkoda ze musza z niego robic kolejnego tzw. cipko-heela... Jak dla mnie Daniels to wspanialy wrestler ze swietnymi skillami zarowno w ringu jak i w majku wiec wkurza mnie to ze jest tak szmacony ,przegrywa ciagle z AJ i napewno przegra z RVD na Turning Point. Koles juz dawno powinienm tam zdobyc WHC ale dobrze wiemy o tym ze Daniels w TNA patrzy tylko na kase.

[Ceglak]

To czy Garett umie sprzedawać, bo jest sędzią to sprawa mocno dyskusyjna. Odebrał trochę nauki w Szkole Nasty Boys, więc podejrzewam, że wiele nauczyć się nie mógł, no chyba że jak sprzedać komuś prawdziwe strzały na twarz podczas walki, bo z tego słynęli Nastys.

 

Na koniec taka ciekawostka: który z dwóch Bischoffów mógłby być lepszym fighterem w szczycie formy: Eric. Ogarniał swego czasu karate będąc podopiecznym między innymi Ernesta Millera, co podkreśał takżę Sonny Onoo, mówiąc że Eric dawał sobie świetnie radę. Podejrzewam że w równych warunkach wiekowych skopałby synusiowi pupe

Edytowane 8 Listopada 2011 przez Ceglak

[damiandziki]

Tyle, że w Frontline byli tez Rhino, Team 3D a ich raczej "młodymi wilczkami" nie można nazwać.

 

A reszta składu to emeryci byli? Musieli ich na siłę dokooptować, bo reszta była zbyt słabo wypromowana, żeby poradzić sobie z "wielkością" Kurta i dziadków Zresztą braku logiki było tam od groma.

[Icon]

Zresztą braku logiki było tam od groma.

 

Szczególnie jak Joe dołączył do MEM

[Mani]

Ja podziwiam Joe za jego anielską cierpliwość do TNA bo jebią jego postać juz od przeszło 2 lat.

[marcel]

Plusy:

- Dobre promo nowego mistrza i pomysł na wyeliminowanie Storma (nie mam wątpliwości, że to jego sprawka i zobaczymy dalszy ciąg ich rywalizacji w nowym roku). Po końcowym zachowaniu wyszedł na jeszcze większego skurwiela ("Był gong? Nie? No cóż..." rollup).

- Wreszcie X dostali jakiś segment, a nie tylko kilku min walkę. Kash tydzień tamu świetnie spisał się jako komentator, wyżywając słownie na Sorensenie, a w tym odcinku ładnie pociągnął segment. Macie dwie perełki w dywizji, więc dawajcie im częściej mikrofon.

 

Minusy:

- Marnują kasę na pajaców z Jersey Shore zamiast zainwestować ją lepiej (ciekaw jestem ile dostał ten Ronnie za krótki epizod i niepoprawne wykonanie splasha). Już poprzednia taka próba nie poprawiła ratingów i teraz też nie podskoczą.

- Dywizja TT upadła już tak nisko, że do zapowiedzenia walki wystarcza im jeden krótki brawl.

- Feud Stylesa z Danielsem można uznać za zakończony. TNA po raz kolejny popisało się głupotą kończąc coś takiego na tygodniówce zamiast na BFG. Pozostając przy Stylesie. Cieszy mnie, że znajdzie się w walce o pas, ale... To jest ten sam Styles, który przegrał w tym roku dwa feudy. Ten sam Styles, który w BFG Series był daleko w tyle. Obecnie AJ na title shota nie zasługuje. To tabela BFG Series powinna wyznaczać następnego w kolejce.

[aRo]

- Dywizja TT upadła już tak nisko, że do zapowiedzenia walki wystarcza im jeden krótki brawl.

O ile pamiętam walka została zapowiedziana dużo wcześniej na stronie[co było głupie]. Ale faktem jest, że feud praktycznie nie jest prowadzony... Tylko 1 segment na 4 tygodnie, nikt się nawet na ringu nie pojawił... Można to w ogóle nazwać feudem?...

[Tupak]

Jak dla mnie Impact udany, sporo walk widać, że chciali podpromować wszystkie walki pod PPV jak się tylko dało.

 

Plusy:

- Początkowy segment wyszedł dobrze i do tego późniejsze znalezienie Storm w szatni. Fajnie to wszystko rozegrali i oczywiście sam Storm w tej roli spisał się świetnie.

- Walka Xów i późniejszy segment z ich udziałem. Takich segmentów powinno być więcej.

- Sting w swojej roli również sprawuje się bardzo dobrze i mam nadzieje, że szybko nie zrezygnują z niego w tej roli.

- Walka KO nawet dobra biorąc pod uwage skład tego pojedynku.

- Pojedynek o pas TV dzięki Ericowi wyszło to nawet dobrze, Ronnie starał się, ale nadal był mocno zestresowany.

- Daniels vs AJ Styles bardzo dobry pojedynek, feud pewnie teraz się skończył, ale znając TNA można się wszystkiego spodziewać.

- Pojedynek 3 vs 3. Hardy wziął się za siebie i w tym pojedynku dawał rade, ciesze się również, że pojawił się Abyss.

 

Minusy:

- Bishoff vs Gunner spodziewałem się, że Garett nie będzie w stanie zbyt wiele pokazać i jedyny plus z tego, że walka była krótka.

 

Inne :

- Powinni częściej pokazywać The Popa. Mógłby się pokręcić wokół WHC, albo chociaż TV ( gdyby ten pas miał jakąś wartość )

- Segment z udziałem TT. Ogólnie mi się to podobało, bo lubie takie bójki, ale to jest za mało przed PPV. TNA marnuje potencjał Inków.

 

Ogólnie 4+/6

[Thrawn4]

Go Home show przed Turning Point.Mile jestem zaskoczony tym co widziałem.Rzadko kiedy oglądałem IW z takim zainteresowaniem.Od razu widać,że Prichard zna się na rzeczy i nie bookuje ala Russo(tzn. chaotycznie i bez sensu).Dostaliśmy moim zdaniem 2 dobre,solidne walki(AJ Vs Daniels i 6 Man Tag),duuuuuużo lepsze niż się spodziewałem Robbie x2 Vs EY\Ronnie,solidną walkę knockouts,parę krótkich starć,ale służących celowi(hypowanie walk na PPV,co TNA rzadko kiedy robiło) i debiut Garetta Bischoffa(podstawy chłopak ma,wysłać go do OVW,żeby się podszkolił,a może z niego coś będzie.Mały angle z rozbiciem go na backstage'u,wysłanie do szpitala,podczas którego będzie się kształcił w OVW i może na Lockdown zakończyć ten program ze starym).Co jest ważne,mieliśmy praktycznie wszędzie czyste finishe(Russo chyba jest załamany).Ale tym,co było naprawdę budowane na tym show był feud Roode'a i Storma.Całkiem dobrze zrobiony segment otwierający.Wyszedł dosyć prawdziwie.Potem backstage'owe skity z rozbiciem Storma prawdopodobnie przez Roode'a.Pomimo tego jednak wyszedł na walkę w ME.Oczywiście przegrał,ale całe to wykonanie było po prostu idealne.Pierwszy raz czułem taką prawdziwą nienawiść do heela.Takie zagranie było po prostu ohydne,więc może dlatego tak to mi się podobało.I nie narzekać,że jak się ten feud toczy i w ogóle.Właśnie bardzo dobrze to rozegrali.Pociągnąć tak parę miesiecy i będzie ekstra feud zakończony albo na Lockdown albo na BfG,gdzie Storm POWINIEN odzyskać pas.I tak jak mówię,Impact bardzo udany. 8.25\10 Szkoda tylko,że poprzednie nie zrobiły więcej dla sprzedania gali

 

A propo,bo teraz zobaczyłem post Tupaka odnoszący się do walki Inków z Meksykanami.Podobno Prichard do tej pory zabraniał pokazywać się tym klaunom z Meksyku.Nie moje słowa,to był cytat.Więc wszystko wskazuje,że pasy na TP trafią do Inków i jakoś ta dywizja się podniesie.

[Icon]

Naprawdę znakomity IW ( a sensu w nim było od groma ), dlatego skupię się tylko na tym co mi się nie podobało + kilka przemyśleń.

 

Więc, na -

* segment Ink Inc + MA

* czas walki X - nie zdążyli nic ciekawego pokazać ( poza tym "obrotowym" crossbady )

* Gunner wyszedł na pizdę w starciu młodym EE

* Czyżby Nero znów źle "jebnoł" finishera ?

* Ronnie + cyrk, sam bym więcej pokazał. Kasa w błoto.

 

Inne:

Icon, czyli GM, który może spuścić wpierd0l to jest TO , a nie ukrywanie się za laptopem czy cóś

 

Jakim cudem James na ME wychodzi jeszcze bardziej "rozyebany" niż jak w momencie gdy go znaleziono ( a i jak mnie pamięć nie myli był opatrywany ) ? Nie mniej wszystko ładnie zagrało ostatecznie.

Ocena 9/10

Edytowane 11 Listopada 2011 przez Icon

[Wojtax]

Plusy:

 

+ początkowy segment, Roode dobrze się spisał zresztą Storm też. Było czuć nienawiść do Storma. Kolejny plusem jest atak Roode na Storma, a potem ten genialny rollup. Mam nadzieje że nie będą bookować Boobyego na cipe, jak narazie wyszedł na porządnego skurwiela. A feud zapowiada się ciekawie, trochę szkoda rozpadu BM ale co zrobić...

+ walka X-ów dobra, jednak bardziej podobał mi się segment po walce z Sorensena da się zrobić dobrego wrestlera, a współpraca z OVW takim wrestlerom da szanse na rozwój. Szkoda że Austin nie uderzył pasem Kasha.

+ niezła walka KO

+ 3 vs 3 było niezłe, uwielbiam wymiany finisherów a i Jeff nawet nawet, myślałem że będzie gorzej, prawdziwy test jego formy będzie na PPV

 

Minusy

 

- Gunner vs syn Bishoffa jedynym plusem jest segment z wysłaniem go do szpitala, w OVW może się podszkoli a i będzie przerwa w tym słabym programie...

- Pope jobbuje Crimsonowi, szkoda bo Pope ma zadatki na ME...

 

Inne:

 

* bójka pomiędzy MA i Ink Inc, oby MA straciło pasy...

* AJ vs Daniels walka była dobra, jednak ich starcia zaczynają mnie nudzić i Daniels znowu przegrał a na PPV przegra z RVD...

* hype pod wszystkie walki na PPV nie wiem jak było wcześniej dwóch tygodniówek nie oglądałem

 

Dobry IW, jak na razie zmiana głównego bookera wyszła na dobre 4/6.

[falas2005]

Moi poprzednicy już wyczerpali temat Impactu dlatego ja się skupie tylko na ME, a dokładnie na samej końcówce.

 

Ja powiem tak - Roode jak face mnie nie przekonywał, ale ma zadatki na kapitalnego heela. Te pytania do sędziego czy walka jest skończona i mina po usłyszeniu, że nie to było genialne.

 

Zaczynam doceniać to, że on tego nie wygrał na BFG jako face, bo byśmy prawdopodobnie dostali cukierkowego mistrza, a tak można powiedzieć, że upiekli dwie pieczenie na jednym rożnie.

 

Ze Storma zrobili mocnego face'a (który się do tego dobrze nadaje) i Roode'a, który ma zadatki na prawdziwego skurwiela. Oby tylko tego nie spieprzyli... ale mając w świadomości, że Prichard trzyma rękę na pulsie jestem jakoś bardziej spokojny.

[Wojtax]

Co do Roode jak na razie dobrze się spisuje jako heel, tylko mam nadzieje że zrobią z niego heela z jajami a nie cipkę... Roode musi być skurwielem w takim gimmicku by się sprawdził, choć heel turn zrobili za wcześnie. O dziwo po tym IW zaczynam rozumieć czemu Roode nie wygrał na BfG, ale nie dosyt z tym powiązany jest spory. Eh liczę na że Booby potrzyma pas do Lockdown, walka Storm vs Roode w 3 falls matchu w klatce była by epicka.

[Ceglak]

Jakim cudem James na ME wychodzi jeszcze bardziej "rozyebany" niż jak w momencie gdy go znaleziono ( a i jak mnie pamięć nie myli był opatrywany ) ? Nie mniej wszystko ładnie zagrało ostatecznie.

 

to nawet komentatorzy opisali: z powodu utraty krwi(jesli chodzi o stan). Natomiast opartywany za bardzo nie był, próbowano bodajże tylko zatamować krew.

 

iMPACT! nienajgorszy, ale stało się, Bobby powiedział że tak bardzo chciał pas, że bla bla bla -> no więc czemu go nie wziął od Storma jak go dostał do ręki?

 

Zastanawiająco dużo walk, jakby nie iMPACT! Ich "zawartość" jednak już różna. Velvet w ogóle się nie rozwija. Crimson przegrywa całą walkę i wygrywa jednym movem? Czy tak ma być promowany przyszły terminator? Rozumiem gdyby miał metr sześćdziesiąt wzrostu...

 

Dalej Hardy nie nauczył się poprawnie zapodać Swantona, tym razem chyba jednak najbardziej ucierpiał jego kark.

 

Garett na szczęście nie był w stanie zaprezentować nam za dużo. Gunner został trochę zeszmacony, ale to dalej będzie nas prowadziło jak pisałem wcześniej do spotkania Garett - Ric.

 

Ronnie niby pokonał Robbiego E, ale Robbie został cześciowo "Zachowany." Wcześniej dostał mocno wpieprz od Erica, a przed pinem zebrał naprawdę niesamowicie wyglądający top rope elbow!

A i jeszcze segment z zaplecza: EY pytający chcecie kupić podkoszulki? do Robbich - świetne Natomiast sam Robbie E również dobry, szczególnie kiedy wisiał na szyi Robbiego T. Dobry segment komediowy.

 

Main Event pięknie rozegrany! To właśnie ME przeważył że show mogę uznać za udany. Ogólnie tak długo jak prowadzony jest najważniejszy feud o najważniejszy laur, tak reszta może być średnio ważna, no trochę przesadziłem, ale wiadomo o co chodzi.

 

No i oczywiście w kwestii podbudowy pod Turning Point - umieszczenie większości spraw związanych z TP nie mogło w żaden sposób pomóc temu "go home show."