TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Ceglak]

jedyny motyw który się bardzo dobrze sprzedał przez lata to Stone Cold vs Vince i obydwaj mieli w tym na pewno po 50% udziału.

Natomiast nie uważam jakoś żeby cały czas był potrzebny osobnik na wizji, który robi z siebie szefa wszystkich szefów.

 

A odkąd Bischoff pojawił się na antenie w WCW to dziwnym trafem zaczęło się to negatywnie odbijać samej federacji.

 

Menadżerowie, szefowie, to tylko dodatki - do wrestlerów i nie mogą zabierać im czasu antenowego tak jak to wygląda obecnie że para dwóch niewrestlerów jest stawiana o zgrozo ponad main event show(jak było na przedostatnim iMPACT!).

 

Po raz kolejny powtórze: ludzie zawsze będą stawiać na wrestlerów przed jakimikolwiek osobami funkcyjnymi.

[-Raven-]

Jak w ogóle można być zadowolonym z takiego gówna jak Stary Bischoff vs. Młody Bischoff? Przecież to trąci kałem na mile! Nie dość, że Garrett (kto to kurwa jest? Mnie w ogóle ta postać nie interesuje i szczerze mówiąc gówno mnie obchodzi co się z nią będzie działo w TNA. Jest to dla mnie taki sam "no-name" tak jak jakieś barany z Jersey Shore itd.) zabiera antenowy czas wrestlerom (a później np. taki Daniels raz na rok dostaje majka i w oczach większości fanów wychodzi na "mikrofonowego niemotę", no bo przecież niemal nigdy nie gada, nie? ) to na dokładkę dostaję spazmów na samą myśl o walce Eric'a z synem (serio jest ktoś kto chciałby taki ringowy shit oglądać?) - to dopiero będzie techniczny majstersztyk

[Vercyn]

na dokładkę dostaję spazmów na samą myśl o walce Eric'a z synem

Ja już oczyma wyobraźni widzę ten pojedynek na Lockdown: Eric Bischoff/Ric Flair/Hulk Hogan vs Garrett Bischoff/Reid Flair/Nick Hogan. Powiedz mi Raven, że z chęcią byś tego nie zobaczył. To byłoby lepsze niż Sting vs Hogan Przecież każdy fan prawdziwego wrestlingu chciałby zobaczyć taką walkę, w której legendy walczą ze swoimi synami

[RR]

Eric Bischoff/Ric Flair/Hulk Hogan vs Garrett Bischoff/Reid Flair/Nick Hogan.

starzy geniusze tego biznesu kontra ich miernoty i nieudacznicy, stworzone przez tychże wielkich ojców. Wrestlemania się chowa

to na dokładkę dostaję spazmów na samą myśl o walce Eric'a z synem

Poważnie, siwy nie wejdzie do ringu, wytypuje kogoś z Immortals do spuszczenia łomotu młodemu, a więc na ring wpadnie jakiś face typu Anderson czy HArdy, by pomóc Garretowi okładanemu na końcu pojedynku łańcuchem, kijem czy krzesłem- taka będzie słodycz

[-Raven-]

Powiedz mi Raven, że z chęcią byś tego nie zobaczył. To byłoby lepsze niż Sting vs Hogan Przecież każdy fan prawdziwego wrestlingu chciałby zobaczyć taką walkę, w której legendy walczą ze swoimi synami

 

Ależ Vercyn, przecież ratingi podczas segmentów z Bischoffami jasno pokazują, że fani doznają orgazmu na samą myśl o tym starciu tytanów

Parafrazując Dzień Świra: "Mój najłaskawszy Getorix'sie. Przecież to starcie Bischoff'ów! Jakżeż go nie oglądać?"

 

Poważnie, siwy nie wejdzie do ringu, wytypuje kogoś z Immortals do spuszczenia łomotu młodemu, a więc na ring wpadnie jakiś face typu Anderson czy HArdy, by pomóc Garretowi okładanemu na końcu pojedynku łańcuchem, kijem czy krzesłem- taka będzie słodycz

 

No ale przecież prędzej czy później dojdzie to tej walki. Jak inaczej mogliby zakończyć ten "feud"? Pogodzeniem się familii?

[Mani]

Ja bym się chciałem jeszcze odnieść do feudu Bischoffów, bo przeczytałem gdzieś bardzo trafny komentarz. Czasami zalatuje tutaj, ale i ogólnie w środowisku fanów TNA lekką hipokryzją. Ja wiem ze dla niektórych jeśli ktoś nie jest wrestlerem to w ogóle nie jest potrzebny, no ale ja mam odmienne zdanie na ten temat.

Choć sam uważam że ten cały feud Bischoffów nie jest jakoś prowadzony w idealny, porywający sposób, to jednak sadzę że jest to potrzebne. Już od ładnych kilku lat, słyszę ciągle narzekanie na to że TNA nie promuje młodych, że same stare dziady tam siedzą, jednak gdy TNA już zaczyna coś działać w kwestii "zmiany warty" to prawie każdemu się coś nie podoba.

Osobiście uważam że promowanie Garretta Bischoffa jest w 100% dobrym pomysłem, zobaczymy co z tego tak na prawdę wyjdzie, ale jest to kolejny przedstawiciel młodego pokolenia który w TNA może odrywać różnego rodzaju rolę. Jak już kiedyś pisałem wolał bym żeby ten feud miał miejsce wtedy gdy Bischoff miał jakąś władze w federacji.

 

Ty to jednak musisz mieć coś nie tak z głową. Młode pokolenie ? Garrett jest NIKIM. Powinien zostać nieruszony jako sędzia ew. zostać heel sędzią dla Immortals i tyle w tym temacie. A te fujary z TNA promują tego nieudacznika. Przecież on nawet wiarygodnie jebnąć z liścia nie potrafił a co dopiero walczyć. Ale tak jak ktoś to napisał wyżej możliwe, że prowadzi to do walki ojcowie kontra synowie. Pisałeś o "zmianie warty", no kurde jest Sorensen ( przypomina mi młodego Ortona - tylko zabrać mu tą football'ówke), jest Zema Ion, dawać wiecej czasu Stormowi, AJ, Roode'owi ... ogólnie WRESTLEROM. A później sie dziwią, że ludzie sobie jaja robią z TNA (np CM Punk w temacie o filmikach YT) i nie biorą ich produktu na poważnie a ratingi idą w dół. Gdzie moja LOVE, gdzie Velvet ? Nie najlepszy bedzie Eric i syn. Ratingi pójdą pod sam sufit bo ludzi interesuje taki syf. Ludzie chcą wciagających storyline (np CM Punk i Jasiu Bezcenny), które konczą się fenomenalną walką czy to techniczną bądź też techniczne braki nadrabiająca emocjami w ringu. Ehh. A co jest wciągającego w "ojciec/syn" ? NIC. Kompletnie nic.

Edytowane 7 Listopada 2011 przez Mani

[N!KO]

Poważnie, siwy nie wejdzie do ringu, wytypuje kogoś z Immortals do spuszczenia łomotu młodemu

 

Na ta role skazany jest chyba Gunner, ktorego lodka z pushem juz dawno odplynela. Wcale nie jest powiedziane, ze Garret go nie posklada jakims fartem... Juz widze tego nieudolnego "School Boya", ktory konczy walke

[Arthur Credible]

Wrestling to nie tylko same walki, gdyby to były same walki to chyba ja bym tego nie oglądał.

Uważam ze feud Bischoffów to bardzo dobry pomysł, jednak w taki sposób w jaki to próbuje rozegrać TNA mi się średnio podoba. Jakieś to wszystko takie bezbarwne jest, nie ma w ogóle czegoś co mogło by wciągnąć fanów, to już moja wersja którą wymyśliłem już jakiś czas temu była by dużo lepsza. Czyli bunt młodych, młody Bischoff i młody Russo przejmują federacje detronizując Erica Bischoffa i Vinca Russo. A teraz to ten feud jest taki o pietruszkę.

Co do młodego Flaira no to bardzo liczyłem na to ze Reid jednak dołączy do TNA, chciałbym to zobaczyć, lubię takie momenty. Na razie wszystko wskazuje na to ze prędko Reid w TNA się nie pojawi.

 

Daniels mistrz mikrofonu

[Ceglak]

Daniels mistrz mikrofonu

 

widać że nie wiesz w ogóle co mówisz/piszesz, polecam odrobić grzecznie lekcje, obejrzeć czasy kiedy Daniels/AJ/Joe rządzili w dywizji X, albo czasy Triple X vs AMW, potem również grzecznie położyć się spać, dać mamusi buzi na dobranoc. Może przez noc ci się w główce poukłada i za takie teksty ładnie przeprosisz.

 

p.s.

Wrestling to nie tylko same walki, gdyby to były same walki to chyba ja bym tego nie oglądał.

 

błagam TNA zbaw nas ode złego.

 

 

 

p.s.2

przecież to oczywiste że przeciwnikiem Garetta będzie Ric.

[Arthur Credible]

Daniels mistrz mikrofonu

 

widać że nie wiesz w ogóle co mówisz/piszesz, polecam odrobić grzecznie lekcje, obejrzeć czasy kiedy Daniels/AJ/Joe rządzili w dywizji X, albo czasy Triple X vs AMW, potem również grzecznie położyć się spać, dać mamusi buzi na dobranoc. Może przez noc ci się w główce poukłada i za takie teksty ładnie przeprosisz.

 

p.s.

Wrestling to nie tylko same walki, gdyby to były same walki to chyba ja bym tego nie oglądał.

 

błagam TNA zbaw nas ode złego.

 

Ot cała dyskusja z ludźmi dla których: "Moja jest tylko racja i to święta racja, bo jeżeli nawet jest i twoja, to moja jest mojsza niż twojsza i zaprawdę powiadam wam, że to właśnie moja racja jest najmojsza"

 

Reszta niema prawa głosu.

 

Może ja nie trawię Danielsa, może on do mnie nie przemawia, może moim zdaniem nie przekonuje mnie jego gadka, może według mnie jest sztuczny. Oj jak dobrze że mamy XXI wiek, a nie średniowiecze, bo by mi groziło spalenie na stosie za takie herezje.

[Ceglak]

ArthurzeWhatTheFuck co ty bierzesz?

 

czy ty w ogole wiesz kto to the fallen angel christopher daniels? czy ty w ogóle słyszałeś go za mikrofonem, gdy jest w sztosie? Gdy jest postacią centralną?

 

weź lepiej zajmij sie swoimi sprawami, moze pogadaj z chlopcami z innych for, niech listy pisza do TNA, ze maja dla Bischa idealny podnóżek i przytakiwacz. Może się uda. Może twoje marzenia się spełnią i zostaniesz popychadłem Erica.

 

Ale na razie oszczędź proszę swoich mądrości bo za głupi jesteśmy żeby ogarnąć twoj geniusz.

Po prostu wyprzedzasz swoją epokę jak Superstar i nie jesteśmy w stanie cie zrozumieć.

 

I tu nikt z toba nie dyskutuje, tylko boimy sie ze mlodsi userzy moga nie zrozumiec ze cie olewamy i zaczna wierzyc w twoje brednie.

 

Żeby się na koniec odnieść do "TNA" jakby to powiedział Ronnie z Jersey Shore: "b bye"

[fifka]

wad da ? ten cały garrett od sędziego skacze po walki z riciem ? rozumiem że flair jest stary ale bez przesady.

[RR]

Niestety ale

No ale przecież prędzej czy później dojdzie to tej walki.

coś takiego się stanie, a ja chciałem się okłamywać krótkoterminowo, do następnego Impactu, licząc że ten feud do tego stopnia się rozwinie choć

Na ta role skazany jest chyba Gunner, ktorego lodka z pushem juz dawno odplynela. Wcale nie jest powiedziane, ze Garret go nie posklada jakims fartem... Juz widze tego nieudolnego "School Boya", ktory konczy walke

Nikuś ma trochę fantazji, która się może sprawdzić, choć ja w swoim pierwszym poście z serii -debata na temat rodzinki Bischoopów myślałem o brutalnym zakończeniu walki przez Bully Raya, który idealnie pasowałby do tej roli.

może według mnie jest sztuczny

Gdyż tak jak znawcy i zagorzali widzowie TNA nadmienili (ja się tam nie zaliczam, produkt z Orlando nawet notorycznie oglądam jakoś od przyjścia Hogana? jakoś tak?)

to wygląda sztucznie, gdy w końcu temu zawodnikowi dadzą mikrofon. Ale czy on jest sztuczny? Proszę, on nawet dawał radę jako Człowiek Potrawa Indyjska, więc błagam ArthurWF,

[-Raven-]

Wrestling to nie tylko same walki, gdyby to były same walki to chyba ja bym tego nie oglądał.

 

No ale przecież TNA samo chciało się stawiać jako opozycja do WWE i promowało się pod hasłem "wrestling matters", tak więc chyba jednak Dixieland trochę inaczej patrzy na sprawy walk niż Ty (i wg tego sloganu jest tego to dla nich priorytet), no chyba, że znowu pierdolą tylko populistyczne hasełka, robiąc z fanów idiotów (a serwują produkt a'la WWE, tylko w gorszym wydaniu, zamiast celować w nisze).

 

Daniels mistrz mikrofonu

 

Już po samym tym tekście powinno się przerwać z Tobą rozmowę (bo widać, że niespecjalnie wiesz o czym mówisz), bo Daniels na majku, to prawdziwy killer, oczywiście jeżeli dostaje na antenie czas, aby to pokazać. Czy myślisz, że TNA byłoby aż takimi debilami (podchwytliwe pytanie ), aby sadzać za stolikiem komentatorskim kogoś, kogo uważają za "kolesia bez mic skillsów"?

 

Może ja nie trawię Danielsa, może on do mnie nie przemawia, może moim zdaniem nie przekonuje mnie jego gadka, może według mnie jest sztuczny. Oj jak dobrze że mamy XXI wiek, a nie średniowiecze, bo by mi groziło spalenie na stosie za takie herezje.

 

Co innego własne zdanie, a co innego nie mieć za grosz obiektywizmu. Ja osobiście nie przepadam ani za Miz'em ani za Andersonem, ale chyba język by mi w gębie odpadł, gdybym odważył się wyjechać np. z tekstem, że ci dwaj nie kopią dupy na micu.

 

to już moja wersja którą wymyśliłem już jakiś czas temu była by dużo lepsza. Czyli bunt młodych, młody Bischoff i młody Russo przejmują federacje detronizując Erica Bischoffa i Vinca Russo.

 

Czyli "New Blood" vs. "Starzy Wyjadacze" (Klub Milionerów?). Jakbym już coś kiedyś takiego widział w jakiejś Federacji, ale nie mogę sobie przypomnieć, czy aby nie skończyło się to jej upadkiem...

[damiandziki]

Raven, a pojedynki Main Event Mafii z Frontline (czy jak im tam było)?