TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Vercyn]

Czyli mam rozumieć, że Bobby Roode na Bound for Glory nie był na tyle wypromowany, aby dostać pas, a został wypromowany w ciągu trzech tygodni po BfG i może spokojnie promować pas TNA, bo przecież to wrestler promuje pas, a nie pas wrestlera? Ktoś ma chyba coś z głową, skoro zabija momentum Roode'a, które ten miał na PPV, a daj mu pas w wyniku heelturnu na trzecim tapingu, po tym, jak jego tag partner zdobył ten pas z marszu tuż po PPV.

[marcel]

Plusy:

- Aries uciszający publiczność i robiący rundę honorową wokół ringu po udanym suicide dive. Dawajcie mu częściej mikrofon!

- "c'mon you freakin' drug addict" z ust Raya ucieszyło mnie jak mało co podczas tego show.

 

Minusy:

- Brak Stylesa w jego rodzinnej Georgii.

- Znowu zmiana mistrza na tygodniówce. Mają przykład żeby na przyszłość nie słuchać starego zgreda. Plany zrobienia z Roode'a głównego face'a wzieły w łeb i trzeba było przyspieszyć program ze Stormem. Co takiego zrobił Roode, że zasłużył na pas bardziej teraz, a nie na BFG? W TNA pracują debile. Wiadomo to od dawna, ale wiele decyzji z tego roku przebija wszystko. Tenay ładnie to na końcu podsumował jednym słowem.

- Mr Taunt wyzywa Danielsa do walki na Turning Point. Kiedy Fallen Angel skończył program ze Stylesem, bo chyba coś przeoczyłem?

[Mani]

@VercynGetorix

 

Stary daj spokój. Nie ogarniasz tego feudu roku ? Bo przyjdzie Artur i zacznie Tobie głębszy sens tłumaczyć. Tommy Dreamer ostatnio w wywiadzie powiedział, że odszedł z TNA po części z braku logiki w Management'cie. I wcale mu sie nie dziwie. Teraz Roode i Storm myśle, że walczyć będą z sobą przez mam nadzieje conajmniej 2 PPV. Hardy zakończy mini feud z JJ (a nie miał on czasem początku feudu z Kazem? - kolejny raz TNA jeszcze nie zaczęło ale juz skończyło) i odbiera pas.

 

ps. na zagranicznych forach w temacie o tymze impact'cie ludzie bardziej podniecali sie nowym Beavis and Butt-Head. Powinno dać to do myślenia TNA jaki jest ich produkt.

[radiomagnetofon]

Hehe, zacznij czytać też jakieś normalne fora bo LordsofPain nie jest obiektywnym źródłem wiedzy a tamtejsze komentarze to poziom gazety "Fakt"

[Mani]

Chodzilo mi w tym przypadku o f4wonline. Fajnie, że znowu był pojedynek X-D. Szkoda, że Aries go przegrał. No i kiedy wkońcu Zima zacznie być wykorzystywany ? ehhh. I chyba mimo wszystko głównym storylinem jest teraz Father vs Son.

[N!KO]

Plusy:

* - Poczatkowe promo Beer Money zasluguje na uwage. Obaj pokazali, ze moga stac w tym miejscu, w ktorym stoja. Roode wcale nie jest nie gotowy...

* - Dobrze przeprowadzaony heel turn Roode'a, ale...

 

Minusy:

* - Zlota zabawka zmienia posiadacza. Troche za szybko wszystko rozwiazali. Skoro Beer Money jest najlepszym teamem na swiecie (wedlug TNA), to powinni upewnic sie, ze ich pierwsze starcie bedzie mialo miejsce w karcie PPV. Dostalismy jedna walke normalnie, a ta o pas, ktora tym bardziej powinna miec miejsce na duzej gali.... Wiecie jak bylo. Wynik mi dostarczyl jakis tydzien temu Vercyn - RM! - wiec zaskoczenia nie przezylem.

* - "Bischoffy" dalej przepychaja swoich. Dobrze, ze Garett nie dostal czasu za mikrofonem po walce o pas.

* - Sorensen wygrywajacy z Austinem. Za bardzo inwestuja w kogos, kto jeszcze na to nie zasluzyl.

* - Jakis wymoczek z Jersey... Czemu oni sobie upatrzyli ten program? Przeciez to jest jakas kolonia tredowatych (+ za koszule Rebel Spirit, ktora mial na sobie Robbie T)

[Ceglak]

Może zacznę od końca.

Sam moment kiedy na ramieniu Roode`a pojawia się "zły" i mówi mu użyj butelki był naprawdę świetny! Jeden z lepiej zagranych turnów. Szkoda tylko że wszystko w przeciągu 2 tygodni... I mogli odpuścić to jak spluwa na Storma na końcu. Na następnych tygodniówkach Bobby położyłby nacisk na fakt że Storm wygrał fuksem, że to Bobby właśnie wymęczył mu Angle`a, w sumie kontuzjował nawet. Coś nad czym pracował Roode miesiące przypadło fuksem Stormowi w 5 minut. Więc teraz on skorzystał z wszystkiego co miał pod ręką bo czuł się oszukany. To by miało ręce i nogi. Ale jak już znieważył Storma to można się tylko spodziewać "bo chciałem tylko pas."

 

Po zakończeniu kariery dajcie Kashowi miejsce przy stoliku komentatorskim! Kash zawsze za mikrofonem dawał radę, a komentarz do walki, tych no... "tych gości co pamiętam z WCW jako cruiserweghtów" świetny! Zapomniałem już kto jest mistrzem wręcz. Nie rozumiem gdzie tu logika. Najlepsze momenty na gali to każdy moment w którym na ringu jest Storm/Roode i X-Division. I ja się pytam czemu tak nie może być częściej?

 

Niezła podbudowa pod walkę Morgan - Crimson.

 

Ray/Jarrett vs Hardy/Anderson

Zdaje się Ray krzyczał: "zdychaj ćpunie" Sama walka średnio potrzebna, ale fajnie zakończona. Podwójny finisher na face`ach dobrze sprzedaje walkę na PPV.

 

Robbie E i Robbie T, EY i Ronnie przez chwile pozwolili mi wręcz myśleć że ich spotkanie za tydzień będzie fajne. Dobry segment. Nie można nic im zarzucić. Ale potem sobie przypomniałem że Ronnie będzie musiał prędzej czy później pokazać coś w ringu.

 

Knockouts... nie wiem co powiedzieć, dziwnie mi się to oglądało. Tak jakby nie był to wrestling a po prostu jakiś montaż. Z drugiej strony niezły montaż bo starali się w końcu unikać ujmowania spieprzonych spotów, ale tak je pokazywać, żeby nie rzucały się w oczy.

 

Segment otwarcia pozwolił mi utwierdzić się w przekonaniu że James ma mega gadane. Gadka o nagrobku urwała jaja! Plus dla niego i Bobbiego za "wstęp."

 

 

 

p.s.

celowo pominąłem kwestię rodziny Bischoffów bo nie chce mi się tego w ogóle oglądać.

[Jeffrey Nero]

Plusy:

* - Segment otwierający Impact

* - Wreszcie pojawił się mistrz X dywizji

* - Eric Young wcale mi nie przeszkadza jak to było na początku zmiany jego gimmicka

 

Minusy:

* - Dobrze, że pasy dostają nowi zawodnicy, ale trochę za szybko to rozgrywają mogli chociaż poczekać do Turning Point. Jak tak dalej pójdzie to na kolejnym PPV tez będzie nowy mistrz

* - Program ojca z synem czyli Moda na sukces w wydaniu Erica i Garetta Bischoff

[Tupak]

Plusy:

- Początkowy segment wyszedł bardzo dobrze. Obaj panowie pokazali klase.

- Dobry pojedynek Xów. Szkoda, że ostatnio dostają mało czasu.

- Pojawienie się Ronniego, ogólnie cały segment wyszedł dość dobrze, ale widać było po Ronnim, że jest zestresowany.

- Dobry segment z udziałem Matta Morgana i Crimsona. Ich walka na Turning Point powinna wyjść dobrze o ile Crimson uporał się już z kontuzją.

- Bardzo dobry ME. Obaj pokazali klase w ringu i nawet publika zaczęła skandować " This is wrestling ". Heel turn przeprowadzili również dobrze, ale szkoda, że tak się z tym pośpieszyli.

 

Minusy:

- Feud Bishoffów wogóle mnie nie jara i niestety zabiera czas antenowy.

 

Ogólnie 4/6

[Petter]

Plusy:

 

- Kidowi Kashowi kibicuję od początku jego powrotu, ich duet z Ariesem to moi faworyci. Gadka Kasha przypominała mi wspomnienia starszych piłkarzy z dawnych relacji w szatni klubowej lub, będąc bardziej w temacie - fantastyczne promo Scotta Steinera z MEM jakieś 3 lata temu.

- demolka Hardego i Andersona - i sprawnie i miło się oglądało

- Sting w roli o jakiej mówiłem już jakiś czas temu

- nawet niezłe podbudowy pod PPV, co jak na TNA nie jest regułą

- świetny main event

 

Minusy:

 

- jakiś Ronnie

- młody Bishoff cdn

- w zasadzie nie chcę powtarzać za Ceglakiem, ale mam podobne wrażenie co do samej końcówki. Najpierw pół roku BFG series żeby zawalczyć w ogóle o pas, a teraz w 2 czy 3 tygodnie pas zmienia właściciela 2 razy, do tego chyba zbyt szybki turn. i znowu mistrz jest heelem. kompletnie nie kupiłem tej olewki Storma, dużo lepiej by to wyglądało jakby Roode żałował tego użycia butelki lub nie wiedział za bardzo jak się zachować. Potencjał był, wyszło jak zawsze.

[Portero]

A ja bym chciał wrzucić jeden kamyczek do ogródka panów Bischoff'ów. Jak zauważyliście, tudzież nie na koniec segmentu w/w 2-óch, po przybyciu tzw. odsieczy (Ty się bij, ja lecę po kij) Eric krzyczał do swojego syna "You little Son of the Bitch", czyli chyba krzyczał tak naprawdę co myśli o swojej żonie!?!

A tak na poważnie ten storyline to dno i wodorosty i mam nadzieje, że na tej przyszłotygodniowej walce Garetta z Gunnerem sprawa się już zakończy (spoilerów z tapingów nie czytam, dlatego jeszcze mam nadzieje).

[Icon]

Spoilerów najnowszych nie znam, ostatniego IW jeszcze nie oglądałem, ale wydaje mi się, że młody EE to potencjalny X Champ. jakoś odnoszę wrażenie, że już to znam.

 

Zobaczymy za jakieś pół roku czy dobrze wieszcze.

[Arthur Credible]

Oto co AJ napisał na twitterze, zawiera spoilery z następnego IMPACTa:

 

 

 

"Rolled out of bed to see how the ankle was after last night.......... Not good, crap!!!!"

 

Nie chce mi się wierzyć że to nie jest część jakiegoś storyline'u, jakimś dziwnym trafem ci którzy mają walczyć o pas doznają kontuzji. Najpierw Kurt który najpierw informuje że jego kontuzja jest niegroźna i potrzebuje zaledwie tygodnia żeby wrócić do formy, następnie TNA podaje że Kurt z powodu kontuzji będzie nieobecny kilka tygodni, później kontuzji doznaje Storm, następnie zostaje zapowiedziana walka Bobby vs AJ na Turning Point i się okazuje że AJ jest kontuzjowany, jeśli to jest tylko zbieg okoliczności no to bardzo dziwny i czegoś takiego to ja osobiście nie pamiętam.

 

 

Co do IMPACTu to potencjał feudu Storma z Roodem został utracony, chyba że TNA coś kombinuje o czym nie wiemy, bo rzeczywiście to wszystko jest takie jakieś dziwne, coś mi tu nie gra.

 

Moim zdaniem Bobby powinien zdobyć pas dopiero na Genesis, a ich ostatnie i decydujące starcie powinno się odbyć n Lockdown. Ten feud ma, a raczej miał taki potencjał że można było bez większego wysiłku zrobić nawet półroczny program podczas którego fani by się ani przez moment nie nudzili.

 

Od dawna mówiłem że z Bobbyego jest marny face, wystarczy posłuchać jak publika reagował na Bobbyego a jak na Storma podczas gdy JB zapowiadał walkę. Cieszy fakt że TNA to rozumie, że jak ktoś się nie nadaje na face'a to trzeba z niego zrobić heela, z reguły łatwiej jest być heelem niż facem.

[DonCarlos]

Od dawna mówiłem że z Bobbyego jest marny face, wystarczy posłuchać jak publika reagował na Bobbyego a jak na Storma podczas gdy JB zapowiadał walkę

To akurat sprawka tego że został podłożony na BfG. Ta przegrana sprawiła że stracił potężną większość tego co wypracował sobie przez ostatnie pół roku(mniej-więcej od LockDown). Tymczasem Storm to osoba która dokonała tego czego nie zrobił Bobby i zgarnął to co Kanadyjczyk stracił. Proste i logiczne(przynajmniej w mojej skacowanej świadomości).

[Arthur Credible]

Od dawna mówiłem że z Bobbyego jest marny face, wystarczy posłuchać jak publika reagował na Bobbyego a jak na Storma podczas gdy JB zapowiadał walkę

To akurat sprawka tego że został podłożony na BfG. Ta przegrana sprawiła że stracił potężną większość tego co wypracował sobie przez ostatnie pół roku(mniej-więcej od LockDown). Tymczasem Storm to osoba która dokonała tego czego nie zrobił Bobby i zgarnął to co Kanadyjczyk stracił. Proste i logiczne(przynajmniej w mojej skacowanej świadomości).

 

Fakt że Bobby przegrał na BFG w taki sposób jaki przegrał, po prostu został wydymany w normalnych okolicznościach powinien spowodować to że stanie on się ulubieńcem publiczności. Skoro nawet przy pomocy czegoś takiego nie dało się z niego zrobić porządnego face'a no to sorry. Bobby jest po prostu bezbarwny, nie ma tego czegoś za co fani mogli by go kochać w przeciwieństwie do Storma który samym swoim wizerunkiem wzbudza sympatię. Oszukiwanie się i udawanie że Bobby to dobry face jest po prostu bez celu, mam nadzieję że będzie z niego prawdziwy heel. To jak splunął na Storma i postawił swoją nogę na nim w geście zwycięstwa było po prostu genialne. Taki Roode mi się podoba, zresztą to jest Kanadyjczyk, a więc dodatkowy plus jeśli chodzi o jego heel turn. Podejrzewam że segment otwarcia następnego IMPACTu również zbierze podobny rating jak nie lepszy co w tym tygodniu.

 

Cowboy po prostu wymiata, jak dla mnie obecnie nr 1 w TNA, bez dwóch zdań.