TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Tupak]

Arthur edytowałem i zrobiłem dla Ciebie mini reklame

 

Co do tego to TNA powinno wreszcie ruszyć się tam i nagrać choćby nawet i 3 impacty. Napewno sporo osób przyszło by na gale spodziewałbym się nawet do 10 tys ludzi, a każdy widz jakby zobaczył to to napewno by go to bardziej przekonało do oglądania niż jak zrobią impact w kurniku.

 

Xplosion oglądało prawie tyle osób co RAW Jak to zobaczyłem to zacząłem się perfidnie śmiać

[jacaii]

Na to chyba nie ma co liczyć. TNA ma problemy żeby wyjechać z Impactami poza Orlando a co dopiero jechać do Europy. Wychodzi na to, TNA ma więcej fanów w UK niż w USA

 

Ogólnie co do Impactów to są coraz lepsze. Mam nadzieje, tego nie spieprzą bo Tna ma do tego talent. Pomysł z BFG series uważam z fajny ale jak narazie wyniki średnio mi się podobają. Moim zdaniem w pierwszej czwórce powinni być Aj, Joe, Morgan i Crimson ale jak znam życie wsadzą tam RVD-ego i Gunnera

[aRo]

Karta ze strony IW:

Brian Kendrick vs. © Abyss

Christopher Daniels vs AJ Styles

The Return of The Ultimate X Match

Rob Van Dam vs Jerry Lynn

Samoa Joe vs Kazarian

The X Division Contract Match

 

Wydawało mi się, że walka o kontrakt to będzie ten Ultimate X. A tutaj widzę, że może być inaczej.

[Majtas17]

 

Three Way Destination X Qualifier, Jesse Sorrenson vs. Tony Nees vs. Jack Evans. Winner via 630 Splash, Jack Evans. Sorrenson is a local wrestler who is in a tag team called Hunks in Trunks and goes by Ryan Sorrenson.

 

Miło będzie widzieć Jacka w tej walce. Szczerze mówiąc jestem za jego wygraną.

 

[Tupak]

Ale on wygrał Jak kiedyś zobaczyłem, że ma być Jack Evans to się bardziej ucieszyłem niż od powrotu Senshiego Ten koleś jest świetny pamiętam jego występy w Wrestling Society X

[Arthur Credible]

Na Triplemanii walnął takie crossbody które może spokojnie z tym elbow dropem AJa z Slammiversary rywalizować. Evans jest dobry, ale tylko wtedy gdy walka jest wieloosobowa, bo jego specjalnością głównie są różnego rodzaju spoty, w walce 1 vs 1 nie jest aż tak dobry.

[marcel]

Plusy:

- Jack freakin' fuckin' Evans Wreszcie współpraca z AAA daje efekty i będziemy mogli zobaczyć tego świetnego zawodnika na IW. Ostatnio oglądałem go na Triplemanii, gdzie popisał się kilkoma fajnymi spotami z klatki. Koleś wygląda jakby był z cyrku, 630 Splash

- Borden leżący na szafkach i nucący „Eye of the tiger” mnie rozjebał. Zabrakło mi riposty „why so serious?” do wkurzonego Kurta

- świetny 4 Corners Match. Lynn pokazał, że wciąż potrafi się ruszać. Wypadł lepiej nawet od RVD, który w kilku akcjach poruszał się w ślimaczym tempie. Dwóch uczestników pierwszego X Division Matchu brało udział w tej walce. Sentymentalny moment

 

Minusy:

- brak Peteya Williamsa w 12-osobowym składzie turnieju. Łudziłem się, że może w ostatniej walce kwalifikacyjnej się znajdzie. TNA było ostatnio promować swój produkt w Kanadzie więc mogli go ściągnąć ze sobą. Szkoda, chciałem zobaczyć jeszcze raz Canadian Destroyera

- przejście Andersona do Immortal. Powinien to zrobić wcześniej, gdy miał propozycję pomocy od Hogana i nie było mocnych na Stinga (pomogliby mu zdobyć pas). Teraz, kiedy został mistrzem, Immortal nie są mu do niczego potrzebni. Anderson jest dużo lepszy jako heel, ale powinni to rozegrać inaczej. W końcu to Asshole i powinien działać w pojedynkę

 

Inne:

- Nie rozumiem tego najazdu na Gunnera. W początkowym segmencie pokazał, że z mic skillami jest u niego nie najgorzej. Wypadł dużo lepiej od Kendricka, który swoją gadką o filozofii mnie wynudził

[N!KO]

Plusy:

* - Historia Kendricka i Abyssa wreszcie ruszyla z miejsca. Najwyzszy czas, bo to w koncu walka o pas dywizji, ktora okupuje cale PPV. Swietne promo Kendricka. Zasluguje na zloto, choc nie poswiecili temu programowi wystarczajacej ilosci czasu. Odebranie potworowi tytulu powinno byc okraszone jakimis licznymi probami wielu smialkow.

* - Nese (Chris Masters X-Division) i Sorensen maja wyglad i umiejetnosci, ale brakuje im gimmicku. Trzeba by bylo nad nimi popracowac, i mysle, ze oplaciloby sie. Show i tak skradl Evans dopelniajac Dream Team, ktory zawalczy o kontrakt. Oby dostali jak najwiecej czasu, bo nawet gdyby to byla walka o pietruszke, to i tak moglaby skrasc show.

* - Spiewajacy Stinger i jego segment z Kurtem

 

Minusy:

* - Gunner bardzo slabo sie prezentowal na tle reszty w poczatkowym segmencie, ktory swoja droga nie zachwycal. Najwiekszym plusem tego kluczowego momentu gali okazala sie koszulka Raya - wciaz mi sie niesamowicie podoba i mam nadzieje, ze kiedys bedzie mozna ją nabyc.

* - Troche nie podobalo mi sie, ze zdecydowali sie na 4 Corners z ludzmi, ktorzy zmierza sie w dwoch pojedynkach Destination-X. Z premedytacja przewinalem cala walke tylko po to, zeby miec wieksza radosc z ogladania RVD vs Lynn raz jeszcze. Ich starcie z PPV ucierpialo na tym pojedynku najbardziej.

 

Inne:

* - Devon jest zaskakujaco wysoko w klasyfikacji BfG. Brutalnie zacznie spadac, gdy Pope sie obroci przeciwko niemu (a tak bedzie). Zeby to przypadkiem nie zapowiadalo jakiegos starcia na najwiekszej gali Dixielandu.

* - Anderson przechodzi do Immortal, wiec teraz Kurt musi odbebnic swoj title-shot, a na Bound for Glory pojawi sie ten, ktory zniszczy ta slaba stajnie - Crimson.

[mrelloziom]

Ogólnie impact na duży plus. 2 walki które warto obejrzeć (4 corners match i x division qualifing match). W końcu Devon zaczyna dostawać jakiś push (jest 3 w tym całym bfg series), co nie jest złą wiadomością przy reakcji jaką zgarnia. Poza tym znowu fajnie wyszedł sting i ten segment jak śpiewał. Jakby tego było mało Jerry Lynn jest w formie, dzięki czemu jestem już niemal pewien, że Destination X będzie ppv roku w tna. Nawet Robbie E i Shanoon Moore w ultimate x mtachu tego nie zniszczą (wolałbym Bucks'ów). Na minus napewno Roode i Pope wciąż bez punktów podczas gdy Gunner i Crimson są na szczycie. Zbytnio żadnej reakcjii nie wywołał Anderson w immortal. Z jednej strony to dobrze w końcu jako heel jest o wiele lepszy niż jako face, ale ... No właśnie dlaczego to się stało dopiero teraz. Koleś w raz ze Stingiem, Kurtem i RVD przez ostatnie 10 miesięcy niszczył ich, nienawidził i był do nimi kompletnie zrażony, a teraz nagle od tak do nich dołącza niczym Samoa Joe do MEM w 2009. W końcu jeszcze 3 impacty temu jechał ich i miał na nich wyjebane, a teraz będzie ich mistrzem? Dla mnie to się nie trzyma kupy. Poza impact i amazing red na ppv(!!!!) na duży plus.

[MattDevitto]

Początkowy segment wyszedł całkiem dobrze. Było krótko i na temat. Pojedynki BFG Series są niestety dosyć przewidywalne, a co za tym idzie słabe. Roode po raz kolejny przegrywa, tymczasem Crimson ma na swoim koncie już 31 pkt. Historia Pope/Devon słaba, pozostaje czekać, aż wszystko się wyjaśni. Walka X dywizji znowu bardzo dobra. Jestem zadowolony z wygranej Evansa i już nie mogę się doczekać PPV. Będzie co oglądać. Velvet wygrywa z Jackie i ODB, mam nadzieję, że jest to już koniec tego sporu. Sky powinna w końcu po tylu latach sięgnąć po pas. 4 corners match zupełnie niepotrzebny. Z takimi konfrontacjami powinni poczekać do niedzieli. Segment na linii Abyss/Kendrick bardzo dobry. Chciałbym, żeby na Destination X nastąpiła zmiana mistrza. Sting po raz kolejny jednym z najjaśniejszych punktów. Świetnie w tej chwili odgrywa swoją rolę, aż chce się go oglądać. ME słaby, jednak końcówka nam to wynagrodziła. Immortals w końcu może ruszą do przodu z Andersonem na czele, bo na razie ta stajnia to jedna wielka porażka. Podsumowując, Impact w tym tygodniu dobry, ale bez rewelacji. Pozostaje nam czekać na dalszy rozwój sytuacji.

[Adrian!]

- Pierwszy raz obejrzałem cały iMPACT od Lockdown i nie żałuje. Muszę przyznać wam racje - Sting jako joker spisuje się rewelacyjnie. Sam jednak mam nadzieje, że po pas już nie sięgnie, bo Anderson jako champ spisuje się dobrze. W sumie głupio to wygląda, że pół roku temu Ken był po dobrej stronie, dostawał od Immortals, a teraz do nich dołącza, no trudno. Anderson jest tak samo dobry jak face jak i heel, więc nic na tym jeden z trójki moich ulubionych zawodników TNA nic nie straci.

 

- Na minus na tej gali idzie historia z Popem i Devonem, ogólnie nie lubię ich dwójki i jak jeszcze wrzucono ich w jeden program to już w ogóle.

 

- Jack Evans - słyszałem o nim wcześniej, ale nie miałem przyjemności oglądania jego walk. Żałuje, bo zdaje się, iż przegapiłem dużo. Strasznie podobał mi się jego splash.

 

 

- Żałuje wygranej RVD w tym four corners matchu, bo wyjątkowo go nie lubię, niech trzyma się jak najdalej od Main Eventu... Jednak sama walka wyszła bardzo fajnie.

 

- Mam nadzieje, że AJ pokona Danielsa na PPV i rozpocznie się większy pushowanie Stylesa.

 

- Nie byłem przekonany co do oglądania Destination-X, ale wystarczyło obejrzeć jeden cały iMPACT i zmieniłem zdanie. Lipiec możliwe, że przyniesie nam dwa świetne PPV od TNA i WWE i na to też liczę.

[Icon]

IW, miodne lepsze ( jak dla mnie ) niż tydzień temu.

Więc to co na " + "

 

* opener w tym "from hels kiczen"

* bardzo solidne starcie Crimson 'a i Rood 'a

* walka z 12-sto osobowego turnieju- mam nadzieję, że za rok to powtórzą ( albo i wcześniej )

* segmenty z Icone 'em

* Anderson w IMMORTAL, w końcu ta stajnia zaczyna jako tako wyglądać, ale i tak czuję tu jakiś wałek po Dest X w wykonaniu "ashola"

* 4 Corners - miodny ale za krótki

 

na " - "

* wygrana dReVnialDo ( nie mogę pojąć czemu publika w Orlando tak go "cziruje" )

* nie rozumiem sensu klejenie takich TT jak Storm i Morgan, w momencie gdy pełno prawny członek danego TT jest zdrowy, ale odciąga się go TT solowa walką.

* więcej grzechów nie pamiętam i NIE ZAMIERZAM SIĘ POPRAWIAĆ.

 

Współczynnik zadowolenia określił bym tak na 91%

 

Ps. Wygląda, że możemy dostać na BfG starcie HH vs Icon.

Już zacieram ręce, na to epickie wydarzenie.

[jacaii]

Iw zdecydowanie lepsze niż tydzień temu IMO.

 

Plusy:

-sting i jego wersja "Eye of the Tiger" - stnig coraz bardziej mnie przekonuje do gimnicku jokera. Z początku byłem nastawiony dość sceptycznie ale teraz zaczyna mi się to podobać.

-Wreszcie zrobili coś z Abyssem i Kendrickiem. Gala poświęcona X dywizji a walka o tytuł mimo że zapowiedziana jako pierwsza prawie wcale nie była promowana, trochę to dziwne. Co do samego segmentu to był taki se, Kendricka lubię ale jego gimnick mnich czy jakiegoś innego uduchowionego mi nie podchodzi.

-Kolejna walka o kontrakt w TNA. Evansa nie znałem ale sporo czytałem o nim ciepłych słów i muszę przyznać że się na nim nie zawiodłem. Ciężko będzie wskazać faworyta na DX. Nie zależnie kto wygra (może poza tym Zema Inoem) będę zadowolony.

-4 corners match jak najbardziej w porządku. Trochę na początku wolno ale potem ładnie się rozkręcili.

 

Minusy.:

-RVD wygrywa. Nie wiem czemu ale jakoś go nie lubię. Pół biedy że wygrał na IW, wkurza mnie że pokonuje stylsa w BFG series.

-Wygrana Devona. też nie wiem co w nim widzą. Mam nadzieje że wszystko skończy się tak jak napisał Niko.

 

inne

-To co się dzieje z Andersonem. Kompletnie nie kupuje go jako mistrza. Niby ma tytuł i on jest "najważniejszy" a musi wybierać miedzy dwoma stronami. W ME powinien zaatakować i kurta i Immoratls.

 

Dobra zabieram się za westlezina

[pablo modjo]

Kilka luźnych myśli:

- Sting naprawdę segmentowo daje radę po odświeżeniu jego postaci. W końcu znowu z przyjemnością go się ogląda.

- Osobiście ubolewam nad faktem, że Anderson zwany skurczybykiem dołączył do Immortalsów. Fajnie oglądało się go jako tego niezależnego. Ale wiadomo czym ta zmiana jest podyktowana. Przyda się wzmocnienie dla tej stajni. Poza tym Kurt ma w łapie title shota.

- Crimson coraz bardziej mi się podoba w ringu. Szkoda, że nic nie gada (a może to i lepiej, kto wie). Coraz wyraźniej naśladuje, wzoruje się na Goldbergu (miny, taunty itd.).

- Roode wypadł po raz kolejny bardzo dobrze. Przydałby się w końcu solowy push dla niego.

- Evans rozwalił system.

[Lukzzz]

IW trzyma bardzo dobry poziom i jest naprawde co oglądać

 

PLUSY

+Gdyby nie Evans "skoczna małpka" to walką x-division bym tego nie nazwał. Baaardzo mi zaimponował i te 630 splash, coś niesamowitego. Kontrakt na DX czeka na niego

+Sting po raz kolejny rozwalił system. "Eye of the tiger" i jego rozmowa z Kurtem... Mistrzostwo

+Świetne promo Kendricka, mam nadzieje że dostanie pas X-Division. (Piskliwy krzyk Abyssa w momencie, kiedy szukał maski doprowadzał mnie do śmiechu )

+Walka Roode i Crimson nawet dobra.

 

MINUSY

-Oczywiście do Velvet Sky nic nie mam (Prawdę mówiąc jest niezła ), ale szkoda że ODB i Jacky przegrały, bo moim zdaniem one by napewno rozkręciły dywizje Div jeszcze bardziej.

-Niby ten 4 Corners match miał być czymś wielkim, ale jakoś się nie jaram. Po pierwsze było krótkie, po drugie nie rozumiem czemu RVD wygrał, bardziej liczyłem na Lynna albo na Stylesa

-Nie dość że Anderson po wygraniu WHC przestał mówić, to jeszcze jest w IMMORTAL. Na dzień dzisiejszy mam mieszane uczucia...

 

INNE

*Skoro Crimson aż tak bardzo chcę być jak Goldberg, to ja poprosze żeby on przegrał swoją pierwszą walke w nieczysty sposób(Patrz walkę Goldberga z Kevinem Nashem)

*Jeżeli na DX wróci Petey Williams, to wtedy będe bardzo zadowolony