TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Icon]

To teraz moje 4 grosze:

 

IMPACT WRESTLING po prostu zeyebiscie mi się podoba, słyszałem głosy, że to podróba SD, ale SD jest "błękitne" a IW to blue+white+black, ale mniejsza z tym.

 

Z racji, że się ostatnio nie rozpisywałem, dziś małe wypracowanie.

 

Od LD, iMPACT'y mają logikę, jedyne co mi się rzuciło w oczy, to SS w walce DNA of TNA, pomagający JJ ( niby miał zwalczać IMMORTAL ).

 

na +

 

walka TT, co prawda w SF zabrakło krwi, ale i tak było super

segment Andersona + Disco Inferno

segment Erica Y. ( bo walką tego nie można nazwać )

segment z BM i EE

nomen omen, pas X Div. broniony przez Abyss 'a może być naprawdę mocnym pasem

ruch w dywizji KO

walka w ME

 

na -

walka ME ciut za krótka

jak dla mnie nadużywają, tego całego "resling maders egen"

 

Ocena: 97%

[N!KO]

Plusy:

* - Scorpion Sit Down. Dobrze, ze dali wiecej czasu kolorowemu żądłu. Dostalismy do tego maly powrot Disco Inferno, wiec nie trudno bylo o usmiech na mojej twarzy.

* - Wypowiedz Kendricka w drodze do ringu...

 

Minusy:

* - ... choc pozostala czesc segmentu mnie mocno wynudzila.

* - Fajnie sie ludzilismy, ze cokolwiek bedzie z Gunnera Glupia decyzja z daniem tytulu TV Ericowi Youngowi, ale dostrzegam w tym niewielki plus. Bedac posiadaczem tego pasa, EY zniknie z Impactow...

 

Inne:

* - Storm musi szukac nowego partnera do obrony pasow. Zeby sie zaraz nie okazalo, ze zainwestuja w Harrisa. Nie chce zadnego powrotu AMW, ale rozpad Beer Money jest chyba nieunikniony. Powinno do niej dojsc po wyleczeniu "kontuzji" Roberta

* - DeVon sie odnalazl... Na nieszczescie Pope'a. Straszny spadek w hierarchii

* - Steinera mocno zarzucilo przy wejsciu na ring. Zly znak przed walka z Morganem na PPV.

[wojtek95]

Impact po serii dobrych tygodniówek wypadł słabiej w tym tygodniu.

 

Jeśli tak mocno promuje się main event tygodniówki to wypada żeby trwał on dłużej niż jego zapowiedzi. TNA jednak woli powtarać tą samą zapowiedź 3 razy, a main eventowi poświęcić 7 minut. Mimo wszystko walka wypadła całkiem nieźle, lecz jeśli rating tej walki będzie mniejszy niż przeciętny rating Imapctu to będzie to komiczna sytuacja. Slammiversy za 2 tygodnie, a jak narazie nie mają nic dla RVD. Roode jest kontuzjowany, więc na jedną walkę Rob może go zastępić. Dla mnie będzie to lepszym rozwiązeniem niż Harrisa, który na Sacriface pokazał w jak "dobrej" jest formie. No chyba, że teraz pracuje nad swoją sylwetką. Slammiversy jest jednym z 3 najważniejszych PPV, więc taki main eventer jak RVD powinien na nim wystąpić.

 

Dobrze, że wrócili do feudu Morgana ze Steinerem, ale tak jak wspomniał N!KO to zachwianie Scotta nie wyglądało za ciekawie. Mam nadzieję, że Morgan zwycięży ten feud co go trochę i pomoże wspiąć się do main eventów. Widzę w Morganie spory potencjał i już kilka razy był on blisko main eventów, ale TNA w ostanim decydującym momencie zawsze zaczynało brakować odwagi by dać mu szansę na którą zasługuje.

 

Co do ewentualnego partnera Storma to oprócz Harrisa i RVD widzę jeszcze 2 zawodników, którzy mogą zastąpić Roode'a. Są to członkowie Fortune: Daniels i Kazarian. Daniels obecnie nie feuduje z nikim i jest przydupasem Stylesa, który dostanie na PPV walkę z Bully Rayem. Co prawda dalej niewiadomo kto będzie pretendentem do tych pasów, ale Daniels napewno nie zaniży poziomu walki. Kazarian to opcja mniej prawdopodobna, gdyż ma jeszcze niewykorzystany rewanż o pas X Division, ale jeśli wykorzysta go na tygodniówce to czemu nie.

 

Gunner już napewno nie będzie przyszłością TNA i chyba federacja nie miała tego w planach skoro zostaje on ośmieszony przez Erica Younga. Coraz bardziej podoba mi się promowanie Destination X. Mają jeszcze sporo czasu, a storyline już teraz jest interesujący i ma jakiś sens.

[TakeR]

iMPACT zaczęty odrazu od walki, walki dość dobrej jak na Dreamer'a oraz Ray'a. Było sporo brawlu jak to na street fight przystało, było użycie przedmiotów więc ogólnie było ok. Drużyna face'ów wygrywa jednak myślałem, że po walce Daniels & AJ dostaną ostre lanie a tu jednak nie, czyżby koniec tego feudu z dupy pomiędzy Dreamer'em oraz AJ'em? Po walce dostajemy Scorpion Sit Down , kurde szkoda, że Anderson w tym gimmicku surfera pewnie nie zostanie na dłużej, fajnie wychodzi mu granie tego starego gimmicku Sting'a. Pojawia się Disco Inferno, szczerze mówiąc nie bardzo znam kolesia jednak ten ringname obił mi się o uszy, jest troche gadania, Inferno dostaje majkiem od Anderson'a, przychodzi prawdziwy Sting i mamy podgrzanie feudu z którego to może jednak Anderson wyjść zwycięsko . Co prawda taki RVD przegrał ze Sting'iem jednak tutaj Anderson jakimś kantem może wygrać pas. Velvet obita przez ODB, co do czego? ;/ Kolejny feud z dupy szczerze mówiac no ale mało mnie on interesuje.. Szczerze mówiąc nie wiem co niektórzy mają do Blueprint'a, jak dla mnie koleś w ringu rusza się na prawde dobrze i podobają m się jego walki, Matt przegrywa przez Steiner'a , oczywiście dojdzie między nimi do walki na PPV jednak szkoda, że to ta walka nie będzie o No.1 Contender. .. Generation Me, Amazing Red i Kendrick ponownei starają się poprawić sytuacje z X-Divison, swoją drogą ktoś dobrze napisał, że Sangariento (czy jak tam się Red nazywał) pojawi się 2-3 razy i Spike się odczepi bo na iMPACT'ach go nie widzimy na szczęście, nie wiem jak na Xplosion ponieważ nie oglądam ale podejrzewam, że tam też się nie pojawia za często.. Kendrick zawalczy o pas X Div , oczywiście wiadome jest z góry, że to przegra.. Prawde mówiąc ta cała szopka z Winter i Angeliną już mnie ostro wkurza, mogli by w końcu ' uwolnić ' Love od Winter i przestać sę ośmieszać.. Walke dup przewinąłem bo mnie mało interesowała, Kazarian atakuje Abyss'a przed walką ale mimo tego on daje rade pojawić się w ringu i pokonać Kendricka co jak dla mnie już jest głupim pomysłem ponieważ skoro Abyss nawet po czymś takim daje rade pokonać zawodnika X-Div to kto go pokona? .. Kurw.. Nie ogarniam TNA po co pushowali tak Gunner'a podkładając mu Danielsa skoro teraz chyba największy jobber TNA Eric Young pokonuje go w najdebilniejszy sposób świata, rozumiem, że to ma być śmieszne itp. jednak to jest żenua.. I jeszcze to bawienie się w berka po walce.. Walka Kurt'a i RVD na prawdę mi się spodobała toczona w szybkim tępie, nie zasysała , dziwi mnie jedynie troche, że Kurt czyściutko pokonał RVD ; O Czyżby Kurt to przyszł World Champ? No chyba, że znowu JJ'owi zachciało się tytułów albo dalej ciągnięcie feudu z Kurt'em. Tzn. JJ wygrywa Title Shot kantem, jest walka o pas WHC i Kurt przyczynia się do przegranej Jeff'a i mamy kontynuacje feudu który powinien się zakończyć jakieś 2 PPV temu.. Ogólnie wg. mnie iMPACT jaj nie urwał , bywały lepsze iMPACT'y, bywały gorsze a ten wcisnąłbym gdzieś pomiędzy je..

[Jeffrey Nero]

Jeśli chodzi o pretendentów do Tag Team Title to mogą to być Motor City Machine Guns, którzy widnieją na plakacie promującym Slammiversary. Choć nie wiem czy Sabin albo Shelley nie są kontuzjowani jeszcze.

 

Co do pasa TV to rzeczywiście powinni go pod promować aby znaczył coś więcej w federacji. Żeby wrestler, który jeszcze nie ma szansy na main event miał okazję pokazać się z dobrej strony.

[marcel]

Gunsi na pewno nie. Oni już mieli niedawno program, z którego wyciśnięto wszystkie soki. Ciężko byłoby im skleić kolejną świetną walkę, bez uniknięcia powtarzania akcji i późniejszych głosów fanów "to już było".

Przeciwnikami Piwoszy mogą być Mexican America, mogą to być również Immortal (Hardy nie ma żadnej przewidzianej walki i mogą go tam wcisnąć). Mnie ciekawi, jak dalej potoczy się storyline z kontuzją Roode'a. IMO Storm będzie szukał partnera, nikt nie będzie zainteresowany i Harris się do niego sam zgłosi. Pasy zostaną obronione, Roode zostanie na lodzie i zreaktywują AMW (niestety).

[Mani]

Tylko, że reaktywacja AMW to tak na serio krok w tył dla Storma.

[aRo]

Gdyby mieli już teraz zrobić rozpad Piwoszy, to teraz jest świetna okazja. Dać Stormowi jakiegoś partnera, przez którego straci pasy i już można między tymi dwoma panami zrobić feud. A kiedy wróci Roode, to wtedy pewnie coś dla niego wymyślą, np. z Flairem?

[DOG]

Tommy Dreamer and Bully Ray vs. AJ Styles and Daniels in a Street Fight

 

Street Fighty przestały mnie jarać dawno temu chyba że widzę w nich wirtuozów bólu, którzy niestety dawno nie mieli okazji by pokrwawić. Dla mnie to było takie hmmm podbudowanie Dreamera w jego byciu złym. Ogólnie mam gdzieś jaki Tommy jest, nawet mną gdzieś czy jest. Ruch na zasadzie ludzie kochają AJ ale do pasa daleko, trochę to potrwa nie wierze na rozwiązanie na Impactach, raczej raz jeszcze PPV ani mnie to nie cieszy ani mnie to nie smuci.

 

Disco Inferno

Powiem tak wygląda lepiej niż Haris, Chyna, MAtt HArdy, Tommy dreamer, bez brzuszka trzyma się ale to dzięki pewnie temu ciągłemu imprezowaniu:) sympatyczna sprawa, TNa ostatnio wie jak łaskotać fanów.

Jeff Jarrett vs. Matt Morgan

 

Matt rządzi Matt jest boski uwielbiam go i tyle, to jak się rusza przy swojej wielkości na ringu naprawdę cieszy oczy, plus genialne aktorstwo powoduje że lubię go bardziej niż Crimsona:D. Ciesze się że powrócił konflikt ze Stainerem. Matt na tym nie zyska ale będziemy mogli go oglądać na najbliższym PPV czego mi na Sacrafice brakowało.

 

Winter vs. Mickie James

Ot mój komentarz-> Może być

 

Abyss, Champ, vs. Brian Kendrick for the X-Division Title

Pas Zyskuje! Brian nie jest już idiotycznym mnichem! Walka była dobra nie narzekam, Abyss się spisuje jako Xchamp !! naprawdę (NIKO nie kamieniuj ringowo to jego najlepszy okres od roku)

 

Eric Young vs. Gunner, Champ, for the Television Title panowie panowie panowie... tu jestem spokojny! Gdyby chcieli ot tak Gunnera zdjąć to by ten pas przegrał zwyczajnie!!! Tu będzie się jeszcze wiele zrobić na czym Gunner może zyskać i w nienawiści tłumu (fani lubią Ericka jak i ja) i w naszych oczach

 

Rob Van Dam vs. Kurt Angle Dobra solidna porządna walka. Lubie takie, jest na co popatrzeć i nie da się narzekać. Nie było to za długie, ale walka miała to coś i oglądało się miło

 

Co do reszty jedyna rzecz jaka naprawdę mnie odrzuca to powrót ODB... pytanie brzmi jak poco dlaczego? Reszta jak najbardziej ok, cieszy mnie niesamowite wywindowanie dywizji X nie na 2 tygodnie przed PPV ale jak na TNA biorą się za to wyjątkowo wcześnie. Coś mi w kościach podpowiada powrót Jey Lethala... ale kto tam wie.

 

Dla mnie kciuk w górę

 

Ps nie myślcie że kampania Wrestling Mathers odrazu zmieni TNA w bez storylinowego Indianca z samymi walkami. Historia pokazała że telewidze bardzo chcą oglądać Jarretów i perypetie z Kurtem. TNA widocznie zaczyna stawiać na bardziej przemyślane i dłuższe storyliny co wychodzi im na dobre. Kampania ze słowem Wrestling w czołówce jest jednym z najbardziej przemyslanych zagrań marketingowych z ich strony, i jest tym i niczym więcej.

[Vercyn]

Jeżeli chcecie się dowiedzieć czy James Storm znalazła tagteam partnera do obrony pasów albo kto został zwolniony podczas Impactu, to możecie zajrzeć i dyskutować o tym w poniższym temacie (wyniki tapingu na 2 maja) - http://forum.attitude.pl/viewtopic.php?p=281011#281011 - warto zaznaczyć, że osoby, która przesyłała informacje na bieżąco z tapingu do redakcji PWInsider została przez ochroniarzy wyprowadzona z budynku

[radiomagnetofon]

Choć nie wiem czy Sabin albo Shelley nie są kontuzjowani jeszcze.

 

Shelley już zdrowy, natomiast Sabin nie wróci na ring przed 2012...

[Vercyn]

Wyniki tapingu Impact! i Xplosion na 9 czerwca - http://forum.attitude.pl/viewtopic.php?p=281218#281218

[DOG]

Choć nie wiem czy Sabin albo Shelley nie są kontuzjowani jeszcze.

 

Shelley już zdrowy, natomiast Sabin nie wróci na ring przed 2012...

 

Sabin ma tą samom kontuzje co ja... ja od 2 lat do dzis kuleje:/

[marcel]

Kontuzja Sabina okazała się na tyle poważna? Na zagranicznych forach czytałem, że pauza potrwa tylko 4-6 tygodni

 

Odbyła się kolejna walka Xplosion Championship Challenge. Crimson pokonał Robbiego E. Krótka, 4 minutowa i słaba walka, która sprowadzała się do kontuzjowania ręki Crimsona i zakończyła się takim samym powerslamem, jak na Abyssie. Mogliby zaprezentować jakąś drabinkę tego turnieju, żeby chociaż było wiadomo ile będzie rund.

Potem było przypomnienie kolejnej walki ze Slammiversary. Tym razem X Division King Of The Mountain Match z 2009. Tą walkę polecam każdemu, bo była świetna. Dawno jej nie widziałem i przyjemnie było ją sobie odświeżyć. Nic nie wskazuje żebyśmy tą stypulację zobaczyli na tegorocznej gali.

[Petter]

Ostatni Impact jak dla mnie bardzo dobry, chociaż nie rozumiem dlaczego takie coś jak walka Angle-RVD wrzucają na zwykły ME do kurnika na Impakcie. Dobra walka początkowa i Kendricka, dobry pomysł z charakteryzacją Andersona na Stinga '93. Dalej jednak ciągnie się wiele srok za ogon więc ciągle każdy feud ma swoje 5-10 min na tygodniówce a jak coś się nie zmieści to za tydzień odrabiamy zaległości. Jestem wychowankiem WCW gdzie wyglądało to trochę inaczej więc generalnie jeśli chodzi o prowadzenie federacji pod względem rozpisek scenariuszy to średnio mi się to ogląda.