TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[radiomagnetofon]

Fuck me... już to widzieliśmy na ostatnim Nitro. Już wtedy to ssało, obecnie nie będzie lepiej.

 

Aż obejrzałem jeszcze raz bo zawsze myślałem, że to solidna walka. Główny powód dla którego otoczka ssała to ryj McMahona przed i po matchu, dodatkowo walka rozpisana na kolanie przed Nitro bo nagle okazało się, że to ostatnia gala WCW. No i publika.. to było Nitro z serii Spirng Break-Out w Panama City Beach gdzie jak zwykle weszło nie wiem czy nawet kilkaset osób... Chciałbym żeby ostatni pojedynek Sting/Flair wyglądał inaczej...

 

Ludzie mamy rok 2011, a wy chcecie powrotu do lat(ok.) 1990-2000, a potem piszecie że jednak coś jest nie tak, że federacja kuleje, że młodsi(którzy robią sie starsi) nie są dostatecznie wypromowani itd.

 

Program Flair/Sting nie zabrałby znowu tak dużo czasu młodszym bo przecież nie jest to materiał na telenowele jak Angle/Jarrett. No i gdzie ci młodsi? Crimson? On akurat jest nieźle promowany. Dywizja X? Nie sądzę, żeby dostali dużo więcej czasu niezależnie od tego czy TNA zdecyduje się na program Sting/Flair. Chyba, że chodzi o ludzi pokroju Anderson, Joe itd. ale tutaj znowu.. wiele to nie zmieni.

 

Jestem jednak w stanie zrozumieć każdego krytyka tego pomysłu, bo naprawdę trzeba być wielkim markiem WCW, żeby podniecać się czymś takim co nie zmienia faktu, że nie mam wątpliwości co do publiczności, która w Atlancie zapewne dopisałaby

Edytowane 14 Maja 2011 przez radiomagnetofon

[-Raven-]

Nie sądzę, że TNA by aż tak powaliło żeby dać Hoganowi pas. Ale pewnie żartowałeś W sumie ciężko się z Tobą nie zgodzić, że pewnie w przypadku Hogana byłoby tak jak piszesz.

 

Tak, to był mocno naciągany przykład, ale z dużym prawdopodobieństwem, że tak mogłoby się wydarzyć

 

Raven - a pamiętasz walkę Flair vs Foley w TNA ze stypulacją Las Man Standing? Nie wiem jak Tobie, ale mnie się ten pojedynek podobał, mimo iż obaj wiekowi. A to była tylko tygodniówka...

 

Pamiętam, z tym że tu niedociągnięcia wrestlerów tuszowano hardocre'ową stypulacją, a Stinger jakoś specjalnie się w takich walkach nie sprawdza (to nie Foley).

 

Ja nadal jednak uważam, że akurat Sting nie jest jeszcze tak słaby żeby go nie dopuszczać do ME.

 

Spoko, niech sobie będzie od czasu do czasu w main evencie. Marki go lubią a część fanów nadal ma sentyment. Nie powinni jednak dawać mu tytułu, a jeśli już to zrobili, to powód winien być tylko jeden - aby z niego jobnął jakiejś wschodzącej gwieździe i ją wypromował.

[Ceglak]

Chciałbym żeby ostatni pojedynek Sting/Flair wyglądał inaczej...

 

No to po takowej walce w tych czasach będziesz żałował że nie skończyło się na tamtej.

 

TNA nie może być zbiorem sentymentów po starych, nieistniejących federacjach, bo nigdy nie będzie poważnie traktowana, musi kreować swoje JA.

 

Walk Sting-Flair było tyle(w tym wiele świetnych), że nie potrzebujemy już więcej. A tym bardziej starcia 50- i 60-latka.

 

I nigdy nie dowiemy się czy X-Div czy inni będą mieli czas dla siebie, jesli beda inwestować swój czas w melodię przeszłości.

[falas2005]

Ceglak - obecnie stary jest tylko Sting, który ma pas i jest w ME. Zgoda, RVD młody nie jest i nie powinien się kręcić wokół WHC. Tu się zgadzamy. Ale już szykuje nam się starcie Sting vs Anderson. Czyli teoretycznie może to być kolejny krok w promowaniu Kena. Nie wiem jakie masz o nim zdanie, ale ja nie mam nic przeciwko temu aby w niedalekiej przyszłości został mistrzem z prawdziwego zdarzenia.

 

Ja AJ jako championa WHC nie kupuje. I takie jest moje zdanie. Joe tak. Kaz też nie. Roode chętnie bym chciał aby został sprawdzony. Pope nie wiadomo co z nim będzie dalej, ale też się z Tobą zgadzam. Dodałbym jeszcze Morgana.

 

W chwili obecnej błędem jest dawanie szansy RVD. Feud Stinga z każdym z wyżej wymienionych panów jak najbardziej tak. W końcu czy lepiej można się wypromować na programie z taką legendą i ostatecznie odebranie mu tytułu?

 

[ Dodano: 2011-05-15, 00:50 ]

Raven - ja byłem świadomy tego jak ta walka będzie wyglądać. Chodzi mi tylko o budowanie feudu na tygodniówkach. Historia była świetna i prawdziwa aby do takiej walki doprowadzić. Po prostu byłem tego ciekawy jak to będzie wyglądać. A powrót Hitmana po tylu latach to było coś wspaniałego.

 

Walka to wtopa totalna, ale mimo to nie żałuje, że Hart się zdecydował na powrót po tylu latach.

 

Co do TNA i przyszłego posiadacza pasa. My tu mówimy o daniu tytułu komuś młodszemu. RVD swoje lata ma, Angle to samo. Czyli znowu byśmy wyszli do punktu wyjścia. Sting traci pas, a zdobywa go facet tym razem po 40. W tym przypadku Kurta bronią jednak wciąż dobre walki. Ale nie wiek.

[-Raven-]

Co do TNA i przyszłego posiadacza pasa. My tu mówimy o daniu tytułu komuś młodszemu. RVD swoje lata ma, Angle to samo. Czyli znowu byśmy wyszli do punktu wyjścia. Sting traci pas, a zdobywa go facet tym razem po 40. W tym przypadku Kurta bronią jednak wciąż dobre walki. Ale nie wiek.

 

Ja tylko napisałem kto mógłby z biegu pas dostać a nie kto powinien. Wg mnie skoro Anderson dostał już pas, to nie powinien go tracić po miesiącu na rzecz Hardas i tyle. Sting w ogóle nie powinien go obecnie dotknąć, to tak na marginesie.

 

Walka to wtopa totalna, ale mimo to nie żałuje, że Hart się zdecydował na powrót po tylu latach.

 

A ja do dzisiaj nad tym ubolewam. Hipokryzja mojego ulubionego Hitmana, który się zapierał, że nigdy nie wróci do McMahonlandii a później jak wał dawał się ośmieszać w feudzie z McMahonem, walił "miśki" z Michaelsem oraz machnął najgorszą walkę roku - normalnie złamała mi moje "markowe" serce

[falas2005]

No z biegu to by się jeszcze pewnie paru znalazło. Co do Andersona i Hardy'ego pełna zgoda.

 

To pojednanie z Michaelsem też mi nie pasiło. Liczyłem, że Hitman się zemści i o to się aż prosiło. Pewnie do tego nie doszło dlatego, że Bret sportowo się do tego nie nadawał. Z drugiej strony, Hart czynnym wrestlerem nie był, HBK 4 miesiące później skończył karierę. Od 97 roku dużo wody w rzece upłynęło. Może dojrzeli do tego aby sobie rękę podać?

 

W pro wrestlingu ja wierzę tylko jednemu facetowi, że nie pójdzie do WWE. Nazywa się Steve Borden. Każdy inny kto tam już był może wrócić zawsze:)

 

Powiem szczerze, że zawsze wierzyłem w słowa Stinga, ale gdy zrobiło się o nim głośno po tym tajemniczym promie to przez dłużą chwilę trochę zwątpiłem. Pomyślałem sobie, że na koniec kariery Stinger skusił się na dobrą wypłatę i Wrestlemanię w Atlancie.

 

Na całe szczęście udowodnił jednak, że jest wrestlerem WCW i TNA i szanuje swoją legendą na tyle, że na koniec nie podłoży się legendzie WWF/WWE Undertakerowi.

 

Przy okazji udowodnił wapniakowi McMahonowi, że za pieniądze nie można mieć każdego. No i przy okazji w pewien sposób twarz WCW uratowana na wieki:)

[Mani]

A ja tak sie zastanawiam czy Crimsona czasem nie malują jako następce Goldberga. Gośc stoczył ile ? moze 3 walki (nie pamietam dokladniej) a TNA i komentatorzy non stop podkreślają jego "winning streak" jakby to 200-0 miał.

 

Ja (jezeli juz jesteśmy przy marzeniach) to chciałbym aby o pas WHC mieli program Roode i AJ. 2 bardzo dobrych workerów. Anderson miał juz pas i średnio sie w moich oczach sprawdził. Morgana kupuje jako gościa który koło pasa się kręci ale czy da rade go dzierżąc w dłoniach? Cieżka sprawa. Kaz...hmmm kiedyś był bardzo over z publiką. Miał nawet walke przeciw Cage'owi (którą przegrał ale bardzo dobrze sie spisał - trzeba było dalej go pociągnąć a nie wciskać w strój samobójcy), solidne wypromowanie i powrót dawnych finisherów mile widziany.

[DOG]

A ja tak sie zastanawiam czy Crimsona czasem nie malują jako następce Goldberga.

 

Może tak może nie... Crimson wygrywa te walki troche inaczej niż Goldberg, nie polega to na wejściu i zniszczeniu przeciwnika dwoma finisherami i koniec walki!

 

A teraz uwaga będzie o Impact! (wiem wiem odbiegam od tradycji)

Jako jeden pojedynczy impact! na którego patrzeć tylko z perspektywy jednej gali, to taka średniawka podbudowana pojawieniem się nowych twarzy.

Jednak jest to kulminacja serii najlepszych impactow jakie widziałem w hogano-erze.

 

Miedzy kobietami ciekawie, zadziwiające jak mało osób zauważa i w ogolę umieszcza w swej opinii że panie staneły na nogi! Aktualnie są częstsze w TV niż X-si, jest ich sporo. A ponieważ jestem naładowanym testosteronem gorylem to chce więcej Ms. Tessmacher

 

Sangrieto pierwsza jego walka która naprawdę mi się podobała, nawet chłopakowi udało się pociągnąć publike no może szału nie było ale ludzie zaczynają go kupowac;)

 

Tree way dance... mówcie co chcecie, solidna porządna walka! I tyle! Możecie sobie powtarzać że Abyss to drewno itd nie wart uwagi... ale ta walka była miła i dość szybka! Naprawdę ok!!

 

25 Men Battle Royal nieznosze takich walk... wygrana Andersona cieszy mnie jak nowa zabawka dla dziecka... najciekawszy w konfrontacji o pas jest Anderson, dostanie swoją szanse i zakończy się to raz a dobrze.

 

Co do nowych twarzy? Ocenie jak zobaczę walkę, chociaż sam pomysł ciekawy:D

Z innej strony TNA teraz zaczęło dłużej pracowac nad PPV! Na następne czuć można już walki Anderson vs Sting, Samoa Joe vs Crimson, Morgan VS Stainer... nie wiem kiedy ostatnio coś takiego się działo w TNA że tak wcześnie wiedzieliśmy co będzie na następnej gali. Musze za to TNA pochwalić.

 

Zresztą można mówić że Sacrafice jest nie wypromowane i ze słabymi walkami... ja mówię że parę walk ma szanse być solidnych, a historia w koło jest wreszcie dobra

 

Ogólnie jestem pozytywnie nastawiony, jednak błagam TNA nie zepsujcie tego!!!

[sPX]

W zasadzie większość plusów jak i znikomych minusów, została tu już wypisana przez poprzedników.

 

Jedyne o czym napomknę to że wiedziałem że Wildcat powróci i że będzie wyglądać jak świniak

Chyna... hmmm..... jak na moje te dodatkowe kilka kG. jej służy, wygląda teraz jak taka większa wersja wokalistki Evanescence

 

Moja obawa to fakt iż mgr.inż. Eric Young po BR dał drapaka z TV title... co chyba (OBY NIE) świadczy o jakimś feudzie na linii Gunner/Young.

Obawa, z tego względu że Gunner potrzebuję teraz kogoś solidnego aby się wypromować (pas TV też) a nie (z całą sympatią dla Younga) totalnego świra, którego nikt nie bierze na serio.

 

Całość IMPACT! oceniam na dobry z plusem.

[Arthur Credible]

Jeśli chodzi o X Dywizje to ja przewiduje jeden z lepszych storyline'ów ostatnich czasów. Omówmy się że X Dywizja to taki potomek dywizji cruiser z WCW. Wszyscy dobrze wiemy jak Bischoff, Hogan i reszta traktowali cruiserów. Zbierzmy teraz kilka faktów. Jak obecnie jest traktowana dywizja X w TNA. Do Erica przychodzą wrestlerzy z Dywizji X i żalą się że nie mają czasu na iMPACTach, a ten ich spławił, Flair kopie w jaja Suicide'a co jest taką oznaką pogardy dla Dywizji X. Po mojemu to wszystko będzie się sprowadzać do tego że w najbliższym czasie Dywizja X podniesie bunt, co będzie skutkowało wypasionym Destination X. Mówcie co chcecie ale jak dla mnie takie shootowe storyline'y powinny przeważać w TNA.

 

Jeśli chodzi o Flaira i Stinga to po mojmu Sting w najbliższym czasie powinien stracić pas. TNA powinno ogłosić że Bound For Glory 2011 odbędzie się w Atlancie. Później dochodzi do walki Flair vs Sting, sędzią specjalnym jest Hulk Hogan. Dla Stinga jak i dla Flaira jest to definitywnie ostatnia walka w karierze. I niech mi ktoś powie ze nikt nie będzie chciał wykupić takiego PPV.

 

W dodatku Bound For Glory odbywa się tu:

 

http://www.andrewclem.com/Baseball/Photos/TurnerField_grand_view_BHP_UD.jpg

 

Ten stadion nazywa się Turner Field, nazwa mówi sama za siebie.

 

[N!KO]

Dla Stinga jak i dla Flaira jest to definitywnie ostatnia walka w karierze.

 

Takie rzeczy to tylko w Erze. Flair juz mial ostatnia walke w karierze, i jakos mu nie wyszlo. Z tego biznesu nie jest tak latwo odejsc, ale przyznam, ze mimo niecheci do promowania emerytow, to taka walke bym z checia zobaczyl. Wzgledy czysto sentymentalne. Jedynym zastrzezeniem jest to, zeby to nie byla walka o zloto

[Tupak]

Plusy:

- Ciekawe segmenty ( początkowy, z BM oraz z the Network )

- Sangriento vs. Suicide im więcej będzie takich walk tym bardziej będę wierzył w tą odnowę X Division

- "The Monster" Abyss vs. Crimson vs. Samoa Joe po walce już się spodziewałem dawnego Joego, ale niestety Abyss go ubiegł i zaczął okładać Crimsona. Coś mi się wydaje, że Joe za niedługo powróci taki jakiego każdy chciałby widzieć

 

Ogólnie impact przyjemnie się oglądało.

4/6

[Majster]

Mnie martwi jedynie to, że pas WHC znowu może być zmieniony, bo to już 4 w ciągu roku, a to jest dość dziwne, jeżeli główny pas ciągle się zmienia. No bo, jeżeli federacja zmianę więc pas chyba nie może się nazywać TNA z głównym logiem na tym pasie, albo jakoś zmienią po prostu to logo, ale nie wydaje mi się.

 

Co wy o tym myślicie ?

[Sebu]

Mnie martwi jedynie to, że pas WHC znowu może być zmieniony, bo to już 4 w ciągu roku, a to jest dość dziwne, jeżeli główny pas ciągle się zmienia. No bo, jeżeli federacja zmianę więc pas chyba nie może się nazywać TNA z głównym logiem na tym pasie, albo jakoś zmienią po prostu to logo, ale nie wydaje mi się.

 

Co wy o tym myślicie ?

 

Zmiana nazwy 'TNA' to dopiero plany, dążyć do zmiany mogą przez długi okres. Poza tym, byłaby to raczej jedynie drobna korekta, a nie zmiana całego pasa (który wygląda bardzo ładnie). W WWE po zmianie nazwy jeszcze przez jakiś czas noszone były tytuły ze starym logiem, a dopiero potem wprowadzono 'nowe' (które właśnie różniły się tylko tym, że został wymieniony znaczek).

[Icon]

Jeśli chodzi o X Dywizje to ja przewiduje jeden z lepszych storyline'ów ostatnich czasów. Omówmy się że X Dywizja to taki potomek dywizji cruiser z WCW. ]

 

Błagam Cię, przestań porównywać WcW do Impact Wrestling.

 

[ Dodano: 2011-05-16, 18:18 ]

Mnie martwi jedynie to, że pas WHC znowu może być zmieniony, bo to już 4 w ciągu roku, a to jest dość dziwne, jeżeli główny pas ciągle się zmienia. No bo, jeżeli federacja zmianę więc pas chyba nie może się nazywać TNA z głównym logiem na tym pasie, albo jakoś zmienią po prostu to logo, ale nie wydaje mi się.

 

Co wy o tym myślicie ?

 

Zmiana nazwy 'TNA' to dopiero plany, dążyć do zmiany mogą przez długi okres. Poza tym, byłaby to raczej jedynie drobna korekta, a nie zmiana całego pasa (który wygląda bardzo ładnie). W WWE po zmianie nazwy jeszcze przez jakiś czas noszone były tytuły ze starym logiem, a dopiero potem wprowadzono 'nowe' (które właśnie różniły się tylko tym, że został wymieniony znaczek).

 

Zdecydowanie, wygląda zeYebiście, kopia pasa UFC.

 

Nie ma to jak autonomia.