Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 212
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Boże dzieciaczku naprawde nie chce mi sie juz z toba klocic poniewaz dostalem juz jedno ostrzezenie i narazie mi wystarczy wiec powiem to łagodnie. Tylko marki TNA tak uwazaja ta? a Wdług mnie uwazaja tak dzieciaczki co łykaja wszystko co Vince im poda na tacy ( z pewnymi wyjatkami). Ogladam obie federacje i wole WWE ale Under to juz nie jest Wres.... Ehy Superstars tylko jakas imitacja dawnego Takera. Sting jest starszy od Takera i radzi sobie lepiej niz on (niewiem jakim cudem). Wniosek z tego jest krotki albo nie widzisz tego co sie dzieje z umarlakiem albo nie chcesz tego widziec ja bym stawial na to 2.

 

Nie chce mi się powtarzać, bo Ghostwriter napisał to tak dosadnie, że lepiej ująć byłoby to trudno:

 

Nie uważam, żeby ta walka była przereklamowana. Oczywiście mogły zdarzać się lepsze technicznie walki - np. to co w ostatniej walce z Jarrettem pokazał Kurt Angle - to (delikatnie mówiąc) dużo więcej niż potrafiliby dzisiaj zrobić Undertaker i Triple H. Nie zmienia to faktu, że scenariusz walki HHH i Phenom przewyższał wszystko to, co od kilku miesięcy widziałem we wrestlingu. Jeżeli weźmie się pod uwagę kontekst całego pojedynku - m.in. to, że obaj wrestlerzy wrócili o kontuzjach, nie są już młodzi i że feud nie był - w większości - dobrze prowadzony a wynik był z góry do przewidzenia - to nie można po prostu nie docenić tej walki. Wielu ludzi, którzy mówili, że nie ma szans na 18-1 po tym jak Triple H wykonał tombstone piledriver’a na Takerze - wstrzymało oddech. Wierz mi - gdyby obaj kiepsko to zagrali to przy wielu faktach, które świadczyły tylko i wyłącznie na korzyść Takera - ludzie mogliby co najwyżej ziewnąć. Ten pojedynek mógł być mało emocjonujący dla osób, które nie śledzą dokładnie WWE, czy w ogóle wrestlingu. Ci mogliby rzeczywiście (będąc słabo wkręconymi w kontekst) stwierdzić „No i o co halo? Kilka groźnych akcji. A tak w ogóle to często leżeli…” (taki był np. komentarz mojej żony – ale ona akurat znała wynik walki, bo wcześniej jak idiota na gg napisałem sobie 19-0). Ale nawet przy tym jakoś nie mogę sobie przypomnieć walki Stinga w tym roku, która byłaby równie dobra. Chociaż tutaj mogę ja z kolei nie znać kontekstu, bo TNA oglądam sporadycznie.

 

Powiem tylko tak - jestem fanem zarówno TNA jak i WWE, tak więc absolutnie nie jestem uprzedzony do Stinga. Trudno mi jednak nie przyznać, że Grabarz, pomimo swoich kontuzji, wieku i coraz rzadszego występowania w ringu, pod kątem jakości robionych obecnie walk, kasuje Stingera z biegu. Sting obecnie jest ringowo przeciętny do bólu (żeby nie powiedzieć bardziej dosadnie) i najważniejsze walki (te na PPV's) nie wychodzą mu zbyt dobrze (zwłaszcza jak na main eventy).

Jasne, że Taker to już nie ten sam DeadMan co wcześniej, ale nadal potrafi (nawet pojawiając się raz do roku) porwać publikę i poczarować w ringu (jeśli nawet nie czysto technicznie, to przynajmniej zajebistą psychologią ringową), kradnąc show. Nie przypominam sobie od dłuuugiego czasu żadnego PPV, na którym Borden swoją walką ukradłby show, tak więc jednak wolę jedną w roku, ale wykurwistą walkę Grabarza, niż regularne występy Stinga i festiwal przeciętnych, niezapadających w pamięć starć w main eventach.

 

A i muszę się zgodzić z jednym, co powiedział Letni - i Andrzej jest cieniem dawnego Terkera, gimmickiem jak i skillami.

 

To oczywista oczywistość, bo "tamten" Undertaker to było całe tony kontuzji temu. Co nie zmienia faktu, że DeadMan nadal potrafi urwać jaja (lub wyprostować jajniki :twisted: ) montując chociażby tą jedną walkę w roku, która będzie pewnie solidnym kandydatem (choć nie twierdzę, że wygra) do mainstreamowej walki roku.

 

Chyny w ringu nigdy nie widziałem, ale obawiam się, że pokaże niewiele więcej od Karren.

 

Więcej wiary Wojtku! Jak można sądzić, że gościówka (nawet mająca swoje najlepsze lata za sobą) parająca się kiedyś zawodowo wrestlingiem, pokaże w ringu niewiele więcej niż laska, która z wrestlingiem miała tylko tyle wspólnego, że sypiała z wrestlerami? :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/178/#findComment-234022
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  468
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.07.2008
  • Status:  Offline

-Raven- Ale przypomnij sobie w jakiej formie był Sting gdy był w wieku Takera i porównaj go sobie z Takerem. Tak, prawda że Sting raczej już powinien skończyć, ale porównywanie wrestlerów których dzieli różnica kilku lat jest nie na miejscu.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/178/#findComment-234026
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 158
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2011
  • Status:  Offline

-Raven- Ale przypomnij sobie w jakiej formie był Sting gdy był w wieku Takera i porównaj go sobie z Takerem. Tak, prawda że Sting raczej już powinien skończyć, ale porównywanie wrestlerów których dzieli różnica kilku lat jest nie na miejscu.

 

Powtarzasz argumenty, jakie podawane były przy ostatniej dyskusji na temat tych dwóch panów (bodajże zaraz po powrocie Grabarza). Sting jest tylko trzy lata starszy od niego (chyba, że wikipedia kłamie..), więc był to 2008 rok. Czy wtedy Borden wykręcał jakieś oszałamiające singlowe walki? Zaryzykuję stwierdzenie, że nie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/178/#findComment-234031
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 212
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

-Raven- Ale przypomnij sobie w jakiej formie był Sting gdy był w wieku Takera i porównaj go sobie z Takerem. Tak, prawda że Sting raczej już powinien skończyć, ale porównywanie wrestlerów których dzieli różnica kilku lat jest nie na miejscu.

 

Tylko że porównujemy ich TERAZ. To nie tak, że mówimy o obecnym Takerze i Stingu kilka lat wstecz. Ktoś tu stwierdził (Letni), że walka Grabarza na ostatniej WM-ce była przereklamowana a Sting jest starszy od Calaway'a i radzi sobie lepiej niż on. Tak więc nie dziw się, że czasem ciśnienie skacze jak czyta się takie kalumnie.

Ciekaw jestem (jeżeli broni się Bordena różnicą wieku, wynoszącą notabene 6 lat, Sebu :wink:) dlaczego nikt nie zwrócił także uwagi na to, że liczący sobie niemal 7 stóp wzrostu Taker jest przecież dużo większy gabarytowo, a więc powinno mu być stosunkowo ciężej (wrestlerzy uważani za "magików ringu" raczej nigdy nie byli dwumetrowymi kolosami) zrobić porywającą walkę niż sporo "mniejszy" Stinger? :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/178/#findComment-234033
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  468
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.07.2008
  • Status:  Offline

Dla mnie to to że w ogóle Sting dalej walczy i to walczy według mnie znośnie, bo jakoś mimo wszystko mam motywacje by oglądać jego walki, no to to że w ogóle walczy to jest dla mnie cud. Ja sobie nie wyobrażam Takera walczącego jeszcze przez 6 lat. Według mnie porównywać wrestlerów powinno się gdy obaj byli w swojej szczytowej formie. Najlepsze lata Stinga to tak lata około 1990 roku, lata Takera to chyba tak z min 4-5 lat później. Według mnie to mimo wszystko Sting był lepszym wrestlerem, możliwe że ze względu na gimmick Takera który nie uważam że genialny, ba nawet sądzę że gdyby nie to że Taker został wypromowany na taką legendę, a był tylko jobberem to jego gimmick byłby uznany za jeden z najgorszych w historii, bo ja osobiście nie kupuje gościa który gada takie banialuki jak Taker o zabieraniu dusz itp.

 

Co nie zmienia faktu ze dla obu panów obecny rok powinien być już ostatnim w karierze.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/178/#findComment-234036
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  419
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.10.2010
  • Status:  Offline

Sting jest tylko trzy lata starszy od niego (chyba, że wikipedia kłamie..), więc był to 2008 rok. Czy wtedy Borden wykręcał jakieś oszałamiające singlowe walki? Zaryzykuję stwierdzenie, że nie.

 

A czy Taker wykręcił w tym roku jakąś oszałamiającą singlową walkę? Zaryzykuję stwierdzenie, że nie :smile: Tak na poważnie. Załącz sobie np, Sting vs Joe z BfG. Dla mnie walka lepsza od tej Takera z tego roku - pewnie przez brak tej psychologi ringowej co mnie tak męczy :twisted: Było też Sting/Aj, co pamiętam jako dobry match. No proszę i już dwa się znalazły.. a jakby tak przejrzeć dokładniej to strach się bać co jeszcze :o Taker musi się spinać, żeby zrobić "walkę roku", Sting wychodzi do walki naturalnie i robi co do niego należy. O właśnie, cofnij się kilka tygodni - Sting/Matt Hardy - bardzo przyjemny match dla tych co nie lubią psychologi ringowej/zamulania :P

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/178/#findComment-234037
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 212
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Według mnie to mimo wszystko Sting był lepszym wrestlerem, możliwe że ze względu na gimmick Takera który nie uważam że genialny, ba nawet sądzę że gdyby nie to że Taker został wypromowany na taką legendę, a był tylko jobberem to jego gimmick byłby uznany za jeden z najgorszych w historii, bo ja osobiście nie kupuje gościa który gada takie banialuki jak Taker o zabieraniu dusz itp.

 

Gimmick Takera jest typowo cartoonowy, bo powstał całe wieki temu, kiedy tego typu postacie nie były niczym wyjątkowym. Przez to, że ludzie zajebiście go łyknęli (to prawdziwy fenomen, aby nawet dzisiaj ludzie jarali się gimmickiem będącym połączeniem zombie z personifikacją śmierci :lol: ) przetrwał do dziś - obok Mankind'a (tego pierwszego, oryginalnego a nie debila ze skarpetą w łapie), jest jednym z najlepszych gimmicków w historii WWF/WWE. Gimmick ten mocno ograniczał Calaway'a (sposób poruszania się, szybkość w ringu itp) a więc nie mógł w nim ringowo pokazywać 100%.

Taker nigdy nie byłby joberem (większej bzdury dawno nie słyszałem), bo mało który wrestler mierzący niemal 2 metry potrafi w ringu robić tak dobre walki jak Calaway co w połączeniu z tym, że Vince od zawsze kochał "dużych" chłopców - z samego założenia wróżyło mu karierę w WWF/WWE.

Skoro jednak nadal odnosisz się do różnicy wieku pomiędzy Bordenem a Takerem, odnieś się także do różnicy w ich gabarytach, bo tak jak piszesz, że "gdyby Undertaker był 6 lat starszy, to...", to ja mogę napisać, że "gdyby Borden był 12 cm wyższy i 30-80 funtów cięższy (taka jest między nimi różnica wg Cioci Wiki :D), to nigdy...". Jeden i drugi walczą obecnie i jedyne co możemy obiektywnie porównać (wszelkie inne dywagacje, to tylko domysły i założenia), to to jak DZISIAJ spisują się w ringu, a to akurat wypada na korzyść Grabarza.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/178/#findComment-234039
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  373
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.08.2010
  • Status:  Offline

Artur! w przypadku zmian kierunku rozwoju przez WWE, TNA od razu to wypatrzyło i tak samo zrobiło tylko, że już w swoim kierunku. Wyraźnie ująłem w poście, że TNA dopatruje się ruchów w WWE po czym je ściąga do siebie dokonując oczywiście paru drobnych zmian aby inni nie zeżarli ich negatywnymi opiniami (No może dosłownie nie napisałem tego, ale w cytowanym przez ciebie fragmencie pojawiło się słowo "naśladować" co jest synonimem wzorować się na kimś/czymś a to z kolei nie oznacza, że robić dokładnie to samo. Myśl zanim coś napiszesz). Najpierw była próba dorównania WWE (przeniesienie iMPACT na poniedziałek) i sromotna porażka, a teraz próbują urosnąć w siłę w innej kategorii. Tak jakby nie mogli machnąć ręką na WWE i robić swoje. TNA ciągle patrzy w górę, szuka na chama dojścia na szczyt, zamiast krok po kroku zmierzać ze wzrokiem skierowanym przed siebie. Czemu nie mogą wyrobić własnego stylu tylko muszą chwytać się wszystkiego, co niesie ze sobą jakąś tam pomoc. Pisałem to raz, i napiszę znów! Kobieta na otwartym morzu trzymająca stery federacji nie ma szans dopłynąć tam, gdzie nieliczni dotarli. I Dixie jest rewelacyjnym przykładem :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/178/#findComment-234044
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  468
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.07.2008
  • Status:  Offline

Tyle że TNA ładnych kilka lat przed erą Hogana nie patrzyło na WWE i robiło swoje. Furory nie zrobili, co więcej federacja była mniej dochodowa niż teraz.

Jeśli chodzi o Dixie, to mi tego nie musisz tłumaczyć, ja uważam że gdyby prezesem TNA był Bischoff zamiast Dixie to TNA miało by większe możliwości. TNA potrzebuje takiego prezesa sukinsyna, który perfidnie wykorzysta każde potknięcie WWE, nawet jeśli nie będzie to fair.

 

Z tą cała propagandą: "iMPACT Wrestling: Wrestling Matters Here" myślę że mają jakieś szanse bo są nadzieję że jakaś część fanów WWE która nie jest zadowolona z tego że WWE to już nie jest wrestling, przeniesie się na TNA. Ale to nie jest też tak że wystarczy że TNA będzie cały czas maglować te same piękne zdania i wszystko będzie git. Za tymi słowami powinny też iść czyny. Teraz jest wyjątkowo ważny czas dla TNA, powinni się niesamowicie sprężyć i zacząć robić regularnie iMPACTY na wysokim poziomie, a nie raz na jakiś czas. Ja bym powiedział tak: realizm, realizm i jeszcze raz realizm, to jest droga du sukcesu. W czasach kiedy WWE jest wyjątkowo bajkowe i kiedy próbują wciskać fanom różne niestworzone rzeczy TNA powinno bazować na realiźmie storyline'ów i zacząć na ostro przestrzegać kayfabe'u. Powinni coraz więcej rzeczy które wydarzyły się naprawdę wciągać do TV. Np. jeśli któryś wrestler nie daj Boże będzie miał przypuśćmy jakiś wypadek, czy coś to TNA powinno takie coś wykorzystywać w TV, zrobić np. jakiś najazd jednego wrestlera na szpital w którym leży poszkodowany itp. żeby fani widzieli że to nie są jakieś bajki. Ogólnie mówiąc więcej feudów na tle prywatnym, więcej feudów typu Jarrett vs Kurt, nie takich samych, ale tego typu, chyba wszyscy wiedzą o co mi chodzi.

 

W dodatku Bischoff powinien trochę dogryzać Vincowi, nieraz nawet wyjść na ring, naśmiewać się z niego nawet powiedzieć: "Vince McMahon, you can kiss my ass". Niech się w końcu zacznie coś dziać, a nie jakieś meksykańskie (dosłownie i w przenośni) telenowele.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/178/#findComment-234053
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  216
  • Reputacja:   51
  • Dołączył:  16.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Rzadko się wypowiadam, ale niektórzy takie brednie piszą, że aż uszy puchną.

 

Sting wygląda gorzej od Takera? Zacznijmy od tego, że Borden mimo wieku nadal jest czynnym wrestlerem, a nie facetem występującym dwa razy w roku. Poza tym Stinger nie jest mistrzem, który na tygodniówkach ględzi, a walczy tylko na PPV.

 

Co niektórym radzę obejrzeć Impacty, bo tam jak na dłoni widać, że Steve jest mocno wykorzystywany w ringu i co ciekawe daje rade. Dla mnie oglądanie Stinga to przyjemność, nawet tego dzisiejszego, który nie jest tak dobry jak 15-20 lat temu.

 

Ktoś tam napisał, że Sting powinien wypromować młodych. Ja się pytam ileż to razy Borden oddawał pałeczkę Stylesowi i znikał. I co z tego wynikało? Mało. Żeby było jasne. Dla mnie AJ pod względem umiejętności to nr 1, ale ja go po prostu na dłuższą metę jako WHC nie kupuje.

 

Dalej. Podobno jest tłok do pasa WHC. Dla mnie jedynym poważnym kandydatem jest obecnie Anderson. W ringu wirtuozem nie jest, ale bez problemu zaakceptowałbym go jako mistrza. No może jeszcze należy dać szansę Morganowi. I to wszystko.

 

Jeżeli ktoś jest fanem TNA to tak naprawdę powinien całować Stinga po rękach, że jeszcze nie jest na emeryturze. Czy się komuś podoba czy nie to 53 letni Steve Borden nadal jest twarzą federacji, a jego gadżety super się sprzedają i federacja ma z tego duże zyski. I to nie jest wina Stinga, że nadal jest na niego zapotrzebowanie. Po prostu ludzie go nadal chcą oglądać. Wystarczy poczytać komentarze na jego temat na zagranicznych forach. Tam nie ma tekstów typu - niech ten stary dziad już kończy. Ludzie naprawdę go szanują i się nim jarają.

 

A teraz odnośnie walki Taker vs HHH.

 

Spójrzmy na tę walkę obiektywnie. Niektórzy się podniecają tym pojedynkiem. Moment.

 

Wyeliminujmy kilka rzeczy. Stypulację, która miała zakryć braki obu, zwłaszcza Undertakera. Odejmijmy otoczkę WM i streaku Takera. Odejmijmy kilka finisherów. I ja się teraz pytam ile tam było czystego wrestlingu aby ta walka miała konkurować do walki roku?

 

Ktoś tam napisał, że otoczka była super. Niech TNA zrobi feud Sting vs Flair. Gwarantuje wam, że na majku obaj zniszczą Taker vs HHH dodatkowo dokładając ich historię, mądrą rozpiskę walki i fajną stypulację to pojedynek Sting vs Flair przyćmi starcie z Wrestlemanii.

 

Psyhxxx - TNA już patrzyło na siebie i robiło coś innego od WWE. I po prostu stanęli w miejscu. Co z tego, że walki były super skoro ratingi stały w miejscu. Ktoś powie, że za ery Hogana nie jest wiele lepiej. Tylko, że Bischoff i spółka cały czas szuka tego złotego środka. Dla mnie osobiście podglądanie WWE i wytykanie im błędów to dobry pomysł. Chociażby ostatnio. Skoro WWE odsuwa się od słowa wrestling to TNA to wykorzystuje i dorzuca "Impact Wrestling" pokazując na czym im zależy. Takie psychologiczne zagrywki są ważne i z czasem powinny przynieść dobry skutek.

Edytowane przez falas2005
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/178/#findComment-234058
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

Fat Cat Chris Harris wrócił. Aż się boję. Mam nadzieje że to co mówił Storm to prawda i AMW nigdy nie wróci.

Chyna też wróciła. I cycki jej wiszą. I to tyle na razie.

Impact szału nie zrobił, chociaż pare niezłych segmentów. Walka Knockouts zaczęła się bardzo dobrze, świetnie się rozkręcała i nagle zabrzmiało 1, 2, 3, SZKODA, potencjał był.

Booking Battle Royalu to powazne nieporozumienie, szczególnie osoby eliminowane na początku przez Morgana.

Zamieszanie z Network rozwiązane i... te całe rozprawy sądowe wyglądają błacho, bo Mick może zwolnić gościa, który przejął władze od Dixie. I co dalej? Zobaczymy

 

zmiana żeby podkreślić wrestling to też bardziej podejście pod internetowych fanów, bo zwykłym oglądaczom wszystko jedno. Jednakże fajnie, że chociaż udają że chcą podkreślić wrestling.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/178/#findComment-234060
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 158
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2011
  • Status:  Offline

A teraz odnośnie walki Taker vs HHH.

 

Spójrzmy na tę walkę obiektywnie. Niektórzy się podniecają tym pojedynkiem. Moment.

 

Wyeliminujmy kilka rzeczy. Stypulację, która miała zakryć braki obu, zwłaszcza Undertakera. Odejmijmy otoczkę WM i streaku Takera. Odejmijmy kilka finisherów. I ja się teraz pytam ile tam było czystego wrestlingu aby ta walka miała konkurować do walki roku?

 

Ktoś tam napisał, że otoczka była super. Niech TNA zrobi feud Sting vs Flair. Gwarantuje wam, że na majku obaj zniszczą Taker vs HHH dodatkowo dokładając ich historię, mądrą rozpiskę walki i fajną stypulację to pojedynek Sting vs Flair przyćmi starcie z Wrestlemanii.

 

Jeżeli idziemy tym tropem, to dwa poprzednie pojedynki Takera również były przereklamowane, bo przecież niewiele było tam wrestlingu. Ale jak widać, my to łykamy i będziemy łykać, proste. Dla mnie lepsza wymiana finisherów, dramaturgia, masa nearfalli niż skakenie w tą i spowrotem i nie wzbudzanie większych emocji. Dziękuję, żeby potem nie było, że ja zaczynam.

 

mądrą rozpiskę walki i fajną stypulację to pojedynek Sting vs Flair przyćmi starcie z Wrestlemanii.

No tak, z pewnością będzie co oglądać, nie mogę się doczekać, Vince Russo zrobi z tym co trzeba ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/178/#findComment-234061
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  468
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.07.2008
  • Status:  Offline

Tylko że pasuje jakoś uwolnić Roode'a, sam Hulk ostatnio powiedział że Roode będzie potężną gwiazdą. Podobno jednak powróci AMW, ale ważniejsze jest to że Robert Roode będzie mógł spokojnie rozpocząć karierę solową, bo wszyscy się chyba zgodzą że to przyszłość TNA. Jak dla mnie to Roode i Morgan to absolutni pewniacy do pasa WHC.

 

Swoja drogą to coś mi tu śmierdzi walką Hardy Boyz vs AMW na Bound For Glory o pasy TT. Myślę że wielu ludzi zapłaci żeby obejrzeć tą walkę, ale tutaj musiała by być jakaś fajna stypulacja, marzy mi się Full Metal Mayhem.

 

falas2005, widać że swój chłop :-)

Przynajmniej ktoś kto podziela moje zdanie że feud Sting vs Flair zgniecie jaja że aż będzie kapało.

 

No tak, z pewnością będzie co oglądać, nie mogę się doczekać, Vince Russo zrobi z tym co trzeba ;)

 

haha już to widzę jak Flair słucha to co Russo do niego gada, haha musiał bym Rica nie znać, po mojemu to powie Russo żeby się bujał, wyjdzie na ring i walnie z głowy na żywca takie promo że szczena opadnie. Flair to bóg wrestlingu i koniec.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/178/#findComment-234062
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  216
  • Reputacja:   51
  • Dołączył:  16.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Sebu śmieszą mnie twoje posty. Otóż walki Takera z Michaelsem stały zdecydowanie na lepszym poziomie. Ja te pojedynki jak najbardziej kupowałem i naprawdę można powiedzieć, że czułem ten dreszczyk emocji. Zarówno w trakcie tygodniówek jak i na samej WM. Zdecydowanie w ringu jest to zasługa HBK'a, ale Takerowi broń Boże nic nie odejmuje.

 

Jeżeli nie masz nic mądrego do napisania to może po prostu nie pisz. Chciałeś błysnąć, ale słabo Ci to wyszło (jak zwykle?). Może zamiast wcinać w to niepotrzebnie Russo spójrz obiektywnie co byłoby lepsze. Sting vs Flair czy Taker vs HHH. Jeżeli ktoś się podnieca klimatem jaki stworzyli Ci drudzy to w tym pierwszym przypadku chyba by narobili w gacie ze szczęścia.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/178/#findComment-234064
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 158
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2011
  • Status:  Offline

Sebu śmieszą mnie twoje posty. Otóż walki Takera z Michaelsem stały zdecydowanie na lepszym poziomie. Ja te pojedynki jak najbardziej kupowałem i naprawdę można powiedzieć, że czułem ten dreszczyk emocji. Zarówno w trakcie tygodniówek jak i na samej WM. Zdecydowanie w ringu jest to zasługa HBK'a, ale Takerowi broń Boże nic nie odejmuje.

Ależ ja nie zaprzeczam, że te walki były lepsze, tylko, że również nie było tam wiele wrestlingu, szczególnie rok temu.

 

Jeżeli nie masz nic mądrego do napisania to może po prostu nie pisz. Chciałeś błysnąć, ale słabo Ci to wyszło (jak zwykle?).

Jeżeli wyrażenie swojego zdania nazywasz próbą błysnięcia (przed kim, jeśli mogę zapytać?) to ok, mów na to jak chcesz.

 

Może zamiast wcinać w to niepotrzebnie Russo spójrz obiektywnie co byłoby lepsze. Sting vs Flair czy Taker vs HHH. Jeżeli ktoś się podnieca klimatem jaki stworzyli Ci drudzy to w tym pierwszym przypadku chyba by narobili w gacie ze szczęścia.
Sting vs Flair. Oczywiście, że ich feud byłby sto razy lepszy (program między Takerem i HHH był beznadziejny), ale walka? Wątpie. Pomijając fakt, że TNA ma w planach pojedynek Sting vs Hogan, a nie Sting vs Flair. Z pewnością Hogan jest gwarancją niesamowitej walki.

 

haha już to widzę jak Flair słucha to co Russo do niego gada, haha musiał bym Rica nie znać, po mojemu to powie Russo żeby się bujał, wyjdzie na ring i walnie z głowy na żywca takie promo że szczena opadnie. Flair to bóg wrestlingu i koniec.

Chodziło mi o sam match...

Edytowane przez Sebu
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/178/#findComment-234066
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Aigor
      •MLW World Heavyweight Championship Match: Satoshi Kojima (champion) vs. Matt Riddle •MLW Women’s World Featherweight Championship – Title vs. Hair Match: Janai Kai (champion) vs. Delmi Exo •KENTA vs. Donovan Dijak •Gravity Gamble Ladder Match: AKIRA vs. Mads Krule Krugger vs. BRG vs. Matthew Justice vs. Kevin Knight •CMLL Lucha Libre Showcase: Atlantis & Atlantis Jr. vs. Blue Panther & Dark Panther
    • -Raven-
      Podpowiedź - koleżka nie poprzestaje na podglądaniu parki...
    • MattDevitto
      Kurczę patrząc na te wszystkie strony i  komentarze muszę przyznać, że poza atti to kojarzę jedynie te największe strony typu WF czy BGZ. Inną, którą kojarzę jest niezawodny Przyjaciel wiadomo kogo od której rozpoczęła się moja przygoda w necie z wrs. Tam czytałem pierwsze informacje o tym biznesie i tak też wchodziłem bardziej w ten świat. Wcześniej natomiast z pełnym uśmiechem łykałem wszystko z tv
    • MattDevitto
      Zaczął się czas kiedy to WWE będzie zamieszczać różne RR matche z przeszłości na swoje kanały
    • Mr_Hardy
      Niezbyt dobrze się dzisiaj czuję i obejrzenie Collision zajęło mi z pół dnia. Ogólnie solidna tygodniówka, dobre walki, fajne proma Hangmana i Danielsa. Ciekawe, co będzie dalej z House of Black. Walka Mariah z Harley taka zwykła, bez fajerwerków, ale uczta dla oczu była 😉. Na koniec dostaliśmy klasyczny, fajny brawl. Szczerze, to nie mogę się doczekać, aż Moxley straci pas, lecz Hobbs mu go nie odbierze. Nie ma na to szans, za cienki na ten pas jest. Jakoś mi ta jego grupa Moxa nie przypada do gustu. Ciekawe, kiedy Christian wykorzysta swój kontrakt. Specjalny odcinek Dynamite zapowiada się bardzo dobrze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...