Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 867
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.03.2008
  • Status:  Offline

W międzyczasie TNA IMO może na mniejszą skalę, ale również wypromowało zawodnika, który gdyby nie właśnie ta kropka nad i, ugrałby jeszcze więcej w federacji IMO. Chodzi o Lethala. Pokonał czysto Angle'a, na BFG pojechał Danielsa, później Dutta, w feudzie z 3D grał zdecydowanie pierwsze skrzypce. Z tego co pamiętam był bardzo over z publiką i w tamtym czasie zdecydowanie grał rolę czołowej postaci X Division. Gdyby TNA spróbowało, może dałoby się wyciągnąć Jaya ponad Dywizję X. Niemniej jednak federacja umiała kiedyś robić coś fajnego ze swoimi wrestlerami. Chyba dałoby się powtórzyć to nawet mimo faktu, iż obecnie pierwsze skrzypce grają na ogół wypromowane już gdzie indziej gwiazdy. Jeżeli już przyczepiliśmy się tak tego Sabina, to swego czasu pomijając trio Daniels - Joe - AJ, które wtedy wybijało się wyraźnie, Chris był dla mnie główną twarzą swojej dywizji. Sabin bankowo ma zadatki na main eventera (może i z Kałachów to Alex wydaje się lepszy za mikrofonem, ale jego partner pod tym względem zawsze kojarzył mi się z dobrą robotą, nie sądzę, że konieczna jest jakaś spektakularna poprawa)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/135/#findComment-223146
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

co do Jericho - koleś dostał propozycję od WWF - mniejsza kasa, ale kariera. WCW mówiło - kasę dostaniesz lepszą ale nie widzimy Cie jako main eventera.

 

Co Ty gadasz?! W WCW Jericho zarabiał 135 000 dolarów, a w WWE - 450 000! A dzięki bonusom, jak sam wspomina, wyciągał dwa, a czasami nawet trzy razy tyle.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/135/#findComment-223147
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  162
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.04.2010
  • Status:  Offline

co do Jericho - koleś dostał propozycję od WWF - mniejsza kasa, ale kariera. WCW mówiło - kasę dostaniesz lepszą ale nie widzimy Cie jako main eventera.

 

Co Ty gadasz?! W WCW Jericho zarabiał 135 000 dolarów, a w WWE - 450 000! A dzięki bonusom, jak sam wspomina, wyciągał dwa, a czasami nawet trzy razy tyle.

 

Nie chce się zbytnio wtrącać bo cos agresywna dyskusja ale czy ty porównujesz zarobki w wcw do tych zaraz po przyjsciu do wwf czy wcw do wwe 4kids bo wiem w P*********j erze 4kids zarobki wieksze

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/135/#findComment-223151
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

Ja zawsze uważałem że pas powinny dostawać tylko największe gwiazdy federacji.

 

Prawdziwa gwiazda nie potrzebuje pasa. To wlasnie pas powinien dodawac komus prestizu. Niestety w obecnych czasach pasy prawie nic nie znacza, wiec nie maja jak promowac. Kiedys, kiedy pasy wiele znaczyly, dostawali je gosciowie, ktorzy mieli sie przelamac by na stale zostac w sercach fanow.

Zobacz, chocby na przykladzie Stinga, to walki z Flairem i pas go usadzily na szczycie i odtad stamtad nie schodzil i kiedy nie mial pasa nie oznaczalo ze mniej znaczyl. To samo Flair - to ze nie mial pasa nie degradowalo go. Tak wiec pas ma po prostu kogos wybic do gwiazd, taka jest rola pasa i dzieki temu tez jego rola staje sie wazniejsza.

Pare lat wstecz od upadku WCW, pasy trzymaly tylko najwieksze gwiazdy i co? Gdzie bylo miejsce na kreowanie nwych gwiazd? Nie bylo. I kiedy Gwiazdorzy sie przejedli nie bylo komu przejac schedy.

 

Teraz danie pasa np Kurtowi byloby bezsensowne, niepotrzebny mu pas. Powinien go potrzymac troche AJ, Joe, Pope - by ich status znowu wrocil do wyzszego poziomu i jednoczesnie swoja postawa pokazywali ze pas jest wiele wart.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/135/#findComment-223152
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  189
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.11.2010
  • Status:  Offline

co do Jericho - koleś dostał propozycję od WWF - mniejsza kasa, ale kariera. WCW mówiło - kasę dostaniesz lepszą ale nie widzimy Cie jako main eventera.

 

Co Ty gadasz?! W WCW Jericho zarabiał 135 000 dolarów, a w WWE - 450 000! A dzięki bonusom, jak sam wspomina, wyciągał dwa, a czasami nawet trzy razy tyle.

 

Albo, tak jak pisze kolega niżej Twego posta porównujesz zarobki Jericho z WCW do zarobków z ery 4kids, gdy był już gwiazdą albo ja czegoś nie rozumiem,bo wyraźnie pamiętam otoczkę odejścia Jericho. Albo może WCW proponowało mu jeszcze więcej.

A tak na marginesie - nie zgadzam się z opiniami, często powielanymi a tu przytoczonymi przez Ceglaka, że przyczyną upadku WCW był brak kreowania nowych gwiazd. Ale to materiał na głębszą dyskusję.

Co drugi z was ma wpisanego ulubionego wrestlera HBK. Poza tym że potrafił wykręcić fajne walki, nie wiem za co można go wielbić. Początki kariery jako gejowaty amerykański chłopaczek z prowincji o gimnicku powiatowego Casanovy, potem trochę "dorósł" ale niewiele poza tym. Bezwzględnie posłuszny Vincowi, zawsze kojarzył mi się trochę z takim ckliwym jankesem. Ale to tak na marginesie. Pozdrawiam, miło się z Wami dyskutuje.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/135/#findComment-223158
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

A tak na marginesie - nie zgadzam się z opiniami, często powielanymi a tu przytoczonymi przez Ceglaka, że przyczyną upadku WCW był brak kreowania nowych gwiazd. Ale to materiał na głębszą dyskusję.

 

to tylko jeden z wielu powodów :)

 

 

p.s.

a co do HBK`a to duzo można mu zarzucić, ale jednak w ringu byl wirtuozem, mial charyzme, mial mic skille i potrafil improwizowac, co w tym biznesie jest wazne, kiedy sytuacja tego wymagala. A to ze lizal dupe Vince`a to nic dziwnego. Kazdy wlazi w dupe swojemu pracodawcy JESLI CHCE COS OSIAGNAC W FIRMIE. Takze co jak co, and all in all nie mozna mu wiele zarzucic naprawde.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/135/#findComment-223159
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Co drugi z was ma wpisanego ulubionego wrestlera HBK. Poza tym że potrafił wykręcić fajne walki, nie wiem za co można go wielbić. Początki kariery jako gejowaty amerykański chłopaczek z prowincji o gimnicku powiatowego Casanovy, potem trochę "dorósł" ale niewiele poza tym. Bezwzględnie posłuszny Vincowi, zawsze kojarzył mi się trochę z takim ckliwym jankesem. Ale to tak na marginesie. Pozdrawiam, miło się z Wami dyskutuje.

 

To juz jest wjezdzanie na odczucia poszczegolnych osob, co do wrestlerow. Rozumiem czepianie sie, gdyby u wiekszosci widnial Tommy Dreamer, Mick Foley, czy chocby Chris Benoit (specjalnie uzylem wrestlerow, ktorzy mogliby sie znalezc w takiej rubryce i nikogo by to szczegolnie nie dziwilo, a nie jakichs jobberow). Wtedy moglibysmy wchodzic w jakas polemike. Shawn to jedna z najwiekszych gwiazd tego biznesu, ktora bedzie wymienana jednym tchem z ludzmi pokroju Breta Harta, a to oznacza, ze jest w zdecydowanym Top 10 w historii. Powiem Ci szczerze, ze atak byl troche "z dupy wziety" (innego okreslenia nie mam na chwile obecna), bo i moze tu powstac zaraz zbedna dyskusja o Michaelsie w temacie z tym nie zwiazanym. Przy odrobinie szczescia, nie doczekamy tu potoku slow od jego najwierniejszych fanow, czyli tych dla ktorych jest on numerem jeden, w formie rozrywki, ktora kochaja od lat. Ja rowniez uwazam sie za fana HBK'a, aczkolwiek u mnie plasuje się on na miejscu 5 (staralem sie kiedys stworzyc, cos na wzor listy), co tez jest wynikiem rewelacyjnym. Początki jego kariery, to nie "gejowaty amerykanski chlopaczek", jak go nazwales, ale Tag Team z Martym Jannetym - The Rockers (a wczesniej Midnight Rockers). Byl to team zlozony z dwoch mlodych i gabarytowo malych chlopakow, ktorzy szukali szczescia w swiecie duzych chlopcow. Skoro wspominamy stare czasy, i to jak trudno było się przebić tym mniejszym, i jak wielką drogę musieli przebyć, to HBK tez nie byłby jakimś złym przykładem (nawet tej "idealnej promocji" jaką określiles Benoita i Jericho). Rockersi dali rade zwrocic na siebie uwage, a ich walki w tamtych czasach, to jak Motor City Machine Guns obecnie. Ktos powie, ze sa zli? Widowiskowe chlopaki, ktorych rozpad byl nieunikniony. Nie trudno bylo stwierdzic, ze jeden jest jasniejszym punktem i "przyjemniejsza twarza" na przyszlosc. Shawn w pamietnym segmencie, ktory jeszcze wiele razy bedzie wspominany, odwrocil sie od swojego partnera i zaczal pisac swoja wlasna historie. Jego gimmick okreslic mozna, jako męska primadonna, czyli egoistyczny, kapryśny typ z wysokim mniemaniem o sobie. Dla mnie stary HBK, to jeden z ciekawszych momentow w jego karierze. Trzeba przyznac, ze "łapanie za bety" Sherri Martel i rzucanie nią jak szmatą, wzbudzało reakcje. Do tego ta sama Pani manager nosiła za nim lustro, w ktorym sie notorycznie przegladal. Osobiscie jestem daleki od narzekan na taki gimmick, bo i sam obecnie sie zachwycam Cody Rhodesem. To jednak tytulem obszernego wstepu. Za co mozna lubic Shawna poza umiejetnosciami? Przeciez ten Pan jest bardzo dobry za mikrofonem. Rozumiem, gdybys sie czepil, ze ludzie lubia Chrisa Benoita, ktory wiemy jak wypadal, gdy musial zlapac za mikrofon, ale Shawn? Jedynym powodem, dla ktorego mozna pominac jego "gadke" i charyzme jest to, ze mimo ich wielkosci, byly przycmione przez jeszcze wieksze umiejetnosci w ringu. Malo jest wrestlerow, ktorzy posiadaja taki "full package" jak Shawn, i podejrzewam, ze niewielu takich jeszcze dostaniemy, jesli ten biznes bedzie sie tak rozwijal. Juz pomine czasy DX, ktore rowniez byly perelka w karierze, bo udowodnil, ze jesli chodzi o rozbawianie tlumu i popisy kabaretowe, to jest w czolowce. Pomine tez fakt, ze mimo wieku potrafil nas "wgniesc w fotel" na WrestleManii... Post o tym czlowieku, moglby naprawde zajac wiele wiecej, ale nie mozna Ci odebrac prawa, do odczuwania niecheci wzgledem tej ikony.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/135/#findComment-223160
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Co drugi z was ma wpisanego ulubionego wrestlera HBK. Poza tym że potrafił wykręcić fajne walki, nie wiem za co można go wielbić. Początki kariery jako gejowaty amerykański chłopaczek z prowincji o gimnicku powiatowego Casanovy, potem trochę "dorósł" ale niewiele poza tym. Bezwzględnie posłuszny Vincowi, zawsze kojarzył mi się trochę z takim ckliwym jankesem. Ale to tak na marginesie. Pozdrawiam, miło się z Wami dyskutuje.

 

Już sam ten tekst można by było skwitować tylko i wyłącznie w ten sposób (oraz nie kontynuować dyskusji):

 

http://www.threadbombing.com/data/media/54/facepalm134.jpg

 

Powiem tylko tyle - nigdy nie byłem fanem Michaelsa za to jakim skurwielem potrafił być w realu i jak bardzo popierdalał po trupach. Jednak nie doceniać go jako wrestlera to przejaw maksymalnej ignorancji. Facet był jednym z najlepszych all-rounderów w historii mainstreamu, potrafiących zrobić świetną walkę każdego typu (gimmick match, walkę techniczną, pojedynek z elementami hardcore'u, starcie z elementami high-fly itp.) i niemal z każdym, miał świetne mic-skillsy, był maksymalnie nienawidzony jako heel i cholernie wielbiony jako face (totalnie over z fanami), poza tym - jego pokładami charyzmy można było obdzielić kilku wrestlerów. Spod skrzydeł (szkoły) Shawna wyszedł chociażby Brian Danielson, uważany za jednego z najlepszych obecnie techników na świecie. HBK to wrestler w 100-u procentach kompletny i dziwienie się, że ktoś może mu markować (ja osobiście do takich osób nie należę, ale niesamowicie doceniam skillsy Shawna), to tak jakby się dziwić czemu ktoś lubi oglądać walki Kurta Angle, [ironia]przecież on w ringu to ledwo co potrafi i ogólnie jest jakiś taki mało wyraźny[/ironia].

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/135/#findComment-223165
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

No i zrobiła, się dyskusja na temat HBK 'eja w temacie o iMPACT.

A tu 3 marca już, tuż, tuż.

A co do Kurta, to pasa i tak póki co nie dostanie, bo i poco mu pas, skoro teraz zajmuje się demolowaniem ślubów. :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/135/#findComment-223175
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  189
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.11.2010
  • Status:  Offline

Chyba tylko Ceglak zrozumiał mój post.

Przecież wyraźnie napisałem że nic nie mam do jego sposobu walki i przecież NIE ZANEGOWAŁEM JEGO UMIEJĘTNOŚCI W RINGU ANI TEGO ŻE DAWAŁ RADĘ ZA MIKROFONEM. Nie wytykajcie mi czegoś czego nie napisałem i nie udowadniajcie czegoś czego się nie czepiłem. Ja po prostu nie lubiłem go za to o czym między wierszami piszecie - jaki był. Widziałem go za młodu - nie pamiętam czy to były czasy Rockers czy już nie - ale zapamiętałem go jako kolesia takiego jak to opisałem wcześniej. Wy zaczęliście pewnie w większości oglądać jego występy może trochę później gdy trochę dojrzał i tak nie irytował swoim "imidżem" w ringu. Dla porównania - strasznie mnie Sting wk... przed 96 rokiem. Uważałem go za skrajnego idiotę- przygłupa lubiącego się ubierać w obcisłe różowe spodenki. Po prostu takie zdanie człowiek sobie wyrabiał patrząc na niego w TV. Ale po słynnej "przemianie" polubiłem go tak że markuje mu do dzisiaj. Podobnie może i by było z HBK. Tylko że nie oglądałem WWF nigdy jakoś regularnie. I nie mam nic do HBK. Był dobrym wrestlerem. Odniosłem wrażenie jednak że wszyscy tu niemal go wielbią czyli że jest nieskazitelny. A dużo bardziej jako człowieka cenię Stinga.

Rzeczywiście nie otwierajmy może już tej puszki pandory, bo zaraz dyskusji będzie na 2 miesiące.

Edytowane przez Petter
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/135/#findComment-223215
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

Dla porównania - strasznie mnie Sting wk... przed 96 rokiem. Uważałem go za skrajnego idiotę- przygłupa lubiącego się ubierać w obcisłe różowe spodenki.

 

Przed wielką przemianą Sting był wzorem idealnego face`a. Do rany przyłoż, zawsze naiwny, dobroduszny, cacy dobry chłopiec z klatki obok :) Coś czego brakuje trochę w tych czasach. W sumie szkoda...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/135/#findComment-223224
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  189
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.11.2010
  • Status:  Offline

Sting przeszedł "przemianę" co ciekawe, za sprawą porady Scotta Halla który podrzucił mu gimnick ale bohater popularnego wtedy filmu "Kruk". Co idealnie wpasowało się w storyline z NWO. Borden miał już dość swojego gimnicku i chciał coś zmienić.

Ceglak, takim idealnym facem spokojnie może być AJ Styles. Kandydat idealny. Niestety, TNA robi turny każdego co pół roku, aby ciągle czymś "zaskakiwać" w poszukiwaniu nieco wyższych ratingów. A to nikomu nie służy, bo nie da się na dobre związać z jakimś zawodnikiem który co rusz robi turny o 180 stopni, często z niejasnych przyczyn. AJ rok temu był już naprawdę blisko uzyskania statusu gwiazdy najwyższego kalibru i twarzy TNA. Wszystko zepsuli robiąc z niego przydupasa Flaira.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/135/#findComment-223264
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  148
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.02.2005
  • Status:  Offline

Zgadzam sie, AJ styles byl strasznym przydupasem Flaira, jego peleryna itp ale to juz bylo komentowane na forum. Ostatnio cos nie mam ochoty ogladac tna, tyle co czytam newsy i to wszystko. Cała otoczka Orlando powoduje ze TNA stoi w miejscu, wrestling to ma byc show, gdzie ogladajac przechodza ciarki (głownie za sprawa fajnych walk, ale w duzej mierze dzieki hali i widowni). To jest jak z pilka nożna, nawet najlepszy mecze na stadionowym kurniku nie jest porownywalny do normalnego meczu na super stadionie. Taka jest niestety prawda. Jestem ciekaw impactu z 3 marca, hali oraz reakcji publiki. No ale tapingi to jednak nie to samo co live.

Wg mnie TNA msui postawic:

-Impact poza Orlando

-zamiast taping, na zywo impact

-stawianie na TNA orginals, duzy udział "starych" gwiazd ale bez przesady

-x-division!

Wiecej inwestycji ogolnie, moze to banały, ale warto o nich napisac:D

 

P.S Wczoraj widziałem walke scott hall-hbk ladder match z summerslam 94, to co wykrecili walke to poezja, oj juz takich walk jest bardzo niewiele;/ Licze ze TNA nieraz jeszcze zaserwuje nam kultowe pojedynki!

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/135/#findComment-223265
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

w duzej mierze dzieki hali i widowni

 

Trudno się nie zgodzić, ale co innego widownia, a co innego otoczka, przez którą zwykle rozumie się wielką, kolorową scenografię - najlepiej na każdą galę inną, jak w WWE - i widowiskowe wybuchy fajerwerków. Spójrzmy jednak na ECW: w zestawieniu z wiodącymi federacjami swoich czasów prezentowało się nieciekawie. Organizowało gale w małych pomieszczeniach, często nieprzyciemnionych, backstage oddzielała od sceny jedynie kotara, a nie monumentalna rampa, na widowni siedziało mniej niż tysiąc osób. Dzisiaj z najwyższym szacunkiem mówimy o "klimacie ECW", który utożsamiamy z, nazwijmy to, alternatywną otoczką i żywiołowymi fanami. Można więc powiedzieć, że pozorna porażka została przekuta w sukces. Oczywiście, nie sugeruję, że TNA powinno wyglądać jak ECW wtedy, ale nie chciałbym, żeby zanadto zbliżyło się do WWE.

 

Jeżeli chodzi o scenografię, chciałem tylko, żeby TNA zmieniło ten okrągły tunel, którym wrestlerzy wchodzili na scenę. Wyglądał jak ze statku kosmicznego ;).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/135/#findComment-223270
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  148
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.02.2005
  • Status:  Offline

Nie Chodzi mi tez o jakies fajerwerki wybuchy ale chodzi o sama chale wieksza, lepiej "przygotowana". No i oczywiscie o fanów, ktorzy reaguja żywiołowo. W Impact Zone bywa róznie z tym raz jest lepiej raz gorzej, jestem ciekaw jak wygladac bedzie impact z 3 marca... jesli bylo rzeczywiscie 3500 to rewelka...
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/135/#findComment-223275
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...