TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Mess]

Jeden z lepszych iMPACT'ów jakie ostatnimi czasy oglądałem.

 

Po krótce:

Segment van Dam - Anderson.

Czyżby szykował się jakiś heel turn Roba? Ciężko powiedzieć, jednak wydaje się, że panowie troche pofeudują z daleka od pasa, zwłaszcza że za tydzień pojawi się Sting.

 

Eric Young & Orlando Jordan vs. Gunner & Murphy

Patrzac na Younga i Jordana nie wiem dlaczego ale są oni dla mnie odpowiednikami Santino i Kozlova w WWE. Mam jednak nadzieję, że pasów TT nigdy nie dostaną. Co do samej walki to była ona dosyć krótka, i raczej niczym nie zachwyciła, ale Gunner i Murphy zaliczyli zwycięstwo(chyba pierwsze?) i chyba tylko o to chodziło w tej walce. Nie prezentują oni jakiegoś świetnego poziomu, i na chwilę obecną są to typowi średniacy, jednak dałbym im troche czasu i ocenił np. za 2-3 miesiące. Swoją drogą jak włączono ich do Immortal jako ochrniarzy, kwestia czasu było kiedy zadebiutują w ringu.

 

Segment z Devonem i Bully Rayem

Bardzo dobre promo jak na Devona. Z tego co pamiętam w Team 3D zawsze to Ray był od gadki, więc tym większy plus dla Deona. Ray standardowo na swoim poziomie.

 

Magnus vs. Crimson

Crimson nieźle pokazał się w swoim debiucie, mimo, że walka trwała około minuty. Myslę, że spokojnie może feudować z Abyssem gdy ten wróci. Moja opinie jest taka, że na takich gościach jak Crimson powinno się budować tą federację.

 

Segment z Robem Terry'm i Steinerem - Posedown

Słysząc Posedown przypomniał mi się od razu segment z Triple H kiedy Steiner konkurował właśnie z Gamem. Terry co prawda wzbił się na swego rocaju wyżyny jeśli chodzi o mikrofon, ale szkoda, że dali mu tak zeszmacic Steinera.

 

Segment AJ Stylesa z Riciem Flairem

Chyba najlepszy moment iMPACTU, co zresztą chyba widać po ratingach. Ric świetny za mikrofonem. Rzeczą wręcz ocywistą wydaje się podpushowanie AJ'a na najważniejszy pas, bo stracił swoją pozycję po przyjściu Hogana. Hernandez Jako heel też zaczyna mi się podobać, zwłaszcza w tym segmencie. Fajnie by było gdyby pofeudowali z Morganem o jakiś pas konkretnie mam tu na myśli Television Champioship.

 

Madison Rayne vs. ODB

Mam nadzieję, że ODB zagości w federacji na dłużej, bo wykręciła z Madison naprawdę niezłą walkę. Pozatym zebrałą duży pop podczas wejścia. Jeśli zostanie to raczje rzeczą oczywistą jest, że będzie walczyć o pas co odsunie od niego Mickie James. Czy to dobrze, czy to źle, ciężko powiedzieć, ale ciekawa byłaby walka ODB vs. Mickie.

 

Rob Van Dam vs. Mr. Anderson vs. Kurt Angle

Kurt został włączony do tej walki trochę na siłę, jednak walka była niezła, szkoda tylko że zakończenie było takie a nie inne bo to popsulo trochę oglny obraz tej walki.

 

Największa niespodzianka roku

Tak na dobrą sprawę jedynym czego można było oczekiwać był powrót Stinga, bo plotki o Jericho czy Batiście były śmieszne. Pozatym szumne zapowiedzi z reguły kończą się słabo tak jak w przypadku pierwszych "They", bo oczywiście face turn Fortune był przeprowadzony na ostatnią chwilę bo jak wszyscy wiemy był już gotowy storyline z MEM. Co do powrotu Icon'a uważam, że dużo lepiej byłoby gdyby nie był on zapowiadany, i pojawił by się on niespodziewanie. Jednak promo traktuje z dystansem(jakoś nigdy specjalnie nie wierzyłem w pojawienie się Stinga w WWE), i jest to pewnie jakiś tam psztyczek w strone Vince'a, tylko pytanie czy potrzebny.

 

Ogólnie tygodniówka na plus, Dobre promo Devona, świetny segment AJ/Flaira/Hernandeza, niezłe walki zwłaszcza ostatnia, powrót ODB. Troche denerwujące stją się te przerywniki z Jarretami, ale am nadzieję, że feud Jeffa z Kurtem szybko się zakończy i Kurt dostanie walke o pas.

Edytowane 26 Lutego 2011 przez Mess

[-Raven-]

A także chyba czeka nas rozwiązanie sytuacji... Immortals jest na glinianych nogach... ciekawe co teraz..

 

Może dołączenie "człowieka-niespodzianki" właśnie (mimo wszystko) do Immortals, czyli coś czego marki za cholerę by się nie spodziewały?

 

nie będę się czepiał tutaj Danielssa, gdyż jego post jest całkiem słuszny, ale nie można do końca patrzeć na dane osoby jako wiecznych jobberów. Ile gwiazd zaczynało od bycia jobberami. Można by było zalożyc specjalny temat. A nie zapominajmy jak zaczynał obecny mistrz TNA Jeff Hardy, był nikim więcej niż gumową lalką w środku ringu w rękach chociażby Razora Ramona.

 

Tak, ale nie powinno się wrzucać joberów do stajni, która z samego swojego początkowego założenia miała trząść Federacją, bo to tylko ośmiesza "power" takiej grupy.

 

bo widzisz, mamy w polsce domorosłych krytyków, ktorzy nie ogladaja czegoś dla rozrywki, tylko żeby krytykowac i dostawac palpitacji serca i potem maja jeszcze czelnosc nazwac innych masochistami

 

To ja napiszę analogicznie - kiedy ktoś zaprasza Cię dla rozrywki na imprezę gdzie mają być ekstra trunki i dobre żarcie a okazuje się później, że zaciąga Cię do bramy, odkorkowuje jabola i na zagrychę wyciąga kabanosy - to masz jednak prawo czuć lekki niedosyt. Nie odnoszę się do tej konkretnej sytuacji z Impactu, bo już od dawna przyzwyczaiłem się, że we wrestlingu często robi się dużą otoczkę dla średniej jakości wydarzenia (tak więc z reguły nie nastawiam się na fajerwerki a w razie czego - zawsze mogę się miło rozczarować), ale jestem w stanie zrozumieć ludzi, którzy łyknęli ten tekst z "największym wydarzeniem roku" i spodziewali się, że Cena albo Orton zadebiutują w TNA Po prostu TNA powinno trochę bardziej "ważyć słowa", bo jeżeli ktoś "kupił" ich zapowiedzi (choć w tym przypadku - sam jest sobie winny, bo TNA już nie raz zasłynęło z takich "zapowiadanych, niesamowitych wydarzeń"), to nie dziwię się, że teraz czuje się jakby go ktoś z lekka wydymał.

Oglądanie dla rozrywki - jak najbardziej, ale ta rozrywka też powinna trzymać odpowiedni poziom (nie powinno się mamić fanów gruszkami na wierzbie, bo to deko tania zagrywka), tym bardziej jeśli dany Fed aspiruje do miana najgroźniejszej konkurencji dla WWE. Nie odbieraj Ceglak ludziom prawa do niezadowolenia, bo TNA już nie pierwszy raz obiecuje fanom "szampana i kawior" a serwuje "wódę i ogóry kiszone". Inna sprawa, że na podstawie wcześniejszej historii TNA te osoby powinny być przygotowane na taki obrót sprawy, no chyba że podchodzą do Dixielandu z aż takim optymizmem, albo oglądają go od niedawna.

Edytowane 26 Lutego 2011 przez -Raven-

[Ceglak]

Tak, ale nie powinno się wrzucać joberów do stajni, która z samego swojego początkowego założenia miała trząść Federacją, bo to tylko ośmiesza "power" takiej grupy.

 

znaleźli się tam troche z koniecznosci, bo mieli stanowic ochrone Dixie, ale zostali ochrona Immortal, Erica, Rica, kogokolwiek, jak kto woli. A to że teraz są zmuszeni grac wiodącą rolę to efekt odejscia 4Tune.

 

Nie odbieraj Ceglak ludziom prawa do niezadowolenia

 

nikomu takowego nie odbieram. Napisałem że segment wielkiej szokującej niespodzianki był moim zdaniem nietrafionym pomysłem jeśli chodzi o hype, natomiast biorąc pod uwagę ukryte przesłanie było to całkiem zabawne, ale też jak podkresliłem wcześniej niepotrzebne.

Natomiast jeśli ktoś upiera się że nie widzi, albo nie chce widziec w tym zartu i strasznie sie zawiodl, BO UKRADLI pomysl WWE i nienawidzi juz TNA to sam daje swiadectwo swojej glupoty.

[-Raven-]

Natomiast jeśli ktoś upiera się że nie widzi, albo nie chce widziec w tym zartu i strasznie sie zawiodl, BO UKRADLI pomysl WWE i nienawidzi juz TNA to sam daje swiadectwo swojej glupoty.

 

Przecież to oczywiste, że TNA zrobiło sobie jaja z zapowiedzi WWE (choć tak na prawdę robi sobie w ten sposób jaja z naiwności fanów WWE, bo sama McMahonlandia nigdy nie obiecywała pojawienia się Stinga. Chociaż wcale nie zdziwiłbym się gdyby się okazało, że to z siedziby WWE wyszedł do internetu "kontrolowany przeciek" żeby zwiększyć oglądalność szumnie zapowiadanego RAW ). Poza tym - jak można było ukraść WWE "zapowiedź Stinga", skoro Vince nigdy fanom Bordena nie obiecywał, tylko ich rozbudzona wyobraźnia podpowiedziała im taką interpretację zajawki?

Edytowane 26 Lutego 2011 przez -Raven-

[Rei Ashikaga]

Heh, Ceglako Jordan strikes back.

nikomu takowego nie odbieram. Napisałem że segment wielkiej szokującej niespodzianki był moim zdaniem nietrafionym pomysłem jeśli chodzi o hype, natomiast biorąc pod uwagę ukryte przesłanie było to całkiem zabawne, ale też jak podkresliłem wcześniej niepotrzebne.

Natomiast jeśli ktoś upiera się że nie widzi, albo nie chce widziec w tym zartu i strasznie sie zawiodl, BO UKRADLI pomysl WWE i nienawidzi juz TNA to sam daje swiadectwo swojej glupoty.

Gwoli ścisłości - Sam fakt powrotu Stinga cieszy, jak również sam filmik - uwielbiam, jak TNA robi sobie jaja z WWE i wszystkich dzieci, które już szykowały kieszonkowe na szoł WWE z Bordenem, a i tak pewnie cały huk ze Stingiem zrobiło WWE (czego ja nie kupiłam). Jednak zdenerwowało mnie "zastosowanie" Stinga, które idealnie pokazuje (utwierdzając mnie w tezie jaką wyinsynuowałam po AA), jak niemyślącymi i niekonsekwentnymi osobnikami są kreatywni TNA. Oburzył mnie fakt, iż 3/3 szykuje się na tak fatalną galę, że chciałam odejść od TNA, aczkolwiek 3/10 prezentuje się już znacznie lepiej, a w życiu nie dałabym panu "mam różowy nick i wychudzonego niggę w avku" takiej satysfakcji, jak ta gwarantowana po moim opuszczeniu tego tematu i zaprzestaniu siania słowa prawdy pośród grzesznych fanów tego, co Hogan robi tej federacji.

Ach, tak się oburzyłam, że aż mi się beret sfilcował.

 

Natomiast iMPACT był nawet strawny. Nie będę opisywać dokładniej, bo większych wpadek nie było, nie było też mega perełek. Walki równe, ME bardzo dobry, ale z kijową końcówką.

Bardzo mi się podoba, ze wraca ODB, mam wrażenie, że Dixie się obudziła i zaczęła naprawiać dywizje, walka była solidna, a chyba powrotów będzie więcej. Mam nadzieję.

Rating jak najbardziej zasłużony.

 

BTW. Ponoć w Fayettville mogło być nawet 3500 ludzi! Widziałam jakieś filmiki z tej gali, nawet fajnie się urządzili (scena fajnie wyglądała, chociaż nie wiem, bo to były dalekie miejsca) i myślę, że mogą spokojnie więcej wycieczek robić.

Edytowane 26 Lutego 2011 przez Rei Ashikaga

[radiomagnetofon]

http://www.youtube.com/watch?v=8bG6GATnJL4

 

[pokrytyśniegiem]

 

BTW. Ponoć w Fayettville mogło być nawet 3500 ludzi! Widziałam jakieś filmiki z tej gali, nawet fajnie się urządzili (scena fajnie wyglądała, chociaż nie wiem, bo to były dalekie miejsca) i myślę, że mogą spokojnie więcej wycieczek robić.

Możesz podać linka? Podobno następny wypad poza Orlando już na początku kwietnia.

 

Edit:

 

ME z Fayettville! Tzn. wejście dwóch zawodników. Trzeba przyznać, że miło się ogląda IMPACT na takiej hali

 

 

 

 

Plus fotki.

http://photos.fayobserver.com/mycapture/folder.asp?event=1178600&CategoryID=1329&ListSubAlbums=0&thisPage=1

[Tupak]

Impact rozpoczyna Anderson i jak zawsze, gdy ma on mikrofon jest ciekawie, ale niestety później przychodzi RVD i cały segment traci na wartości. Eric Young w swoim gimmicku jest rewelacyjny, szkoda że Steiner się zdenerwował i wyrzucił go za drzwi. To co się dzieje z Jarrettami to jakaś nieśmieszna komedia ( po co to ). Orlando Jordan & Eric Young vs Gunner & Murphy walka słaba i na szczęście krutka. Następnie mamy rozmowe pomiędzy BP ( Velvet wyglądała bosko ). Brawa dla Devona, to co zrobił był dobre, oby więcej takich speechy w jego wykonaniu. Magnus vs Crimson dobra walka, podoba mi się Crimson w ringu i ma bardzo fajny finisher. Super Posedown: Rob Terry vs Scott Steiner wiadomo, że Steiner nie ma szans z tym koksem, ale gdy miał mikrofon w ręce to było świetnie. Feud na lini Winter i Velvet idzie bardzo fajnie, czemu najlepsze feudy są prowadzone w dywizji KO. Flair vs AJ bardzo mi się to podobało i oczywiście Hernandez, który odciągał AJa od Flaira. Ten fragment uzyskał chyba najwyższy rating. Madison Rayne vs ODB bardzo się ciesze, że ODB wróciła ( mam nadzieje, że na stałe, ale skoro spodobała się Ericowi B. to na pewno ją zatrudnią spowrotem, chyba że już to zrobili ). Walka nawet fajna, coraz bardziej przekonuje się do Madison. Rob Van Dam vs Ken Anderson vs Kurt Angle pojedynek godny ME, wszystko wyglądało świetnie. I na koniec tajemnicze promo Według mnie bardzo dobre i trafione

Ogólnie 5-/6

[Icon]

@ pokrytyśniegiem

 

Ja miałem inny link, ale twój jest, że się tak wyrażę komplentniejszy, więc nie ma sensu go podawać.

btw, tylko 3,5k ludzi ? to ponoć na debiucie Hulka w Impact Zone bylo ok 5k.

Co do samego filmiku, finał wszyscy znają, i muszę przyznać, że lata nic mi tak nie zagrało na emocjach, a że finał mych emocji był babski i pedalski, to nie będę mówił jaki bo i tak się każdy domyśli ( ach to obieranie cebuli )

[Rei Ashikaga]

Ja miałem inny link, ale twój jest, że się tak wyrażę komplentniejszy, więc nie ma sensu go podawać.

btw, tylko 3,5k ludzi ? to ponoć na debiucie Hulka w Impact Zone bylo ok 5k.

Co do samego filmiku, finał wszyscy znają, i muszę przyznać, że lata nic mi tak nie zagrało na emocjach, a że finał mych emocji był babski i pedalski, to nie będę mówił jaki bo i tak się każdy domyśli ( ach to obieranie cebuli )

 

Z tego, co mi wiadomo, Impact zone mieści max 2k. ludzi, no chyba że fani byli na suficie

Nie jestem pewna, czy 3,5, może być więcej - takie szacunki mi podał pewien waszmość, który był na tapingach.

[Ceglak]

1,5 tyś to max, wg oficjalnych danych jest to 1350 osób

[Mentosvv]

Pokrytyśniegiem świetne zdjęcia. To chyba jedyny Impact! na który TAK czekam

[DOG]

btw, tylko 3,5k ludzi ? to ponoć na debiucie Hulka w Impact Zone bylo ok 5k.

 

To jest tak jak Hogan się pojawia automatycznie każda hala powiększa się 300 procent w mniemaniu Hogana!

 

 

Ps po reakcji ludzi na tym filmie widzę że nie poczuli się zbytnio oszukani gdy zobaczyli stinga! choć może jestem ślepy i głuchy ale nikt nie wychodził i nikt nie darł szat a buczenia na pewno mniej niz na Hardym:D

 

 

 

http://www.youtube.com/watch?v=exS_djjs3WA i mym zdaniem TNA ma prawo robić to co zrobiło i ma prawo pokazać F#$@K WWE bo mają Stinga

 

Edytowane 27 Lutego 2011 przez DOG

[Rei Ashikaga]

btw, tylko 3,5k ludzi ? to ponoć na debiucie Hulka w Impact Zone bylo ok 5k.

 

To jest tak jak Hogan się pojawia automatycznie każda hala powiększa się 300 procent w mniemaniu Hogana!

 

 

Ps po reakcji ludzi na tym filmie widzę że nie poczuli się zbytnio oszukani gdy zobaczyli stinga! choć może jestem ślepy i głuchy ale nikt nie wychodził i nikt nie darł szat a buczenia na pewno mniej niz na Hardym:D

 

 

Akurat Jeffro tam zebrał największy pop pośród wszystkich - nie wiem, czy pamiętasz, ale ten impact był kręcony jakieś 30 mil od jego domu.

Sting z tego co wiem zebrał drugi największy pop gali

 

Edytowane 27 Lutego 2011 przez Rei Ashikaga

[DOG]

Pewnie masz racje nie zaprzeczę

ale otrzymał Pop mi się to wejscie spodobało i też bym się darł na pojawienie Stinga. Tylko mu tu o katastrofach a suma sumarum i tak jest to mało istotne:D bo Sting dał ludziom radość i nikt nie dokonał tam samopodpalenia:D