TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Petter]

Ci co znają Steinera już od kilkunastu lat wiedzą że jego wyczyn przy micu wcale nie był jakiś wyjątkowy. Scott walnął przemowę w swoim stylu i za to właśnie go lubię. Polecam chociażby jego wypowiedzi z czasów feudu z DDP albo jak NWO dawało mu mica. A z czasów TNA mistrzostwem dla mnie była jego kilkuminutowa wypowiedź po dołączeniu do MEM.

[RR]

Ci co znają Steinera już od kilkunastu lat wiedzą że jego wyczyn przy micu wcale nie był jakiś wyjątkowy

Oczywiście. Nie pamiętam tylko jego jakiegos super proma w oldchoolowym gimmicku za czasów tagteamu, gdy jeszcze nie był tak uzależniony od sterydów itd. i nie był Big Pappa Pumpem. A tak poza tym

[ujko]

Na początku przypominam, że iMPACT! z dnia 3 lutego osiągnął rating w wysokości 1.3, co przekłada się na oglądalność programu przez 2 miliony ludzi. Był to 3 najwyższy rating w historii emitowania tego programu. W godzinach 9p do 11p(21 do 23) lepszą oglądalność u mężczyzn w przedziale wiekowym od 18 do 49 lat uzyskały tylko 3 stację: MTV(Jersey Shore), TNT(NBA) oraz FX(Two and Half Men, Archer).

 

Mężczyźni oglądający iMPACT! w przedziale wiekowym:

18-49 – 1.10

18-34 – 0.95

 

Rozbicie na kwadranse ratingu:

 

1.29

1.30

1.32

1.31

1.34

1.37

1.23

1.32

 

Zadowalać może, że iMPACT! utrzymywał solidną widownię podczas całego programu. Spory spadek zaliczył tylko w przedostatnim kwadransie(video z domu Jarretta, początek walki wieczoru).

[pawlos]

Impact obejrzany i muszę powiedzieć że jestem zadowolony. Ale to tylko ja, bo oglądam TNA od niedawna więc nie wiem wszystkiego o odgrzewanych kotletach itd . Super że na wizji pojawił się Ink Inc gdzie Shanoon Moore to po prostu mój nr1 w TNA, świetny wygląd(lubię dziwiaków :3) i dobry ring skill a i tak nie dadzą mu nic ciekawszego. Ten cały feud JJ vs Kurt Angle jest tak cholernie nudny że jak tylko zobaczyłem jakąś wstawkę z ich domu lub ich dzieciaków od razu przesuwałem , a i tak wstawiali tego do porzygu, tak samo The Pope vs Samoa Joe, nuda nuda i jeszcze raz nuda. Walka X Division na poziomie, niezła końcówka i cieszy wygrana młodego. Knockouts przewinięte, ME był nawet niezły pod względem walki, następnie obrót spraw czyli Immortals też nie wypadło źle, AJ jest dobry przy micu. Ogółem impact na +, jedyne czego żałuje, ale to co każdy Impact że jest za mało Shanoona Moore'a, jest jakiś powód czemu go tak mało?

PS. Czy mi się wydaję czy Matt Hardy schudł ?

[Ceglak]

1.29

1.30

1.32

1.31

1.34

1.37

1.23

1.32

 

w koncu wygladalo to prawie tak jak powinien wygladac rating programu z low cardem, mid cardem i main eventem, a przynejmniej w teorii tak powinno to mniej wiecej wygladac. Jestem ciekaw jak bardzo rating spadnie w czwartek, bo jest to w zasadzie nie do unikniecia.

[KIL]

A mi w sumie podobało się przejście Fourtune na jasną stronę mocy. Może to nie jakaś mega gwiezdna kwintesencja turnu ale nie jest aż tak źle. W sumie Flair dosyć często powtarzał, że to oni są "They" i w sumie się to zgadza. Jak to AJ, który z braku jak na razie Flaira wyrasta na lidera stajni, która będzie walczyć z Immortals, wyjaśnił (ten speech jak na niego wypadł bardzo dobrze), że nie chcieli siedzieć w drugim rzędzie w Immortals. Spójrzmy prawdzie w oczy, chcielibyście widzieć powrót MEM w oryginalnym składzie? Przecież to praktycznie sama "geriatria", no może oprócz Kurta i Stinera (który daje dobre speeche ale trochę gorsze walki). Booker, Nash i Stinger (chociaż co do jego kontraktu nie ma jeszcze pewnego info) nie są aż tak bardzo potrzebni TNA. Pamiętam jak nie tak dawno pisaliście, że w TNA są promowani sami starcy typu Nash, Nasty Boys, Sting. Teraz jak zaczynają się przebijać młodzi to znowu wam nie pasuje. To trochę dziwne. Wiem, że chcieliście kogoś nowego ale cóż, jest jak jest... taki obrót sprawy nie jest aż taki najgorszy.

 

Co do samego iMPACT!'u to w sumie mi się podobał. Fajny początek. Ciekawie w sumie wypromowali Crimsona, którego postać mi się w TNA podoba. Fajnie go prowadzą, chociaż wiele na ostatnim impact'cie nie pokazał/pogadał. Walka tagów taka sobie, wybrali w każdym razie mniejsze zło. Nic do Ink Inc. nie mam ale są tacy bez wyrazu. X Div. natomiast bardzo lubię i czekam na fatal 4 way w tą niedzielę. Szkoda, że rozłączyli dwa fajne tagi żeby tylko wzbogacić tą konającą dywizję. Wystarczyło żeby zabrali kogoś ciekawego z indys i lekko wypromowali zabierając czas chociażby Robbiemu E (tandeta jak nie wiem co). Feud braci jakoś mnie nie rusza, za wolne walki koledzy robią.

Poza tym coś mi się wydaje, że prędzej czy później TNA powróci do 6-sided ringu, publika przecież skandował Tak czy inaczej czekam na następny iMPACT! z niecierpliwością.

[E_9]

KIL, nikt nie narzeka, że nie ma MEM, a pomysł na grupę Flaira jak ''They'' jest jak najbardziej na plus... wszystkim rozchodzi się tutaj o pisanie scenariusza na kolanie, na szybko i promowanie pojawienia się MEM (może niejednoznaczne dla marków, dla smartów już jak najbardziej) bez bycia pewnym, że pomysł wystrzeli.

 

Fajnie, że ''They'' będą promowani i zostaną na koniec wyniesieni na wyżyny (tak sądzę), ale sam turn był po prostu z murzyńskiej dupy. Żadnego przygotowania, lekkich podpowiedzi dla publiczności... ok, to bym przełknął, w końcu surprise, ale przecież oni od kilku tygodni obijają Kurta, a tydzień (jeżeli się pomyliłem to sorry) temu Steiner bluzga w ich stronę jak najgorszy kryminalista... po czym na tej wielce promowanej gali włażą razem do ringu i cieszą łypę, że pogonili ''Nieśmiertelnych''.

 

To najbardziej boli, brak logicznego rozumowania i patrzenie w przyszłość bez perspektyw...

[Rafikov]

Powiedziałem sobie, że jak AJ Styles przejdzie face turn wracam do oglądania TNA. Dostałem cynk i wziąłem się za Impact. Muszę powiedzieć, że mam bardzo pozytywne odczucia. Post będzie z perspektywy człowieka który powraca do oglądania TNA po kilkunastomiesięcznej przerwie więc może się pojawić wiele oczywistych oczywistości

 

Mr. Anderson wymiata, strasznie podoba mi się to całe Assholes. Segment z Jeffem na moje wyszedł bardzo dobrze, oprócz przemowy AJ Stylesa pod koniec był to najjaśniejszy punkt gali. Wreszcie będę miał heela który jest bardzo dobrym heelem a którego szczerze będe nienawidzić (od tego powinni być heelowie) bo wiem nie lubię Jeffa tak prywatnie po prostu mnie wkurwia, jego gejowski make up, to że ćpa(ł). Umiejętności mu nie odmawiam, gimmick ma bardzo ciekawy itd., ale ten człowiek mnie wkurwia, zatem cokolwiek heelowskiego zrobi, będzie mnie to wkurwiać i poczuję się jak mark, więc za to moge podziękować Anty Jezusowi. You Suck Jeff! Im an Asshole

 

INK vs Jakieś dwa randomy z immortals - typowy zapychacz, nikt z nich nie zrobił na mnie wrażenia

 

Ździwiło mnie, że Team 3D się rozpadł, nie wiedziałem o tym. Nie wiem w jakich okolicznościach to się stało itd. Rozumiem, że trzeba było coś dla nich nowego wymyśleć, ale jakoś głupio mi się oglądało jak Rey mówił, że Devon był kulą u nogi, tyle lat razem, tyle sukcesów. Taką zagrywkę rozumiem w stosunku do rozpadającego się młodego tag teamu w którym wrestlerzy jako single mają szanse coś osiągnąć. Tutaj sytuacja jest inna i jakoś mi to nie podpasowało

 

To na co czekałem kilka miesięcy czyli face turn Aj Stylesa. Mam nadzieję, że to go zaprowadzi tam gdzie był przed przyjściem Hogana i Bishoffa czyli na sam szczyt. Zgodze się z Wami, że moment turnu nie wyszedł spektakularnie. Przemowa była świetna, stary dobry AJ którego polubiłem za czasów kiedy zacząłem oglądanie TNA. Konflikt Immortals vs Fortune, Aj Styles, Mr. Anderson, Kurt Angle będą powodami dla których dam szanse TNA. Mam nadzieję że się nie zawiodę

[ujko]

Plusy:

 

- genialne promo Roode'a, nie wiedziałem, że w tym chłopie jest taki potencjał, materiał na przyszłego main eventera, ogólnie cały segment dobry

- nareszcie się pojawia Hernandez, szykuję się feud z byłym tag partnerem, tyle, że czy oni już czasem nie mieli ze sobą programu?

- AJ Styles i dobra(jak na iMPACT Zone)publika

 

Minusy:

 

- czy TNA nie ma innego sposobu na interwencje 3 osoby niż bump sędziego? Tak ciężko było o to aby Hardy chciał się dostać do ringu co odwróciłoby uwagę sędziego, a w tym momencie Hernandez zaatakowałby Morgana?

- Robbie E... fajnie, że się pojawił bo tęskniłem za "ou ou ou" Taza , ale do jasnej cholery wygrana!? Co gorsza mam przeczucie, że Robbie E wygra walkę o pretendenta na Against All Odds. Ogólnie walka X-Div zawiodła w porównaniu z poprzednimi pojedynkami, była krótka i nie obfitowała w ciekawe akcje poza finisherem Suicide'a

 

Inne:

 

- Chciałem dodać 6-man tag tables match do plusów bo walka dobra, ale gdzie do cholery podziali się Joe i Pope?

- Po segmencie podpisywania kontraktu okazało się wręcz pewnym, że na AAO ujrzymy Jarretta triumfującego.

- Mam złe przeczucia co do udziału synów Devona w pojedynku na AAO

- Ink Inc. > jak face'owy tag może powiedzieć, że reprezentuje tylko 1% społeczności, a nie całość fanów?

[marcel]

Plusy:

 

- początkowy segment i genialne promo Roode'a. Facet mówił z wielka pasją o Fortune i budowaniu TNA. Późniejszy gest wobec Kurta też zasługuje na uznanie

- face turn Stylesa wystarczył, aby publika się ożywiła. Wreszcie zaczęli reagować, bo do tej pory można było usłyszeć przelatującą muchę, tak zamulali

- dwa sentymentalne powroty jednego wieczora. Immortal wzmocnili się świetnym power wrestlerem, a Daniels pojawił się jako Suicide. Zawsze lubiłem ten gimmick, tylko bardzo rozczarowała mnie jego porażka, ale o tym w minusach

- w tym tygodniu dobrze rozpisali zarówno segmenty, jak i walki. Wszystkie pojedynki mi się podobały

 

 

Minusy:

 

- Robbie E trzecim pretendentem do pasa X Division wobec tego zmalały moje nadzieje wobec walki na AAO. Buckowie muszą zostać mocno rozpisani, żeby znowu nie pojawiły się głosy o beznadziejnej walce X Division

- mało się nie zakrztusiłem sokiem, jak zobaczyłem finalną kartę na AAO - Terry, Gunner & Murphy vs Steiner & BM po co pchać mistrzów TT po świeżym turnie na ochroniarzy? No i miałem nadzieję, że Steiner nie będzie czynnym wrestlerem, tylko kimś w rodzaju mentora, jak Flair

[N!KO]

Plusy:

* - Immortals się wzmacnia. Na takie coś liczyłem tydzień temu. Miałem nadzieję, że wykorzystają to do wprowadzenia kompletnie nowych gwiazd, ale dobre i to.

 

Minusy:

* - Anderson vs Morgan wraz z calym pomyslem, by wrzucac tą walke na pare dni przed PPV i zakonczeniem, ktore wrozy ciezkostrawny, odgrzewany kotlet.

* - Robbie E dolaczyl do GenMe w walce o pretendenta. Walka juz nie bedzie tak szybka, jak moglaby byc. Jedyne, co mi sie marzy, to turn Cookie na techno idiocie. Dziewczyna jest jasniejszym punktem tego teamu, a Bucksi potrzebuja managerki. Jakby to jeszcze doprowadzilo do zwolnienia Roberta, to bym byl w niebo wziety, ale to tylko moja wersja wydarzen, ktora znajduje sie w sferze marzen.

 

Inne:

* - Roode ukradł początkowe promo, choć mogło to być złudzenie, gdyż Jarrett wypadł bardzo słabo.

* - Myśle, że stypulacja walki Jarretta z Kurtem jest upewnieniem sie o przedluzenie feudu. Jeff wygra i będziemy musieli oglądać tą szopkę 3 Marca, gdzie pewnie Kurt nie wytrzyma.

[DOG]

Hmmm byłem bardzo ciekawy ostatnich komentarzy... szczere twierdze że na drodze TNA znów zapaliło się światło geniuszu. Dixie chyba sama przed sobą przyznała wreszcie że Hulk nic nie wniósł i teraz powoli to naprawia robiąc coraz lepsze decyzje!! Podoba mi się ten kierunek ale od początku.

Nowi They fenomenalnie wprowadzeni! Z fenomenalnym klimatem! Z naprawdę niezłym Crimsone. A także dzięki K@!$a Bogu nie ze starym składem starych zgryźliwych tetryków z MEM. Można się kłócić że apetyty że to że tamto... Sorry oglądanie staruchów? Że niby nie ma nowych? Jak to nie? Jest Crimson! Po za tym to niesamowite promowanie Orginalsów. A że o to chodzi to widać po przemówieniu Piwosza! I chwała Dixie za to! Niech jeszcze zwróci nam stary ring!

 

Co do impact....

Można narzekać na wygranie pana disco ale jest też nadzieja że w zapowiedziach Dixie pojawia się zapowiedz brania udziału w tym Danielsa... i pewnie będzie chciał się zemścić pan zamaskowany:P Kolejna spawa nowa dziewczyna! (chociaż może nie zauważyłem wcześniej) niby kuzynka sarity Dla mnie jest ok!

Powrót Hernandeza jak najbardziej na plus!!

 

AJ AJ Aj i tyle dobrze że jest jak jest:)

 

Ogólnie impact bardzo dobry może trochę robbie kuł po oczach ale... co tam:D

Nawet 3d konflikt i Kurt vs Jarret mi nie przeszkadzali:D

 

Ja się bardzo ciesze z obrotu spraw:P

4+/5

[Krystu96]

Impact na plus, bardzo duży. Wreszcie wszystkie walki(choć nie były wyśmienite) trzymały poziom. Jakoś mało gadki szmatki i backstage'u spodobał mi się. Można się czepiać chyba tylko do tego, że walka o WHC kompletnie bez emocji a Anderson co tydzień broni pas.

To jest już trzeci Impact z rzędu ,który naprawdę mi się podobał oby tak dalej.

 

A tak na marginesie to jak Fourtune są teraz po dobrej stronie to Blueprint i Doug mogli by do nich powrócić. Ciekawe czy się tak stanie

 

Czekam na rating

[SixKiller]

Odkopię jeszcze temat MEM. Wygląda na to, że Nash zdecydował się odejść z TNA po gali, na której Crimson zaatakował Abyssa Janice, a więc wtedy, gdy wszystko było już dopięte na ostatni guzik. Tak więc nie ma co pomstować na TNA, bo wbrew obiegowej opinii nie było tak, że wymyśliło storyline zanim ściągnęło do niego wrestlerów.

 

http://www.tnawrestlingnews.com/headlines/299148512.shtml

[radiomagnetofon]

No i spadek ratingu nie taki znaczny: 1.2 przy 1.7 milionów widzów. Cieszy, że TNA utrzymuje widownie w okolicach 2 milinów tym bardziej, że rok temu bombardowali niespodziankami a ratingi nie były wcale lepsze. Teraz robią po prostu solidne tygodniówki i jak widać to się opłaca. Dodam, że pierwsza godzina programu miała rating 1.22 natomiast druga 1.18. Znowu spadek oglądalności w drugiej godzinie ale nie tak znaczny. Trzeba też dodać, że w drugiej godzinie TNA konkuruje z Jersey Shore co oczywiście nie może być żadnym usprawiedliwieniem dla zmniejszenia oglądalności