TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Icon]

To było Impact Zone raczej

Pytanie zadałem nim obejrzałem iMPACT

 

iMPACT zaliczony pora napisać parę zdań ( i nie tylko ).

To co na +

 

- wymiana zdań na linii Bischoff - Steiner

- walka X division ( tylko do cholery co tu robi Doug, ledwo stracił TV title i ma to całkowicie w dupie ? - no chyba, że nie chce rewanżu o tak gówniany pas w takim wypadku rozumiem to posunięcie, swoją drogą skoro wrzucamy do X Div członków TT to liczę, że pojawi się tam również Moore )

- gadka AJ'a naprawdę czapki z głów, najlepsze przemówienie, jakie słyszałem z ust AJ 'a

- Face Turn w/w pana. Jako ten dobry będzie mógł pokazać pełnię swych umiejętności

- Get ready to fly na koniec iMPACT 'u

 

Na -

- turn pozostałych członków 4tune ( nie wiadomo jak z Dickiem ), szczególnie mnie zastanawia co z BM, z kim będą feudować o pasy ? Inki przejdą turn ? brr aż boję się o tym myśleć.

- sytuacja IMMORTAL, nie wiem śmiać się czy płakać ? Mieli rządzić, władać i Allach wie co jeszcze, a obecnie mamy taką sytuację, że wyglądają jak jakaś banda jobber 'ów mająca najmniej ważny pas, a owy mistrz i tak został wyautowany

- a już w ogóle o pomstę do nieba woła wrzucenie do ( dupnego ) feudu "braci" Joe i Popa, przecież oni mieli walczyć z tyranią IMMORTAL, ale może dobrze że zrezygnowano z tego pomysłu, bo by sytuacja owych "Nieśmiertelnych" wyglądała jeszcze tragiczniej niż jest.

 

Przemyślenia ogólne:

W ogóle nie rozumiem tego odłączenia akurat teraz 4tune od IMMORTAL, jedynie turn AJ 'a ma sens, ba wszyscy tego oczekiwali, ale co teraz, będziemy mieć turn Kena ? Doug i Blue Print powrócą na złą stronę mocy ? Jęśli Mortalsi, szybko się nie uzbroją w działa naprawdę potężnego kalibru, to będzie można uznać cało to TEN TEN TEN, za jeden wielki niewypał. Jedyny plus tego wszystkiego jest taki, że nigdy nie wiemy co się może wydarzyć.

btw. jakiś czas temu czytałem, że Sullivan wysłał do p. Carter swe z CV z story rozpisanymi na rok z góry. Może w TNA powinni się zastanowić nad jego zatrudnieniem.

[Danielss]

Dlatego w najbliższym czasie można spodziewać się kolejnych już turnów (trzydziestych w tym roku, mimo iż mamy luty), jednak tym razem Ci dobrzy przejdą na złą stronę mocy. Szczerze mówiąc, bardzo licze na RVD, bo może dzięki temu jego postać nabierze kolorów. No i oczywiście jest jeszcze Wolfe, ale on miał być fejsem z tego co wiem po powrocie. Jak Morgan przejdzie heel-turn to się załamie.

[PsychoRC]

Wątpię, że Matt Morgan przejdzie heel turn. Niedawno przecież stał po stronie Kurta i spółki wbiegając w sam środek grupki Immortalsów.

Ze swojej strony wolałbym jakby Wolfe wrócił jako heel po stronie Rica Flaira, który szukałby nowej grupki przeciwko Fortune.

 

Ten cały face turn Fortune właśnie wydaje się być napisany "na kolanie" ale z drugiej stronie po powrocie Steinera w żadnych spoilerach nie pisało o tym, że MEM wraca - ludzie sobie wszystko dopowiedzieli bo przecież jak wrócił "Big Poppa Pump" to Nash, Sting i Booker też muszą wrócić.

[Marcin]

Owszem, face turn Fortune wygląda tak, jakby ktoś go wymyślił na szybko, ale to wcale nie znaczy, że pierwotnie miało powrócić MEM.

 

Ten cały face turn Fortune właśnie wydaje się być napisany "na kolanie" ale z drugiej stronie po powrocie Steinera w żadnych spoilerach nie pisało o tym, że MEM wraca - ludzie sobie wszystko dopowiedzieli bo przecież jak wrócił "Big Poppa Pump" to Nash, Sting i Booker też muszą wrócić.

 

Na Impakcie 27. stycznia Crimson ubrany w garnitur powiedział: "I was given a very lucrative offer I couldn’t refuse". Taki dobór słów był jednoznaczny i teasował powrót MEM. Zresztą wszystko niejako potwierdził Bischoff w segmencie otwierającym ostatni Impact mówiąc o Nashu, Bookerze i Stingu, że to od początku nie mieli być oni Mhm, jasne, gdyby tak nie było, nie wymieniałby ich nazwisk. Kolejna sprawa to pojawienie się Steinera na Impakcie w garniaku. Steinera, którego w ogóle by nie ściągnięto gdyby nie pomysł powrotu MEM. Ale już chyba największym dowodem był filmik na yt: http://www.youtube.com/watch?v=QhPyvsZiYyM. Jest to video zamieszczone w oficjalnym profilu TNA, a nie fanowska produkcja.

 

[ Dodano: 2011-02-05, 11:36 ]

Zapomniałem o atakach backstage Crimsona - w tym o ataku na AJ'a - i jego obietnicach związanych z "They" wypowiadanych m.in. do AJ'a. No ale wtedy TNA jeszcze nie wiedziało, że AJ będzie liderem nowych "They", dlatego są usprawiedliwieni.

[marcel]

Minął jeden dzień, ochłonąłem i teraz turn Fortune (tak, tak, Fortune, bez "u", jak wiele osób pisze) oceniam lepiej, niż pierwotnie to wyglądało. Wszyscy narzekali, że TNA zbiera wszystkie ochłapy z WWE i robi z nich Main Eventów, to teraz TNA Oryginals staną się głównymi postaciami na Impact. Jak dla mnie to było jedyne sensowne rozwiązanie, bo końcówka ostatniego Impaktu pokazała, jaki potencjał mic skilli posiada AJ Styles. Ten facet MUSI być główną postacią, Mr TNA. Oczywiście turn całego Fortune namieszał strasznie, bo teraz nie ma heelowego TT do walki z BM i Anderson nie ma rywala do obrony pasa. Pozostaje tylko czekać do następnego Impaktu, może doczekamy się kilku powrotów (mówiło się ostatnio o powrocie z Meksyku Hernaneza i Desmonda Wolfe'a). Rating z tego, co widzę bardzo wysoki, może nie będzie tak źle.

[Tupak]

Według mnie to mogło być tak, że Fortune było nie zadowolone z tego, że Immortals ich wykorzystywali do swoich celów i postanowili się odłączyć od nich. A teraz skład Immortals będzie polegał na olbrzymach i to oni będą się bronić. Co do MEM to teraz każdy jest zawiedziony, ale jakby przyszli to po 2 impactach byłoby jakie to TNA jest denne i nie ma pomysłów i odgrzewa stare kotlety itp...

[Narqs]

My tu narzekamy a Ratingi rosną - ostatni odcinek nabił 1.31 (1,953,000 widzów)...

[Danielss]

My tu narzekamy a Ratingi rosną - ostatni odcinek nabił 1.31 (1,953,000 widzów)...

Poczekajmy na to, jaka była oglądalność w poszczególnych segmentach/walkach. Bo w ostatnich tygodniach zaczynało się wyskoko, a kończyło na 1.0.

[Salas]

My tu narzekamy a Ratingi rosną - ostatni odcinek nabił 1.31 (1,953,000 widzów)...

 

Ciekawe ile osób oglądających czekało na nowe twarze w "they". Jeżeli za tydzień rating się utrzyma,albo podniesie się to znaczy, że TNA dobrze zrobiło i ludzie to kupili.Gorzej jak spadnie do 1.1 to ciekawe co wtedy wymyślą, może kolejne "They" ?

[hcrusher]

Ciekawe ile osób oglądających czekało na nowe twarze w "they". Jeżeli za tydzień rating się utrzyma,albo podniesie się to znaczy, że TNA dobrze zrobiło i ludzie to kupili.Gorzej jak spadnie do 1.1 to ciekawe co wtedy wymyślą, może kolejne "They" ?

 

Dokladnie! Wiele osob czekalo na jakas niespodzianke, a wyszedl kapec. Takze za tydzien rating wroci w okolice 1.0. Powiedzmy sobie szczerze, obecnie nie ma zadnych ciekawych feudow. Immortal vs. They? W Immortal nie ma nikogo poza Hardym, kto by mial w miare silna pozycje w tej chwili. Hogan vs. Dixie - blee, Hogan wiecej jest w szpitalu niz w telewizji. Pope vs. Joe oraz Devon vs. Bully Ray - nuda...

[ujko]

Powiedzmy sobie szczerze, obecnie nie ma zadnych ciekawych feudow. Immortal vs. They? W Immortal nie ma nikogo poza Hardym, kto by mial w miare silna pozycje w tej chwili. Hogan vs. Dixie - blee, Hogan wiecej jest w szpitalu niz w telewizji. Pope vs. Joe oraz Devon vs. Bully Ray - nuda...

 

Ja tam bym obejrzał iMPACT! chociażby tylko po to aby zobaczyć co się stanie z Flairem.

 

Co do MEM to teraz każdy jest zawiedziony, ale jakby przyszli to po 2 impactach byłoby jakie to TNA jest denne i nie ma pomysłów i odgrzewa stare kotlety itp...

 

Dokładnie, Fortune jak na boom zawiodło, ale może okazać się bardzo dobrym posunięciem na przyszłe miesiące.

 

Ciekawi mnie jednak kto z kim będzie feudował? Nie zdziwiłbym się jakbyśmy niedługo zobaczyli walkę o pasy TT pomiędzy Beer Money a Gunnerem i Murphym, przykre ale może okazać się prawdziwe, bo wątpię aby Hardys przy obecnym składzie Immortals ruszyli w dywizje tag. Możliwe, że ujrzymy turn Ink Inc. Brak sensownych przeciwników dla opozycji daje nadzieję na to, że powróci Desmond Wolfe jako jedna z czołowych postaci Immortal. Tak sobie obecnie patrze na roster TNA i myślę jak to może wyglądać w najbliższych tygodniach.

 

Anderson - hmm... pewnie dostanie Jeffa na najbliższy czas, dopóki ten nie pójdzie siedzieć, ale co potem? Mam nadzieję na odpowiednie wypromowanie do tego czasu Wolfe'a.

 

Kurt Angle - Jeff Jarrett > mają jeszcze do załatwienie niewyjaśnione sprawy, ich feud tak naprawdę dopiero zacznie nabierać tempa.

 

Beer Money - Gunner & Murphy/Ink Inc. > prawdopodobnie ujrzymy czarny scenariusz i z piwoszami o tytuły walczyć będą ochroniarze. Dla mnie o niebo lepszym rozwiązaniem byłby heel turn Ink Inc., albo chociaż walki face vs. face, bo strasznie lubię ten tag, pewnie ze względu na Shannona, jednak biorąc pod uwagę, że Immortals chcą mieć w posiadaniu wszystkie pasy uważam, że zobaczymy feud ochroniarzy albo turnu Ink Inc. Rozważam jeszcze jedną opcję ale do tego dojdę później.

 

Kazarian - Zorro > coś czuję, że za tydzień podczas triple threat Zorro zastąpi kogoś albo na AAO Bischoff wparuje i dorzuci 4 zawodnika, Zorro wygra title shot i jako reprezentant Immortals będzie feudował z Kazem.

 

Morgan, Crimson /w Steiner - Abyss, Terry /w Flair > feud Rica z Scottem, gdzie tych dwóch w ringu przedstawiać będą właśnie Crimson i Terry. Pewnie też jak powróci Abyss to pofeuduje o pas TV z Morganem, i zapewne tam nie zabraknie dwóch geniuszy mikrofonu. Możemy też w moim mniemaniu oczekiwać kilku tag matchu pomiędzy giantami.

 

RVD - Matt Hardy > muszą to dokończyć, choć tak na dobre jeszcze tego nie rozpoczęli, jakoś nie wierzę w turn Roba, nie kupiłbym tego za cholerę.

 

 

AJ Styles - Hernandez > dałem w spoiler ze względu na Hernandeza, wybrałem feud pomiędzy tą dwójką, bo mam nadzieję, że to oni będą odgrywać czołowe role w swoich stajniach.

 

 

Douglas Williams - Desmond Wolfe > feud w którym można by dobrze wypromować Desmonda, aby następnie zajął się Andersonem, gdy Jeff pożegna się na jakiś czas z federacją(bo nie ukrywajmy, że zapewne tak się stanie). Szkoda mi tu trochę Douga, ale jakoś sensowniejszego przeciwnika znaleźć nie mogłem, a do tego feudu można by jakoś wykorzystać Magnusa, byłego partnera Williamsa i pewnie też już byłego Wolfe'a, chyba, że w szeregi Immortal dołączą London Brawling i zmierzą się z piwoszami o pasy TT, a Williams pokręci się trochę w X-Div albo po prostu o nim zapomną.

[RR]

Momentem tej tygodniówki z 3 lutego 2011 roku było wzięcie mikrofonu przez AJa, który dawno tak dobrze, sprawnie i z sensem nie gadał. Dobrze, że nie było Flaira, gdyż przy starym wyjadaczu Styles wypadał niekiedy jak jego przygłupi synalek czy uczeń. Sam AJ w wersji face i mikrofon tak mnie nie razi, aniżeli Phenomenal zepchnięty gdzieś w heelową stajnię.

Początek gali to popis za mikrofonem Big Pappa Pumpa. Steiner ma w swoim życiorysie wrestlera wiele dziwnych, czy też nieudanych wypowiedzi, ale to i tak jest nic przy tym, jak on potrafi zmiażdżyć słownie oponenta.

Inc INk wygrało w sumie z nikim, z jakimiś tam ochroniarzami, ale dobrze, że się pojawili na wizji. Feud wewnątrz teamu 3d mnie nudzi, więc nie będę o tym pisał.

A sam main event był zdatny do obejrzenia, lecz młodszy HArdy ringowo w TNA mnie trochę męczy.

A na koniec napiszę, iż rozwiązanie z They prócz możliwości dla AJa na powrót do main eventu, trochę mnie zawiodło. Main Event Mafia- no nie, Bischoff ich zjachał jak chciał w promie na wstępie. Może jakieś nowe twarze? - duży brat Amazing Reda...i tyle z nowości.

Wielki storyline? No nie, trochę to biednie wyszło i może wyjść.

[SixKiller]

Marcin, najprawdopodobniej masz rację, bo nie posądzałbym TNA o taką przebiegłość we wprowadzaniu "fanów z internetu" w błąd (zresztą jaki byłby tego sens?), a rozwój wydarzeń wskazuje, że wszystko miało wyglądać inaczej.

 

Póki co nie wiemy, jaka będzie przyszłość Stinga - gdy okazało się, że Nash i Booker są straceni, można było zaryzykować powrót MEM w składzie Angle, Steiner, Sting i, powiedzmy, Morgan (mógłby to być początek pushu dla niego). Jeżeli jednak Sting ostrzegał Dixie, że nie może na niego liczyć (wierzę, że tak by się zachował), a TNA mimo to planowało powrót MEM, to było to ryzykowne i nieodpowiedzialne.

[KACPERt]

Wielka szkoda,że nie zobaczyliśmy Rica.Początkowy segment i tak wypadł zajebiście,a co dopiero by było,gdyby jeszcze Flair się tam pojawił.Brak Nature Boya obniża poziom IMPACT.

Steiner przy micu genialny,początek wspaniały.

Ink Inc są nieźli,a dają im walkę z ochroniarzami.

Zwiedzania domu państwa Jarretów to lipny pomysł.Zabrało tylko czas na antenie.Jeszcze będzie ten ślub,pewnie to też okaże się niewypałem.

Feud Dudley trwa-wielki minus.Ten storyline jest niesamowicie nudny.

Ładna walka X-divison,lecz gorsza od tej sprzed tygodnia.Wreszcie coś ruszyło u X.

Zakończenie bardzo fajne.Super pogadanka AJ i faceturn,najlepszy moment tej gali.

Main event nudny,ciekawiej się zrobiło gdy wpadli Immortals i Fortune.

 

IMPACT oceniam 4/6.

[pokrytyśniegiem]

Ręce mi opadły w ostatnich minutach. Widać, że WWE pokrzyżowało plany TNA, a ci wymyślili taką bzdurę w ostatniej chwili. Z jednej strony jestem ciekawy jak oni to teraz poukładają, z drugiej czekam na spadek ratingu.

 

Na plus, próba odratowania dywizji x, segment z JJ i jego rodzinką, ostatnia walka, Anderson przy mikrofonie.

Na minus, brak Ricka, ostatni segment.