Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

    Dostęp do pełnej zawartości forum wymaga zalogowania się. Możesz przyśpieszyć proces logowania lub rejestracji używając konta na wspieranych przez nas serwisach.

    W przypadku problemów z dostępem do konta prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum(@)wrestling.pl

     

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


pokrytyśniegiem

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 158
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2011
  • Status:  Offline

Nawet gdyby Bill podpisał kontrakt z TNA, to znając go na pewno nie po to żeby podłożyć się Crimsonowi. Osobiście uważam że Crimson wygrywający z Goldbergiem to było by coś pięknego, coś co z Crimsona zrobiło by międzynarodową gwiazdę, ale osobiście nie wierzę że do tego dojdzie. Jeśli Goldberg jednak podpisze kontrakt z TNA to tylko po to żeby przynajmniej przez pół roku kisić pas.

Ja się z tym panem pierwszy raz w życiu zgodzę. Serio ktoś wierzy w to, że Goldberg po kilkuletniej przerwie wróci do wrestlingu i w dodatku jeszcze się podłoży komuś takiemu jak Crimson? :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  437
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.09.2010
  • Status:  Offline

z tego co pamiętam kilka miesięcy temu Goldberg twierdził że nie podpisze kontraktu z TNA bo jego zdaniem federacja idzie w niezbyt ciekawą stronę ..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

Oby nie do TNA, starczy już emerytów.

 

Takiego emeryta chętnie bym zobaczył w TNA zamiast Steinera, Devona czy nawet RVD.

 

A masz chociaż jedną racjonalną przesłankę ku temu, aby twierdzić, że w ringu byłby w stanie pokazać więcej niż Steiner ? Bo na micu to nie ma startu do Scota S.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  419
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.10.2010
  • Status:  Offline

Serio ktoś wierzy w to, że Goldberg po kilkuletniej przerwie wróci do wrestlingu i w dodatku jeszcze się podłoży komuś takiemu jak Crimson? :twisted:

 

To, że wróci (prawdopodobnie) to sam zapowiedział. Nikomu się nie podłoży bo nigdy nie był jobberem ale przegrać w pojedynku gdzie będzie mocno zabookowany zawsze może (przegrywał już z mniejszymi gwiazdami od siebie). Goldberg wielokrotnie mówił, że chciałby stoczyć ostatnią walkę. Często taka ostatnia walka w karierze kończy się porażką. Dlaczego miałby przegrać z Crimson'em? Jest jeden racjonalny powód. Goldberg stał się gwiazdą dzięki Eric'owi i Hogan'owi. Ma już swoje lata, dlaczego miałby się im nie odwdzięczyć? Zresztą w chwili obecnej to tylko spekulacje i nikt nic nie wie (poza Bill'em i tym z kim jest wstępnie dogadany). Zwracam jednak uwagę na ciekawe wskazówki (spotkanie z Bischoff'em w helikopterze, napis na samochodzie Hogana).

 

z tego co pamiętam kilka miesięcy temu Goldberg twierdził że nie podpisze kontraktu z TNA bo jego zdaniem federacja idzie w niezbyt ciekawą stronę ..

 

Goldberg mówił, że TNA idzie w złym kierunku tak samo jak narzekał, że WWE używało jego osoby w niezadowalający sposób. Jak dla mnie po wydarzeniach z tego roku Goldbergowi bliżej do TNA niż WWE, ale jak zwykle trzeba poczekać..

 

Goldberg w ringu nie pokaże pewnie więcej niż Steiner, ale jest gwiazdą znacznie większego formatu. Problem tkwi raczej w tym, że aby wykorzystać potencjał jego osoby potrzebne jest 40 tys. osób ryczących "Goooldberg, Goooldberg.." a tego w TNA nie uświadczymy ;-)

Edytowane przez radiomagnetofon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  205
  • Reputacja:   36
  • Dołączył:  16.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Icon - Goldberg nigdy nie był wirtuozem, ale swoje akcje miał dopracowane do perfekcji (proponuję obejrzeć SS2003). Przecież spear to mistrzostwo świata. Na micu był taki sobie, ale to postać nie do gadania, a niszczenia.

 

Poza tym Billa nie ma we wrestlingu od 7 lat. Facet jest cholernie popularny. Kto by nie chciał go zobaczyć w akcji po takiej przerwie? Dla TNA byłoby to świetne posunięcie.

 

Jeżeli wierzyć słowom Goldberga to dla mnie pasuje tylko TNA. Po pierwsze, nie tak dawno temu akcja z napisem na samochodzie(dla mnie osobiście takie rzeczy nie dzieją się przypadkowo), wizyta z Bischoffem w helikopterze, no i pod koniec roku jest BFG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 158
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2011
  • Status:  Offline

Nikomu się nie podłoży bo nigdy nie był jobberem ale przegrać w pojedynku gdzie będzie mocno zabookowany zawsze może (przegrywał już z mniejszymi gwiazdami od siebie).

Przegrywał kiedy regularnie walczył. Zrobił sobie kilkuletnią przerwę, wraca, robi wielki szum i.. zostaje pokonany przez Crimsona? Nie ma opcji. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  57
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.03.2009
  • Status:  Offline

Jeżeli mam oglądać takich dziadków jak Hogan, Flair czy Bishoff to czemu nie miałbym ujrzeć jeszcze raz wielkiej gwiazdy WCW, której markowałem jak pojebany. Goldberg wygląda najlepiej ze "starej gwardii" pod względem fizycznym. Myślę, że jest w stanie być destroyerem tak jak kiedyś. Chciałbym go ujrzeć w TNA, chciałbym zobaczyć jak niszczy reżim Immortall, jak pomaga Stingowi w ostatniej krucjacie. Wcale bym się też nie obraził, gdyby potrzymał trochę pas WHC. Jedyne czego bym nie zdzierżył to porażki z Crimsonem, który mnie nie przekonuje i już bardziej jako takiego typowego rozpierdalacza to widziałbym Morgana, który moim zdaniem ma lepsze predyspozycje zarówno czysto wrestlingowe jak i umiejętności na micu. Jeżeli Goldberg faktycznie miałby wrócić to wolałbym, aby zrobił to dla federacji TNA a nie WWE... Wydaje mi się, że u Vince'a zostałby zeszmacony na koniec swojej kariery, a w TNA może jeszcze odżyć i przypomnieć o sobie... proszę bez hejtowania, to tylko moje prywatne zdanie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  419
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.10.2010
  • Status:  Offline

Tak, ale weź pod uwagę, że na początku w WCW Goldberg był tylko wschodzącą gwiazdą a Bischoff i Hogan zrobili z niego zawodnika wielkiego kalibru. Teraz w takiej sytuacji jest Crimson. Jeśli Goldberg ma jakiś dług to może zrobić dla Crimson'a to co kiedyś Eric z Hogan'em zrobili dla niego. W takim wypadku twoje ego nie ma znaczenia i odwdzięczasz się starym kumplom (o ile chcesz być ok wobec nich). Oczywiście tak sobie tylko spekuluje bo układa mi się to w logiczną całość, ale jakie są relacje między nimi - nie wiem. Swoją drogą w 98 też pewnie mało kto wierzył, że żółtodziób (z ważniejszych walk tylko wygrana z Raven'em o US title) pokona Hollywood "nie oddam tytułu" Hogana ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

Icon - Goldberg nigdy nie był wirtuozem, ale swoje akcje miał dopracowane do perfekcji (proponuję obejrzeć SS2003).

 

Jak się nie mylę mamy obecnie 2011.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 099
  • Reputacja:   146
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Często taka ostatnia walka w karierze kończy się porażką. Dlaczego miałby przegrać z Crimson'em?

 

Bo Crimson to nikt (choć bardzo go lubię) na arenie międzynarodowego wrestlingu?

 

Jest jeden racjonalny powód. Goldberg stał się gwiazdą dzięki Eric'owi i Hogan'owi. Ma już swoje lata, dlaczego miałby się im nie odwdzięczyć?

 

Bo to egomaniak, który jobowanie traktuje jakby miał przegrać w realnej walce? Poza tym - to Hogan i Easy E potrzebowaliby Goldiego a nie na odwrót. Czemu więc niby The Bill miałby im robić przysługi (i coś wbrew sobie)?

 

Problem tkwi raczej w tym, że aby wykorzystać potencjał jego osoby potrzebne jest 40 tys. osób ryczących "Goooldberg, Goooldberg.." a tego w TNA nie uświadczymy ;-)

 

Puszczą chanty standardowo z playback'u i nikt się jak zwykle nie pokapuje :lol:

 

P.S. Tekst o ostatniej walce Goldberga i jobie Crimsonowi centralnie mnie ubawił po pachy na koniec tego chujowego dnia w robocie :lol: Nie wiem jak wielkim trzeba być optymistą, aby liczyć, że Goldie w swojej pożegnalnej walce jobnie postaci, o której większość fanów wrestlingu w ogóle nie słyszała (a Crimson na chwilę obecną jest właśnie tak "wypromowany" w wrestlingowym świecie, poza TNA).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 096
  • Reputacja:   176
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

A masz chociaż jedną racjonalną przesłankę ku temu, aby twierdzić, że w ringu byłby w stanie pokazać więcej niż Steiner ? Bo na micu to nie ma startu do Scota S.

 

Zobacz tylko na walki Kurta 42 lata z rówieśnikiem Goldberga czyli Jarettem( 44 lata). Jeśli oni mogą sto czemu nie Bill??

 

Jeśli Sting, który ma 52 lata dostaje pas WHC 2 razy w tym roku to Goldberg też by mógł dostać pas i robiłby na pewno lepsze pojedynki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 099
  • Reputacja:   146
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Zobacz tylko na walki Kurta 42 lata z rówieśnikiem Goldberga czyli Jarettem( 44 lata). Jeśli oni mogą sto czemu nie Bill??

 

Bo oni nie mieli tak długiego rozbratu z ringiem jak Goldie, a poza tym zawsze byli od niego o dwie (Jeff) lub pięć (Kurt) klas lepsi pod kątem ring skillsów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 096
  • Reputacja:   176
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jeśli Goldberg wiedział, że powróci to miał czas się przygotować fizycznie. Jest byłym futbolistą, więc wie jak dobrze się przygotować kondycyjnie. Z drugiej strony to nie zawodnik wagi lekkiej nie musi wykonywać akcji highflyrowych a arsenał jego akcji z przed odejścia spokojnie może kontynuować w razie powrotu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  114
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.01.2011
  • Status:  Offline

Tak, jasne, podłoży się Crimsonowi, chyba mi kaktus wcześniej wyrośnie :grin:

To nie wiecie, że odebrałoby to wiarygodność postaci Goldberga? :twisted:

 

Myślę, że jeśli Bill miałby się jeszcze pojawić, to nie na takich warunkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  118
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  21.06.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Ja osobiscie uwazam ze taka walka moglaby dojsc do skutku, i goldi by sie na to zgodzil pod jednym warunkiem.

Crimson musi dobic do 173-0 :lol: I wtedy walka ktorej stawka jest najwyzszy streak w historii :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Nialler
      NIeeeee no niech się pocałują. Ja już się przyzwyczaiłem do sobót i że w niedziele na luzaku sobie rano torrentuję galę i mogę poświęcić cały dzień na wyebce i oglądać w spokoju.
    • KyRenLo
      Kocham gościa - chętnie zobaczyłbym z nim galę w Tokyo Dome Nie chciałbym oglądać gali w Tokyo Dome.  Z wrestlingowego świata to ja Kocham tylko Becky. Czasem rzucę okiem co tam znowu bełkocze Czasem coś przeczytam/Czasem coś wrzucę, ale patrzę z przymrużeniem oka. Nigdy natomiast nie widziałem, jak coś gada, więc nie wiem czy to odpowiednia odpowiedź do zaznaczenia. Oceniam walki jego systemem, ale go nie śledzę Oceniam walki w skali 0-10. Gardzę tym gościem i jego ,,gwiazdkami'' Nie wiem, o co chodzi z tymi gwiazdkami. Parę razy mignęło mi coś podobnego na Twitterze, ale się przesadnie nie angażowałem w to. Czym tu gardzić? Trzeba wyrozumiałym być. Każdy ma prawo oceniać daną walkę po swojemu i każdy ma prawo lubić jedną fedkę bardziej, a drugą mniej. Dla mnie żaden problem. Nie znam Meltzera, zawsze wolałem Dr. Oetkera Dobra odpowiedź, którą można zaznaczyć. Osobiście przecież faceta nie znam. Ostatecznie oddaję głos na Czasem rzucę okiem co tam znowu bełkocze.  Czytam co tam nawija o WWE. 
    • KyRenLo
      https://www.sescoops.com/wwe/dana-white-wwe-ples-will-move-back-to-sundays-tko  
    • CzaQ
      Wujaszek Dave to typowy koleś, którego subiektywna opinia z jakiegoś powodu spodobała się masie tak jak w innych przypadkach np. filmowych był Roger Ebert i ten drugi czy w muzycznych gdzie mamy jakieś inne bożyszcza.  Ale jak wiemy nie wszystko co popularne = dobre. Wiemy to na przykładzie choćby Reagge (bo kto słucha Rege ten rucha kolege) czy chocby największego hit box office'u, czyli Avatara - gówna w ładnym opakowaniu.  Do dzisiaj mnie śmieszy, że choćby walka HBK vs Undertaker z WM25 dostała 'zaledwie' 4,75* czy coś takiego, a bele gówna dostają 5+. Gość jest totalnie wystrzelony z niektórymi opiniami, ale prawda jest taka, że to jest właśnie najbardziej ludzkie. Człowiek kontrowersjami żyje i mi np. bardziej podoba się znienawidzony przez 99% ludzi Geneza Wolverine niż nudny jak chuj film Logan, który został okrzyknięty złotym filmem z serii X-men.    Zaznaczyłem oceniam walki jego systemem, ale nie śledzę go - bo gość jest szalony jak Winczenzo M. 
    • PTW
      @ptwpuncher @dabbakatowwe 🫣🤯 – Oficjalni partnerzy: @srodowisko_miejskie & @grupawolf & @_outpizza_ & @fabryka_sportow & @dworekpodplatanem & @paintballgliwice & @comedy.show.polska @nadzieja_dzieci Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...