TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[aRo]

5vs5 kobiet na start. Gauntlet na PPV jako całość nie ma story, więc ciężko to inaczej promować. A tutaj wychodzą mniejsze rywalizacje.

A jedna mądra Madison nie traci sił na tygodniówki

 

Deanersi wygrywają z XXXL, a ci drudzy ich leją po gongu, czyli heel turn. Nie wiem, czy to ich uratuje.

 

Rohit się czepia Moose'a, że jest ostatnim kandydatem na jego TT partnera, ale i tak się zgadza. Desperacja!

 

Bey zostawił Swingera I Johnny jest dopuszczony do Slammi, więc może go uwalić.

 

Podpisanie kontraktu Grace i Purrazzo... Krótkie i biedne. Tutaj minus.

 

Do filmiku małe promo od Shamrocka i Callihana, żeby przypomnieć o TT championship matchu - OK.

 

Feud o pas TNA przeciągamy TT matchem, gdzie Steve pinuje Rohita, więc w sumie nic tu nie ruszyło. Przypomnienie, nie rozwój.

 

Hernandez i Rhyno siłowali się na rękę już od tygodnia I po tym wszystkim Mex uwala przez Moose'a. Przeszli z tego w Backlot Brawl o przegrane hajsy. Bawi mnie ten durnowaty feud - ale jak zrobią zwykły singles match na Slammi, to już zabawne nie będzie. A karta jest mała, to mogą to wepchnąć.

 

Filmik o uczestnikach walki o Złoto - bardzo dobry... ale jak to chyba widziałem tydzień temu.

Na szczęście zaraz potem coś nowego - Ace wraca do korzeni i trenuje w starej siłce, przy okazji waląc promo. Później filmik od Edwardsa w skrócie o całej karierze. Spoko. A Trey sobie spaceruje z Wentzem i odwiedzają siłkę, gdzie Ace męczy jakiegoś ucznia i mamy brawl. No, przynajmniej część nadchodzącego ME ma osobiste podłoże. Fajny cinematik.

Edytowane 15 Lipca 2020 przez aRo

[Rogos]

Początek openera był strasznie koślawy. Słabe kopnięcia Havoc, najmniejsza Alisha wpadając w całą drużynę przeciwniczek wszystkich zabiła, typowy dzisiejszy wrestling. Potem już było ok. Przewinęły się chyba wszystkie możliwe konfiguracje tych dziesięciu osób, każda jakoś tam się pokazała przed Gauntletem. Najciekawsze element to końcówka, bo wygląda na to, że Su zaczęła się budzić. Może Susie pęknie na PPV? Wtedy powiedziałbym, że Su Yung ma największe szanse na zwycięstwo.

 

Fulton się uczłowieczył.

 

Epicka walka na rękę zakończyła się po tygodniu, a to wszystko przez Moose’a. Tam powinny być wyciągnięte konsekwencje! A co Hernandeza i Rhino – strzelili se cinematica, teraz na PPV nie muszą. No i jest happy end.

 

Rohit pokazał trochę charakteru. Kilka poważniejszych segmentów i muszę powiedzieć, że jestem ciekaw co tam z niego wyrośnie.

 

Swinger wrócił z banicji. Łatwo poszło. Wiadomość dobra, ale wykonanie dziwne. No i na co to wszystko było, skoro duo się rozpadło. Czekam na walkę Bey’a, tym bardziej po tym promo. Dużo zyskał trzymając się ze Swingerem. No i ciekawe co Johnny będzie robił na PPV.

 

W temacie prom, to z Grace i Purrazzo też spoko, chociaż tam materiał był najwyżej średni. Mimo wszystko chętnie obejrzę. Jak dla mnie wynik jest nieoczywisty. Niby Grace, ale z drugiej strony i tak przed debiutem Deonny nic się z nią nie działo, a ta druga mocno weszła do fedki.

 

No i Callihany. To ewidentnie jest sklejone z luźnych elementów. Ostatnie miesiące w wykonaniu Samiego to generalnie zawód, ale przynajmniej to co się dzieje ma jakiś sens. The North nie mają prawa tego przegrać. Ich przyszłość przesądzi to, czy wbije Gallows z Andersonem.

 

Bardzo fajna, długa seria prom odnośnie main eventu. Na koniec jeszcze wjazd na siłownie Ace’a i zacięta walka między nim a Trey’em. Świetne ostatnie pół godziny show.

 

Bardzo przyjemny odcinek. Mało walk, dużo całej reszty. Recepta na sukces. Nie pamiętam kiedy czekałem na jakieś PPV tak jak na Slammi. Impact to ostatni kawałek wrestlingu, jaki naprawdę mnie interesuje.

[aRo]

Od razu krótkie promo EC3. Będzie rebeliantem. I sugeruje, że się pojawi, więc od początku masz na co czekać.

 

Nowe intro - nie podoba mi się ta zmiana. Poprzedni był solidny, ten nie ma pazura.

 

W dość krótkim openerze Mack dostał rematch o pas Xów i przegrał z Beyem. A Swingera dalej ani widu, ani słychu.

Kolejnym rywalem mistrza Rohit? To raczej na 1 odcinek i nara.

 

Good Brothers sobie pofeudują z Austinem i Fultonem. Średnio mnie to interesuje.

 

Heath stracił nazwisko

 

Havok i Nevaeh niszczą, meh.

 

RVD wrócił z Katie i raczej nie jest "wyłączony".

 

Czemu Hernandez wygląda teraz jak podejrzany mechanik?

...i uwalił w parę sekund z Rhyno, Gore i do domu. Hajs przejęty, koniec story z siłowaniem? To był nawet bekowy zapychacz, ale wystarczy.

 

Jeszcze się nic nie zaczęło, a Deonna i Kylie już się zdążyły pobić.

 

Eddie chce bronić Złota co tydzień, pewnie odbębni wszystkich niedawnych rywali. Najpierw Trey. A w kolejce ustawia się Eric Young. Któremu szansę pewnie uwali Swann, więc nie mogą tego zrobić zbyt szybko.

 

A tymczasem Moose znów broni pasa TNA, Fallah pokonany. Ciekawe ile to pociągną, bo trzeba będzie w końcu zrobić Edwards vs Moose. A do BFG dużo czasu.

...albo nie, bo zaatakował go EC3. Byłoby ciekawie, gdyby przejął "tytuł", ale szkoda by było Moose'a. Nie wiem, czy mi się to podoba.

 

Wrestle House Rosemary z Bravo urządzili imprezkę i Rose teleportowała do nich część rosteru IW. Nie wiem, co się tu odwala, ale czekam.

 

Dobry ME, w którym out of nowhere dostajemy nowych TT champów: MCMG. The North i tak już ustanowili każdy możliwy rekord, więc pora na coś świeżego. Trochę nagle się to wszystko stało, ale spoko. Za bardzo lubię Sabina i Shelleya, żeby tu narzekać.

 

...na koniec Heath się włamał na arenę? Tak się nie zdobywa kontraktu!

Edytowane 22 Lipca 2020 przez aRo

[Rogos]

Troszkę zmieniła się oprawa. Jest nowe intro - nie wiem czy lepsze - i Madison wróciła do stołu komentatorskiego. Gdzie znowu polazłeś Don?

 

Już na pewno Good Brothers zajmą się Austinem i Fultonem. Sam segment nie porwał. Duża w tym wina braku publiczności. Później przypomnieli o sobie Reno Scum i w sumie wychodzi z tego całkiem ciekawa rzecz. 2 vs 4.

 

Heath to tylko Heath. Nie lubię takich ring name’ów. No trudno. A Rhino się za nim nie wstawił, za to rozwalił Hernandeza w 4 sekundy. Mam nadzieję, że było warto!

 

Rohit szuka miejsca dla siebie, zakręcił się koło Bey’a, chociaż pewnie nic z tego nie będzie. Podejrzewam, że za chwilę uderzy do Swingera, a z tym pierwszym powalczy. Duży to on nie jest – do X-Division pasuje.

 

Za tydzień Shamrock gada z Callihanem, a Katie się rozbiera. Nie narzekam.

 

Po tym segmencie z idącym Edwardsem, puścili krótkie promo z kimś w masce. Następny nabytek, nieźle. A kto to mógł być? Nie wiem.

 

W międzyczasie leciało też takie promo z Moosem, The North, MCMG, Deonną, Edwardsem – wszystko w jednym worze. Trochę jak w ECW. Fajna rzecz.

 

Edwards będzie wzorem, walczącym mistrzem, bla bla bla. Nie jest to dla mnie zbyt ciekawe, ale wciąż Eddie to tysiąc razy lepszy mistrz niż Tessa lub vacant. Zgłosił się Eric Young, więc jest dobrze. Ależ był potrzebny konkretny, wygadany gość o wysokiej pozycji. Za tydzień Trey chce powalczyć o pas i już chyba wiem, co mu się stanie.

 

Moose po staremu – dobry wizerunek, dobre promo i jakieś walki z Fallah Baah. A potem wjechał EC3 i chyba właśnie Moose w końcu dostał coś konkretnego.

 

Wrestle House to dobra rzecz. Czekam na więcej.

 

No i The North zdetronizowani. Spore odświeżenie.

 

Trochę się dzisiaj podziało. Bardzo konkretny odcinek.

[aRo]

W trakcie gali była jeszcze winietka Myersa. Jak to zobaczyłem, to myślałem, że to Eric Young z maską z M jak Maniac Nie ogarnąłem, że to exHawkins.

[MattDevitto]

  aRo napisał(a):

Dobry ME, w którym out of nowhere dostajemy nowych TT champów: MCMG. The North i tak już ustanowili każdy możliwy rekord, więc pora na coś świeżego. Trochę nagle się to wszystko stało, ale spoko. Za bardzo lubię Sabina i Shelleya, żeby tu narzekać.

Ja z kolei mam mieszane uczucia. Uwielbiam MCMG jak większość, ale niepotrzebnie tak szybko dano im pasy. Lepiej gdyby musieli za nimi gonić, a po drodze dostalibyśmy jeszcze dobre walki. Natomiast teraz rewanż nie będzie już generował takich emocji, tak jak ewentualne kolejne pojedynki tych drużyn. Ponownie mam wrażenie, że Impact w niektórych decyzjach niepotrzebnie się spieszy. Mimo to ME jak i cała tygodniówka wypadły jak najbardziej ok. Tylko ten duet za mikrofonem - ciężko ich słuchać...

[aRo]

Edwards pokonuje Treya, Young fika do champa. W sumie prawie nic się nie zmieniło.

 

OK, Wrestle House to jest złoto Zabawny start. Po prostu zobaczcie. Nawet sporo tych segmentów tu wrzucili.

I w dodatku wreszcie zobaczyłem Dreamera w dobrej roli!

 

Raju chce Beyowi pomagać, a nie z nim walczyć? Pewnie chwilowo. Zawsze to jakieś story.

 

Kolejne promo EC3 - spoko, choć mógł się odnieść do Moose'a, skoro już go zaatakował. Potem tylko sam Moose o nim wspomniał.

Tymczasem Heath nie ma kontraktu, ale TNA Committee dało mu shota na pas Gość bez kontraktu walczy o pas bez wartości Ale może zdobyć papierek i zostać członkiem rosteru jak wygra - więc jednak jest "o coś".

 

Jordynne nie skończyła z Deonną. W sumie pretendentek nie widać (Kylie jest w Wrestle House!), to niech odbębnią rewanż.

 

Callihan czekał tydzień, by mu Shamrock powiedział, że nie jest w stanie myśleć, wychodzi i nie wie kiedy wróci

A Katie myśli, że Sami ją stalkuje. Chciała pokazać swoja fotki, a ten je zhakował i wstawił swoją mordę. I tak wyjdzie feud z RVD - trochę śmiesznie. Przynajmniej mają co robić.

 

Suicide kopci w domku Rascalzów. WTF? Nie wiem, ale mnie bawi

 

Swann już za tydzień wraca pogadać. To pewnie Eric go znowu dojedzie, potem pójdzie na Edwardsa i poczeka na kolejny powrót Richa.

 

Good Brothers na luzie w debiucie cisną Reno Scum, a potem leją ich Ace i Fulton i idą na zaplecze. Przypadkiem niszczą kamerę i tyle na dziś. Był to jakiś pomysł, tyle że sam feud mnie nie grzeje. Nie wiem, czy w ogóle powinni tak ciągle wrzucać Gallowsa i Andersona na koniec gali. Czy to są aż tak wielkie drawy?

[Rogos]

Open challenge przebiegł bez zakłóceń, więc nie była to ciekawa część show. Ostatecznie Young nie dał o sobie zapomnieć. Chociaż tyle.

 

Wrestle House dostał nawet czołówkę. Wiadomo, że nie można stamtąd wyjść, a dom należy do Dreamera (to nie House of Hardcore). Można tam wygrać milion. Każdy ogarnął sobie spanie, była walka. Wyjątkowo długi segment jak na takie coś, a to była dopiero pierwsza część. W drugiej dowiedzieliśmy się, że przez wrestling Swinger dorobił się problemów z pęcherzem. Ciężki sport. Była też druga walka. Więcej tego! Śmieszki, żarciki, podoba mi się to. Jak cinematiki to segmenty, a nie żadne biedackie pseudo-walki.

 

Rohit dalej próbuje zbliżyć się do Bey’a. To już o wiele ciekawsze niż nieudany run Macka.

 

Page’owi zabrakło słów. To już jest poważna sprawa.

 

Bardzo mi się podobają proma EC3. Czekam na czyny.

 

Heath ogarnął sobie walkę z Moosem, mało tego, jeśli wygra, dostanie kontrakt. Pomyślałem sobie, że sama walka byłaby ciekawym zwiastunem tego, jak będzie prowadzona ta postać. Czy tylko jako śmieszek, czy też jako poważny gracz. Z tą stawką jest jeszcze lepiej. W sumie przewiduję jakiegoś fuksa, albo pomoc ze strony Rhino.

 

Grace jeszcze nie skończyła z Purrazzo. Rewanż to raczej formalność. Nic nie powinno się zmienić, chociaż nigdy nic nie wiadomo - mówi się o tym, że Deonna nie jest zakontraktowana.

 

Było kolejne promo typa w masce. Po ostatnim odcinku nie połączyłem wątków, ale po nim już huczało kto to. Myers jakimś mega wzmocnieniem nie jest, ale zobaczymy co z tego wyjdzie.

 

Shamrock dalej unika Callihana. Nie wiem co oni tam kombinują. Sami widocznie zatrzyma się teraz na Van Damie. Dalej bieda. Segment z Katie z kategorii tych, które bym ukrywał przed nie-fanami wrestlingu.

 

Przy brawlu na koniec zwróciłem uwagę na to, jak faktycznie duet komentatorski jest wybrakowany.

 

Niespodzianka – dobry odcinek.

[Jeffrey Nero]

Trey odzyskał nazwisko i dobrze nie jestem zwolennikiem samych imion. Madison do Josha nigdzie z Tobą nie pójdę przecież są od 5 lat małżeństwem niby pierdoła, ale dali by sobie z tym spokój.

[Rogos]

Niezła walka na początek. Heath to dobry worker. Wykorzystali narrację z WWE, według której potrzebuje on pracy, żeby wykarmić rodzinę. Proste i skuteczne. Łatwo mu kibicować. No dalej D’Amore, nie możesz tak tego zostawić!

 

EC3 pokazał kolejne fajne promo.

 

Wywiad z MCMG był do granic możliwości… zwykły. Ale ok. The North lekko to rozbujali. Po Emergence skończą im się wymówki. Wkrótce pewnie wejdą w konflikt z Good Brothers, a potem ci ostatni z MCMG. Ciekawe co w międzyczasie znajdzie się dla mistrzów. No, chyba że zrobią psikusa i Kanadyjczycy odzyskają złoto.

 

Kimber Lee chce wyeliminować Grace w zamian za title shota, ale to nie może się udać.

 

Dzisiejszy Wrestle House podobał mi się jeszcze bardziej. Już wiadomo o co chodzi z całym przedsięwzięciem. Taya-Rosemary-Bravo to najlepszy trójkąt ever. W ogóle zdałem sobie sprawę, jak tam można zbudować postacie. Każdy powinien wyjść stamtąd dwa razy bardziej over niż wcześniej A Swinger jest niezrównany.

 

Austin załatwił Gallowsowi areszt, a potem jeszcze skopał Andersona. Fajnie. Nieźle to podbudują zanim dojdzie do walki.

 

Na open challenge odpowiedział Callihan. W pierwszej chwili przeszło mi przez myśl, że tu nawet może być zaskoczenie, ale RVD szybko wszystko wyjaśnił.

 

Hernandez dogadał się z RENO Scum. To są te głupotki, dzięki którym to wszystko żyje.

 

Bey i Raju przegrali z TJP i Bahh, także z Hindusa średnie wsparcie.

 

Promo Swanna zyskało na tym, że nikt nie darł ryja w tle. Czasem brak fanów pomaga. Na koniec jeszcze trafił się atak Younga. Mocny segment.

 

Passa trwa.

Edytowane 5 Sierpnia 2020 przez Rogos

[aRo]

Heath był przez Moose'a pomiatany, ale dostał jeden fuksiarski moment - oczywiście kiedy sędzia leżał znokautowany. No i OK - exSlater będzie lepszy, jak będzie musiał wiecznie gonić zajączka

 

Emergence za 2-3 tygodnie. Już zapowiedzieli na drugi odcinek rewanż o pas KO. Żeby się nie okazało, że cała karta to będą rematche. Bo North vs MCMG też tam trafi.

 

EC3 wspomniał o motywacji, czemu chce pasa TNA. No i spoko, tylko nie chciałbym porażki ani jego, ani Moose'a. Ktoś na tym straci.

 

Kimber chce shota na pas za pozbycie się Grace. Pomysł dobry, choć wiadomo, że nie podoła.

 

Więcej Wrestle House <3

 

Wcześniej Ace był dosłownie MFem, a teraz... nasyła na rywali policję? Karl zawsze gada o Hot Asian Wife, c'mon. Do roboty!

 

Sami chciał odpowiedzieć na Open Challenge Edwardsa, po czym zlał go RVD... A i tak wlazł do ringu i starcie się odbyło. Więc trochę słabo wyszło.

 

Hernandez jeszcze nie skończył z Rhyno, LOL. Teraz nasłał na niego Reno Scum. Czemu to trwa?

 

Rohit dostał nowy theme. Co nic nie zmieni. Miał pomóc Beyowi w tagu, a skończyło się tym, że TJP wykończył X Champa subem. Co powinno się przełożyć na walkę o pas, którą bardzo chętnie bym zobaczył.

 

Segment Swanna nie był zły. Fajnie próbowali przekonać, że kończy karierę. Problem w tym, że to nie była sytuacja jak z Henrym i ani przez moment nie wierzyłem, że to koniec. Co zresztą podsumował atak Erica. Ale starali się. Rich nie ssie na majku, a to już coś.

[Rogos]

Dobry początek z uzasadnionym brawlem po całym budynku. Problem w tym, że w międzyczasie Mack chwycił za mikrofon i jakoś nie brzmiał na rozgniewanego, a walka też wyglądała jak każda inna. Znikła gdzieś chęć zabicia przeciwnika. Nie opowiedzieli historii. Dopiero na samym końcu wjechało krzesło.

 

Kimber Lee nie poradziła sobie z Jordynne. Bez zaskoczeń.

 

Heath reklamuje się w Locker Room Talk. To chyba nie wypali. Ogólnie ten segment był słabiutki. Wejście Callihana niewiele tu pomogło. W sumie zaczyna mi się nie podobać to, że ten haker ma nadprzyrodzone zdolności, znaczy teleportuje się.

 

Moose nie ogarnął, że Suicide to nie Suicide. Ciekawe kto odpowie na wyzwanie.

 

Purrazzo vs Jordynne zrobią Iron Man Match. Nie jestem fanem takich długaśnych walk, ale ich ostatnie starcie przypadło mi do gustu. Powinno być znośnie.

 

EC3 odpalił Callihana i wyświetlił się na ścianie. W sumie… to takie trochę Retribution. Co tam Dablju?

 

Dzisiejszy Wrestle House wygrała Suzie na randce i liczący Steve. Rozwój story z Rosemary i oglądanie walk Tay… jak to odmienić to ja nie wiem, też spoko, wiadomka.

 

Na open challange odpowiedział Brian Myers i prawie strzelił pipe bomba. W twoich rękach to pas, w moich to mistrzostwo. Jestem ciekaw w co go zaangażują i jak się zaprezentuje.

 

Dzisiaj mało konkretów, ale mnóstwo małych segmentów.

[aRo]

Na start brawl i walka Macka z Youngiem. Willie chciał bronić honoru kumpla i uwalił, bo zamiast kończyć, chciał uwalić Ericowi nogę. Spoko.

 

Reno odzyskali hajsy Hernandeza!

 

Locker Room Talk bez Swingera I Heath robi za sponsora, lol. RVD i Katie w sumie zrobili ten segment sami... Prawie, bo wbił Sami. Nie ciekawi mnie ta rywalizacja.

 

Moose dowalił się do Rascalzów, bo Wentz miał bluzę EC3. I ogarnął sobie rywala na przyszły tydzień. Bo Trey miał maskę Suicide'a, a że Moose pojechał zamaskowanego już 2 razy, to myśli że będzie miał łatwo Dobre.

A w międzyczasie Ethan go straszy filmikami...

 

Wrestle House trwa - teraz wchodzimy na ścieżki zazdrości! Dalej fajne.

 

Deonna chce, by walka z Jordynne była 30 minute Iron Man matchem - OK.

 

W No DQ Tasha i Kiera pokonały Havok i Nevaeh. "Potwory" dywizji mało potworowate.

 

Dez vs Suicide przerwane, bo wparowali Good Brothers i ich zlali. Bo chcą Ace'a i Fultona. Nie mogli wejść po walce? No i starcie na Emergence już zapowiedziane, więc wystarczyło poczekać tydzień... Albo pokazali tamtą grafikę przedwcześnie?

 

Rohit załatwił sobie shota na pas Xów "po koleżeńsku" - będzie 3-way z TJP.

 

Rywalem Edwardsa dziś został... Bryan Myers. Nie pokazał się jakoś ekstra, uwalił czyściutko. Miał winietki, że jest profesjonalny i wgl, a na start takie coś. Nie wygląda na nikogo ważnego. Dziwnie to wyszło.

[aRo]

Opener Xów był spoko i dał radę mocno zszokować. Więc dodanie Rohita nie było tylko po to, by ktoś mógł zeżreć pin. Gość to wygrał Bey się przejechał na swojej pewności siebie. Nawet mi to pasuje, fajne story. Raju pewnie i tak długo tego pasa nie potrzyma.

 

Moose pokonał Treya, po czym EC3 na niego naskoczył i ukradł mu pas TNA. On go chociaż kiedyś faktycznie zdobył. No to czekamy na walkę.

 

Hernandez odzyskał hajs!

 

Fajny filmik o Youngu. Ciekawe kiedy w końcu dostanie to 1v1 z Edwardsem. Za tydzień?

 

Myers zlał Jacobsa... Nie starają się zbytnio, by nim zainteresować. Za tydzień walka z Mackiem.

 

Good Brothers wygrywają z Ace'em i Fultonem, ten pierwszy żre pin. Dopiero był najciekawszym kandydatem do Złota. Nie podoba mi się to.

 

Lawrence D Wrestle House dalej trzyma poziom. Taki sam. Czyli: dobre segmenty, z walkami zwykle bida.

 

Gunsi odbębnili rewanż z The North - poniżej pewnego poziomu nie zejdą, ale nie porwało mnie to starcie. Ciekawe co dalej dla tych teamów.

[Rogos]

Rohit zgarnął pas. Tego to się nie spodziewałem. Wkręcił się gdzie trzeba i się opłaciło. Właściwie jest to rezultat takiego mini-story. Nieźle, w federacji na W nawet i główny pas można wygrać w trybie "z dupy".

 

EC3 zabrał pas TNA, więc pewnie na dobre ruszy jego program z Moosem. Dobra wiadomość.

 

Podobał mi się filmik z Youngiem. He was elite before being elite was cool.

 

Myers jest zgorzkniały i zaczepia Vince'a. Co z tego wyniknie?

 

A Wrestle House jak zwykle dobry.

 

W sumie nie wiem co ma na celu robienie podwójnego mini-ppv. Same walki, żadnych segmentów, no i na szczęście Wrestle House.