Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dlaczego TNA używa spowolnionej wersji theme songu Cody'ego? To jest straszne. Jeśli to sposób na obejście jakiegoś prawa czy coś, nadal straszne.

 

Theme Barnetta to instrumental jednej z piosenek z ostatniej EPki Hardasa :D

W ringu zbyt wiele ze strony Josha nie zobaczyliśmy. Czy z Lashleyem będzie lepiej?

 

DJ Z niby miał uszkodzoną nogę, ale pojedynek z Trevorem miał niezłe tempo. Da się! Można się tego uwalić jako kiepskie sprzedawanie kontuzji, ale kto by się czepiał? ;) Taka X-Div jak dzisiaj jest spoko. Chodzi o walkę, nie ilość ludzi w dywizji.

Hurricanrana Everetta po walce - coś pięknego!

 

Najlepsze na "ślubie" były chanty DELETE :D

No dobra, niech będzie, że nie było tragedii, jak chodzi o promowanie. Jeśli chanty nie był edytowane, wyszło im. Zrobili mega face'ów i ultra heelówę, tak jak być miało.

 

Powtarzam się, ale nadal warto oglądać IW tylko dla braci Hardy. Expedition of Gold to ciągle, jak sama nazwa wskazuje, Złoto :D

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  630
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2012
  • Status:  Offline

Ktoś się nie spodziewał zazdrosnego Cody'ego w pierwszym segmencie? :lol:

 

Czemu Josh Barnett nie walczy o Grand Championship? Chcieli MMA w wrestlingu to mają idealnego pretendenta :D

 

Oprócz tego niewiele ciekawych rzeczy. Ślub to dla mnie już za duży hardkor jak na wrestling i czułem żenadę po kilku minutach. Kolejna walka Rosemary vs Jade średnio mnie jara. Próbują robić z tego wielką rywalizację dając różne gimmick matche (które są dobrze wykorzystywane), ale historii w tym nie ma.

NACZELNY HEJTER FINNA BALORA

  • Posty:  1 927
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline

W ringu zbyt wiele ze strony Josha nie zobaczyliśmy. Czy z Lashleyem będzie lepiej?

 

Na dwoje babka wróżyła. Niby Lashley powinien bardziej odpowiadać mu stylowo, ale z Barnettem jest jeden mały "problem" (pisane w cudzysłowie, bo jest to również zaleta). Josh walczy w stricte shootowym stylu znanym z UWF-i, czy początków Pancrase. Owy styl cechuje się niezwykłą surowością i swego rodzaju "drętwotą", gdyż jego założeniem jest jak największy realizm wykonywanych ruchów, co negatywnie odbija się na widowiskowości starcia. Dlatego jako przeciwnika trzeba dobrać kogoś o podobnym stylu i Lashley spełnia te kryteria. Istnieje jednak (spore) ryzyko, że taki styl emulujący MMA uśpi publikę, zwłaszcza gdy jest ona niezaznajomiona z walką w parterze. Mam spore obawy o poziom tej walki, ale jeżeli wszystko pójdzie w miarę sprawnie, to powinniśmy zobaczyć solidny pojedynek okraszony sosiwem mieszanych sztuk walki.

 

Swoją drogą, w temacie o YT wrzuciłem dwie walki Josha (w tym debiut), a tu zarzucę linkiem do pierwszej walki z Lashleyem, która miała miejsce na gali IGF Genome 16:

 

http://v.youku.com/v_show/id_XNjA4Mzg1NTY4.html?from=s1.8-1-1.2&spm=a2h0k.8191407.0.0

 

Czemu Josh Barnett nie walczy o Grand Championship? Chcieli MMA w wrestlingu to mają idealnego pretendenta :D

 

Bo Grand Title wcale nie jest próbą naśladownictwa MMA, a bardzo old schoolowego wrestlingu z początków jego istnienia. Tak, kiedyś pojedynki pro wrestlingowe posiadały podział na rundy. Było to szczególnie rozpowszechnione w UK.

 

Co do samego Impacta - ślub wyszedł dobrze, nawet publika się zaangażowała. A Hardasy to jak zwykle klasa sama w sobie i must watch. Ciekawe, gdzie teraz się teleportują.


  • Posty:  238
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.05.2011
  • Status:  Offline

Ciekawi mnie jak jak mocno podkręcili publikę przy tym ślubie? Bo jak nie za dużo, to czy to nie była najlepsza reakcja w TNA od... lat? Bo publika tam od dawna brzmi jak na jakimś szkolnym turnieju.

Segment wypadł zaskakująco zjadliwie. Marii trzeba przyznać, że heelem jest naprawdę dobrym, bo ostatnio strasznie irytuje gdy tylko się odezwie.

Moim zdaniem dopiero promo Braxtona pociągnęło w górę segment, co mnie szczerze zaskoczyło.

 

Turn Everetta dał kolejną możliwą kombinację w X-Division, ale tam wciąż jest zbyt biednie. Jedynie poziom ringowy ostatnio się poprawił.

 

Hardasi wciąż nie nudzą, choć najlepszy był segment z Żyrafą :)

 

Nie kupuję tego misia z UFC. Jestem w stanie zrozumieć, że to może być ten styl o którym pisze Vaclav, ale dla mnie to po prostu wygląda zbyt sztywno. Z Lashleyem może jakoś to zatuszują niezłym mma, ale co dalej? Dostanie przeciętnego w ringu EC3 czy innego Brama i jak to będzie wyglądać?


  • Posty:  1 927
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline

Chyba nie będzie żadnego dalej - na 5 kwietnia Josh jest ustawiony w Japonii na galę Inoki Genome Federation (będzwał Mathews napisał "Inoke" na stronie IW). Całkiem możliwe, że Barnetta po walce z Lashleyem już więcej nie zobaczymy. I jest tak jak piszesz, blanco, jak z Bobbym nie wykrzesa dobrej walki, to z nikim innym tym bardziej tego nie zrobi.

  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Lee vs Everett to fajny #flippyshit, jak na IW - w PWG byli oczywiście lepsi.

 

Ostatnie ekspedycja Hardasów :( Zwierzątka, tytuły, Benjamin... Wszystko podsumowane jednym DELETE. Jedyne wyjaśnienie, jakie mogą strzelić za tydzień, to że teleportowali się poza czasoprzestrzeń :D

 

Chociaż z pasem Grand się im udało - Moose wygrywa z Drew. Oby tym razem miał lepszy run.

 

Lashley i Barnett... Taki sobie wrestling, mierne MMA. Jedyny plus - krótkie. Nie chcę tego widzieć za tydzień.

 

Oby się coś zmieniło, inaczej wyruszymy na ekspedycję z Hardasami - poza TNA.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  103
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.06.2013
  • Status:  Offline

(Muszę być słaby z biznesu, bo dla mnie puszczenie Hardych wolno to nieporozumienie, niezależnie pod jakim kątem patrze. Main event to nieporozumienie, miałem wrażenie, że część ciosów lata sobie w powietrzu, sprawiając, że reportaż z treningu ekipy KPW, wyglądał jak zajrzenie na zaplecze najbardziej profesjonalnej fedki w tej gromadzie galaktyk. Czyli ten cały hajs jaki dali Waremasterowi mogli dać Hardym, to chyba było dla nich jasne przecież, no musiało być.)

 

(No i to zatrzymanie gimmicku "Broken" w TNA. Ja rozumiem, że nie chce się dać zarobić konkurencji, ale w przypadku TNA, to akurat byłoby błogosławieńśtwo, gdyby ludzie w ogóle dowiedzieli się o tej federacji, jako kolebce tego cudu. Pomijam już kwestie, że to jest najlepsze co przydarzyło się Mattowi odkąd go znam, a może w całej jego karierze. Takie WWE to nawet nie chciałoby Hardych w tym gimmicku, żeby TNA nie zyskało popularności.)

 

(Reszta Impactu to jakieś tam rzeczy. Decay się rozpadło, bo Rosemary uznała, że wystarczy, że będzie mówić o sobie w liczbie mnogiej i sama będzie stajnią, Godderz w sumie mógłby już zniszczyć to DCC, bo takimi feudami z jedną osobą zabili tę grupę zanim się zaczęła. No i jest Cody, w sumie zawsze go lubiłem, więc może sprawdzę za tydzień jak daleko zabrną w tym absurdzie, gdzie facet nie pochodzący z bliskiego wschodu, zakłada, że lepiej żeby jego żonę rozjechała banda sekciarzy, niż żeby inny gość pomógł jej się obronić.)


  • Posty:  1 927
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline

No i moje obawy się potwierdziły - Barnett z Lashleyem nie dali rady sklecić porządnej walki. Samo TNA nawet nie dało im na to czasu. Ogółem wyszło gorzej niż za prawdziwym pierwszym razem w IGF, do którego swe kroki skieruje teraz Josh.

 

Co do zatrzymania gimmicku Broken - nie wiem, jak tam wyglądają zapisy kontraktowe TNA w tej kwestii (a patrząc po tym, jak AJ Styles w tym samym gimmicku obleciał TNA, NJPW, ROH i teraz WWE to wątpię w takowych istnienie), ale federacja może zatrzymać sobie materiały video. Wszelkie pomysły wyszły od Matta, więc to on jest prawowitym właścicielem gimmicku. Federacja pomogła mu to tylko przenieść na ekran (Borash zajmował się produkcją i montażem). Stracili swoją największą atrakcje i żadne Morgany, Jarretty i inne Brutusy tego nie wynagrodzą.

Edytowane przez Vaclav

  • Posty:  3 631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Na początek dość przyjemna walka nokautek, choć według mnie trochę przesadzili próbując sprzedaż Jade przy okazji za nie wiadomo jakiego kozaka. Fajnie, że Rosemery wygrywa, ale mam nadzieję, że niedługo przyjdzie jakiś debiut lub powrót do dywizji, bo rzygnę jeżeli skończą się przeciwniczki i znowu dojdzie do title shota Gail.

 

Hardasy w sumie nic nowego nie wymyślili. Dla niektórych może być to miłe dla oka, dla mnie powoli te segmenciki i niektóre motywy stają się już nudne... w sumie według mnie dobrze dla samego TNA, że Hardasy nie przedłużyli kontraktów. Na dłuższą perspektywę ciężko byłoby stworzyć mocny team, który byłby skłonny odebrać im tytuły, a i jeżeli nie mają więcej motywów dla gimmicków, to postacie z czasem mogłyby stać się po prostu irytujące.

 

Próbują coś wykręcić mocniejszego z feudu Cody'ego z Moosem, ale taki brawl według mnie mogli równie dobrze zostawić na sam koniec odcinka. Miałby większy "impakt" w odczuciu. Rozumiem, że przy okazja kontynuacja story z Drew, to rozwiązanie tymczasowe, gdy nie będzie Cody'ego.

 

DCC męczące się od kilku tygodni z Godderzem to dla mnie totalne nieporozumienie :roll: Chyba najgorsza stajnia w jakiej był Storm. Nawet on w niej jest nijaki.

 

Podobnie jak przy nokautkach, tak i przyzwoity jak dla dywizji pojedynek X'ów...

 

No i main event. Jedynie co w miarę zrobiło na mnie wrażenie jeżeli chodzi o Josha, to jego kopnięcia. O tyle dobrze, że przynajmniej Barnett dość szybko odhaczony.

 

Impact jak to Impact... szału nie ma, dupy nie urywa... ale jakiś tam poziom przyzwoitości trzyma i przynajmniej da się obejrzeć (nawet jeżeli niektórzy potrzebują przewijaka :P)

Edytowane przez Giero

  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nowe twarze, powroty, nowe grafiki(szczególnie ta pokazująca ME, najs) - czuć odświeżenie. Ale jak widzę Alberto z pasem(w dodatku po takim cyrku, jaki odstawili na koniec) czy Braxtona jako kota w X-Div, entuzjazm opada.

 

Borash - fajnie, że komentuje, ale na jego sprzeczki z Matthewsem poświęcili za dużo czasu. Do "authority figures" tez łatwo się dowalić. Tylko gadają, jak kiedyś było dobrze, jakie kiedyś mieli gwiazdy... a teraz co? No i miałem wrażenie, że bardziej promowali dziś... WWE.

 

Jak serio "TNA is dead", proponuję... zmienić główny pas.

 

Jedyna ekstra rzecz to sposób wypisania Hardasów z TV, pasuje do tego, co robili. Niestety, za tydzień już ich nie będzie, a co za tym idzie - gdzie ja znajdę plusy?

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Nowe logo, nowe intro, nowe porządki. Drobna różnica w wystroju Impact Zone, szkoda że tyko drobna, ale przynajmniej jest minimalnie bardziej żywo. Wraz z Jarretem, od razu przybyły nowe twarze, na czele z El Patronem. Fajny speech Bruce’a Pricharda. Wspominki dawnych czasów, na początku show i w wypowiedzi Mantela. Zapowiedzi świetlanej przyszłości są huczne. Czas zweryfikuje jak będzie.

 

Podobał mi się początek show i sprzeczka komentatorów. JB na komentatorce na plus. Pomijam fakt, że rozmawiał przez telefon mając aktywny ekran główny. Diabeł tkwi w szczegółach. :twisted:

 

DCC to na papierze fajny projekt, ale w praktyce grupa została błyskawicznie zarżnięta. Po co tworzyć stajnię, skoro nie ma się najmniejszego pomysły na programy z jej udziałem?

 

Cody zaprezentował idiotyczny segment pod tytułem „Nie ruszam się stąd dopóki…” Piszę o tym, żeby zwrócić uwagę na fakt, że dobrze zrobił to chyba tylko CM Punk. Swego czasu w ROH, nie wyszedł on z ringu mimo rozpoczęcia w nim kolejnej walki. Punk siedział na krześle i czytał książkę, czekając na Samoa Joe. To jedyny znany mi przykład logicznego przeprowadzenia tego typu segmentu. :-)

 

Hardy znikli. Tym razem na dobre.

 

Na widoczne zmiany będzie trzeba poczekać, ale i tak na obejrzenie tego Impactu zeszło mi znacznie więcej czasu niż zwykle.

I Miejsce - Typer NXT 2017

  • Posty:  3 631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Przez jeden epizod zrobili więcej nawiązań do WWE niż przez ostatnie 5-10 lat. Czyżby przyzwyczaili się do bycia indysem ;)

 

Na plusy powrót JB do stołu komentatorskiego i promo Colt... tfu Mantella ;)

 

Del Rio ledwo wszedł i już jakieś cyrki z nim robią... to raczej pasuje do starego TNA, niż do nowego Impact.


  • Posty:  3 328
  • Reputacja:   294
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Ogólnie fajnie, że coś się dzieje wiadomo, że wszystko nie wypali od razu. Trochę nowych twarzy to na plus. Po tylu zwolnieniach dużych nazwisk musiał się pojawić ktoś nowy z rozpoznawalnym nazwiskiem. Koszulki sędziów nie przypadły mi do gustu podobnie jak theme song Alberto El Patrona. Rozumiem, że Cody paraduje z pasem z innej federacji bo to pas GFW, ale z jakiej racji Reno Scum wchodzą sobie z pasami jakiejś federacji indy? Ciekawe czy teraz każdy kto ma pas w indysach będzie mógł z nim paradować. Na razie trzeba poczekać na kilka epizodów żeby ocenić dokładniej a wet na kolejne tapingi, które już w kwietniu.

Najdłużej panujący w historii Attitude Mówi Typer Champion of the world!!!

1. Miejsce - Typer AEW 2020

1. Miejsce - Typer AEW 2021

2. Miejsce - Typer WWE 2020

3. Miejsce - Typer Mistrzostw Świata 2014

3. Miejsce - Typer Ligii Europy 2014/2015

156429637657b4c00661021.jpg


  • Posty:  1 969
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Więc to był ten nowy Impact... niby nowy, a oglądało się jak stary ;) Chaos dalej króluje (nie ma to jak zacząć nową erę od brawlu z dupy i przydługiej kłótni komentatorów), booking się nie zmienił (DCC dalej jest jedną z najgorzej bookowanych stajni w historii, o main evencie nie wspomnę)... Mantella i spółkę czeka dużo roboty by wyciągnąć to na prostą ;) A nie będzie łatwo... szczególnie, jeśli prawdą są plotki o złych nastrojach w szatni, gdzie "starszy" skarżą się, że robią głównie za jobberów dla ludzi ściągniętych z GFW...

 

Cóż, TNA is dead (Niko się cieszy), make Impact great. Dajmy im szansę...

 

PS: RIP Vanguard1 ;(

 

PS2: Mówiłem już, że Rosemary is hot? Taka luźna uwaga...

#FireSpears

Mistrz Świata w Typerze Mistrzostw Świata a.d. 2018

#FireSpears

Zapomniane Ikony Wrestlingu, odcinek #6 - styczeń 2020.

#FireSpears

10322574215b75ed600e0af.jpg


  • Posty:  631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

PS2 - zgadzam się całkowicie :)

 

Kurczę, wkurzający ten Impact, do tego fakt, że komentatorzy zamiast opowiedzieć cokolwiek o nowych zawodnikach wolą kłócić się o to, kto jest lepszy. "Ty nie umiesz nazywać akcji!" "A ty nie komentowałeś Wrestlemanii!" Co to ma być, czerpanie z najlepszych wzorców Cole'a i Lawlera?

 

W ogóle to odejście Hardysów rozwiązane przegłupio, Decay wchłonęło ich dusze podczas teleportacji?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 120 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 884 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Niestety nie wygląda to dobrze...Tu nie chodzi o to czy ktoś lubi WWE czy nie, ale o sam fakt zagarniania kolejnych terytoriów na mapie pro wrs. AAA było jakie było przez ostatnie lata, ale jednak wchodzenie z butami przez HHH'a i spółkę w lucha libre zupełnie mi się nie podoba.
    • MattDevitto
      WM w jednym obrazku
    • Caribbean Cool
      Zmiana drugiego dnia 1. Livaski 2. logan 3. Dominik 4. Drew 5. Orton 6. Cena     a i ominalem laski lol 7. Iyo
    • -Raven-
      Night 1 1. Gunther (c) vs. Jey Uso - nie wkręciła mnie ta walka. Niby coś się działo, ale wszystko szło jakby obok mnie. Tak rozpisali Szkopa, że zamiast podejrzeń, człowiek nabierał tylko pewności, że żadnego zaskoczenia tu nie będzie i pas zmieni właściciela. Tanie sztuczki typu przywalenie pasem i "o, kurwa - po tym się już bankowo nie podniesie!" - nie zadziałały. Na koniec zrobili Guntherowi dobrze, bo Yeet-Man nie potrafił go dobić żadnym z własnych finiszerów i musiał się posłużyć subem rywala. Jak na opener, to jakoś za specjalnie mnie to nie nakręciło na ciąg dalszy gali. P.S. Lałem z tego buraka, jakiegoś długowłosego amerykańskiego sportowca, którego pokazaywali w przerwie, a ten popisywał się, że na raz potrafi wyzerować kubek piwa... Widać kolo zatrzymał się mentalnie na etapie gimnazjum  P.S. 2 Ta dupa co zapowiada walki powinna bulić prawa autorskie za fryzurę, dziadkowi Morty'ego 2. The War Raiders (Erik and Ivar) (c) vs. The New Day (Kofi Kingston and Xavier Woods) - nie spodziewałem się niczego, po tej dorzuconej do karty walce, może też dlatego całkiem pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie było to może nic wielkiego, ale sporo się tam działo, były solidnie rozpisane oba teamy i całkiem przyjemny, zakręcony finisz. Jak na takie tygodniówkowe gówno-starcie, to lepiej by się to sprawdziło w openerze niż Yeet-Man. 3. Jade Cargill vs. Naomi - jak na tak "emocjonalny" feud, walka z tych emocji była kompletnie wykastrowana. Odpierdalały swoje od spotu do spotu, a pojedynek ciągnął się jak wóz z węglem. Zero odgrywania w ringu tej "nienawiści" na której był nakręcany ten angle. Liczyłem na jakieś zawirowania, pojawienie się Bi-Anki (że to jednak nie Glowo była mózgiem ataku), jakieś elementy niepewności, a tutaj pojechali po lini najmniejszego oporu, że Siwa się odegrała i tyle. Spierdolili potencjał tego feudu po całości, spłycając go w chuj. Z innej beczki - Callgirl oszpeciła się na maksa tymi krótkimi włosami. Czyżby wizażystka Rondy nadal dorabiała sobie w WWE? 4. LA Knight (c) vs. Jacob Fatu - ogólnie nic ciekawego, ale walka została rozpisana dokładnie tak jak musiała zostać - Grubasu musiał dominować, a Rycerz bazować na unikach i kontrach. Totalne rozczarowanie to finisz. Był potencjał żeby zaognić zgrzyty pomiędzy Jakubem a Sikaczem (przez co LAczek zachowałby pas), a oni czysto podłożyli mistrza heelowi. Niby fajnie, że mocno promują Tłuszczaka, ale tutaj to aż prosiło się o to, żeby Solista przypadkowo wyjebał Spike'a Kubie i uniemożliwił mu zdobycie Srebra. 5. Rey Fenix vs. El Grande Americano - w końcu konkretna walka na tym PPV, szybka, dynamiczna, z kontrami, zmianami przewag i świetnymi akcjami. Szkoda tylko, że finisz rozpisali tak sztampowo, ale cóż - Fenix był tam tylko na zastępstwo Mysteriusza, tak więc musieli zachować dziewictwo Americano dla Krasnala jak już wróci po kontuzji. Mogli to tylko zrobić jakoś bardziej pomsłowo, a nie "just like that". 6. Tiffany Stratton (c) vs. Charlotte Flair - tak właśnie powinna zostać rozpisana walka Jade i Glow. Tutaj w każdej sekundzie widać było, że babki się nienawidzą i chcą się pozabijać. Bardzo dobra walka, pełna emocji i zwrotów akcji. Zabukowana tak, że do samego końca nie można było być pewnym, która z tego wyjdzie z pasem. Bardzo mocno rozpisana każda z zawodniczek. Stratna wcale nie odstawała na tle bardziej doświadczonej Flary. Plus za finisz, gdzie młoda czysto pokonuje Królową Rozwodów. Tak się powinno promować nowe gwiazdy. Na marginesie - nie wiem, kto odpowiada za strój Jabłecznikowej, ale gacie dobrali jej tak, że podkreślały mocno brak dupska, bo wisiały na niej jak pranie na sznurze, nie mając się na czym opinać. 7. Roman Reigns vs. CM Punk (with Paul Heyman) vs. Seth Rollins - wybaczam. Wybaczam chujowe rozpisanie tej walki, która przez połowę czasu nie mogła się rozkręcić. Wybaczam słabe rozpisanie ringowe, gdzie mało się działo (mocnych momentów było jak na lekarstwo), a wszystko ciągnęło się bardzo wolno. Wybaczam, że Heymana, który był clue całego tego feudu, uaktywnił się dopiero na samym końcu, a przez całą walkę nie widać po nim było żadnych dylematów. Wybaczam, bo scena gdzie na koniec Rollo stoi tyłem do czającego się z krzesłem Romka i nie odwraca się nawet na moment (świetnie odegrał to twarzą), bo wie, co zaraz odjebie Paul - to było mistrzostwo świata. Na dokładkę ludzie popujący Setkę i odklepanie Rzymskiego - to było piękne (mógł tylko Crub Stomp pójść na krzesło, bo zwyklak na Pięknego, to trochę mało wiarygodne). Pomimo, że ten main event dupy nie urwał pod kątem ringowym (uważam, że potencjał nie został tu wykorzystany nawet w połowie), to wygrana Rollka (gdzie "pogodził" dwóch cwaniaków) cieszy mnie jak sam chuj. Prawie tak samo jak brak wygranej Punka.  
    • MattDevitto
      Walka z pre-show w porządku. Nic specjalnego, ale było trochę pozytywnego chaosu i koniec końców wyszło ok. Małe 'ale' - już nie wiem co oni robią z tą Roxanne i Corą. Raz są w teamie, zaraz nie są i tak w kółko. One dwie w NXT miały więcej powrotów do siebie niż Ridge i Brooke w Modzie na Sukces #gimbynieznają Opener - byłem dość sceptycznie nastawiony na pojedynek tej dwójki, ale zupełnie niepotrzebnie, bo wyszło całkiem dobrze. Nie był to oczywiście żaden 5-star, ale przyjemnie się oglądało takie zestawienie w akcji. Zmiany przewag zrobiły robotę dzięki czemu można było uwierzyć w zmianę mistrza. Ostatecznie Ricky broni pas, ale nie będę udawał, że interesuje mnie co dalej będzie się z nim działo Tag teamy - MOTYC i choć piszę na bieżąco to strzelam, że MOTN. Ciężko będzie przebić reszcie co tu się działo...Było dynamicznie, widowiskowo, zaskakująco, jednym słowem dostaliśmy w tej walce absolutnie wszystko. Świetne starcie, które nawiązywało poziomem do klasyków NXT z przeszłości. Paradoks obecnie tej dywizji jest jednak taki, że na PLE praktycznie zawsze teamy dowożą, natomiast jeśli idzie o historie i znaczące story to już inna sprawa. Zmiana mistrzów na plus Ladder match - kto nie lubi ladder matchy? Szczególnie jak wychodzą tak dobrze jak ten. Zadanie nie było proste, bo panie musiały wyjść po świetnej walce tagów, ale dały radę. Nie było zamulania, a to w takich pojedynkach najważniejsze. Spodziewałem się jak będzie wyglądać końcówka, ale Sol to do końca kariery będzie miała puszczane ostatnie minuty tego pojedynku. Ponownie dobra decyzja co do nowej mistrzyni i już widzę kolejkę, która ustawia się do tego tytułu. Sol vs. Kelani, Zaria itd. to znowu mogą być interesujące zestawienia już na niedaleką przyszłość. Tag teamy - niezła walka, która jednak pozostawała gdzieś w tle do tego co działo się między członkami D'Angelo Family. Rozegrali to wręcz idealnie, bo kiedy wszyscy myśleli, że już nic z tego nie będzie - znowu zaskoczyli. Od dawna całe to family już mnie nie interesuje, ale teraz sam jestem zainteresowany co będzie dalej. Podoba mi się to rozwiązanie i fakt, że zacznie dziać się w końcu coś nowego, świeżego wokół Tony'ego. Czas na to najwyższy... 4-way - przyjemna walka, choć nie ukrywam, że czekam już na story Giuli z Vaquer. Grace i Parker niech robią swoje, ale w zestawieniu o którym wspomniałem jest największy potencjał. Cała czwórka pokazała się tutaj z dobrej strony i każda miała swoje 5 minut w walce. Jedyny minus jest tak naprawdę taki, że absolutnie niczym nie zaskoczyli. Stephanie dalej z mistrzostwem po odliczeniu Parker - tak jak można było obstawiać domy. PS: Booker totalnie odleciał ME bardzo dobry, ale Williams tylko w 3-waych wypada dobrze i nie chce mi się już go szczerze oglądać na szczycie karty w NXT. Trzeba końcu po tylu miesiącach czegoś nowego. Oba dalej mistrzem, czyli bez zaskoczenia, ale skłamałbym gdyby jego title run był ciekawy. Wieje nudą w main eventach i nawet bardzo dobre walki tego nie zmienią, bo teraz znowu będzie trzeba męczyć się z lichymi segmentami tydzień po tygodniu. Podsumowując, nic nowego: NXT znowu dowiozło na PLE, ale nie ma tu story (poza mały wyjątkami) dla którego warto włączać ten brand co tydzień. Mimo to gala do polecenia każdemu, kawał dobrego wrs
×
×
  • Dodaj nową pozycję...