Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  238
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.05.2011
  • Status:  Offline

Walizki zaciekawiły tylko w trakcie Face of Facts. Ale w ogóle powiedzieli kiedy oni mają wybrać te walki?

 

Żałuję, że obejrzałem powrót Brooke. Za czasów A&8 przynajmniej wizerunek był świetny, a teraz ring gear fatalny, w ringu drętwo, a już ta bitka ze Sienną to w ogóle dramat.

 

Drugi tydzień z nowym Rexem i jest coraz gorzej, ale jeszcze się wstrzymam przed ostatecznym osądem.

 

Main Event był całkiem niezły ringowo, ale ta komedia z wynikami 2 rundy to trochę zabiła. 2 minuty wyrównanej walki, a potem całą minutę Moose jest zapięty w submisionie, a i tak rundę wygrywa żeby w ogóle można było zrobić trzecią. No cyrk :)

Za to w trzeciej rundzie podobała mi się ta taktyka Drew. Zrobię low blow, stracę punkty, ale ty trzymasz się za jaja i mogę spokojnie cię dojechać bez oszukiwania ze strony sędziów. Logiczniej się nie dało :)


  • Posty:  630
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2012
  • Status:  Offline

Zupełnie inne Fact of life było genialne :D Tyrus znalazł sobie dobrą rolę, Eli Drake dalej jest gwiazdą tego segmentu, DCC z heelowej stajni idzie w kabaret i nawet Trevor Lee wreszcie mnie nie irytował.

 

W zasadzie to jedyna wartościowa rzecz w tym tygodniu. Czekam na dojście do władzy Jarretta i Mantella, bo może się coś ożywi.

NACZELNY HEJTER FINNA BALORA

  • Posty:  630
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2012
  • Status:  Offline

Czekałem na walkę kobiet i trochę się zawiodłem. Booking tej walki był straszny. Rosemary przyjmowała wszystkie ostre bumpy żeby na koniec walnać tego superplexa i wygrać. W zasadzie trudno nazwać to walką, bo to była trochę taka kompilacja ciekawych bumpów jak na kobiety bez większej historii.

Swoją droga Jade mocno spieprzyła tego moonsaulta. Nie dość, że Rosemary miała na sobie ten stół z drutem to jeszcze Jade dowaliła jej skokiem centralnie na głowę.

 

Eddie Edwards nie wniósł nic jako mistrz to mi go nie szkoda. Ostatnio zapowiadało się, że może się coś zmieni, może jakiś heel turn albo feud z Davey'm, a tu ciach bajera dajemy pas Lashley'owi.

NACZELNY HEJTER FINNA BALORA

  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dajcie Hardasom WSZYSTKIE pasy TT z indysów!

 

Dlaczego Galloway znowu wychodzi przy nucie kiepskiego Rising?

 

Monster's Ball kobiet był spoko! Błędy swoją drogą, jednostronność też - ale podobało mi się na tyle, że to zlewam. Rosemary zasłużenie tyra z pasem.

 

Konley wprowadza jakąś świeżość do X-Div - ile można w kółko oglądać te same zestawienia? Inna sprawa, że Lee i Everett(SELLING) to kozaki, ale zbyt rzadko to widać w TNA.

 

Projekt Edwards zakończony... Pocisnęli mu pas i nie zrobili z tym nic.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Hardasy będą się TELEPORTOWAĆ, by zdobyć wszystkie możliwe pasy TT. To jest coraz lepsze :D

 

Zmiana theme songu Lashleya niepotrzebna.

 

Filmiki Rexa były jakieś. Gorszy niż wcześniej nie będzie. Nadal daję mu szanse na bycie dobrą TV, kiedyś.

 

Nieźle rozegrali heelowe przejęcie pasa Xów przez Trevora. Problem w tym, że mam wrażenie, jakby oni się wymieniali pasem od wieków i ciągle oglądamy to samo... a prawda jest taka, że przed reignem Zemy żaden z nich nie miał pasa od czerwca. Coś jest nie tak.

 

Koncept OFN i walizek wyszedł całkiem spoko. Choć można kwestionować wybory bez pasów na szali, przynajmniej pociągnęli feudy.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  630
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2012
  • Status:  Offline

Brandi Rhodes musi ostro popracować nad aktorstwem, bo jest czerstwa jak cholera. Ma manierę typowo charakterystyczną dla pani od wywiadów (no w sumie to od tego zaczynała).

 

Aron Rex podziela los swojego dawnego tag team partnera (Cody'ego) i psuje sobie nazwisko tymi gimmickami. Tak jak Stardust zniszczył Rhodesa, tak praktycznie wszystko co robi Rex po odejśćiu z WWE jest na minus...jeszcze dwa lata temu jako Mizdow był ulubieńcem większości fanów, teraz...

 

Niech sobie bracia Hardy zgarną wszystkie pasy jakie są! :D Szkoda, że w WWE na 100% ich nie zobaczymy, bo chętnie bym zobaczył jak zabierają pasy jakimś Alpha Of America ;)

 

Feud Richards vs Edwards bez pasa jakoś średnio mnie jara. Walki będą świetne, ale pas by się przydał.

NACZELNY HEJTER FINNA BALORA

  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Kolejna granica przekroczona przez Hardych, teraz potrafią się teleportować! Podoba mi się motyw ze zbieraniem przez nich pasów. Mam nadzieję, że nie skończy się na Meksyku.

 

Nie jest to coś co pokazałbym komuś z zewnątrz, ale wciąż Hardy Boys to najjaśniejszy punkt IMPACTów.

I Miejsce - Typer NXT 2017

  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Na początek - DCC vs Tyrus i Drake... Problem w tym, że nie mam komu kibicować. Wszyscy zwisają mi równo. Jak Eli przestał gadać, to już w ogóle.

 

Brandi to póki co wpadka :D Fajnie wygląda, ale nie idzie za tym nic. W NXT by jej mogli nie wrzucić do TV, a tutaj ma główny roster.

 

Everett przejdzie turn, co da nam walki z Trevorem, które muszą być dobre. Choć wiem, że poza TNA zrobiliby jeszcze lepsze...

 

Turn Richardsa - ciut za późno, mógłby poprawić reign Edwardsa, ale i tak może być niezła TV. Trochę szkoda, że DESTROYER Lashley marnie wyszedł przy okazji.

 

Jak zwykle - Hardasy podnoszą poziom. Teleportacje i zdobywanie pasów TT w różnych fedkach to będzie kolejna dawka zajebistości :D Za tydzień Psicosis i Super Crazy zostaną SKASOWANI.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  103
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.06.2013
  • Status:  Offline

(Mógłby mi ktoś powiedzieć, o jakie pasy właściwie oni mają walczyć w tym Meksyku? Tak konkretnie, bo jak tak potrzebne po necie, to wychodzi, że o jakieś fikcyjne.)

  • Posty:  238
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.05.2011
  • Status:  Offline

Impact nadrobiony.

 

Brandi. Uroda jest, umiejętności aktorskich nie ma, a wiemy, że umiejętności ringowych też nie ma. Póki co klapa, ale czekamy czy się rozwinie.

 

Pierwszy raz od początku mojej przerywanej przygody z TNA cieszyłem się, że wyszedł Robbie E. Nowy Rex to jakiś dramat. Wygolił ciało, pedałuje, a do tego każe Spudowi śpiewać. Miejcie litość.

 

Za to Drew po kontuzji mi się podoba. Ograł Moose'a, zbeształ Tańczącego Hindusa i idzie jak burza. Zdobyli moje zainteresowanie tym co czeka go dalej.

 

Teraz czas na kolejny dramat czyli cały angle z Laurel, Saxtonem i resztą wesołej ferajny. Nie chcę tego oglądać.

 

I dla odmiany znowu pozytyw czyli wycieczka po złoto. Teleportacja była super, sam segment był bardzo dobry i czekamy na pierwszy skalp.

 

Dobry był też rozpad Helms Dynasty, bo skoro Lee nie ma już z kim walczyć, to czas na bratobójczy feud. Zanosiło, się już na to po tym, jak Everett nie pomógł w obijaniu DJa Z. Póki co Trevor jest dla mnie ciekawszą postacią, ale zobaczymy czym spróbuje mnie do siebie przekonać Everett.

 

I na koniec kolejny rozpad. Ten był wyczekiwany od dawna i niestety przeprowadzony zbyt późno. Przecież Richards wyszedł tu na totalnego półgłówka. Zamiast dać Eddiemu wygrać ten pas, a potem go zmieszać z błotem, to on pozbawił sam siebie realnej szansy na złoto. No geniusz.

 

Tak ogólnie rzecz biorąc to ten Impact był istną sinusoidą. Od totalnej żenady/dramatu/tragikomedii, do fajnych wartościowych walk i segmentów and repeat. Więcej tych drugich i będzie ok.

 

PS. Eddie ma o wiele lepszy gust od swojego byłego tag team partnera :)


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Richards ma nowy theme i czekam na jakąś dłuższą wersję. Ciekawi mnie bardziej niż feud. Ale przyznam im, że Davey wychodzi na mocnego heela.

 

Wow, Drake i Tyrus się pokłócili. Emocje, pościgi, wybuchy...

 

Josh Barnett - może jego kolejne spotkania z Lashleyem będą ciekawe, ale ten segment mnie nie porwał.

 

Jak zwykle, Hardasi to must see. Sceny w Meksyku świetne, a za tydzień kontynuacja Expedition for Gold. Coś pięknego. Filmiki z Allie i Braxtonem to nie ten poziom.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  103
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.06.2013
  • Status:  Offline

(Broken Hardys chyba faktycznie są trochę magiczni, bo hype uderzył mnie tak mocno, że myślałem do samego końca, że oni walczą o jakieś pasy o których kiedyś słyszałem. Ale przynajmniej teraz oficjalnie to najważniejsze pasy w Meksyku, CMLL i AAA może nigdy się o tym nie dowiedzieć.)

 

(Jakie to jest smutne, oficjalnie sprawa dopingu u Barnetta może być w toku, ale takie pojawienie się na Impactcie dużo mówi o tym jak się sprawy mają. I nie wiem czemu, ale zawsze kiedy uważam kogoś z poza wrestlingowego biznesu za mówce, którego dobrze mi się słucha, to kiedy tylko staje w ringu od razu brzmi dla mnie jak jakiś lamer z ulicy, smęcący jakieś bzdety. Ale może to przez te trampki dające -100 do powagi.)


  • Posty:  238
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.05.2011
  • Status:  Offline

Fani w Impact Zone wiedzieli dokładnie tyle samo co ja o tym zawodniku MMA, stąd i brak reakcji. Nawet jak na tak marną publikę to raziło w oczy.

 

Feud Wilków prowadzony dość dynamicznie, a wiec można się spodziewać, że za miesiąc będzie już tylko odległym wspomnieniem.

 

Segmenty Saxtona i Alie można przewinąć do momentu, jak Saxton podkłada świnię Bennetowi. Reszta to szajs.


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Barnett jest lepszym mówcą od Lashleya, ale to Bobby jest lepszym wrestlingowym mówcą. Fajnie było to zobaczyć podczas debiutu Josha. Jakie są różnicę między gadką, a wrestlingowym promem. Josh przyszedł i wydukał tekst. Bobby mocno podkreślał niektóre zwroty, zwalniał też, kiedy była taka potrzeba. Dysproporcja była duża, a mówimy tu przecież o Lashleyu, który żadnym mikrofonowym wirtuozem nie jest.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  3 631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Słabo wyszły te segmenty z wieczorów kawalerskiego i panieńskiego. O ile sam zamysł, by w ogóle je zrobić był na plus, tak w praktyce mało było momentów w których można było się zaśmiać. Szczególnie w przypadku Panów zabrakło mi czegoś mocniejszego.

 

Przeciętnie zaprezentował się także Barnett. Wyszedł do ringu jakby miał odpowiadać na pytania w trakcie wywiadu, albo jakiejś konferencji. Tutaj doskonale zobaczyliśmy, że jednak zobaczyliśmy, że w wrestlingu trzeba dać coś więcej od siebie by zainteresować ludzi.

 

Ostro idą z feudem The Wolves. Ciekaw jestem ile mają motywów w zapasie. Jednak obawiam się, że jeżeli dalej będą tak mocno szli ze story, to szybko się ono znudzi.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 120 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 884 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Niestety nie wygląda to dobrze...Tu nie chodzi o to czy ktoś lubi WWE czy nie, ale o sam fakt zagarniania kolejnych terytoriów na mapie pro wrs. AAA było jakie było przez ostatnie lata, ale jednak wchodzenie z butami przez HHH'a i spółkę w lucha libre zupełnie mi się nie podoba.
    • MattDevitto
      WM w jednym obrazku
    • Caribbean Cool
      Zmiana drugiego dnia 1. Livaski 2. logan 3. Dominik 4. Drew 5. Orton 6. Cena     a i ominalem laski lol 7. Iyo
    • -Raven-
      Night 1 1. Gunther (c) vs. Jey Uso - nie wkręciła mnie ta walka. Niby coś się działo, ale wszystko szło jakby obok mnie. Tak rozpisali Szkopa, że zamiast podejrzeń, człowiek nabierał tylko pewności, że żadnego zaskoczenia tu nie będzie i pas zmieni właściciela. Tanie sztuczki typu przywalenie pasem i "o, kurwa - po tym się już bankowo nie podniesie!" - nie zadziałały. Na koniec zrobili Guntherowi dobrze, bo Yeet-Man nie potrafił go dobić żadnym z własnych finiszerów i musiał się posłużyć subem rywala. Jak na opener, to jakoś za specjalnie mnie to nie nakręciło na ciąg dalszy gali. P.S. Lałem z tego buraka, jakiegoś długowłosego amerykańskiego sportowca, którego pokazaywali w przerwie, a ten popisywał się, że na raz potrafi wyzerować kubek piwa... Widać kolo zatrzymał się mentalnie na etapie gimnazjum  P.S. 2 Ta dupa co zapowiada walki powinna bulić prawa autorskie za fryzurę, dziadkowi Morty'ego 2. The War Raiders (Erik and Ivar) (c) vs. The New Day (Kofi Kingston and Xavier Woods) - nie spodziewałem się niczego, po tej dorzuconej do karty walce, może też dlatego całkiem pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie było to może nic wielkiego, ale sporo się tam działo, były solidnie rozpisane oba teamy i całkiem przyjemny, zakręcony finisz. Jak na takie tygodniówkowe gówno-starcie, to lepiej by się to sprawdziło w openerze niż Yeet-Man. 3. Jade Cargill vs. Naomi - jak na tak "emocjonalny" feud, walka z tych emocji była kompletnie wykastrowana. Odpierdalały swoje od spotu do spotu, a pojedynek ciągnął się jak wóz z węglem. Zero odgrywania w ringu tej "nienawiści" na której był nakręcany ten angle. Liczyłem na jakieś zawirowania, pojawienie się Bi-Anki (że to jednak nie Glowo była mózgiem ataku), jakieś elementy niepewności, a tutaj pojechali po lini najmniejszego oporu, że Siwa się odegrała i tyle. Spierdolili potencjał tego feudu po całości, spłycając go w chuj. Z innej beczki - Callgirl oszpeciła się na maksa tymi krótkimi włosami. Czyżby wizażystka Rondy nadal dorabiała sobie w WWE? 4. LA Knight (c) vs. Jacob Fatu - ogólnie nic ciekawego, ale walka została rozpisana dokładnie tak jak musiała zostać - Grubasu musiał dominować, a Rycerz bazować na unikach i kontrach. Totalne rozczarowanie to finisz. Był potencjał żeby zaognić zgrzyty pomiędzy Jakubem a Sikaczem (przez co LAczek zachowałby pas), a oni czysto podłożyli mistrza heelowi. Niby fajnie, że mocno promują Tłuszczaka, ale tutaj to aż prosiło się o to, żeby Solista przypadkowo wyjebał Spike'a Kubie i uniemożliwił mu zdobycie Srebra. 5. Rey Fenix vs. El Grande Americano - w końcu konkretna walka na tym PPV, szybka, dynamiczna, z kontrami, zmianami przewag i świetnymi akcjami. Szkoda tylko, że finisz rozpisali tak sztampowo, ale cóż - Fenix był tam tylko na zastępstwo Mysteriusza, tak więc musieli zachować dziewictwo Americano dla Krasnala jak już wróci po kontuzji. Mogli to tylko zrobić jakoś bardziej pomsłowo, a nie "just like that". 6. Tiffany Stratton (c) vs. Charlotte Flair - tak właśnie powinna zostać rozpisana walka Jade i Glow. Tutaj w każdej sekundzie widać było, że babki się nienawidzą i chcą się pozabijać. Bardzo dobra walka, pełna emocji i zwrotów akcji. Zabukowana tak, że do samego końca nie można było być pewnym, która z tego wyjdzie z pasem. Bardzo mocno rozpisana każda z zawodniczek. Stratna wcale nie odstawała na tle bardziej doświadczonej Flary. Plus za finisz, gdzie młoda czysto pokonuje Królową Rozwodów. Tak się powinno promować nowe gwiazdy. Na marginesie - nie wiem, kto odpowiada za strój Jabłecznikowej, ale gacie dobrali jej tak, że podkreślały mocno brak dupska, bo wisiały na niej jak pranie na sznurze, nie mając się na czym opinać. 7. Roman Reigns vs. CM Punk (with Paul Heyman) vs. Seth Rollins - wybaczam. Wybaczam chujowe rozpisanie tej walki, która przez połowę czasu nie mogła się rozkręcić. Wybaczam słabe rozpisanie ringowe, gdzie mało się działo (mocnych momentów było jak na lekarstwo), a wszystko ciągnęło się bardzo wolno. Wybaczam, że Heymana, który był clue całego tego feudu, uaktywnił się dopiero na samym końcu, a przez całą walkę nie widać po nim było żadnych dylematów. Wybaczam, bo scena gdzie na koniec Rollo stoi tyłem do czającego się z krzesłem Romka i nie odwraca się nawet na moment (świetnie odegrał to twarzą), bo wie, co zaraz odjebie Paul - to było mistrzostwo świata. Na dokładkę ludzie popujący Setkę i odklepanie Rzymskiego - to było piękne (mógł tylko Crub Stomp pójść na krzesło, bo zwyklak na Pięknego, to trochę mało wiarygodne). Pomimo, że ten main event dupy nie urwał pod kątem ringowym (uważam, że potencjał nie został tu wykorzystany nawet w połowie), to wygrana Rollka (gdzie "pogodził" dwóch cwaniaków) cieszy mnie jak sam chuj. Prawie tak samo jak brak wygranej Punka.  
    • MattDevitto
      Walka z pre-show w porządku. Nic specjalnego, ale było trochę pozytywnego chaosu i koniec końców wyszło ok. Małe 'ale' - już nie wiem co oni robią z tą Roxanne i Corą. Raz są w teamie, zaraz nie są i tak w kółko. One dwie w NXT miały więcej powrotów do siebie niż Ridge i Brooke w Modzie na Sukces #gimbynieznają Opener - byłem dość sceptycznie nastawiony na pojedynek tej dwójki, ale zupełnie niepotrzebnie, bo wyszło całkiem dobrze. Nie był to oczywiście żaden 5-star, ale przyjemnie się oglądało takie zestawienie w akcji. Zmiany przewag zrobiły robotę dzięki czemu można było uwierzyć w zmianę mistrza. Ostatecznie Ricky broni pas, ale nie będę udawał, że interesuje mnie co dalej będzie się z nim działo Tag teamy - MOTYC i choć piszę na bieżąco to strzelam, że MOTN. Ciężko będzie przebić reszcie co tu się działo...Było dynamicznie, widowiskowo, zaskakująco, jednym słowem dostaliśmy w tej walce absolutnie wszystko. Świetne starcie, które nawiązywało poziomem do klasyków NXT z przeszłości. Paradoks obecnie tej dywizji jest jednak taki, że na PLE praktycznie zawsze teamy dowożą, natomiast jeśli idzie o historie i znaczące story to już inna sprawa. Zmiana mistrzów na plus Ladder match - kto nie lubi ladder matchy? Szczególnie jak wychodzą tak dobrze jak ten. Zadanie nie było proste, bo panie musiały wyjść po świetnej walce tagów, ale dały radę. Nie było zamulania, a to w takich pojedynkach najważniejsze. Spodziewałem się jak będzie wyglądać końcówka, ale Sol to do końca kariery będzie miała puszczane ostatnie minuty tego pojedynku. Ponownie dobra decyzja co do nowej mistrzyni i już widzę kolejkę, która ustawia się do tego tytułu. Sol vs. Kelani, Zaria itd. to znowu mogą być interesujące zestawienia już na niedaleką przyszłość. Tag teamy - niezła walka, która jednak pozostawała gdzieś w tle do tego co działo się między członkami D'Angelo Family. Rozegrali to wręcz idealnie, bo kiedy wszyscy myśleli, że już nic z tego nie będzie - znowu zaskoczyli. Od dawna całe to family już mnie nie interesuje, ale teraz sam jestem zainteresowany co będzie dalej. Podoba mi się to rozwiązanie i fakt, że zacznie dziać się w końcu coś nowego, świeżego wokół Tony'ego. Czas na to najwyższy... 4-way - przyjemna walka, choć nie ukrywam, że czekam już na story Giuli z Vaquer. Grace i Parker niech robią swoje, ale w zestawieniu o którym wspomniałem jest największy potencjał. Cała czwórka pokazała się tutaj z dobrej strony i każda miała swoje 5 minut w walce. Jedyny minus jest tak naprawdę taki, że absolutnie niczym nie zaskoczyli. Stephanie dalej z mistrzostwem po odliczeniu Parker - tak jak można było obstawiać domy. PS: Booker totalnie odleciał ME bardzo dobry, ale Williams tylko w 3-waych wypada dobrze i nie chce mi się już go szczerze oglądać na szczycie karty w NXT. Trzeba końcu po tylu miesiącach czegoś nowego. Oba dalej mistrzem, czyli bez zaskoczenia, ale skłamałbym gdyby jego title run był ciekawy. Wieje nudą w main eventach i nawet bardzo dobre walki tego nie zmienią, bo teraz znowu będzie trzeba męczyć się z lichymi segmentami tydzień po tygodniu. Podsumowując, nic nowego: NXT znowu dowiozło na PLE, ale nie ma tu story (poza mały wyjątkami) dla którego warto włączać ten brand co tydzień. Mimo to gala do polecenia każdemu, kawał dobrego wrs
×
×
  • Dodaj nową pozycję...