TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[aRo]

6 Sides of Steel.....to już? Czekałem, aż się rozkręcą, a tu koniec. Najsłabsze starcie tej dwójki.

Ciekawszy od tego był strój Kong, wyglądała jak 2 razy chudsza

...no i motyw po walce, z pierścionkiem. Tu się przyczepić nie mogę, dobra rzecz.

 

Jednak nie tylko dla KO zrobili specjalne intro, X-Div też je dostało. I oby je pokazywali częściej.

Chcę więcej Iksów, ale parę rzeczy trzeba zmienić...

-Dosyć świeży, dobrze się zapowiadający Andrews, wylatuje pierwszy?

-Tigre Uno nie dostaje wejściówki i odpada zaraz po powrocie z reklam, jakby nie istniał?

-Reign Kinga był tylko po to, by nabić Spudowi staty? (a w kontekście Destination X przyszedł mi chory pomysł z MVP jako champem... oby nie)

Dla odmiany: propsy za sprowadzanie nowych twarzy do dywizji. Choć liczę na lepszych od Argosa.

 

Druga walka Wilków z Dirty Heels znacznie lepsza niż poprzednia, moim zdaniem. Wolałbym tylko 1:1, a nie 2:0, bo mamy dwa pewniaki w przyszłości.

 

Velvet nadal się nie odzywa, JEST DOBRZE

 

EC3 nie potrzebuje Tyrusa. Więc był im zarąbiście potrzebny.

 

No i przypomnieli o Destination X w przyszłości. Spud vs EC3 pasuje... Nie no, aż tak głupich bookerów chyba nie mają?

 

Ekhm... I Quit Match, Angle puszcza suba bo Young odklepał. Zrobili z Kurta debila?

Nawet pomijając to, nie było to za dobre.

[PH93]

Awesome Kong dobija się do klatki za wszelką cenę, naturalnym jest, że jak się tam jakoś dostanie to pozamiata wszystkimi w koło... Dostajemy reklame i co? Koniec segmentu, nie wiemy co się stało? Skoro Tarryn opuściła klatkę to znaczy, że musiała się skonfrontować z Kong i tego nie zobaczyliśmy? Czepiam się może szczegółu, ale nie dało mi to spokoju. A sam Impact znośny, nawet szybko zleciał. Na plus należy zaliczyć początkowy motyw z dojazdem Erica do Universal Studio i czekającym niczym jak na autobus Kurtem. Edytowane 31 Maja 2015 przez PH93

[marcel]

  aRo napisał(a):

No i przypomnieli o Destination X w przyszłości. Spud vs EC3 pasuje... Nie no, aż tak głupich bookerów chyba nie mają?

 

Zmiana mistrza X'ów pod taką konfrontację jeszcze ma sens i można by to solidnie wypromować, ale do niczego takiego nie dojdzie. Spud już w następnym odcinku ma podjąć decyzję, więc DX odbębnią przed Slammiversary. Angle go poskłada i tyle z tej historii zobaczymy.

[Tupak]

Wreszcie wczoraj udało mi się nadrobić już wszystkie zaległości, więc tak w skrócie o ostatnim Impactcie.

 

Walka kobiet wypadła ok. Nie był to poziom z Slammiversary, ale dobrze się to oglądało. Ciekawiło mnie to jak Taryn będzie się spisywać w roli heela i muszę przyznać, że wychodzi jej to całkiem dobrze. Mając do pomocy Dollhouse może być mistrzynią jeszcze przez długi czas. Kto zabierze jej pas? Gail Kim czy Awesome Kong? Chyba wolałbym tą drugą opcję i jej późniejszy feud z Havok.

 

Segmenty ze Stormem zawsze ogląda mi się wyśmienicie. Tym razem było podobnie. James nawet jako heel jest w stanie dostać spory pop od publiczności co pokazał nam na jednym z ostatnich Impactów. Na Slammiversary na pewno dostaniemy walkę Storm vs Magnus, ale mnie zastanawia inna rzecz. Czy Mickie James dołączy do Revolution? Według mnie jest to bardzo prawdopodobne.

 

Walka Xów nawet mi się podobała. Jeśli dostajemy taką walkę Xów i to ze zmianą mistrza to możemy być pewni, że Destination X zbliża się wielkimi krokami. Nie podoba mi się to, że pas zmienia właściciela tuż przed DX kolejny raz. Nie wiem jak wy, ale ja wolałbym zobaczyć starcie Angle vs King niż Angle vs Spud.

 

The Wolves vs Dirty Heels. Najlepsza walka na tej gali. Wilki wygrywają 2-0, więc teraz czas na dwie wygrane DH i finał na Slammiversary. Kontrakt Ariesa końćzy się dzień po PPV, więc na samej gali zobaczymy czy przedłużył kontrakt.

 

EC3 w dalszym ciągu bardzo dobrze promowany przed starciem przeciwko Kurtowi. Już nie mogę się doczekać ich walki i oby EC3 wyszedł z tego zwycięsko.

 

Main Event wypadł solidnie choć można było oczekiwać nieco więcej. Ogólnie ostatni Impact należy ocenić pozytywnie.

[aRo]

  Tupak napisał(a):

Kontrakt Ariesa końćzy się dzień po PPV, więc na samej gali zobaczymy czy przedłużył kontrakt.

Znaczy że co, jak Dirty Heels nie wygrają Best of 5, to z automatu wiemy, że AA odchodzi?

[Tupak]

  aRo napisał(a):

Znaczy że co, jak Dirty Heels nie wygrają Best of 5, to z automatu wiemy, że AA odchodzi?

Chodzi mi raczej o to, że jeśli Aries dostanie "kontuzji", albo go ktoś zaatakuje czy coś takiego. Coś co sprawi, że TNA wytłumaczy jego nieobecność w TV - wtedy możemy być pewni, że Aries odejdzie.

Bo jeśli chodzi o wynik walki to na 90% wygrają Wilki, a jak Aries przedłuży kontrakt to może będzie myślał nad wykorzystaniem walizki.

[N!KO]

Wciąż zerkam na Impacty, jednak nie na tyle, żeby móc cokolwiek pisać, ale wczorajsza celebracja EC3 mnie do tego zmusiła. Świetny, nietypowy pomysł, który nie mogł nie przywołać uśmiechu na twarzy - tylko dziewczyny powinny być ładniejsze! Gość musi być championem.

 

Rockstar Spud kolejnym, który korzysta z Opcji C, jednak tutaj nie będzie happy endu. To co najlepsze w tej historii właśnie zobaczyliśmy na tym Impactcie - emocjonalne promo Spuda.

 

TNA ma tendencje do historyjek miłosnych. Niedawno był Samuel z Christy, teraz James i Mickie. Prosta wymówka do serii walk Storma z Magnusem. Ciesze się, że James wciąż jest tym heelowym manipulatorem, bo już myślałem, że wykorzystają tę okazję do zamiecenia pod dywam stajni.

[marcel]

Dosyć niespodziewany powrót Pope'a w roli komentatora. W dalszym ciągu jesteśmy na etapie poszukiwania towarzysza dla Matthewsa. Dinero wypadł w porządku, ale zdecydowanie wolałbym go widzieć w roli czynnego wrestlera. Przecież on już był w Main Eventach, ale trafił na czasy, kiedy konkurencja była bardzo duża. Teraz miałby szanse zagościć w czubie stawki na dłużej. Odkurzcie go, bo to materiał na solidne wzmocnienie.

 

Cały odcinek skupiał się na promowaniu DX. Choćby nie wiem co zrobili, nie jestem w stanie uwierzyć w triumf Ariesa, a tym bardziej Spuda. Ultimate Underdog jest za krótki na Kurta (trzeba go jednak pochwalić za konkretne promo), Austina blokuje wygasający kontrakt (nie zaryzykują po wpadce ze Stylesem). Liczę przynajmniej na konkretne walki. Podobało mi się przywołanie historii Spuda. Gdyby DX zrobić po Slammiversary, już z Carterem w roli champa, fajnie mogłoby się to sprzedać. Nikt tam nie pomyślał.

[Giero]

Wejściówka ECIII na początku była świetna. Koleś ma potencjał do ciekawych segmentów. Podobało mi się nawiązanie do przeszłości Tyrusa, czyli Brodusa Clay'a jako tancerza. To, że Rockstar Spud wykorzysta opcję C raczej było pewne, ale i tak czuję, że jest wsadzany tutaj na siłę, by zapchać czymś feud ECIII z Kurtem. Promo rzeczywiście dał dobre, ale na Slammiversary raczej zaklepany już jest pojedynek Cartera z Angle. AA wykorzystujący walizkę? No to chyba powoli możemy go żegnać z TNA, bo też zrobiłby to raczej w inny sposób niż walka na Destination X...

 

Chciałbym jeszcze zauważyć, że końcówka kolejnej walki z Best of 5 Series sugeruje heel turn Bobby'ego Roode'a i w sumie dobrze, bo średnio go trawiłem jako face'a.

[aRo]

The Pope jako komentator - nic nadzwyczajnego, jednak fajnie się go słuchało. O niebo lepszy niż choćby Al Snow.

 

Celebracja Ethana na plus, szczególnie ludzie śpiewający jego theme song Koleś wystapił dziś 3 razy, a mógłby i więcej - poprawiłby tego Impacta.

 

Spud zawalczy z Kurtem o pas, masakra. A zwycięzca z Ariesem. Są dwie opcje: ta normalna, gdzie Angle wszystkich pyknie, i ta nienormalna, gdzie w jakiś chory sposób Spud wyjdzie z tej gali z tytułem i zawalczy z EC3 na Slammiversary. Co byłoby OK ze względu na story, gdzie Carter rozwaliłby mistrza, ale... Spud WHC. Nawet Sabina mogę bronić, ale Spuda nigdy.

 

Storm porywa Mickie. A ja dalej nie wiem, czemu w ogóle mamy jego feud z Magnusem.

Żeby wydłużyć posta, pożyczam komentarz z jednego z fanpage'y na FB: "Next week we'll see Magnus come to the ring: "Storm, you murdered my wife and the mother of my child. You'll pay for that. Next week! Falls count anywhere match!""

 

2:1. Walka nie tak dobra, jak poprzednia, za to mamy jasno pokazane, kto jest tu heelową ekipą. Czasu ekranowego tym nie zmarnowali.

 

Madison #nikogo, Velvet nadal cicho - #BRAWO.

 

...i o czym tu więcej pisać? Dawno mnie tak IW nie wynudziło.

[PH93]

Ten cały Melendendezes to jest jakaś klęska wrestlingu. Szanuje chłopa za to co robi dla swojego kraju (niezależnie od legitymizacji tego), pewnie jest świetnym ojcem itd... Ale z czym do ludzi (wrestlingu). Koleś jest TNA'owskim Bo Dallasem... Tylko, że on może liczyć na push! Zero ring skilla (bo jak?), po za gadką o ojczyżnie słabe mic skille i ta facjata dziecka!

 

Apropos klęsk - Spud to jakaś klęska wrestlingu z innej beczki. Koleś jeszcze w rolach komediowych, gdzie służył za szmate do podłogi był OK, ale te jego pseudo - dramatyczne dylematy i słodko pierdzące gadki jeszcze bardziej go pogrążają jako wrestlera. Nawet gdyby Kurt Angli... Angle tak sprzedawał swój gimmick to byłoby to ciężkostrawne a co dopiero takie "nic".

 

Co do pozytywów. Uwielbiam Tarryn, uwielbiam Velvetke w nowej odsłonie (wcześniej nie była w moim typie, ale po tej tygodniówce zmieniam zdanie). ECIII jest kapitalny w swoim gimmicku, świetnie puszczone oko w stronę Vince'a. Tag teamy w TNA nie schodzą poniżej dobrego poziomu, a The Beat Down Clan irytuje coraz mniej. Od kilku tygodni dobrze mi się ogląda Impact.

Edytowane 5 Czerwca 2015 przez PH93

[Icon]

Wie ktoś może czy obecny kształt !MPATU, tj. tak wielka ilość kobiet na wizji, to jest wytyczna DA, czy TNA wraca do korzeni i ładuje laski do TV bo są tańsze ??

[aRo]

Na stronę wrzucili walki, jakie się odbędą na Destination X. Powinno być nieźle, ale jedno mnie męczy... Co w kwalifikacjach do walki o X-Div Title robi Grado?

[N!KO]

Aries dość bezbarwnie zainkasował walizkę. Takie coś trochę oddala mnie od myśli, że przedłuży kontrakt z federacją. Pytanie, czy TNA już wtedy wiedziało, że z nowego kontraktu nici i chcieli zainkasowac na szybko walizkę, czy może jeszcze nie wiedzieli, ale woleli się zabezpieczyć?

 

Grado walczy dalej o pas X-Division. Wrzucanie go na tak nietypową wodę, to w zasadzie jedyny sens trzymania tego parodysty w rosterze. Biorąc pod uwagę skład, w sumie najciekawiej by było, gdyby to on wygrał. Tigre Uno to nic specjalnego, a Low Ki dopiero co tym mistrzem był, a takie nabijanie rekordu jest słabe.

 

Fajnie, że Crimson wrócił. Jeszcze fajniej, że go Bram uwalił

[MattDevitto]

Podoba mi się prowadzenie postaci ECIII i to chyba jedna z niewielu rzeczy w TNA, które rzeczywiście trzymają mnie jeszcze przy tym show. Chcę w końcu zobaczyć go na szczycie, bo zwyczajnie na to zasługuje. Jest jednym z większych plusów każdego impacta. Idealnie by było gdyby odebrał pas Kurtowi, który obronił na impakcie dwa razy złoto.

 

Trzy walki eliminacyjne X Division niestety słabe. Nie oglądałem zbyt często w ostatnim czasie walk na impaktach, ale tempo po prostu ssało. Jeszcze ten cały Grado wygrywa i chyba tylko brakowało, żeby przypiął Kinga. Choć nawet niezłe były te segmenty z nim na backu na tym nudnym impakcie.

 

Poza tym, nic wartego odnotowania. U kobiet to samo co zawsze, Crimson wrócił - who cares? Niespecjalnie postarali się na "Destination X".