Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Prawdopodobnie Bully Ray wraz z Velvet Sky.

Każdy byleby nie RVD...

 

 

 

A co z Foley'em? Niby coś tam podobno było z nim na WWE Network, ale może.. zostają także Sabin (choć ostatnio zadebiutował w ROH) lub Styles, który też raczej nie powróci... Jeśli sędzia ma być wprowadzony do HoF TNa to Ray jest bezsensownym wyborem, bo rok temu wprowadzili Go w Team 3D, a pamiętajmy, że tu wchodzi tylko jedna osoba więc wejście Bully'ego (i to takie szybkie) to głupota...

 

Gdyby był to jakiś mistrz NWA ( Ken Shamrock, Raven ) to pewnie byłby tylko po to, aby wprowadzić go do HoF. Ale skoro jest to Bully to pewnie zostanie na dłużej.

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Z tego Impactu naszło mnie tylko jedno przemyślenie - jak bardzo mnie nie interesuje to, co dzieje się na Impactach. Aż jestem zszokowany, że można mieć aż tak gdzieś tamtejsze wydarzenia. Powrót Bully'ego czy Velvet powinien cieszyć, a w trakcie tych segmentów byłem gotowy odejść od monitora. BDC i "Stand Upy" mnie już dawno przestały interesować. W zasadzie śledze tylko dla poszczegolnych wrestlerów. Całą resztę mogą zwolnić i skrócić mi show do 15minut #truestory

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Gala powrotów.

Dixie zawężając listę do 7 nazwisk ułatwiła rozwikłanie zagadki. Bully Ray był najbardziej możliwą opcją. Powrót na dłużej? Niewykluczone, skoro razem z nim pojawiła się jego życiowa partnerka. Sam Bubba pewnie liczył na angaż w WWE. W TNA jednak będzie mógł być prawdziwym Bullym, którego lubimy. Vince nie dałby mu tyle swobody.

 

FCA do końcówki stał na niezłym poziomie. Kampania będzie trwać. Carter przesunął się na liście pretendentów, niebawem przeskoczy też Younga i już będziemy mieli jasność co do ME Slammiversary.

 

Jeff wypada z akcji, ale wraca Eddie. Kolejny wakat pasów gwarantuje nam dużo fajnych momentów w dywizji drużynowej w kolejnych tygodniach. To się nie może nie udać. Nie w takich składzie.

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  2 317
  • Reputacja:   54
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

 

TNA will be taping more Impact episodes tonight and there’s a rumor going on that Chris Hero might be returning to TNA at these tapings. We used the word “Returning” because he worked several TNA Xplosion tapings back in 2003 & 2004.

 

Ile w tym prawdy, nie wiem, ale jest to chyba największe możliwe wzmocnienie , nie licząc lotników. Jeśli coś ma sprawić, że wrócę do tna , to jest to zdecydowanie Chris. Tylko w jakiej on jest formie...nadal jest 2 Chrisów? :)

 

 

 

163870508457e2d890447a3.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Bully wrócił! Bardzo dobra wiadomość, szkoda by gość się marnował poza TV. Pomijam jakość powrotu.

 

Falls Count Anywhere :/ Chciałem fajnego segmentu, dostałem nudną walkę.

 

Zmiana theme songu The Rising - chętnie posłucham tego w całości, teraz ciężko powiedzieć który lepszy.

 

Niezły segment "Jamesów". Ale dalej nie wiem, czemu ten Storm się uwziął akurat na Magnusa. Jakiekolwiek wyjaśnienie by się przydało. Jest zły, bo nie zdobył Mickie? Bo innej sensownej opcji sobie nie wyobrażam. Poza tym: czy The Revolution ma jeszcze rację bytu?

 

Josh Matthews wspominał, że chcemy więcej X-Div i KnockOuts. W takim razie czemu serwujecie tylko to drugie?...

 

Bracia Hardy zwakowali pasy. W zamian dostajemy świetne promo Ariesa(tekst o tym, że był champem i nie doznał kontuzji - mistrzostwo) i Dirty Heels vs The Wolves, Best of 5. O ile będzie to na tych samych zasadach, co fantastyczne MCMG vs Beer Money, czyli "zwycięzca wybiera gimmick match", jestem za. Tak się wypełnia czas, kiedy nie ma wielu teamów w rosterze.

 

Velvet Sky wraca, widać była transakcja łączona z Rayem. I się nie odzywa, plus :twisted: Może ją tam czegoś jej chłopak nauczył. Się zobaczy. Jak nie wróci do starej persony, może być nieźle.

 

ME - bez szaleństw. Young może mieć teraz na głowie jeszcze Bully'ego.

 

Ile w tym prawdy, nie wiem, ale jest to chyba największe możliwe wzmocnienie , nie licząc lotników.

Dosłownie największe :lol:

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Pięknie zjebali powrót Bulliego :D. Wszedł tak po prostu w pierwszym segmencie, po minucie, bez historii, powiedział 2 słowa i koniec. Mogli nie podawać tej informacji o byłym mistrzu jako sędzim specjalnym bo przynajmniej powiedziałbym chociaż "Ooo, Bully Ray". Tak to 0 niespodzianki i spierniczony potencjał.

 

Falls Count Anywhere: Ethan Carter III vs Mr. Anderson

Bardzo fajny pojedynek. Szczególnie fajnie wyszły back body drop na rampie i kamikaze roll na krzesła. Szkoda tylko, że dostali tak mało czasu. No i po raz kolejny #TNABooking - wrestler wybiera pojedynek bez DQ, z heelem skurwysynem, który posiada heelowego, monster ochroniarza, który może w takim pojedynku interweniować kiedy chce i... przegrywa przez jego interwencje... do tego w strasznie lamerski sposób.

 

To był najlepszy segment między BDC a The Rising od początku rywalizacji tych dwóch stajni. Dobre słowo należy się dla MVP'iego, fajnie podsumował feud i nadał mu sensu. Teraz wiadomo o co chodzi, Money & Fame vs Stand Up for wrestling. Udało im się to trochę odświeżyć, ciekawe na jak długo.

 

Zaraz obok historii miłosnych, wrobień w romansy itp., historie o szkodliwej przyjaźni są najbardziej znienawidzonymi przeze mnie storyline'ami w świecie wrestlingu. Po prostu nie cierpie tego oglądać. Te story zaczynają się tak po prostu, bez powodu i zabijają postacie. Są sielankowe i tylko szkodzą. Jamesa Storma już nie mogę zdzierżyć, jego uśmieszki i wesołość w głosie sprawia, że mam ochotę wydrapać sobie uszy.

 

Pasy Tag Team znów zwakowane, wraca Eddie Edwards, best of 5 series... pasy znów dla Wilków? Do tego Edwards wrócił stosunkowo szybko, nawet nie zdążyłem się stęsknić a Davey nie zdążył pobyć X'em... czy opłacało się wakować te pasy za pierwszym razem? Obawiam się, że nie.

 

Galloway podbija do grubego Hardego na zapleczu... śmiesznie się oglądało Drew mówiącego o szacunku mając w pamięci to, że ta dwójka feudowała ze sobą dosyć długo, jeszcze za czasów Chosen One'a... ale cóż, inna federacja, obydwoje są po dobrej stronie mocy... czyżby Matt miał dołączyć do Rising? I czy ma to sens?

 

Wraca też Velvet Sky... fajnie, będzie co zrobić z Angeliną Love, której ostatnio było bardzo mało (jeśli była w ogóle). Cóż, powrót Velvetki wypadł lepiej niż powrót jej chłopaka na początku show ale jeszcze nie wiem co myśleć o Sky Version: No One AJ Styles.

 

Kurt Angle vs Eric Young

Chris Melendez atakuje BDC? Nieeeee, a myślałem, że zostawią sobie gościa na Xplosion i nie będę musiał go oglądać -,-... Poza tym faktem który mnie zniesmaczył to Angle z Youngiem znów dali przyjemny pojedynek. W paru sytuacjach myślałem, że to już koniec. Nie pasowało mi tylko trochę to co zrobił Bully Ray... a raczej czego nie zrobił bo znając jego gimmickową impulsywność, powinien udupić Younga za tego low blowa w pojedynku. Zamiast tego sędziował dalej jakby nic się nie stało. #TNABooking.

 

Impact był taki sobie. Oby tapingi były lepsze.


  • Posty:  2 317
  • Reputacja:   54
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

 

Dosłownie największe

 

Wiedziałem jak to ugryźć. :)

Edytowane przez Caribbean Cool

163870508457e2d890447a3.jpg


  • Posty:  104
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.01.2014
  • Status:  Offline

Z tego Impactu naszło mnie tylko jedno przemyślenie - jak bardzo mnie nie interesuje to, co dzieje się na Impactach. Aż jestem zszokowany, że można mieć aż tak gdzieś tamtejsze wydarzenia. Powrót Bully'ego czy Velvet powinien cieszyć, a w trakcie tych segmentów byłem gotowy odejść od monitora. BDC i "Stand Upy" mnie już dawno przestały interesować. W zasadzie śledze tylko dla poszczegolnych wrestlerów. Całą resztę mogą zwolnić i skrócić mi show do 15minut #truestory

Proponuję jedno, ale jakże proste rozwiązanie - nie oglądaj :lol: Ja z WWE wytrwałem tylko do WrestleManii. Dalej nie szło.

 

Impact na żywo znów trzymał solidny poziom. Zaskoczyło mnie bardzo to, że to jednak Bully Ray bedzie tym sędzią specjalnym bowiem sam wrzucałem zdjęcia plakatu jakiejś gali na której tego samego dnia miał walczyć. Tak czy inaczej jego powrót po mnie spłynął.

EC3 to kozaczek i fajnie, że wygrał z Andersonem. Takie zwycięstwo mocno heelowe i słabe, ale liczy się. Czekam, kiedy poważniej właczy się w program o pas Wagi Ciężkiej. Tylko ten Tyrus mnie tam denerwuje. Niepotrzebny jest. Fajnie tez ze fani na Cartera mocno reagują. Dobrze odbierany zawodnik.

 

Pasy TT po raz kolejny zwakowane. Dwa teamy, które o nie teraz bedą walczyć to wyborne nazwiska, ale nie wiem czy to best of 5 series to nie lekka przesada. Jednak założę się, że bedzie 4-4 i ostatnia walka na Slammiversary, gdzie zapewne zwyciężą Dirty Heels. Swoją drogą fajny theme mają, takie połączenie ich obydwu wypada super. Dobrze, że coś się z tymi tytułami TT dzieje.

 

Magnus i Storm to tez bardzo ciekawy feud, ale szkoda, że w cieniu gdzięs, a praktycznie juz nigdzie nie widzimy Brama, który był najciekawszy.

 

BDC i The Rising za mocno mnie jednak nie ciekawią.

 

Main Event dobry, dobra walka, wiedziałem, ze EY bedzie szukał wsparacia w BDC, a na pomoc przybiegnie Galloway z ziomkami. Po tym Piledriverze spodziewałem się zmiany wlasciciela pasa, ale na szczescie obyło się bez tego. No cóż, co dalej? Czekamy na powolne potwierdzanie walk na Slammi. Ja przewiduje powoli takie starcia :

 

BDC vs. The Rising

Dirty Heels vs. Wolves

Magnus vs Storm

Kurt Angle vs. EC3 vs. Eric Young(?)


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Proponuję jedno, ale jakże proste rozwiązanie - nie oglądaj

 

Jasne, przymierzam się do tego. Na razie pozostał mi tylko sentyment - oglądam ich praktycznie od początku.

 

Jeśli takie są psychopatyczne zagrywki Taryn, to niech ona będzie największą psychopatką w historii tego biznesu.

 

Jesse Godderz upokorzony przez swojego byłego partnera. Jestem ciekaw, czy ma to na celu po prostu to - upokorzenie - czy będzie to początek jakiejś większej przemiany Jessego.

 

Melendez wreszcie okazał się przydatny w Impact Zone. No... może nie on, a jego część, ale to zawsze coś :wink: Fajna promocja heelowego Younga, choć po cichu liczyłem, że spotlight zgarnie ten "zaskakujący" członek jego teamu (skoro dołączył jako ta niespodzianka).

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

"BDC Sucks", super chant jak na Impact Zone. Powiedzmy, że kreatywnie zerżnięty z The New Day.

 

Duży plus za nowy theme Dollhouse. Klimatem bliższy temu, czym powinna być ta stajnia. Choć późniejszy segment ten klimat, jak dla mnie, zepsuł. Mówię o video - niby takie słitaśne dziewczynki to dobry materiał na psycho heelówy, ale tu tego nie czułem.

Za to występ w ringu zaraz po tym był przyjemny, nie tylko dla oka.

 

"Bitch" powtórzone tyle razy i zero cenzury. Nagle sobie przypomnieli, że to TV-14?

 

Postawili grilla przy ringu. Magnus vs The Revolution, najlepsze lokowanie produktu, jakie widziałem :D

 

Pierwsze walka z Best of 5 nie powaliła. Informacji o gimmick matchach też brak, więc może nie być za dobrze.

 

Robbie E dostał okrojoną wersję starego theme songu. Wspominam o tym, bo o samej walce nie ma czego pisać. Zniszczenie Godderza. Trochę smutne, z dwojga złego wolę jego, niż Robbiego. Oby jeszcze, jakimś cudem, na tym skorzystał.

Brawa dla publiki za odliczanie, dzisiaj wyjątkowo żyli, lol.

 

Plus Hardcore War? Bram wrócił do TV. No dobra, Young atakujący protezą Melendeza też był spoko.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  180
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.04.2014
  • Status:  Offline

Nie wiem, czy TNA się postarało, czy ja mam jakoś wyjątkowe dobre serce dziś, ale cholera... takie widowisko zasługuje na znacznie lepszą publikę. Nie ma sensu rozpisywać walk, czy segmentów, ale bardzo podobało mi się to co zobaczyłem. EY to 100% skurwiela, ringowo niemal wszystko dobrze wyglądało dziś. No, no. Jestem zadowolony z tego Impactu.

 

 

No, może jeszcze ten cały hindus Khoya, czy jak go tam zwą, mógłby opuścić już TNA, bo nie mogę go strawić. Człowiek - drewno. Ech.


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Zrezygnowali już ze Snowa? Dobrze mi się go słuchało, ale cholera, Tenay-Matthews to najlepszy duet komentatorski od zastąpienia Westa Tazem. Josh jest tym głównym głosem, Mike swoje już widział, robi użytek z wiedzy i przytacza dużo historii zawodników. Udane połączenie. Jeśli jest to wciąż etap testowania, to jestem za tą drugą opcją (sorry Al).

 

Dirty Heels, jak przystało na nazwę, grali trochę nieczysto. Zobaczymy jeszcze takie motywy z ich strony, ale z umiarem, żeby ich całkiem nie turnować. Seria zaczyna się podobnie do best of 3 z końcówki zeszłego roku. Dopiero się rozkręcają i zdążą w odpowiednim momencie odpalić.

 

Nieobecność Brama przez ostatnie kilka tygodni była odczuwalna. Wraca w dobrym momencie. Sierżant nie pasował do całego towarzystwa, ale do czegoś przydał się. Kto by się spodziewał, że z Younga można zrobić takiego psychola. Wesołek poszedł już w niepamięć. Świetna przemiana.

 

Feud BroMans nie będzie mnie przyciągał do Impactów, ale jestem szczerze ciekaw, jak Robbie poradzi sobie w roli face'a. To dla niego nowość. Gorzej z Jessiem, któremu rozpad teamu nie wyjdzie na dobre. Po zakończeniu feudu może podzielić los Shawów i innych Knuxów, aż w końcu zabraknie dla niego miejsca w TNA.

Edytowane przez marcel
"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Reklamujemy winietkami nowy żeński Tag Team, po czym ten debiutuje i zostaje do nich doczepiona trzecia... która okazuje się być najlepszą z całej trójki. Heelowa Taryn mi imponuje: "STOP THE MUSIC!! Thank you ;3". Ale za to w TNA nie ma niczego dobrego co by na złe nie wyszło... coraz ciężej ogląda mi się Gail Kim.

 

Hardcore War

Mało hardcoru w tym Hardcore War ale już jestem wstanie powiedzieć, że wolę taki typ pojedynku o zasadach "wchodzę za półtorej minuty" od Lethal Lockdown. Oczywiście, booking był ten sam (wchodzi heel - przewaga heeli, wchodzi face - wyrównanie stawki) ale wiele dobrego dała tam ta przestrzeń dookoła ringu, pomogła w ogarnięciu chaosu a i oczy nie męczyły się tak, próbując nadążyć za całą akcją.

I ja rozumiem, sympatia do Brama, sympatią do Brama ale kurcze... jego powrót był beznadziejny. Kompletnie nie wykorzystali exCamerona na jego podwórku, nie było czym się jarać w jego występie, choć też gościa lubię.

Wielki plus dla TNA za Erica Younga, do którego zaczynam się przekonywać mimo, że nigdy go nie lubiłem, ani jako postaci, ani jako wrestlera. Jest mocny, wygrywa ważne walki i wywołuje heat akcjami takimi jak dzisiaj. Konkretny heel, może nawet bym się skusił na danie mu miejsca w walce o pas na Slammyversary, bo ta historia się nadaje.

 

W sumie to tyle o TNA w tym tygodniu. Można było pogadać o Main Evencie a w reszcie nic się nie działo.

Edytowane przez DashingNoMore

  • Posty:  87
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.08.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mam mieszane odczucia po pierwszym segmencie. Normalnie miód z cukrem nam zaprezentowali. Wszyscy sobie słodzili nawzajem, aż miło. Pojawienie się Young'a wniosło trochę ożywienia na wielu płaszczyznach. Nawet troszkę komedią tu zapachniało - Erick drze mordę jak opętany (żeby nie było - taki Young jako psychol is best for business), zaś Angle gasi go jak zapałkę. Potem pojawiło się BDC i Lashley. Young kapitalnie sprzedał tego Speara. Czuć było ten impact.

 

Z początku jak dowiedziałem się o projekcie "Dollhouse" to pomyślałem sobie: panie nie gęsi i swoją stajnię mają. Jak się teraz jej przyjrzałem nieco bliżej, to ten projekt wygląda nawet interesująco. Tarryn, podobnie jak Young, bardzo dobrze odgrywa swoją rolę nieco niezbyt zrównoważonej kobitki. Jest tylko jedno ale - jej dwie kompanki powinny mocniej przyłożyć się do nauki wrestlingowego rzemiosła. Ich starcie z duetem Rebel/Tessmacherowa wypadło baaaaaaaaaaaaaaaaaardzo średnio.

 

Ciekawy był segment z Andersonem i ECIII...wróć, Tyrusem. Dlaczego? Warto go zestawić z pierwszym epizodem impacta na Destination America. Tam każde słowo "bitch" było cenzurowane. Tutaj padło kilkanaście razy i nic. Taki szczególik ;) Sam feud między Andersonem a Carterem jakoś tam brnie do przodu. Zwycięzca znany z góry.

 

Jessy'ego pogrzebano totalnie. Trzy przegrane squashe na jednej gali? I to z Robbie'm? Nie powiem, to zagranie troszeczkę mnie zaskoczyło. Zapewne to doprowadzi do "zaostrzenia" postaci Godderza, które doprowadzi do jego zwolnienia. Co jak co, ale dla niego, po zakończeniu projektu BroMans, nie ma za bardzo miejsca. I tak osiągnął wynik ponad swoje możliwości.

 

No i ME. Jak na Hardcore War mało hardcore'u. Nawet bardzo mało. Dynamika rodem z Lockdowna. Kiedy oficjele wpadną na to, że przy zestawieniu face'owie vs heel'owie każda sytuacja z przewagą tych złych prowadzi do drastycznego spadku tempa? Nawet niezła końcówka nie mogła zasłonić nudnej pierwszej części. BDC odkuło się za kompromitację z Lockdown, zaś Young umocnił swoją pozycję. Zagranie z protezą naszego bohatera wojennego pomysłowe. Spotęguje to na pewno heat w jego kierunku od publiczności. I pomyśleć, że jeszcze stosunkowo niedawno Young był błaznem... Tym bardziej szkoda, że w ciągu poprzednich lat nie dostał godnej swoich możliwości szansy.

 

Oprócz tego: Revolution dokonało samowolki, Bram powrócił do świata żywych, zaś Gail Kim usiłuje jakoś odgryzać się na mistrzyni. Generalnie dobry impact.

Szaleństwo to metoda, to geniusz.
  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Jeżeli oglądasz wieloosobowy X Division match, to wiedz, że zbliża się Destination X. Takie walki powinny być stałą ramówką Impactów, a nie gościć w karcie tylko odświętnie. Kiedy Aries wskrzeszał "opcję c", był to jeden z lepszych pomysłów w TNA na przestrzeni kilku lat. Brakuje jednak już w tym wszystkim kreatywności, bo trzeci rok z rzędu, na ostatniej prostej przed DX, zmienia się mistrz. Po cholerę Spud tracił tytuł przed dwoma tygodniami, mogli go przez ten czas podpromować na choć trochę wiarygodnego rywala dla Kurta (napisałem "choć trochę", bo ciężko go brać poważnie w konfrontacji z kimkolwiek). BTW zdaje się, że Zema Ion odgrywał rolę face'a. Przegapiłem coś?

 

Cholernie mi się podobało drugie starcie Wolves z Dirty Heels. Ostatnie kilka minut to poezja, jakbym widział flashback z rywalizacji Gunsów z Piwoszami. Skoro w drugim starciu zaprezentowali taki poziom, to co pokażą dalej. Feed me more!

 

Carter po tym odcinku skończy już z Andersonem, podobnie jak Angle z Youngiem. Za tydzień powinni już zacząć promować ME Slammiversary. Skład tej walki jest jasny do przewidzenia już od dawna.

TNA nie potrafi rozpisywać i budować napięcia w "i quit" matchu. Kompletnie się nie wczułem w tę walkę, żadne próby wymuszenia poddania nie były wiarygodne.

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Main Event Tapings Data: 13.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: Event Lokalizacja: Lexington, Kentucky, USA Arena: Rupp Arena Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Friday Night SmackDown #1347 Data: 13.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Lexington, Kentucky, USA Arena: Rupp Arena Format: Live Platforma: USA Network Komentarz: Joe Tessitore & Wade Barrett Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Giero
      Za nami kolejny epizod WWE Friday Night SmackDown w drodze do Night of Champions 2025. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Jeszcze przed SmackDown ringowy debiut dla WWE zaliczył… Hikuleo. Co warto podkreślić, właśnie pod tym ringname’em. Pokonał Kita Wilsona, a walka została nagrana w ramach Main Event. John Cena nie miał dziś łatwego życia. Dwukrotnie doszło do bójki mistrza WWE z Ronem Killingsem. Najpierw Ron zaatakował Johna, gdy skonfrontował się z Codym Rhodesem, Randym Ortonem i LA Knightem, a potem, gdy Cena miał potyczkę słowną z CM Punkiem. W efekcie za tydzień dojdzie do rewanżu Killingsa z Ceną na SmackDown. Tego wieczora miały miejsce po dwie walki w ramach pierwszej rundy King Of The Ring 2025 i Queen Of The Ring 2025. U mężczyzn Randy Orton pokonał Aleistera Blacka, Carmelo Hayesa i LA Knighta. Z kolei Cody Rhodes wyszedł zwycięsko ze starcia z Andrade, Damianem Priestem i Shinsuke Nakamurą. Natomiast u kobiet awansowała Jade Cargill po wygranej nad Michin, Nią Jax i Piper Niven. Później Alexa Bliss triumfowała w pojedynku z Albą Fyre, Candice LeRae oraz Charlotte Flair. Skrót gali:
    • Bastian
      Cena za tydzień walczy na tygodniówce z R-Truthem Ronem Killingsem, niedawno wygrał brawl... Cuda, cuda ogłaszają!  Tyle było narzekania, że Jasiu obija się na tej swojej pożegnalnej trasie, a na tym SD był w obrazku chyba z godzinę  Ostatni run już na półmetku, a generalnie jest dość biednie. 5 starów od 48-letniego Ceny się nie spodziewałem, ale liczyłem chociaż, że jako heel będzie smacznie gotować na majku, a od kilku tygodni Jaś tylko stoi, robi głupie miny i słucha, tak jak Punka na tej gali. Napisałbym wręcz, że John Cena wykręcił najbardziej rozczarowujący powrót roku w WWE, ale są z nami jeszcze Charlotte Flair i Alexa Bliss  Szczególnie córka Rica mocno zawodzi. Zaczęło się od niezbyt dobrze odebranego przez fanów zwycięstwa w Royal Rumble, potem na szczęście jobbnęła Tiffany na WM41. Teraz nie ma na nią pomysłu, na Bliss zresztą też, więc prawdopodobnie obie panie zmierzą się ze sobą na Evolution. Czy Tiffy Time z pasem mistrzowskim może dobiec końca? To raz. Czy możemy odsunąć Stratton od Jax? To dwa. Za długo to trwa, tu powinien wjechać prokurator z zakazem zbliżania się.   Żeby nie było, że tylko narzekam, poziom walk eliminacyjnych KOTR nie schodzi poniżej solidności. Z koroną mam ten problem, że potencjalny zwycięzca musi do niej pasować. Taki Zayn czy Orton u mężczyzn nie pasują za cholerę, ale taka Jade Cargill u kobiet jak najbardziej.  Uroczy był w ME moment, kiedy Cody Rhodes wyciągnął stół z logiem SlimJim. Poczciwi Amerykanie na trybunach liczyli, że "American Nightmare" robi to dla nich, bo przecież przy każdej walce krzyczą "we want tables". Tymczasem Cody - jak przystało na wzorową twarz korporacji - zrobił lokowanie produktu, samemu lądując na SlimJim Table  
    • Kaczy316
      Pierwsze SD po Money In The Bank! Naomi z walizeczką, Cena dalej z mistrzostwem, Cody dalej bez mistrzostwa, jak to wypadnie?! Zobaczmy!   Zaczynamy od naszego The Last Real Championa Johna Ceny! Ciekawe co nam powie, pewnie to samo co cały czas od czasu heel turnu, zwróci się do fanów powie jakie to jest łatwe dzięki nim i tyle, chyba, że przerwie mu Punk albo Cody, ale zobaczymy. No mówi na początek, że nie było nikogo, nie ma obecnie i nigdy nie będzie drugiego Johna Ceny, mówi o tym jak wykorzystywał swoją pozycję do wszystkiego co ma teraz w sumie tak w skrócie można powiedzieć, mówi o wyborze swoich opponentów w trakcie runu pożegnalnego, mówi, że sprowokował Punka do bycia hipokrytą, bo ten chcę zdobyć ten tytuł, przynajmniej tak to zrozumiałem i jeszcze o Sethie, który nie scash inuje na nim walizki, ale nie ogarnąłem z jakiego powodu, ale wyłapałem "Because he will be only champion" jakoś tak czyli, że będzie tylko mistrzem? Nie ogarnąłem zbytnio, później trochę jeszcze mówi, że nie ma nikogo, kto by mógł trzymać ten tytuł...ponownie, interesujące, a wszystko przerywa Kodeusz! Cody nazywa go geniuszem że zrobił wszystko co powinien, żeby być tutaj gdzie jest teraz, a potem zastanawia się jaki to plan z tym, że Cody przypiął go na środku tego ringu w ostatnią sobotę? Ulala Kodeusz w sumie sam odpowiedział na to pytanie mówiąc, że nie jest częścią jego planu....to On jest częścią planu KODEUSZA! Jednak wszystko przerywa Randy Orton! Który wspomniał historię z Backlash, a następnie słyszymy, że nieważne kto jest lub będzie mistrzem, to on zdobędzie tytuł i zrobi wszystko, żeby to uczynić, nawet rozwali Rhodesa, którego traktuję jak swojego brata. LA KNIGHT IS HERE! No no robi się co raz lepiej. Gadanko kolejne gadanko, Knight twierdzi, że plan Johna Ceny na pewno nie zakładał jego, a potem, że pokona wszystkich obecnych tutaj w ringu i odbierze to co jest jego, ale problem w tym, że nigdy do niego nie należał ten tytuł niestety xD. Cena miał to gdzieś i sobie po prostu wyszedł śmiejąc się, ale od tyłu zaatakował go Ron Killings! Generalnie ciężko coś powiedzieć o tym segmencie, nie był to za bardzo budujący feudy segment, chociaż feud Rona i Ceny lekko podbudował tym atakiem, ale jeśli chodzi o część mówioną to bardzo podbudowało turniej King Of The Ring, także taki miał cel ten segment i wyszło naprawdę spoko.   Lecimy z pierwszym Fatal 4 Wayem od strony SD w ramach turnieju King Of The Ring! W przeciwieństwie do Raw to dzisiaj zobaczymy wszystkie 4 Fatal 4 Waye, 2 od męskiego rosteru i 2 od kobiecego, oj będzie ciekawie! Black vs Carmelo vs Orton vs Knight, czy to może się nie udać? Powiem tak nieważne też kto tu wygra to będę zadowolony, sami świetni zawodnicy, chociaż Orton chyba by najbardziej pasował, w sumie widziałbym finał właśnie Rhodes vs Orton, a taki może być, bo obaj są po przeciwnej stronie drabinki, ale wracając do F4W to liczę na świetny pojedynek! Prawie 16,5 minuty niesamowitego pojedynku oj tak dwie reklamy były, ale odbiór walki dalej był bardzo dobry, mega podobały mi się to, że wszyscy próbowali dość często wykonywać swoje finishery ostatecznie nieudanie, ale bardzo dobrze to wyglądało, było kilka miłych spotów dla oka jak Jumping Neckbreaker od Knighta na Ortonie, który już prawie wykonał podwójne Spike DDT, w sumie nie wiem jak to się do końca nazywa, ale głównie dlatego, że to ma chyba wiele nazw albo po prostu każdy mówi na to inaczej, kiedyś było Second Rope DDT, teraz Spike DDT, kiedyś jeszcze chyba było Hangman DDT czy jakoś tak, przynajmniej w grach WWE xD, albo spot końcowy z Frog Splashem dla Knighta i w tym samym czasie cyk RKO dla Melo, oj fajna walka naprawdę fajna i Ponton wygrywa! Jego potencjalne starcie z Rhodesem co raz bliżej, a no i Knightowi przeszkodziła stajnia Setha oczywiście, przydałaby się jej jakaś nazwa, Bronson zrzucił Knighta z narożnika, a młody Steiner jak zasadził mu Speara no no, czyli to oznacza Zayn vs Orton w półfinale, no Zayn ma dość marne szansę moim zdaniem xD, ogólnie poznaliśmy tajemniczego uczestnika i tak czułem, że po utracie pasa to może być Jey Uso i faktycznie tak jest tylko nie wiem czy to zbotchowali, że teraz pokazali, bo wydaję mi się, że raczej byłoby ciekawe zaskoczenie jakby wszedł tajemniczy uczestnik i byłby to Jey Uso, ale zaraz.....czyżbyśmy mieli dostać Cody vs Jey w jednym z półfinałów? Oj ale bym chciał taka waleczka historycznie by siedziała.   Jacob Fatu wbija na ring! Oj tak chętnie zobaczę co tam nam powie po swoim odwróceniu się od Solo! No mówił o tym, że Solo uważa, że Jacob byłby nikim gdyby nie On i to jest też główny powód dla którego odwrócił się od Solo na Money In The Bank, trochę pomówił jeszcze i na Titantronie Solo bije mu brawo, a potem powiedział, że na Money In The Bank Jacob popełnił wielki błąd, lecz jest w stanie mu go wybaczyć i potem jeszcze mówi, że to on stworzył Jacoba odkąd go sprowadził do federacji. Mówi, że za tydzień będzie czekał na środku ringu z otwartymi ramionami dla Jacoba, ale ten oczywiście będzie musiał powiedzieć 4 słowa "I Love You Solo" No i oczywiście, żeby Jacob pamiętał, że Solo go wciągnął w ten świat i może go z niego wyrzucić oj czuję mocny pop dla Jacoba za tydzień kiedy będzie udawał, że chcę wybaczenia, ale jak dojdzie do mówienia tych słów to usłyszymy I....HATE YOU SOLO! Oj tak ale zamarkuje wtedy nawet ja sam! Krótki, ale treściwy segment, za tydzień może być dłuższy, przyjemnie prowadzony jest na razie ten feud, nie zaczynamy od nienawiści tylko tak spokojnie z wyczuciem, fajnie to wygląda.   Na backu The Secret Hervice podaję telefon Nickowi, gdzie Green dzwoni do niego na wideo rozmowie i prosi o przełożenie jej walki na przyszły tydzień, bo akurat nie ma jej w Lexington xD, a Aldis standardowo nie przystał na to i zamiast Green to w tej walce zobaczymy Albe Fyre, czyli Flair to wygrywa pewnie xD szkoda, chociaż jeszcze Alexa ma jakieś szansę w tej walce, jednak nie zdziwi mnie finał Jade vs Charlotte w tym turnieju. Zelina chcę Giulii tylko nie ma jej dzisiaj, szkoda, więc może w przyszłym tygodniu spotkają się face to face tylko pytanie czy w walce czy w segmencie, no zobaczymy.   Kolejny Fatal 4 Way tym razem w ramach turnieju Queen of The Ring Jade vs Nia vs Michin vs Piper, ogólnie poza Jade to nie widzę tutaj innej zwyciężczyni, niby Nia mogłaby....ale po co? xD Jade lepszy wybór, a walka no wydaję mi się, że dupy nie urwie, dość specyficznie dobrany skład, akurat pod wygraną Jade. Kurde powiem tak, walka była i tak lepsza niż się spodziewałem i nawet nieźle się ją oglądało, prawie 13 minut fajnego pojedynku, bardzo przyjemny sojusz Jax z Piper i to na prawie cały pojedynek, Jade fajnie tu wyglądała, a Michin była kukiełką do bicia i generalnie ten booking naprawdę był dobry i wpasował się do tego pojedynku, także brawa dla Pań i dla bookerów, bo mi się to dobrze oglądało, Jade ostatecznie wygrywa i dobrze, lepszej opcji tutaj nie było. Cargill vs Perez, jeśli Naomi tu się nie wtrąci, a raczej tego nie zrobi, bo wydaję mi się, że jak Jade zdobędzie tytuł to od razu poleci cash in, to Roxanne pewnie odpada z turnieju w półfinale i tak jest to wysokie miejsce top 4.   Oj tak i o wilku mowa NAOMI! Zobaczmy co nam powie Ms. Money In The Bank! Widać, że Naomi nie zapomina, bo z tego co mówi to Stratton z walizką przeszkadzała jej w zdobyciu tytułu od Jax w tamtym okresie, mówiąc wprost to nie pamiętam, może i tak było, a jeśli tak to fajnie, że o tym wspominają, a Naomi jest tu teraz po zemstę! Jednak wszystko przerywa Tiffany! Która trochę prowokuję do cash inu Naomi, ale też mówi, że jest "same old Naomi" czyli że cały czas gada, ale nic nie robi. Naomi w sumie ma rację, bo powiedziała, że nie będzie cash inowała teraz tylko wtedy, kiedy Stratton nie będzie się spodziewała no i tak powinno być, tak powinni robić posiadacze walizek, bo na tym to powinno polegać, a następnie mówi, że chcę zmienić życie Tiffany w piekło! Podoba mi się ta Naomi, tak dobrze się ją ogląda, kurde i niech ktoś mi powie, że to był zły wybór, wygląda jak typowa wariatka i wiedźma, niesamowicie się to ogląda, a w ringu.....znowu Nia Jax atakuję Tiffany, co jest, ja ten feud oglądam od pół roku....kiedy to się skończy? Ile razy Tiffany musi pokonać Jax? Ale to jest bez sensu xD Jeszcze na Evolution dajmy im pojedynek, bo czemu nie xD. Naomi myślała o cash inie, ale Nia szybko odwiodła ją od tego pomysłu xD.   Na backu ustalone zostało, że MCMG dzisiaj zajmą się Wyattami i ta walka jest teraz! MCMG vs Wyatt Sicks! Może być ciekawie. 9,5 minuty przyjemnego pojedynku kolejnego, tag teamy na SD nie schodzą poniżej pewnego poziomu i cały czas bardzo dobrze się je ogląda no niestety Motor City Machine Guns nie podołali zadaniu jakie im wyznaczono i nie rozprawili się z W6, bo przegrali cały pojedynek i lecimy dalej z tym ciekawym story, Wyatt Sicks świetnie się ogląda.   Cena na backu pyta się Jimmy'ego w dosadny sposób czy widział R-Trutha, a potem czy widział Rona Killingsa xD, a następnie wspomniał, żeby powiedział im obu, że spotkają go w ringu, kurde zobaczymy dzisiaj Cenę dwukrotnie w ringu? Wooooow, czy to się zalicza jako dwie daty? Nie no raczej nie, ale śmiesznie by to wyszło wtedy xD. Cena w ringu! Johnik mówi, że R-Truth przekracza linie i ciekawie się zapowiada, bo mówi, że to czas na rozmowę i na walkę, więc walczmy teraz! Jednak wszystko przerywa CM Punk! Który mówi o nie szanowaniu innych i że John jest zmęczony brakiem szacunku, a tak naprawdę to fani są zmęczeni brakiem szacunku, a potem daję Cenie szansę, żeby dał ludziom to czego chcą i dał im szczęśliwe zakończenie! Fajna jest ta próba zwrócenia Johna na właściwe tory, interesująco się to ogląda, a Cena się jedynie pyta czemu po czym dodaję, że mistrzostwo to jest jedyne co się liczy, Punk coś tam pogadał i faktycznie ma rację, brzmi jak PG John Cena xd, z kolei Cena brzmi jak...CM Punk, gość, który chciał zrujnować wrestling w sumie to ma sens, Punk faktycznie chciał upadku tego biznesu przecież po odejściu i znienawidził na pewnym etapie swojego życia wrestling, to ma sens i Cena chcę zrobić to samo co Punk kiedyś czyli opuścić ten biznes z tytułem. CM Punk totalnie zmiażdżył Lidera Cenation na mikrofonie przynajmniej moim zdaniem, ale no Punk to jest kozak to nic dziwnego, bardzo fajny segmencik i kurde no tak chciałbym tego Punka z tytułem, chciałbym, żeby rozwalił Cenę oj chciałbym tak samo jak chciałem, żeby Ponton to zrobił xD i skończy się pewnie tak samo jak z Pontonem, ostatecznie po wyjściu Punka mamy Rona Killingsa, który atakuję znowu Johna! Aż zapomniałem o nim praktycznie xD.   Ulala Cena vs Ron Killing w przyszłym tygodniu? Kurde co jest, Cena zawalczy na tygodniówce? xDDD Co tu się dzieję.   Pora na drugi Fatal 4 Way od strony Pań w ramach Queen Of The Ring! Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice, no tutaj wydaję mi się, że Charlotte to wygra, ale Bliss też ma szansę, nikogo innego nie widzę, jednak po składzie uważam, że ta walka powinna być lepsza niż poprzedni F4W kobiet, który mimo wszystko ostatecznie też wyszedł solidnie. Po około 11 minutowej walce wygrywa Alexa Bliss, kurde to jednak moja teoria poszła się walić można powiedzieć, ale to dobrze, nikt już nie chcę Charlotte, szczególnie po tym co pokazała w drodze do WM i na samej WM, chociaż trzeba przyznać, że teraz jest już lepiej, trochę wróciła do formy mam wrażenie albo powoli wraca, ciekawa końcówka, walka spoko taka standardowa, dobrze się oglądało, ale to był bardziej chaotyczny booking mam wrażenie, a na poprzedni F4W babek był jakiś pomysł co było widać i mimo wszystko to pierwsze starcie bardziej mi siadło pomimo, że obydwa były bardzo dobre, cieszę się wygraną Alexy, fajnie to wyszło, chociaż nie wiem czy nie planowali czegoś w stylu, że odliczenie do 3 i klepnięcie od Alby miało być w tym samym momencie, ale to byłoby ciężkie do zrobienia, więc chyba nie było to w planach, ale nie wiem, brawa dla Alexy!   Podoba mi się to teasowanie, że kiedyś w końcu Punk i Cody spotkają się w ringu jeden na jednego i nawet Cody wspomniał o tym, że nie mogą siebie nawzajem zawsze omijać, ja mam hype na to starcie jak kiedyś do niego dojdzie, bo jest naprawdę fajnie teasowane w przyszłości, lubię takie rzeczy tak samo jak kiedyś Jey vs Sami lub Jey vs Cody czy Sami vs Cody, to są starcia, które nie są obecnie planowane, ale kiedyś może do nich dojść i będą to naprawdę fajne momenty.   Next Week: Randy Orton vs Sami Zayn półfinał turnieju King Of The Ring zapowiada się bardzo dobrze oj tak. Alexa Bliss vs zwyciężczyni ostatniego Fatal 4 Wayu kobiet, który odbędzie się na Raw i to też będzie półfinał turnieju tylko Queen Of The Ring, oj czuję, że dostaniemy Alexa vs Stephanie, ale by siedziało! R-Truth vs John Cena no no tylko czemu to R-Truth jest jak to Ron Killings? xD Ale w tym wydaniu ten pojedynek może być dużo ciekawszy. Tyle, uważam, że zapowiada się kolejny dobry odcinek niebieskiej tygodnióweczki.   Czas na main event! Cody vs Priest vs Nakamura vs Andrade, no wydaję mi się, że poza Rhodesem i Priestem to nie ma tutaj innych faworytów, a że Priest leci ponoć na tytuł US, chociaż dziwne to trochę jest, bo zapowiadał się feud Damiana z Jacobem o ten tytuł, a ostatecznie pociągnęli za sznurek z feudem z Solo, więc nie wiem jak to będzie planowane, ale zobaczymy, na razie może nas czekać świetna ringowo waleczka, kolejna w ramach tego pięknego turnieju King Of The Ring! Wooooow co to był za pojedynek, mówiąc wprost to gdybym nie znał pozycji Nakamury i Andrade to bym pomyślał, że dosłownie każdy może wygrać to starcie, każdy zawodnik został tutaj świetnie zabookowany, ringowo było niesamowicie, naprawdę bardzo dobry pojedynek i najlepszy chyba z dzisiejszego show, Cody Rhodes wygrywa i leci dalej! Kurde w jednym turnieju możemy dostać Cody vs Jey, a w finale Cody vs Sami lub Cody vs Orton, albo.....JEY VS SAMI! Kurde Jey vs Sami teraz jak tak o tym pomyślałem, ale by siadło oj tak, kurde tyle potencjalnie świetnych opcji! Ale wracając do walki to naprawdę świetna lekko ponad 17 minutowa walka, bardzo dobrze się oglądało brawa dla Kodeusza i dla Panów oraz dla bookerów!   Plusy: Segment otwierający Bardzo dobry pojedynek pomiędzy Blackiem, Carmelo, Ortonem i Knightem Segment Jacoba i Solo i spokojne prowadzenie feudu O dziwo bardzo przyjemna walka Jade vs Nia vs Piper vs Michin Przyjemny segmencik Naomi, Tiffany i potem niestety Nii Jax MCMG vs Wyatt Sicks i całe story z tag teamami na SD Bardzo dobry segment Ceny z Punkiem Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice i wygrana Bliss! Main event   Minusy: Ile można ciągnąć Nia vs Stratton?   Podsumowanie: Powiem tak, skupili się prawie w 100% na turniejach KOTR i QOTR i wyszło to bardzo dobrze cztery co najmniej bardzo dobre Fatal 4 Waye, z odpowiednimi wynikami, a im dalej w turnieju tym będzie tylko lepiej, a przynajmniej na razie tak to wygląda, Sami vs Orton i potencjalne Cody vs Jey to będą mega mocne półfinały, a potem świetny finał oj tak, ale wracając do tego odcinka to wszystko tutaj mi siadło poza tym, że kontynuujemy feud Nia vs Tiffany bez sensu, ale no niech będzie, reszta była bardzo dobra bądź świetna, wszystko grało i buczało no tak samo jak Raw tak ten odcinek SD był jednym z najlepszych w tym roku zdecydowanie, wszystko miało sens, znaczenie i feudziki mocno podbudowane, a wykonanie co najmniej bardzo dobre w każdym aspekcie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...