Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

Czasami nie rozumiem TNA. Startują od nowa. Nowa stacja, nowe nadzieje + polepszający się produkt (bazując na tym co widzieliśmy kilka miesięcy temu - to wszystko powinno świadczyć o tym, że jakiś progres jest. Nie mówię tutaj od razu o przywracaniu 12 PPV ale czy naprawdę 4PPV na rok to aż tak dużo?

Cały czas trąbi się o tym, że kasy mało itp.itd. Jeżeli tak, to skąd mają pieniądze na organizowanie gal w Japonii czy tour po krajach europejskich? Niby Destination America to nie Spike, ale takimi działaniami pogrążają sie już na samym początku istnienia ze stacją. DA wydaje się, że dała im duży kredyt zaufania, pokazują to wprowadzane nowe programy - czas to wykorzystać.

Btw. Live eventy jeżeli nawet są to nie prezentują się tak okazale jak kiedyś, gal PPV nie ma więc na czym oni chcą zarabiać? Na samym merchu?


  • Posty:  48
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.12.2014
  • Status:  Offline

skąd mają pieniądze na organizowanie gal w Japonii

 

Gale w Japonii są zapewne mocno współfinansowane przez Wrestle-1.

 

tour po krajach europejskich

 

Raczej po Wielkiej Brytanii, gdzie mają wsparcie stacji telewizyjnej, a hale zapełniają się większą ilością fanów niż na przeciętnej gali w USA.

 

Jeżeli chodzi o house showy to pieniędzy za wiele z nich nie ma, ale pozwalają nabyć zawodnikom doświadczenie, sprawdzić reakcje publiki na różne akcje, gimmicki itd., przetrenować walki przed galami telewizyjnymi i poszerzać świadomość o marce więc rozumiem czemu TNA może dalej je robić.

 

PPV od TNA i tak nikt nie kupował (Slammiversary obejrzało na PPV 15 tysięcy osób, śmiech na sali), więc pokazywanie ich w normalnej transmisji telewizyjnej, za którą dostają pieniądze od Destination America i obejrzą ją wszyscy ludzie oglądający Impacta zamiast w opcji płatnej, której nie obejrzy nikt (chyba że na pirackim streamie). Jeżeli programy telewizyjne będą trzymać wysoki poziom to nie będę tęsknić za PPV. Fedka jest biedna, za czasów HH zmarnowano kupę kasy, więc zamiast robić wielkie show z fajerwerkami, titantronami, monster truckami i Hulkiem Hoganem lepiej żeby skupili się na dobrym, logicznie zabookowanym wrestlingu, jak robi to obecnie np. Lucha Underground.

 

Mam nadzieję, że w stacji, która jest mniejsza, ale za to stawia Impact na pierwszym miejscu, w przeciwieństwie do Spike'a, który robił z niego małą, nieznaczącą przystawkę do mającego tego samego właściciela co Spike Bellatora i z programem jeszcze lepszym niż w drugiej połowie 2014 TNA wybije się na prostą i będzie dobrze prosperowało. Jeżeli jednak upadnie jak WCW to w naturze nic nie ginie i w należące do Impacta miejsce zawodnika numer 2 w USA pojawią się nowi zawodnicy (w zasadzie to już się pojawiają - ROH ze swoimi iPPV i wspierane przez AAA i Roberta Rodrigueza Lucha Underground).

58814238654d2b9c160d04.jpg


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

Nowa stacja, nowe nadzieje. Wrestlerzy wydawali się to potwierdzać. Widać było w nich energię, motywację. Zobaczymy na jak długo im jej starczy. Podobało mi się samo rozpoczęcie. Było to coś nowego, czego nigdy wcześniej nie było. Zamiast typowego intra dostaliśmy prezentację wrestlerów bezpośrednio prowadzące do gali. Niestety był również minus. Początek miał zachęcić do oglądania tego, pokazali najważniejsze twarze ale osoba oglądająca TNA po raz pierwszy może mieć małe problemy. "Kim są te osoby i dlaczego ten murzyn atakuje faceta w czerwonym pulowerku?"

 

Wielkie ogłoszenie Kurta..okazało się być "tylko" zwykły ogłoszenie. Kurt wraca do akcji i może się to okazać dobrą wiadomością. Dla samego Kurta sam fakt wejścia do ringu jako czynny zawodnik może okazać się sporym sukcesem bo nawet po tak krótkiej walce z MVP mam małe wątpliwości co do jego formy. Jeszcze dużo pracy przed nim.

 

Żałuje, że walka TT dostała tak mało czasu. Po tym co dostaliśmy na końcu ery Spike, oczekiwania były i są zdecydowanie większe. Wilki przegrywają, teraz czas na Hardasów. Storm wydaje się iść do przodu ale Abyss jest dla mnie tylko zapchajdziurą. W dalszym ciągu mam TNA za złe, wepchnięcie Abyssa do Storma. Czekam jeszcze na jedną rzecz: formację TT Manika i Sanady. Wtedy powiem, że Revolution miało jakikolwiek sens.

 

EC3 w dalszym ciągu jest genialny. To MVP i Lashley są na szczycie łańcucha pokarmowego ale to Carter jako heel z całej gromadki cieszy najbardziej. Po raz kolejny wypadł świetnie, po raz kolejny zmieszał z błotem Spuda...ale nic ważnego z tego nie wynika. W dalszym ciągu jest w tym samym miejscu w którym był kilka miesięcy temu. Czas na krok do przodu, ewentualnie face turn mając na uwadze to co się działo w main evencie.

 

Walka Ariesa z Ki była solidna ale nic poza tym. W dalszym ciągu to była zwykła walka IKSÓW, która dostaje tylko kilka minut.

 

Powrót Awesome Kong to jedna z lepszych jak nie najlepsza rzecz, która miała miejsce podczas tego odcinka. Gdy świtała zgasły nie miałem pojęcia kogo się spodziewać chociaż niektórzy na widowni świetnie zgadli. Jak narazie taką sytuację kupuję - TARYN jest mistrzynią, feuduje z innymi Knockouts ale to Havok oraz Awesome są piętro wyżej. Pomimo braku pasa walczą o miano dominatorki całej dywizji.

 

Nie spodziewałem się aż 3 turnów podczas jednego odcinka, tak jak nie spodziewałem się straty pasa przez Roode'a. O ile turn Low Ki (nie ma aż takiej pozycji) jak i Joe (turnują go niczym Big Showa) w niczym mi nie przeszkadza tak turn Younga był niepotrzebny. Jasne da się to w łatwy sposób wyłumaczyć (zazdrość) ale w federacji jest dość heelowych zawodników. Young w ostatnim czasie był jednym z wazniejszych face'ów a w tym momencie poza Roodem, pozostaje tylko Aries siedzący w X division, w dalszym ciągu niepewny Angle oraz Hardy, który walczy w TT.

 

Przyznam szczerze, że podobało mi się. Na pewno oglądało mi się to lepiej niż ostatnie odcinki Raw czy SD!. Pomimo kilku małych zgrzytów, momentami dziwnego bookingu i strasznego Matthewsa, nowy, pierwszy odcinek można zaliczyć na plus.


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Impact is back!

Pierwsze video oglądałem dwa razy, bo wyszło po prostu świetnie. Jeśli tak ma wyglądać to "reality show", czyli rozmowy wrestlerów w trakcie dojazdu to jestem jak najbardziej za. Wielka bójka na początek show to zawsze dobra rozrywka i mi oglądało się to bardzo przyjemnie.

Widać było, że mało osób przyszło na halę, ale i tak byli głośni. Najbardziej irytowało mnie to, że wyłączano głos w trakcie przekleństw ze strony publiki. To było irytujące zwłąszcza jak ktoś w tym czasie przemawiał. Miałem dziwne przeczucie, że wszystkie pasy będą bronione i jak widać nie pomyliłem się. Kurt Angle wraca do roli czynnego wrestlera ( nie jest to jakieś wielkie ogłoszenie, ale dobra informacja ) i jego pierwszym rywalem od razu był MVP i to w street fight matchu, którego teoretycznie nie było. Walka sama w sobie była dobra, ale widać po Kurcie, że nie jest w pełni formy.

 

Walka TT wypadła ok. Wielkiego szału nie było, ale to co mnie najbardziej martwi to forma Storma. Zbyt długo nie był wykorzystywany w ringu i to widać. W takiej formie nie ma szans na upragnione złoto. Teraz trzeba podpromować troszkę Brama i Magnusa w walkach TT i rzucić ich na Revolution, a Hardasów puścić na Wilki, bo zalążek ich feudu już jest.

 

Miałem nadzieje, że Tyrusa już nie zobaczymy w TNA, ale niestety nadal się kręci u boku EC3. Zmiana fryzury Jeremy'ego średnio mnie interesuje, ale to pokazuje, że dostaniemy hair vs hair match z udziałem EC3 i Spuda prawdopodobnie na LockDown.

 

Walka o pas X Division na dobrym poziomie, ale czego się spodziewać skoro w ringu mieliśmy Low Ki i Ariesa? Zmiana mistrza była dla mnie zaskoczeniem i ciekaw jestem czy to ma być karta przetargowa w sprawie nowego kontraktu z Ariesem czy może chcieli odebrać pas Low Ki przez to co stało się w ME?

 

Powrót Robbiego był zapowiadany przez TNA, ale to co mnie bardziej ucieszyło to powrót Brooke. Zmartwiłem się, gdy nie weszła wraz z innymi KO do Battle Royal, ale później na szczęście się pokazała. Sama walka wypadła średnio. Finałowa trójka była znana od samego początku, a i sam finał raczej nikogo nie zdziwił. Najciekawsze jednak odbyło się po walce. Awesome Kong wraca do TNA po kilku latach! Destroyerka dawnej dywizji KO vs destroyerka obecnej dywizji KO. Chcę to zobaczyć mimo iż poziom może nie być zbyt wysoki. Cholernie się ucieszyłem jak zobaczyłem Awesome Kong w ringu.

 

Main Event dobry choć nie tak dobry jak ich poprzednie starcia. Przeznaczyli tutaj bardzo dużo czasu co cieszy. Zmiana mistrza jak dla mnie mocno zaskakująca. Samoa Joe, Low Ki i Eric Young dołączają do ekipy MVP i ciekaw jestem czy kryje się za tym coś większego ( chęć przejęcia przez MVP funkcji, którą pełni Angle? ) czy może w ten sposób chcą wypełnić Lethal LockDown. Zakończenie Impacta bardzo ciekawe.

 

Pierwszy Impact na Destination America wypadł dobrze. Widać zalążki nowych feudów, które ciekawie się prezentują, mamy zmiany mistrzów i powroty. Ciekaw jestem czy Roode zawalczy na LD z Lashley'em czy może od razu dadzą nam jego walkę z EY. Dzisiejsze tapingi szykują się ciekawie.

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Ciekawie wygląda taka formuła Impactu, jaką przedstawili już na samym początku. Pokazali wrestlerów zmierzających do swojej pracy, w trakcie jazdy rozmawiających i wzajemnie się motywujących. Bałem się, że przyjęcie konceptu reality tv będzie dla mnie nie do przyjęcia (gardzę tą rozrywką rodem z mtv dla ćwierćinteligentów), ale nie wygląda to najgorzej. Coś nowego, interesującego.

 

"Kurt Angle major announcement" okazał się powrotem legendy do pozycji czynnego wrestlera. Można było się spodziewać, że to tak się skończy. To jego pierwsza walka po rekonwalescencji i widać było jeszcze sporo braków w jego formie. Samo starcie przeciętne z małą ilością walki ulicznej, nic specjalnego.

 

Rewanż o pasy drużynowe wypadł już lepiej od openera. Szkoda, że Stormowi partneruje akurat Abyss, a Manik z Sanadą bezczynnie spacerują wokół ringu, ale nie można mieć wszystkiego. Dziwi brak u ich boku hinduskiego zawodnika (mam duży problem z zapamiętaniem jego nazwiska), który jest już oficjalnym członkiem stajni. Wolves pójdą teraz na Hardasów. To było pewne jeszcze przed walką, ale końcówka sugeruje, że nie będzie to program pozbawiony tarć, jak to było przy okazji best of 3 series. Podobały mi się malunki na klatach Wilków. Powinni je sobie pozostawić, bo to ładnie się komponuje z ich gimmickiem.

 

"You can't wrestle!", "Yes he can!" - pierwszy raz EC3 zbiera mieszaną reakcję i to punktuje, bo świadczy o tym, że coraz więcej osób docenia to, jak odgrywa swoją postać. Carter wciąż jest genialny. On musi iść po pas w tym roku. Koniec. Kropka. Najpierw musi się jeszcze pomęczyć ze Spudem. Dziwny jest ten program. EC3 miażdży krasnala na każdym kroku (trudno, żeby było inaczej), program jest jednostronny, ale ogląda mi się to świetnie. Nie widzę nadziei dla Spuda. Jedynym ratunkiem dla niego po tym segmencie wydaje się opitolenie Cartera na łyso, ale każda forma triumfu Spuda nad Ethanem, nawet jeśli nie dojdzie do ich walki, będzie ujmą dla tego drugiego.

 

W natłoku tych wszystkich wydarzeń upchniętych na pierwszy epizod coś musiało puść nie tak, jak powinno, i zdecydowanie stało się to z X Division. Po takim składzie oczekuję sporo, tymczasem było tylko solidnie. Tak szybkiej zmiany mistrza się nie spodziewałem. Będą sobie wzajemnie podbijać statystyki jak to miało miejsce w feudzie Ariesa z Sabinem? Po końcówce ME wiadomo, że tak się nie stanie, ale Aries tego pasa długo nie potrzyma. Brakuje face'a z prawdziwego zdarzenia w górze karty. Jeden Roode to za mało i to jest szansa dla Ariesa.

 

Knockouts tradycyjnie przewijałem, ale zwróciłem uwagę na powrót Awesome Kong. Feud z Havok o miano najbardziej dominującej KO? Może nawet zdecyduję się to zobaczyć.

 

Lashley vs Roode III wypadło najgorzej z całej trylogii, ale miało najbardziej zaskakujący przebieg. Szkoda, że Roode traci tytuł tak szybko, ale na pewno jeszcze po złoto sięgnie. Ciekaw jestem, jakie mają plany dla Lashleya, że tak szybko pas wrócił w jego posiadanie. Bliżej mu było do face turnu i feudu z MVP niż do powrotu na szczyt. Ekipa MVP niespodziewanie zyskała sobie nowych członków. Turn Younga wytłumaczą klasycznym przykładem pojawienia się elementu zazdrości na sukces kumpla. Bardziej mnie ciekawi, czym się kierowali Joe i Low Ki przechodząc na stronę czarnuchów. Biorąc pod uwagę to, że zbliżają się nagrania Lockdown, może to być tylko element budowy drużyny pod koronną walkę tej gali.

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  1 927
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline

Nie no, jak mawiał Obelix - ale głupie te TNA. Najpierw bezsensowny brawl, a na koniec... Co to 2005 rok i przejście na Spike TV? Znów zmiana mistrza bo zmiana kanału i przy okazji zmontowanie mega heelowej stajni?

  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Nie podoba mi się a nowa koncepcja pokazywania wszystkich zakamarków Impactów. O ile zawodnicy jadący na galę wyszli w miarę zjadliwie, ale ten brawl wyglądał według mnie sztucznie, podobnie jak pokazywana później rozmowa wrestlerów na zapleczu. Może z czasem się do takiej formuły przekonam, ale jak na razie mi to nie pasuje. Wchodzenie z kamerą zbyt głęboko za kulisy programu niszczy tajemnicę, może jeszcze niedługo zaczną pokazywać w jaki sposób wrestlerzy dogadują się między sobą jak ma wyglądać walka. Nie można zapominać też o wszechobecnych zanikach dźwięku eliminujących przekleństwa publiki- momentami podczas oglądania miałem wrażenie że filmik mi się zacina, mimo że leciał płynnie.

 

Kurt wrócił do ringu, ale jego pierwsza walka nie była zbyt dobra. Wprawdzie wygrał, ale oprócz kilku supexów nie było tam nic do zapamiętania, a szczególnie nie podobały mi się te przejścia do dźwigni- przewroty się robi na wf-ie, tu powinien jeden drugiego ustawić, a nie turlają się po ringu.

 

Mimo przerwy jaką miało TNA EC3 nie zapomniał o swoim konflikcie z Rockstarem. Tym razem oberwało się również Borashowi, a ja mogę powiedzieć tylko, że nie tęskniłem za takimi segmentami- niech to jakoś rozwiążą i Ethan niech idzie na kogoś innego, bo ile można się znęcać nad biednym Rockstarem?

 

Nowy rok, nowy mistrz X-ów. Pewnie pierwszy z kilku w tym roku, bo nie wierzę że AA długo nim zostanie.

 

Kończyli ze Spike to pozmieniali wszystkich mistrzów, zaczynają z DA to zmieniają część mistrzów, co jest najbardziej krzywdzące dla Roode'a, który nie nacieszył się zbyt długo panowaniem jako mistrz. Do tego ta końcówka- nie może się obejść w TNA bez heelowej stajni. Ciekawe czy będą się bujać z MVP i resztą, czy sami będą walczyć o swoje. Wolałbym tą drugą opcję, bo zbyt liczna stajnia mogłaby być zbyt dominująca i z czasem stałaby się nudna. Zobaczymy co z tego wyjdzie, na razie nie jestem zachwycony nową wersją IW.

28054889252fa02dfba372.jpg

iMPACT Wrestling 07.01.2015

 

Spk początek fajne intro pokazujące ostatnie minuty przed startem.Bardzo zdziwiło mnie 2 busy face'ów i heel'i którzy na sam początek rzucli się na siebie.

 

Szlak mnie trafia przez te ciągłe cenzury fucków itp od fanów itd,

 

Kurt Angle vs MVP

 

I to miało być to wielkie ogłoszenie Angle aktywnym wrestlerem... Kurt wygrywa bo dość zjadliwej walce, był to niby street fight ale większość akcji działa się w ringu. Myślałem, że będzie gorzej z formą Kurt'a lecz nie było aż tak źle.

 

James Storm,Abyss vs The Wolves

 

Hardasi przy ringu hmm... Mistrzowie bronią pasy dzięki zamieszaniu z Hardasami a już myślałem, że pasy wrócą do wilków szkoda wielka. Walka była fajna dzięki Wilkom.

 

Jeju a Clay nadal w TNA niech go w końcu zwolnią on nie jest tam potrzebny.

JB porwał się z motyką na słońce i dostał za swoje będzie musiał zainwestować w tupecik :D

 

Low-Ki vs Austin Aries

 

Uuu obaj panowie w jednym ringu na przeciwko siebie to może być walka iMPACT'U.Nie zawiodłem się na nich dobrą walkę skleili. YEAH !! Aries nowy mistrzem ja jak najbardziej na tak. Nie lubie tego łysego z Brooklynu :D.

 

Knockout Battle Royal

 

Przewinołem nigdy jakoś walki pań nie kręciły mnie.WOW co za niespodzianka Awesome Kong wróciła.No to mamy walkę lub feudzik tych pań. PS. Taryn jak zawsze śliczna :D

 

Bobby Roode vs Lashley

 

Rozpoczeli od ostrej wymiany ciosów bardzo dobrze przynajmniej nie ma nudy na początku. WHAT ?! Low-Ki i Samoa joe kombinują coś z MVP i atak Eric'a WHAT ?! Lashley znowu mistrzem WHAT ?! WHAT ?! Co oni wymyślili WHAT ??!

 

Podumowując debiut TNA na nowej stacji zaliczam jak najbardziej na plus. Impact nawet fajny podobał mi się.


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Ktoś wie jak nazywała się piosenka z intra. Z reguły sam znajduje piosenki z seriali/filmów itd. wpisując w google odpowiednie słowa, jednak tutaj przepisuje całą zwrotke a i tak "wujek google" nie pomaga. :)

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  103
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.10.2005
  • Status:  Offline

Ktoś wie jak nazywała się piosenka z intra. Z reguły sam znajduje piosenki z seriali/filmów itd. wpisując w google odpowiednie słowa, jednak tutaj przepisuje całą zwrotke a i tak "wujek google" nie pomaga. :)

 

https://www.youtube.com/watch?v=tlbYPBqhaak

 

Też tego szukałem ;)


  • Posty:  959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.03.2008
  • Status:  Offline

Nie oglądałem TNA przez okrągły rok, bo mnie męczyło i nie działo się nic ciekawego (w moim odczuciu oczywiście). Postanowiłem jednak zobaczyć pierwszy odcinek "nowej ery" i w sumie całkiem dobrze się bawiłem. Początkowy brawl jak najbardziej na plus... ale powrót Kurta do ringu już niekoniecznie.

Pierwszy odcinek musiał się zacząć z wysokiego C, więc musiały polecieć zmiany mistrzów. Póki co mam do tego neutralny stosunek, bo muszę wejść z powrotem we wszystkie feudy itp.

Ciekawy jestem też feudu tej całej Havok (?) z Awesome Kong.

 

I tak się zastanawiam... skoro mamy Revolution Storma, EC3 z Clay'em, Ekipę Brosów, Bram z Magnusem (o ile oni jeszcze razem) i teraz rozszerzoną stajnię MVP (jeśli się to do tego sprowadzi)... To kto tu będzie robił za tego dobrego xD ?

Wyprowadźcie mnie z błędu jakby co ale... został Kurt, Roode, Wilki, Hardasi, Aries, Mr. Anderson...

Jest ktoś jeszcze z dobrze wypromowanych face'ów ?

"The Lone Wolf"

 

III miejsce - Typer WWE 2011

III miejsce - Typer WWE 2015

164733627454c4fd317ad52.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Fajne intro wykminili na start, ale ten brawl był chyba lekką przesadą :D

 

Kurt Angle znowu w akcji! Miło to widzieć. Trzeba się nim nacieszyć, póki jest.

 

Walki mistrzowskie jaj nie urwały, z naciskiem na Battle Royal. Najlepiej chyba wypadło starcie o X-Division Title. Zaskakująca zmiana mistrza. Mogli wyciągnąć znacznie więcej z dawnej wizytówki cruiserów jako champa, a jak sobie przypomnę ten film przed walką...

 

ECIII znowu dobrze wypadł za mikro. Tyle że stoi w miejscu. Story ze Spudem się nie rozkręca. Łysy Borash to nie jest to, co było tu potrzebne.

 

AWESOME KONG! Brawo, zaskoczyli mnie :D Potencjalny feud z Havok średnio mnie grzeje, jednak w zasięgu jest jeszcze Gail Kim. Nic tylko czekać.

 

Końcówka - świetne wprowadzenie nowej grupy. Mogę mieć wątpliwości co do paru osób(EY?!) i skrojenia Roode'a z pasa tak szybko, ale ogólna akcja przeprowadzona dobrze. I zachęca do oglądania za tydzień.

 

A, jeszcze jedno: przeginają z cenzurą. Toż to TV-14, a takiego "Holy Shit" publiki ci i w WWE nie ocenzurują...

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  1 969
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Stacja i oprawa może są nowe, wciąż jednak jest to stare TNA - ze wszystkimi swoimi plusami oraz minusami. Z niezłym rosterem i żywiołową publicznością, ale również fatalną produkcją oraz durnym, wtórnym bookingiem. A symbolem tego bałąganu jest sam początek gali kompletnie zarżnięty przez namolne ingerencje cenzury. Rozumiem PG itp, ale takie wyciszanie co drugiego słowa po prostu cholernie psuje odbiór. Fuck, ass, cunt, shit, piss :twisted:

 

Największa zmiana? Josh Mathews > Mike Tenay. No i miło zobaczyć Awesome Kong w dobrym zdrowiu - dywizję kobiet ubarwi ona na pewno znacznie bardziej, niż mocno przerysowana Havok...

#FireSpears

Mistrz Świata w Typerze Mistrzostw Świata a.d. 2018

#FireSpears

Zapomniane Ikony Wrestlingu, odcinek #6 - styczeń 2020.

#FireSpears

10322574215b75ed600e0af.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nowa stacja, niewiele się zmieniło. Jedni uznają to za pozytyw, inni i tak się będą czepiać. Nie czułem, że kiedykolwiek się z tym Impactem rozstałem. Ci co mnie bawili, nadal mnie bawią, Ci którzy byli obojętni, dalej mi zwisają. Na pewno jestem mocno zaskoczony zmianą mistrza X-Division, ale widocznie Aries mówił głośno o odejściu, to go na trochę ugłaskali złotem, żeby przemyślał kolejne 80x. Awesome Kong nie jest na pewno żadym zwiastunem zmian, czy lepszych czasów Dixielandu, ale miło, ze wraca do ringu. Jeśli Vince zapragnie, to pewnie szybko stanie się Kharmą. Zwiększenie stajni heelowej, heelowy mistrz... już nawet mnie nie ruszają w tej federacji. Elementu zaskoczenia w sumie żadnego. Ciekaw jestem wyjaśnień, choć pewnie je też już słyszałem :roll: Na ten moment jest to moja fedka nr.4, a przy takich Impactach, spadnie jeszcze niżej - inni serwują zwyczajnie ciekawszy produkt.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  103
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.10.2005
  • Status:  Offline

Nie podobał mi się ten Impact. Miał być nowy start, a się nic nie zmieniło. Przede wszystkim, fatalnie się to prezentuje wizerunkowo, brak titantronu, ciemna hala, puste krzesła. Przygnębiające wrażenie. TNA powinno znaleźć jakieś stałe miejsce, z niewielką widownią, z żywiołowymi fanami i zmienić oprawę na podobną do tej z NXT (nie sądziłem nigdy, że rozwojówkę będę stawiał za wzór dla 13 letniej federacji). Poza tym, storyliny. Cały czas te same historie wałkowane w kółko aż do pożygu. Kolejne "wielkie" ogłoszenie, które nic nie znaczy. Kolejna heelowa stajnia. Mam wrażenie, że historie zmierzają do nikąd (no bo jaki sens ma chociażby gnębienie Spuda przez EC3 po raz setny?). Nic mnie w tej federacji obecnie nie interesuje i nie przyciąga uwagi. Nigdy bym nie pomyślał, że z totalnego fana TNA od 2005 roku zmienię się w osobę, dla której produkty WWE będą o wiele ciekawsze (zwłaszcza NXT). Dobra robota Dixie.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Main Event Tapings Data: 13.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: Event Lokalizacja: Lexington, Kentucky, USA Arena: Rupp Arena Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Friday Night SmackDown #1347 Data: 13.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Lexington, Kentucky, USA Arena: Rupp Arena Format: Live Platforma: USA Network Komentarz: Joe Tessitore & Wade Barrett Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Giero
      Za nami kolejny epizod WWE Friday Night SmackDown w drodze do Night of Champions 2025. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Jeszcze przed SmackDown ringowy debiut dla WWE zaliczył… Hikuleo. Co warto podkreślić, właśnie pod tym ringname’em. Pokonał Kita Wilsona, a walka została nagrana w ramach Main Event. John Cena nie miał dziś łatwego życia. Dwukrotnie doszło do bójki mistrza WWE z Ronem Killingsem. Najpierw Ron zaatakował Johna, gdy skonfrontował się z Codym Rhodesem, Randym Ortonem i LA Knightem, a potem, gdy Cena miał potyczkę słowną z CM Punkiem. W efekcie za tydzień dojdzie do rewanżu Killingsa z Ceną na SmackDown. Tego wieczora miały miejsce po dwie walki w ramach pierwszej rundy King Of The Ring 2025 i Queen Of The Ring 2025. U mężczyzn Randy Orton pokonał Aleistera Blacka, Carmelo Hayesa i LA Knighta. Z kolei Cody Rhodes wyszedł zwycięsko ze starcia z Andrade, Damianem Priestem i Shinsuke Nakamurą. Natomiast u kobiet awansowała Jade Cargill po wygranej nad Michin, Nią Jax i Piper Niven. Później Alexa Bliss triumfowała w pojedynku z Albą Fyre, Candice LeRae oraz Charlotte Flair. Skrót gali:
    • Bastian
      Cena za tydzień walczy na tygodniówce z R-Truthem Ronem Killingsem, niedawno wygrał brawl... Cuda, cuda ogłaszają!  Tyle było narzekania, że Jasiu obija się na tej swojej pożegnalnej trasie, a na tym SD był w obrazku chyba z godzinę  Ostatni run już na półmetku, a generalnie jest dość biednie. 5 starów od 48-letniego Ceny się nie spodziewałem, ale liczyłem chociaż, że jako heel będzie smacznie gotować na majku, a od kilku tygodni Jaś tylko stoi, robi głupie miny i słucha, tak jak Punka na tej gali. Napisałbym wręcz, że John Cena wykręcił najbardziej rozczarowujący powrót roku w WWE, ale są z nami jeszcze Charlotte Flair i Alexa Bliss  Szczególnie córka Rica mocno zawodzi. Zaczęło się od niezbyt dobrze odebranego przez fanów zwycięstwa w Royal Rumble, potem na szczęście jobbnęła Tiffany na WM41. Teraz nie ma na nią pomysłu, na Bliss zresztą też, więc prawdopodobnie obie panie zmierzą się ze sobą na Evolution. Czy Tiffy Time z pasem mistrzowskim może dobiec końca? To raz. Czy możemy odsunąć Stratton od Jax? To dwa. Za długo to trwa, tu powinien wjechać prokurator z zakazem zbliżania się.   Żeby nie było, że tylko narzekam, poziom walk eliminacyjnych KOTR nie schodzi poniżej solidności. Z koroną mam ten problem, że potencjalny zwycięzca musi do niej pasować. Taki Zayn czy Orton u mężczyzn nie pasują za cholerę, ale taka Jade Cargill u kobiet jak najbardziej.  Uroczy był w ME moment, kiedy Cody Rhodes wyciągnął stół z logiem SlimJim. Poczciwi Amerykanie na trybunach liczyli, że "American Nightmare" robi to dla nich, bo przecież przy każdej walce krzyczą "we want tables". Tymczasem Cody - jak przystało na wzorową twarz korporacji - zrobił lokowanie produktu, samemu lądując na SlimJim Table  
    • Kaczy316
      Pierwsze SD po Money In The Bank! Naomi z walizeczką, Cena dalej z mistrzostwem, Cody dalej bez mistrzostwa, jak to wypadnie?! Zobaczmy!   Zaczynamy od naszego The Last Real Championa Johna Ceny! Ciekawe co nam powie, pewnie to samo co cały czas od czasu heel turnu, zwróci się do fanów powie jakie to jest łatwe dzięki nim i tyle, chyba, że przerwie mu Punk albo Cody, ale zobaczymy. No mówi na początek, że nie było nikogo, nie ma obecnie i nigdy nie będzie drugiego Johna Ceny, mówi o tym jak wykorzystywał swoją pozycję do wszystkiego co ma teraz w sumie tak w skrócie można powiedzieć, mówi o wyborze swoich opponentów w trakcie runu pożegnalnego, mówi, że sprowokował Punka do bycia hipokrytą, bo ten chcę zdobyć ten tytuł, przynajmniej tak to zrozumiałem i jeszcze o Sethie, który nie scash inuje na nim walizki, ale nie ogarnąłem z jakiego powodu, ale wyłapałem "Because he will be only champion" jakoś tak czyli, że będzie tylko mistrzem? Nie ogarnąłem zbytnio, później trochę jeszcze mówi, że nie ma nikogo, kto by mógł trzymać ten tytuł...ponownie, interesujące, a wszystko przerywa Kodeusz! Cody nazywa go geniuszem że zrobił wszystko co powinien, żeby być tutaj gdzie jest teraz, a potem zastanawia się jaki to plan z tym, że Cody przypiął go na środku tego ringu w ostatnią sobotę? Ulala Kodeusz w sumie sam odpowiedział na to pytanie mówiąc, że nie jest częścią jego planu....to On jest częścią planu KODEUSZA! Jednak wszystko przerywa Randy Orton! Który wspomniał historię z Backlash, a następnie słyszymy, że nieważne kto jest lub będzie mistrzem, to on zdobędzie tytuł i zrobi wszystko, żeby to uczynić, nawet rozwali Rhodesa, którego traktuję jak swojego brata. LA KNIGHT IS HERE! No no robi się co raz lepiej. Gadanko kolejne gadanko, Knight twierdzi, że plan Johna Ceny na pewno nie zakładał jego, a potem, że pokona wszystkich obecnych tutaj w ringu i odbierze to co jest jego, ale problem w tym, że nigdy do niego nie należał ten tytuł niestety xD. Cena miał to gdzieś i sobie po prostu wyszedł śmiejąc się, ale od tyłu zaatakował go Ron Killings! Generalnie ciężko coś powiedzieć o tym segmencie, nie był to za bardzo budujący feudy segment, chociaż feud Rona i Ceny lekko podbudował tym atakiem, ale jeśli chodzi o część mówioną to bardzo podbudowało turniej King Of The Ring, także taki miał cel ten segment i wyszło naprawdę spoko.   Lecimy z pierwszym Fatal 4 Wayem od strony SD w ramach turnieju King Of The Ring! W przeciwieństwie do Raw to dzisiaj zobaczymy wszystkie 4 Fatal 4 Waye, 2 od męskiego rosteru i 2 od kobiecego, oj będzie ciekawie! Black vs Carmelo vs Orton vs Knight, czy to może się nie udać? Powiem tak nieważne też kto tu wygra to będę zadowolony, sami świetni zawodnicy, chociaż Orton chyba by najbardziej pasował, w sumie widziałbym finał właśnie Rhodes vs Orton, a taki może być, bo obaj są po przeciwnej stronie drabinki, ale wracając do F4W to liczę na świetny pojedynek! Prawie 16,5 minuty niesamowitego pojedynku oj tak dwie reklamy były, ale odbiór walki dalej był bardzo dobry, mega podobały mi się to, że wszyscy próbowali dość często wykonywać swoje finishery ostatecznie nieudanie, ale bardzo dobrze to wyglądało, było kilka miłych spotów dla oka jak Jumping Neckbreaker od Knighta na Ortonie, który już prawie wykonał podwójne Spike DDT, w sumie nie wiem jak to się do końca nazywa, ale głównie dlatego, że to ma chyba wiele nazw albo po prostu każdy mówi na to inaczej, kiedyś było Second Rope DDT, teraz Spike DDT, kiedyś jeszcze chyba było Hangman DDT czy jakoś tak, przynajmniej w grach WWE xD, albo spot końcowy z Frog Splashem dla Knighta i w tym samym czasie cyk RKO dla Melo, oj fajna walka naprawdę fajna i Ponton wygrywa! Jego potencjalne starcie z Rhodesem co raz bliżej, a no i Knightowi przeszkodziła stajnia Setha oczywiście, przydałaby się jej jakaś nazwa, Bronson zrzucił Knighta z narożnika, a młody Steiner jak zasadził mu Speara no no, czyli to oznacza Zayn vs Orton w półfinale, no Zayn ma dość marne szansę moim zdaniem xD, ogólnie poznaliśmy tajemniczego uczestnika i tak czułem, że po utracie pasa to może być Jey Uso i faktycznie tak jest tylko nie wiem czy to zbotchowali, że teraz pokazali, bo wydaję mi się, że raczej byłoby ciekawe zaskoczenie jakby wszedł tajemniczy uczestnik i byłby to Jey Uso, ale zaraz.....czyżbyśmy mieli dostać Cody vs Jey w jednym z półfinałów? Oj ale bym chciał taka waleczka historycznie by siedziała.   Jacob Fatu wbija na ring! Oj tak chętnie zobaczę co tam nam powie po swoim odwróceniu się od Solo! No mówił o tym, że Solo uważa, że Jacob byłby nikim gdyby nie On i to jest też główny powód dla którego odwrócił się od Solo na Money In The Bank, trochę pomówił jeszcze i na Titantronie Solo bije mu brawo, a potem powiedział, że na Money In The Bank Jacob popełnił wielki błąd, lecz jest w stanie mu go wybaczyć i potem jeszcze mówi, że to on stworzył Jacoba odkąd go sprowadził do federacji. Mówi, że za tydzień będzie czekał na środku ringu z otwartymi ramionami dla Jacoba, ale ten oczywiście będzie musiał powiedzieć 4 słowa "I Love You Solo" No i oczywiście, żeby Jacob pamiętał, że Solo go wciągnął w ten świat i może go z niego wyrzucić oj czuję mocny pop dla Jacoba za tydzień kiedy będzie udawał, że chcę wybaczenia, ale jak dojdzie do mówienia tych słów to usłyszymy I....HATE YOU SOLO! Oj tak ale zamarkuje wtedy nawet ja sam! Krótki, ale treściwy segment, za tydzień może być dłuższy, przyjemnie prowadzony jest na razie ten feud, nie zaczynamy od nienawiści tylko tak spokojnie z wyczuciem, fajnie to wygląda.   Na backu The Secret Hervice podaję telefon Nickowi, gdzie Green dzwoni do niego na wideo rozmowie i prosi o przełożenie jej walki na przyszły tydzień, bo akurat nie ma jej w Lexington xD, a Aldis standardowo nie przystał na to i zamiast Green to w tej walce zobaczymy Albe Fyre, czyli Flair to wygrywa pewnie xD szkoda, chociaż jeszcze Alexa ma jakieś szansę w tej walce, jednak nie zdziwi mnie finał Jade vs Charlotte w tym turnieju. Zelina chcę Giulii tylko nie ma jej dzisiaj, szkoda, więc może w przyszłym tygodniu spotkają się face to face tylko pytanie czy w walce czy w segmencie, no zobaczymy.   Kolejny Fatal 4 Way tym razem w ramach turnieju Queen of The Ring Jade vs Nia vs Michin vs Piper, ogólnie poza Jade to nie widzę tutaj innej zwyciężczyni, niby Nia mogłaby....ale po co? xD Jade lepszy wybór, a walka no wydaję mi się, że dupy nie urwie, dość specyficznie dobrany skład, akurat pod wygraną Jade. Kurde powiem tak, walka była i tak lepsza niż się spodziewałem i nawet nieźle się ją oglądało, prawie 13 minut fajnego pojedynku, bardzo przyjemny sojusz Jax z Piper i to na prawie cały pojedynek, Jade fajnie tu wyglądała, a Michin była kukiełką do bicia i generalnie ten booking naprawdę był dobry i wpasował się do tego pojedynku, także brawa dla Pań i dla bookerów, bo mi się to dobrze oglądało, Jade ostatecznie wygrywa i dobrze, lepszej opcji tutaj nie było. Cargill vs Perez, jeśli Naomi tu się nie wtrąci, a raczej tego nie zrobi, bo wydaję mi się, że jak Jade zdobędzie tytuł to od razu poleci cash in, to Roxanne pewnie odpada z turnieju w półfinale i tak jest to wysokie miejsce top 4.   Oj tak i o wilku mowa NAOMI! Zobaczmy co nam powie Ms. Money In The Bank! Widać, że Naomi nie zapomina, bo z tego co mówi to Stratton z walizką przeszkadzała jej w zdobyciu tytułu od Jax w tamtym okresie, mówiąc wprost to nie pamiętam, może i tak było, a jeśli tak to fajnie, że o tym wspominają, a Naomi jest tu teraz po zemstę! Jednak wszystko przerywa Tiffany! Która trochę prowokuję do cash inu Naomi, ale też mówi, że jest "same old Naomi" czyli że cały czas gada, ale nic nie robi. Naomi w sumie ma rację, bo powiedziała, że nie będzie cash inowała teraz tylko wtedy, kiedy Stratton nie będzie się spodziewała no i tak powinno być, tak powinni robić posiadacze walizek, bo na tym to powinno polegać, a następnie mówi, że chcę zmienić życie Tiffany w piekło! Podoba mi się ta Naomi, tak dobrze się ją ogląda, kurde i niech ktoś mi powie, że to był zły wybór, wygląda jak typowa wariatka i wiedźma, niesamowicie się to ogląda, a w ringu.....znowu Nia Jax atakuję Tiffany, co jest, ja ten feud oglądam od pół roku....kiedy to się skończy? Ile razy Tiffany musi pokonać Jax? Ale to jest bez sensu xD Jeszcze na Evolution dajmy im pojedynek, bo czemu nie xD. Naomi myślała o cash inie, ale Nia szybko odwiodła ją od tego pomysłu xD.   Na backu ustalone zostało, że MCMG dzisiaj zajmą się Wyattami i ta walka jest teraz! MCMG vs Wyatt Sicks! Może być ciekawie. 9,5 minuty przyjemnego pojedynku kolejnego, tag teamy na SD nie schodzą poniżej pewnego poziomu i cały czas bardzo dobrze się je ogląda no niestety Motor City Machine Guns nie podołali zadaniu jakie im wyznaczono i nie rozprawili się z W6, bo przegrali cały pojedynek i lecimy dalej z tym ciekawym story, Wyatt Sicks świetnie się ogląda.   Cena na backu pyta się Jimmy'ego w dosadny sposób czy widział R-Trutha, a potem czy widział Rona Killingsa xD, a następnie wspomniał, żeby powiedział im obu, że spotkają go w ringu, kurde zobaczymy dzisiaj Cenę dwukrotnie w ringu? Wooooow, czy to się zalicza jako dwie daty? Nie no raczej nie, ale śmiesznie by to wyszło wtedy xD. Cena w ringu! Johnik mówi, że R-Truth przekracza linie i ciekawie się zapowiada, bo mówi, że to czas na rozmowę i na walkę, więc walczmy teraz! Jednak wszystko przerywa CM Punk! Który mówi o nie szanowaniu innych i że John jest zmęczony brakiem szacunku, a tak naprawdę to fani są zmęczeni brakiem szacunku, a potem daję Cenie szansę, żeby dał ludziom to czego chcą i dał im szczęśliwe zakończenie! Fajna jest ta próba zwrócenia Johna na właściwe tory, interesująco się to ogląda, a Cena się jedynie pyta czemu po czym dodaję, że mistrzostwo to jest jedyne co się liczy, Punk coś tam pogadał i faktycznie ma rację, brzmi jak PG John Cena xd, z kolei Cena brzmi jak...CM Punk, gość, który chciał zrujnować wrestling w sumie to ma sens, Punk faktycznie chciał upadku tego biznesu przecież po odejściu i znienawidził na pewnym etapie swojego życia wrestling, to ma sens i Cena chcę zrobić to samo co Punk kiedyś czyli opuścić ten biznes z tytułem. CM Punk totalnie zmiażdżył Lidera Cenation na mikrofonie przynajmniej moim zdaniem, ale no Punk to jest kozak to nic dziwnego, bardzo fajny segmencik i kurde no tak chciałbym tego Punka z tytułem, chciałbym, żeby rozwalił Cenę oj chciałbym tak samo jak chciałem, żeby Ponton to zrobił xD i skończy się pewnie tak samo jak z Pontonem, ostatecznie po wyjściu Punka mamy Rona Killingsa, który atakuję znowu Johna! Aż zapomniałem o nim praktycznie xD.   Ulala Cena vs Ron Killing w przyszłym tygodniu? Kurde co jest, Cena zawalczy na tygodniówce? xDDD Co tu się dzieję.   Pora na drugi Fatal 4 Way od strony Pań w ramach Queen Of The Ring! Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice, no tutaj wydaję mi się, że Charlotte to wygra, ale Bliss też ma szansę, nikogo innego nie widzę, jednak po składzie uważam, że ta walka powinna być lepsza niż poprzedni F4W kobiet, który mimo wszystko ostatecznie też wyszedł solidnie. Po około 11 minutowej walce wygrywa Alexa Bliss, kurde to jednak moja teoria poszła się walić można powiedzieć, ale to dobrze, nikt już nie chcę Charlotte, szczególnie po tym co pokazała w drodze do WM i na samej WM, chociaż trzeba przyznać, że teraz jest już lepiej, trochę wróciła do formy mam wrażenie albo powoli wraca, ciekawa końcówka, walka spoko taka standardowa, dobrze się oglądało, ale to był bardziej chaotyczny booking mam wrażenie, a na poprzedni F4W babek był jakiś pomysł co było widać i mimo wszystko to pierwsze starcie bardziej mi siadło pomimo, że obydwa były bardzo dobre, cieszę się wygraną Alexy, fajnie to wyszło, chociaż nie wiem czy nie planowali czegoś w stylu, że odliczenie do 3 i klepnięcie od Alby miało być w tym samym momencie, ale to byłoby ciężkie do zrobienia, więc chyba nie było to w planach, ale nie wiem, brawa dla Alexy!   Podoba mi się to teasowanie, że kiedyś w końcu Punk i Cody spotkają się w ringu jeden na jednego i nawet Cody wspomniał o tym, że nie mogą siebie nawzajem zawsze omijać, ja mam hype na to starcie jak kiedyś do niego dojdzie, bo jest naprawdę fajnie teasowane w przyszłości, lubię takie rzeczy tak samo jak kiedyś Jey vs Sami lub Jey vs Cody czy Sami vs Cody, to są starcia, które nie są obecnie planowane, ale kiedyś może do nich dojść i będą to naprawdę fajne momenty.   Next Week: Randy Orton vs Sami Zayn półfinał turnieju King Of The Ring zapowiada się bardzo dobrze oj tak. Alexa Bliss vs zwyciężczyni ostatniego Fatal 4 Wayu kobiet, który odbędzie się na Raw i to też będzie półfinał turnieju tylko Queen Of The Ring, oj czuję, że dostaniemy Alexa vs Stephanie, ale by siedziało! R-Truth vs John Cena no no tylko czemu to R-Truth jest jak to Ron Killings? xD Ale w tym wydaniu ten pojedynek może być dużo ciekawszy. Tyle, uważam, że zapowiada się kolejny dobry odcinek niebieskiej tygodnióweczki.   Czas na main event! Cody vs Priest vs Nakamura vs Andrade, no wydaję mi się, że poza Rhodesem i Priestem to nie ma tutaj innych faworytów, a że Priest leci ponoć na tytuł US, chociaż dziwne to trochę jest, bo zapowiadał się feud Damiana z Jacobem o ten tytuł, a ostatecznie pociągnęli za sznurek z feudem z Solo, więc nie wiem jak to będzie planowane, ale zobaczymy, na razie może nas czekać świetna ringowo waleczka, kolejna w ramach tego pięknego turnieju King Of The Ring! Wooooow co to był za pojedynek, mówiąc wprost to gdybym nie znał pozycji Nakamury i Andrade to bym pomyślał, że dosłownie każdy może wygrać to starcie, każdy zawodnik został tutaj świetnie zabookowany, ringowo było niesamowicie, naprawdę bardzo dobry pojedynek i najlepszy chyba z dzisiejszego show, Cody Rhodes wygrywa i leci dalej! Kurde w jednym turnieju możemy dostać Cody vs Jey, a w finale Cody vs Sami lub Cody vs Orton, albo.....JEY VS SAMI! Kurde Jey vs Sami teraz jak tak o tym pomyślałem, ale by siadło oj tak, kurde tyle potencjalnie świetnych opcji! Ale wracając do walki to naprawdę świetna lekko ponad 17 minutowa walka, bardzo dobrze się oglądało brawa dla Kodeusza i dla Panów oraz dla bookerów!   Plusy: Segment otwierający Bardzo dobry pojedynek pomiędzy Blackiem, Carmelo, Ortonem i Knightem Segment Jacoba i Solo i spokojne prowadzenie feudu O dziwo bardzo przyjemna walka Jade vs Nia vs Piper vs Michin Przyjemny segmencik Naomi, Tiffany i potem niestety Nii Jax MCMG vs Wyatt Sicks i całe story z tag teamami na SD Bardzo dobry segment Ceny z Punkiem Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice i wygrana Bliss! Main event   Minusy: Ile można ciągnąć Nia vs Stratton?   Podsumowanie: Powiem tak, skupili się prawie w 100% na turniejach KOTR i QOTR i wyszło to bardzo dobrze cztery co najmniej bardzo dobre Fatal 4 Waye, z odpowiednimi wynikami, a im dalej w turnieju tym będzie tylko lepiej, a przynajmniej na razie tak to wygląda, Sami vs Orton i potencjalne Cody vs Jey to będą mega mocne półfinały, a potem świetny finał oj tak, ale wracając do tego odcinka to wszystko tutaj mi siadło poza tym, że kontynuujemy feud Nia vs Tiffany bez sensu, ale no niech będzie, reszta była bardzo dobra bądź świetna, wszystko grało i buczało no tak samo jak Raw tak ten odcinek SD był jednym z najlepszych w tym roku zdecydowanie, wszystko miało sens, znaczenie i feudziki mocno podbudowane, a wykonanie co najmniej bardzo dobre w każdym aspekcie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...