Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

MVP vs Low Ki Bardzo dobra walka na początek ostatniej gali w NY. Co to będzie za tydzień, kiedy wszyscy przyzwyczailiśmy się już do tej hali, publiki i nie wiadomo czy teraz nie wróci niestety kwadratowy pierścień, bo z tego co pamiętam ten ring miał być tylko na nagraniach w NY, ale oczywiście mam nadzieję że się mylę. Wracając do walki to MVP pojawia się w ringu niezbyt często, ale jak już jest to robi dobre walki i ta z Low Ki była tego najlepszym przykładem. Sporo się działo, moim zdaniem walka nadająca się bardziej do dywizji X niż ostatnie starcie o pas w wykonaniu Samoa Joe i Homicide'a.

 

Robbie E vs Tajiri Nie najgorzej to wyglądało bo było krótko. Tajiri w WWE to nie moje czasy, a tutaj pokazał tylko tyle, że można uznać że zasłużył na wygraną z Robbie'm. Bo to on zrobił większość efektownych akcji, a żywa reklama żelu do włosów i solarki tylko je przyjmowała. No ale wiadomo że legenda z Japonii przegrać nie mogła.

 

Austin Aries vs Knux Dawno nie widziany w ringu Knux zrobił z Ariesem całkiem dobre starcie, choć bardziej podobała mi się lekka dawka humoru na początku, gdzie Knux pokazał że mimo swoich rozmiarów też potrafi zrobić trochę wymagających sztuczek, choć sprężynka to nawet w jego wypadku nie jest jakieś wielkie osiągnięcie. Później walka się wyrównała, a Aries zakończył wszystko swoim finisherem, który z racji rozmiarów rywala wydawał się mało możliwy do wykonania, a jednak mu się udało.

 

Za dwie kolejne walki bez żalu podziękowałem, wolałem je ominąć żeby nie denerwować się ich niskim poziomem i tylko obejrzałem kto wygrał.

 

MVP vs Tajiri vs Austin Aries vs Mr. Anderson vs Abyss Main Event dopasował się do reszty gali i był strasznie mdły i nudny. Dawno nie miałem takich problemów żeby dokończyć oglądanie Impactu. Właściwie z tej walki pamiętam tylko tyle że wygrał Aries, który i tak pewnie żadnego pasa nie przejmie, no chyba że wrócimy do historyjki z wymianą pasa X-ów średnio raz na tydzień czy dwa.

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Dość szybko Aries korzysta z okazji na title shota. Walka z Joe wypadła dobrze, ale i tak już chyba nigdy nie przebiją swojego starcia ze Slammiversary 2012. Joe znowu przytył, bo ostatnim razem Aries nie miał większych problemów z wykonaniem na nim brainbustera (wspomniane Slammiversary), a tutaj nawet go nie wyniósł do pionu. Samoa niech się lepiej ogarnie. Zawsze mimo masy imponował zwinnością i atletyką, a od jakiegoś już czasu widać u niego obniżkę formy i szybkości. Nie dziwne, że tyle już czasu nie powąchał głównego tytułu.

 

Współpraca między Spudem i EC3 zmierza ku końcowi. Powinno to wyjść obydwu na dobre. Carter zawsze miał kogoś obok siebie i wreszcie będzie się mógł wykazać jako samotnik. Spud to na tyle barwna postać, że znajdzie się dla niego coś nowego (np. komediowy tag team z obecnym tu Youngiem). Spokojnie dałby nawet radę udźwignąć rolę GM'a, gdyby Angle zdecydował się odejść.

 

Niepotrzebnie przeciągali ogłoszenie finałowej stypulacji tagów, skoro TLC było od dłuższego czasu pewniakiem. Do tej pory cała seria walk przebiegała w przyjaznej atmosferze, przed finałowym starciem trzeba było jednak zaostrzyć rywalizację między nimi. Wilki mogą wskoczyć na poziom oponentów i pewnie tak się stanie, ale i tak nie mam całkowitej pewności co do wyniku. Dudleye mogą dostać pożegnalny run. Przygoda starszego Hardasa z TNA chyba się przedłuży, a to się w końcu skończy zdobyciem tytułów. Kto by nie wygrał i tak zapowiada się super walka.

 

Widać po Shark Boyu, że wrestling to on raczej ogląda w kapciach przed telewizorem zamiast samemu obijać się po halach. Mięsień piwny mu się rozrósł do sporych rozmiarów od ostatniej walki (ONO: HJ?). Sanada zaczynał się odradzać na Ariesie i dziwne, że Manikowi też nie dali poważniejszego oponenta (Tigre Uno).

 

Roode nie dostał kolejnej szansy, więc pewnie sam się będzie musiał o nią postarać wygrywając następny Gold Rush Tournament. Ja tak tydzień temu zrozumiałem ideę tego turnieju, bo niby dlaczego tylko Aries miał dostać swoją szansę. Mamy 4 pasy, róbmy Gold Rush dla KO, TT i ME.

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Aries powinien wyzwać Gail Kim. Byłoby ciekawiej. Tak to zwyczajnie poległ z rąk Joe. W takiej sobie walce, mieli już lepsze.

 

Spud jest gnojony, a my mamy czekać na jego turn. Tyle że wisi mi, co on zrobi.

 

Za tydzień Full Metal Mayhem 3-way o tytuły TT. Jedna rzecz, która na pewno będzie ekstra :)

 

Shark Boy :D Podłożył się Manikowi, który niby będzie "jakiś", bo się wozi ze Stormem, ale moveset mu się zmieni. Nie wiem, czy to dobrze.

 

Havok zdemolowała Kim i została nową mistrzynią. Ale ciężko się ekscytować...

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jeśli mamy do wyboru walkę o dowolny tytuł, to zawsze, gdy nie jest to pas Heavyweight, mam z tym problem. Fajnie, bo to Aries vs Joe, ale dla mnie niesmak pozostanie bez względu na sympatie. To tak jakby Mr. Money in the Bank prześladowałby mistrza Intercontinental... A porażka Austina na start Impactu, podkreśla plytkość epizodu z zeszłego tygodnia - po co to wszystko było...

 

Bully Ray na wylocie, Ethan nowym osiłkiem. Znęcanie się nad Rockstarem wyszło ok. Sam Spud powinien się sprawdzić w roli face'a - underdog pełną gębą.

 

Ostatni Ladder Match przypominał Full Metal Mayhem, stąd też zapowiedź nie była aż tak wartościowa, jak byc miała. Segment jednak bardzo przyjemny. Jedna z fajniejszych rzeczy, jaka wydarzyła się w TNA ostatnimi czasy.

 

Havok zrobiła to, co do niej nalezało. Trochę słabo, że musiała wcześniej niszczyć Gail. To umniejszyło jej zdobyczy. Ta walka powinna byc squashem bez wydarzeń poprzedzających. Efekt o wiele lepszy.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

„Ciemno wszędzie, głucho wszędzie. Co to będzie? Upadek będzie?” Te słowa to jedyne sensowne podsumowanie tego co zobaczyłem na początku tej gali. Wygląda to tak jakby zawodnicy walczyli w kosmosie i przed sobą mieli tylko zimną i ciemną nieograniczoną przestrzeń kosmosu. Kurde, jak na fedkę main streamową to jest najciemniejsza gala jaką widziałem, a i w indy nawet jak w CZW psuło się światło na jednej z gal to nie było tak źle...

 

Samoa Joe vs Austin Aries Ciekawy pojedynek, ale tych dwóch słabego pojedynku dać nie mogło, ale jednak to w jakiej atmosferze walczyli zabijało trochę emocje, a AA wyszedł na słabiaka odklepując przy duszeniu zamiast w spokoju zasnąć jak to zazwyczaj ma miejsce. No i przy okazji pożegnał się z title shotem o który tak ostatnio dzielnie walczył.

 

EC3 vs Eric Young Z przydupasa stać się popychadłem- cóż za awans dla Rockstara. Początkowo nie chciał już pomagać Ethanowi, ale ze względu na słabą psychikę jednak się ugiął. No a Eric... jego żony nie ma już w TNA, więc może obrywać po jajkach ile wlezie

 

Pewnie Gail i tak zawalczy z Havok na tej gali, w końcu to powiedziały mi cholerne spojlery na fb... No ale brawl jak na kobiety wyszedł całkiem dobrze i ciekawe ile z tego Havok umie przenieść do normalnej walki a nie tylko do chaotycznego obijania rywalki.

 

Manik vs Shark Boy Wszystko ładnie pięknie, Manik wygrał i trochę zmienił swój styl walki, tylko po co dawać mu za rywala Shark Boya, którego rekin z każdym kolejnym występem jest coraz bardziej w 3D? Nie ma innych do obicia?

 

No i nie będzie rewanżu drogi Bobby. I dobrze, bo skoro przegrał to z jakiej paki znów ma walczyć o pas? Niech się do roboty weźmie zamiast gadać :D

 

Gail Kim vs Havok Nowa zawodniczka zniszczyła dotychczasową mistrzynię i zdobyła pas. Nie jestem pozytywnie nastawiony do jej title runu, bo pewnie będzie albo krótki albo monotonny. Walka średnia, a fakt że kobiety kończyły Impact pokazuje że nie był on najwyższych lotów.

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  3 329
  • Reputacja:   294
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Wygląda to tak jakby zawodnicy walczyli w kosmosie i przed sobą mieli tylko zimną i ciemną nieograniczoną przestrzeń kosmosu. Kurde, jak na fedkę main streamową to jest najciemniejsza gala jaką widziałem

 

Uprzedziłeś mnie, podobną opinię chciałem napisać. W dodatku sztucznie dogrywana reakcja fanów w niektórych momentach raziła mocno a Ci co byli to raz na jakiś czas tylko ruszyli się z krzesełek czy coś zaczantowali. Ciemno było żeby ukryć brak na widowni. Podobno było około 200-250 osób.

 

Dlaczego ze zmianą mistrzyni nie mogli poczekać do BFG niektórzy zapytają? Chodzą pogłoski, że na początku IW Gail Kim rzeczywiście doznała urazu i dlatego Havok zgarnęła pas oraz kontrakt Gail się kończy podobnie było z Mickie James i też odebrali jej pas bo kontrakt się kończył.

Najdłużej panujący w historii Attitude Mówi Typer Champion of the world!!!

1. Miejsce - Typer AEW 2020

1. Miejsce - Typer AEW 2021

2. Miejsce - Typer WWE 2020

3. Miejsce - Typer Mistrzostw Świata 2014

3. Miejsce - Typer Ligii Europy 2014/2015

156429637657b4c00661021.jpg


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Co kolejne tapingi w Nowym Jorku to na tej arenie jest coraz ciemniej :D.

 

Pierwszy segment bez fajerwerków. Austin wyszedł, pogadał sztampowo, potem wyszedł Joe, pogadał w gimmicku(BTW widać że pomysłu na mistrza X'ów brak), Austin odpowiedział sztampowo i mamy wykorzystanie title shoota.

 

Austin Aries vs Samoa Joe

Zawsze kiedy widzę te dwójkę w ringu mam przed oczami ich wyśmienity pojedynek na Slammiversary 2012. Oczekuje wtedy tego samego poziomu wrestlingu ale od tamtego czasu tylko mnie zawodzą. Czekam na ich pojedynki a pod kątem tego co wydarzyło się te dwa i pół roku temu wypadają one miałko. W sumie nie ma co o tym napisać.

 

Ethan zaczyna odżywać. Na micu pokazuje bardzo duży potencjał ale nie wiem do czego to tutaj prowadziło oprócz face turnu Spuda. Rockstar jeszcze się troszkę będzie turnował, widać że to proces długotrwały ale EY'a tam nie za bardzo kumam. Czyżby miał być osobą przejściową dla story Spuda z Carterem? Jeśli tak to nie podoba mi się to.

 

Segment z pasami TT był trochę z dupy. Chodziło o ogłoszenie TL... przepraszam, Full Metal Mayhem na za tydzień ale te spory między zawodnikami mi się nie podobały po tym jak przez całą serię potrafili tylko sobie słodzić. Ale było to dobre i podgrzało emocje. TL...Przepraszam, Full Metal Mayhem zapowiada się jako urywający dupę spotfest ale czy dorównają swojemu Ladder Matchowi? Poprzeczka jest zawieszona wysoko, jeśli to przebiją to poważnie zastanowię się nad tym co zostanie moim osobistym matchem roku.

 

Manik vs Shark Boy

Wolę żeby Manik obijał Shark Boya niż Austina Ariesa. Pojedynek był taki sobie, brzuszek Sharka zaczyna przeszkadzać fanom ale nie przeszkadza TNA dla którego do squashowania koleś jest idealny. Próbuje się przekonać do ring gearu Manika ale kaptur w trakcie pojedynku nie jest dobrym pomysłem a do tego z której strony bym nie spojrzał, maska jest dla mnie tragiczna. Skoro i tak wszyscy wiedzą jak wygląda Manik to czemu mu jej nie zdjąć? Reszta wygląda okej a sytuacja z metamorfozą była do tego idealna. Teraz jednak już po ptakach.

 

MVP vs Mr. Anderson

Dwóch świetnych mówców ale bez większego talentu ringowego i w feudzie bez potencjału. Na pewno dodadzą temu wszystkiemu smaczku ale nie zapowiada sie na to by story wokół Melendeza miało mi się spodobać.

 

Bobby chciał dać imiennikowi title shoota ale nie zgodził się na niego "mouthpiece" czyli MVP. Taki typowy przykład mięśniaka i jego głosu rozsądku w pro wrestlingu ale myślę że do tej walki o pas dojdzie.

 

Havok vs Gail Kim

Kobitki w Main Evencie. To coś nowego w TNA, nie pamiętam kiedy ostatnio coś takiego miało miejsce. Nie podoba mi się to jak szybko Havok trafiła na szczyt łańcucha bo nie jest nawet w połowie tak dobra jak Awesome Kong ale jeśli Gail naprawdę odchodzi to ruch jest jak najbardziej zrozumiały. Tylko kto zdejmie pas z destroyerki? Taryn Terrel?


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Okładali się kendo stickami, krzesłami i koszami na śmieci, a w pobliżu próżno było szukać Abyssa. Fajnie, że ktoś inny się na takie rzeczy decyduje, a i że decyduje się na to samo TNA, które robiło wszystko, żeby utożsamiać z takim stylem swojego potwora. Zwolnili trochę tempo z Bramem, ale mam cichą nadzieję, że awansuje w hierarchii jeszcze wyżej.

 

Z winning streakiem EC3 nie zrobiono wiele. On sobie tam jest, on o tym gada, ale nie idzie to w żadnym kierunku. Jeśli nie upomina się o walkę o zloto - i nic na to nie wskazuje - to nie widzę żadnych przeciwskazań, żeby go podłożyć jakimś rollupem Spudowi. Underdog potrzebuje jakiegoś dużego zwycięstwa.

 

Finał feudu tag teamów przyjemny dla oka. Daleko mu do klasyków z WWE - brakuje pamiętnych spotów - ale znajdziemy tam satysfakcjonującą ilośc zniszczenia. O to chodziło!

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Roode nadal prosi o walkę o pas o i pośrednio mu się to udało, choć klauzula mówiąca, że jak Bobby przegra z MVP i Kingiem to nigdy już nie zawalczy o pas. Dla mnie to oczywisty spojler że jednak pokona te dwie przeszkody na drodze do Lashleya, bo jakoś nie chce mi się wierzyć żeby mógł tego nie wygrać. No i przynajmniej cały ten segment mimo że nie był długi to jednak mikrofonowo w porządku i dobrze zaczęli show.

 

Pierwszy raz od dawna skusiłem się na walkę Shawa i pod względem używanych przedmiotów się nie zawiodłem, ale emocji nie potrafiłem w niej znaleźć. Bram zaliczył power bomb na stos krzeseł po czym nie powinien już wstać, a on po chwili normalnie wstał i jeszcze wygrał, zresztą finish odbywał się przy totalnej ciszy na sali/hali, więc trudno to pozytywnie odbierać.

 

Rozwiązali to inaczej niż się spodziewałem, ale i tak Roode wyszedł zwycięsko z tej walki i powinien walczyć o pas. Walka wybitnie ciekawa nie była, szczególnie na początku, kiedy MVP i King czuli się zbyt pewnie i niszczyli Roode'a. Potem to Lashley zdecydował że jednak chce walczyć z Bobby'm o pas skoro spowodował jego wygraną przez dq.

 

Konfliktu Ethana z Rockstarem ciąg dalszy i Spud został chyba zwolniony, ale z drugiej strony zostało to pokazane w strasznie bez emocjonalny sposób, ze pewnie jeszcze się ze sobą spotkają. W sumie jeśli chodzi o stronę mikrofonową to jest najlepszy feud w TNA w tym momencie.

 

To że Wilki wygrają turniej było wiadome, bo są jedynym z teamów w całości zakontraktowanym w TNA. Ale mimo to walka była na naprawdę wysokim poziomie, choć trudno powiedzieć że był w tym jakiś głębszy plan niż rozwalenie jak największej ilości stołów i jak najwięcej zapadających w pamięć akcji. Lądowanie Richardsa na stole- świetnie to sprzedał jeśli chodzi o mimikę, wiele upadków Matta na stoły, Jeff zalicza splasha na Bully'ego leżącego na dwóch stołach poza ringiem- szkoda że nie wyszedł z tego swanton. Świetne podsumowanie całej serii walk tych drużyn i naprawdę WWE będzie musiało się wybitnie postarać żebym walkę z gali TLC, które jeszcze przed nami, postawił wyżej niż ta walka, do której z pewnością wrócę jeszcze nie raz. Teraz niestety wracamy do przeciętności, bo dzięki walkom o pasy TT jakoś bardziej czekało się na Impacty...

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Wszyscy chyba czekali głównie na Main Event, więc cała reszta nie miała tak dużego znaczenia.

Roode i MVP jak zwykle mikrofonowo spisali się bardzo dobrze. Są to jedni z najlepszych mówców obecnie w TNA i taki ich dłuższy feud pewnie wielu z nas chętnie by obejrzało dla segmentów. Sama walka nie była już tak ciekawa. Roode jest dobrze promowany przed kolejnym starciem przeciwko Lashley'owi i ciekaw jestem jak ich walka wypadnie, bo do niej po prostu musi dojść.

 

Dziwi mnie, że od czasu powrotu Angeliny Love, Velvet Sky praktycznie nie walczy, a tylko statystuje. Co im szkodziło, aby do tej walki dodać również ją skoro i tak była przy ringu? Ciekaw jestem również kiedy Brooke ( pewnie po skończeniu Amazing Race ) i Brittany dostaną swoje szanse na walkę o pas. Sama walka nie wypadła tragicznie choć do zachwytów również daleko. Ot zwykła walka KO. Podoba mi się Havok, theme song idealnie do niej pasuje, fajny ring gear, a i w ringu spisuje się najlepiej z tych monsterek od czasów Awesome Kong.

 

TNA chyba mnie posłuchało i dało Storma do walki. Zdecydowanie za rzadko pojawia się w ringu. Walka TT nawet mi się podobała i wydaje mi się, że Sanada mógłby w przyszłości pobawić się w dywizji TT wraz z Manikiem. Coś na wzór MCMG, czyli żeby występowali w dywizji TT i w X Division.

 

No DQ Match: Samuel Shaw vs. Bram. Przyjemna walka, w której Bram znów pokazał się z tej hardcorowej strony, a i Samuela dobrze się oglądało. Walka może bez większych emocji, ale takie krótkie walki również można od czasu do czasu obejrzeć. TNA powinno Samuela pchać właśnie w takie pojedynki od samego początku ( pokazaliby jego psychiczną stronę ) zamiast pchać do X Division, gdzie chłopak po prostu nie wyrabiał. Tu przedmioty mogą ukryć jego braki.

 

Rockstar Spud został zwolniony i przeszedł face turn. Wątpie, aby to zwolnienie powstrzymało go od obecności na Impactach zwłaszcza, że ma niedokończone sprawy z EC3.

 

Full Metal Mayhem Tag Team Title Match: The Wolves © (Richards and Edwards) vs. The Hardys (Matt and Jeff) vs. Team 3D (Bully Ray and Devon)

WALKA ROKU! Zastanawiałem się nad tym czy tą walkę ocenić na five stara, ale postanowiłem dać **** i 3/4 *. Świetne widowisko, które trwało nieprzerwalnie przez 24 minuty. Cały czas czułem emocje mimo, że znałem zwycięzcę tego pojedynku. Masa różnych spotów, efektownych akcji, połamanych stołów i wszystkiego czego można było oczekiwać od tej walki. Szkoda, że Hardasowi nie odbiło i nie postanowił zrobić swanton bomba z drabiny na Bully'ego leżącego poza ringiem, ale taki splash również dobrze wyglądał. Jak dla mnie to najlepsza walka w amerykańskim MS od ok 5 lat.

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Roode znalazł się w sytuacji "wygrasz albo wypadasz z gry", więc z góry wiadomo, że w takich momentach zawodnik skazywany na niepowodzenie wyjdzie z opresji obronną ręką. Jeszcze nie dopiął swego, ale za tydzień, zapewne w kolejnym Gold Rush Tournament, wywalczy sobie title shota.

 

Storm & Sanada vs Low Ki & Tigre Uno - całkiem fajna tygodniówkowa walka, w której wykorzystano ludzi z X Division. Można powiedzieć, że upiekli dwie pieczenie na jednym ogniu, bo skakajce nie kręcący się akurat wokół tytułu nie znikają z tv (nikt nie powie, że dywizja dalej się marnuje. Co prawda w dalszym ciągu nie jest to jeszcze powrót do korzeni, ale widać poprawę), a rewolucja Storma dalej jest promowana. Jedyna walka na BFG, która ma jakąś podbudowę.

 

Bram w dalszym ciągu nie przestaje zaskakiwać i wciąż widać w nim przyszłego następcę Abyssa w roli największego hardkora federacji. Gdzieś w tym promowaniu zapomnieli o Magnusie, bo tego nie widzimy już nawet w narożniku rodaka. Nie tak to miało wyglądać. Brittany pewnie będzie tą osobę, która podzieli Shawa z Gunnerem, choć z drugiej strony świr zapuszcza dłuższą brodę, więc może jednak będą się starali dopasować go do Marine i stworzyć z nich stały tag team.

 

Spud postawił się swojemu panu i władcy i można powiedzieć, że przeszedł pełny face turn. Lubię gościa. Widać, że wie po co jest w ringu i publika już go kupowała w tym segmencie. Jako face może zapewnić jeszcze większą porcję rozrywki. Przydałby mu się jakiś większy kopniak na rozpęd. Może to on przełamie streak EC3?

 

Full Metal Mayhem to mój nowy faworyt do walki roku. Kapitalna walka z masą ciekawych akcji i spotów (takiej kombinacji superplexa jaką tutaj zaprezentowali jeszcze nie widziałem). Super show. Szacun dla wszystkich, bo wielu z nich do młodzieniaszków już nie należy, a po drodze nie obyło się bez komplikacji (uraz Richardsa, kontrakt Raya). Wilki wygraniem całej serii z takimi tuzami dostali solidnej dawki promocji i ciężko będzie teraz znaleźć dla nich wiarygodnych rywali. Mogą panować jeszcze długo. Żałuję tylko, że to nie miało miejsca w NYC. Tamta publika wypełniająca całą halę stworzyłaby mega klimat, garstka ludzi w Bethlehem już nie była tak chętna do żywiołowej reakcji.

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Nudny otwierający segment nie zachęcił mnie do oglądania show. Brakowało tej ikry, trzech dobrych mówców których wyszło, pogadało i ustaliło sobie walkę. Szkoda że feud Roode'a z stajnią ciemnoskórych jest taki szary bo to po prostu nie pasuje do ilości charyzmy jaka stoi w ringu..

 

Angelina Love vs. Taryn Terrell vs. Madison Rayne

Velvetka wyglądała Smoking Hot... to wszystko :D. Że Madison dostaje title shoota to mi zwisa i powiewa ale na BFG odbędzie się walka Havok z Rayówną... wreszcie jakiś powód do obejrzenia największego PPV w roku! :D

 

Revolution(chyba tak są już ochrzczeni) vs Tigre Uno & Low Ki

Tigre w dłuższym pojedynku? Kiedy ostatnio takie coś miało miejsce :D? Szkoda trochę exKavala, kończy jak każdy inny X (w tym jego partner), title shoot, wtopa i kraina "nie wiemy co z tobą zrobić" a przecież naprawdę dobrze się go ogląda.

Stajnia Storma... jak bardzo by jej istnienie nie było bez sensu to jest promowana i ma trochę kolorku. Przy okazji dzieje się coś z osobami które zostały zapomniane... chodzi mi też o Storma :P.

 

Samuel Shaw vs Bram

Skąd ten No DQ? Fajnie że pojawia się taki pojedynek i że zostaje on wykorzystany ale jednak wolałbym go kiedy domyka - przedłuża jakieś feudy. Według mnie Shaw strasznie go spowalniał. Dziwie się trochę że jestem w tej opinii odosobniony bo robił duże przerwy między punchami i uderzeniami przedmiotami a to nawet mimo tego że to w końcu uderzenia przedmiotami, nie ratuje pojedynku. Jeśli miałbym za coś pochwalić Shawa to za selling, przyjął cios kijkiem i szarżę w krzesło prosto na głowę, żadnego zasłaniania się łapką. Niebezpieczne ale jakże satysfakcjonujące :P.

W sumie Shawa zaczyna się trochę lepiej oglądać. Znów obsesja zaczyna się ujawniać i co prawda szkoda że trwało to tak długo ale może pojawi się w tym story jakiś pazur. Gunner w końcu też potrafi mocne spoty przyjmować... jakiś Death Match w przyszłości? :>

No i robię się trochę ciekawy Brittney. Zobaczymy jak wpłynie na Sama i jak to wpłynie na jego relację z panem Marine.

PS: Jakbym miał po przegranej walce otrzymać taką poduszeczkę jak Shaw... przegrywałbym :D

 

Bobby Roode vs. MVP and Kenny King

Bobby tak naprawdę pojechał obydwóch bez mydła. MVP zaczyna się staczać. Niespodziewałbym się że poleci z pojedynku przed Kennym Kingiem. Teraz to obydwoje zaczynają się zamieniać w wygadane szczeniaczki które dostają wpierdol i mocny zostaje nam już tylko Lashley.

 

EC3 i Rockstar Spud... ludzie jedzą im z ręki. Autentycznie. Niby mały, pocieszny chłopaczek w kolorowych marynarkach i bratanek Carterównej a napięcie czuć z daleka. Wszyscy chcą by Spud mu w końcu przypierdolił i jak na razie obydwaj zyskują na tym feudzie więcej niż przez cały ostatni rok. Szczególnie Ethan który na mikrofonie zawsze był dobry ale jego potencjał na jaw wychodzi dopiero teraz. Z tego może wyjść coś wielkiego dopóki story jest tak bookowane.

 

Kurt się wkurwił na ciemnoskórych... co z tego?

 

The Hardys vs. Team 3D vs. The Wolves

Ciężko mi się do tego odnieść a to przez... publikę. Fani zassali i to strasznie. Pojedynek mógłby być cholernie epicki ale jeśli publiczność nie robi hałasu to piledriver ze szczytu drabiny nie zrobi z tego five stara. Chce powiedzieć że to był pojedynek roku ale Ladder Match podobał mi się bardziej, poziom był ten sam co w walce z drabinami ale publika gorsza. Jedynie wymiar czasowy miażdży to co było w trzeciej odsłonie serii. Mam dylemat ale jeśli będę się zastanawiał nad walką roku to jestem pewien że odbyła się ona w TNA. WWE swoim TLC tego nie przebije, wystąpią w nim pewnie Main Eventerzy a WWE swoich topowych gwiazd tak nie naraża, więc tylu trzasków stołów nie będzie.


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Rayne zawalczy z Havok, jej... A Velvet nie musiała się męczyć, by dostać title shota :D

 

X-Div niby było, ale ze Stormem. Nic specjalnego.

 

Shaw i Bram w No DQ... Dało się obejrzeć. Lepsze takie coś, niż zwykły singles match - nie mam ochoty przewijać.

 

Fajny segment EC3 i Spuda. Lepiej niż tydzień temu.

 

Full Metal Mayhem - wiadomo. Musiało się udać :) Ale walka roku to nie była. Chyba że myślimy tylko o tygodniówkach w MS.

 

A za tydzień o szansę na walkę o tytuł mistrzowski zawalczą... ludzie już sklepani przez Lashleya. Widać, że roster jest bogaty.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  593
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2005
  • Status:  Offline

Impact taki sobie...gdyby nie main event.

 

O skarbie, łabędzi śpiew 3D (a może i całego TNA) wyszedł naprawdę cudnie. Widać na koniec kontraktów Bully i Devon się nie oszczędzali. Bumpów w cholerę i to całkiem efektownych. Stoły łamały się aż miło i widać,że tego typu stypulację trochę kosztują fedkę (z 10 stołów wpizdu plus ze 2 uszkodzone drabiny).

 

Nawet grubszy z braci Hardasow dawał radę, jakby mu dodano +10 do szybkości. Jeff za to zrobił najbardziej sick bumpa pojedynku (chyba te nóżki od stołu go nawet od tyłu w łeb walnęły) żeby na potem zamknąć walkę kolejnym upadkiem na stoły i Ray'a. Coś PI-ĘK-NE-GO! Cale 20 minut szóstka zawodników nie zwalniała,choć Devon i Richards pono mieli kontuzję (nie wiem czy work czy true). Wygrały Wilki (wiadomo kontrakty mają,choć słyszałem, że Richards nie jest w za dobrych stosunkach z TNA), choć ja bym z czystym sumieniem dał pasy Hardasom (może żeby ich przekonać by zostali?).

 

Kto wie czy nie był to ostatni zacny pojedynek TNA gdyż po BFG (który zapowiada się średnio at best) czekają nas tapingi bez Dudley'ów a potem od końca listopada jakieś powtórki. Mocne bum na koniec? Oby nie ale nie wiem jak długo Dixie da radę w tej nowej mniejszej telewizji bez połowy roosteru (tej lepszej). Nadzieja w GFW i Lucha Underground...

nWo 4 life!

Just 2 sweet!

861576481480fa62cbd549.jpg


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Magnus w pół roku zaliczył zjazd z Main Eventera do jobbera. Nawet Fat Matt go poskładał, ale przynajmniej po niezłej walce. Starszy z Hardasów po powrocie do TNA już mnie tak nie irytuje w ringu. Może dlatego, że mniej gada i gestykuluje, a bardziej skupia się na walce. Jestem w stanie go zdzierżyć na stałe tym bardziej że po odejściu wielu gwiazd każde duże nazwisko im się przyda.

 

"Chwila moment, ja go znam! Mike, nie wypowiadaj jego imienia! Nie rób tego, Mike!" Nie wiem co gorsze, komentarz do debiutu Claya czy sama obecność kogoś takiego na Impact. Przy znaczących ubytkach w rosterze na przestrzeni całego roku powinni go wzmocnić o talenty z indys, a nie drewnianego grubasa bez przyszłości w tym biznesie. Tyrus nie zaliczy takiego skoku jak EC3 czy Bram. Ograniczcie go jedynie do ochraniania Cartera, bo tylko w takiej roli go zniosę.

 

Devon już bez drugiego Dudleya trochę się jeszcze pokręci na Impact i przez ten czas powinien się podłożyć zarówno Bramowi, co pewnie nastąpi za tydzień, jak i EC3.

 

O title shota walczyła czwórka, którą Lashley już zdążył poskładać, ale nie przeszkadzało mi to, ponieważ poziom starcia był bardzo wysoki. Drugi tydzień z rzędu dostajemy długi i bardzo dobry ME. Wszyscy wytrwali w ringu niemal do końca, a finisz z dwójką Aries-Roode był najlepszą decyzją, bo oni zawsze dawali świetne show. Roode tym razem wykorzysta szansę.

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 142 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 024 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 884 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • KyRenLo
      No tak, bo Bianca to jest ostatnio (A nawet dużo dłużej, niż ostatnio) tak interesująca postać, że klękajcie narody. Zaakceptowałbym wygraną Bianci ba nawet bym się nią jarał pod jednym warunkiem. Tym warunkiem, na który WWE nie chce się zdecydować.
    • Attitude
      Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych informacji z Monday Night Raw po WrestleManii 41. Raw otworzył nowy mistrz WWE John Cena. Najpierw zażądał od konferansjera odpowiedniej zapowiedzi. Oczywiście nie odbyło się bez pocisku w stronę kibiców, że akurat teraz, jak został mistrzem, to ponownie go cheerowali. Podkreślił, że niezależnie od wszystkiego, to nieubłagalnie zbliżamy się do jego emerytury. Zaznaczył, iż wie, że będzie po nim wyłoniony nowy mistrz na Raw. Jednakże to on trzyma pas, który posiadali choćby Roman Reigns, Bruno Sammartino czy Steve Austin. Kończył jednak, dając coś ludziom i zapozował z pasem mistrzowskim. Przerwał to... Randy Orton wykonując znienacka RKO! Czyżby to zapowiadało główną walkę Backlash? Link do filmu Liv Morgan i Raquel Rodriguez pokonały Becky Lynch oraz Lyri Valkyrii, odzyskując pasy tag team. Wściekła Becky po walce brutalnie zaatakowała Lyrę. Link do filmu Alpha Academy chcieli walkę o pasy tag team z New Day... nie doszło do niej przez powracającego RUSEVA! Link do filmu Niespodziewanie mistrzyni NXT Stephanie Vaquer rzuciła wyzwanie mistrzyni NXT IYO SKY! Roxanne Perez w kluczowym momencie zaatakowała Sky, a Giulia... rzuciła się na Vaquer. Mistrzyniom pomogła Rhea Ripley. Link do filmu Jey Uso celebrował z powracającym Samim Zaynem i Jimmym zdobycie World Heavyweight Championship. Link do filmu Na zapleczu ponownie doszło do konfrontacji AJ Stylesa z Karrionem Krossem. Gunther zaatakował... Michaela Cole'a i Pata McAfee! Cole dokończył komentowanie show z Joe Tessitore. Link do filmu Dominik Mysterio pokonał Pentę i obronił po raz pierwszy Intercontinental Championship... przy pomocy powracającego JD McDonagha. Link do filmu Na koniec pojawił się Seth Rollins z Paulem Heymanem. Doszło do bójki Rollinsa... z CM Punkiem i Romanem Reignsem - czyli jego rywalami z WrestleManii. Jednakże Rollinsowi pomógł... Bron Breakker, który ewidentnie dołączył do sojuszu. Wygląda na nową stajnię na Raw. Link do filmu Skrót Raw:Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • CzaQ
      Bardzo ładnie napisany post Bastian.    A teraz takie pytanko - pamięta ktoś jeszcze o takiej stajni jak Wyatt Sicks?  Podobno mieli wystąpić... miała wrócić Alexa Bliss, a tu taki chuj. Ktoś ogarnia co się dzieję? 
    • CzaQ
      RAW po WM zazwyczaj jest świetne (zazwyczaj najlepsze w roku), gdyż zaczyna nowy sezon. Spodziewam się powrotów, debiutów, turnów. Jak to wszystko wypadnie? To będzie kit czy kicz?   Zaczyna Johnny Price. Pierwszy gość, który sięgnął po złoto 17 razy. Fuck you Flair  Nawet niezła, aczkolwiek krótka jak na niego gadka.  Hehe za to Orton pojawia się i sprzedaje mu RKO - sprawdziło się to co pisałem w temacie o Backlash - w końcu PPV będzie u Randalla w rodzinnym mieście. Ale podejrzewam, że może być jakiś triple threacik żeby zatuszować braki Ceny w ringu z powodu wieku.   Livka <sex> I Raquel vs Becky i Lyra <sex> o pasy TT Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale miało nie być niepotrzebnych rewanżów od razu tylko trzeba sobie wywalczyć prawda? Więc co to tutaj robi? No i niedowierzałem, że Dom ma pas, a Livka nie, więc okazało się, że to był tylko jednodniowy rozbrat. Wszystko pasi. Za to Aloy obija Walkirię i przechodzi turn. Zdecydowanie panie dostały za dużo czasu.   New Gay nowy theme. Nowy gear. Zmieniło się u chopów. Czekamy na bIg E. Za to wychodzi Maxxine <sex> oraz Otis z Tozawą i stwierdzają, że już raz ich pykli przed WM i to w około minutę. Fajny feud nie ma co... ale żeście ekipe skołowali... Gaśnie światło... wychodzi Rusev! Wszyskich 5 fanów wstało i się zesrało na widok wiecznego midcardera, który niczym Andrade na początku z kimś wygra, potem go zajobbują i nie będzie zadowolony ze swojej pozycji -> zmieni fedke i tak w kółko.    Iyo wychodzi i gada łamaną angielszczyzną z japońszczyzną w mixie. Coś ala jednoosobowa Babymetal LOL  Wychodzi... Stephanie Vanquer... I have no fucking idea who that is, ale jest championką NXT. W sumie niezła dupa, ale tą brodą mogłaby kroić chleb. Jest walka champ vs champ. Roxanne Perez przerywa tę przydługą walkę.. Jest też Żulia jakaś. Rhea idzie na ratunek.    Wychodzi idiota.. ja pierdole on serio ma na koszulce World Heavy-YEET Champion <FACEPALM>  Nudna, gówniana przemowa. Wychodzi Sami, który był nieobecny na WM. Już myślałem, że po tych hitlerowskich hailach kiedy Gey był w narożniku to Sami zasadzi swojego megasłabego Helluva kicka, ale widocznie za dużo turnów już. Wbija też Jimmy. Chłopaki są coś za weseli... jednak fałszywy alarm. Jeszcze nie. Ale pierwsze co przyszło mi do głowy to przykra opcja, że Jimmy jest faworytem do zgarnięcia walizki co by było niezłą stratą. W sumie Zayn też niestety może zdobyć neseser. Gey będzie mistrzem jakiś czas, a ci potem go będą atakować.   AJ z Krossem dalej coś tam tuptają. Nie wiem do czego to prowadzi, ale raczej do zmian u Stylowego. Niedługo kolejny heelturn i team.   Gayson i Praktykant chwilę pogadali na rampie, wyszli Wikingowie i to samo zrobili. Po czym nagle mamy wkurwionego Waltera.... który atakuje komentatorów. To co? Na następnej WMce Michael Cole vs Gunther? Jak szybko spadają....   Nowy żydowski mistrz Dom Mysterio walczy z Pentą. Wygrywa poprzez interwencję powracającego JD Vance'a Bigheada klona Balora.   Na koniec wychodzi zwycięzca main eventu dnia pierwszego Seth Rollo. Przemowa. Przerywa Pancur. Dostaje w michę. Przerywa Romano, który myślałem, że się już nie pojawi przez jakiś czas. Wiadomo Romano musiał pokazać dominację, ale został zrobiony przez zakapturzoną postać... Bronn Breakker! Będą teraz sobie mierzyć kto ma większego speara JEBZDZIDY!  Łamacz i Seth działają razem? Nie podoba mi się to kompletnie. Seth na tyle się rozwinął, że jest dobrym mówcą i nie potrzebuje Heymana, a co do Bronka to liczyłem na solową karierę w kierunku WHC.   W skrócie ważne wydarzenia :  - Cena vs Orton o pas po raz 4683, - Becky przechodzi heelturn, - Wraca Rusev, - Z NXT debiutuje mistrzyni Stefania chujwiejakjejtam, Roxanne Perez oraz Julia. - Bron Breakker dołącza do stajni Setha.    Czy to była jedna z najgorszych i najmniej wyrazistych tygodniówek po WM?
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Main Event #656 Data: 21.04.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: Online Stream Lokalizacja: Paradise, Nevada, USA Arena: T-Mobile Arena Format: Taped Data emisji: 24.04.2025 Platforma: Peacock Komentarz: Blake Howard & Vic Joseph Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...