Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 174
  • Reputacja:   70
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Chris Melendez kontra DJ Z

TNA wybrało sobie najlepszy moment na debiut Chrisa Melendeza - galę odbywającą się dzień przed trzynastą rocznicą ataków na World Trade Center. Szkoda, że rywalem Melendeza nie był inny Marine - Gunner. To jednak tylko subtelność wobec tego, że Chris w debiucie wypadł mizernie...

 

Bobby Roode dobrze odegrał sztampę...Tyle. Tak się zastanawiam nad sensem obecności Kenny' ego Kinga w czarnoskórym tercecie...Lashley - mistrz i olbrzym. MVP - spec od mikrofonu. Kenny? On w roli jobbera umniejsza nie tylko siebie, ale i mistrza wagi ciężkiej...

 

Six Man Tag Team Match

Klasyczny Tag Team Match... Końcówka wyszła im naprawdę nieźle. Bobby Roode musi wyglądać bardzo mocno przed No Surrender, więc pinfall uzyskany przez niego nie dziwi...

 

Mixed Tag Team Match

TNA zdecydowało się wrócić do komediowego konfliktu Bro - Mans z The Menagerie, dodając do tego The Beautiful People. Angelina Love i Velvet Sky są tam chyba tylko po to, aby i Rebel mogła pokazać się w ringu. Pokazała się i niestety kiepsko jej to wyszło...

 

Kurt Angle trochę snuje się po galach w roli managera, a zdrowie pewnie się poprawia, więc TNA planuje dać fanom to, co chcieli dać, ale z powodu kontuzji Kurta do tego nie doszło. Ostateczna walka EC3 z Angle na Bound for Glory coraz bliżej...

 

Street Fight

Ethan Carter III znowu uporał się z Rhino, tym razem w ekstremalnej walce, więc chyba pora kończyć ten program...

 

Już myślałem, że werdykt w sprawie kalendarza Knockouts 2015 będzie zalążkiem kolejnego rozpadu The Beautiful People. Tymczasem weszła Havok i dostaliśmy kolejny sygnał, że to nowy nabytek TNA będzie rywalem mistrzyni w Tokio. Battle Royal na No Surrender będzie tylko kolejnym pokazem siły Havok...

 

Tag Team Match

Mając na uwadze, że na BfG Tajiriego zastąpi pewnie The Great Muta nie spodziewam się, aby ta walka była w czołówce walk tokijskiej gali...

 

Three Way Tables Tag Team Match

Miło się ich ogląda, choć walki nie są idealne, a końcówka tej bezpieczniejsza niż fotelik dla dziecka w samochodzie. Publiczność ich szanuje, więc im to wybaczy i jeszcze wspomoże żywiołową reakcją. Bracia Hardy w końcu wygrali. Tak jak pisałem tydzień temu - The Wolves mają dwa noże na gardle i finalnie pewnie obydwa połamią. Trzecią rundą będzie Ladder Match i na 99% wygrają go Wilki. A potem - chyba w Tokio - to, na co wszyscy czekają - Full Metal Mayhem...

70800448856fb97a41e5eb.jpg


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Chris Melendez zalicza ringowy debiut w przededniu rocznicy ataków na WTC. Sądziłem, że proteza będzie mu bardziej przeszkadzać niż pomagać i powinien kuśtykać po ringu jak Zach Gowen, ale tak źle to nie wyglądało. Pokazał kilka niezbyt wygórowanych akcji. Na jobbera jakim stał się Zema Ion to wystarczyło, ale na dłuższą metę to za mało. Szczególnie samoan drop za finisher nie przejdzie, kiedy będzie się mierzył z poważniejszymi zawodnikami.

 

Cukierkowaty Roode nie jest już tak fajny jak heelowy It Factor. King kręcący się na drugim planie trafnymi gestami podsumował jego promo. Nie zmienia to faktu, że Kanadyjczyk jest w tym momencie najlepszą opcją na nowego mistrza i wyczekuję jego triumfu. Szkoda, że do jego walki z Lashleyem dojdzie już za tydzień. Walka takiego kalibru powinna zamykać BFG, a nie odbywać się na kolejnej specjalnej gali telewizyjnej. Niestety czytając newsy nie udało mi się uniknąć spoileru i już wiem, czego mam się spodziewać...

 

EC3 z problemami, ale szybko rozprawił się z Rhino kończąc zapewne feud. Trzeba dla niego szukać nowego rywala na BFG. Angle? Kurt drugi raz nie zdecyduje się na przedwczesny powrót do ringu, a nawet gdyby był już gotowy, to nie pozwoli mu na to upływający kontrakt. Zamiast walki Angle vs EC3 prędzej bym się spodziewał jego dołączenia do grona dużych nazwisk, które opuściły w tym roku szeregi TNA.

 

Tajiri, mimo upływu czasu, potrafił jeszcze zademonstrować swoje firmowe akcje. Spodziewałem się gorszego występu w jego wykonaniu. Czekam na nową odsłonę Manika i 3vs3 na BFG. Wolę 6-man tag od singlowego pojedynku Sanada vs Muta. Chcę zobaczyć mist w wykonaniu trzech japońców i na dokładkę beer mist od Storma.

 

W tag team tables matchu powinno się dwie osoby z danej drużyny rzucić na stół, żeby było więcej spotów, ale przynajmniej trochę tego drewna połamali. Na razie ta seria nie jest tak dobra na jaką się zapowiadała. Po zakończeniu obydwu walk czułem, że nie zmarnowałem czasu, ale za każdym razem odnosiłem wrażenie, że mogli skleić lepsze widowisko. Oby zostawili wszystko na Full Metal Mayhem, bo to, że Wilki uciekną spod topora jest pewne.

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Chris Melendez vs DJ Z Ringowy debiut weterana wojennego musiał się oczywiście odbyć z wielką pompą i honorami. Przy okazji wspomniano też o rocznicy zamachów na WTC, więc tym hymnem załatwili dwie sprawy jednocześnie. Co do walki to nie było nawet tak źle. Chris w woju nauczył się walczyć, więc pewnie łatwo załapywał nowe akcje na treningu. Oczywiście musiał wygrać, choć finisher ma skromny. Mimo ze w potrafi coś w ringu i spełnia swoje marzenia to ja fanem jego nie jestem. Jakoś ta niezginająca się proteza napawa nie nastawia mnie optymistycznie do jego postaci. Szacunek- jak najbardziej, ale walki już nie. Zach Gowen był jeden i niepowtarzalny, a Chris nie jest tak dobrym wrestlerem jak on.

 

Roode został pretendentem do pasa więc czas zacząć promocję walki. No i wyszło to całkiem dobrze, bo najpierw Bobby dał swoje argumenty na to czemu ma szansę na zdobycie pasa, a potem Lashley i spółka próbowali dać swoje, siłowe. Lashley pewnie pasa nie straci, bo wygrał w Bellatorze to mogą go promować jako jeszcze mocniejszego, a w dodatku w którymś z newsów pisali że straciłby tytuł tylko w przypadku jakiejś kontuzji podczas walki w MMA, a takowa mu się nie przydarzyła. Roode ma oczywiście szanse na pas, ale według mnie niemy Lashley jest teraz lepszym kandydatem na mistrza. Jednak on jest o wiele groźniejszy, a zresztą TNA nie chce pewnie odstawać od WWE i skoro tamci mają byłego zawodnika MMA jako mistrza, to fedka Dixie ma swojego, w dodatku aktywnego w MMA, zawodnika jako mistrza. I pewnie Lashley pozostanie jeszcze jakiś czas mistrzem. Wydaje mi się że do BFG na pewno, żeby żółte ludzie kupowali bilety ze względu na wykokszonego mistrza. Bo jakoś nie chce mi się wierzyć że kupiliby bilety na Sanadę, który tym story ze Stormem razem z nim spadł w otchłań przewijanych fragmentów gal TNA...

 

EC3 vs Rhino Całkiem dobrze wyszła ta walka, która poprzedził krótki segment z udziałem Ethana i Kurta Angle. Ciekawe czy Kurt spełni swoją obietnicę i wróci jeszcze do ringu sklepać młodego Cartera, czy tez są to groźby bez pokrycia. Co do walki to było dobrze, bo użyli kosza, kija kendo i krzesła i trochę bili się poza ringiem. Nie trwało to za długo i Ethan wygrał w dobrym stylu, choć na początku się na to nie zapowiadało.

 

Three Way Tables TT Match Bardzo dobra walka, a na pewno najlepsza na tej gali. Mnóstwo ciekawych akcji i dobre zakończenie poprzez swanton na stół stojący poza ringiem. Z pewnością to starcie było przynajmniej ze dwa razy lepsze niż pierwsze z tej serii. Poszło tu kilka stołów, fajnie wyglądał np. dropkick Jeffa w jeden z nich. Właściwie nie było ani chwili zamuły w tej walce. I dobrze, bo jeśli tendencja zwyżkowa się utrzyma to kolejna walka powinna być już naprawdę kozacka.

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

-Melendez dostaje spory kredyt zaufania, jak narazie zaczyna powoli go spłacać. Wiadomo, że w związku ze swoją przeszłością, o pop wcale tak trudno nie będzie jednak martwią mnie dwie rzeczy. Po pierwsze to jak spisze się na mikrofonie, to może być jedna z jego kat przetargowych oraz poziom ringowy. Wiadomo, że z protezą nie będzie skakał ale genialnych walk też nie będzie robił. Niczego nie zepsuł i to powinien uznać za sukces chociaż niepokoją mnie pogłoski o dogrywaniu jego walki z Ionem z powodu sporej ilości botchy.

 

-Roode powoli zaczyna mi przypominać Bully'ego Raya z czasów związku z Brooke. Cukierkowość aż do przesady a końcowe argumenty, które wystosował w stosunku do Lashley'a zaleciały mi Johnem Ceną. Całe szczęście w ringu dalej est ostry. Dobra walka wieloosobowa budująca Roode'a przed kolejnym tygodniem. Szkoda tylko, że to nie BFG.

 

-Rebel i Shaw? Rebel w obecnej chwili sama wpycha się w objęcia Samuela. To co Gunner wypracowywał przez ostatnie miesiące może zostać bardzo szybko zaprzepaszczone. Mam nadzieję, że ten krótki segment to nie jest delikatna zapowiedź psycho Shawa. Ten obrazek już widzieliśmy i nie powinno do tego wracać.

 

-EC3 nadspodziewanie szybko kończy swój program z Rhino (wszystko na to wskazuje). Pytanie tylko co dalej? Jakoś nie ciekawi mnie perspektywa kolejnego już feudu z Kurtem tym bardziej, że status tego pierwszego w dalszym ciągu jest niepewny. Nie chcę szukania na szybko przeciwników dla Cartera po tym jak (odpukać) okaże się, że Angle jest niezdolny do walki.

 

-Havok ugruntowuje swoją pozycję naczelnej niszczycielki Knockouts. Przy takim tempie promowania, pas powinna zdobyć już na BFG jak nie szybciej. Dwie najgorętsze postacie kobiecego wrestlingu w TNA potraktowała niczym amatorki natomiast Sky czy Love wyglądają przy niej niczym panienki do towarzystwa nie za bardzo wiedzące co się dzieje w chwili obecnej. Pewny jestem jednak jednej rzeczy: Havok już zrobiła więcej niż Tapa podczas całego pobytu w TNA.

 

-Storm zrobił z Sanady Great Sanade a kogo zrobi z Manika? TJ Perkins już bez maski to jedna z najbardziej prawdopodobnych opcji. W segmencie Storma i Manika raziło mnie jedno - robienie tajemnicy z tego kto kryje się pod maską. Po co skoro i tak wszyscy wiedzą kim jest ta osoba.

 

-Seria walk drużyn nie jest tak odbierana jak powinna ale i tak jest to najlepsza rzecz w tej dywizji od bardzo bardzo dawna. Jak narazie wszystko idzie zgodnie z planem. Wygrali 3D, wygrali Hardasi, wygrają i Wilki. Walka dobra ale oczekiwać można było więcej, pamiętając to co działo się w poprzednim tygodniu (tapingu). Będą czekać z czwartą walkę do BFG? Ciężko jest mi to sobie wyobrazić a sam jestem zdania, że powinni to skończyć jeszcze przed PPV.


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Melendez nie wypadł źle, ale też za dużo nie pokazał. Mam w pamięci fikołki Zacha Gowena, więc poprzeczkę ma gość wysoko postawioną. Czekam na więcej.

 

X-Div tym razem nie było, ale chociaż mistrz wystąpił w jakiejś walce - wciąż jest dobrze.

 

Rebel wybitna nie jest :D

 

Oby to był ostatni występ Rhino...

 

Dzisiejsze wystąpienia Havok lepsze, niż tydzień temu. A za 7 dni zapewne zostanie pretendentką do pasa Gail.

 

Tajiri był KOMPLETNIE ZBĘDNY.

 

Fajny ME, a za tydzień Ladder Match. Ta seria walk to najlepsze, co teraz pokazuje TNA.

 

Rebel i Shaw? Rebel w obecnej chwili sama wpycha się w objęcia Samuela

Brittany ^^

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  2 174
  • Reputacja:   70
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Samuel Shaw może dostać jeszcze jedną szanse na bycie psychopatą. Debiutował będąc zafascynowany Christy Hemme. Teraz role mogą się odwrócić: to Brittany może zainteresować psychopatyczne oblicze Shawa. Choć aktorka z niej marna to mając w pamięci podłoże jej konfliktu z Madison Rayne (,,miłość" do Madison) jest idealną kandydatką. Z Brittany może być taka gorsza kopia AJ Lee...

70800448856fb97a41e5eb.jpg


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Debiut Chrisa Melendeza wypadł nawet ok. Wiadomo, że był troche sztywny pewnie przez treme jak i tę protezę. TNA dało mu spory kredyt zaufania i mam wrażenie, że im się to opłaci.

 

Bobby Roode troszeczke posłodził Ericowi i mam nadzieje, że nie pójdą za bardzo w takiego cukierkowego Bobby'ego. Mogliby się trzymać jego wizerunku zaraz po powrocie, bo mimo, że był facem to był również takim skurwysynem. Ostro go promują w ostatnim czasie co mi bardzo się podoba, bo to wrestler kompletny i zasłużył sobie na długi title run. To promowanie przypomina mi troche sytuację z 2011 roku przed BFG. Późniejsza walka wypadła dobrze choć mogło być lepiej.

 

Już myślałem, że dali sobie spokój z The Menagierie. Walka była słaba i potwierdziły się słowa, że Rebel jest słaba w ringu.

 

Co się dzieje ze Stormem? Praktycznie nie pojawia się w ringu, a jak już dostanie jakąś walkę to praktycznie w niej nie uczestniczy. Nadrabia za to jako menager i jestem ciekaw jak wypadnie transformacja Manika, ale Storm powinien walczyć.

 

Main Event bardzo dobry. Było sporo akcji, nie było żadnych długich przestojów przez co te 15 minut minęło bardzo szybko, ale panowie zdąrzyli pokazać na co ich stać. Wybór Hardasów raczej nikogo nie powinien dziwić, a nas powinien cieszyć, bo dostaniemy kolejny bardzo dobry pojedynek. Nie wiem czy ta seria nie okaże się lepsza od Best of Five Series BM vs MCMG.

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  154
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.05.2012
  • Status:  Offline

Tylko dla zainteresowanych, nowa gwiazda TNA...

 

http://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xap1/v/t1.0-9/10514749_669547466493728_1999211408847435905_n.jpg?oh=7c92ec9602b633be5d79a94aa3248053&oe=54C4ECEF&__gda__=1418289715_abaf780848cba73133bef0641ab0353a

 

2 MIEJSCE - Typer WWE 2014

  • Posty:  1 300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

Nie wiem czy ta seria nie okaże się lepsza od Best of Five Series BM vs MCMG.

 

Nie bój się nie okaże się, tamte pojedynki były znacznie lepsze, te pozostawiają mimo wszystko niedosyt ( najpewniej ze względu na wagę 3D i starego Hardego ). Jakby ktoś miał wątpliwości to proponuję je obejrzeć jeszcze raz.

 

Tej obecnej serii jest bliżej poziomem do "pożegnalnego" meczu 3D vs MCMG ( Turn Bubby na Devonie i k*revsko nudny program w następstwie ).

Nie bierz życia za poważnie,

Bo i tak trafisz do piachu.

1240828704e1eb65585182.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nowa pretendentka Knockouts prosta do przewidzenia. Battle Royal musiał tylko odbębnić całą czasochłonną promocję. Mi daleko do zwolenników Havok. Mieli już wiele takich projektów, i ten już mnie nie grzeje. Awesome Kong była jedna. Poza tym, miałem wrażenie, że jakiś ubogi ten roster KO.

 

Nie dosć, że jest kulawy, to jeszcze dali mu mikrofon w segmencie z MVP. Dla mnie to znęcanie się nad niepełnosprawnymi. A jego walki, to znęcanie się nade mną.

 

Nowy Manik wygląda jak komiksowy pomagier jakiegoś bohatera. Taki Robin, który jest niewidoczny, gdy obok stoi Batman. Mimo to, ciesze się, że poprzedni "growy" wizerunek został odstawiony na bok. Zawsze to jakiś powiew świeżości.

 

Tag Teamy zrobiły bardzo fajną walkę - wyglądało to jak TLC, z dziesiątkami spotów. Aż dziw bierze, że to ten sam Fatt Hardy, który irytuje w normalnych pojedynkach. Tutaj nikomu nie powinien przeszkadzać. Z takim chaosem mu do twarzy. Gdyby to było PPV z prawdziwego zdarzenia, gdyby wynik nie był banalny do przewidzenia, to mielibyśmy coś godnego pieniedzy ludzi.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Kenny King vs Chris Melendez - Tym razem weteran wojenny był w defensywie, ale ostatecznie udało mu się podkręcić swój bilans do dwóch zwycięstw. Szkoda podkładać mu takich dobrych zawodników. Żołnierz prawdopodobnie doczekał się swojego pierwszego feudu. Nie szykuje się z tego nic dobrego, ale jeśli Anderson i MVP zakręcą się przy nich na dłużej, to przynajmniej ich potyczki słowne będą miłym akcentem tego programu.

 

Homicide vs Samoa Joe - Ale to było słabe. Bez tempa, akcji, spotów. To nie jest dobra wizytówka X Division. To mówi wszystko o formie obydwu zawodników z naciskiem na byłego członka LAX. Przynajmniej zobaczyliśmy nową odsłonę Manika. Powinien całkowicie pozbyć się kostiumu i występować jako TJ Perkins, skoro i tak wiemy, kto się kryje pod maską, ale zawsze to jakieś odświeżenie jego postaci (dotychczasowy Manik od Suicide'a różnił się jedynie ring namem).

 

Hardys vs Wolves vs Team 3D - Walka roku! Ciężko będzie to przebić. Gdyby nie pewność co do zwycięzcy (wiadome było, że doprowadzą tą serię do samego końca) odczucia były jeszcze lepsze, ale i tak oglądając te trzy teamy w akcji odczuwałem wielkie emocje. Kapitalne spoty. To było po prostu Total Nonstop Action. W poprzednich postach narzekałem trochę na poziom tej serii i teraz wszystko zostało mi wynagrodzone. Czekam na TLC.

 

Bram vs Gunner - Ta dwójka włochaczy mogłaby któregoś dnia stworzyć tag team. Na razie obydwaj są na innych biegunach. Gunner utknął przy Shawie i prawdopodobnie pomęczy się z nim dłużej już bez Andersona. Bram kontynuuje swój streak, ale w zwykłym singles matchu już nie pozostawił po sobie takiego dobrego wrażenia.

 

Bobby Roode vs Lashley - O tym jak spoilery potrafią zepsuć odbiór walki przekonałem się w trakcie tego starcia (natknąłem się na odkryty spoiler tej walki w newsach). Nie rozumiem ludzi, którzy decydują się na czytanie wyników i sami pozbywają się radochy z oglądania gali. Głupota totalna. Wracając do walki to była ona bardzo dobra i żałuję, że znałem jej rezultat, bo zapachniało zmianą mistrza. Szkoda Roode'a. Miał swoje momentum, ale wierzę, że jeszcze dostanie swoją szansę (będzie miał ku temu argumenty, bo gdyby nie "kontuzja" to pewnie byłby teraz mistrzem). Obecnie lepszego kandydata na pogromcę Lashleya nie ma.

 

Postawili w tym tygodniu na walki kosztem segmentów i nie wyszło to pomyślnie, bo tylko 2 walki z 5 były dobre (KO specjalnie pominąłem, bo nie oglądam), ale za to jakie to były starcia. Będę do obydwu wracał.

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Knockouts Battle Royal

Zwykle Knockoutki bym przewinął ale chciałem zobaczyć jak w ringu prezentuje się Havok. Cóż, druga Awesome Kong z niej nie będzie. Na przyszłość dla niej, fajnie by było jakby jakoś sprzedawała te uderzenia bo najpierw stoi niewzruszona a potem nagle pada na kolanko, jak to te giganty co oklep zbierają. Rebel prawie się zabiła wypadając z ringu ale i tak myślę, że mimo tego, że w ringu jest zielona to od nowej pretendentki wypadła lepiej.

 

Kenny King vs Chris Melendez

Słodzenia byłemu żołnierzowi ciąg dalszy. Tu to podłożenie Kinga jeszcze przeżyje bo chodzi o promowanie nowego(ważne że nie skończył znowu Samoan Dropem), cieszy mnie też że dwójka ze stajni czarnych, bez mistrzostwa zajmie się Andersonem. Już czekam na te wymiany na micu między Montelem a Kenem :). Czekam też aż będzie mi dane zobaczyć jak Melendezowi wypada proteza(musiał poprawiać ją tyle razy że nie dziwie się że jego match z Zemą musieli nagrywać 2 razy z wiadomych przyczyn). I jeszcze co do samego pojedynku... to chyba nie za dobrze o nim świadczy jeśli w trakcie jego trwania zastanawiam się jak ta proteza zgina się i prostuje w kolanie w odpowiednich momentach.

 

Perkins w nowym ring gearze wyglądał jak nowy członek The Colony. Naprawdę, wyglądało to dobrze do momentu w którym pokazał maskę...

 

Hardys vs Wolves vs Team 3D

Najlepszy pojedynek TNA w tym roku i mocny kandydat do walki roku ogółem. TNA nie oszczędzało swoich topowych gwiazd i dostaliśmy ostry Ladder Match (stoły i krzesła też się pojawiły, takie oczko dla fanów od TNA jako że nie mogą używać TLC Matcha. To się ceni)z masą morderczych spotów. Do walki będę wracać na więcej niż 100% i zaryzykuje nawet stwierdzenie że żaden pojedynek w TNA mi się tak bardzo nie podobał od czasu Ariesa z Roodem na Destination X w 2012. Good job!

PS: To trochę dziwne że TNA wyciąga więcej z grubego Hardy'ego niż było w stanie to zrobić ROH.

 

Bram vs Gunner

Tak patrząc na Gunnera i wracając pamięcią do jego feudu z Stormem w którym został mocno wypromowany, doszedłem do jednego wniosku... gdyby jego promocja się utrzymała, byłby mocnym kandydatem do zdetronizowania Lashleya na Bound For Glory. Really. Gunner miał momentum, gdyby je utrzymał, TNA po BFG miałoby nowego Main Eventera (I wyprzedziliby WWE :D). Niestety, z obecną promocją pana Marine może on co najwyżej na walkę z Samuelem liczyć. Myślę że na to sie zapowiada, jeśli Gunner dalej będzie go tak opierdalał to tylko czekać na moment aż skrzywdzony Shaw wybuchnie.

Ale już wracając do samego pojedynku: ciekawe zestawienie bo dwóch bardzo podobnych gimmicków. Jeden szaleniec co chce sie napierdalać i drugi to samo. Właściwie dać im tylko przedmioty i mogliby zrobić naprawdę wiele, tym bardziej że w tym pojedynku również nie zassali. Tylko zakończenie... czy atak Samuela nie powinien się skończyć przed DQ?

 

Bobby Roode vs Lashley

Zaskakująco dobry pojedynek. Parę ładnych akcji, near falle i kickouty po finisherach. Nie kupuje końcówki z nogą Roode'a ale poza tym, oglądało się to cholernie dobrze. Kolejny pretendent poległ i teraz... kto dalej? Niby za tydzień ma się odbyć coś co wyłoni pretendenta, ciekawe co to będzie.

 

Bardzo fajne No Surrender. Ladder Match zapamiętam na długo, naprawdę jedna z fajniejszych rzeczy jakie spotkały mnie w TNA. Oprócz tego przyjemny Main Event no i jakoś ta druga godzina gali wpłynęła na ogólny odbiór tygodniówki. Teraz chyba zostaje prosta droga do Bound For Glory prawda? Mam nadzieje że storyline'y się jeszcze nakręcą.


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jakiś strasznie ślamazarny był ten Battle Royal. Miałem wrażenie, że theme Havok też jest wolniejszy niż ostatnio.

 

O Melendezie nadal ciężko coś powiedzieć.

 

Walka o X-Div Championship skończyła się strasznie szybko, zaskoczyli mnie - ale może to i lepiej?

Manik w (prawie)nowym stroju. Nie wiem czy lepszym, ale uwolni się od marki Suicide'a. Gorzej z nim nie będzie, to może tylko pomóc.

 

Ladder Match - nie ma na co narzekać :D Ekstra TV, choć wrestlerzy mogą mieć inne zdanie. Trochę się musieli nacierpieć. Czasem niepotrzebnie, jak Devon po Swantonie Jeffa, jak na nim zadem wylądował.

 

ME też dał radę i czekam na rewanż, odbędzie się na pewno. Mogli się jedynie pokusić o inne zakończenie, bo niby Roode miał kontuzję nogi, ale jednak poległ niemal czysto. Kupiłbym nawet count-out, jak Lashley poleciał na plecy za ring po finisherze It Factora.

 

...a na Xplosion był comedy match Spuda z Crazzy Stevem. Ciekawe.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  2 174
  • Reputacja:   70
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Knockouts Battle Royal

Gdyby było w tym rozwiązaniu trochę logiki, TNA pewnie wolałoby umocnić pozycję Havok wygranym Handicap Matchem. Skromne brawa dla TNA za rozwiązanie tego Battle Royal. W decydującej rozgrywce znalazł się powtór i najgorętsza ,,klientka" w tym biznesie. Velvet Sky musiała być faworytką publiczności. Fani nie kupili tego, ale bookerzy chociaż się starali. Havok z kolei idzie po pas. Trochę to smutne, że w Dixielandzie wystarczy być świeżą i dużą kobietą, aby zdobywać laury. Havok oprócz gabarytów nie ma nic. W ogóle nie robiły na mnie wrażenia jej power moves...

 

Chris Melendez kontra Kenny King

Kompletnie z niczego wyszła ta chęć bratnia się MVP z Chrisem Melendezem. Były Marine znowu nic nie pokazał w swojej walce. Obawiam się, że jedynym atutem Melendeza jest wojskowa przeszłość oraz rola jednonogiego wrestlera. Na tym TNA chce korzystać. Lepiej byłoby już inwestować w Kenny' ego Kinga, który nawet tutaj pokazał spore umiejętności. Niestety przypadła mu rola wyszczekanego nieudacznika, w której też jest dobry. Interwencja Mr. Andersona świadczy, że na szczęście porzucił już na dobre Samuela Shawa i Gunnera i ruszy w stronę czarnoskórych heeli. Segmenty z Kingiem i MVP mogą być niezłe...

 

TNA X Division Championship Match

Słabo im to wyszło...Brakowało wszystkieg- tempa, dynamiki, współpracy i efektownych akcji...Anime Mafia Jamesa Storma nie interesuje mnie natomiast kompletnie, choć TJ Perkins w nowym stroju wygląda lepiej...

 

Three Way Tag Team Ladder Match

Genialna walka...Jeff Hardy początkowo mocno się obijał, ale gdy wkroczył do akcji, wykonywał najbardziej efektowne akcje. Nawet taka drobnostka jak właśnie Matt Hardy przerywający euforię po ,,get the tables!" wyszła znakomicie. Inny gimmick decydującej walki niż Full Metal Mayhem będzie błędem, choć i tutaj pojawiły się krzesła oraz stół...

 

Bram kontra Gunner

Bram wygrał walkę, którą powinien przegrać przez dyskwalifikację...Niech będzie...

 

TNA World Heavyweight Championship

Ta walka z pewnością nie będzie kojarzyć mi się z kreatywnością. Najpierw była szopka z pomagierami Lashleya, potem wymiana finisherów, a na końcu oklepany motyw z kontuzją. Cóż, czekamy do PPV Bound for Glory i zmianę mistrza...

70800448856fb97a41e5eb.jpg


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Zacny Impact na pożegnanie się z Nowym Jorkiem na jakiś czas.

 

Knockouts Battle Royal wypadł przeciętnie. Nie dość, że nie przepadam za tego typu walkami to jeszcze były w niej kobiety, które wiadomo, że ringowo takiej walki nie obronią. Havok od samego początku mocno promują i to może być ta terminatorka, która zastąpi Awesome Kong.

 

Chris Melendez pokonuje Kenny Kinga co raczej nie było zbyt zaskakujące, bo Kenny od dłuższego czasu jest jobberem. Zaskakujące mogły być jedynie słowa Kenny'ego, że on jest tutaj gwiazdą.

 

X Division Championship Match nie był tak dobry jak walka Joe vs Low Ki, ale przyjemnie się to oglądało. Bardziej jednak zaciekawiło mnie to co zobaczyłem po walce. Manik nawet dobrze wygląda w tym nowym stroju. Ciekaw jestem kto będzie następnym celem Storma i czy z tymi wrestlerami wiążą jakąś przyszłość czy po prostu odświeżają im ubiór.

 

World Tag Team Title Series Ladder Match (Match 3 in a First Team to Three Series): The Wolves © vs The Hardys vs Team 3D. Najlepsza walka w MS jaką widziałem w tym roku. Tu było po prostu wszystko czego można chcieć od Ladder Matchu. Mnóstwo spotów, świetne tempo, zero przestojów. Tą walkę po prostu trzeba zobaczyć. Nie wiem czy finałowa walka będzie jeszcze lepsza, ale według mnie ta seria jest lepsza niż Best of Five BM vs MCMG. Tą walkę oceniam na **** i 1/2 *+.

 

Bram vs Gunnar. Mimo, że była to krótka walka to mi się cholernie podobała. Czekałem na to aż TNA zestawi tych dwóch zawodników ze sobą i wyszło to dobrze. Obaj grają takich psycholi, którzy niczego się nie boją z tą różnicą, że jeden jest facem, a drugi heelem. Ciekaw jestem czy TNA zrobi jakiś dłuższy feud między nimi coś na wzór Storm vs Gunner, bo z olbrzymią przyjemnością bym to zobaczył.

 

TNA World Heavyweight Championship Match: Lashley © vs Bobby Roode. Main Event również na bardzo dobrym poziomie. Bobby Lashley z walki na walkę jest coraz lepszy i dłużej wytrzymuje w ringu. Mając do dyspozycji Roode'a ta walka po prostu musiała się udać. Roode przegrywa, ale jego zwycięstwo musi w końcu nadejść i mam nadzieje, że ta walka rónież będzie tak dobra jak ta, a może nawet lepsza.

 

[ Dodano: 2014-09-19, 17:04 ]

(stoły i krzesła też się pojawiły, takie oczko dla fanów od TNA jako że nie mogą używać TLC Matcha. To się ceni)

Czemu nie mogą tej walki używać? Przecież TLC to Full Metal Mayhem match. Co prawda ta walka ostatnio była prawie rok temu ( Hardy vs Sabin ).

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Main Event Tapings Data: 13.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: Event Lokalizacja: Lexington, Kentucky, USA Arena: Rupp Arena Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Friday Night SmackDown #1347 Data: 13.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Lexington, Kentucky, USA Arena: Rupp Arena Format: Live Platforma: USA Network Komentarz: Joe Tessitore & Wade Barrett Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Giero
      Za nami kolejny epizod WWE Friday Night SmackDown w drodze do Night of Champions 2025. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Jeszcze przed SmackDown ringowy debiut dla WWE zaliczył… Hikuleo. Co warto podkreślić, właśnie pod tym ringname’em. Pokonał Kita Wilsona, a walka została nagrana w ramach Main Event. John Cena nie miał dziś łatwego życia. Dwukrotnie doszło do bójki mistrza WWE z Ronem Killingsem. Najpierw Ron zaatakował Johna, gdy skonfrontował się z Codym Rhodesem, Randym Ortonem i LA Knightem, a potem, gdy Cena miał potyczkę słowną z CM Punkiem. W efekcie za tydzień dojdzie do rewanżu Killingsa z Ceną na SmackDown. Tego wieczora miały miejsce po dwie walki w ramach pierwszej rundy King Of The Ring 2025 i Queen Of The Ring 2025. U mężczyzn Randy Orton pokonał Aleistera Blacka, Carmelo Hayesa i LA Knighta. Z kolei Cody Rhodes wyszedł zwycięsko ze starcia z Andrade, Damianem Priestem i Shinsuke Nakamurą. Natomiast u kobiet awansowała Jade Cargill po wygranej nad Michin, Nią Jax i Piper Niven. Później Alexa Bliss triumfowała w pojedynku z Albą Fyre, Candice LeRae oraz Charlotte Flair. Skrót gali:
    • Bastian
      Cena za tydzień walczy na tygodniówce z R-Truthem Ronem Killingsem, niedawno wygrał brawl... Cuda, cuda ogłaszają!  Tyle było narzekania, że Jasiu obija się na tej swojej pożegnalnej trasie, a na tym SD był w obrazku chyba z godzinę  Ostatni run już na półmetku, a generalnie jest dość biednie. 5 starów od 48-letniego Ceny się nie spodziewałem, ale liczyłem chociaż, że jako heel będzie smacznie gotować na majku, a od kilku tygodni Jaś tylko stoi, robi głupie miny i słucha, tak jak Punka na tej gali. Napisałbym wręcz, że John Cena wykręcił najbardziej rozczarowujący powrót roku w WWE, ale są z nami jeszcze Charlotte Flair i Alexa Bliss  Szczególnie córka Rica mocno zawodzi. Zaczęło się od niezbyt dobrze odebranego przez fanów zwycięstwa w Royal Rumble, potem na szczęście jobbnęła Tiffany na WM41. Teraz nie ma na nią pomysłu, na Bliss zresztą też, więc prawdopodobnie obie panie zmierzą się ze sobą na Evolution. Czy Tiffy Time z pasem mistrzowskim może dobiec końca? To raz. Czy możemy odsunąć Stratton od Jax? To dwa. Za długo to trwa, tu powinien wjechać prokurator z zakazem zbliżania się.   Żeby nie było, że tylko narzekam, poziom walk eliminacyjnych KOTR nie schodzi poniżej solidności. Z koroną mam ten problem, że potencjalny zwycięzca musi do niej pasować. Taki Zayn czy Orton u mężczyzn nie pasują za cholerę, ale taka Jade Cargill u kobiet jak najbardziej.  Uroczy był w ME moment, kiedy Cody Rhodes wyciągnął stół z logiem SlimJim. Poczciwi Amerykanie na trybunach liczyli, że "American Nightmare" robi to dla nich, bo przecież przy każdej walce krzyczą "we want tables". Tymczasem Cody - jak przystało na wzorową twarz korporacji - zrobił lokowanie produktu, samemu lądując na SlimJim Table  
    • Kaczy316
      Pierwsze SD po Money In The Bank! Naomi z walizeczką, Cena dalej z mistrzostwem, Cody dalej bez mistrzostwa, jak to wypadnie?! Zobaczmy!   Zaczynamy od naszego The Last Real Championa Johna Ceny! Ciekawe co nam powie, pewnie to samo co cały czas od czasu heel turnu, zwróci się do fanów powie jakie to jest łatwe dzięki nim i tyle, chyba, że przerwie mu Punk albo Cody, ale zobaczymy. No mówi na początek, że nie było nikogo, nie ma obecnie i nigdy nie będzie drugiego Johna Ceny, mówi o tym jak wykorzystywał swoją pozycję do wszystkiego co ma teraz w sumie tak w skrócie można powiedzieć, mówi o wyborze swoich opponentów w trakcie runu pożegnalnego, mówi, że sprowokował Punka do bycia hipokrytą, bo ten chcę zdobyć ten tytuł, przynajmniej tak to zrozumiałem i jeszcze o Sethie, który nie scash inuje na nim walizki, ale nie ogarnąłem z jakiego powodu, ale wyłapałem "Because he will be only champion" jakoś tak czyli, że będzie tylko mistrzem? Nie ogarnąłem zbytnio, później trochę jeszcze mówi, że nie ma nikogo, kto by mógł trzymać ten tytuł...ponownie, interesujące, a wszystko przerywa Kodeusz! Cody nazywa go geniuszem że zrobił wszystko co powinien, żeby być tutaj gdzie jest teraz, a potem zastanawia się jaki to plan z tym, że Cody przypiął go na środku tego ringu w ostatnią sobotę? Ulala Kodeusz w sumie sam odpowiedział na to pytanie mówiąc, że nie jest częścią jego planu....to On jest częścią planu KODEUSZA! Jednak wszystko przerywa Randy Orton! Który wspomniał historię z Backlash, a następnie słyszymy, że nieważne kto jest lub będzie mistrzem, to on zdobędzie tytuł i zrobi wszystko, żeby to uczynić, nawet rozwali Rhodesa, którego traktuję jak swojego brata. LA KNIGHT IS HERE! No no robi się co raz lepiej. Gadanko kolejne gadanko, Knight twierdzi, że plan Johna Ceny na pewno nie zakładał jego, a potem, że pokona wszystkich obecnych tutaj w ringu i odbierze to co jest jego, ale problem w tym, że nigdy do niego nie należał ten tytuł niestety xD. Cena miał to gdzieś i sobie po prostu wyszedł śmiejąc się, ale od tyłu zaatakował go Ron Killings! Generalnie ciężko coś powiedzieć o tym segmencie, nie był to za bardzo budujący feudy segment, chociaż feud Rona i Ceny lekko podbudował tym atakiem, ale jeśli chodzi o część mówioną to bardzo podbudowało turniej King Of The Ring, także taki miał cel ten segment i wyszło naprawdę spoko.   Lecimy z pierwszym Fatal 4 Wayem od strony SD w ramach turnieju King Of The Ring! W przeciwieństwie do Raw to dzisiaj zobaczymy wszystkie 4 Fatal 4 Waye, 2 od męskiego rosteru i 2 od kobiecego, oj będzie ciekawie! Black vs Carmelo vs Orton vs Knight, czy to może się nie udać? Powiem tak nieważne też kto tu wygra to będę zadowolony, sami świetni zawodnicy, chociaż Orton chyba by najbardziej pasował, w sumie widziałbym finał właśnie Rhodes vs Orton, a taki może być, bo obaj są po przeciwnej stronie drabinki, ale wracając do F4W to liczę na świetny pojedynek! Prawie 16,5 minuty niesamowitego pojedynku oj tak dwie reklamy były, ale odbiór walki dalej był bardzo dobry, mega podobały mi się to, że wszyscy próbowali dość często wykonywać swoje finishery ostatecznie nieudanie, ale bardzo dobrze to wyglądało, było kilka miłych spotów dla oka jak Jumping Neckbreaker od Knighta na Ortonie, który już prawie wykonał podwójne Spike DDT, w sumie nie wiem jak to się do końca nazywa, ale głównie dlatego, że to ma chyba wiele nazw albo po prostu każdy mówi na to inaczej, kiedyś było Second Rope DDT, teraz Spike DDT, kiedyś jeszcze chyba było Hangman DDT czy jakoś tak, przynajmniej w grach WWE xD, albo spot końcowy z Frog Splashem dla Knighta i w tym samym czasie cyk RKO dla Melo, oj fajna walka naprawdę fajna i Ponton wygrywa! Jego potencjalne starcie z Rhodesem co raz bliżej, a no i Knightowi przeszkodziła stajnia Setha oczywiście, przydałaby się jej jakaś nazwa, Bronson zrzucił Knighta z narożnika, a młody Steiner jak zasadził mu Speara no no, czyli to oznacza Zayn vs Orton w półfinale, no Zayn ma dość marne szansę moim zdaniem xD, ogólnie poznaliśmy tajemniczego uczestnika i tak czułem, że po utracie pasa to może być Jey Uso i faktycznie tak jest tylko nie wiem czy to zbotchowali, że teraz pokazali, bo wydaję mi się, że raczej byłoby ciekawe zaskoczenie jakby wszedł tajemniczy uczestnik i byłby to Jey Uso, ale zaraz.....czyżbyśmy mieli dostać Cody vs Jey w jednym z półfinałów? Oj ale bym chciał taka waleczka historycznie by siedziała.   Jacob Fatu wbija na ring! Oj tak chętnie zobaczę co tam nam powie po swoim odwróceniu się od Solo! No mówił o tym, że Solo uważa, że Jacob byłby nikim gdyby nie On i to jest też główny powód dla którego odwrócił się od Solo na Money In The Bank, trochę pomówił jeszcze i na Titantronie Solo bije mu brawo, a potem powiedział, że na Money In The Bank Jacob popełnił wielki błąd, lecz jest w stanie mu go wybaczyć i potem jeszcze mówi, że to on stworzył Jacoba odkąd go sprowadził do federacji. Mówi, że za tydzień będzie czekał na środku ringu z otwartymi ramionami dla Jacoba, ale ten oczywiście będzie musiał powiedzieć 4 słowa "I Love You Solo" No i oczywiście, żeby Jacob pamiętał, że Solo go wciągnął w ten świat i może go z niego wyrzucić oj czuję mocny pop dla Jacoba za tydzień kiedy będzie udawał, że chcę wybaczenia, ale jak dojdzie do mówienia tych słów to usłyszymy I....HATE YOU SOLO! Oj tak ale zamarkuje wtedy nawet ja sam! Krótki, ale treściwy segment, za tydzień może być dłuższy, przyjemnie prowadzony jest na razie ten feud, nie zaczynamy od nienawiści tylko tak spokojnie z wyczuciem, fajnie to wygląda.   Na backu The Secret Hervice podaję telefon Nickowi, gdzie Green dzwoni do niego na wideo rozmowie i prosi o przełożenie jej walki na przyszły tydzień, bo akurat nie ma jej w Lexington xD, a Aldis standardowo nie przystał na to i zamiast Green to w tej walce zobaczymy Albe Fyre, czyli Flair to wygrywa pewnie xD szkoda, chociaż jeszcze Alexa ma jakieś szansę w tej walce, jednak nie zdziwi mnie finał Jade vs Charlotte w tym turnieju. Zelina chcę Giulii tylko nie ma jej dzisiaj, szkoda, więc może w przyszłym tygodniu spotkają się face to face tylko pytanie czy w walce czy w segmencie, no zobaczymy.   Kolejny Fatal 4 Way tym razem w ramach turnieju Queen of The Ring Jade vs Nia vs Michin vs Piper, ogólnie poza Jade to nie widzę tutaj innej zwyciężczyni, niby Nia mogłaby....ale po co? xD Jade lepszy wybór, a walka no wydaję mi się, że dupy nie urwie, dość specyficznie dobrany skład, akurat pod wygraną Jade. Kurde powiem tak, walka była i tak lepsza niż się spodziewałem i nawet nieźle się ją oglądało, prawie 13 minut fajnego pojedynku, bardzo przyjemny sojusz Jax z Piper i to na prawie cały pojedynek, Jade fajnie tu wyglądała, a Michin była kukiełką do bicia i generalnie ten booking naprawdę był dobry i wpasował się do tego pojedynku, także brawa dla Pań i dla bookerów, bo mi się to dobrze oglądało, Jade ostatecznie wygrywa i dobrze, lepszej opcji tutaj nie było. Cargill vs Perez, jeśli Naomi tu się nie wtrąci, a raczej tego nie zrobi, bo wydaję mi się, że jak Jade zdobędzie tytuł to od razu poleci cash in, to Roxanne pewnie odpada z turnieju w półfinale i tak jest to wysokie miejsce top 4.   Oj tak i o wilku mowa NAOMI! Zobaczmy co nam powie Ms. Money In The Bank! Widać, że Naomi nie zapomina, bo z tego co mówi to Stratton z walizką przeszkadzała jej w zdobyciu tytułu od Jax w tamtym okresie, mówiąc wprost to nie pamiętam, może i tak było, a jeśli tak to fajnie, że o tym wspominają, a Naomi jest tu teraz po zemstę! Jednak wszystko przerywa Tiffany! Która trochę prowokuję do cash inu Naomi, ale też mówi, że jest "same old Naomi" czyli że cały czas gada, ale nic nie robi. Naomi w sumie ma rację, bo powiedziała, że nie będzie cash inowała teraz tylko wtedy, kiedy Stratton nie będzie się spodziewała no i tak powinno być, tak powinni robić posiadacze walizek, bo na tym to powinno polegać, a następnie mówi, że chcę zmienić życie Tiffany w piekło! Podoba mi się ta Naomi, tak dobrze się ją ogląda, kurde i niech ktoś mi powie, że to był zły wybór, wygląda jak typowa wariatka i wiedźma, niesamowicie się to ogląda, a w ringu.....znowu Nia Jax atakuję Tiffany, co jest, ja ten feud oglądam od pół roku....kiedy to się skończy? Ile razy Tiffany musi pokonać Jax? Ale to jest bez sensu xD Jeszcze na Evolution dajmy im pojedynek, bo czemu nie xD. Naomi myślała o cash inie, ale Nia szybko odwiodła ją od tego pomysłu xD.   Na backu ustalone zostało, że MCMG dzisiaj zajmą się Wyattami i ta walka jest teraz! MCMG vs Wyatt Sicks! Może być ciekawie. 9,5 minuty przyjemnego pojedynku kolejnego, tag teamy na SD nie schodzą poniżej pewnego poziomu i cały czas bardzo dobrze się je ogląda no niestety Motor City Machine Guns nie podołali zadaniu jakie im wyznaczono i nie rozprawili się z W6, bo przegrali cały pojedynek i lecimy dalej z tym ciekawym story, Wyatt Sicks świetnie się ogląda.   Cena na backu pyta się Jimmy'ego w dosadny sposób czy widział R-Trutha, a potem czy widział Rona Killingsa xD, a następnie wspomniał, żeby powiedział im obu, że spotkają go w ringu, kurde zobaczymy dzisiaj Cenę dwukrotnie w ringu? Wooooow, czy to się zalicza jako dwie daty? Nie no raczej nie, ale śmiesznie by to wyszło wtedy xD. Cena w ringu! Johnik mówi, że R-Truth przekracza linie i ciekawie się zapowiada, bo mówi, że to czas na rozmowę i na walkę, więc walczmy teraz! Jednak wszystko przerywa CM Punk! Który mówi o nie szanowaniu innych i że John jest zmęczony brakiem szacunku, a tak naprawdę to fani są zmęczeni brakiem szacunku, a potem daję Cenie szansę, żeby dał ludziom to czego chcą i dał im szczęśliwe zakończenie! Fajna jest ta próba zwrócenia Johna na właściwe tory, interesująco się to ogląda, a Cena się jedynie pyta czemu po czym dodaję, że mistrzostwo to jest jedyne co się liczy, Punk coś tam pogadał i faktycznie ma rację, brzmi jak PG John Cena xd, z kolei Cena brzmi jak...CM Punk, gość, który chciał zrujnować wrestling w sumie to ma sens, Punk faktycznie chciał upadku tego biznesu przecież po odejściu i znienawidził na pewnym etapie swojego życia wrestling, to ma sens i Cena chcę zrobić to samo co Punk kiedyś czyli opuścić ten biznes z tytułem. CM Punk totalnie zmiażdżył Lidera Cenation na mikrofonie przynajmniej moim zdaniem, ale no Punk to jest kozak to nic dziwnego, bardzo fajny segmencik i kurde no tak chciałbym tego Punka z tytułem, chciałbym, żeby rozwalił Cenę oj chciałbym tak samo jak chciałem, żeby Ponton to zrobił xD i skończy się pewnie tak samo jak z Pontonem, ostatecznie po wyjściu Punka mamy Rona Killingsa, który atakuję znowu Johna! Aż zapomniałem o nim praktycznie xD.   Ulala Cena vs Ron Killing w przyszłym tygodniu? Kurde co jest, Cena zawalczy na tygodniówce? xDDD Co tu się dzieję.   Pora na drugi Fatal 4 Way od strony Pań w ramach Queen Of The Ring! Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice, no tutaj wydaję mi się, że Charlotte to wygra, ale Bliss też ma szansę, nikogo innego nie widzę, jednak po składzie uważam, że ta walka powinna być lepsza niż poprzedni F4W kobiet, który mimo wszystko ostatecznie też wyszedł solidnie. Po około 11 minutowej walce wygrywa Alexa Bliss, kurde to jednak moja teoria poszła się walić można powiedzieć, ale to dobrze, nikt już nie chcę Charlotte, szczególnie po tym co pokazała w drodze do WM i na samej WM, chociaż trzeba przyznać, że teraz jest już lepiej, trochę wróciła do formy mam wrażenie albo powoli wraca, ciekawa końcówka, walka spoko taka standardowa, dobrze się oglądało, ale to był bardziej chaotyczny booking mam wrażenie, a na poprzedni F4W babek był jakiś pomysł co było widać i mimo wszystko to pierwsze starcie bardziej mi siadło pomimo, że obydwa były bardzo dobre, cieszę się wygraną Alexy, fajnie to wyszło, chociaż nie wiem czy nie planowali czegoś w stylu, że odliczenie do 3 i klepnięcie od Alby miało być w tym samym momencie, ale to byłoby ciężkie do zrobienia, więc chyba nie było to w planach, ale nie wiem, brawa dla Alexy!   Podoba mi się to teasowanie, że kiedyś w końcu Punk i Cody spotkają się w ringu jeden na jednego i nawet Cody wspomniał o tym, że nie mogą siebie nawzajem zawsze omijać, ja mam hype na to starcie jak kiedyś do niego dojdzie, bo jest naprawdę fajnie teasowane w przyszłości, lubię takie rzeczy tak samo jak kiedyś Jey vs Sami lub Jey vs Cody czy Sami vs Cody, to są starcia, które nie są obecnie planowane, ale kiedyś może do nich dojść i będą to naprawdę fajne momenty.   Next Week: Randy Orton vs Sami Zayn półfinał turnieju King Of The Ring zapowiada się bardzo dobrze oj tak. Alexa Bliss vs zwyciężczyni ostatniego Fatal 4 Wayu kobiet, który odbędzie się na Raw i to też będzie półfinał turnieju tylko Queen Of The Ring, oj czuję, że dostaniemy Alexa vs Stephanie, ale by siedziało! R-Truth vs John Cena no no tylko czemu to R-Truth jest jak to Ron Killings? xD Ale w tym wydaniu ten pojedynek może być dużo ciekawszy. Tyle, uważam, że zapowiada się kolejny dobry odcinek niebieskiej tygodnióweczki.   Czas na main event! Cody vs Priest vs Nakamura vs Andrade, no wydaję mi się, że poza Rhodesem i Priestem to nie ma tutaj innych faworytów, a że Priest leci ponoć na tytuł US, chociaż dziwne to trochę jest, bo zapowiadał się feud Damiana z Jacobem o ten tytuł, a ostatecznie pociągnęli za sznurek z feudem z Solo, więc nie wiem jak to będzie planowane, ale zobaczymy, na razie może nas czekać świetna ringowo waleczka, kolejna w ramach tego pięknego turnieju King Of The Ring! Wooooow co to był za pojedynek, mówiąc wprost to gdybym nie znał pozycji Nakamury i Andrade to bym pomyślał, że dosłownie każdy może wygrać to starcie, każdy zawodnik został tutaj świetnie zabookowany, ringowo było niesamowicie, naprawdę bardzo dobry pojedynek i najlepszy chyba z dzisiejszego show, Cody Rhodes wygrywa i leci dalej! Kurde w jednym turnieju możemy dostać Cody vs Jey, a w finale Cody vs Sami lub Cody vs Orton, albo.....JEY VS SAMI! Kurde Jey vs Sami teraz jak tak o tym pomyślałem, ale by siadło oj tak, kurde tyle potencjalnie świetnych opcji! Ale wracając do walki to naprawdę świetna lekko ponad 17 minutowa walka, bardzo dobrze się oglądało brawa dla Kodeusza i dla Panów oraz dla bookerów!   Plusy: Segment otwierający Bardzo dobry pojedynek pomiędzy Blackiem, Carmelo, Ortonem i Knightem Segment Jacoba i Solo i spokojne prowadzenie feudu O dziwo bardzo przyjemna walka Jade vs Nia vs Piper vs Michin Przyjemny segmencik Naomi, Tiffany i potem niestety Nii Jax MCMG vs Wyatt Sicks i całe story z tag teamami na SD Bardzo dobry segment Ceny z Punkiem Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice i wygrana Bliss! Main event   Minusy: Ile można ciągnąć Nia vs Stratton?   Podsumowanie: Powiem tak, skupili się prawie w 100% na turniejach KOTR i QOTR i wyszło to bardzo dobrze cztery co najmniej bardzo dobre Fatal 4 Waye, z odpowiednimi wynikami, a im dalej w turnieju tym będzie tylko lepiej, a przynajmniej na razie tak to wygląda, Sami vs Orton i potencjalne Cody vs Jey to będą mega mocne półfinały, a potem świetny finał oj tak, ale wracając do tego odcinka to wszystko tutaj mi siadło poza tym, że kontynuujemy feud Nia vs Tiffany bez sensu, ale no niech będzie, reszta była bardzo dobra bądź świetna, wszystko grało i buczało no tak samo jak Raw tak ten odcinek SD był jednym z najlepszych w tym roku zdecydowanie, wszystko miało sens, znaczenie i feudziki mocno podbudowane, a wykonanie co najmniej bardzo dobre w każdym aspekcie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...