Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Chris Melendez nie za dobrze pokazał się w swoim debiucie. Na ringsidenews w artykule ze spoilerami z nagrań Impactów pojawiła się informacja jakoby jego match z Zema Ionem był nagrywany drugi raz ze względu na zbyt dużą ilość botchy.

Dla tych nie uczulonych tak bardzo na spoilery pisze w spoilerze datę emisji re-tape'u debiutu Melendeza:

 

11 Wrzesień

 


  • Posty:  126
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2009
  • Status:  Offline

Prawda jest taka, że nagrali to ponownie z tego powodu, że mu w trakcie walki proteza odpadła. :razz:

  • Posty:  2 134
  • Reputacja:   25
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Monster' s Ball Match

Świetne otwarcie pierwszej gali Impact Wrestling w sierpniu...Z Magnusem i Bramem mam z kolei pewien problem. Pierwszy pasuje mi na eleganckiego cipoheela, drugi na szalonego face' a, a są...drużyną...

 

Groteskowo to wygląda, kiedy malutki Low Ki grozi dużemu Joe...

 

Najgorsze nie jest to, że u władzy jest tak dobijająca postać jak Dixie Carter. Najgorsze, że niby poważny, biznesowy feud jest skażony dużą ilością komedii...

 

Miny gangu MVP w kontekście kobiet będących z nimi na ringu :D :

Lashley - nie takie klientki podają mi ręcznik na siłowni...

Kenny King - za takie towary mogą jobbnąć nawet Dixie Carter...

MVP - gdyby nie kula, miałbym je wszystkie cztery...

Kenny King i MVP świętują, choć kiedy Lashley bronił pasa, próżno było ich szukać u jego boku :P . MVP był tłem przez wszystkie dotychczasowe gale w Nowym Jorku. W końcu dostał swoje pięć minut i pokazał klasę. Bobby Roode wydaje się być kolejną przeszkodą na drodze mistrza. Już wiem, dlaczego Lashley stracił imię. Wszyscy muszą wiedzieć, o kogo chodzi publiczności, kiedy skanduje ,,Bobby!" :P . Konflikt o władzę przerodził się w zwykłą przepychankę trzech złych gości i trzech dobrych gości...

 

Six Men Tag Team Match

Gdy w ringu są Bro - Mans, walki mają inne cele niż wysoki poziom sportowy :D . Tym razem ładnie zbudowano napięcie na linii Samuel Shaw - Mr. Anderson. Ken wykonał dobrą, aktorską robotę. Ta walka pokazała też, że najgorszą z możliwych walk w TNA byłby pojedynek Jessie Godderz - Samuel Shaw...

 

Hardcore War

Nie było innej możliwości jak wygrana gwiazd ECW. Więksi pod względem nazwisk, ważniejsi w TNA od zbieraniny Dixie Carter i bardziej związani z NY. Nawet Hardcore War będące zmodyfikowaną wersją Lethal Lockdown sugerowało wynik. Sama walka była przewidywalna. Każdy nowy gracz robił przewagę, zazwyczaj przy pomocy przedmiotów. Tylko Bully Ray mógł się podobać. Pośród brawlerów brakowało wybitnego technika, który rozruszałby tłum. I ten ,,wybawca" w osobie emeryta, obecnie agenta. Potem zabrakło go nawet przy ,,egzekucji". Zakończenie też z czapy, ale te braki przysłaniała publiczność...

 

Knockouts dostały swój segment. Za tydzień dostaną swoją walkę o pas. I tak sobie panie biorą te resztki z wrestlingowego stołu, choć gdy gasną światła w hali, a zapalają się w nocnym klubie to one mogą mieć każdego... :P

 

Karta następnej gali IW znowu zapowiada się dobrze. Najbardziej ciekawi mnie X Division Scramble Match...

 

TNA X Division Championship Match

Walka mocno zawiodła. Zginęła gdzieś w tle innych wydarzeń. TNA znowu źle policzyło gale, bo nowy mistrz X Division powinien zostać wyłoniony na Destination X. Zagubiony Sanada, tylko kopiący Low Ki i otyły Samoa Joe to nie jest recepta na wielki mecz...

 

TNA żenująco rozegrało końcowy segment. Walka kończąca niemal roczne rządy złej szefowej nie może być w karcie niżej niż segment kobiet. To musi być walka wieczoru, po której obici ludzie Dixie Carter nie mają sił jej ratować, a ona osaczona przez gwiazdy ECW ląduje na stole. Tymczasem zrobiono z tego jakiś przejaw bezradności Dixie, która wyżyła się na swoim gangu. Wyglądało to tak jakby był to mecz ze stypulacją - jeśli Carter przegra, ląduje na stole. Obrazek z panią prezydent lądującą na stole był piękny i wymowny - cała hala życzyła złamanego karku faktycznie rządzącej. Sama akcja licha - Bully Ray złamał stół tyłkiem trzymając Dixie. W normalnych warunkach Bully zostałby na narożniku. Najsłabsza gal z tych nowojorskich...

70800448856fb97a41e5eb.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ciekawe, czy Roode utrzyma się na pozycji pretendenta dłużej niz poprzednicy. EYa, Hardasa i Ariesa pozbawili nadziei bardzo szybko. Tutaj jest większe story, więc jest nadzieja. Bądź co bądź, dopóki MVP jest w pobliżu, Lashley mi na tej pozycji nie przeszkadza.

 

Sytuacja na linii Shaw-Anderson nabiera rumieńców - prezentacja przed walką kozak. Pytanie tylko, czy jest sens ich drogi krzyżować raz jeszcze. Chyba, że ustalają jakiś rekord w kiepskich walkach na PPV...

 

W sumie się cieszę, że Joe przejął pas X-ów. Przynajmnieł będzie miał efektownych rywali, z którymi może wykręcać przyzwoite pojedynki. Wiadomo, że zasługuje na więcej, ale już wielokrotnie TNA pokazywało mu, że nie mają dla niego planów wyżej.

 

Tak głośnych chantów TNA, to już dawno nie dostali. Jasne, segment był mocno z dupy - a i spoiler haniebny - ale sam moment musiał przypaść do gustu. Nie to, że było coś w nim wymyślnego, nie to, że przeleciała przez stół szefora, ale to, że przez ten stół przeleciała Dixie Carter - konkretnie ona, jako wiecznie nieudolna jednostka, psująca mi wrestling.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  28
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2014
  • Status:  Offline

Rating impactu 1.2 . Finałowy segment 1.34

  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Abyss vs Bram - Czwarty już w tym roku Monster's Ball wyszedł chyba najlepiej ze wszystkich. Swoje dołożyła też kapitalnie reagująca publika. Bram miał być tylko dodatkiem do Magnusa, a wychodzi na to, że to on robi teraz większą karierę. Przynajmniej dotąd zabierał rodakowi cały spotlight i kreatywni widzą, że facet ma mocne wejście do federacji. Ciekawe czy postawią na jego solową karierę, czy raczej będą się trzymali pierwotnego planu i zrobią z Anglików mocnych graczy w dywizji drużynowej.

 

Wyraźnie brakowało ostatnio MVP'iego przy Lashleyu i jego prom. Po rozprawieniu się z Kingiem i Porterem było wiadome, że Roode ruszy teraz na mistrza, bo to ostatni szczebel w tej drabinie ku wendecie. Na razie czeka nas zapowiedź six-tag i temu posłużył ten segment. Może być nieźle.

 

BroMans vs Gunner/Ken/Shaw - Umiejscowienie tego w karcie było chybionym pomysłem, bo taka walka w ogóle nie pasowała do reszty zawartości i tylko zaniżyła poziom gali. Budują dalej konflikt u face'ów i na razie nie wiadomo, w którą stronę to podąży.

 

Team Dixie vs Team Bully - Hardcore War przypominający mniejszą wersją Lethal Lockdown. Tutaj widać wyraźnie, jak publika może zmienić odbiór walki. Niby dostaliśmy zwykły brawl, a dzięki publice oglądało się to świetnie. Ray tak bardzo chciał utrzymać w tajemnicy tożsamość czwartego członka swojej ekipy, a publika jednak była przygotowana na takie zestawienie. :smile: Al Snow całkiem nieźle się trzyma jak na swój wiek.

 

X Division Championship - Walka jak na taki skład wypadła dość średnio, ale zaskoczyła mnie rozstrzygnięciem. Joe wydawał mi się tutaj wrzucony na siłę z braku pomysłu i więcej szans dawałem jego oponentom. Samoańska maszyna wraca tam, gdzie zaczęła wyrabiać sobie markę na ringach TNA. Dzierżenie tego tytułu jest już raczej ponad jego możliwości (coraz większa tusza robi swoje), ale mam ciszą nadzieję, że kiedyś jeszcze wróci ten dawny Joe.

 

Dziwię się, że wrzucili skakajców do Main Eventu zamiast kończyć galę Hardcore War bez konieczności wracania później do segmentu. Wyglądało to tak, jakby Dixie sama się podłożyła wychodząc do ringu i załatwiając w nim sprawy kontaktowe (swoją drogą to dobrze, że Snitsky i Ezekiel nie dostali stałych umów. Zbędny wydatek, bo obydwaj nic by nie wnieśli). Wiadomo, że Dixie nie było stać na jakiś mocarny spot i to Bully całym impetem przełamał stół, ale kogo to obchodzi. Wreszcie stało się to, na co każdy czekał od miesięcy i oby to był koniec oglądania i słuchania jej na Impactach.

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

W sumie nieźle wyszedł Monster's Ball, Bram pokazał że nie jest miękki. Janice jest kreowana na zabójczynię, szkoda że tego tak bardzo nie widać, ale też rozumiem czemu... ta broń to taki "ślepy zaułek".

 

Roode nadal na drodze ekipy MVPiego, strzelam że trafi na Lashleya na BFG. Ciekaw jestem, jak wybiorą pretendenta, skoro nie będzie Series.

 

Hardcore War na plus, bez wybitnych akcji, ale ciągle się coś działo. I ta reakcja na Ala Snowa, wspólne machanie głowami :D

 

Samoa Joe jest X-Div champem. Nie jest tak szybki jak dawniej, ale nie uznałbym tego za złą decyzję. Może coś z Xami ruszy. Joe, Ki, six sides, za tydzień zawalczy sześciu cruiserów... W sumie to się chętnie dowiem, na ilu tygodniówkach zobaczymy tą dywizję, skoro już je nagrali. A w dokładne spoilery nie chcę się wpatrywać.

 

No i Dixie wreszcie przeleciała przez stół. Bardziej ucierpiał Bully asekurując ją, ale to mało ważne. Piękny moment, do tego popatrzeć przyszedł cały roster face'ów :D

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  2 134
  • Reputacja:   25
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Roode nadal na drodze ekipy MVPiego, strzelam że trafi na Lashleya na BFG. Ciekaw jestem, jak wybiorą pretendenta, skoro nie będzie Series.

 

Storyline z Dixie Carter u władzy się skończył, więc taki Ethan Carter III czy Bully Ray są już wolni. Do tego wspomniany przez Ciebie Bobby Roode, jego niedawno ujawniony przyjaciel Eric Young, Austin Aries i na dokładkę postaci pokroju Jamesa Storma, Gunnera i Mr. Andersona (Jeff Hardy raczej skupi się na walkach druzynowych) i mamy w niedalekiej przyszłości mały turniej o pretendenta. :)

70800448856fb97a41e5eb.jpg


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Abyss vs Bram Super walka na początek Impactu i jedna z lepszych walk Monsters Ball od dawna. No i chyba pierwszy raz cieszyłem się że oglądam walkę Brama, bo do tej pory jakoś za nim nie przepadałem. A Abyss nadaje się jak widać tylko do tego typu walk, bo przynajmniej nie zmieniają mu setny raz postaci, tylko robi swoje, choć tym razem przegrywa. No ale w tej walce działo się bardzo dużo, a kwintesencją było mocne uderzenie Bramem o stos pinezek, które od razu mocno go pokaleczyły. Było widać że w miejscu z którego odpadła pinezka był ślad krwi, więc przy takiej ilości to nie mogło być przyjemne. Abyss też miał bliższe spotkanie z drutem kolczastym, choć dość mało go było, więc dobrze jeśli choć jeden ząbek mu się wbił w plecy. Ogólnie Impact zaczyna się z bardzo wysokiego poziomu i mam nadzieję że nie spadnie w dalszej części programu.

 

Bobby chciał na sępa dostać shota na pas ze względu na jego dawne posiadanie, ale całe szczęście mu się to nie udało. Bo takim sposobem zbyt wiele osób mogłoby chcieć walki o ten tytuł praktycznie co galę. No ale przynajmniej uratował ten segment, bo MVP nic ciekawego nie mówił, a mimika Lashleya i tych lasek stojących w ringu sprawiała, że miałem ochotę to przewinąć w cholerę.

 

Hardcore War Coś ta hardkorowa wojna była mało hardkorowa. Już Monsters Ball był bardziej emocjonujący, a tutaj każdy z wchodzących zawodników chwilę poobijał rywala, a później sam był już tylko obijany. Wprawdzie było trochę krwi, albo raczej ketchupu u Ethana, było kilka przedmiotów, ale razem nie dało to oczekiwanych emocji. Zresztą 3D na koniec też nie dało mi odczuć że to już ta akcja, po której zakończona zostanie walka. A i fajnie to wymyślili z głowami na trybunach podczas wejścia Ala. A on sam wygląda całkiem dobrze jak na gościa z piątym krzyżykiem na karku.

 

Samoa Joe vs Low Ki vs Sanada Dla Samoańczyka wygranie pasa X-ów nie jest na pewno krokiem do przodu, a raczej nagrodą pocieszenia za czas, w którym nie mieli i pewnie dalej nie maja na niego pomysłu. Low Ki nie doczołgał się żeby przerwać pin choć miał blisko i walka skończyła się bez większych emocji. Zresztą niewiele ich było też w trakcie jej trwania, bo ciekawych akcji było jak na lekarstwo. Mam nadzieję że Sanada nie będzie się już starał o pas i wróci do Japonii. Niby w ringu jest dobry, ale emocji sprzedawać nie umie i przez to źle się go ogląda.

 

No i Dixie wylądowała na stole. Choć powinno się raczej powiedzieć że to Bully na nim wylądował a Dixie została bezpiecznie dostarczona na zgliszcza. To było aż za proste dla Bully'ego jak Dixie w szale zwolniła tych, którzy przyszli do federacji ją chronić. No a potem cały roster pokazał jak ja kocha i mam nadzieję że długo jej w telewizji nie zobaczymy.

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  558
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  10.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

Zawiodło mnie trochę zakończenie konfliktu pomiędzy Dixie i Ray'em. Nie chodzi już o to, że Bully złamał stół, bo przecież tak miało być ze względu na Dixie, jednak zwolnienie Big Zake'a (co to w ogóle z ringname?) i Snitsky'ego miało zbyt przewidywalne konsekwencje, a finalnego brawla tak naprawdę nie było. Emocje przy widoku Dixie lecącej przez stół były, ale niedosyt pozostał tym bardziej, że gdy Devon ją trzymał nie protestowała. Najlepszy moment to wyjście rosteru.

 

Impact na dobrym poziomie tylko promując kolejny epizod zaspoilerowali wynik walki o pas X'ów. W tym Scrable Matchu będą Sanada i Low-Ki, więc kto mógł wygrać pas jak nie Samoa Joe?

Magnusowi i Bramowi na razie brakuje rywali, bo Team 3D, Hardys i Wolvesi będą walczyli ze sobą, a Menagerie to żaden rywal.

Mam nadzieję, że konflikt na linii Gunner - Anderson prowadzi do heel turnu tego drugiego, bo jeśli skończy się to słodkim pogodzeniem całej trójki (liczę jeszcze Shawa) to ja chyba podziękuje.


  • Posty:  2 134
  • Reputacja:   25
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Mam nadzieję, że konflikt na linii Gunner - Anderson prowadzi do heel turnu tego drugiego, bo jeśli skończy się to słodkim pogodzeniem całej trójki (liczę jeszcze Shawa) to ja chyba podziękuje.

 

Heel turn Andersona wydaje się być logiczny. Mógłby go przejść na Gunnerze, który ręczy przecież, że Samuel Shaw jest już normalny. Obawiam się jednak, że to Gunner może przejść na ciemną stronę mocy w ramach odświeżenia postaci (poza tym Ken jest facem dopiero od roku), co TNA pokieruje jako wybuch frustracji Gunnera, który nie mógł pogodzić ze sobą Shawa i Andersona...

70800448856fb97a41e5eb.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

zwolnienie Big Zake'a (co to w ogóle z ringname?)

To był Big Ryklon :D Ale to też lipna nazwa.

 

Impact na dobrym poziomie tylko promując kolejny epizod zaspoilerowali wynik walki o pas X'ów. W tym Scrable Matchu będą Sanada i Low-Ki, więc kto mógł wygrać pas jak nie Samoa Joe?

Joe przypięty, więc ten "nienaruszony" z 3-waya dostaje kolejną szansę na pokonanie mistrza w Scramble. Dałoby się to tak zrobić. Inna sprawa, czy by na to wpadli ;)

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  558
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  10.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

Witkacy napisał/a:

zwolnienie Big Zake'a (co to w ogóle z ringname?)

 

To był Big Ryklon Ale to też lipna nazwa.

 

Napisałem Big Zake'a, bo po prostu to łatwiej napisać i po jego karierze w WWE brzmi to po prostu lepiej. :D


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Co to TNA robi w tym roku.... To jest chyba najlepszy rok dla TNA od czasów Hogana, albo jeszcze od czasów powstania MEM. W tym tygodniu Impact również bardzo mi się podobał. Tak w dużym skrócie.

Monster's Ball wypadł bardzo fajnie. Podoba mi się to w jaki sposób TNA bookuje Brama. Było troche hardcoru na co wszyscy liczyli, sporo się działo, walka dobrze rozpisana, a i publiczność dopisała. Samuel Shaw nadal troche gubi się w ringu co było widać zaraz po tym jak do niego wszedł. Mam nadzieje, że to nie skończy się programem Gunner vs Anderson. Eight Man Extreme Rules Hardcore War Weapons Match - mi ta walka się podobała. Wiadomo, że tego typu walki zawsze wyglądają tak samo, ale lubie takie naparzanki większej ilości osób. Wejście Ala Snowa kozackie. Zastanawiałem się kto może być tym czwartym wrestlerem, który dołączy do nich i TNA udało się mnie zaskoczyć. W dodatku jak fani zaczęli machać tymi głowami manekinów - klasa.

Czyżby szykował się rozpad BP? Po tym segmencie miałem takie wrażenie, że TNA powoli myśli o ich rozpadzie co byłoby troche za wcześnie. Mogliby za to dawać więcej czasu Velvet Sky, która od powrotu Angeliny Love została zepchnięta na bok. A tak na marginesie to Velvetka wyglądała cudownie.

Dobry Main Event i świetny wybór na zwycięzcę. Samoa Joe jako mistrz Xów może sprawić, że walki o ten tytuł będą pojawiać się znacznie częściej.

Na to zakończenie Impacta czekałem najbardziej! Za to co zobaczyłem jestem w stanie wybaczyć TNA za to, że musiałem słuchać Dixie Carter przez tak długi okres. Bully zadbał o to, żeby szefowa nie uderzyła zbyt mocno o stół, a reakcja jaką później dostali była po prostu świetna.

TNA w NYC ostro spięło dupsko i za każdym razem jak myślę, że lepiej być nie może to oni pokazują, że jestem w błędzie. Kolejny Impact również zapowiada się kozacko.

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  35
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.04.2014
  • Status:  Offline

zwolnienie Big Zake'a (co to w ogóle z ringname?)

To był Big Ryklon :D Ale to też lipna nazwa.)

 

On się nazywa Rycklon Stephens, więc żadna nazwa, a prawdziwe imię wrestlera ;)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Lubię to
      • 146 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 024 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 884 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: DDT Las Vegas Series ~ Jitsugetsu ~ Data: 19.04.2025 Federacja: DDT Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tokyo, Japan Arena: Kanda Myojin Hall Format: Live Platforma: Wrestle Universe Official video: Link Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Attitude
      Nazwa gali: NJPW Road To Wrestling Dontaku 2025 - Dzień 3 Data: 22.04.2025 Federacja: New Japan Pro Wrestling Typ: TV-Show Lokalizacja: Osaka, Japan Arena: EDION Arena Osaka #2 Publiczność: 828 Format: Live Platforma: Samurai! TV Karta: Wyniki: Powiązane tematy: New Japan Pro Wrestling - dyskusja ogólna
    • Attitude
      Nazwa gali: DDT Las Vegas Series ~ Neshin ~ Data: 20.04.2025 Federacja: DDT Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tokyo, Japan Arena: Kanda Myojin Hall Format: Live Platforma: Wrestle Universe Official video: Link Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • CzaQ
      No nie wierzę xD Aż pasuje idealnie tutaj ten stary mem :      Wklejcie tylko mordę Rocka i voila  
    • KyRenLo
      No jak tak to wybaczamy. Wierzę w 100 procentach. Oczywiście. Bardzo dobra decyzja, z tym że jakoś pewien raper nie miał z tym problemu WWE chyba też, skoro wcisnęło tego rapera tam. Skoro tak rzeczywiście było, to mogli go zapowiedzieć i ten mógł się zjawić na EC w innej roli. Wystarczyłoby. Na Bad Blood 2024 też pewnie wpadł, bo ktoś go o to poprosił. Dobra starczy. Nie ma co brać do bani, bo już po WM, która wyszła różnie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...