TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[TheVillain]

Lei’d Tapa przybyła, więc nareszcie mamy jakąś silną babę w rosterze od czasów Awsome Kong.

 

 

 

Naprawdę? Moim zdaniem to ona mże buty czyścić Kharmie... te okrzyki i wogóle jakoś słabo wygląda...

[Witkacy]

Lei’d Tapa przybyła, więc nareszcie mamy jakąś silną babę w rosterze od czasów Awsome Kong.

 

 

 

Naprawdę? Moim zdaniem to ona mże buty czyścić Kharmie... te okrzyki i wogóle jakoś słabo wygląda...

 

Akurat okrzyki dla mnie nie były złe. Przypominały wiedźmę, więc było dobrze. Gorzej z ringskillem, który stoi na niskim poziomie. Nawet atak na Velvet Sky pokazał jej braki, a co tu mówić o walce, które będzie trwała przynajmniej 5 minut (nie mają jej kogo podłożyć). Potrafi wykonać Samoan Drop, a reszta to tylko kopniaki. Gdyby nie gabaryty i rodzina zapewne nie trafiłaby z OVW do TNA.

[Morison]

Kowal90 napisał/a: Lei’d Tapa przybyła, więc nareszcie mamy jakąś silną babę w rosterze od czasów Awsome Kong.

 

 

Naprawdę? Moim zdaniem to ona mże buty czyścić Kharmie... te okrzyki i wogóle jakoś słabo wygląda...

 

Fakt, moim zdaniem mając w rosterze ODB, ktoś taki jak Tapa jest zbędny, wrzucony tylko po to, by roster liczył co najmniej 5 zawodniczek, w jej miejsce wolałbym zobaczyć bliźniaczki Blossom(?), które mogłyby zdobywać doświadczenie już jako członkinie głownego rosteru.

 

Niemniej jednak IMHO Lei'd Tapa miała udany debiut, o ile pod względem przerażenia fanów wyszło to na mierny z plusem, tak, przynajmniej w moim przypadku nie mogla wzbudzić większego heatu, niż przewrywając walkę Velvet vs Brooke, czyli starcie moich marzeń

[Icon]

Gorzej z ringskillem, który stoi na niskim poziomie. Nawet atak na Velvet Sky pokazał jej braki, a co tu mówić o walce, które będzie trwała przynajmniej 5 minut (nie mają jej kogo podłożyć). Potrafi wykonać Samoan Drop, a reszta to tylko kopniaki. Gdyby nie gabaryty i rodzina zapewne nie trafiłaby z OVW do TNA.

 

Wystawiasz ocenę po 3 minutowym występie ? Bardzo profesjonalnie.

Dla twojej wiadomości w/w pani wygrała jeden z odcinków GutChecka więc wcześniej zadebiutowała w TNA niż OVW. W wcześniej wspomnianym odcinku GC zmierzyła się z Ivelisse Vélez i była to bardzo walka, znacznie lepsza niż drugie starcie KO na owej gali ( walczyła Victoria więc laska z niezłym skillem z .... nie pamiętam z kim, kto będzie chciał sam sobie znajdzie ).

Druga sprawa może gimmick ogranicza jej move set, vide hellowy/tweenerowy AJ S.

[xero]

Zła Dixie nie skorzystała nic na tym wszystkim. Jej postać nie zarobiła, chociażby na zwolnieniu Hogana - w WWE niedopuszczalne, żeby promować coś, co z rąk wypuszczamy.

Hogan ma w TNA 100% kontrole nad swoją postacią i podobno sam rozpisał sobie ten segment. Z tego co mi wiadomo nikt w TNA nie był zadowolony z tej sytuacji, ale jednak sami dali się Hulkowi takie warunki w kontrakcie i teraz nic już nie mogli z tym zrobić. Brawo TNA po raz kolejny.

[Kowal]

Kowal90 napisał/a: Lei’d Tapa przybyła, więc nareszcie mamy jakąś silną babę w rosterze od czasów Awsome Kong.

 

 

Naprawdę? Moim zdaniem to ona mże buty czyścić Kharmie... te okrzyki i wogóle jakoś słabo wygląda...

 

Fakt, moim zdaniem mając w rosterze ODB, ktoś taki jak Tapa jest zbędny, wrzucony tylko po to, by roster liczył co najmniej 5 zawodniczek, w jej miejsce wolałbym zobaczyć bliźniaczki Blossom(?), które mogłyby zdobywać doświadczenie już jako członkinie głownego rosteru

 

Dajmy jej trochę czasu to może się odpowiednio rozwinie. A ODB to inny gatunek zawodniczki niż Tapa. Może ma duże gabaryty, ale nie jest niszczycielką tylko bardziej komediową postacią. Bo małżeństwo z Youngiem jednak zobowiązuje. Wiem że jest mistrzynią i dobrze walczy, ale brakowało mi właśnie wśród Knockoutek takiej destroyerki która będzie każdą niszczyć. I właśnie mam nadzieję że Lady'y Tapa będzie pełniła dobrze taką rolę.

[Icon]

Hogan ma w TNA 100% kontrole nad swoją postacią i podobno sam rozpisał sobie ten segment. Z tego co mi wiadomo nikt w TNA nie był zadowolony z tej sytuacji, ale jednak sami dali się Hulkowi takie warunki w kontrakcie i teraz nic już nie mogli z tym zrobić. Brawo TNA po raz kolejny.

 

Jeśli tak jest naprawdę jak napisałęś i HH zostanie w TNA to mam w (_!_) cały ten wrestlingowy biznes i znajdę sobie hobby, które w oczach ogółu społeczeństwa będzie bardziej pasować do mego wieku.

 

Profesjonalizm jak w polskich firmach z jednej jak i z drugiej strony.

[MattDevitto]

Sytuacja z Hoganem akurat mnie zupełnie nie zdziwiła. W zasadzie od początku jego przygody z TNA było wiadomo, że Hogan ma pełną kontrolę nad swoją postacią. Zobaczmy jak przez te lata jego postać była rozpisywana. Hogan zawsze umiał się ustawić, rozwalał pół rosteru ledwo chodząc, więc to, że ma władze nad swoją postacią mnie nie dziwi. Mówiąc inaczej Hogan nigdy nie zgodziłby się przyjść do TNA bez takiego zapisu, bo po prostu jest zbyt dużym nazwiskiem, żeby ryzykować szczególnie na rzecz federacji z Orlando. Hogan dostał to co chciał i krzywdy nie dał sobie zrobić. Boli mnie jednak co innego. Mianowicie fakt, że HH miał kontrolę większą niż na to zasługiwał. Ok, kontrola nad swoją personą spoko, dam radę to przełknąć, ale nie zapominajmy ile Hogan miał do powiedzenia na backu. To wszystko to nie jest niestety wina Hulka, choć on też wykorzystywał swoje możliwości jak tylko mógł, włączając do binzesu swoją córkę, ale przede wszystkim to był i jest błąd TNA. To oni pozwolili robić Hoganowi co chce, jak chce, nie patrząc na to co będzie dalej. Taki zapis pokazuje jedno: TNA liczyło, że Hogan pociągnie ich wyżej, zaniesie jak to ładnie się mówi na wyższy level, ale niestety realia okazały się brutalne. Segment z ostatniego impactu był przykry do oglądania. Hogan zabawił się z TNA jak chciał i jeśli teraz fedracja, a przede wszystkim Dixie będzie chciała zatrzymać Hogana to jak tu traktować TNA poważnie? Dwie sprawy będą tu jednak kluczowe. Pierwsza to finanse TNA i ile są w stanie wydać by zatrzymać Hulka oraz pozycja w tej sprawie Spike TV. Nie zapominajmy o tym, że Spike jeśli powie, że Hogana należy zatrzymać to pieniądze na to się znajdą, a w TNA dalej nic nie ruszy...

[-Raven-]

xero napisał/a:

 

Hogan ma w TNA 100% kontrole nad swoją postacią i podobno sam rozpisał sobie ten segment. Z tego co mi wiadomo nikt w TNA nie był zadowolony z tej sytuacji, ale jednak sami dali się Hulkowi takie warunki w kontrakcie i teraz nic już nie mogli z tym zrobić. Brawo TNA po raz kolejny.

 

 

Jeśli tak jest naprawdę jak napisałęś i HH zostanie w TNA to mam w (_!_) cały ten wrestlingowy biznes i znajdę sobie hobby, które w oczach ogółu społeczeństwa będzie bardziej pasować do mego wieku.

 

Icon, czas więc chyba się przerzucić na piłkę nożną, bo to, że Bolea nie mając creative control nad swoją postacią, nie chciałby nawet oddać stolca na Dixieland, jest przecież oczywiste. To jak rozwalał jednym punchem 3/4 Asów i Ósemek jasno o tym świadczyło. Tak samo kiedy jego postać, nawet nie walcząc, potrafiła kraść spotlight innym postacią (vide: chociażby Sabin).

Albo w TNA pracują sami członkowie rodziny Terry'ego i go tak promują, albo Hulkster ma odpowiednie zapisy w kontrakcie pozwalające mu odwalać takie szopki jak ostatnio ta z Dixie (trudno to było oglądać bez zażenowania. Dobrze, że bidula nie musiała na wizji proponować mu małego francuza z połykiem, żeby tylko Pan Saviour TNA zechciał zostać w Dixielandzie).

[Tupak]

Dixie coraz bardziej wkurza AJa i ten pomysł, że Bully może dać mu walkę był całkiem dobry. W zeszłym tygodniu to AJ oznajmił Bully'emu, że ma walkę, więc czas na rewanż. Już nawet Sting nie ogarnia Dixie dzięki czemu mamy walkę TT. Segment nawet ok, bardzo podobała mi się reakcja fanów podczas przemowy Dixie.

 

Jeff Hardy Vs. Austin Aries. Bardzo dobry pojedynek jak na Impact. Panowie dostali prawie 15 minut ( z czego części nie widzieliśmy przez reklamy ), które dobrze wykorzystali. Było tempo, były akcje, były emocje i w dodatku Austin Aries wygrywa po brainbusterze z lin. Po tym Hardy nie mógł już wstać. Ta porażka może wróżyć, że Hardy na BFG zatriumfuje. Samoa Joe dołącza do Ultimate X matchu? Jestem jak najbardziej za, bo takto zostałby bez walki na BFG, a tak mamy w tej walce zawodników, którzy tworzyli tą dywizję. Taki All Stars Match jak to powiedział bodajże Mike Tenay.

 

Ostatnio brakowało takich segmentów z zaplecza. Dodatkowo jestem przekonany, że Anderson już niedługo powróci do TV.

 

EGO Hall of Fame!

 

 

http://bi.gazeta.pl/im/7/6517/z6517167Q,Na-ul--Dubois-performerzy-poprosili-uczestnikow-spaceru-.jpg

 

 

Kolejny świetny segment w wykonaniu tej trójki. Już na samym początku BI mnie rozwalili na łopatki, gdy zobaczyłem ich garnitury. Roode również się spisał szczególnie jak się wzruszył. Kurt Angle wraca! Ich walka na PPV na pewno będzie stała na wysokim poziomie chociaż zwycięzca jest już znany.

 

Walka KO nie porwała. Jestem ciekaw jak wypadnie 3 way KO na Bound for Glory i która z tych pań zdobędzie złoto. ODB powinna stracić ten pas. Brooke nie wiem czy zdobędzie, więc ja obstawiam Gail Kim, a później jej feud z Awesome Kong v.2

 

Sting & Magnus Vs. Bad Influence (Christopher Daniels & Frankie Kazarian)

Jakby to ująć.... Zawsze to jakaś podbudowa. Walka średnia, a w dodatku zwycięzcy z góry byli znani.

 

ME wypadł przyjemnie. Styles szybko poskładał dwóch jobberów z A&E i pewnie zmierza po zwycięstwo na BFG. Dobrze, że Bully nie wyszedł na cipke i ostatnie słowo należało do niego. Już za tydzień ostatni raz obaj spotkają się przed PPV i prawdopodobnie będą podpisywać kontrakt na walkę ( mówiło się nawet o stypulacji, że jeśli AJ przegra to wylatuje z TNA, ale nie wiadomo czy tak będzie ).

[Jack Doomsday]

Popieram Tupaka, jeśli chodzi o segment EGO - dla mnie segment roku. Nic mnie tak dawno nie rozbawiło, wszystko było świetne, tron na którym Roode siedząc nie dosięgał podłoża, barwne garnitury, zachwyty i wzruszenia, no cudowny segment.

 

Na BFG szykuje kosiorny show-stealer. 5-Way Ultimate X, za takim składem to faktycznie All Stars Match (a żeby było zabawniej, tak długo jak Tenay nie wspomniał tej nazwy, raz użytej w tym roku w Dabju, to bym w ogóle tak na to nie patrzył). Wszystkie znaki na ziemi wskazują że Hardy zdobędzie pas (narazie zbiera baty na tygodniówkach), choć ja dałbym go "pogonić" do Genesis (to mogłaby być ciekawsza telewizja, niż jego title run, który wziął się nieco z powietrza). Walka powinna być mega, jeśli Sabin nie zniszczy sobie kolan, to nic jej nie może się złego stać)

 

A tak poza tym ... cudowny Super Brainbuster

[marcel]

Dixie ponownie była beznadziejna i proszę, żeby nikt znowu nie wyjechał z teksem, że ktoś powtarza opinię jednej osoby. Tego bełkotu nie da się inaczej ocenić. Publika krzyczy swoje niemal kompletnie ją zagłuszając, a ona recytuje swoje. Taka paplanina w podrzędnym feudzie typu BroMans vs Park/Young byłaby jeszcze do przełknięcia, ale nie w głównym storyline federacji. Pani Carter potrzebuje zastępstwa i najlepiej, żeby ściągnęła na swoją stronę Magnusa, który byłby już po turnie na Stingu i pasowałby do roli, bo wszyscy wiedzą, że to wynalazek Dixie.

 

Jeżeli Hardy spotyka się z Ariesem, to ta dwójka zawsze robi co najmniej porządne starcie. To było bardzo dobre i jeszcze zakończone w efektowny sposób. Joe dołącza do Ultimate X? Umówmy się, zrobili to, bo nie znaleźli dla niego konkretnego rywala, ale dzięki temu, walka o pas będzie miała niesamowity star power. Ostatni raz tak efektowny skład wystawili w 2006 roku. Mistrz wygląda przy tym zestawieniu najmarniej i nie daję mu szans na zachowanie tytułu.

 

E.G.O. HOF Ceremony to segment roku w TNA, a być może i w całym Main Streamie. Wszystko tu dopracowali do perfekcji: od ubioru Bad Influence w stylu Głupiego i Głupszego, po tron Bobby'ego i video z podłożonym głosem przy wypowiedziach zawodników. Ubawiłem się przy tym za wszystkie czasy. Jak tu nie lubić tej trójcy? Szkoda tylko, że inni tak nimi pomiatają. Kurt przejedzie się na Roodzie.

 

Magnus & Sting vs Bad Influence - walka przeciętna, ale podbudowa pod BFG jest prawidłowa. Widać pierwsze oznaki heel turnu Angola.

 

Styles szybko poskładał pozostałości po Aces and Eights i na koniec zebrał łomot od mistrza. Tak powinno być. Swoją drogą dziwi mnie, że nikt nie wpadł na pomysł promowania tego starcia jako Calf-zilla (samozwańcze określenie Raya na swoje umięśnione łydki) vs Calfkiller (nowy submission Stylesa).

[demku]

Promo Dixie na otwarcie IW było prawdopodobnie najgorszą rzeczą, jaką widziałem w wrs od bardzo dawna. Toż to było takie żałosne... Zero interakcji z publiką - zazwyczaj jak dissują heela, ten się zamyka, by reakcja fanów mogła być jeszcze głośniejsza. Idiotyczna mimka, tekst nauczony ewidentnie na blachę, po prostu wyklepany - ani centa emocji. Carter nie ma zielonego pojęcia, co właściwie powinna robić i - co gorsza - na czym polega jej zadanie. Good lord. Gorzej, że niedługo potem swoje promo miał Samoa Joe - czułem się, jakbym po "Dlaczego ja?" odpalił sobie "Breaking Bad".

[Witkacy]

Oczywiście Dixie Carter jest beznadziejna i się nie popisała, ale to już standard, więc nie ma co jej ostro hejtować. Jestem ciekaw czy jej bełkot gdy wychodził Sting był kontrolowany, bo może aż tak jej się wkręciło? Albo bała się, że zapomni tekstu jak Sting jej przerwie?

Najlepsza walka na gali to zdecydowanie opener X-Division (farbowanych lisów, a przynajmniej jednego). Z Hardy'ego jednak można coś wycisnąć i starcie było jak najbardziej zjadalne.

Sabin jako heel jest genialny! Swoich braków mikrofonowych raczej nie nadrobi, ale samym swoim zachowaniem pokazuje, że z gościa dało się wyciągnąć wiele. Od czasu "gównianego" segmentu jest postęp i oby było tak dalej.

Lei D'Tapa nie zamazała słabego wrażenia, a wręcz je pogłębiła. Znów nie pokazała dosłownie nic i jakoś nie mogę jej sobie wyobrazić z czymkolwiek (trzymanie przez nią pasa niepokojące). Hot Brooke jako pretendentka? Who cares? I tak nie zdobędzie pasa.

W końcu Bully Ray rozjechał AJ Stylesa. Tak a propos to już chyba wiem co Ray będzie robił po zakończeniu kariery.

Tym razem napisałem krótko.

[aRo]

Dixie... Jak tu ocenić ten segment? Niby aktorka nie należy do najlepszych, ale jakby nie patrzeć, heel ma irytować - a to jej się udało.

 

Walka Ariesa z Hardym dobra, na pewno lepsza niż na ONO, z ekstra finiszem - Austin to wygrał po Brainbusterze z lin. Nawet zaskakujące.

Ale ważniejsze jest to, co stało się po walce... Joe dołącza do Ultimate X. Tego się nie da spierniczyć. Na tą jedną walkę czekam bardziej niż na którekolwiek PPV WWE/TNA w tym roku. Olać że nagle zniknęła zasada dozwolonej wagi zawodników

 

Już zapomniałem że ODB jest mistrzynią Walka z Godderzem to nawet dobry pomysł, obejrzałbym dłuższą wersję. Serio.

Lei'D Tapa... Movesy wyszły słabo. Ale chociaż posłuchałem sobie jej fajnego theme

 

EGO Hall of Fame - ktoś wierzył, że to się może nie udać? Świetny segment! Nie będę wymieniał wszystkiego, całość była genialna. Rozumiem że wymyślili to BI? Nie uwierzę że to pomysł "kreatywnych". Że nagle mieliby taki przebłysk wśród reszty średniaków, które wypuszczają.

I na dodatek mocna końcówka - jeszcze parę minut wcześniej mówili o powrocie Angle'a na BFG, a tu mamy go już teraz. Walka na BFG z Roodem to powtórka sprzed 2 lat, ale to chyba nie jest zbyt duży powód do narzekania. Będzie dobrze.

 

Sabin zasłaniający wdzięki Sky - niesamowicie wkurzający, ale jednak dobry motyw.

Walka... no, na pewno było na co popatrzeć A na PPV Brooke zawalczy z ODB i Gail Kim. Nie ma się co spodziewać hiciora.

 

Ethan Carter III Nie wiedzieć czemu, mam dobre przeczucia co do Batemana Nie czaję tylko, czemu na promie pisali "earlier tonight", skoro już tą scenę widzieliśmy wcześniej...

 

TT match - niezła walka z przemyślanym zakończeniem. Magnus musi wygrać na BFG przechodząc heel turn. Innej opcji nie ma.

 

Końcówka jeszcze bardziej zwiększa szanse AJa na zwycięstwo na BFG. Bardziej niż pewne?