TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Bullinho]

Mam dla was wiadomość że podczas wczorajszego House Show na Brooklynie Hardy pokonał Austina Ariesa przez pin w BFG Series, więc można mu dopisać 7 punktów.

 

Jak kolega wyżej wspomniał, pojedynek na Impact byłby dobry i mógłby służyć nawet za main event, ale TNA woli robić rzeczy według swojej, tylko im znanej logiki.

 

Oni chyba naprawdę chcą mnie zrazić całkowicie do swojego produktu. Katastrofa...

[marcel]

Nie robiłbym z tego powodu afery, bo akurat walki Hardy vs Aries na Impaktach oglądaliśmy ostatnio dość często. Wkurzyłbym się dopiero, gdyby Aries vs Styles wrzucili na House Show.

[Arkao]

Na wczorajszej gali House Show Daniels poprawił swój dorobek bo pokonał Josepha Parka przez BME więc zdobył on pinfall.

[Tupak]

Wiadomo już że Magnus i Joe nie wygrają BFG series, pytanie skąd Magnus skoro mają tam być byli WHC.

A to nie było coś takiego, że w poprzedniej MEM byli ludzie, którzy mają na swoim koncie WHC?

Jeśli się myle, to zawsze można mówić, że Magnus miał WHC w Ring Ka King

[Aeger]

I tak za TNA stoją miliardy dolarów bo Panda Energy to spora, potężna firma, która może sobie utrzymać nawet 10 takich federacji. A za WWE stoją jedynie miliony dolarów z giełdy.

[Edgar]

I tak za TNA stoją miliardy dolarów bo Panda Energy to spora, potężna firma, która może sobie utrzymać nawet 10 takich federacji. A za WWE stoją jedynie miliony dolarów z giełdy.

 

I tak za Śląskiem Wrocław stoi Soloż Żak, potężna firma, która może sobie utrzymać z 10 takich klubów.

 

Co do czego? To, że Panda Energy stoi za TNA jeszcze nic nie znaczy. Podałem przykład Żaka bo to jest idealne odzwierciedlenie tego co się dzieje w TNA. Gościu może i posiada spory majątek, może i posiada akcje tego klubu tylko co z tego? Klub w bardzo złej kondycji finansowej bo właścicielowi nie chce się wspomagać klubu.

 

To samo jest z TNA. Panda ma ogromną kasę ale co chwilę wychodzą problemy finansowe, problemy z wypłatami a o wszystko obwiniana jest właśnie Panda.

[K-PEL-K]

pytanie skąd Magnus skoro mają tam być byli WHC.

Nie mam pojęcia jak to zostało sprecyzowane w telewizji, ale wiem jak elastyczne w tej kwestii potrafi być TNA. Odkąd federacja każde swoje mistrzostwo traktuje jako mistrzostwo świata (true story, nawet pas kobiet Borash zapowiadał jako Women Knockouts Championship Of The World), to w każdej chwili Dixie może się obronić tym, że przecież World Tag Team Championship Magnus posiadał. To samo zrobili przed grudniowym Final Resolution 08 (Al Snow).

 

Jeśli się myle, to zawsze można mówić, że Magnus miał WHC w Ring Ka King

Ten pas nie jest traktowany jako mistrzostwo świata.

[MattDevitto]

Nie mam pojęcia jak to zostało sprecyzowane w telewizji, ale wiem jak elastyczne w tej kwestii potrafi być TNA.

 

 

Tu masz odpowiedź w promie Kurta, od 1:30, Kurt wyraźnie mówi, że to mają być byli mistrzowie WHC. Nie wiem dlaczego wtedy Kurt o tym wspomniał i nie zostało to dopilnowane, gdy TNA kilka tygodni później tego nie przestrzega.

[Vercyn]

Pewnie dlatego, że ktoś źle policzył i zabrakło byłych mistrzów, aby ich tam wrzucić. Oto lista championów TNA:

1 Kurt Angle - MEM

2 Sting - MEM

3 Bobby Roode - heel

4 Jeff Hardy - walczył dopiero z Asami

5 A.J. Styles - nie brata się z niki

6 Samoa Joe - MEM

7 Bully Ray - lider Asów, obecny mistrz

8 Rob Van Dam - wrócił do WWE

9 Austin Aries - heel

10 Mr. Anderson - członek Asów

11 Mick Foley - wrócił do WWE

12 James Storm - obecny tag team champion

[spooki]

Kurt powiedział, że w przeszłości poprzednia MEM składała się z mistrzów świata. Nie wspomniał, że tak ma wyglądać obecna Mafia. Poza tym, na ostatnim Impact Sting powiedział to samo, podkreślając, że tym razem nie kierowali się takim "nonsensownym" podejściem. Tak więc, akurat tu nie można nic TNA zarzucić

[N!KO]

Po słabiutkim One Night Only, TNA zdało sobie sprawę jak powinien wyglądać turniej Jokers Wild. Tam storyline'y są fundamentem. Bez nich, jest to koncept totalnie zbędny i mało ciekawy. Na Impactcie fajnie pomieszali drużyny, przez co nie tylko niektóre kozackie teamy miały racje bytu (Aries/Daniels), ale i ciekawie się patrzyło, kiedy coś między partnerami wybuchnie.

 

DOC wyrasta na najciekawszą postać Asów. Nie że go najbardziej lubie, nie że jest najlepszy w czymkolwiek. To na jego kolejne ruchy będziemy czekać.

 

Quinton Rampage Jackson ma większe racje bytu w Main Event Mafii, niż taki Magnus. To nie zmienia jednak faktu, że nie jest idealnym dopełnieniem stajni. Stajni, która będzie teraz rządzic na Impactach, a mimo pięciu członków, oglądać będziemy zazwyczaj tylko czwórke. Wiadomo, że z Jacksonem może być różnie. Zacznie się przygotowywać do walki, czasu na Impacty będzie braknąć. Asy go wyeliminują? Straci wizerunkowo w naszym świecie.

[marcel]

W przeciwieństwie do ONO: Joker's Wild (na ten moment najgorsze PPV roku), ten turniej wypadł całkiem nieźle. Drużyny dobrane zostały tak, że storylinowo trzymało się to kupy i otrzymaliśmy kilka smaczków, np. pomieszane teamy członków Bad Influence oraz Dirty Heels. Myślę, że TNA chciało również przez to sprawdzić, czy jakieś warianty się sprawdzą i będą mogli w przyszłości je wykorzystać w dywizji tag team. Magnus odjechał stawce (30 pkt przewagi nad drugim Joe), ale to jeszcze nie przesądza o jego ostatecznym tryumfie (przypomina się historia ze Stormem). Pchają go do Main Eventów (wygrał w handicap matchu, znowu pokonał Roode'a), jednak jego czas jeszcze nie nadszedł i będą musieli wymyślić dobry sposób na wyeliminowanie go, który jednocześnie mu nie zaszkodzi. Z każdym kolejnym Impactem coraz bardziej odnoszę wrażenie, że Styles wcale nie jest szykowany na zbawcę TNA, a jego rzekomy run z pasem dopowiedzieliśmy sobie sami. AJ spychany jest w cień MEM i innych, a jego obecny dorobek w BFG Series nie powala na kolana.

 

Dołączenie Rampage'a do MEM przyjąłem na chłodno. Może dlatego, że gościa znam tylko z kinowej wersji Drużyny A (gdzie zresztą był beznadziejny) i już lepsze reakcje wywoływał u mnie Magnus, czy Joe. Facet ma inne zobowiązania i nie zagwarantuje swojej obecności co tydzień, a niewykluczone, że we właściwym momencie przekręci w jakiś sposób Mafię i zawalczy z Kurtem na BFG.

 

Sabin jakimś wielkim mówcą nie jest i przy Bullym wypada na tym tle mizernie, ale ma swoje momentum i jego starcie z Rayem będzie jakimś odświeżeniem Main Eventów. Dobrze, że przypomnieli o tym jego kick oucie na Turning Point 2010, co też trochę podkoloruje tą rywalizację. Czy mu się uda? Wątpię. Zaskoczyli rok temu z Ariesem, jednak połówka Gunsów to nie jest ten kaliber.

[Tupak]

Pierwszy segment nawet ok. Bully'ego przy mikrofonie można słuchać godzinami. Zdziwiło mnie ( i też zirytowało ) to, że Magnus i Joe nie mieli garniaków. Rozumiem, że za chwile mieli mieć walkę, ale i tak powinni wyjść w garniturach. Odmowa Bully'ego była pewna. Przecież bez niego A&E to skład jobberów, a poza tym z tą walkę trzeba poczekać do BFG lub LockDown, a nie dawać na Impact.

 

Joker's Wild znacznie lepiej rozlosowane niż na PPV. Wreszcie pomyśleli jak to powinno wyglądać. W szczególności spodobało mi się ostatnie losowanie, gdzie mieliśmy Bad Influence i Dirty Heels.

 

Jeff Hardy & Joseph Park Vs. AJ Styles & Samoa Joe. Dobra walka na opener chociaż strasznie krótka. Niespełna 5 minut na taki skład to stanowczo za mało. W dodatku Joseph coś zbytnio się rozwijał w tej walce.

Jay Bradley & Hernandez Vs. Mr. Anderson & Magnus. Magnus mocno przyterminatorzył w tej walce. Ogólnie na tym Impactcie był takim terminatorem. Tutaj całą walkę spędził w ringu, Anderson próbował rozbawiać, a Hernandez i Jay jakoś się nie popisali.

Christopher Daniels & Austin Aries Vs. Frankie Kazarian & Bobby Roode. Najlepsze losowanie tego dnia. Walka od samego początku była ciekawa i na szczęście dostali więcej czasu niż dwa poprzednie pojedynki razem wzięte. Podobały mi się akcje Danielsa, który zmieniał się z Ariesem, aby ten nie obijał jego przyjaciela, który później go przypiął.

 

Na początku byłem pewny, że nowym vice zostanie Mr. Anderson. Ale jak były 3 do 3 i ostatni miał zagłosować Knux to myślałem, że jednak zagłosuje na DOCa. Teraz z całej reszty Asów ( oprócz Bully'ego ) DOC może stać się czołową postacią i każdy będzie czekał na to co zrobi.

 

Taryn Terrell Vs. Gail Kim in a #1 Contender's Ladder Match. Teraz będę miał dylemat, który pojedynek pań był lepszy. Ladder match czy może Last KnockOuts standing. Ta walka również trzymała bardzo dobry poziom, panie dostały mnóstwo czasu, który świetnie wykorzystały. W dodatku nie był to ladder match tylko z nazwy, bo panie świetnie wykorzystały drabiny. Można mieć wątpliwości co do zakończenia walki, ale mi to jakoś specjalnie nie przeszkadzało zwłaszcza, że takie akcje już mieliśmy. Jestem bardzo zadowolony z tego, że to Gail Kim wygrała tą walkę i aż się boję co wymyślą na jej walkę z Mickie James, bo obie panie potrafią walczyć i są w stanie zrobić jeszcze lepszą walkę. Warto obejrzeć ten pojedynek.

 

Main Event wypadł raczej średnio, ale w tego typu walkach zawsze tak jest. Zamiast robić walkę zawodnicy starają się wyrzucić za ring. Jeśli by tak spojrzeć to walka KO powinna być ME. Jak już mówiłem wcześniej Magnus sobie przyterminatorzył, bo tu był od samego początku i wyszedł z ringu jako zwycięzca przez co ma wielką przewagę nad rywalami.

 

Ostatni segment nawet dobry i co ważniejsze Hulkster mówił tylko na początku, a potem się nie wtrącał. Chris Sabin nie powinien wygrać WHC, nie w tym momencie ( i nie wiem czy w przyszłości, bo on mi nie wygląda na mistrza WHC ). Niestety ostatnim członkiem MEM został Rampage Jackson. Jakoś nie jestem przekonany co do tego wyboru.

[aRo]

W niecałe 40minut udało się przebić Joker's ONO. W darmowej telewizji jest niezłe show, a każą płacić za crapa[choć moim zdaniem HJ2 było gorsze]. Tutaj ekipy były całkiem sensownie dobrane. Boli mnie tylko... AJ Styles. Mam wrażenie, że został już zabity jako postać. Że brak na niego pomysłu i ciągną to na siłę. Liczyłem na jego ME BFG, oby stało się coś, że znów w to uwierzę...

 

Anderson jest nowym VP, ale to DOC jest ciekawą postacią. Kiedy MEM mówiło o heavy hitterze, przeszedł mi przez myśl właśnie on. Nawet jakby został VP, byłoby zabawniej

 

Walka pań z PPV podobała mi się bardziej, ale Gail i Taryn znowu pokazały coś fajnego. Ladder match w tej dywizji to nie jest coś, co oglądamy na co dzień, a do tego jest naprawdę warty uwagi. Propsy dla obu KO[tak, obu... Kim sama tego nie zrobiła].

 

Magnus strasznie uciekł w stawce BFG Series. Niby teraz wszyscy będą go gonili i w ten sposób stanie się ważniejszą postacią, ale nie wiem, czy taki przeskok to dobry pomysł. Jak jakimś cudem zostanie pierwszy do końca, to potem polegnie w (pół)finałach. Jeśli spadnie niżej, to nie mam nic przeciwko Magnus vs Ray...

 

...ewentualnie Magnus vs Sabin. Sam w to nie wierzę, ale primo - w Ariesa też nikt nie wierzył(to nie była inna sytuacja, kto go widział wtedy w ME? tak, był dobry, ale nisko w hierarchii), secundo - znowu były teksty o ACLach i możliwym końcu kariery. A takie historyjki się sprzedają i pomogły niejednemu. Daję mu 1% szans - tyle samo co AA rok temu.

 

Rampage Jackson w MEM... Nieważne że to "znane" nazwisko. Niech się teraz ktoś uczepi Magnusa. On już ma większe racje bytu w tej stajni. Mistrzostwo RKK to niby nic, ale Jackson to nawet nie wrestler.

[radiomagnetofon]

Mistrzostwo RKK to niby nic, ale Jackson to nawet nie wrestler.

 

UFC Light Heavyweight Championship znaczy chyba więcej niż mistrzostwo RKK? Mi się tam Rampage w MEM podoba bo to taki typowy Enforcer w starym stylu - five stara nie zrobi, ale z piąchy przylutować potrafi. Jak będzie tylko "czyścicielem" to nie mam nic przeciwko.