TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[B-Side]

- Nie wiem co publika z Impact Zone widzi przez cały czas w Jeffie. OK w ringu ma dobre walki np. z AA ale słuchanie jego jest bardzo nudne na dłuższą metę. Bully wciąż jest dobry aż do porzygu. Po co ta cała gadka, że jest niegodny tego zaszczytu? Chce wyjść cało z sytuacji gdzie teść załatwia mu shota? Daniels pozamiatał ich na mikrofonie.

 

- Walka Knockout króciutka, Velvet nic nie pokazała, Tara też. Z komentarzy Gail podczas walki może dojść do tego, że doczekamy się debiutu Taryn w ringu z Kim. Nie mówię temu nie.

 

- Nawet fajna walka Hernandeza z Austinem. Było tempo, płynność ale szkoda, że nie dali mu wygrać czysto.

 

- Przypomnieli sobie o Morganie ale o Ryanie już nie Dziwny ich team i nie dziwota, że dostają tyle czasu

 

- W końcu King dopiął swego. Moim zdaniem powinno mieć to miejsce wcześniej ale i tak się cieszę z tej decyzji. Mecz do dobrych nie należał ale to, że Kenny czysto wygrał z RVD bardzo to bardzo miłe zaskoczenie. Końcówka pojedynku i odliczanie Hebnera to parodia. Spowodowało to, że KK musiał "poprawić" finisherem a to dobijanie po zepsutej końcówce kiepsko wyszło. Przynajmniej będzie materiał do kolejnej botchmanii

 

- Skład asów nie zawiera ani jednego zamaskowanego zawodnika, więc gra będzie trochę o nic. Z resztą chyba już nikt nie został w masce. Fajnie, że znaleźli miejsce dla Storma bo w Anglii bujał się z divami i jobberami. Angle i Brisco poza składami, więc pewnie dostaną 1 vs 1. Lethal Lockdown nie zapowiada się wybitnie. EY? Kiepski żart...

 

- Ivelise Felez jest bardzo atrakcyjna i kojarzy mnie się trochę z Giną Carano a to wystarczy w całości by chcieć ją oglądać. Nie wiem po co w tych promach ckliwe historyjki z życia, o członkach rodzin czy przebytych chorobach... Na litość chcą widza wziąć? Nie dziękuję. Tapa? Nie dziękuję, podwójnie. Jedna ODB to i tak zdecydowanie za dużo w rosterze.

 

- Ależ to TNA prorodzinne Długofalowy storyline AJa trwa. Oczywiście nie omieszkali wspomnieć o zaniedbywaniu dzieci itd. Już gdzieś to widziałem...

 

- Duży wkurzył większego i pewnie na LD coś z tego wyjdzie. Nie grzeje mnie to w ogóle.

 

- Bully z "madafakera" szybko stał się wzorem cnót wszelakich. Oby to prowadziło do czegoś większego jak piszecie w postach wyżej bo inaczej Ray w obecnej postaci nie ma sensu i racji bytu. Walka w main evencie nie była zła.

 

- Angle demaskuje szefa gangu i muszę przyznać, ze całkiem dobrze to rozegrali, że nie pokazali od razu kim on jest. Czarnoskóry nie był ale zawsze mogą dać kogoś innego niż D'Lo Brown. Można na nowo stawiać kto to jest. Nie pokazali co się działo z Kurtem po interwencji reszty, więc równie dobrze asy mogą więzić Kurta by nie wyjawił ich sekretu.

 

Odcinek mocno przeciętny, żeby nie napisać słaby. Co było słabe? Bully wciąż jest jaki jest, Hardy tak samo, RVD pięknie zrąbał walkę, AJ wciąż ma kłopoty rodzinne (trudne sprawy WTF?!) i dostajemy feud technoboyów. Na plus można zanotować walkę AA z Hernandezem, i przejęcie pasa przez K^2. Felez umiliła odcinek swoim wyglądam a jeżeli jej wygrana oznaczać będzie jej częstsze występy to jestem na tak.

[Dallas]

a jak dla mnie owym szefem gangu będzie ten kogo się najmniej spodziewamy! SAMOA JOE! ^^

[DeanAmbrose]

No w sumie trochę podobny do Joe........ Ale nie wydaje mi się. To raczej będzie Brown i tego się trzymajmy.

[E_9]

Kolejny długoplanowy i wielki storyline dla Joe, który przywróci go na szczyt?

 

Joe został wplątany w Lethal Lockdown Match, z resztą za cholerę nie pasuje na lidera takiej stajni... Bully byłby fajnie uzasadniony przy liderowaniu, bo kiedyś był o to podejrzewany, potem po długich staraniach zyskał przychylność Hogana i jego córeczki, dostał title-shota (którego pewnie wykorzysta), a na koniec zdradzi TNA i dołączy do byłego współpartnera z 3D. Jak dla mnie brzmi nieźle i byłby to chyba najlepiej poprowadzony storyline od dłuższego czasu u Dixie...

 

Chciałbym kolejnego turnu Raya (mimo, że nie lubię częstych zmian w postaciach), ale facet jako ten dobry się marnuje, a mając pozycję lidera A&8 i mistrza federacji zyskałby pewnie sporo.

[aRo]

Czy Tara jakoś podpadła na zapleczu? Najpierw leci pierwsza z elimination matchu, potem szybciutko ulega Sky. To jest dziwne.

 

Aries znów wygrywa kantem. Nadal mnie boli, jak sobie przypomnę wygranie WHC przez AA, jego zachowanie po heel turnie. To chyba najgorsza rzecz we wrestlingu, turn nagle zmienia konkretnego fightera w kolesia, co musi za wszelką cenę kantować by wygrać cokolwiek. Rażący, tradycyjny niestety, brak konsekwencji.

A, walka na PPV o pasy może skraść show.

 

Stypulacja w walce o pas Xów - za co wy chcecie już się pozbyć Kinga? 0.o

A tu surprise - KING NOWYM MISTRZEM!!!!!

W tym miejscu już bym z tym przeczekał do LockDown, ale niech będzie - job Roba mnie cieszy aż nadto. Inna rzecz to wygląd końcówki, tragiczna botchamania. Pytanie na ile to botch, a na ile celowe zagrania Mr Ego by pokazać "niech se ma ten pas, i tak jestem lepszy, on akcji wykonać na mnie nie umie" - sandbagging czy jakoś tak. Nie twierdzę, że tak było, ale pozostawiam to jako możliwa opcja.

 

Składy na Lethal Lockdown już znane. Stinger mnie zaskoczył tylko EYem[nie zajarzyłem Showtime'a, nadal się martwiłem że to Parks]. Na Storma nadal ZERO pomysłów. A z Magnusem może po tej walce wreszcie coś ruszy[wgl miał fajny speech na zapleczu, jak namawiał Stinga do wzięcia go do ekipy].

 

Jeśli TNA zależy na dywizji KO, to niech biorą obie kobitki. Ivellise jest ładniutka i jej skille już wielu miało okazję zobaczyć, a ta druga jako trochę "monster" wśród kobiet się nada, w ringu jest OK. To bardziej wyglądało na walkę o pas KO, niż wcześniejsze Tara vs Velvet.

 

AJ wygląda ciekawie. Zobaczymy, jak się to wszystko dalej potoczy. Zawiedzie mnie jego dołączenie do Asów, jestem otwarty na inne propozycje - może odebranie pasa mocnemu heelowi[Ray z Asami?] na Slammi lub BFG i powrót na szczyt?

 

Co nie mówić o Robbiech, ja będę oglądał ich segmenty i nawet czekam na walkę na LD, zdziwię się jeśli się nie odbędzie.

 

ME ujdzie, choć razi współpraca panów walczących o pas. Jak Ray nie sturnuje na LD, to będzie failowa walka face vs face[jakby nie mogli tego zrobić na ostatnim BFG z Ariesem -.-]. I szkoda że akurat Danielsa spinowali. Raz dostał shota na pas i chyba się nie doczekamy pięknego runu z WHC.

 

Każdy wie, gdzie są Asy? To jest durne. I nic z nimi nie zrobią. Już nie wspomnę o Tazie, który nadal się "kumpluje" z komentatorami, no duuurnota.

Szef to D'Lo Brown na 100%. TNA, zaskoczcie mnie. Pozytywnie. O ile jeszcze umiecie.

[MarcosSalinas]

Czy tylko mnie wydaje się,że VP czyli wiceprezesem jest Joseph Parks/Abbyss?Jest to rozwiązanie ciekawe,jednak niebezpieczne albowiem wszyscy dobrze wiemy,że to Hulk był od początku swojej przygody wiązany z potworem,a oglądać double H'a jako lidera kolejnej heelowej stajni nie chce.Dla mnie jedynym dużym zaskoczeniem byłby heel'owy Sting jako przywódca tej bandy odpadów z federacji Vinca.Publika znienawidziłaby go z miejsca za to,że walcząc z gangiem próbował przejąć pełną kontrolę w TNA,a wcześniej sam upozorował atak na siebie podczas IW zaraz po Slamiversary gdzie został zapowiedziany jako 1 członek Hall of Fame.Nie chcę jako lidera ani Easy E ani Jarretta,a już w szczególności wąsatego GM-a IW.Potrafili zaskoczyć z Tazzem może i zaskoczą ze Stingerem,chociaż jest to mało prawdopodobne,gdyż po pierwsze Hall of Fame'rzy to głównie face'owie,a po drugie Sting jest za bardzo wmieszany w walkę przeciwko tej grupie.Mam tylko nadzieję,że przywódctwa nie dadzą kolesiowi o stanowisku VP,gdyż byłaby to wielka głupota.

[N!KO]

Czy Tara jakoś podpadła na zapleczu? Najpierw leci pierwsza z elimination matchu, potem szybciutko ulega Sky. To jest dziwne.

 

Raczej nie. Zrobili szybka akcje, odsuniecia od pasa. Wczorajsza wpadka, nawet nie jest jakas wielka ujmą dla Tary, bo doszlo do niej po zamieszaniu z Jessem. Bardziej ten wątek mogą teraz rozwinąć. Możę kolejny rozpad.

Jestem ciekaw, co teraz z pasem Pani Sky. Raczej pierwsza w kolejce jest Gail, ktora zostanie jeszcze raz "oszukana" przez Tiffany, i rozpocznie z nią feud - przynajmniej wszystko na to wskazuje.

[TheVillain]

Cóż... ja chciałbym aby liderem był... Abbys! Powraca Abbys, potem Park nagle znika w iewyjaśnionych okolicznościach, potem wraca na jedno show i mówi na zapleczu Hoganowi, że odchodzi z TNA i... tyle... Abbys jako heell to byłby dobry pomysł, ew. mógłby to być Samoa, bo D'Lo do mnie nie przemawia, a Jarrett to chyba nie był...

[MarcosSalinas]

Cóż... ja chciałbym aby liderem był... Abbys! Powraca Abbys, potem Park nagle znika w iewyjaśnionych okolicznościach, potem wraca na jedno show i mówi na zapleczu Hoganowi, że odchodzi z TNA i... tyle... Abbys jako heell to byłby dobry pomysł, ew. mógłby to być Samoa, bo D'Lo do mnie nie przemawia, a Jarrett to chyba nie był...

 

Raczej tak,tylko jest mały problem,a mianowicie VP to dla mnie zwykła popierdółka.Większe emocje wzbudza Devon niż VP,więc czemu takiej osobie daliby przywództwo w jedynej stajni biorącej udział w najważniejszym feudzie w kurniku?Po za tym w początkowych segmentach tego feudu wspominano na temat pełnej nazwy skrótu VP i głupim byłoby rozwiązanie gdyby wiceprezes był liderem asów.Dla mnie prawdziwym liderem gangu powinien być ktoś z zarządu Tna lub ktoś kto ma jakąkolwiek władzę w federacji np.Sting.Byleby nie był to ani Jarrett ani double H,bo oni są już wypaleni jako heele.Co do Abbyssa to zgadzam się,że byłby to genialny pomysł w szczególności jeżeli rozegrają to używając Parksa wkładającego maskę Abbyssa ujawniając swoją prawdziwą tożsamość,czym potwierdziłby,że był wtyczką asów zbierającą informacje od Hulka i reszty.

 

No cóż,ale czego ja wymagam od TNA,jeżeli oni tworzą kilkuletni feud między Hulksterem,a Morganem.W takiej formie to będziemy mieć rozstrzygnięcie tego feudu na Bound for Glory 2015,gdzie ujrzymy five star match pomiędzy poruszającym się niczym popularny Hindus w WWE wąsatym dziadkiem,a nieaktywnym ringowo wrestlerem.Po prostu szok co robi ta federacja. Dlatego też nie zdziwię się,jeżeli okaże się,że głównym przywódcą bandy odpadów z WWE jest VP w osobie D'lo Browna.

[Jeffrey Nero]

Jestem ciekaw, co teraz z pasem Pani Sky.

 

Co Ty na to: Ivelise Felez dostaje kontrakt i mocny początek w TNA w postaci feudu z Velvet?

[TheVillain]

Jestem ciekaw, co teraz z pasem Pani Sky.

 

Co Ty na to: Ivelise Felez dostaje kontrakt i mocny początek w TNA w postaci feudu z Velvet?

 

Jak dla mnie to może być. Napewno obydwie panie są godne uwagi.

[Perfecti0n]

Jeżeli liderem okaże się D'Lo Brown to widzowie z dobrym wzrokiem śmiało mogą najechać na TNA... jeżeli jednak jest to ktoś z białej rasy, to kto? Reakcja Angle'a wyraźnie wskazuje na "swojaka", propozycje? Mógłby to być właśnie Bully Ray, ale skoro chwilę wcześniej uczestniczył w ME to jego kandydatura raczej odpada. W takim razie kto inny? Morgan? Za chudy. Park? Bez przesady. Nie widzę nikogo innego...

 

Jeśli miałby być to ktoś z obecnego rosteru to o tej posturze tylko Samoa Joe. Jeśli zaś chodzi o karnacje to może to AJ ? Skoro zdziwienie Kurta było olbrzymie. Tylko pustura nie pasuje. A sam fakt AJ jako lidera miałby sens. powrót na szczyt z pomocą A&8. Ale to jednak cholernie mało prawdopodobnie.

[radiomagnetofon]

Powrócili do Orlando i czar prysł, dobrze, że to tylko 2 tygodnie.

 

Publiczność i tak była wyjątkowo żywa jak na standardy Impact Zone. Wpływ na to pewnie miał fakt, że Impact leciał live a tego brakowało podczas gal w UK.

 

Bully Ray... naprawdę nie widzicie tych subtelnych znaków, które pokazują kamery Spike TV? Mimika Ray'a mówi wyraźnie co siedzi w jego głowie. Chyba najlepiej było to widać jak oświadczał się Brooke.

 

- Nie wiem co publika z Impact Zone widzi przez cały czas w Jeffie

 

Wizerunek oraz coś co nazywam estetyką postaci. Dodam tylko, że jakieś 80% rosteru WWE i 60% rosteru TNA cierpi na poważne braki tych cech.

 

a jak dla mnie owym szefem gangu będzie ten kogo się najmniej spodziewamy! SAMOA JOE! ^^

 

Początkowo też o tym pomyślałem. Wtedy sens miałaby rozmowa Stinga z J. Parkiem, który zastąpiłby Joe w Lethal Lockdown matchu, ale... nieeee to nie przejdzie.

 

Czy Tara jakoś podpadła na zapleczu? Najpierw leci pierwsza z elimination matchu, potem szybciutko ulega Sky. To jest dziwne.

 

Niet. Tara otwiera swoją pizzerie w Chicago więc zapewne weźmie sobie trochę wolnego.

 

Jeśli miałby być to ktoś z obecnego rosteru to o tej posturze tylko Samoa Joe.

 

No i wspomniany wcześniej Park. Jeśli to on jest VP (nie liderem) pozostaje pytanie czy jako Joseph czy może Chris... you know, Abyss?

 

Zawężając krąg poszukiwań do trzech osób - D'lo Brown, Samoa Joe, Joseph/Chris Park najbardziej prawdopodobny wydaje się być D'lo. Idąc jednak w drugą stronę Joe czy Park nie byliby jakimś ogromnym zaskoczeniem bo jednak pasują gabarytowo na tego VP i wspominało się o nich już wcześniej.

 

Dlatego wydaje mi się, że podobnie jak w przypadku Devona i Taza, TNA znowu zszokuje wrestlingowy świat ponieważ jest jeszcze jedna osoba, która pasuje budową ciała i nigdy nie została zaatakowana przez A&8 (Joe i Park byli już zaatakowani). Dlatego stawiam, że tą osobą jest............................................... Bruce Prichard !!

 

 

[N!KO]

Co Ty na to: Ivelise Felez dostaje kontrakt i mocny początek w TNA w postaci feudu z Velvet?

 

Mi to moze odpowiadac, ale jest to malo prawdopodobne. Musze przypominac, gdzie koncza Ci z Gut Checka?

[Mani]

Też mam wrazenie, ze to Bruce. Jakoś tak mi ostatnio przez myśl przeszedł.

 

ps. Ivelise Felez daje rade