Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  251
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2011
  • Status:  Offline

Końcówka mnie zirytowała. Wielka familia Hoganów z wujkiem Stingerem.

 

A tak z ciekawostek - TNA wypuściło Fandom Sticker Album na FB. X-Division dostała aż jedną stronę, na której są cztery osoby (trzy!) - RVD, King, Ion i Kash.


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

  N!KO napisał(a):
... i mimo tych wyraźnych minusów – nawet weny zabrakło, żeby pisać o Bully Hoganie z walki wieczoru - spędzam ostatnio więcej czasu, oglądając Impact, a nie – dłuższe – RAW.

 

Bully ma cholerne wzloty i upadki po turnie... raz prezentują go jako zakochanego piździelca, a raz jako twardego skurczybyka, który mimo miłości do Brooke potrafi ładnie wjechać na ambicje Hoganowi.

 

Dzisiaj otrzymaliśmy fajny moment... "jestem miły przez Twoją córkę, ale nie jestem dobrym gościem". Takiego bookingu trzymałbym się cały czas, a takie akcenty jak połączenie ze Stingerem i motywy z przeszłości z wczorajszego ME mogą się co jakiś czas pojawiać, sprawia to, że Bubba staje się coraz bardziej over z publiką. Ja osobiście, oglądając wczorajszy ME markowałem jak cholera i takiego Raya mógłbym oglądać, świetnie się bawiłem przy tym.

 

Jak już wcześniej pisałem, może i story z Hoganem było denne, ale to jaki skok w promocji dało to temu skurczybykowi jest niesamowite, poproszę o więcej.

 

A skoro proszę o więcej, to powtórzę po raz drugi... Lockdown 2013, Hardy vs Ray, wygrana męża Brooke i jest cacy! ;)


  • Posty:  80
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.10.2012
  • Status:  Offline

A mi tam się podoba to co obecnie robi TNA...oglądając dzisiejszy Impact miałem wrażenie jakbym oglądał WCW za czasów jego świetności! ^^

  • Posty:  251
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2011
  • Status:  Offline

WCW miało przynajmniej jakiś tam tron. Tutaj w ogóle nie chcą go pokazać - jest ekran, są jakieś zarówki ale nadal nie wiadomo co konkretnie. Jak tam ma wyglądać IMPACT to wolę kurnik.

  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

  Aeger napisał(a):
WCW miało przynajmniej jakiś tam tron. Tutaj w ogóle nie chcą go pokazać - jest ekran, są jakieś zarówki ale nadal nie wiadomo co konkretnie. Jak tam ma wyglądać IMPACT to wolę kurnik.

 

Pisałem o tym w przedostatnim poście... fakt, brakowało tego titantronu. Ogólnie cała ta skromna oprawa (momentami przypominająca boks) cholernie mi się podoba i o wiele bardziej mi to podchodzi od kolorowych ozdóbek WWE, ale wielkiego ekranu przy rampie brakuje na tygodniówkach z Anglii jak bum cyk cyk. Jeżeli dodadzą to na epizodach w USA, będzie dobrze, jeżeli nie to zmuła... ale na takim Slammiversary coś takiego posiadali, więc jest nadzieja.


  • Posty:  434
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.02.2012
  • Status:  Offline

- Nie wiem czy to tylko moje wrażenie ale dziś było dużo ujęć pokazujących dużą zapełnioną osobami halę. Dzięki temu tygodniówka prezentowała się o wiele okazalej niż ostatnio. Trochę głupio, że speech Devona przerwano wstawką wideo - trochę się to nie zgrało. Publika nie dawała młodocianom dojść do głosu. Młody Bischoff był w końcu jakiś inny niż beznadziejne miękkie kluchy. Nie mówię, że był dobry - po prostu był inny :P Wes opowiedział historię ale nad aktorstwem musi trochę popracować bo dziś wypadł po prostu dziwnie.

 

- Skrzydełka na plecach Iona to kolejny po fryzurze i lakierze do włosów dziwny pomysł na wygląd. Ważniejsze jednak to co działo się w ringu a działo się dużo i fajnie. Nie ma sensu opisywać każdej fajnej akcji czy kontry bo było tego sporo a tempo było wysokie od samego początku. Dobrze wypadł Ion. Świetnie sprzedał kontrę kolanami po moonsaulcie i dropkicka, który aż wgniótł go w narożnik. Jedynym minusem było to, że RVD zgarnął zwycięstwo mimo tego że 3/4 pojedynku przeleżał poza ringiem zbierając siły i to, że swoim finisherem nie trafił Zemę, którego potem przypiął :? Fuck logic....

 

- Brak pomysłu na Storma boli. Cały zeszły rok do BFG mocno i dobrze go promowali a teraz spadł do mix tag teamów i walk z gwiazdką Big Brothera. Nie mówię, że Jessi jest zły ale to nie tak liga co Cowboy. W sumie jeżeli miałby w ogóle nie wystąpić to byłoby jeszcze gorzej, więc uznam to za mniejsze zło.

 

- Publika nie zawiodła i pięknie wybuczała Nacho Libre gdy tylko zabrzmiała muzyka Chavo :D Jak można nie lubić angielskiej publiki :D "Współpraca" Ariesa i Rooda cały czas równa się dużej dawce humoru i dobrego wrestlingu. Podoba mnie się w tym teamie to, że mimo wewnętrznych sprzeczek potrafią kiedy trzeba naprawdę współpracować i ratować się na wzajem. Końcówka i pin po 450 Splahu bardzo fajnie wyszło. Danie im pasów to bardzo dobra decyzja - w końcu nie posiadają ich nudni Latynosi a AA i BR to żelazo, które trzeba kuć póki gorące.

 

- Bully twierdzi, że wciąż jest bad guyem... Szkoda że przez 2 miesiące wygłaszał słodkie gadki o respekcie i lizał tyłek Hoganowi błagając o błogosławieństwo jego związku z Brooke. Jeżeli ma to doprowadzić do zaostrzenia jego postaci to jestem na tak, bo ostatnio gdy się wkurzył był lepszy w odbiorze.

 

- Tara desperacko woła Jessiego bo bez niego nie potrafi wygrać... Jakie to słodkie...

 

- Spud nie zachował muzyki z Boot Campa ale ta nowa nie jest zła. Ważniejsze jest to, że potrafił wywołać reakcję publiki. Rozpad technoboy'ów to może być jakaś szansa dla Walijczyka bo do tej pory był w cieniu mniejszgo Roba. Pytanie czy dalej będzie musiał się wygłupiać w ringu :roll:

 

- Z główki w jaja :D Makijaż i naśladowanie Hogana :D Te dziwne motywy wcale nie przeszkadzały w dobrej zabawie publice i mnie jako oglądającemu też. Nawet zapisałbym to na plus bo zwykłego starcia wałkowanego już kilkukrotnie chyba bym nie dał rady obejrzeć bez przewijania. Szkoda tylko, że jeszcze bardziej grzebią tą stajnie. Ostatnio stwierdziłem, że próżno szukać dla nich ratunku i argumentów za i niestety chyba się to sprawdza.

 

Impact wyszedł bardzo przyjemnie. Publika zrobiła o wiele lepsze wrażenie niż tydzień temu i często była ważnym czynnikiem tworzącym show. Dodać do tego fajną walkę X-ów oraz tytuły dla Ariesa i Rooda i mamy niezły epizod. Było oczywiście kilka minusów (spadający w hierarchi Storm, przewidywalny main event) ale gdzie do jasnej ciasnej Daniels i Kaz ?! :cry:

"Suffering is the result of the game, Victory at the cost of pain"

  • Posty:  80
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.10.2012
  • Status:  Offline

Asy i Ósemki...owe ,,ósemki" zostały ujawnione...Devon podczas swego Speech'u powiedział że wciąż mają oni asa w rękawie...tak więc tylko teraz czekać na asy...czyżby AA Guys? ;D

  • Posty:  419
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.10.2010
  • Status:  Offline

  Aeger napisał(a):
WCW miało przynajmniej jakiś tam tron.

 

Hm... Ten titantron WCW miało chyba dopiero od 2000r czyli rok przed upadkiem? Chociaż mogę się mylić. Faktem jest, że rzeczywiście klimat niczym za najlepszych lat WCW. Minimalistyczny wystrój to jest to co lubię i mam nadzieję, że TNA nie pójdzie w ślady WWE i nie zacznie dodawać kolorowych pierdół. Jedyne co bym zmienił to stage bo jednak wyjścia wrestlerów to ważny element show i chciałbym je oglądać a nie podziwiać ich plecy. Jeśli chodzi o samą realizację to najważniejsze - komentarz musi być live a nie dogrywany wtedy przyjemność oglądania znacznie wzrasta.

 

Co do A&8 to TNA nie ma dużego pola manewru aby dodać tam kogoś znaczącego. Z rosteru TNA w zamaskowanych członków A&8 wcielali się już AJ Styles i Bully Ray. Jeśli chodzi o długo nieobecnych to w grę wchodzi Eric Bischoff i Jeff Jarrett. Z innych dużych nazwisk pozostaje tylko Batista i Goldberg. Tego drugiego już wiele razy oczekiwano w TNA, ale nigdy nic z tego nie wyszło. Teraz to nazwisko pasuje jeszcze bardziej biorąc pod uwagę zapowiedź Billa na twitterze i to, że Impact niedługo zawędruje do Atlanty. Ktokolwiek by to nie był to TNA musi mieć kogoś znaczącego bo w innym wypadku może być im ciężko zapełnić te areny.


  • Posty:  1 009
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2011
  • Status:  Offline

Gratulacje dla TNA za manipulację reakcją fanów. To nawet nie brzmiało normalnie jak Chavo z Hernandezem wchodzili i dostali booooo...i nagle się cicho zrobiło. Tak samo jak był ostatni pin. 1..2..3...jeeee... i cicho znowu. Przecież to nie możliwe, żeby taka reakcja trwała sekundę albo dwie.

48798430952f294e69c1e4.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Początkowy segment był OK. Nawet Garett i Wes mi nie przeszkadzali. A chanty "You can't wrestle" to wisienka na torcie :D

 

Nareszcie jakaś dobra walka Xów! Świetny 3-way! Rob działał tam najmniej, ale między innymi dzięki temu walka tak się udała. Liczę na więcej cruiserów.

 

W mordę, oni naprawdę nie wiedzą, co zrobić z Jamesem Stormem...

 

Walka o pasy TT była fajna, z małym dodatkiem komedii. Ale najważniejszy jest sam wynik. Nowi mistrzowie na pewno będą ciekawsi od Nacho Libre. I Austin ma Triple Crowna. Ale to dopiero początek drogi Ariesa i Roode'a po wszystkie pasy mistrzowskie, będę im kibicował :D

 

To miło, że Spud mógł zadebiutować u swoich. Ale miałem nadzieję na dłuższy speech, a nie na techno boyów. Choć "faceturn" Terry'ego był całkiem OK, ten fist pump z wyprostowaniem palców przez Rockstara też. Tylko jedno pytanie: czy oni chcą zrobić ze Spuda face'a? Oby to się zmieniło.

"No place for short guys in this business" - Taz, no tak, ty masz przecież ponad dwa metry 0.o

 

Bardziej od ME interesowało mnie to, co działo się na trybunach, chyba kogoś wyprowadzili. Gnojenia Asów ciąg dalszy, mała nowość to naśladowanie Hogana przez Raya. Nudyyyyyyyyy, stoły sytuacji nie ratują. Jedyny plusik to "Sting, Bully, 1, 2, 3, get the table!" - chyba zawsze będzie mi się to podobało.

 

Dwa pytania:

1. Tylko mnie irytuje, że Taz nadal gada sobie z komentatorami jak kumple? Po cholerę go dali do Asów, jak prawie nic się nie zmieniło?

2. Po obejrzeniu gali poczytałem spoilery i widzę tam walkę Joe z Danielsem. Kolejne IW jak się nie mylę będzie w innym mieście, czy to znaczy, że tego starcia nie ujrzymy?

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

  aRo napisał(a):
Po obejrzeniu gali poczytałem spoilery i widzę tam walkę Joe z Danielsem. Kolejne IW jak się nie mylę będzie w innym mieście, czy to znaczy, że tego starcia nie ujrzymy?

 

Pewnie nagrali tą walkę w ramach Xplosion.

Również przejrzałem sobie Vercynowskie spoilery z wyemitowanych już epizodów i w oczy rzuca się to, że wiele rzeczy nagrywali w innej kolejności, niż zostało to wyemitowane. Pewnie uznali, że nie muszą się trzymać kolejności i z gotowego materiału zmontują sobie Impact.

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  1 300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

  Aeger napisał(a):
WCW miało przynajmniej jakiś tam tron. Tutaj w ogóle nie chcą go pokazać - jest ekran, są jakieś zarówki ale nadal nie wiadomo co konkretnie. Jak tam ma wyglądać IMPACT to wolę kurnik.

 

Poważnie mówisz ????

Oglądasz "zapasy" dla jakiegoś ekranu co to jest widziany raptem z 5 minut przez całe show ( no chyba że coś na nim wyświetlają ). To tak jakby oglądać piłkę nożną dla wzorów strzyżenia murawy, na której mecz się toczy..

 

Jak dla mnie każde następne show może się obejść bez :ekranu: gdy dostanę w zamian taką publikę jak w Anglii, i mam tu na myśli zarówno ilość fanów jak i sposób w jaki się zachowywali.

 

Co do IW mi najbardziej zapadła w pamięć migawka z reklamy show w Chicago, a mianowicie gdy lektor mówi "drama" a na ekranie pojawiają się A88A ;) chyba to nie było zamierzone z strony TNA, bo, że ta stajnia to "dramat" to każdy wie :twisted:

ale i tak im markuje.

Nie bierz życia za poważnie,

Bo i tak trafisz do piachu.

1240828704e1eb65585182.jpg


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Impact zaczynamy od Aces & Eights co było pewne po zakończeniu poprzedniego Impacta. A&E najbardziej dominującą grupą ? W sumie nie ma innej grupy, więc Devon nas nie okłamał. :D Młody Bischoff bardzo ładnie został przyjęty, w pewnym momencie myślałem, że koleś się popłacze.... Nie kupuje go tak samo jak cała hala w UK. Wes też zbytnio się nie popisał przy mikrofonie, mam nadzieje, że chłopak troszke się rozkręci i będzie z niego pożytek.

 

Walka Xów mimo tego, że była krótka to oglądało mi się ją naprawde dobrze. Dalej irytuje mnie RVD, ale trzeba przyznać, że DDT przyjmuje bardzo fajnie.

 

James Storm w łatwy sposób pokonał Jessego. Martwi mnie to, że TNA nie ma aktualnie żadnego pomysłu na Cowboy'a. On powinien być jednym z głównych face'ów federacji, a marnuje się z kimś takim jak "gwiazda Hollywood".

 

Walka TT na dobrym poziomie. Aries i Roode zasługiwali na bycie mistrzami, a że obaj nie mogli mieć pasa WHC to dostali pasy TT. Dobrze, że do zmiany mistrzów doszło jeszcze przed LockDown, bo Chavo i Hernandez nie zrobili nic ciekawego podczas swojego title runu. Gdy Bobby postanowił wyjść z ringu myślałem, że Aries sam poskłada Chavo, ale takie rozwiązanie jest znacznie lepsze. Teraz czekać tylko na ciekawych przeciwników.

 

Hogan i Ray na dobrym poziomie. Jak widać Bully nadal będzie tym złym, ale jako face. To dobrze, bo oglądanie cukierkowego Bully'ego nie jest miłe. Zaciekawiło mnie ostatnia reakcja Hogana, nie wiem czemu. Jeśli chodzi o ME to wypadł średnio. Dobrze, że to Bully dał zwycięstwo drużynie face'ów. Głupio, że w pewnym momencie wczuł się w Hogana.

 

Video poświęcone AJ'owi, czyli wiadome jest, że już niedługo zobaczymy Styles'a ponownie w TV.

 

KO zaczęły dobrze, ale z każdą minutą było mniej ciekawie. Tessmacherka w ringu nie zachwyca, Tara skupiła się na wołaniu Jesse'go przez co ten pojedynek można sobie darować.

 

Rockstar Spud wygrywa British Boot Camp. Według mnie wybór jak najbardziej trafny. Chłopak ma charyzme i gimmick przez co nie jest kolejnym kolesiem w gatkach. Robbie E śmiesznie wyglądał na plecach Robbie T. Rozłam w tym duecie jest nie unikniony, ale mam nadzieje, że Spud nie zostanie wkręcony do duetu z Robbim T. Powinien narazie iść solo, najchętniej widziałbym go w X Division.

 

 

 

 

 

 

  nightwatcher napisał(a):
Nie kupuję argumentu, że TNA traci, bo jest "mniej znane".

Jako typowy mainstream'owiec nie wierzę, że ktoś, kto nawet pobieżnie interesuje się wrestlingiem nie słyszał o TNA. TNA to nie PWG, DG czy Chikara. To nawet nie RoH.

To produkt mainstreamowy. Jeśli oglądasz WWE i markujesz takim chłopakom jak Hardy, Angle czy Mr. Kennedy to gdy znikają oni z WWE to śledzisz, gdzie trafili.

Owszem, przeciętny zjadacz produktów Vince'a może (choć to chyba trudne) nie znać takich zawodników jak Daniels, AJ Styles, Samoa Joe czy Kazarian, którzy nie byli nigdy liczącą się częścią rosteru WWE, ale tam są jeszcze tacy zawodnicy jak Hogan czy Sting, o których chyba każdy fan wrestlingu kojarzy.

 

Spójrz jak to wygląda u nas w Polsce. Ilu dzieciaków, którzy jarali się Hardym w 2008 roku oglądało TNA w 2010 r? Według mnie tylko nieliczni. Większość nawet jak dowiedziała się, że ich ukochany bohater jest w TNA to nie oglądali go, bo już znaleźli sobie innego bohatera. I tak TNA traci, bo jest mniej znane.

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  251
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2011
  • Status:  Offline

  Icon napisał(a):
  Aeger napisał(a):
WCW miało przynajmniej jakiś tam tron. Tutaj w ogóle nie chcą go pokazać - jest ekran, są jakieś zarówki ale nadal nie wiadomo co konkretnie. Jak tam ma wyglądać IMPACT to wolę kurnik.

 

Poważnie mówisz ????

Oglądasz "zapasy" dla jakiegoś ekranu co to jest widziany raptem z 5 minut przez całe show ( no chyba że coś na nim wyświetlają ). To tak jakby oglądać piłkę nożną dla wzorów strzyżenia murawy, na której mecz się toczy..

 

Jak dla mnie każde następne show może się obejść bez :ekranu: gdy dostanę w zamian taką publikę jak w Anglii, i mam tu na myśli zarówno ilość fanów jak i sposób w jaki się zachowywali.

 

Co do IW mi najbardziej zapadła w pamięć migawka z reklamy show w Chicago, a mianowicie gdy lektor mówi "drama" a na ekranie pojawiają się A88A ;) chyba to nie było zamierzone z strony TNA, bo, że ta stajnia to "dramat" to każdy wie :twisted:

ale i tak im markuje.

 

Jak zrobić efektowne wejście jak przy Millenium Clock (debiut Jericho) bez tronu i fajerwerków?


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Impact na średnim poziomie. Oczywiście trudno było nie zwrócić uwagi na świetną publiczność i jeden moment, który - moim skromnym zdaniem - skradł show, tj. przejęcie pasów przez Roode'a i Ariesa. Nie dość, że sama walka była bardzo dobra, to jeszcze wynik mnie zaskoczył. Może uznacie, że jestem naiwniakiem, ale zakładałem sobie, że albo Roode i Aries pasów nie zdobędą, a prędzej ponownie zaczną ze sobą feudować lub że zdobędą, ale później... Gdy więc Roode postanowił zostawić swojego kompana na ringu samego, to byłem przekonany, że Meksykanie pasy obronią. A tutaj taka niespodzianka. Co prawda jakiś czas temu mieliśmy podobny motyw z teamem Daniels/Kaz, ale absolutnie mi to nie przeszkadza. Grunt, że dałem się wkręcić i po końcowym tryumfie dwóch byłych mistrzów TNA uniosłem ręce w górę w geście zwycięstwa (poważnie).

 

Co do całej reszty, to dupy ona nie urywała. Segment otwierający taki sobie. Dobrze, że Bischoff jest heelem. Co prawda jest beztalenciem, ale już jego morda wkurza i stąd jest to jedyne możliwe rozwiązanie.

 

Pogawędka zięcia i teścia całkiem, całkiem... Aczkolwiek martwię się o to jak się to wszystko dalej potoczy. Bez walki Bully Ray vs. Hulk Hogan, to cała ta historia jest o kant dupy - równie miałka co main event tego Impactu, czyli Wymalowani Panowie vs. Asy i "Chętnie dzisiaj komuś jobbniemy" Ósemki. Bully z tymi bazgrołami na mordzie wygląda jak parodia samego siebie. Rozumiem, że komuś się może podobać, ale jak dla mnie, to całe te ukłony w stronę Stinga, Hogana, publiczności i pajacowanie pasuje do niego jak pięść do nosa. Słodki obrazek ze szczęśliwą rodzinką na końcu - do wyrzygania.

14453752125651e0a536c69.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE Backlash 2025
      Dyskusje na temat wydarzenia WWE Backlash 2025!
        • Dzięki
      • 31 odpowiedzi
    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 147 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 039 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 710 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 107 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 599 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 893 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: SKPW Fully Charged: Reload Data: 09.05.2025 Federacja: SuperKrazee Pro Wrestling Typ: Event Lokalizacja: Gloucester CIty, New Jersey, USA Arena: Gloucester City Community Association Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Attitude
      Nazwa gali: Marigold Rising Spirit - Dzień 10 Data: 11.05.2025 Federacja: Dream Star Fighting Marigold Typ: Online Stream Lokalizacja: Gifu, Japan Arena: Juroka Plaza Publiczność: 285 Format: Taped Data emisji: 13.05.2025 Platforma: Wrestle Universe Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Kobiecy Pro Wrestling - dyskusje
    • Kowalski
      US championship 4 koksów przyszło się ponaparzać i każdy pokazał się z mocnej strony. Drew znów blisko zwycięstwa ale  Ksiądz z gestem Kozakiewicza go uwala, więc rywalizacja będzie trwać dalej. Fatu to świr, fajnie się go ogląda jak wszystko z taką łatwością robi. Rycerz tu w ogóle nie odstawał a wręcz mam wrażenie że pokazał się najlepiej. Nie tylko 3 rywali ale i interwencja z zewnątrz była potrzebna by go pokonać. MUSI dostać walkę o złoto w tym roku. Cobb w bloodline trochę zaskakuje. Solo vs Fatu coraz bliżej (ciekawe czy z pasem w tle) Jak tu skończyć sage z Bloodline jak oni się tak mnożą?    Lyra vs The Man  Bardzo dobra walka. Po raz kolejny Lyra jak tylko dostaje czas to dowozi, Becky też nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Nie miałem pojęcia w którą stronę to pójdzie tym ciekawiej się oglądało, zwłaszcza drugi finisher od Becky mnie nabrał że to koniec. Podoba mi się że młodsza irlandka broni tytułu, chodź przy kolejnej walce może już Beczka to zgarnąć.  Lyra z Becky i Tiffy z Szarlot - dwa feudy weteran vs młoda krew, no bez porównania    Greatest Luchador vs Penta Tu też dobrze się bawiłem. Szybkie tempo, efektownie, jedynie brakowało mi jakiegoś wiarygodnego near falla dla Penty. Fajnie rozpisana ta interwencja Judgment Day, wąż Balor niby przyszedł pomoc... ale to dopiero El Grande przyczynił się do wygranej Dominika. Oblivion od Doma - miło.    Gunta vs Pat Dominacja generała z uśmiechem na twarzy, całą walke. I ten uśmiech mi trochę nie pasował. Sądziłem że wpadnie na wkurwie i skopie dupsko komentatorowi. No ale całościowo wyszło spoko, dobry przystanek dla byłego mistrza. Przestraszyłem się że to koniec jak Cole przytrzymał nogę Gunthera, ale na szczęście nie było żadnych cyrków.    Cena vs Orton Spam finisherów - pierwszy minus Ref bump - drugi minus, zdecydowanie tu przesadzili, zderzenie z sędzią a ten leży nieprzytomny dłuższy czas i nikt nie przychodzi z zaplecza. Kurde można przecież to sensownie rozegrać. Ale i tak dużo lepszy pojedynek niż z Kodasem na Manii. Trufla się nie spodziewałem ale bardzo fajnie to wyszło. Kolejne fartownie zwycięstwo Jaśka, bo najpierw Cody nie miał jaj by skończyć walkę a teraz jego największy fan mu pomaga, aż mnie ciekawi jak będzie przy kolejnej walce. Przejście z AA na RKO świetne.   Podsumowując, przyjemne show, dobre starcia ale... każda z nich (prócz walki wieczoru) mogłaby się odbyć ma tygodniowce co tylko by podniosło prestiż Raw czy Smacka.  Niby wyniki spodziewane ale miałem wątpliwości przy prawie każdej walce
    • GGGGG9707
      No i szanuję opinię zwłaszcza że jest poparta argumentami a nie "bo tak", częściowo też się zgadzam bo (choć go nie trawię do tego stopnia, że przewijam proma / walki a jak ja PLE coś robi a akurat na żywo oglądam to się czymś innym zajmuję i nie obchodzi mnie zbytnio co tam się dzieje) z tego co tu czytałem i jakieś tam urywki mi się gdzieś tam wyświetliły to fakt, przykłada się, daje radę, robi robotę i jest lepszy od wielu (choć gdyby WWE akurat na to patrzyło to zwolnienia by zupełnie inaczej wyglądały i same drewna by wylatywały). Moja opinia jest taka, że gdyby powalczył trochę na niezależnej wcześniej i WWE zobaczyło by potencjał to ok jeszcze by przeszło a tak to wygląda jak typowy celebrity no-name któremu WWE podkłada swoich zawodników żeby nakarmić jego ego (tak, wiem że zły przykład bo on większość przegrywał z początku ale w momencie sprowadzenia go tak to wyglądało) Nie wiem, może problem u mnie jest w tym, że należę do 0.001% społeczeństwa które nie uznaje czegoś takiego jak youtuber i dla kogo celebryta to aktor, piosenkarz, polityk (chociaż polityki nie śledzę), sportowiec a nie ktoś kto sobie nagrywa jak gra w gry, reaguje sztucznie na jakieś filmiki czy robi z siebie klauna (z całym szacunkiem dla klaunów) i dlatego wyjątkowo nie mogę go przetrawić. Ale szanuję Twoje zdanie, częściowo się zgadzam i dajesz dobre przekonywujące argumenty.
    • KyRenLo
×
×
  • Dodaj nową pozycję...