TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[N!KO]

* - Tia... zazdrosnego ojca z Hogan Knows Best, jeszcze w tym programie nie wałkowali. Jesli jednak bedzie w to zamieszany Aries, to mamy gwarancje humoru. Sytuacja identyczna do Claire, gdzie segmenty ratowal Daniels z Kazem.

* - Mickie James sie ostro za siebie wziela. Nie jest juz takim małym pulpecikiem. Apeluje, zeby to te dwie Panie - James vs Kim - walczyly o pas na PPV, a nie Brooke "mam kwadratowa szczeke" Tessmacher.

* - Jeez, ten D'Lo Brown, faktycznie bedzie zamieszany w Asy i Osemki. Al Snow nagle znika, a czlonek stajni upewnia sie, ze Brisco zostanie przyjety do rodziny TNA. Szkoda tylko takiej ckliwej celebracji, bo byla wieksza niz niejedno zwyciestwo glownego pasa...

[marcel]

Tragiczny początek gali. "Rodzina Adamsów" wypadła fatalnie i nawet Bully Ray dostosował się do ich poziomu. Dopiero Aries uratował segment mocnym tekstem i zapewne będzie występował w roli ratownika do końca tej historii. Szykuje się fatalny storyline z rodzinką Hoganów na pierwszym planie. Decyzja o wprowadzeniu w życie takiego angle'a musiała zapaść w ostatnich tygodniach, bo Ray nie zdążył się nawet zemścić na Devonie, a już go odseparowali od A&8's.

 

Kenny King powrócił, po to żeby odpaść jako pierwszy. Liczyłem, że lepiej będą wykorzystywać byłego drużynowego mistrza ROH, którego nie ma nawet w rosterze na oficjalnej stronie.

 

Roode vs York - niezłe wejście ma York do TNA. Znowu dostaje za rywala topową gwiazdę federacji, ale to jest dalszy ciąg testów. Sprawdzają, czy warto na niego postawić i jak na razie spisuje się dobrze.

 

Daniels & Kaz vs Styles & Storm - oto powód, dla którego w dalszym ciągu mam ochotę oglądać walki Stylesa z Danielsem. Kawał świetnego wrestlingu z mocno zabukowanymi heelami. WTTCOTW w końcu nie wyglądali jak chłopcy do bicia. Podobał mi się ten motyw z kontrowaniem prawie wszystkich akcji AJ'a, co miało pokazać, że przez tyle lat rywalizacji, nauczyli się odczytywać jego następny ruch. Ostatecznie przegrali, ale dzięki temu wzrosną szanse Danielsa na Final Resolution.

 

Lockdown w San Antonio. Liczyłem na Londyn, bo Angole zasługują na galę u siebie, ale publiczność z Texasu nie zawiodła na Slammiversary i można będzie na nich liczyć także w marcu. Przesunęli Lockdown o miesiąc, żeby wcześniej zakończyć storyline z Asami.

 

Williams vs Morgan - squash... Angol zdecydowanie zasługuje na więcej.

 

Zgodnie z przewidywaniami Brisco dostaje kontrakt. Obecność D'Lo Browna wśród jury była nieprzypadkowa - to VP, ten upasiony koleś A&8's z zasłoniętym całym ciałem. Ktoś z forum już kiedyś zwrócił na to uwagę, a teraz staje się to faktem. Zapewnił swojemu człowiekowi kontrakt i ciekawe, kiedy Kurt się w tym wszystkim połapie.

 

Aries vs RVD - Austin Aries to zawodnik na miarę złota. Zrobił dobrą walkę z Mr. Tauntem, co wydawało się niemożliwe. A Double miał fajny plan - zdobyć drugi raz X Division Title i ponownie skorzystać z "planu c" na przyszłorocznym DX. Szkoda, że mu się nie udało, bo byłby to materiał na storyline roku w TNA.

[falas2005]

TNA chyba oszalało. Chcą zrobić PPV na 65 tysięcznym obiekcie, gdzie max publiki w USA mieli 6.5 na Slammiversary? Dla mnie to jest jakieś szaleństwo:) Chyba nastawiają się, że dzięki tym czterem Impactom w UK będą chcieli pokazać, że ich produkt ogląda się na dużych obiektach.

 

Znając życie na ten pomysł wpadł Bischoff. Miesiąc przed Wrestlemanią zrobią gigantyczne PPV, idą grubo po bandzie, trzymam kciuki, ciekawe co z tego wyjdzie.

 

PS. Z logicznego punktu widzenia wychodziłoby na to, że jeżeli TNA zdecydowało się na taki wielki event to mają jakieś duże nazwisko zakontraktowane, które zostanie po nowym roku zaprezentowane. Już się nawet napotkałem z taką opcją - skoro Texas to HBK, ale to wydaje się po prostu nierealne.

[Bonkol]

TNA ma takie zakończenie roku jakie ma WWE. Nie dzieje się za wiele, a kilka postaci próbuje to wszystko utrzymać w ryzach. Daniels jak już zaczął przegrywać tak pewnie teraz będzie przegrywał aż znów nie znudzi mu się ta kolejna przygoda i znów nie wróci do ROH. Jakby nie Aries to cała ta gala zostałaby przeze mnie spisana na straty, ale gość jest standardowo świetny i znów ratuje show.

 

PS: Jak AJ Styles ciągle powtarza, że kolejną szanse walki o tytuł dostanie dopiero na BFG to tylko ja jestem pewny, że nastąpi to wcześniej?

 

Już się nawet napotkałem z taką opcją - skoro Texas to HBK, ale to wydaje się po prostu nierealne.

 

"A świstak siedzi..." Po pierwsze to HBK serio ma dość wrestlingu, no i jakby tego było mało jest na kontrakcie legend w WWE, więc te marzenia można włożyć między bajki.

[Vercyn]

skoro Texas to HBK

Skoro Texas to równie dobrze może być Undertaker, Billy Gunn, Booker T, JBL, Dusty Rhodes i Steve Austin oraz wielu wielu wielu wielu innych.

[falas2005]

Przecież napisałem, że to wydaje się nierealne. Dziękuje "fachowcom" powyżej, że mi to uświadomili. Jesteście wspaniali

[Bonkol]

Przecież napisałem, że to wydaje się nierealne. Dziękuje "fachowcom" powyżej, że mi to uświadomili. Jesteście wspaniali

 

Skoro napisałeś, że wydaje Ci się to nierealne, a nie, że po prostu jest nierealne to chyba miałeś jakieś nadzieje z tym związane.

[falas2005]

Stary, nie chcę robić spamu więc Ci odpowiem krótko. Przeczytaj na spokojnie mój pierwszy post. Nadzieję to bym miał gdybym sam wpadł na ten pomysł, a wyraźnie zaznaczyłem, że z taką opcją się po prostu dzisiaj spotkałem.

 

Wydaje mi się - czyli z polskiego na polski z tego co mi wiadomo jest to nierealne. Jeszcze coś Ci wytłumaczyć?

 

Łapanie na siłę za słówka mimo, że moja wypowiedź jest jasna źle o Tobie świadczy. Chyba, że po prostu nie potrafisz jeszcze czytać ze zrozumieniem i wyciągać merytorycznych wniosków to Ci wybaczam. Najlepszego.

[B-Side]

- Opera mydlana trwa w najlepsze a Bully tylko traci na tym. Rodzinne perypetie Hoganów (z wyjątkiem komentarzy AA) są nieciekawe a cały storyline słaby.

 

- Zarówno Gail i Mickie pokazywały w przeszłości, że potrafią dać fajny pojedynek i tym razem było całkiem przyjemnie. Wynik był do przewidzenia bo teraz Mickie będzie walczyć o pas z Tarą a postać Gail tam by nie pasowała.

 

- Walka Yorka z Roodem trochę za krótka ale zła nie była. Ogólnie dobrze w ringu się ogląda Yorka.

 

- Walka Tag Teamy'ów bardzo dobra ale o to nie trudno w takim składzie. AJ dobrze odegrał rolę zagubionego. Bardzo fajna końcówka meczu a dodatkowo bardzo dobre tempo utrzymane przez caly pojedynek.

 

- Jednak to już postanowione, że Joey i Morgan będą TT i ruszą po tytuły, które ciężko będzie im zdobyć. Morgan moim ulubieńcem nie jest i często narzekałem na niego ale nie potrzebuje Joey'a by się za niego wypowiadał. Z resztą oni nie potrzebują się na wzajem. Rozdzielenie ich było by najlepsze dla nich bo obaj mają inne cele a ponadto w ogóle do siebie nie pasują jak TT.

 

- Segmenty z wymianą zdań w Gutchecku były trochę za krótkie bo TNA przyzwyczaiło nas od lepszych wstawek. Błagalne płakanie Wes'a bardzo źle się oglądało a on sam kiepsko wypadł na mikrofonie. Jeżeli ma to związek z Asami to OK ale w każdym innym wypadku było to kiepskie.

 

- Fajnie, że w walce wieczoru, która była niezła (przedrzeźnianie RVD i teksty AA - mistrzostwo), był broniony pas X Division. Szkoda, że to raczej jednorazowy wyczyn.

 

Impact mnie się spodobał bo były dobre walki (1 naprawdę świetna - Tag Teamy) i dużo Ariesa przez cały odcinek. Solą w oku jest ten cały story z państwem Hogan, którzy mają to do siebie, że im więcej ich się ogląda tym bardziej oni wkurzają

[Bonkol]

Łapanie na siłę za słówka mimo, że moja wypowiedź jest jasna źle o Tobie świadczy. Chyba, że po prostu nie potrafisz jeszcze czytać ze zrozumieniem i wyciągać merytorycznych wniosków to Ci wybaczam. Najlepszego.

 

To wytłumacz może po co w ogóle o tym wspomniałeś skoro ani przez chwile nie brałeś tego pod uwagę? Jakiej reakcji oczekiwałeś wspominając o HBK? Myślałeś, że nikt tego nie odnotuje albo że ktoś pójdzie tropem spekulacji i przez kilka stron będzie opisywał możliwości, które Vercyn wypisał w jednym poście niejako oszczędzając zbędnej dyskusji? Spinasz się jakbym uraził Twoją matkę, a po prostu nie zgodziłem się z opinią, którą "od kogoś usłyszałeś" i która WYDAŁA Ci się nierealna. Trochę luzu w życiu.

[falas2005]

Po to, że jest to forum dyskusyjne Einsteinie i nawiązywało do tego, że moim zdaniem TNA szykuje kogoś dużego (HBK to był tylko jakiś tam przykład z którym się przez przypadek spotkałem, akurat abstrakcyjny).

 

I się nie spinam, tylko Ci grzecznie zwracam uwagę, bo chyba chciałeś się popisać tłumacząc mi co o wrestlingu myśli HBK i jakie kontrakty go zobowiązują (tak jakbyś tylko Ty miał tą cenną wiedzę). "Trochę luzu w życiu". I kończę ten temat, bo nie chce mi się w kółko tłumaczyć coś co jest oczywiste.

[Bonkol]

Po to, że jest to forum dyskusyjne Einsteinie i nawiązywało do tego, że moim zdaniem TNA szykuje kogoś dużego (HBK to był tylko jakiś tam przykład z którym się przez przypadek spotkałem, akurat abstrakcyjny).

 

No to "Einsteinie" jakie to TNA może przygotować wielkie nazwisko? Pewnie zaskoczenie będzie takie jak w przypadku "They" czy teraz kiedy aktualnie zaskakują wielkimi nazwiskami odkrywając kolejnych członków "Asów i Ósemek". Zresztą organizacja tego show w takiej akurat hali to może być naprawdę cios w serce TNA i raczej nie zdecydują się tak jak WWE, żeby postawić wszystko na szali i zorganizować to tak jak w przypadku meczów futbolu amerykańskiego, czyli wykorzystać maksimum miejsc. Pewnie bardziej wykorzystają opcje bardziej "kameralną" i tropem meczów koszykówki zmniejszą znacznie ilość miejsc. W każdym razie i tak źle i tak niedobrze, bo koszty duże, a zainteresowanie bardzo wątpliwe.

[falas2005]

Nie mam pojęcia. Po prostu skoro decydują się na taki odważny krok to chyba nie idą na pałę, przecież TNA w ciągu roku robi tylko 3 PPV na wyjazdach (w 2012 UK tygodniówki) i to na obiektach kilkutysięcznych, a tu nagle taki wyskok. Nawet jak zmniejszą pojemność to i tak jak na nich będzie to gigantyczna ilość miejsc.

 

Dla mnie to jest szalony pomysł i to zaznaczyłem w pierwszym zdaniu mojego pierwszego posta. Pożyjemy zobaczymy jak sytuacja się będzie rozwijać.

[Aeger]

Jeżeli chodzi o Alamondome, powinniśmy patrzyć na ilość miejsc w przypadku boksu - w końcu zajmą prawie tyle samo miejsca. A to 40 tysięcy. Nie wiem co planuje Dixie, ale jeżeli zapełni te 10 tysięcy to będzie sukces.

[falas2005]

Wydaje mi się - czyli z polskiego na polski z tego co mi wiadomo jest to nierealne.

 

A to ciekawa interpretacja zwrotu "wydawać się".

 

Mnie się wydaje, że storyline z Brooke i Bullym będzie kiczem. Jest to nierealne?

 

Wygaśnie.

 

Błagam, nie kompromituj się.

 

Wygaśnie.

Edytowane 30 Listopada 2012 przez falas2005