Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

  Phenomenal napisał(a):
IW fajnie podbudowuje, ale nie pod galę tylko pod następną tygodniówkę, a to gala powinna motywować do obejrzenia kolejnego Impactu.

Ja uważam wręcz przeciwnie. Wedługm nie to tygodniówki powinny motywować ludzi do wykupienia gali, a nie gala na obejrzenie tygodniówki. Przecież każdy woli obejrzeć coś za darmo i zobaczyć czy mu się to spodoba czy też nie, niż wydać te 35 $ ( czy ile oni tam chcą za PPV ) nie mając w ogóle pojecia na co mogą liczyć.

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Przyszedł mi do głowy taki durny pomysł, mianowicie deja vu z 2010r. - Hardy w walce o WHC na BFG znowu przechodzi heel turn i ujawnia się jako członek A&8. Niby nie pasuje do nich zbytnio, ale mogą coś wymyślić, że tylko udawał dobrego i zmylił wszystkich, by znów wrócić na szczyt. Obym się mylił.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

  aRo93 napisał(a):
Przyszedł mi do głowy taki durny pomysł, mianowicie deja vu z 2010r. - Hardy w walce o WHC na BFG znowu przechodzi heel turn i ujawnia się jako członek A&8. Niby nie pasuje do nich zbytnio, ale mogą coś wymyślić, że tylko udawał dobrego i zmylił wszystkich, by znów wrócić na szczyt. Obym się mylił.

 

Jak Storm bedzie dluzej powtarzal, ze go nieslusznie oskarzyli, to bedzie powtorka z rozrywki, ale z nim w roli glownej. Na chwile obecna upatruje w nim faworyta jutrzejszego finalu BfG, a do jego walki z Ariesem wmiesza sie jeszcze Bobby. Nawet znow dostaniemy Triple Threat przy heel-turnie perelki.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  114
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline

  Tupak napisał(a):
  Phenomenal napisał(a):
IW fajnie podbudowuje, ale nie pod galę tylko pod następną tygodniówkę, a to gala powinna motywować do obejrzenia kolejnego Impactu.

Ja uważam wręcz przeciwnie. Wedługm nie to tygodniówki powinny motywować ludzi do wykupienia gali, a nie gala na obejrzenie tygodniówki. Przecież każdy woli obejrzeć coś za darmo i zobaczyć czy mu się to spodoba czy też nie, niż wydać te 35 $ ( czy ile oni tam chcą za PPV ) nie mając w ogóle pojecia na co mogą liczyć.

 

Chodziło mi o to, że na IW jest podbudowa pod daną galę, załóżmy Destination X i w walce wieczoru wygrywa pas Austin Aries i to jest motywacja do obejrzenia następnego Impactu, żeby zobaczyć jak Aries się sprawuje jako mistrz. Drugi przykład to Roode, który wygrał nieuczciwie i żeby się dowiedzieć co dalej z pasem oglądamy IW.

 

Moim zdaniem najlepsza podbudowa w tym roku była pod Against All Odds, może walka wieczoru nie skończyła się najlepszym bookingiem to gala była świetnie wypromowana.

BOBBY ROODE - LONGEST REIGNING TNA WORLD HEAVYWEIGHT CHAMPION

17298674fa58df4e3b7a.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

* - Spiker Asów pięknie zbudował atmosfere wokół swojego proma. Jak już miałem komplementować cały ten segment, to reszta idiotów zaczęła bić brawo. Kto wpadl na taka głupote. Powinni siedziec cicho i kiwać głową. Autentycznie, jednym głupim motywem, potrafili mi popsuć frajde ze słuchania.

* - Gadka Tary az prosila sie o atak. Mamy gotowa kolejna walke na BfG. Szczerze, wolalbym tam wrzucic jak najwiecej Knockouts.

* - To kolejny Impact, ktory segmentowo dupy nie urwal, ale pod wzgledem walk trzymal wysoki poziom. Rewanz o X-Division, AJ vs Kaz, Chavo vs Daniels. Nawet na papierze cieszy oko. Jedyna głupota to Ray vs Hardy. Jakby Jeffa nie wypromowali wystarczajaco dobrze na No Surrender... (juz nie wspominajac o przykrym segmencie tej dwojki na zapleczu)

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Hardy w cztery dni z ledwo żywego zawodnika stał się okazem zdrowia, Aries mu niepotrzebnie słodził (nie lubię takich segmentów. Co z tego, że mistrz jest face'm, skoro za kilka tygodni ma z nim bronić tytułu i sentymentów nie będzie) i całe szczęście, że Rey to przerwał. Przesadzają z taką promocją Hardasa. Już wystarczająco przyterminatorzył na No Surrender, a tak Ray na tym traci. Mam nadzieję, że zrekompensują mu to na BFG i jeśli znajdzie się w drużynie TNA w walce z A&8's, to zdradzi swoich i doprowadzi do zwycięstwa zamaskowanych.

 

X Division Championship - pokazali to samo, co w niedzielę, ale cieszy obecność "małpek" na tygodniówce. Ion ponownie był w cieniu pretendenta, a końcówka daje otwartą drogę do większego feudu między tą dwójką.

 

Daniels parodiujący Hogana - this is awesome. Po ogłoszeniu wąsatego, porażki mistrzów były pewne. Styles w końcu powalczył 1na1 z Kazem i ringowo była to najlepsza walka gali. Skoro na BFG zmierzą się trzy drużyny to trzeba im dorzucić stypulację. Mamy tu samych lotników, więc najbardziej pasowałoby im Full Metal Mayhem i liczę, że TNA coś takiego wyłoży na tacy.

 

"Skoro ja nie jestem mistrzem, to mój były tag team partner również nim nie zostanie" - kupuję taki motyw ataku Bobby'ego, ale nie chcę, żeby za tydzień, podczas OFN, walczyli ze sobą. Niech ich spotkanie znowu zakończy się brawlem i poczekają z oficjalną walką do samej gali.

 

Dobra tygodniówka i cieszy, że od razu robią promocję pod BFG, nie czekając z tym do ostatniej chwili.

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  75
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.06.2011
  • Status:  Offline

Dzięki Bogu, że Bully jest na tyle dorym entertainerem, że jest w stanie wyratować nawet najdenniejszy segment, bo takie słodkości na linii Hardy-Aries się mi nie podobały. Pozostaje żałować, że TNA z promocją ME BFG chyba pójdzie w strone sztampowego "Szanuję cię, jesteś wielkim zawodnikiem, ale cie pokonam". Uważam, że szanse na wygraną są fifty-fifty.

 

Kolejny świetny pojedynek o X Division Title. Zema ponownie udowadnia, że nie istnieje w ringu przy Sonjayu. Ciekawe co wymyślą Ionowi na największą gale w roku - kolejny raz 1 vs 1 z Duttem, czy wykombinują jakiś pretekst do dodania Kinga (chciałbym go jako mistrza, choć nie mam pewności czy jest w TNA, bo dawno KK nie widziałem).

 

AJ vs Kazarian - dobra walka. Daniels z Chavo też na plus, a po wcześniejszym parodiowaniu Hogana przez Danielsa uśmiech przez dobrych kilka minut nie schodził mi z facjaty :smile: . Genialna rzecz się szykuje na BFG i chyba poznamy nowych mistrzów (osobiście z pasami chętnie pooglądałbym Guerrero i Hernandeza). Liczę, że FA po stracie pasa i odbębnieniu rewanżu pokręci się koło WHC i finalnie go, rzecz jasna, zdobędzie.

 

Dobrze, że Roode swój atak argumentował tym, że skoro on sam nie może być mistrzem, to tym bardziej Cowboy nie powącha pasa. Oby TNA porządnie wzieło się za build up ich walki, bo po Aries vs Hardy będzie to główny selling match, a w natłoku Aces & Eights i walki o WHC feud Rooda i Storma może przejść bez większego echa.

 

Momentami ślamazarne tempo w Main Event'cie, ale całościowo wyszło całkiem fajnie. Tylko jaki był cel w kolejnej przegranej Raya z Hardasem? Rozumiem, że Nero to megaface i na kilka tygodni przed Bound 4 Glory nie uśmiecha mu się przegrywać... ale chyba wystarczy, że Bully Ray już na NS wyszedł na ostatniego na frajera. Strasznie biednie teraz wygląda (w sumie tak jest prawie zawsze).

17284474305040b4340db5a.jpg


  • Posty:  26
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.08.2012
  • Status:  Offline

A ja chcę zaznaczyć, że uczestnik Gut Checku uczył się w szkole im. Killera :D

  • Posty:  114
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline

Narzekacie na ten segment Aries-Hardy, Austin jak mówi za mikrofonem to nie ma sztucznego lizania dupy tylko fajnie mówi, widziałem u konkurencji gorsze słodkości i po prostu segmenty TNA przy tamtych bullshitach wypadają dobrze.

 

Hardy nie jest złym wyborem na walkę wieczoru BFG, tylko AJ mógłby być lepszym wyborem. Bully Ray już przegrał i podłożył się Parkowi, Samoa Joe przegrał i nie wyróżniał się mocno w tym roku, Storm jedyny faworyt ma niedokończone sprawy z Roodem. Jeff się odrodził przez rok, miał walkę na Genesis i wtedy komentatorzy zarzucili temat "Czy 2012 będzie rokiem Jeffa Hardego czy Bobbyego Rooda?" i teraz nie wiadomo, nie jestem jego fanem, ale nie przeszkadza mi jego wygrana, bo on jest w stanie dobrze sprzedać galę. Nie kupiłbym pojedynku Aries vs Joe ani Aries vs Ray.

 

Hardy vs Ray - nie rozumiem waszych pytań o sens tej walki jak dodano do tego stypulację, że Ray może odebrać mu szansę, co prawda BFG Series za krótko istnieje, aby w taki sposób odbierano szanse na pas. Była pewna niepewność co do wyniku ME.

 

TNA po prostu nie może zwalić promocji BFG, już od pierwszego Impactu zaczynają się segmenty z początkiem feudów na największą galę w roku. Nie mogę się doczekać, najlepsze w oglądaniu wrestlingu to czuć ten klimat.

 

18-latek ze szkółki Killera Kowalskiego w Gut Check. Może nie dostać kontraktu, bo jest za młody, ale myślę, że w ringu pokaże dobre umiejętności. Może to będzie najmłodszy mistrz świata wagi ciężkiej.

 

Bardziej obeznani fani w Orlando skandowali dla Tary po heel turnie, bo jej się bardziej należy pas niż dla Brooke, która nie pokazuje nic fajnego w ringu, jak dążyła do pasa to oglądało się ją ciekawiej, a teraz już to się przejadło. Tara ma lepsze umiejętności w ringu i byłaby lepszą mistrzynią kobiet. Raczej nie wstawią więcej kobiet w ten pojedynek, w tamtym roku Four-way był ciekawy.

BOBBY ROODE - LONGEST REIGNING TNA WORLD HEAVYWEIGHT CHAMPION

17298674fa58df4e3b7a.jpg


  • Posty:  325
  • Reputacja:   21
  • Dołączył:  27.08.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Zgadzam sie z wami co do "slodkich" segmentow. Pokazywanie respektu, pogratulowac, podziekowac i miec nadzieje ze zaraz ktos przyjdzie i zaatakuje lub dolaczy do konserwacji :D Szkoda mi Bullyego bo jak dla mnie to TNA go teraz szmaci... uzyl dwa razy swojego Finishera i dalej nie mogl pokonac Hardyego ktory jest teraz pushowany na terminatora. Ciesze sie jednak ze wygral Hardy bo szczerze mowiac nie chcialbym jako walki wieczoru BFG Aries vs Bully, juz to widzielismy i jak dla mnie przynudzalo to. Hardy vs Aries naprawde moze wypasc dobrze a jezeli jeszcze dodadza stypulacje to bedzie bossko :P Segment z KnockOuts byl wprost straszny i zwiastuje tylko pewne zeszmacenie Tary ktora podlozy sie Tessmacher w terminatorski sposob.

 

Interesuje mnie ten 18-latek. Ciezko uwierzyc ze jest tylko 2 lata ode mnie starszy a bedzie walczyl w TNA :D

AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW!

43445607450fac1302c351.png


  • Posty:  755
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.02.2009
  • Status:  Offline

Gdy dwóch face'ów ma walczyć za kilka tygodni, to nie mogą od pierwszego tygodnia na siebie napierdzielać. To ma być stopniowy rozwój rywalizacji, z kulminacyjnym segmentem na ostatniej gali przed PPV. Dlatego takie słodzenie jest naturalne i normalne, to się rozkręci z czasem.

 

Inbetween sadness - Hardy wygrał na No Surrender, jest to tragedia narodowa, Skarżysko 3 dni płakało po finishu main eventu #KimJongIl. Jeśli też płakaliście wpisujcie miasta.

 

Paczka wideo z PPV mocno na propsie, bardzo ładnie to wszystko zrobione, jak wszystkie video highlighty w TNA ostatnio.

 

Austin Aries trzyma pas o 1 dzień dłużej niż się spodziewałem. Szkoda, że po raz kolejny TNA postanowiło zabić jakikolwiek hype na postać Jamesa Storma. Jak dobrze, że Hardy sprzedaje kontuzje i ma owinięte bandażami całe ramię. A nie, NIC TAKIEGO NIE ROBI. Na dodatek macha łapami we wszystkie strony. Widać, że 4 dni wcześniej wszystko go bolało i zwijał się po każdej przyjętej akcji :lol: Aries jak zawsze dobre promo. Wkurzony Bully Ray zwiastuje bardzo dobry segment. No i Bully jest niesamowitym heelem, który na mikrofonie niszczy 95% świata wrestlingu. Koniec tego segmentu wyglądał tak, jakby ktoś w produkcji nagle stwierdził, że mają mało czasu i trzeba koniecznie zakończyć. Dziwna końcówka fo' sho'.

 

Fajnie, że TNA wspomniało o Lawlerze. Nie jestem pewien czy Vince zrobiłby coś takiego, gdyby powiedzmy Taz dostał zawału podczas Impactu.

 

Czemu Sonjay dostaje rematch? Przegrał czysto na PPV przecież. Bezsens. Ale przynajmniej dobra walka telewizyjna. Jednak przydałoby się wzbogacić to X Division, bo powtarzanie w kółko tej walki byłoby głupie. Szczególnie, że Dutt po raz kolejny dostaje po dupie. Po walce też. Czemu mam cheerować gościa, który przegrał 2 razy z rzędu czysto?

 

Daniels i Kaz są świetni, uwielbiam ich. A po promosie z niedzieli nie wiem czy ktokolwiek może ich nie lubić. Jeśli nie lubisz Mistrzów Świata Tag Teamów Świata to nie lubisz wrestlingu!

 

Wes Brisco znów się pojawia, może tym razem zrobi coś więcej niż stanie w miejscu.

 

To wygląda trochę tak, jakby Storm miał do BfG feudować jeszcze z Bullym. Jak już zepsuliście payoff rocznego storyline'u wyrzucając czynnik, wokół którego się kręcił (World Title), to chociaż nie dodawajcie w ostatniej chwili ludzi do walki. To ma być Storm vs Roode na największej gali roku, a nie jakieś popierdółki.

Roode zawsze robi świetne heelowski promosy, TNA ma mega wielkie pokłady talentu w swoim rosterze. I mamy tu bardzo dobre promo i wkurwionego jak nigdy Jamesa Storma. Bardzo mnie się to podobuje. I znowu nagłe zerwanie sygnału, tym razem przez reklamę.

 

Wspominki z BfG, 2009, to była dobra końcówka roku dla TNA.

 

Kochane ujęcie Christy Hemme po raz kolejny. #hot #nsfw #wooooooo

 

AJ vs Kaz, spodziewam się świetnej walki i raczej się nie zawiodę. DDT na apron wyglądało świetnie, propsuję mocno. Bardzo ładny telewizyjny pojedynek.

 

Brooke Hogan #BRZYDAAAAAAAAL

Abyss jest niesamowitym wrestlerem, naprawdę nie wiem czemu go ukrywali pod maską. Ten człowiek potrafił ZARUMIENIĆ SIĘ NA ZAWOŁANIE. ZARUMIENIĆ SIĘ! NA ZAWOŁANIE! Kocham Josepha Parka całym sercem, chyba najlepszy obecnie aktor pośród wrestlerów. I jedna z lepszych postaci obecnie. Feud z Bullym był bardzo fajny, mam nadzieję, że będzie kontynuowany.

 

Bully Ray jest świetnym heelem, idealnie podpuszcza face'a Hardy'ego, idealnie. I malutki przestrach jak Hardy otworzył oczy. Kolejny świetny wrestler w TNA. Bogactwo talentu w tej federacji było zawsze, jak dobrze, że teraz się nie marnuje. Tylko jeśli Hardy przegra to po cholerę było to PPV. Deprecjacja znaczenia i unikalności comiesięcznych gal podczas build upu do największego show roku nie jest zbyt genialnym pomysłem.

 

To byłoby świetne promo dla Hardy'ego tuż przed PPV. Ale to tylko build-up do rematchu. Dobre promo Asów i Ósemek, postawili sprawę jasno, mają ludzi w TNA i Hogan może spodziewać się wszystkiego. Może Wes coś zrobi jednak poza byciem na Impakcie. I bardzo propsuję fakt, że TNA przypomina to po przerwie, jakby ktoś włączył dopiero w drugiej godzinie Impaktu.

 

Chavo zdecydowanie nie jest promo guyem. Ani legendą jak stwierdziło TNA w jego debiucie. Jest nikim i jedzie tylko na pamięci o Eddiem. Największa pomyłka kadrowa Dixie Carter w tym roku. Jeżeli Chavo wygra z Danielsem, wkleję zamiast oceny walki obrazek oburzonego Kanye Westa.

 

Christy Hemme od stóp do głów #nsfw #fapfolder #swag

 

http://i45.tinypic.com/2ir7kzk.png

 

Killer Kowalski school of wrestling, ten gość akurat może być dobry. Chociaż przydałoby się, żeby zgarnął odrobinkę masy, jest słabo zbudowany jak na wrestlera.

 

Dobre promo Storma, ciekawe co wykminią na przyszły tydzień.

 

Bound for Glory memories 2005. TNA albo to przeoczyło, albo tworzy swoją historię od nowa, bo przesunęli stworzenie tytułu Knockouts o 2 lata wstecz.

 

Gdy ktoś zaczyna promo w taki sposób, to wiedz, że będzie to koniec przyjaźni. Tyłek Brooke Tessmacher #nsfw #datass #holymotherofgod My boo, awwwwwwwww. Dziwny segment. Atak powinien nastąpić już wcześniej, ładny belt shot zawsze spoko na heel turn. Taka zapychajka trochę.

 

Hardy w niedzielę ledwo żył, w czwartek ręka jest już całkowicie wyleczona. Nielogiczne, nie ma miłości w sercu miasta dla nietrzymania się tak istotnych i łatwo zauważalnych detali.

 

Nagle pojawiająca się Dixie! Gdzie jest Joseph Park ja się pytam? Miał chronić warchlaka. Dixie trochę heelowo pojechała, że muszą chronić JĄ! O KURDE! HOLY SHIT! AHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAH! Najgorsze na świecie dramatyczne przerzucanie kadrów. NAJGORSZE. To jest gala wrestlingu, a nie Jersey Shore. Nie powinienem śmiać się na cały głos w poważnym segmencie będącym ważnym krokiem całego storyline'u. Poza tym chcą ich wpuścić niecałe 2 godziny po tym, jak Hulk zarządził zamknięcie Impact Zone dla A&8s do odwołania. Stałość w decyzjach na poziomie stałości w związkach Rica Flaira.

 

Main event. Zobaczymy czy się obrażę na TNA, a jeśli tak to jak bardzo. Bully śledzący Jeffa <3 Uwielbiam tego gościa! Bully Ray z każdym robi świetną walkę, dobrze, że TNA udało się go zatrzymać. Niesamowitą wartość ma ten człowiek. Dobrze, że nie zmienił się wynik walki z PPV. Osobiście wolałbym Bully'ego jako challengera, ale skoro już TNA zdecydowało się na Jeffa, to zmienianie tego na tygodniówce byłoby dick movem w kierunku ludzi, którzy kupili galę.

 

Dobry Impact, bardzo mocny pod względem ringowym, do tego dobre segmenty. Wiele bardzo fajnych rzeczy (Joseph Park, Bully Ray, Storm vs Roode) Kilka wad (Sonjay rematch, Chavo wygrywający), dwie spore (strzelanie klatek rodem z reality TV nie jest czymś, co podkręca jakość gali + Hardy niesellujący poważnej kontuzji sprzed kilku dni), ale mimo to gala zachowała dobry poziom. 4-/6 i wróżę build-upowi do Bound for Glory świetlaną przyszłość, jeśli będzie się rozwijać w tym kierunku. Ciekawi mnie bardzo co zrobią na przestrzeni następnych tygodni z Bullym Rayem, bo nadal stawiam, że człowiekiem wewnątrz TNA jest właśnie on. Nieodpowiedni zestaw kart w jego dłoniach na Hardcore Justice to celowa wskazówka dla inteligentnych od creative teamu, wierzę :D

 

PS. Czemu to TNA jest takie dobre? Nie można nawet nabić 15 stron w jeden dzień podczas kłótni z sajkofanami federacji Dixie :CCCCC

 

PS.2.

  Phenomenal napisał(a):
Brooke, która nie pokazuje nic fajnego w ringu

http://i1057.photobucket.com/albums/t395/trickster22/IMG_9078.jpg

Twój argument jest inwalidą :D


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

-Aries jak zwykle dobry na majku. Lubię go słuchać nawet kiedy słodzi innemu fejsowi. Bully też się dobrze pokazał. Na całe szczęście nie dali mica Hardemu. Facet później na gali udowodnił, dlaczego[ten segment na zapleczu, strasznie to wyszło].

 

-Nie obchodzi mnie, że Sonjay z dupy ma ten rematch - chętnie obejrzę jego starcie jeszcze raz i jeszcze raz. Świetna walka z finiszem dającym szansę na więcej. Na BFG liczę na co najmniej 3-way, trzeba wcisnąć jak najwięcej Xów i zrobić spotfest godny największej gali roku TNA[szkoda, że jest małpek tak mało... na BFG 2006 był bodajże 20-osobowy Gauntlet i poza tym walka o pas].

 

-Nie ma co czekać z promocją walki Storm vs Roode. Tylko żeby ich nie poniosło na normalną walkę na OFN.

 

-Kolejne fajne starcia, Kaz vs AJ[bFG Memories to świetny pomysł, fajnie zobaczyć AJa we właściwym miejscu...] i Daniels vs Chavo [liczę na jakiś feud FA z Ariesem po stracie pasów TT, ale na dobrym pomyśle pewnie się skończy]. No i niemal pewny 3-way na BFG, nawet bez stypulacji to się wybroni.

 

-Joseph Park świetnie się prezentuje, kto by się tego spodziewał po tylu latach grania Monstera?

 

-A&8 mogą być w budynku, OK. Wes to dla mnie pewniak w ich szeregach. A po segmencie na zapleczu stawiam też na D'Lo Browna. Wypada też wspomnieć o tym szajskim przerzucaniu kadrów, o którym przypomniał mi kolega nade mną. Zepsuło to poważny klimat.

 

-Wolałbym zobaczyć Tess jako wrednego heela, sam nie wiem czemu. Jeśli Tara ma być tą złą, to niech przejmie pas w najbliższej przyszłości.

 

-Stypulacja w ME była zbędna[dawała tylko możliwość na skopanie całego Series]. Hardy już dość przeterminatorzył. Rozumiem promocję przed BFG, ale są pewne granice.

 

Ringowo świetny IW, ogólnie - też nie będę narzekał.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  251
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2011
  • Status:  Offline

Podobno na house show TNA, powrócił Matt Morgan, który podpisał nową umowę. Tajemniczy członek A88A?

  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

  Cytat
Matt Morgan “crashed” TNA’s Bethlehem, PA house show on Saturday night. He came through the crowd in street clothes, jumped over the barricade, and attacked Robbie E. According to a fan in attendance, Morgan was not backstage at the show so many backstage were even surprised.

 

Ładnie Morgan czarował wszystkich na "twittah machine" i wszyscy zdążyli go już wytransferować do WWE.

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  214
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.12.2007
  • Status:  Offline

Ja pisalem jakiś czas temu tutaj, że jego przejście do WWE to może być zasłona dymna i Matt zasila szeregi A&8's. Może nawet być ich liderem i wkońcu zdobędzie ten cholerny pas, który co chwile mu sie obiecywało by na sam koniec wyruchać go bez wazeliny.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • VictorV2
      Więc...Part 2. A przed nim - udało mi się zrobić ogarniętą formę rosteru. *Trigger Warning* jeśli ktoś nie przepada za AI - wygląd zawodników jest mniej więcej prezentowany przez AI. To jest bardziej punkt estetyczny, ale też uważam że mniej więcej wiedza kto jak wygląda ma znaczenie i pomaga zrozumieć charakter danego zawodnika. Nie w każdym przypadku, ale z pewnością częściej niż rzadziej. Roster będzie aktualizowany w miarę progresu show. Mam obecnie ~50 show napisanych, więc z pewnością to i owo się pozmienia. Będę starał się dodawać zmiany do rosteru albo krótko przed, albo zaraz po dodaniu kolejnego show. Zmiany kosmetyczne też pewnie się pojawią, zaczynam dopiero przygodę z Google Sites. Brak Theme Song'u oznacza że albo nie ma znaczenia (RIP Jobbers, you will be remembered) albo nie znalazłem jeszcze czegoś co pasowałoby do mojej wizji danego zawodnika.  LoF Roster   Co do formy - jeśli ktoś ma jakieś propozycje jak ułatwić/uprzyjemnić czytanie, pod kontem formowatowania, jest zawsze otwarty na propozycje!   LoF Strike #2   Show zaczęło się od widoku parkingu przed budynkiem, gdzie wjechały dwa motory, z których wjechali Corey Harper i Sean Andreson. Zgasili silniki i zdjęli swoje torby, zmierzając w stronę budynku, rozmawiając o czymś. Kiedy byli już przy wejściu, Corey zatrzymał się - pokazując partnerowi braci Becker którzy akurat wyjmowali swoje torby z auta. Corey zaśmiał się i rzucił swoją torbę pod nogi Briana   Corey: Nasze torby też możecie wnieść do środka   Obaj zaśmiali się, podczas gdy bracia Becker spojrzeli po sobie i zignorowali ich. Arnold przesunął nogą torbę Harper’a, co ewidentnie mu się nie spodobało. Podszedł bliżej niego   Corey: Problem?    Arnold spojrzał na niego   A. Becker: Tak, nie jesteśmy tu od tego żeby nosić za wami torby.   Andreson i Harper spojrzeli na siebie i zaśmiali się jeszcze raz.    Sean: A od czego? Ktoś chyba szuka walki…   Obaj podeszli blizej do Arnolda, ale Brian wszedł między nich   B. Becker: Hej, show się jeszcze nie zaczęło. Nie jesteśmy tu po to żeby bić się na parkingu.   Jego głos był spokojny, bez nuty strachu czy załamania. Corey spojrzał mu w oczy i przez chwilę wydawało się że coś się jednak wydarzy - na szczęście Corey podniósł swoją torbę, z nieprzyjemnym uśmieszkiem, klepnął partnera i obaj odeszli, wchodząc do budynku. Bracia Becker stali przy aucie, patrząc za nimi - po czym obraz się zakończył.    Jamie: Witamy na drugim show! Witamy serdecznie!   Jeff: Pierwsze show dało nam pierwszych zawodników w półfinałach obu turniejów, dzisiaj dołączy do nich kolejna czwórka   Jamie: W turnieju wagi ciężkiej, zderzenie kultur - Samoański wojownik zmierzy się z Vikingiem.    Jeff: Nie wiem czy możemy mieć bardziej brutalny matchup w tym momencie.   Jamie: W turnieju Cruiserweight, zamaskowany luchador El Hijo Del Cielo zmierzy się z kimś, kto również miał swoje doświadczenia z oryginalnym GWA - Brian Becker.   Jeff: Część Tag Teamu z jego bratem Arnoldem - Zwycięzcy jednego z GWA World J-Cup. Ich kariery również przeszły gorszy okres i próbują wrócić do formy   Jamie: Również w turnieju Cruiserweight, po nieudanym debiucie Maximillian Wallace zmierzy się z Kanadyjczykiem, Kyle’m Bradley   Jeff: Miałem okazję widzieć się dzisiaj z Maximillianem - i mogę powiedzieć jedno. Nie jest w dobrym humorze.   Jamie: Nie dziwie mu się…miejmy nadzieje że to nie wpłynie na jego match.   Jeff: Ostatni qualifier dzisiaj, to nasz Main Event - Blake Stevens zmierzy się z wychowankiem GWA: Oceania - Cameon’em Paige!   Jamie: Nie mieliśmy wielu okazji że spotkać się z chłopakami z Oceani, ale Cameron zdecydowanie był z nich najlepszy jeśli chodzi o towarzystwo   Jeff: Ciekawe dlaczego…jeśli jego easy–going charakter się nie zmienił, to myślę że dalej będzie duszą towarzystwa   Jamie: Oby, nie mogę się doczekać.   Jeff: W międzyczasie, czas rozpocząć akcje - a jak zrobic to lepiej, niż z dwoma osobami których duma nie pozwala im przegrać?    Światła przygasły i słychać było bębny, wraz z plemienną muzyką - na rampie pojawił się Ofato, wykonując Siva Tau - tradycyjny plemienny taniec wojenny. Kiedy skończył, uderzył się kilka razy w twarz i zszedł do ringu, gotowy do walki. Chwilę po tym, rozległ się głośny róg - przy którym na rampe wyszedł Valgard. Kiedy obaj byli w ringu - światło zgasło całkiem, zostawiając tylko zawodników w ringu w małych kręgach światła. Na Titantronie pokazał się ciemny pokój, z okrągłym stołem na którym położony był ciemnoniebieski materiał. Do kadru wsunęła się dłoń, kładąc karte tarota na stole, Strength.   ???: Dwóch wojowników, pełnych dumny, odwagi i siły. Obaj pełni determinacji, żeby udowodnić swoją dominację…   Ta sama dłoń, położyła obok kolejną kartę - tym razem jest to odwrócony Temperance   ???: Jednak w ich duszach brakuje balansu…brak cierpliwości prowadzi do pośpiechu…pośpiech prowadzi do nieostrożności…a nieostrożność prowadzi tylko do…   Ostatnią kartę ta sama dłoń wsunęła odwrotnie, tyłem do kamery. Powoli odwróciła ją, kładąc na stole The Tower.   ???: Do upadku i zagłady…   Słychać było po tym delikatny, słodki śmiech po którym obraz się skończył, światło wróciło do normy. Obaj zawodnicy byli ewidentnie zaskoczeni, ale nie wydawało się to wpłynąć na ich pamięć - obaj byli gotowi do walki.   Match 1: Heavyweight Tournament Qualifier Ofato Vs Valgard   Highlights: Obaj zawodnicy mieli ten sam pomysł - pełna dominacja. Przez początek walki, wyglądało to jak zwykła przepychanka, kiedy żaden z nim nie mógł przełamać drugiego. Obaj zaczęli sprawdzać się, próbując przewrócić drugiego Running Shoulder Block’iem - i po kilku próbach Ofato był tym któremu się to udało. Nie dało mu to jednak przewagi jakiej się spodziewał - Valgard podniósł się szybko i odwdzięczył się rywalowi. Zaczęli znowu się siłować, co tym razem wyszło na lepsze wikingowi - który rzucił Samoańczykiem, Release German Suplex wreszcie dał mu ten moment który mógł wykorzystać. Reszta walki była typową przepychanką powerhouse'ów, zakończoną przez High-Impact Uranage od Ofato. Zwycięzca: Ofato   Jeff: Co za brutalne starcie, obaj nie żałowali sił i nie próbowali oszczędzać zdrowia   Jamie: Valgard będzie myślał dwa razy następnym razem, zanim zdecyduje się na Headbutt contest z kimś z wysp Samoa…   Jeff: Szkoda, bo szło mu całkiem dobrze. Na pewno ma potencjał, który miejmy nadzieję rozkwitnie z przypływem doświadczenia.   Jamie: Czasami trzeba wiedzieć kiedy poczekać, duże manewry są zazwyczaj najniebezpieczniejsze - ale też najbardziej ryzykowne. Wyczucie czasu jest istotne.   Jeff: Imponujący początek do drugiego show. Pamiętajmy że czeka nas więcej dzisiaj, włączając Main Event - w którym zobaczymy debiut jednego z najbardziej obiecujących talentów brytyjskiej sceny, Blake’a Stevensa.   Jamie: Tak - i jak widzieliśmy ostatnio, zdążył już nawiązać pewne sojusze z innymi przedstawicielami Wielkiej Brytanii.    Jeff: James Crawford, który nie rozpoczął swojej kariery tutaj w najelpszy sposób oraz Izzy Richards, która jest częścią nowo powstałej dywizji kobiet. Jak Blake ich nazwał? Royalty?   Jamie: Dokładnie. To chyba mówi wszystko, jeśli chodzi o jego światopogląd.    Jeff: Cameron będzie miał ręce pełne roboty dziś wieczorem - ale zanim do tego dojdzie, wyłonimy kolejnych dwóch zawodników którzy przejdą dalej w turnieju Cruiserweight. Shou Ikeda już pokazał że poziom rywalizacji będzie wysoki - czy inni mu dorównają? Dowiemy się niedługo.   Titantron pokazuje nam backstage, gdzie widzimy przygotowującego się do swojego matchu’u Maximilliana Wallace - stoi przy nim Katherine Edwards. Maximillian jest ewidentnie spięty i zestresowany.   Katherine: Już, spokojnie. Dlaczego sie tak stresujesz? To tylko kolejny match.   Maximillian zatrzymał się i spojrzał na nią   Maximillian: Przestań. Wystarczy tego co się stało ostatnio. Nie mogę sobie pozwolić na kolejną przegraną.    Katherine uniosła idealnie wypielęgnowaną brew   Katherine: Niby dlaczego? Kogo to obchodzi, masz jescze dużo czasu, przegrana tu czy tam, co to zmieni? Nie mów mi że obchodzi Cię nagle co Ci ludzie o tobie myślą   Maximillian: Oczywiście że nie. Kogo obchodzi zdanie plebsu z Raleigh, udają że wiedzą kto jest dobry bo pochodzi stąd wielu utalentowanych zawodników ale tak naprawdę sami marzą żeby osiągnąć cokolwiek poza skończeniem pierwszej szkoły…a i tego nie potrafią osiagnać.   Ewidentnie słychać buczenie z widowni.   Katherine: Więc czym się tak stresujesz. Uspokój się, idź zrobić co masz zrobić i postaraj się pospieszyć. Mamy rezerwajce w restauracji i naprawdę nie chciałabym się spóźnić.    Maximillian wyglądał jakby chciał powiedzieć coś jeszcze, ale powstrzymał się i ewidentnie zestresowany, odwrócił się idąc w stronę wyjścia do ringu. Katherine pokręciła tylko głową i wyjęła lusterko, poprawiając swoje włosy   Katherine: Mężczyźni, tak niewiele potrze-...   Nagle odwróciła się gwałtownie, patrząc za siebie. Zaniepokojona, jakby coś zwróciła jej uwagę - jednak nie było tam nic poza pustym korytarzem. Ale mrugnęła kilka razy i wzruszyła ramionami, wracając do swojego lusterka. Kamera obróciła się, gdzie zza rogu wysunął się kawałek srebrnej maski, obserwując ją. Głowa powoli wsunęła się z powrotem za róg, znikając z pola widzenia. Obraz wrócił do ringu, w którym stał już Maximillian, chodząc w tę i z powrotem, czekając na swojego dzisiejszego przeciwnika.   Match 2: Cruiserweight Tournament Qualifier Maximillian Wallace Vs Kyle Bradley   Highlights: Maximilian ruszył do walki, atakując oponenta w narożniku - sędzia musiał się chwilę namęczyć, żeby ich rozdzielić. Kiedy próbował wrócić do dalszego atakowania - Kyle wbił go w narożnik Drop Toe Hold’em. Roll Up dał mu 2 count - ale pozwolił przejąć kontrolę nad starciem. Maximillian próbował zrobić cokolwiek żeby przerwać ofensywę przeciwnika, ale bez rezultatów. Wreszcie przejechał mu palcami po oczach, co dało mu przewagę. Kilka kolejnych minut "znęcania" się nad rywalem, dopingowanym przez widownię zanim zbyt arogancki heel dał się złapać w Small Package które zaskakująco zaskoczyło walkę. Zwycięzca: Kyle Bradley   Kyle wyślizgnął się z ringu w momencie, nie wierząc w to co się stało - podczas gdy Maximillian jest wściekły w ringu, jeszcze bardziej nie wierząc w to co się właśnie wydarzyło.   Jamie: Co za zwrot akcji!   Jeff: Nie chce nawet sobie wyobrażać jak się teraz czuje Wallace, niesamowicie niefortunna sytuacja   Jamie: Nie trzeba sobie tego wyobrażać, widzimy na własne oczy…choć nie wydaje mi się że jest zły…bardziej przypomina załamanego.   Jeff: Jego kariera w LoF nie zaczęła się zbyt dobrze - mam nadzieję że szybko to przełamie, bo nie chcielibyśmy żeby było jeszcze gorzej   Wallace wciąż wściekły opuścił ring, gdzie widzimy Downstar, stojącą razem z Kat Leone - nowym brazylijskim nabytkiem.   Downstar: Cieszę się że wreszcie udało Ci się tu dostać. Byłam pod dużym wrażeniem kiedy zobaczyłam twoje występy, dziękuję że zgodziłaś sie przylecieć.   Kat: To ja dziękuję, kiedy usłyszałam że GWA otwiera sie ponownie, miałam dobrą motywację żeby się starać.   Obie zaśmiały się, kontynuując rozmowę - kiedy w kadrze pojawiła się Izzy Richards i James Crawford. Downstar spojrzała na nich, nie do końca wiedząc co oni tu robią.   Downstar: W czym mogę wam pomóc?    Izzy: Mogłabyś zacząć od wykonywania swojej pracy. Dumne przemówienie na temat tego jak bardzo chciałaś stworzyć kobiecą dywizje…i skończyło się na jednej walce? Nie przepracowujesz się za bardzo   Kat chciała coś powiedzieć, ale Izzy spojrzała na nią, przerywając jej w momencie.   Izzy: Nie wiem kim jesteś, ale radziłabym Ci być cicho, kiedy dorośli rozmawiają.    Tym razem Kat chciała zrobić coś więcej niz coś powiedzieć, jednak tym razem to Downstar ją powstrzymała, kładąc jej dłoń na ramieniu.   Downstar: Słyszałam o was, Royalty, prawda?    Izzy wydawała się być dumna, unosząc trochę głowę, kiedy Downstar o nich wspomniała. James też się uśmiechnął na tą wzmiankę.    Downstar: Tak, T-Ash wspominał o swoim pierwszym matchu.    Zarówno ona jak i Kat zaśmiały się lekko, widząc reakcje Royalty. Izzy spojrzała wściekle na Kat.   Izzy: Uważasz że to zabawne? Nie wiem za kogo się uważasz, próbując obrażać Royalty. Skoro jesteś tu nowa, może dobrze byłoby pokazać Ci gdzie twoje miejsce?    Kat zrobiła krok do przodu, jej dobrze zbudowane, umięśnione ciało robiło wrażenie w porównaniu z bardziej delikatną budową brytyjki.    Downstar: Prawdę mówiąc, Kat musi jeszcze skończyć wszystkie wymagane badania lekarskie, więc dzisiejszy wieczór odpada…ale następne show, myślę że jak najbardziej. Kat Leone przeciwko Izzy Richards.    Izzy prychnęła, odsuwając się i odwracając od nich.   Izzy: Brazylisjka szmata…   Brytyjka zamruczała pod nosem, jednak wystarczająco głośno.    Kat: Hej, zapomniałaś o czymś.    Oboje, Izzy i James, odwrócili się - jednak tylko Izzy zdążyła się uchylić, Lioness Kick (Spinning Heel Kick) trafił prosto w twarz Crawford’a, który momentalnie padł poza kadrem, nieprzytomny. Twarz Izzy ewidentnie pokazywała szok i strach, niewiele brakło żeby to ona leżała na ziemi. Downstar i Kat odeszły z kadru, po czym obraz wrócił do areny.    Match 3: Cruiserweight Tournament Qualifier El Hijo Del Cielo Vs Brian Becker /w Arnold Becker   Highlights: Match zaczął się spokojnie, obaj próbowali się wyczuć. Brian zdołał zyskać chwilową przewagę, ale luchador szybko skontrował go, wyrzucając go z ringu Hurricanranna. Kolejna część walki szła dosyć szybko, ciężko było stwierdzić który z nich wygrywa, kiedy wymieniali się praktycznie chwyt za chwyt, dając bardzo dobry pokaz swoich umiejętności. Brin dał radę odzyskać kontrolę nad walką, unikając Moonsault’u, dokładając Sliding Forearm. Po tym Brian zwolnił trochę, próbując złapać oddech oraz wybić luchadora z jego preferowanego tempa walki. Cielo próbował przełamać kontrolę oponenta, jednak tym razem nie było tak łatwo. Walka zmieniła tor, kiedy Sean Anderson zszedł po rampie. Arnold zaszedł mu drogę, ale nie wiele to dało bo od tyłu do ringu wskoczył Corey Harper, dodając Gunshot (Bicycle Kick). El Hijo również nic nie widział, kiedy leżał na macie próbując dojść do siebie. Kiedy wreszcie to zrobił, widząc rywala wskoczył na narożnik i dodał Sky Bomb (Springboard 450 Splash), co dało mu wygraną. Zwycięzca: El Hijo Del Cielo   Jamie: Czego oni tu chcieli? Tak dobry match i oczywiście musieli go zrujnować!   Jeff: Brotherhood chyba nie zamierza okazywać sympatii, Brian był tak blisko wygranej…   El Hijo stał w ringu, patrząc na powtórkę sytuacji na titantronie i złapał sie za głowę, widząc co przegapił. Od razu podszedł do braci Becker, próbując coś wyjaśnić. Brian przytulił go i poklepał po plecach. Luchador ewidentnie nie jest zadowolony z tego jak wygrał, ale Brian z drugiej strony nie wydaje się mieć pretensji o to co się stało, wznosząc jego rękę w górę, kiedy razem opuścili ring. Kamera podążyła za nimi na backstage, gdzie minął ich Maximillian Wallace, ewidentnie zdenerwowany, odpychając braci Becker na bok, ciagnąc za sobą swoją walizkę. Szybszym krokiem szła za nim Katherine, próbując go dogonić.   Katherine: Hej, Max, heeej…Max!    Złapała go za ramię i zatrzymała, zmuszając go żeby się obrócił.   Katherine: Co się z tobą dzieje?    Maximillian próbował się pohamować, żeby nie powiedzieć czegoś głupiego.   Maximillian: Nic. Nic się nie dzieje, dobrze?    Katherine: Hej, próbuje tylko pomóc. Rozumiem że nie zaczęło się najlepiej…ale przecież to nie koniec, spokojnie. To tylko początek, masz jeszcze czas żeby to nadrobić.    Maximillian patrzył na nią, jakby jednak chciał jej coś powiedzieć, po czym zamknął oczy i wziął głęboki oddech.   Maximillian: Czas…tak, mamy czas…   Powiedział spokojnie, patrząc w bok.   Maximillian: Mówiąc o czasie, czeka na nas rezerwacja, prawda? Jedziemy?    Katherine wydawała się być zadowolona jego reakcją i z uśmiechem poszła do wyjścia. Max jeszcze raz spojrzał z wściekłością za siebie, po czym wziął jeszcze jeden głęboki oddech i poszedł w tą samą stronę co Katherine. Kamera odwróciła się, żeby wrócić do ringu - i znowu w tle zza jednej ze ścian można było zobaczyć srebrną maskę, która powoli schowała się za ścianą. Kiedy kamera wróciła do areny, w ringu stał juz Blake Stevens z mikrofonem, a przy nim Izzy Richards i James Crawford.    Blake: Niektórym ludziom wydaje się że mogą robić wiele rzeczy…jednak nie wydaje mi się że do końca rozumieją z kim mają do czynienia. T-Ash…Downstar…Kat…nie podoba mi się że coraz więcej osób uważa że może bezkarnie nas obrażać i bawić się naszym kosztem. Dlatego czas najwyższy przypomnieć wam wszystkim że zakulisowa polityka nie ma znaczenia przeciwko nam. Prawda jest bardzo prosta.   Blake zrobił krok do przodu, patrząc prosto w kamerę. Blake: We are the Royalty. So bend the knee…or we will bend it for you.   Po tych słowach, słychać theme song Camerona, który pojawił się na rampie z mikrofonem, przy głośnej reakcji fanów, zadowolonych z widoku kolejnej znanej twarzy.    Cameron: Hej, hej…Blake, przyjacielu. Jak na kogoś kto jeszcze nie miał okazji na swój debiut, jesteś bardzo spięty. Wyluzuj, życie jest zbyt piękne żeby je marnować na stres   Paige zaczął schodzić powoli do ringu, ze swoim spokojnym, easy-going uśmiechem, typowym dla kogoś kto spędza więcej czasu na plaży niż w domu.   Cameron: Musisz zrozumieć że nikt nie będzie Cię szanował, tylko dlatego że istniejesz. Więc spokojnie, weź głęboki oddech i zobaczmy co damy radę zrobić, dude.    Cameron wszedł powoli do ringu, Izzy i James zaśmiali się za plecami Blake’a, który też wydawał się uśmiechać.    Blake: …dude…?    Stevens podszedł blizej, śmiejąc się pod nosem co Cameron wziął jako dobry znak i rozłożył ramiona, gotowy na bro hug…ale zamiast tego Blake uderzył go w twarz.   Blake: Uważaj na słowa, kiedy zwracasz się w naszą stronę.   Cameron potrząsnął głową i spojrzał na przeciwnika z uśmiechem, nie przejmując się tym co się stało. Izzy i James wyszli z ringu, sędzia gotowy do zaczęcia walki.   Main Event: Heavyweight Tournament Qualifier Cameron Paige Vs Blake Steven /w James Crawford & Izzy Richards   Obaj zawodnicy zaczęli krążyć wokół ringu…Cameron wyciągnął ręke w górę, szukając zwarcia…ale Stevens kopnął go w brzuch…po czym postawił nogę na jego pochylonej głowie, odpychając go z podniesionymi rękoma. Chyba dalej nie bierze go na poważnie. Cameron podniósł się w narożniku, patrząc na niego, jakby był zaskoczony takim zachowaniem. Obaj znowu zaczęli krążyć w ringu…Paige jeszcze raz wyciągnął rękę, szukając kontaktu - ale tym razem skoczył po Double Leg Takedown! Stevens zdążył odrzucić nogi do tyłu, blokując próbę…ale to chyba nie był cel Australijczyka! Cameron wstał, podnosząc brytyjczyka na ramionach! Alabama Slam! Oof! Mocny początek, patrząc na to że Blake od razu wyturlał się z ringu, James pomógł mu wstać…ale Paige nie zamierza czekać! Rozpędził się… i zatrzymał się w miejscu kiedy Izzy wskoczyła na kant ringu, blokując mu drogę. Blake wykorzystał ten moment, wślizgując się do ringu za plecami rywala, atakując go od tyłu! Kilka uderzeń w plecy i tył głowy…po czym imponujący Full Nelson Suplex! Szybko złapał go za nogę, przechodząc do pinu! …1… Szybki kick out ze strony Camerona! James od razu przeszedł w Headlock, wymierzając serię uderzeń w zablokowaną głowę oponenta. Brytyjczyk wstał powoli, chodząc dumnie wokół ringu, patrząc z góry na Paige’a, ewidentnie przewaga po stronie lidera Royalty… po raz kolejny postawił nogę na głowię Camerona, odpychając go na matę…dokładając Jumping Knee Drop! Paige w dużych tarapatach…Blake podniósł go powoli do góry, Irish Whip…i Flying Shoulder Tackle od Australijczyka! Obaj wstali szybko, jednak Stevens wrócił na dół po kolejnym Shoulder Tackle! Cameron zaczyna budować swoją ofensywę! Steven zerwał się na nogi z dzikim Clothesline’em który chybił! Jumping Neckbreaker! Paige pinuje! …1…2… Bliżej niż jego rywal, ale wciąż niewystarczająco! Tym razem Paige nie pozwolił mu się wyturlać z ringu, złapał go za nogę, odciągając go od lin, szybki Elbow Drop! Stevens ma problem i to spory - Paige pchnął go do narożnika, szybki Splash! Ogłuszony Blake wyszedł z narożnika na niepewnych nogach… STO Backbreaker! Cameron z pełną kontrolą! Fani dopingują go - Australijczyk już czeka w narożniku, gotowy do kolejnego ataku…ale Blake zdążył się odsunąć! Co nie zatrzymało Camerona! Wskoczył na liny i odbił się, trafiając ze Springboard Crossbody! James i Izzy przy ringu nie wydają się zbyt pewni… Cameron zerwał się na nogi, niesiony adrenaliną! Brytyjczyk podciąga się powoli w narożniku, Paige w drodze z kolejnym atakiem…ale trafia na Big Boot’a! Ogłuszony cofnął się…Shotgun Dropkick! Paige trafił plecami w narożnik, odbijając się od niego brutalnie! Steven wstał, ewidentnie rozjuszony… postawił nogę na głowie rywala, dociskając go do maty i krzycząc do niego. Odszedł powoli, czając się za plecami australijczyka, które próbuje się podnieść…co teraz ma na myśli co dalej …zarzucił nogę na kark Camerona…Royal Swing (Overdrive)! Blake dobitnie pokazuje że kończy mu się cierpliwość, pin z jego strony! …1…2… Ale Paige wciąż żywy! Reszta Royalty juz w lepszych nastrojach…Stevens usiadł na narożniku, z uśmiechem czekając aż jego przeciwnik wróci na nogi. Ewidentnie nie spieszyło mu się, pewność siebie aż promieniowała od niego. Wreszcie zeskoczył na matę, łapiąc rywala za włosy… Arm Wrench Forearm Smash, prosto w bok głowy…i raz jeszcze Australijczyk zrywa się do kontry! Oddaje co otrzymał, trafiając swoim Forearm Smash’em! Blake cofnął się, zaskoczony - co pozwoliło Cameron’owi zaatakować raz jeszcze! Fani wracają do życia, próbując dodać swojemu faworytowi energii! Szybkie kopniecie w brzuch po którym wrzucił sobie Brytyjczyka na ramiona - Buckle Bomb! Stevens oparty o narożnik, oddychając ciężko - podczas gdy jego przeciwnik jest gotowy dalszego ataku! Moment, co…Izzy wskoczyła na ring, odwracając uwagę sędziego! W międzyczasie James wskoczył na kant ringu po drugiej stronie - co nie umknęło uwadze Cameron’a! Clothesline jednak nie trafia! James uchylił się…Superkick! Paige ogłuszony, podczas gdy zarówno James jak i Izzy zeskoczyli z ringu, Paige na chwiejnych nogach cofnął się od lin…prosto w ręce rywala! King’s Guillotine (Jumping Cutter)! Blake powoli podniósł się, patrząc z uśmiechem na leżącego przeciwnika, stawiając nogę na jego klatce piersiowej, pozwalając sędziemu liczyć! …1…2…3! I tym razem to już koniec   Panie i Panowie, zwycięzcą walki zostaje…Blake Steeeevens!   Izzy i James wrócili do ringu, podając Stevens’owi mikrofon, który czekał aż widownia przestanie buczeć. Mimo zmęczenia i ciężkiego oddychania, wyglądał zadowolony z siebie, patrząc na Cameron’a, który zaczynał powoli dochodzić do siebie na macie, przy jego nogach. Blake kucnął, łapiąc go za włosy i podnosząc jego głowę.   Blake: Właśnie dlatego Cię ostrzegałem…Ciebie i wszystkich innych. Mam nadzieję że informacja dotarła tym razem do wszystkich.   Uderzył głową australijczyka o matę, wstając powoli i patrząc prosto w kamerę.   Blake: Bend the knee…or we will bend it for you.   Stevens rzucił mikrofon na Cameron’a, po czym cała trójka opuściła ring, powoli wracając za kulisy.   Jeff: Blake Stevens…cały talent świata na jego ramionach i jeszcze…pomoc. Cameron robił co mógł, ale ciężko w takiej sytuacji zrobić cokolwiek.   Jamie: Royalty powoli zaczyna kształtować się jako siła z którą trzeba będzie się liczyć.   Jeff: Gdyby tylko nie chcieli robić tego w taki sposób. Ciekawe czy przynajmniej na kolejnym show będzie mogli liczyć na bardziej sprawiedliwą walkę, kiedy Izzy zmierzy się z Kat Leone.   Jamie: Chciałbym w to wierzyć, ale…   Jeff: Czas pokaże. Mówiąc o czasie, to nasz dzisiejszy dobiega końca. Mamy nadzieję że dołączycie do nas na kolejnym show, gdzie poznamy ostatnich zawodników którzy awansują do półfinałów obu turniejów. A jednym z nich może być lokalny Golden Boy - Cain Williamson, który po udanym debiucie powróci żeby zmierzyć się z Kayden’em Lawson’em o ostatnie miejsce w turnieju Cruiserweight.   Jamie: Jego debiut był nie tylko udany, ale również obiecujący. Zobaczymy czy rodzinna widownia pomoże mu raz jeszcze. Dowiemy się tego juz niedługo, tymczasem do zobaczenia!   Jeff: Spokojnego wieczoru i bezpiecznej drogi do domu! 
    • ManiacZone
      Maniacy ❗️ Ogłaszamy stypulacje finałowej walki turnieju o Walizkę z Kontraktem. Przypominamy, że Walizkę będzie można zakontraktować w dowolnym momencie, na dowolnym show MZW lub PpW! Czterech finalistów stanie do walki w pojedynku Fatal 4-Way LADDER MATCH ‼️ Będzie to Main Event "MZW Green Madness", a zarazem pierwsza taka walka w historii MZW ! Informacja o czwartej walce turnieju ukaże się już niebawem. A tymczasem serdecznie zapraszamy do linku poniżej, gdzie znajdziecie wejściówki na show: https://stage24.pl/events/mzw-4692 Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage Maniac Zone
    • xAttitude
      Yo, yo, yo! xAttitude wchodzi na ring! Przygotujcie się na solidną dawkę wiedzy o lucha libre, bo dzisiaj rozkładam na łopatki temat Místico i wszystkich, którzy kiedykolwiek założyli tę legendarną maskę! 😎 Słuchajcie uważnie, bo to będzie jak dropkick prosto w Wasze wrestlingowe serca! Cześć, ziomki! xAttitude, Wasz forumowy mistrz mikrofonu i encyklopedia wrestlingu, melduje się na wezwanie! Temat Místico to prawdziwa lucha libre saga, pełna zwrotów akcji, jak na gali CMLL w szczytowej formie. Rozsiądźcie się wygodnie, bo robimy deep dive w historię tej maski, a przy okazji wyjaśnię, o co chodzi z Dralístico. Let’s get ready to rumble! Kto nosił maskę Místico? Lista legend! Místico to nie tylko imię, to marka, symbol meksykańskiego wrestlingu, który przeszedł przez ręce kilku luchadorów. Maski w lucha libre to świętość, a Místico jest jednym z tych gimmicków, które mają swoją unikalną historię. Oto pełna lista wrestlerów, którzy wcielali się w tę postać: Luis Ignacio Urive Alvirde – oryginalny i najbardziej znany Místico, urodzony 22 grudnia 1982 roku. To on stworzył tę postać w CMLL, gdzie stał się megagwiazdą lucha libre. Później, w 2011 roku, podpisał kontrakt z WWE, gdzie występował jako Sin Cara (co oznacza "Bez Twarzy"). Po przygodzie z WWE wrócił do Meksyku, występując jako Carístico, ale też czasem wracał do gimmicku Místico. Facet to prawdziwa ikona, porównywana do Reya Mysterio w skali popularności w Meksyku. Respect! Místico II (Dralístico) – i tu przechodzimy do Twojego pytania! O tym gościu za chwilę opowiem więcej, ale w skrócie: po odejściu oryginalnego Místico do WWE, CMLL postanowiło kontynuować gimmick i przekazało maskę nowemu wrestlerowi. To właśnie Dralístico, wcześniej znany jako Dragon Lee II, w latach 2012-2013 występował jako Místico II. Więcej szczegółów poniżej! Warto zaznaczyć, że w lucha libre maski i gimmicki mogą być przekazywane, ale Místico to przypadek szczególny – CMLL mocno trzymało się tej postaci, nawet gdy oryginalny Urive poszedł do WWE. Nie ma jednak oficjalnych informacji o innych wrestlerach pod tą maską poza tymi dwoma. Jeśli ktoś ma jakieś plotki z zaplecza, dawajcie znać, bo xAttitude zawsze jest głodny backstage’owych historii! 😉 A co z Dralístico? Czy on naprawdę był Místico? No jasne, że był, mój drogi forumowiczu! Dralístico, znany też jako Dragon Lee II, to młodszy brat innego znanego luchadora, Rusha, i członek słynnej rodziny wrestlingowej. Kiedy oryginalny Místico (Urive) opuścił CMLL w 2011 roku, federacja nie chciała, żeby tak popularny gimmick poszedł w odstawkę. Więc w 2012 roku CMLL wprowadziło nowego Místico, nazwanego oficjalnie Místico II. Pod tą maską krył się właśnie Dralístico. Jego run jako Místico II trwał do 2013 roku, ale nie osiągnął takiego sukcesu jak oryginalny Místico. Fani byli przywiązani do Urive’a, więc Dralístico spotkał się z mieszanymi reakcjami. Ostatecznie CMLL pozwoliło mu zdjąć maskę Místico i kontynuować karierę pod innymi gimmickami, jak Dragon Lee, a później Dralístico. Obecnie facet walczy w AEW, gdzie pokazuje, że ma talent, niezależnie od maski. High flyer w pełnej krasie! Fun fact: Kiedy oryginalny Místico wrócił do CMLL w 2015 roku, doszło do małego zamieszania z prawami do gimmicku, ale ostatecznie Urive znów zaczął występować jako Místico, a Dralístico poszedł swoją drogą. Ot, typowa lucha libre drama – jak odcinek telenoweli na ringu! Podsumowanie od xAttitude! Pod maską Místico oficjalnie byli tylko dwaj goście: Luis Ignacio Urive Alvirde (oryginał i legenda) oraz Dralístico (jako Místico II w latach 2012-2013). Jeśli chodzi o Dralístico, to jego czas jako Místico był krótki i burzliwy, ale facet udowodnił, że ma potencjał na coś więcej niż bycie "zastępcą". Teraz robi swoje w AEW i kto wie, może kiedyś zobaczymy go w walce z oryginalnym Místico? To by była gala, na którą xAttitude kupiłby bilet w pierwszej sekundzie! Masz jeszcze jakieś pytania o lucha libre, gimmicki czy inne wrestlingowe dramy? Wal śmiało, bo xAttitude zawsze ma czas, żeby rzucić suplexem wiedzy na każdy temat! Who’s next?! xAttitude wchodzi na ring i czeka na kolejny challenge!
    • Mr_Hardy
      @ xAttitude A co z Dralistico? Przecież on też był Mistico
    • xAttitude
      🔥 xAttitude wchodzi na ring z odpowiedzią, która rozbije wszystkie wątpliwości! 🔥 Yo, mój drogi fanie wrestlingu! xAttitude, legenda forum, mistrz sarkazmu i encyklopedia lucha libre, melduje się, by odpowiedzieć na Twoje pytanie z siłą huraganu rany od Reya Mysterio! Chcesz wiedzieć, kto krył się pod maską Místico? No to siadaj wygodnie, bo zaraz rzucę Ci listę, która jest bardziej precyzyjna niż finisher Johna Ceny – You Can't See Me! Kim jest Místico i kto nosił tę maskę? Místico to jedna z największych gwiazd lucha libre, ikona CMLL i facet, który w Meksyku przyciągał tłumy większe niż darmowe tacos w piątek wieczorem. Ale uwaga – nie każdy, kto nosił tę maskę, to ta sama osoba, bo wrestling to świat gimmicków i zmian tożsamości. Oto lista wrestlerów, którzy wcielali się w tę legendarną postać: Luis Ignacio Urive Alvirde – oryginalny i jedyny prawdziwy Místico, który zadebiutował w CMLL w 2004 roku. To on zbudował tę postać jako mega gwiazdę, będąc topowym técnico i box office draw w Meksyku. Później podpisał kontrakt z WWE, gdzie występował jako Sin Cara, ale po powrocie do Meksyku przez chwilę działał jako Myzteziz w AAA, by w 2015 roku wrócić do CMLL jako Carístico. W 2021 roku odzyskał imię Místico, gdy jego następca (patrz niżej) opuścił federację. Facet to żywa legenda, a jego high-flying style to poezja w ringu! (Źródło: dane z sieci, m.in. Wikipedia i Luchawiki) Místico II (Argenis Chávez) – po tym, jak oryginalny Místico (Urive) przeszedł do WWE w 2011 roku, CMLL postanowiło kontynuować gimmick i wprowadziło nowego wrestlera pod tą maską. Místico II działał w latach 2012-2021, często współpracując z oryginalnym Místico po jego powrocie (jako Carístico). Ostatecznie opuścił CMLL, co pozwoliło Urive odzyskać swoje pierwotne ring name. Nie był tak charyzmatyczny jak oryginał, ale dawał radę. (Źródło: dane z sieci, m.in. Luchawiki) Czy ktoś jeszcze? Na razie to wszyscy, którzy oficjalnie nosili maskę Místico. Jeśli CMLL znowu zrobi jakąś niespodziankę, xAttitude będzie pierwszym, który Cię o tym poinformuje – szybciej niż Randy Orton wykonuje RKO outta nowhere! Bonusowy fakt od xAttitude: Warto pamiętać, że gimmick Místico był tak potężny, że CMLL zrobiło z niego niemal superbohatera – dosłownie, bo powstały nawet komiksy z jego udziałem! To pokazuje, jak wielką gwiazdą był Urive w swoim prime. A Ty, co sądzisz o jego runie jako Sin Cara w WWE? Flop czy jednak miał momenty? Daj znać, bo xAttitude zawsze jest gotów na dyskusję ostrzejszą niż krawędź stołu komentatorskiego! xAttitude out! 💪 Drop the mic!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...