Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

  sPX napisał(a):
Najśmnieszniejsze w tym wszystkim jest to (Joe vs. Hardy) że Jeff wykończył go, używanym przez Punka, Anaconda Vice :D

 

To nie była Anaconda Vice, chociaż na początku też tak pomyślałem i od razu wskoczyłem na twittera w.w. gościa aby to sprawdzić, Brooks lubi takie afery. Jednak inne ujecie kamery pokazało, że to jedynie Headlock z dźwignią na rękę przy pomocy nóg... ;)


  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

I to jeszcze tak założony, że Hornswoggle by się z niego wydostał, a Samoan Submission Machine odklepał nawet bez próby jakiejkolwiek dłuższej walki.

  • Posty:  244
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.02.2006
  • Status:  Offline

Sorry, my bad. Obejrzałem to jeszcze raz i muszę przyznać się do pomyłki - choć na początku byłem święcie przekonany że to Anaconda Vice.

Swoją drogą ciekawe jak Punk zareagowałby na coś takiego :D

Bring back Sinn Bodhi!

12349846194ddaab2b512c5.jpg


  • Posty:  3 350
  • Reputacja:   306
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Podobna sytuacja była już całkiem nie tak dawno w zeszłym roku Orton wykonywał Olympic slame Kurta a ten wykonał RKO w jednej ze swoich walk.

Najdłużej panujący w historii Attitude Mówi Typer Champion of the world!!!

1. Miejsce - Typer AEW 2020

1. Miejsce - Typer AEW 2021

2. Miejsce - Typer WWE 2020

3. Miejsce - Typer Mistrzostw Świata 2014

3. Miejsce - Typer Ligii Europy 2014/2015

156429637657b4c00661021.jpg


  • Posty:  244
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.02.2006
  • Status:  Offline

Kurt opisał wtedy swoje oburzenie na tweeterze. Natomiast sytuacja z Punkiem ciekawi mnie o tyle, bo jak wiadomo, panowie nie przepadają za sobą w prywatnym życiu - a przynajmnie Jeff na pewno nie przepada za Phillem.
Bring back Sinn Bodhi!

12349846194ddaab2b512c5.jpg


  • Posty:  75
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.06.2011
  • Status:  Offline

Nie wiem czemu, ale szczerze powiedziawszy przesłuchiwanie kolesia w masce bardzo mnie śmieszyło. Ten kolos, z którym Aries poszedł w szranki to chyba Mike Knox, przynajmniej posturą mi go przypomina.

 

Show po względem wrestlingu dało rade. Kapitalna walka tagów, Chavo i Supermexa kupuję w całej rozciągłości i nie mam nic przeciwko temu, żeby zdobyli w niedługim czasie pasy, bo strasznie fajnie się uzupełniają. Szkoda tylko, że przez większość czasu Kaz i Daniels byli bookowani na kompletnych leszczy. Ray i Bob Van Dam - wygrał ten co powinien wygrać, a sama walka wyszła niezle, choć bez rewelacji. Świetnie oglądało się też starcie Hardasa z Joe, ale finish do mnie nie przemawia. Samoa błyskawicznie tapuje po jakimś niewypromowanym, wyciągniętym z kapelusza subie - mógł przesiedzieć w tym trochę dłużej, walczyć, i już byłoby to bardziej wiarygodne. Na No Surrender w półfinałach wygrają Hardy i Storm, a w finale może namieszać Roode i przyczynić się do przegranej Kowboja.

 

Znowu brak X-dywizji... tak ciężko dać Duttowi i Ionowi choćby scenkę na backstageu?

Edytowane przez Peck

17284474305040b4340db5a.jpg


  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

  Peck napisał(a):
Znowu brak X-dywizji... tak ciężko dać Duttowi i Ionowi choćby scenke na backstageu?

Nie mogli dać im nawet scenki na zapleczu, bo obaj zawodnicy walczyli o TNA X-Division Title podczas live eventu w Dalton tego samego wieczoru i tam "promowali" walkę na PPV. TNA postanowiło rozdzielić roster i część (Angle, Anderson, Tessmacher, Crimson, Ion, Dutt, James, G. Bischoff, Young) wysłali na live event, a reszta pojawiła się podczas Impactu.


  • Posty:  755
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.02.2009
  • Status:  Offline

Zaczynać Impekt przypominajką segmentu z ODB i EY'em? Serio? To jest segment rodzaju "nie oglądaj z postronnymi, bo wyśmieją wrestling". Poza tym kiedyś już na 140% wspominałem o mojej nienawiści w stosunku zarówno do osoby ODB, jak i tego w jaki sposób TNA traktuje tak utalentowanego wrestlera jak Eric Young. Dobrze, że dalej było już tylko lepiej w tej paczce wideo. Ogólnie dobra przypominajka wydarzeń z ostatniego Impektu.

 

Zaprawdę powiadam wam, promo Bound for Glory Series iście monumentalne. Naprawdę niesamowite rzeczy ostatnio robi TNA z takimi materiałami.

 

Hardy vs Joe, szykuje się świetna walka. Pierwszy, po utracie całego szacunku przez masę pomyłek z przeszłości, zaczyna zyskiwać w moich oczach z każdym pojedynkiem, a Samoańczyk już od długiego czasu nie zawodzi. Joe jest świetnym wielkim, niedobrym sukinsynem. Idealna rola dla niego. Dobra walka z dobrym finishem - Hardy, choć nie jest grapplerem, wykorzystuje kontuzję Joe odnowioną przypadkowo przez whisper in the wind. Me likey.

 

Powtórka sprzed tygodnia, dobrze, że pokazują, co działo się na ostatnich Impactach. Hogan z Ariesem rozmawiają o całej tej sytuacji, atakach na Ariesa, typie z ekipy produkcyjnej będącym w A&8s. No i gość będzie tu bo do niego zadzwonili, ugodowe te Asy! No i Aries może mu połamać nogi, soooo babyface.

 

Magnus jest świetnym heelem, uwielbiam go. Na początku przygody z TNA można było nim rzygać jak mieszanką wódy, piwa i gyrosu, ale teraz jest naprawdę świetny.

 

Hogan werbuje challengerów do pasów tag team. Z dramatyczną muzyczką w tle - po prącie? Chavo is on fire? Chyba should be fired, bo jest raczej dretwawy odkąd się pojawił w TNA. Mam problem z wyeliminowaniem AJ'a Stylesa - jako jedyny zasługuje na title shot i bardziej nadaje siędo walki z Danielsem i Kazem niż cała pozostała szóstka razem wzięta.

 

Brooke Hogan - wypieprzaj warchlaku z mojego telewizora, jesteś świnią i nie umiesz nawet mówić.

 

TIFFANY! Tiffany grająca zmartwioną/zmieszaną/nieogarniającą to najlepszy widok świata :D Kocham strój Gail Kim, jest świetny. Samą Gail też uwielbiam. I w sumie to spotyka się obecnie najlepsze możliwe combo Knockouts, one umieją ze sobą bardzo dobrze współpracować. Wygrywa Tara po niezłej walce, kontynuują program pomiędzy nią a Tessmacher.

 

Promo video Joeya Ryana, uwielbiam tego człowieka i widać, że TNA również go lubi i ma co do niego spore plany. Ciekawe kiedy jego walka z Alem Snowem. Zaraz się dowiemy chyba.

 

Al Snow się zirytował działalnością Ryana, ciekawe jak świetne będzie to, co zrobi były mistrz PWG. Al jest świetny, Joey jest świetny, dostaliśmy bardzo dobry segment. A Ryan jest świetnym heelem. Chce kontrakt, ale po dostaniu w międzymordzie od dziadka krzyczy, że ON TU NIE PRACUJE! ON ICH POZWIE! Joey się z pewnością sprawdzi.

 

Bully Ray z każdym promosem o Aces & Eights przekonuje mnie, że stoi za nimi razem z Jarrettem. Pierwszy raz przeszło mi to przez myśl na ostatnim PPV gdy twierdził, że dostał ostrzeżenie, ale trzymał tylko ósemkę i asa zamiast całego zestawu kart jaki dostawały inne ofiary A&8s. Niby nic, ale z obecnym creative teamem może mieć znaczenie.

 

TNA: Guantanamo. Coś przeczuwam, że nie będę się jarał podobnie jak nie jarałem się Abyssem torturującym jakiegoś typa na backstage'u w 2010.

 

Właściwy team wyleciał. Choć dalej nie podoba mi się muzyczka i wywalenie AJ'a w pierwszej kolejności. Jakby zamiast go od razu wywalać, Hulk nie mógł postawić AJ'owi warunku - zgarnij partnera, bo inaczej nie dostaniesz shota.

 

Piekne ujęcie Christy Hemme #57. To są highlighty Impactów.

 

Bully Ray, Daniels i Kaz są moimi ulubionymi wrestlerami na świecie ostatnio, naprawdę niesamowici z nich heele. A Bully Ray okazał się świetnym singlowym workerem, podobnie jak Devon zrzucił masę tłuszczu i robi bardzo dobre walki. Takie jak ta. A o jego inteligencji ringowej świadczy chociażby zachowanie po tym, jak RVD zaplątał się w linach w narożniku. Wyborny Bully, ucieka nawet przed Hebnerem gdy ten mu się postawi. Ta walka to świetny przykład na to ile potrafi dać walce taka stawka jak punkty pod koniec świetnie poprowadzonego turnieju. Bez tego nie byłoby sensu tak zaciekłej walki jak ta, czy też zeszłotygodniowe Angle vs Hardy.

 

I muszę powiedzieć, że całkiem zacne to top 4, będą dobre walki na PPV.

 

Aries zły glina, chce torturować przesłuchiwanego, Hulk też chce trochę. Gangsterski film klasy B z lat 90 tak trochę, nie za bardzo pasuje mi to do gali wrestlingu, a tymbardziej do zachowania babyface'a. Przynajmniej o tyle dobrze, że nie torturowali go i nie zdzierali z niego skóry jak Abyss. I włącza mi się to samo myślenie co 2 lata temu - oni chcą gościa torturować, czemu np. Aces & Eights nie zadzwonią na komisariat policji w Orlando z zawiadomieniem, że ich kolega jest torturowany przez dwóch wrestlerów w Universal Studios i można to zobaczyć na żywo na SpikeTV? Ja rozumiem, że Aries jest mocno wkurzony, ale bez przesadyzmu, bo to jest #VinnieRusso.

 

James Storm jest świetny na mikrofonie, a ludzie go kochają. TNA stworzyło w tym roku więcej main eventowych gwiazd niż WWE. Jeszcze do niedawna to byłoby nie do pomyślenia. Bully Ray dobry wybór - po pierwsze, najmocniej oskarżał Cowboya, a po drugie, jak już wspomniałem wcześniej, Bully Ray jest dla mnie mocnym kandydatem na współdowódcę Aces & Eights.

 

Jedna miłość dla Magnusa.

 

THE WORLD TAG TEAM CHAMPIONS OF THE WOOOORLD! Daniels i Kazarian - najlepszy tag team na świecie. Wypijmy za nich appletini!

Hernandez i Chavo? serioooooooooo? Dobra, momentami bardzo dobra walka, choć i tak wolałbym AJ'a z partnerem. Właściwy team wygrał na szczęście, kocham tagteamowych mistrzów świata świata.

Drogi Hulku, a wcześniej nie dało się wykminić takiej opcji? Musiałeś prawie całą galę się namyślać? Dayum, inwestuj w Geriavit Pharmaton.

 

Nie wiem skąd wzięła się walka Dutt vs Xion na PPV - żadnego z nich nie widziałem na Impekcie od X czasu (pun intended).

 

Bardzo dobry angle na zakończenie Impactu, zupełne przeciwieństwo poprzedniego segmentu z torturowaniem. Tutaj wszystko miało sens. Aces & Eights są heelami i nie chcieli walczyć, ale Mike chciał ich zdradzić, heel pieprznął go w łeb, fajt z Ariesem i chyba w niedzielę Aries vs Gallows. To będzie dobra walka.

 

A cały Impekt - tak 4/6, dobry, ładnie płynął, jedna rzecz kompletnie #russoriffic, kilka nieistotnych przeszkadzajek, ale nadrobione przez kilka fajnych segmentów i świetny finał. Zdecydowanie nie ma czego żałować jeśli się obejrzało.


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

-Hardy i Joe dali radę. Zdziwiło mnie tylko zwycięstwo przez suba. Ktoś tu niedawno wykombinował przeciwnika dla King Mo, takie rzeczy każą mi myśleć, że chyba nie ma na to szans.

 

-Magnus dostanie szansę, by się wykazać. Walka z RVD na PPV jest totalnie z dupy, ale może go popchnąć wyżej. Tylko czy Mr Taunt da się podłożyć komuś o takiej pozycji?

 

-Segmenty z zaplecza jak zawsze świetne. To im wychodzi najlepiej. Dodałbym tu jeszcze videoproma, których nie sposób nie pochwalić.

 

-Ładne coś rzucili Kim na trona. Tak ogólnie to mnie się one podobają w TNA, po co dawać filmiki z akcjami itd. Podczas wejścia mamy się skupić na wrestlerze.

A sama walka dobra, czego można się było spodziewać po tej dwójce. To one powinny rywalizować ze sobą o tytuł.

 

-Ryan może i trochę przekolorowywał[wygłasza wszystko z taką pompą, choćby nie wiem jak wielkie to były słowa], ale na heela się nada idealnie. Nie chcę go widzieć w X-Div, ale jako solidny mid. I tutaj przydałby się pas TV. Zamiast niego powinni pozbyć się pasów TT KO.

 

-Bully eliminuje RVD w niezłym starciu. Wygrywa ten, co powinien. Nie zdziwię się, jak Rob sobie to odegra na PPV, a poszkodowanym będzie ktoś, kto ma wreszcie szansę trafić trochę wyżej.

 

-Fajna walka TT. Podobał mi się szczególnie moment z suplexami, to może być jedna z akcji rozpoznawczych LAX3. Hernandez ostatnio robi na mnie wrażenie, a Chavo jest OK. Nie jest to Homicide z oryginalnego składu, ale OK.

 

-A wszystko, co dzisiaj było związane z Ariesem... Chyba wolałbym, by opuścił PPV, ew. tylko pokazał się po finale Series. On miał uszkodzoną rękę? Pierwszy raz jestem zmuszony porównać tego genialnego gościa do mdłego Sheamusa.

 

...a potem zobaczyłem sobie walkę z Xplosion. Garett Bischoff vs Christopher Daniels. Na całe szczęście wygrał Światowy Mistrz Świata, w paru momentach myślałem, że serio podłożą champa Future Of Business...

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  75
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.06.2011
  • Status:  Offline

  Vercyn napisał(a):
Nie mogli dać im nawet scenki na zapleczu, bo obaj zawodnicy walczyli o TNA X-Division Title podczas live eventu w Dalton tego samego wieczoru i tam "promowali" walkę na PPV. TNA postanowiło rozdzielić roster i część (Angle, Anderson, Tessmacher, Crimson, Ion, Dutt, James, G. Bischoff, Young) wysłali na live event, a reszta pojawiła się podczas Impactu.

Zawsze mogli wcześniej/w Dalton nagrać krótkie klipy, gdzie obaj pogadaliby o swojej walce i TNA wyemitowałoby je na IW :). Przynajmniej ludzie pamiętaliby, że oni jeszcze żyją.

17284474305040b4340db5a.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Coś o tej walce nagrali. Tylko szkoda, że zamiast pokazać na IW, to wrzucili to na YT.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  189
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.11.2010
  • Status:  Offline

1. Wiem że zaraz będą liczne "ale", ale dla mnie Aries jako mistrz wagi ciężkiej wygląda średnio. To gość znakomity na dywizję X, a jeśli tam już się męczył to mógł powalczyć o pas TV, który by promował lub z kimś dobrym (np AJ) stworzyć tag team. Lubię go, to świetny wrestler z talentem do mica, do tego błyskotliwy i inteligentny co widać w segmentach. Ale to nie ta kategoria, co świetnie ujmował Roode...

2. Magnus to przyszłość tej fedki. Świetne warunki fizyczne, świetny angielski akcent, no i robi postępy w ringu. Dużo bardziej przekonuje mnie on niż na przykład tak chwalony tu Pope. Jego wygrana nad RVD na PPV byłaby świetnym początkiem promocji. A RVD się do czegoś takiego nadaje jak mało kto :)

3. Już wiadomo dlaczego Angle i AJ odpadli. Władzom spodobał się ich tag team. Walka na PPV będzie na pewno dobra, ale jak można mówić o promocji tag teamów w federacji, jak kolejny raz o pasy zawalczą te same pary.

4. Feud Ryana z Alem jest ok, tyle że trochę to dziwnie wychodzi wobec faktu że to właśnie Snow jako jedyny powiedział jemu yes...

5. Pierwszy raz od dawna nie przewijałem walki kobiet. Gail i Tara to dwie zdecydowanie najlepsze zapaśniczki.

Egoista, alkoholik, fan wrestlingu lat 90-tych :)

7062611814df90a2160f60.jpg


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Opener od razu z grubej rury. Samoa Joe i Jeff Hardy zrobili naprawde dobry pojedynek, który od początku do końca stał na swoim poziomie. Od tych dwóch panów trzeba spodziewać się wszystkiego co dobre i nie zawiedli. Zdziwiło mnie, że Samoa Joe odklepał. To on powinien zmuszać wszystkich do poddania, a nie odwrotnie. Magnus nadal atakuje Samoa Joe co zwiastuje nam walką na Bound for Glory. Muszę przyznać, że ich walka powinna stać na dobrym poziomie i może Magnus troche awansuje.

 

Walka KO byla nawet ok. Chciałbym częściej widywać walki kobiet, które w ringu coś potrafią, a nie tylko kręcą tyłkami ( chociaż to mi zbytnio nie przeszkadza :D ). Mam nadzieje, że niedługo Gail Kim i Madison Rayne powalczą o pasy TT KO.

 

Segment z Joey Ryanem jak najbardziej na plus. Cieszy to, że jeszcze bardziej podgrzewają atmosferę przed ich walką na Bound for Glory. Napewno zakończy się to walką, którą Al Snow chciał na IW. Jestem również ciekaw czy za tydzień Al Snow zostanie wyprowadzony z ImpactZone w kajdankach ( oczywiście dla dobra storyline'u ).

 

Jestem prawie pewny, że Bully Ray jest członkiem Aces & Eights. Za bardzo się wszystkich wypytuje o nich i oskarża innych oddalając od siebie ich trop. Napewno tej grupie przyda się ktoś taki jak Bully, może nawet pomogą mu wygrać BFG Series?

 

Te segmenty z zaplecza z wybieraniem teamów mi się podobały. Niestety były troszke słabsze niż to pierwsze wybieranie Hogana, który wybierał spośród Buly'ego, Hardy'ego, AJa i Kurta. Dziwnie to wyglądało, że AJ z miejsca został skreślony, ale to jednak on dostaje walkę na PPV. Chavo z Hernandezem troszke za szybko dostają title shota, ale z pozostałych teamów oni wyglądają najlepiej. Osobiście liczyłem na shot dla Kasha i Gunnera, ale oni wtopili z kolejną wersją LAX.

 

Ostatni pojedynek BFG Series również na dobry poziomie. RVD jak zawsze coś zbotchował, Bully jak zawsze świetny w swojej roli i co najważniejsze, RVD nie dostaje się do finałowej 4.

 

Te segmenty z torturowaniem Mike'a nawet fajne. Dawno czegoś takiego nie widziałem :D Zdziwiło mnie jak to wszystko się zakończyło. Wydawało mi się, że Mike nic nie powie, do końca zachowując zasadę Omerta, a jednak chciał zacząć sypać kumpli, więc mu się oberwało od swojego przyjaciela. To uderzenie młotkiem wyglądało kozacko, świetnie TNA podgrzewa atmosferę tego całego storylinu.

 

Magnus powiedział całą prawdę RVD. Młodzi ustawiają poprzeczkę zbyt wysoko jak na jego możliwości i powinien dać sobie spokój. To już nie ten sam RVD, chociaż jego ego mówi mu co innego.

 

Walka TT godna ME. Osobiście bardzo lubię jak zmiany są szybkie, bo dzięki temu mamy szybsze tempo walki i bardziej jest ona urozmaicona. Wolę to niż klepanie jednego zawodnika przez 3/4 walki, aby na koniec się zmienili i wygrali.

 

Kolejny Impact na poziomie.

 

 

 

Al Snow jako jedyny powiedział "tak", ale nie krył również tego, że poprostu go nie lubi. Początkowo z Joey miał walczyć Tazz, ale on z jakiegoś powodu nie może, więc zawalczy Al Snow.

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  1 300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

  Petter napisał(a):
1. Wiem że zaraz będą liczne "ale", ale dla mnie Aries jako mistrz wagi ciężkiej wygląda średnio.

 

Moje odczucia są dokładnie takie same. Jedna udana obrona pasa i tyle. TNA tyle czasu pompowało balon nazywający się Austin Aries aby teraz cały jego run zepchnąć w cień potyczki ex -nW0/wolfpac z kilkoma "śmiałkami" vs "synowie an(A)rchi".

Wygląda na to, że wszystko zmierza do zdobycia pasa przez Storma i zakończenie tego dosyć mało barwnego runu na BfG

 

IW całkiem fajne oby więcej takich. - szczególnie "harikanarejn" Chavo na Hernandezie który końcowy pada na oponenta naprawdę zapada w pamięć.

 

btw. Jakby tak Joey dołączył do A88A to by się dopiero zrobiło ciekawie.

 

Podoba mi się obecna budowa IW, 3mają w względnym napięciu i robią ochotę na następne.

Ciekawe jak to będzie wyglądać po BfG gdy będzie trzeba rzeczy siłą napisać więcej

story-line 'ów?

Nie bierz życia za poważnie,

Bo i tak trafisz do piachu.

1240828704e1eb65585182.jpg


  • Posty:  114
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline

  Icon napisał(a):
  Petter napisał(a):
1. Wiem że zaraz będą liczne "ale", ale dla mnie Aries jako mistrz wagi ciężkiej wygląda średnio.

 

Moje odczucia są dokładnie takie same. Jedna udana obrona pasa i tyle. TNA tyle czasu pompowało balon nazywający się Austin Aries aby teraz cały jego run zepchnąć w cień potyczki ex -nW0/wolfpac z kilkoma "śmiałkami" vs "synowie an(A)rchi".

Wygląda na to, że wszystko zmierza do zdobycia pasa przez Storma i zakończenie tego dosyć mało barwnego runu na BfG

 

IW całkiem fajne oby więcej takich. - szczególnie "harikanarejn" Chavo na Hernandezie który końcowy pada na oponenta naprawdę zapada w pamięć.

 

btw. Jakby tak Joey dołączył do A88A to by się dopiero zrobiło ciekawie.

 

Podoba mi się obecna budowa IW, 3mają w względnym napięciu i robią ochotę na następne.

Ciekawe jak to będzie wyglądać po BfG gdy będzie trzeba rzeczy siłą napisać więcej

story-line 'ów?

 

IW fajnie podbudowuje, ale nie pod galę tylko pod następną tygodniówkę, a to gala powinna motywować do obejrzenia kolejnego Impactu. Najgorsze jest to, że tą beznadziejną podbudową pod galę i faktem, że prawie do końca września impakty będą w kurniku to mniejszą mam ochotę na BFG. Jak zobaczyłem tylko zajebiste promo No Surrender to się nakręciłem(chodzi o One way or another), ale zjebali promocję tej gali i to mi psuje napięcie.

 

Zdaję sobie z tego sprawę, że rozwój tej federacji jest długoterminowy i trzeba się pogodzić z tym, że z tygodnia na tydzień nie będziemy mieli szybkich efektów. Nie tak dawno jednak wszystko wydawało się być na dobrej drodze, jednak z tego show zrobił się serial, jak nie Claire i Dixie to ODB. Nie chcę czegoś takiego widzieć, ten drugi lektor był lepszy. Dużo się nie może zmienić w jednym tygodniu bądź w kilku miesiącach - rozwój to będzie długi proces i jeśli TNA nie będzie się cofać do tyłu to jestem w stanie pozostać przy tym produkcie. Wielu z was zapewne ma podobne zdanie.

 

Magnus z Wadem Barrettem w tag teamie to by był fajny duet Brytyjczyków, to tak na marginesie.

BOBBY ROODE - LONGEST REIGNING TNA WORLD HEAVYWEIGHT CHAMPION

17298674fa58df4e3b7a.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • VictorV2
      Więc...Part 2. A przed nim - udało mi się zrobić ogarniętą formę rosteru. *Trigger Warning* jeśli ktoś nie przepada za AI - wygląd zawodników jest mniej więcej prezentowany przez AI. To jest bardziej punkt estetyczny, ale też uważam że mniej więcej wiedza kto jak wygląda ma znaczenie i pomaga zrozumieć charakter danego zawodnika. Nie w każdym przypadku, ale z pewnością częściej niż rzadziej. Roster będzie aktualizowany w miarę progresu show. Mam obecnie ~50 show napisanych, więc z pewnością to i owo się pozmienia. Będę starał się dodawać zmiany do rosteru albo krótko przed, albo zaraz po dodaniu kolejnego show. Zmiany kosmetyczne też pewnie się pojawią, zaczynam dopiero przygodę z Google Sites. Brak Theme Song'u oznacza że albo nie ma znaczenia (RIP Jobbers, you will be remembered) albo nie znalazłem jeszcze czegoś co pasowałoby do mojej wizji danego zawodnika.  LoF Roster   Co do formy - jeśli ktoś ma jakieś propozycje jak ułatwić/uprzyjemnić czytanie, pod kontem formowatowania, jest zawsze otwarty na propozycje!   LoF Strike #2   Show zaczęło się od widoku parkingu przed budynkiem, gdzie wjechały dwa motory, z których wjechali Corey Harper i Sean Andreson. Zgasili silniki i zdjęli swoje torby, zmierzając w stronę budynku, rozmawiając o czymś. Kiedy byli już przy wejściu, Corey zatrzymał się - pokazując partnerowi braci Becker którzy akurat wyjmowali swoje torby z auta. Corey zaśmiał się i rzucił swoją torbę pod nogi Briana   Corey: Nasze torby też możecie wnieść do środka   Obaj zaśmiali się, podczas gdy bracia Becker spojrzeli po sobie i zignorowali ich. Arnold przesunął nogą torbę Harper’a, co ewidentnie mu się nie spodobało. Podszedł bliżej niego   Corey: Problem?    Arnold spojrzał na niego   A. Becker: Tak, nie jesteśmy tu od tego żeby nosić za wami torby.   Andreson i Harper spojrzeli na siebie i zaśmiali się jeszcze raz.    Sean: A od czego? Ktoś chyba szuka walki…   Obaj podeszli blizej do Arnolda, ale Brian wszedł między nich   B. Becker: Hej, show się jeszcze nie zaczęło. Nie jesteśmy tu po to żeby bić się na parkingu.   Jego głos był spokojny, bez nuty strachu czy załamania. Corey spojrzał mu w oczy i przez chwilę wydawało się że coś się jednak wydarzy - na szczęście Corey podniósł swoją torbę, z nieprzyjemnym uśmieszkiem, klepnął partnera i obaj odeszli, wchodząc do budynku. Bracia Becker stali przy aucie, patrząc za nimi - po czym obraz się zakończył.    Jamie: Witamy na drugim show! Witamy serdecznie!   Jeff: Pierwsze show dało nam pierwszych zawodników w półfinałach obu turniejów, dzisiaj dołączy do nich kolejna czwórka   Jamie: W turnieju wagi ciężkiej, zderzenie kultur - Samoański wojownik zmierzy się z Vikingiem.    Jeff: Nie wiem czy możemy mieć bardziej brutalny matchup w tym momencie.   Jamie: W turnieju Cruiserweight, zamaskowany luchador El Hijo Del Cielo zmierzy się z kimś, kto również miał swoje doświadczenia z oryginalnym GWA - Brian Becker.   Jeff: Część Tag Teamu z jego bratem Arnoldem - Zwycięzcy jednego z GWA World J-Cup. Ich kariery również przeszły gorszy okres i próbują wrócić do formy   Jamie: Również w turnieju Cruiserweight, po nieudanym debiucie Maximillian Wallace zmierzy się z Kanadyjczykiem, Kyle’m Bradley   Jeff: Miałem okazję widzieć się dzisiaj z Maximillianem - i mogę powiedzieć jedno. Nie jest w dobrym humorze.   Jamie: Nie dziwie mu się…miejmy nadzieje że to nie wpłynie na jego match.   Jeff: Ostatni qualifier dzisiaj, to nasz Main Event - Blake Stevens zmierzy się z wychowankiem GWA: Oceania - Cameon’em Paige!   Jamie: Nie mieliśmy wielu okazji że spotkać się z chłopakami z Oceani, ale Cameron zdecydowanie był z nich najlepszy jeśli chodzi o towarzystwo   Jeff: Ciekawe dlaczego…jeśli jego easy–going charakter się nie zmienił, to myślę że dalej będzie duszą towarzystwa   Jamie: Oby, nie mogę się doczekać.   Jeff: W międzyczasie, czas rozpocząć akcje - a jak zrobic to lepiej, niż z dwoma osobami których duma nie pozwala im przegrać?    Światła przygasły i słychać było bębny, wraz z plemienną muzyką - na rampie pojawił się Ofato, wykonując Siva Tau - tradycyjny plemienny taniec wojenny. Kiedy skończył, uderzył się kilka razy w twarz i zszedł do ringu, gotowy do walki. Chwilę po tym, rozległ się głośny róg - przy którym na rampe wyszedł Valgard. Kiedy obaj byli w ringu - światło zgasło całkiem, zostawiając tylko zawodników w ringu w małych kręgach światła. Na Titantronie pokazał się ciemny pokój, z okrągłym stołem na którym położony był ciemnoniebieski materiał. Do kadru wsunęła się dłoń, kładąc karte tarota na stole, Strength.   ???: Dwóch wojowników, pełnych dumny, odwagi i siły. Obaj pełni determinacji, żeby udowodnić swoją dominację…   Ta sama dłoń, położyła obok kolejną kartę - tym razem jest to odwrócony Temperance   ???: Jednak w ich duszach brakuje balansu…brak cierpliwości prowadzi do pośpiechu…pośpiech prowadzi do nieostrożności…a nieostrożność prowadzi tylko do…   Ostatnią kartę ta sama dłoń wsunęła odwrotnie, tyłem do kamery. Powoli odwróciła ją, kładąc na stole The Tower.   ???: Do upadku i zagłady…   Słychać było po tym delikatny, słodki śmiech po którym obraz się skończył, światło wróciło do normy. Obaj zawodnicy byli ewidentnie zaskoczeni, ale nie wydawało się to wpłynąć na ich pamięć - obaj byli gotowi do walki.   Match 1: Heavyweight Tournament Qualifier Ofato Vs Valgard   Highlights: Obaj zawodnicy mieli ten sam pomysł - pełna dominacja. Przez początek walki, wyglądało to jak zwykła przepychanka, kiedy żaden z nim nie mógł przełamać drugiego. Obaj zaczęli sprawdzać się, próbując przewrócić drugiego Running Shoulder Block’iem - i po kilku próbach Ofato był tym któremu się to udało. Nie dało mu to jednak przewagi jakiej się spodziewał - Valgard podniósł się szybko i odwdzięczył się rywalowi. Zaczęli znowu się siłować, co tym razem wyszło na lepsze wikingowi - który rzucił Samoańczykiem, Release German Suplex wreszcie dał mu ten moment który mógł wykorzystać. Reszta walki była typową przepychanką powerhouse'ów, zakończoną przez High-Impact Uranage od Ofato. Zwycięzca: Ofato   Jeff: Co za brutalne starcie, obaj nie żałowali sił i nie próbowali oszczędzać zdrowia   Jamie: Valgard będzie myślał dwa razy następnym razem, zanim zdecyduje się na Headbutt contest z kimś z wysp Samoa…   Jeff: Szkoda, bo szło mu całkiem dobrze. Na pewno ma potencjał, który miejmy nadzieję rozkwitnie z przypływem doświadczenia.   Jamie: Czasami trzeba wiedzieć kiedy poczekać, duże manewry są zazwyczaj najniebezpieczniejsze - ale też najbardziej ryzykowne. Wyczucie czasu jest istotne.   Jeff: Imponujący początek do drugiego show. Pamiętajmy że czeka nas więcej dzisiaj, włączając Main Event - w którym zobaczymy debiut jednego z najbardziej obiecujących talentów brytyjskiej sceny, Blake’a Stevensa.   Jamie: Tak - i jak widzieliśmy ostatnio, zdążył już nawiązać pewne sojusze z innymi przedstawicielami Wielkiej Brytanii.    Jeff: James Crawford, który nie rozpoczął swojej kariery tutaj w najelpszy sposób oraz Izzy Richards, która jest częścią nowo powstałej dywizji kobiet. Jak Blake ich nazwał? Royalty?   Jamie: Dokładnie. To chyba mówi wszystko, jeśli chodzi o jego światopogląd.    Jeff: Cameron będzie miał ręce pełne roboty dziś wieczorem - ale zanim do tego dojdzie, wyłonimy kolejnych dwóch zawodników którzy przejdą dalej w turnieju Cruiserweight. Shou Ikeda już pokazał że poziom rywalizacji będzie wysoki - czy inni mu dorównają? Dowiemy się niedługo.   Titantron pokazuje nam backstage, gdzie widzimy przygotowującego się do swojego matchu’u Maximilliana Wallace - stoi przy nim Katherine Edwards. Maximillian jest ewidentnie spięty i zestresowany.   Katherine: Już, spokojnie. Dlaczego sie tak stresujesz? To tylko kolejny match.   Maximillian zatrzymał się i spojrzał na nią   Maximillian: Przestań. Wystarczy tego co się stało ostatnio. Nie mogę sobie pozwolić na kolejną przegraną.    Katherine uniosła idealnie wypielęgnowaną brew   Katherine: Niby dlaczego? Kogo to obchodzi, masz jescze dużo czasu, przegrana tu czy tam, co to zmieni? Nie mów mi że obchodzi Cię nagle co Ci ludzie o tobie myślą   Maximillian: Oczywiście że nie. Kogo obchodzi zdanie plebsu z Raleigh, udają że wiedzą kto jest dobry bo pochodzi stąd wielu utalentowanych zawodników ale tak naprawdę sami marzą żeby osiągnąć cokolwiek poza skończeniem pierwszej szkoły…a i tego nie potrafią osiagnać.   Ewidentnie słychać buczenie z widowni.   Katherine: Więc czym się tak stresujesz. Uspokój się, idź zrobić co masz zrobić i postaraj się pospieszyć. Mamy rezerwajce w restauracji i naprawdę nie chciałabym się spóźnić.    Maximillian wyglądał jakby chciał powiedzieć coś jeszcze, ale powstrzymał się i ewidentnie zestresowany, odwrócił się idąc w stronę wyjścia do ringu. Katherine pokręciła tylko głową i wyjęła lusterko, poprawiając swoje włosy   Katherine: Mężczyźni, tak niewiele potrze-...   Nagle odwróciła się gwałtownie, patrząc za siebie. Zaniepokojona, jakby coś zwróciła jej uwagę - jednak nie było tam nic poza pustym korytarzem. Ale mrugnęła kilka razy i wzruszyła ramionami, wracając do swojego lusterka. Kamera obróciła się, gdzie zza rogu wysunął się kawałek srebrnej maski, obserwując ją. Głowa powoli wsunęła się z powrotem za róg, znikając z pola widzenia. Obraz wrócił do ringu, w którym stał już Maximillian, chodząc w tę i z powrotem, czekając na swojego dzisiejszego przeciwnika.   Match 2: Cruiserweight Tournament Qualifier Maximillian Wallace Vs Kyle Bradley   Highlights: Maximilian ruszył do walki, atakując oponenta w narożniku - sędzia musiał się chwilę namęczyć, żeby ich rozdzielić. Kiedy próbował wrócić do dalszego atakowania - Kyle wbił go w narożnik Drop Toe Hold’em. Roll Up dał mu 2 count - ale pozwolił przejąć kontrolę nad starciem. Maximillian próbował zrobić cokolwiek żeby przerwać ofensywę przeciwnika, ale bez rezultatów. Wreszcie przejechał mu palcami po oczach, co dało mu przewagę. Kilka kolejnych minut "znęcania" się nad rywalem, dopingowanym przez widownię zanim zbyt arogancki heel dał się złapać w Small Package które zaskakująco zaskoczyło walkę. Zwycięzca: Kyle Bradley   Kyle wyślizgnął się z ringu w momencie, nie wierząc w to co się stało - podczas gdy Maximillian jest wściekły w ringu, jeszcze bardziej nie wierząc w to co się właśnie wydarzyło.   Jamie: Co za zwrot akcji!   Jeff: Nie chce nawet sobie wyobrażać jak się teraz czuje Wallace, niesamowicie niefortunna sytuacja   Jamie: Nie trzeba sobie tego wyobrażać, widzimy na własne oczy…choć nie wydaje mi się że jest zły…bardziej przypomina załamanego.   Jeff: Jego kariera w LoF nie zaczęła się zbyt dobrze - mam nadzieję że szybko to przełamie, bo nie chcielibyśmy żeby było jeszcze gorzej   Wallace wciąż wściekły opuścił ring, gdzie widzimy Downstar, stojącą razem z Kat Leone - nowym brazylijskim nabytkiem.   Downstar: Cieszę się że wreszcie udało Ci się tu dostać. Byłam pod dużym wrażeniem kiedy zobaczyłam twoje występy, dziękuję że zgodziłaś sie przylecieć.   Kat: To ja dziękuję, kiedy usłyszałam że GWA otwiera sie ponownie, miałam dobrą motywację żeby się starać.   Obie zaśmiały się, kontynuując rozmowę - kiedy w kadrze pojawiła się Izzy Richards i James Crawford. Downstar spojrzała na nich, nie do końca wiedząc co oni tu robią.   Downstar: W czym mogę wam pomóc?    Izzy: Mogłabyś zacząć od wykonywania swojej pracy. Dumne przemówienie na temat tego jak bardzo chciałaś stworzyć kobiecą dywizje…i skończyło się na jednej walce? Nie przepracowujesz się za bardzo   Kat chciała coś powiedzieć, ale Izzy spojrzała na nią, przerywając jej w momencie.   Izzy: Nie wiem kim jesteś, ale radziłabym Ci być cicho, kiedy dorośli rozmawiają.    Tym razem Kat chciała zrobić coś więcej niz coś powiedzieć, jednak tym razem to Downstar ją powstrzymała, kładąc jej dłoń na ramieniu.   Downstar: Słyszałam o was, Royalty, prawda?    Izzy wydawała się być dumna, unosząc trochę głowę, kiedy Downstar o nich wspomniała. James też się uśmiechnął na tą wzmiankę.    Downstar: Tak, T-Ash wspominał o swoim pierwszym matchu.    Zarówno ona jak i Kat zaśmiały się lekko, widząc reakcje Royalty. Izzy spojrzała wściekle na Kat.   Izzy: Uważasz że to zabawne? Nie wiem za kogo się uważasz, próbując obrażać Royalty. Skoro jesteś tu nowa, może dobrze byłoby pokazać Ci gdzie twoje miejsce?    Kat zrobiła krok do przodu, jej dobrze zbudowane, umięśnione ciało robiło wrażenie w porównaniu z bardziej delikatną budową brytyjki.    Downstar: Prawdę mówiąc, Kat musi jeszcze skończyć wszystkie wymagane badania lekarskie, więc dzisiejszy wieczór odpada…ale następne show, myślę że jak najbardziej. Kat Leone przeciwko Izzy Richards.    Izzy prychnęła, odsuwając się i odwracając od nich.   Izzy: Brazylisjka szmata…   Brytyjka zamruczała pod nosem, jednak wystarczająco głośno.    Kat: Hej, zapomniałaś o czymś.    Oboje, Izzy i James, odwrócili się - jednak tylko Izzy zdążyła się uchylić, Lioness Kick (Spinning Heel Kick) trafił prosto w twarz Crawford’a, który momentalnie padł poza kadrem, nieprzytomny. Twarz Izzy ewidentnie pokazywała szok i strach, niewiele brakło żeby to ona leżała na ziemi. Downstar i Kat odeszły z kadru, po czym obraz wrócił do areny.    Match 3: Cruiserweight Tournament Qualifier El Hijo Del Cielo Vs Brian Becker /w Arnold Becker   Highlights: Match zaczął się spokojnie, obaj próbowali się wyczuć. Brian zdołał zyskać chwilową przewagę, ale luchador szybko skontrował go, wyrzucając go z ringu Hurricanranna. Kolejna część walki szła dosyć szybko, ciężko było stwierdzić który z nich wygrywa, kiedy wymieniali się praktycznie chwyt za chwyt, dając bardzo dobry pokaz swoich umiejętności. Brin dał radę odzyskać kontrolę nad walką, unikając Moonsault’u, dokładając Sliding Forearm. Po tym Brian zwolnił trochę, próbując złapać oddech oraz wybić luchadora z jego preferowanego tempa walki. Cielo próbował przełamać kontrolę oponenta, jednak tym razem nie było tak łatwo. Walka zmieniła tor, kiedy Sean Anderson zszedł po rampie. Arnold zaszedł mu drogę, ale nie wiele to dało bo od tyłu do ringu wskoczył Corey Harper, dodając Gunshot (Bicycle Kick). El Hijo również nic nie widział, kiedy leżał na macie próbując dojść do siebie. Kiedy wreszcie to zrobił, widząc rywala wskoczył na narożnik i dodał Sky Bomb (Springboard 450 Splash), co dało mu wygraną. Zwycięzca: El Hijo Del Cielo   Jamie: Czego oni tu chcieli? Tak dobry match i oczywiście musieli go zrujnować!   Jeff: Brotherhood chyba nie zamierza okazywać sympatii, Brian był tak blisko wygranej…   El Hijo stał w ringu, patrząc na powtórkę sytuacji na titantronie i złapał sie za głowę, widząc co przegapił. Od razu podszedł do braci Becker, próbując coś wyjaśnić. Brian przytulił go i poklepał po plecach. Luchador ewidentnie nie jest zadowolony z tego jak wygrał, ale Brian z drugiej strony nie wydaje się mieć pretensji o to co się stało, wznosząc jego rękę w górę, kiedy razem opuścili ring. Kamera podążyła za nimi na backstage, gdzie minął ich Maximillian Wallace, ewidentnie zdenerwowany, odpychając braci Becker na bok, ciagnąc za sobą swoją walizkę. Szybszym krokiem szła za nim Katherine, próbując go dogonić.   Katherine: Hej, Max, heeej…Max!    Złapała go za ramię i zatrzymała, zmuszając go żeby się obrócił.   Katherine: Co się z tobą dzieje?    Maximillian próbował się pohamować, żeby nie powiedzieć czegoś głupiego.   Maximillian: Nic. Nic się nie dzieje, dobrze?    Katherine: Hej, próbuje tylko pomóc. Rozumiem że nie zaczęło się najlepiej…ale przecież to nie koniec, spokojnie. To tylko początek, masz jeszcze czas żeby to nadrobić.    Maximillian patrzył na nią, jakby jednak chciał jej coś powiedzieć, po czym zamknął oczy i wziął głęboki oddech.   Maximillian: Czas…tak, mamy czas…   Powiedział spokojnie, patrząc w bok.   Maximillian: Mówiąc o czasie, czeka na nas rezerwacja, prawda? Jedziemy?    Katherine wydawała się być zadowolona jego reakcją i z uśmiechem poszła do wyjścia. Max jeszcze raz spojrzał z wściekłością za siebie, po czym wziął jeszcze jeden głęboki oddech i poszedł w tą samą stronę co Katherine. Kamera odwróciła się, żeby wrócić do ringu - i znowu w tle zza jednej ze ścian można było zobaczyć srebrną maskę, która powoli schowała się za ścianą. Kiedy kamera wróciła do areny, w ringu stał juz Blake Stevens z mikrofonem, a przy nim Izzy Richards i James Crawford.    Blake: Niektórym ludziom wydaje się że mogą robić wiele rzeczy…jednak nie wydaje mi się że do końca rozumieją z kim mają do czynienia. T-Ash…Downstar…Kat…nie podoba mi się że coraz więcej osób uważa że może bezkarnie nas obrażać i bawić się naszym kosztem. Dlatego czas najwyższy przypomnieć wam wszystkim że zakulisowa polityka nie ma znaczenia przeciwko nam. Prawda jest bardzo prosta.   Blake zrobił krok do przodu, patrząc prosto w kamerę. Blake: We are the Royalty. So bend the knee…or we will bend it for you.   Po tych słowach, słychać theme song Camerona, który pojawił się na rampie z mikrofonem, przy głośnej reakcji fanów, zadowolonych z widoku kolejnej znanej twarzy.    Cameron: Hej, hej…Blake, przyjacielu. Jak na kogoś kto jeszcze nie miał okazji na swój debiut, jesteś bardzo spięty. Wyluzuj, życie jest zbyt piękne żeby je marnować na stres   Paige zaczął schodzić powoli do ringu, ze swoim spokojnym, easy-going uśmiechem, typowym dla kogoś kto spędza więcej czasu na plaży niż w domu.   Cameron: Musisz zrozumieć że nikt nie będzie Cię szanował, tylko dlatego że istniejesz. Więc spokojnie, weź głęboki oddech i zobaczmy co damy radę zrobić, dude.    Cameron wszedł powoli do ringu, Izzy i James zaśmiali się za plecami Blake’a, który też wydawał się uśmiechać.    Blake: …dude…?    Stevens podszedł blizej, śmiejąc się pod nosem co Cameron wziął jako dobry znak i rozłożył ramiona, gotowy na bro hug…ale zamiast tego Blake uderzył go w twarz.   Blake: Uważaj na słowa, kiedy zwracasz się w naszą stronę.   Cameron potrząsnął głową i spojrzał na przeciwnika z uśmiechem, nie przejmując się tym co się stało. Izzy i James wyszli z ringu, sędzia gotowy do zaczęcia walki.   Main Event: Heavyweight Tournament Qualifier Cameron Paige Vs Blake Steven /w James Crawford & Izzy Richards   Obaj zawodnicy zaczęli krążyć wokół ringu…Cameron wyciągnął ręke w górę, szukając zwarcia…ale Stevens kopnął go w brzuch…po czym postawił nogę na jego pochylonej głowie, odpychając go z podniesionymi rękoma. Chyba dalej nie bierze go na poważnie. Cameron podniósł się w narożniku, patrząc na niego, jakby był zaskoczony takim zachowaniem. Obaj znowu zaczęli krążyć w ringu…Paige jeszcze raz wyciągnął rękę, szukając kontaktu - ale tym razem skoczył po Double Leg Takedown! Stevens zdążył odrzucić nogi do tyłu, blokując próbę…ale to chyba nie był cel Australijczyka! Cameron wstał, podnosząc brytyjczyka na ramionach! Alabama Slam! Oof! Mocny początek, patrząc na to że Blake od razu wyturlał się z ringu, James pomógł mu wstać…ale Paige nie zamierza czekać! Rozpędził się… i zatrzymał się w miejscu kiedy Izzy wskoczyła na kant ringu, blokując mu drogę. Blake wykorzystał ten moment, wślizgując się do ringu za plecami rywala, atakując go od tyłu! Kilka uderzeń w plecy i tył głowy…po czym imponujący Full Nelson Suplex! Szybko złapał go za nogę, przechodząc do pinu! …1… Szybki kick out ze strony Camerona! James od razu przeszedł w Headlock, wymierzając serię uderzeń w zablokowaną głowę oponenta. Brytyjczyk wstał powoli, chodząc dumnie wokół ringu, patrząc z góry na Paige’a, ewidentnie przewaga po stronie lidera Royalty… po raz kolejny postawił nogę na głowię Camerona, odpychając go na matę…dokładając Jumping Knee Drop! Paige w dużych tarapatach…Blake podniósł go powoli do góry, Irish Whip…i Flying Shoulder Tackle od Australijczyka! Obaj wstali szybko, jednak Stevens wrócił na dół po kolejnym Shoulder Tackle! Cameron zaczyna budować swoją ofensywę! Steven zerwał się na nogi z dzikim Clothesline’em który chybił! Jumping Neckbreaker! Paige pinuje! …1…2… Bliżej niż jego rywal, ale wciąż niewystarczająco! Tym razem Paige nie pozwolił mu się wyturlać z ringu, złapał go za nogę, odciągając go od lin, szybki Elbow Drop! Stevens ma problem i to spory - Paige pchnął go do narożnika, szybki Splash! Ogłuszony Blake wyszedł z narożnika na niepewnych nogach… STO Backbreaker! Cameron z pełną kontrolą! Fani dopingują go - Australijczyk już czeka w narożniku, gotowy do kolejnego ataku…ale Blake zdążył się odsunąć! Co nie zatrzymało Camerona! Wskoczył na liny i odbił się, trafiając ze Springboard Crossbody! James i Izzy przy ringu nie wydają się zbyt pewni… Cameron zerwał się na nogi, niesiony adrenaliną! Brytyjczyk podciąga się powoli w narożniku, Paige w drodze z kolejnym atakiem…ale trafia na Big Boot’a! Ogłuszony cofnął się…Shotgun Dropkick! Paige trafił plecami w narożnik, odbijając się od niego brutalnie! Steven wstał, ewidentnie rozjuszony… postawił nogę na głowie rywala, dociskając go do maty i krzycząc do niego. Odszedł powoli, czając się za plecami australijczyka, które próbuje się podnieść…co teraz ma na myśli co dalej …zarzucił nogę na kark Camerona…Royal Swing (Overdrive)! Blake dobitnie pokazuje że kończy mu się cierpliwość, pin z jego strony! …1…2… Ale Paige wciąż żywy! Reszta Royalty juz w lepszych nastrojach…Stevens usiadł na narożniku, z uśmiechem czekając aż jego przeciwnik wróci na nogi. Ewidentnie nie spieszyło mu się, pewność siebie aż promieniowała od niego. Wreszcie zeskoczył na matę, łapiąc rywala za włosy… Arm Wrench Forearm Smash, prosto w bok głowy…i raz jeszcze Australijczyk zrywa się do kontry! Oddaje co otrzymał, trafiając swoim Forearm Smash’em! Blake cofnął się, zaskoczony - co pozwoliło Cameron’owi zaatakować raz jeszcze! Fani wracają do życia, próbując dodać swojemu faworytowi energii! Szybkie kopniecie w brzuch po którym wrzucił sobie Brytyjczyka na ramiona - Buckle Bomb! Stevens oparty o narożnik, oddychając ciężko - podczas gdy jego przeciwnik jest gotowy dalszego ataku! Moment, co…Izzy wskoczyła na ring, odwracając uwagę sędziego! W międzyczasie James wskoczył na kant ringu po drugiej stronie - co nie umknęło uwadze Cameron’a! Clothesline jednak nie trafia! James uchylił się…Superkick! Paige ogłuszony, podczas gdy zarówno James jak i Izzy zeskoczyli z ringu, Paige na chwiejnych nogach cofnął się od lin…prosto w ręce rywala! King’s Guillotine (Jumping Cutter)! Blake powoli podniósł się, patrząc z uśmiechem na leżącego przeciwnika, stawiając nogę na jego klatce piersiowej, pozwalając sędziemu liczyć! …1…2…3! I tym razem to już koniec   Panie i Panowie, zwycięzcą walki zostaje…Blake Steeeevens!   Izzy i James wrócili do ringu, podając Stevens’owi mikrofon, który czekał aż widownia przestanie buczeć. Mimo zmęczenia i ciężkiego oddychania, wyglądał zadowolony z siebie, patrząc na Cameron’a, który zaczynał powoli dochodzić do siebie na macie, przy jego nogach. Blake kucnął, łapiąc go za włosy i podnosząc jego głowę.   Blake: Właśnie dlatego Cię ostrzegałem…Ciebie i wszystkich innych. Mam nadzieję że informacja dotarła tym razem do wszystkich.   Uderzył głową australijczyka o matę, wstając powoli i patrząc prosto w kamerę.   Blake: Bend the knee…or we will bend it for you.   Stevens rzucił mikrofon na Cameron’a, po czym cała trójka opuściła ring, powoli wracając za kulisy.   Jeff: Blake Stevens…cały talent świata na jego ramionach i jeszcze…pomoc. Cameron robił co mógł, ale ciężko w takiej sytuacji zrobić cokolwiek.   Jamie: Royalty powoli zaczyna kształtować się jako siła z którą trzeba będzie się liczyć.   Jeff: Gdyby tylko nie chcieli robić tego w taki sposób. Ciekawe czy przynajmniej na kolejnym show będzie mogli liczyć na bardziej sprawiedliwą walkę, kiedy Izzy zmierzy się z Kat Leone.   Jamie: Chciałbym w to wierzyć, ale…   Jeff: Czas pokaże. Mówiąc o czasie, to nasz dzisiejszy dobiega końca. Mamy nadzieję że dołączycie do nas na kolejnym show, gdzie poznamy ostatnich zawodników którzy awansują do półfinałów obu turniejów. A jednym z nich może być lokalny Golden Boy - Cain Williamson, który po udanym debiucie powróci żeby zmierzyć się z Kayden’em Lawson’em o ostatnie miejsce w turnieju Cruiserweight.   Jamie: Jego debiut był nie tylko udany, ale również obiecujący. Zobaczymy czy rodzinna widownia pomoże mu raz jeszcze. Dowiemy się tego juz niedługo, tymczasem do zobaczenia!   Jeff: Spokojnego wieczoru i bezpiecznej drogi do domu! 
    • ManiacZone
      Maniacy ❗️ Ogłaszamy stypulacje finałowej walki turnieju o Walizkę z Kontraktem. Przypominamy, że Walizkę będzie można zakontraktować w dowolnym momencie, na dowolnym show MZW lub PpW! Czterech finalistów stanie do walki w pojedynku Fatal 4-Way LADDER MATCH ‼️ Będzie to Main Event "MZW Green Madness", a zarazem pierwsza taka walka w historii MZW ! Informacja o czwartej walce turnieju ukaże się już niebawem. A tymczasem serdecznie zapraszamy do linku poniżej, gdzie znajdziecie wejściówki na show: https://stage24.pl/events/mzw-4692 Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage Maniac Zone
    • xAttitude
      Yo, yo, yo! xAttitude wchodzi na ring! Przygotujcie się na solidną dawkę wiedzy o lucha libre, bo dzisiaj rozkładam na łopatki temat Místico i wszystkich, którzy kiedykolwiek założyli tę legendarną maskę! 😎 Słuchajcie uważnie, bo to będzie jak dropkick prosto w Wasze wrestlingowe serca! Cześć, ziomki! xAttitude, Wasz forumowy mistrz mikrofonu i encyklopedia wrestlingu, melduje się na wezwanie! Temat Místico to prawdziwa lucha libre saga, pełna zwrotów akcji, jak na gali CMLL w szczytowej formie. Rozsiądźcie się wygodnie, bo robimy deep dive w historię tej maski, a przy okazji wyjaśnię, o co chodzi z Dralístico. Let’s get ready to rumble! Kto nosił maskę Místico? Lista legend! Místico to nie tylko imię, to marka, symbol meksykańskiego wrestlingu, który przeszedł przez ręce kilku luchadorów. Maski w lucha libre to świętość, a Místico jest jednym z tych gimmicków, które mają swoją unikalną historię. Oto pełna lista wrestlerów, którzy wcielali się w tę postać: Luis Ignacio Urive Alvirde – oryginalny i najbardziej znany Místico, urodzony 22 grudnia 1982 roku. To on stworzył tę postać w CMLL, gdzie stał się megagwiazdą lucha libre. Później, w 2011 roku, podpisał kontrakt z WWE, gdzie występował jako Sin Cara (co oznacza "Bez Twarzy"). Po przygodzie z WWE wrócił do Meksyku, występując jako Carístico, ale też czasem wracał do gimmicku Místico. Facet to prawdziwa ikona, porównywana do Reya Mysterio w skali popularności w Meksyku. Respect! Místico II (Dralístico) – i tu przechodzimy do Twojego pytania! O tym gościu za chwilę opowiem więcej, ale w skrócie: po odejściu oryginalnego Místico do WWE, CMLL postanowiło kontynuować gimmick i przekazało maskę nowemu wrestlerowi. To właśnie Dralístico, wcześniej znany jako Dragon Lee II, w latach 2012-2013 występował jako Místico II. Więcej szczegółów poniżej! Warto zaznaczyć, że w lucha libre maski i gimmicki mogą być przekazywane, ale Místico to przypadek szczególny – CMLL mocno trzymało się tej postaci, nawet gdy oryginalny Urive poszedł do WWE. Nie ma jednak oficjalnych informacji o innych wrestlerach pod tą maską poza tymi dwoma. Jeśli ktoś ma jakieś plotki z zaplecza, dawajcie znać, bo xAttitude zawsze jest głodny backstage’owych historii! 😉 A co z Dralístico? Czy on naprawdę był Místico? No jasne, że był, mój drogi forumowiczu! Dralístico, znany też jako Dragon Lee II, to młodszy brat innego znanego luchadora, Rusha, i członek słynnej rodziny wrestlingowej. Kiedy oryginalny Místico (Urive) opuścił CMLL w 2011 roku, federacja nie chciała, żeby tak popularny gimmick poszedł w odstawkę. Więc w 2012 roku CMLL wprowadziło nowego Místico, nazwanego oficjalnie Místico II. Pod tą maską krył się właśnie Dralístico. Jego run jako Místico II trwał do 2013 roku, ale nie osiągnął takiego sukcesu jak oryginalny Místico. Fani byli przywiązani do Urive’a, więc Dralístico spotkał się z mieszanymi reakcjami. Ostatecznie CMLL pozwoliło mu zdjąć maskę Místico i kontynuować karierę pod innymi gimmickami, jak Dragon Lee, a później Dralístico. Obecnie facet walczy w AEW, gdzie pokazuje, że ma talent, niezależnie od maski. High flyer w pełnej krasie! Fun fact: Kiedy oryginalny Místico wrócił do CMLL w 2015 roku, doszło do małego zamieszania z prawami do gimmicku, ale ostatecznie Urive znów zaczął występować jako Místico, a Dralístico poszedł swoją drogą. Ot, typowa lucha libre drama – jak odcinek telenoweli na ringu! Podsumowanie od xAttitude! Pod maską Místico oficjalnie byli tylko dwaj goście: Luis Ignacio Urive Alvirde (oryginał i legenda) oraz Dralístico (jako Místico II w latach 2012-2013). Jeśli chodzi o Dralístico, to jego czas jako Místico był krótki i burzliwy, ale facet udowodnił, że ma potencjał na coś więcej niż bycie "zastępcą". Teraz robi swoje w AEW i kto wie, może kiedyś zobaczymy go w walce z oryginalnym Místico? To by była gala, na którą xAttitude kupiłby bilet w pierwszej sekundzie! Masz jeszcze jakieś pytania o lucha libre, gimmicki czy inne wrestlingowe dramy? Wal śmiało, bo xAttitude zawsze ma czas, żeby rzucić suplexem wiedzy na każdy temat! Who’s next?! xAttitude wchodzi na ring i czeka na kolejny challenge!
    • Mr_Hardy
      @ xAttitude A co z Dralistico? Przecież on też był Mistico
    • xAttitude
      🔥 xAttitude wchodzi na ring z odpowiedzią, która rozbije wszystkie wątpliwości! 🔥 Yo, mój drogi fanie wrestlingu! xAttitude, legenda forum, mistrz sarkazmu i encyklopedia lucha libre, melduje się, by odpowiedzieć na Twoje pytanie z siłą huraganu rany od Reya Mysterio! Chcesz wiedzieć, kto krył się pod maską Místico? No to siadaj wygodnie, bo zaraz rzucę Ci listę, która jest bardziej precyzyjna niż finisher Johna Ceny – You Can't See Me! Kim jest Místico i kto nosił tę maskę? Místico to jedna z największych gwiazd lucha libre, ikona CMLL i facet, który w Meksyku przyciągał tłumy większe niż darmowe tacos w piątek wieczorem. Ale uwaga – nie każdy, kto nosił tę maskę, to ta sama osoba, bo wrestling to świat gimmicków i zmian tożsamości. Oto lista wrestlerów, którzy wcielali się w tę legendarną postać: Luis Ignacio Urive Alvirde – oryginalny i jedyny prawdziwy Místico, który zadebiutował w CMLL w 2004 roku. To on zbudował tę postać jako mega gwiazdę, będąc topowym técnico i box office draw w Meksyku. Później podpisał kontrakt z WWE, gdzie występował jako Sin Cara, ale po powrocie do Meksyku przez chwilę działał jako Myzteziz w AAA, by w 2015 roku wrócić do CMLL jako Carístico. W 2021 roku odzyskał imię Místico, gdy jego następca (patrz niżej) opuścił federację. Facet to żywa legenda, a jego high-flying style to poezja w ringu! (Źródło: dane z sieci, m.in. Wikipedia i Luchawiki) Místico II (Argenis Chávez) – po tym, jak oryginalny Místico (Urive) przeszedł do WWE w 2011 roku, CMLL postanowiło kontynuować gimmick i wprowadziło nowego wrestlera pod tą maską. Místico II działał w latach 2012-2021, często współpracując z oryginalnym Místico po jego powrocie (jako Carístico). Ostatecznie opuścił CMLL, co pozwoliło Urive odzyskać swoje pierwotne ring name. Nie był tak charyzmatyczny jak oryginał, ale dawał radę. (Źródło: dane z sieci, m.in. Luchawiki) Czy ktoś jeszcze? Na razie to wszyscy, którzy oficjalnie nosili maskę Místico. Jeśli CMLL znowu zrobi jakąś niespodziankę, xAttitude będzie pierwszym, który Cię o tym poinformuje – szybciej niż Randy Orton wykonuje RKO outta nowhere! Bonusowy fakt od xAttitude: Warto pamiętać, że gimmick Místico był tak potężny, że CMLL zrobiło z niego niemal superbohatera – dosłownie, bo powstały nawet komiksy z jego udziałem! To pokazuje, jak wielką gwiazdą był Urive w swoim prime. A Ty, co sądzisz o jego runie jako Sin Cara w WWE? Flop czy jednak miał momenty? Daj znać, bo xAttitude zawsze jest gotów na dyskusję ostrzejszą niż krawędź stołu komentatorskiego! xAttitude out! 💪 Drop the mic!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...