Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  425
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.12.2010
  • Status:  Offline

 

  Pokaż ukrytą zawartość

 


  • Posty:  3 284
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  26.05.2008
  • Status:  Offline

  Alvathen napisał(a):
ostatni zawodnik w teamie Erica to zawsze zaskoczenie, mam nadzieję że ogłoszą to dopiero na Lockdown. Trudno liczyć na jakieś głośne nazwisko, ale zawsze pozostaje iskierka nadziei.

Nie tak dawno w newsach mówiono o możliwości pojawienia się syna Hogana właśnie na Lockdown po stronie Erica. Niestety, ale obawiam się że to właśnie młody Bolea może okazac się tym tajemniczym piątym zawodnikiem.


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

  DonCarlos napisał(a):
Nie tak dawno w newsach mówiono o możliwości pojawienia się syna Hogana właśnie na Lockdown po stronie Erica. Niestety, ale obawiam się że to właśnie młody Bolea może okazac się tym tajemniczym piątym zawodnikiem.

 

Przecież to był prima aprilisowy żart Ceglaka :D

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

* - Choc zawieral nadmiar informacji, to poczatkowy segment byl taki... kiczowaty. Wszyscy stoja przy ringu, gdy nowy GM przemawia. Problem w tym, ze gdy on mowi, ja mam wrazenie, ze cofam sie o te 20lat. Hulkster mial parcie na zamykanie ludzi w klatce. "Crimson, Morgan, zamykam Was w klatce". "Kurt nie mozesz juz uciekac - "zamykam Cie w klatce". Juz widze, ze wolalem Stinga na tym stanowisku.

* - "Jadlem skrzydelka wieksze od Ciebie" - Bully Ray rlz. Jego program z Ariesem moze byc ciekawy pod wzgledem mikrofonu, co udowodnil dzisiejszy segment.

* - Powrot MMG bez fajerwerkow. Jeszcze trzeba poczekac, zeby Sabin wrocil do formy. Zapamietalem ich z szybszego tempa.

* - Patrzac na stypulacje walki Lethal Lockdown, musimy wszyscy kibicowac druzynie Erica.

* - Poza tym, cholernie mi sie podobala postawa Roode'a przez caly show. Obecnie jest perelka TNA, i kolejny raz powtorze - nie powinien tracic tytulu na LockDown. Stormowi na zdrowie wyjdzie pogoń za pasem.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Niestety Hogan na IW to będzie teraz częsty obrazek i trzeba się do niego przyzwyczajać. Zaczął sypać walkami niczym Teddy Long. Dwie z nich mnie ucieszyły: Angle vs Hardy (Kurt ma okazję trzeci raz z rzędu wykręcić najlepszą walkę Lockdown) oraz starcie drużyn Bischoffów (lepsze wrzucenie Gunnera i Garetta do teamów niż kolejny 1na1 zamulacz tej dwójki).

 

Cieszy mnie, że "Calfzilla" dalej jest rozpisywany na zabijakę. Atak Ariesa nie zrobił na nim wrażenia i cisnął nim o matę z taką siłą, że aż mi kiszki podskoczyły. To będzie feud, który wywinduje "A Double" do Main Eventów, tylko jest jeden problem - pas X Division. Musi go ktoś przejąć, bo powtórzy się sytuacja z Kazarianem (był skupiony na Fortune i nie bronił go regularnie).

 

Fajna walka Stylesa ze Stormem. Chcieli pokazać, że znają się dobrze i te uniki przed popisową akcją rywala o tym świadczyły. Mamy powtórkę z przygotowań Roode'a do BFG (filmy z rodziną, walki z twarzami federacji). Nie chcę już teraz widzieć zmiany mistrza, bo jak pokazał ten odcinek, z Roode'a można jeszcze dużo wycisnąć. Mam na myśli znieważenie gwiazd country i rozbicie butelki na głowie Andersona (wyglądał jakby po

nim walec przejechał).

 

Guns znowu w akcji! Czekałem cały Impact właśnie na nich. To nie jest jeszcze ta sama drużyna, słynąca z szybkich i zespołowych akcji. Finisher trochę im nie wyszedł (a może Shelley specjalnie spadł na nogi Anarqui żeby wziąć rewanż za kontuzję Sabina), ale powoli zaczną się rozkręcać. MCMG vs Joe & Magnus - tyle narzekaliśmy na poziom dywizji TT to teraz dostaniemy wspaniały feud i (mam nadzieję) lepsze czasy dla dywizji.

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  223
  • Reputacja:   66
  • Dołączył:  16.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Znowu muszę to napisać. Bully Ray jest genialny. Jego tekst o skrzydełkach i odpowiedź na atak Ariesa mistrzostwo świata. Jedyne co mnie martwi to, że Bully zapewne ostatecznie przegra z AA. Choć z drugiej strony pokazuje to jego wielkość. Mimo iż wielokrotnie był już podkładany to nadal go kupuje w 100%.

 

Tak na marginesie - myślę, że był to dobry odcinek aby pokazać ludziom w PL, którzy nie oglądają produktu Dixie, czym jest TNA.

www.boxingnews.pl - najlepsza polska strona o boksie.

  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Jako, że jest to ten odcinek co zostanie wyemitowany poraz pierwszy w Orange Sport to jestem bardzo zadowolony z niego.

 

Początkowy segment wyszedł średnio. Hulk nawet sprawdza się w roli GMa, bo ma to co jest najbardziej potrzebne - charyzme. Ale to ciągłe wchodzenie mu w dupe to troche przesada. Nie pamiętam, żeby przy przyjmowaniu posady GMa przez Stinga zebrał się wokół ringu cały roster. Bobby Roode wychodzi na gebialnego heela, który ma gdzieś wszystkie zasady i wykorzystuje to, że jest WHC. Mam nadzieje, że Roode obroni pas na LockDown, co zrobi z niego jeszcze większego heela. Zersztą na to się zanosi, przecież mamy to samo co przed BfG ( te filmiki o Stormie ), więc tutaj bym się nie zdziwił, gdyby wygrał Roode.

 

Walka Kurta Angle z Jeffem Hardym byłą super. Widać chemie między tymi zawodnikami co widać w ringu. Obaj spisali się świetnie i jak na opener to byłą bardzo dobra walka. Mam nadzieje, że TNA dalej będzie tak prowadziło Hardy'ego, czyli jest jedną z głównych postaci, ale nie miesza się do WHC. Oby jego feud z Kurtem potrwał jeszcze troche, chociaż na LockDown mogą zrobić super zakończenie ich feudu.

 

Bardzo dobry segment z udziałem Bully Raya i Austina Ariesa. Bully na micu jest świetny co pokazuje za każdym razem. Genialnie wyszedł też ten Running Powerbomb. Na LockDown pewnie zobaczymy starcie AA vs Bully Ray i pomimo różnicy między nimi napewno będzie to dobry pojedynek.

 

Knockouts Championship Challenge jak dla mnie na plus. Każda z pań pokazało się w miare z dobrej strony. Oczywiście było też sporo chaosu, ale to jak zawsze w takich walkach. Dobre zakończenie z tą wymianą finisherów, wszystkie KO wykonały swoje bez większych zastrzeżeń. Tak jak kiedyś mówiłem, na LockDown mamy Gail Kim vs Velvet Sky i to pewnie Velvet opuści klatke z pasem.

 

James Storm vs AJ Styles to kolejna dobra walka na tym Impactcie. Dobre tempo walki, sporo akcji, podobało mi się również to jak unikali ciosów rywali co pokazało, że się dobrze znają. Zwyciezca był oczywisty, ale obaj panowie spisali się tutaj bardzo dobrze. Mam nadzieje, że z postacią AJ Stylesa wreszcie coś ruszy.

 

Motorcity Machine Guns vs Mexican America - po pierwsze nie potrzebnie podali, że z MA zmierzą się MCMG, bo takto mogli zaskoczyć fanów. Po drugie walka stanowczo za krótka, chociaż przez te 5 min MCMG byli w stanie pokazać pare dobrych akcji. Bardzo się cieszę, że wreszcie Sabin wrócił do zdrowia i już nie mogę się doczekać ich feudu z Samoa Joe i Magnusem.

 

Kolejny segment z udziałem Hogana i Bischoffa ucieszył mnie, gdy powiedzieli jaka jest stypulacja walki. Mam wielką nadzieje, że Team Erica wygra, bo dzięki temu nie będziemy oglądać tego beztalencia w ringu.

 

ME należał raczej do tych średnich walk, ale końcówka walki była bardzo dobrze obmyślona. Roode wygrywa kantem przez co publika jeszcze bardziej go nienawidzi. Niestety Hogan musiał się w to wszystko wmieszać, żeby Impact zakończył się happy endem.

 

Ogólnie Impact mi się bardzo podobał, walki na wysokim poziomie, powrót MCMG. Ogólnie -5/6

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  189
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.11.2010
  • Status:  Offline

A ja uważam że pchanie Austina wyżej niż pas X division to błąd. Facet nie ma warunków na kręcenie się wokół pasa WHC. Nie przesadzajmy, koleś jest świetny i sam jestem jego fanem, ale to kolejny wrestler z rosteru promowany wysoko i zawsze będzie się to odbywało kosztem kogoś. Kogo? No właśnie niech mi tu kilka osób odpowie na to pytanie, bo zaczyna brakować już rosteru. Obecni main eventerzy to Roode, Storm (obaj jeszcze niedawno w mid cardzie), Sting, Hardy, Angle. A przecież co rusz powraca temat dlaczego nie jest w centrum uwagi AJ i Joe? A jeszcze niedawno wokół pasa kręcili się Anderson i Morgan oraz niepokonany Crimson. Były już głosy że Daniels jest niedocenianym wrestlerem, podkładanym niesłusznie najlepszym, a ostatnio także czytałem tu posty promujące Kazariana. Ciągle wielu apeluje o pas WHC dla Bullego, natomiast Doug Williams i Pope ostatnio się nie pokazują, ale jak się pojawiali to też były głosy o tym że powinno się ich docenić (czytaj: pushować). A gdzież ten mid card? Bo jobberów już chyba od kilku lat nie ma...
Egoista, alkoholik, fan wrestlingu lat 90-tych :)

7062611814df90a2160f60.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

  Petter napisał(a):
A gdzież ten mid card? Bo jobberów już chyba od kilku lat nie ma...

Aż musiałem przejrzeć roster na stronie... Faktycznie, żadnych jobberów. Najbliżej tego miana są chyba Haskins/Nese/Williams, ale jeszcze bym ich tak nie nazwał. To jest chyba problem...

 

A przy okazji przeglądania rosteru na stronie TNA dowiedziałem się, że Devon jest mistrzem TV od 18 marca 2011r.. Najdłużej panujący champ w TNA xD Taki mały babol, a ile zmienia.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  359
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.09.2011
  • Status:  Offline

Impact ogólnie mi się podobał, nie był jakiś zajebisty, ale nie był jakiś zły. Na duży plus nie wrzucanie 2 feudów do jakiegoś tt matchu, czego nie lubię.

 

Co mi się nie podobało - inaczej bym widział walkę Stylesa ze Stormem. Dałbym jakąś ppv quallity, trwającą przynajmniej 15 minut, zakończenie takie jak na IW. AJ nie powinien przegrywać w 5 minut...


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Kilka smaczków z Impactu...

 

 

Cholernie się cieszę, że wpadli na pomysł feudu Ariesa z Bullym. Obaj są świetni na majku, obaj są jacyś, obaj mogą nam zagwarantować rozrywkę. Wielu się obawiało, że Austin dużo straci na graniu tego "dobrego", a puki co facet nadal rozgrywa niezłe partie i oby tak dalej. Nie wiem jak wam, ale dla mnie jego przypadek bardzo przypomina ten Punka... turn niby miał go okroić, a rozwija go w niezłym tempie, mam nadzieję, że doprowadzi to do Main Eventów i po jakimś czasie pasa. Takie pytanie, dlaczego wielu chce go tak szybko pozbawić pasa X Division? Raz, że nie widać puki co kandydata do odebrania mu pasa, a dwa miło byłoby go zobaczyć z dwoma najważniejszymi w oczach smarta pasami na ramieniu, zajebiście podkreśliłoby to fakt, że jest on tym "najwspanialszym facetem".

 

btw. szkoda, że TNA niektórym zawodnikom serwuje kiczowate koszulki, które wyglądają niczym te serwowane przez ruskich na białostockich rynkach... z chęcią przeznaczyłbym pieniążki na coś fajnego od Ariesa.

 

Głupie bookowanie WHC Champa... raz bookują go na skurwysyna lub skurwysyńskiego cwaniaka (np. motyw z butelką i Anderson), a po chwili facet staje się typową dla obecnych czasów w wrestlingu piczką. Boli, bardzo boli, bo facet ma ogromny potencjał...

 

Tak jak podoba mi się mistrz, tak samo nie kręci mnie obecnie najbliższy kandydat do pasa... Kolejny wrestler z gimmickiem, który może osiągnąć cuda, a TNA nie wykorzystuje tego fantu w 100%. Szkoda, bo obecna pogoń za pasem mnie kompletnie nie interesuje, a postać Storma jest mi kompletnie obojętna. Zmianie pasa mówię stanowcze NO... NO! NO! NO! NO!

 

btw. Styles przegrywa w 5min? Może nie jest obecnie na szczycie, ale wyrobiona marka do czegoś zobowiązuje writerów i takich rzeczy się nie robi... Motyw z pokonywaniem tych zajebistych przez Storma powinni według mnie wykorzystać jako wyżej wspomniana pogoń za pasem na PPV, fajnie wyglądałoby pokonywanie tych najlepszych w zajebistych meczach na ważnych galach, co z czasem zaowocowałoby szansą na walkę o pas.

 

Hogana jako menago i pomysłu na ME Lockdown komentować nie będę... nie rusza mnie to kompletnie.

 

 

Podsumowując... czy tylko mnie tak smali rura po niedzieli?! :|


  • Posty:  576
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.04.2010
  • Status:  Offline

  E_9 napisał(a):
a po chwili facet staje się typową dla obecnych czasów w wrestlingu piczką

 

bo uciekł z ringu gdy zmierzał do niego Storm i Hogan? Czy to na serio czyni go "piczką"? Przecież to heel, jakby był taki twardy i nie dawał się top babyface'owi z dodatkową dwójką w ringu(Hogan, Anderson) to ludzie woleliby go niż np. Cowboya. A chyba chodzi o to, żeby ludzie na niego buczeli.

 

  E_9 napisał(a):
Takie pytanie, dlaczego wielu chce go tak szybko pozbawić pasa X Division? Raz, że nie widać puki co kandydata do odebrania mu pasa, a dwa miło byłoby go zobaczyć z dwoma najważniejszymi w oczach smarta pasami na ramieniu, zajebiście podkreśliłoby to fakt, że jest on tym "najwspanialszym facetem".

 

Proszę Cię... Czy ty poważnie uważasz, że Aries to materiał do dzierżenia tych dwóch pasów jednocześnie? Wg. mnie raczej nie. Ba, ja bym nawet nie widział go z głównym złotem, a przynajmniej na pewno nie w najbliższym czasie, gdy na pas czekają tacy zawodnicy jak Storm, Bully Ray, a w dalszej kolejce ustawia się już np. Magnus, Morgan może i nawet Crimson. Jedyna sytuacja w jakiej widzę Ariesa z głównym pasem to taka w jakiej obecnie można by dać tytuł Ray'owi czyli po kilku latach solidnej pracy w ramach nagrody. Aries to dla mnie taki typ zawodnika jak Jeff Hardy. Może się kręcić po ME i nawet dostawać pojedynki o pas, ale zdobyć go to już nie. Nie widzę go jako tego "top guy".

7614081404f146f966c931.jpg


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

  ujko napisał(a):
bo uciekł z ringu gdy zmierzał do niego Storm i Hogan? Czy to na serio czyni go "piczką"? Przecież to heel, jakby był taki twardy i nie dawał się top babyface'owi z dodatkową dwójką w ringu(Hogan, Anderson) to ludzie woleliby go niż np. Cowboya. A chyba chodzi o to, żeby ludzie na niego buczeli.

 

Sama ucieczka może i nie... ale to jak spierdala czyni go taką. Można z ringu wyjść spokojnie, usuwając się dyskretnie, a nie spierdalać jak małe rumuńskie dziecko, które ukradło młodemu polakowi rower. Facet nie ma postury np. Danielsona i nie musi tak chamsko uciekać przed przeciwnikami wcale nie większymi od siebie. Błaganie Raya o litość w ringu też nie jest objawem pizdowatości? Please... :)

 

  ujko napisał(a):
Proszę Cię... Czy ty poważnie uważasz, że Aries to materiał do dzierżenia tych dwóch pasów jednocześnie? Wg. mnie raczej nie. Ba, ja bym nawet nie widział go z głównym złotem, a przynajmniej na pewno nie w najbliższym czasie, gdy na pas czekają tacy zawodnicy jak Storm, Bully Ray, a w dalszej kolejce ustawia się już np. Magnus, Morgan może i nawet Crimson. Jedyna sytuacja w jakiej widzę Ariesa z głównym pasem to taka w jakiej obecnie można by dać tytuł Ray'owi czyli po kilku latach solidnej pracy w ramach nagrody. Aries to dla mnie taki typ zawodnika jak Jeff Hardy. Może się kręcić po ME i nawet dostawać pojedynki o pas, ale zdobyć go to już nie. Nie widzę go jako tego "top guy".

 

Skoro Punk się sprzedaje jako ten "najlepszy" to i Aries się by pewnie sprzedał jako ten "najwspanialszy". Nie każdy musi być wielki w tym biznesie żeby być mistrzem WHC... :)

Co do tej utraty pasa, źle to ująłem, bo nie chodziło mi o to żeby zdobycie pasa WHC miało miejsce już teraz. Bardziej miałem na myśli to, że do ME spokojnie może wejść z pasem X Div i nie trzeba na siłę szukać osoby, która mu go może odebrać. Bądź co bądź, nie ma takiej osoby obecnie... A pas X Division i WHC jednocześnie to był objaw "mark mode", jednak bardzo bym tego chciał.

 

btw. Magnus i Crimson to chyba jednak przesadzone kandydatury na Contendera...


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Na ostatnim Xplosion Magnus&Joe dali naprawdę fajne promo i mamy oficjalnie dodaną walkę na LockDown o pasy TT, oczywiście z Gunsami. O poziom ringowy chyba nie ma się co martwić :)

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Hogan tydzień temu zmieniał werdykt walki po nieprzepisowym ataku. Dlaczego teraz tego nie zrobił? Zamiast tego wolał "ukarać" Team Erica dodaniem 5 zawodnika. U RVD bez zmian. Wciąż tauntuje kilka razy na minutę. Zobaczymy czy chociaż popracował nad formą. Takie składy na Lethal Lockdown były do przewidzenia. Podobało mi się, że drużyna face'ów nie została ujawniona od razu, jak Team Erica, tylko byli prezentowani pojedynczo.

 

Ostateczne starcie Storma z Roodem mnie nie porwało. Powspominali czasy Beer Money, przekomarzali się, kto kogo pokonał, pokrzyczeli i tyle. Mogli chociaż zakończyć to brawlem, szczególnie po wspomnieniu o zmarłym ojcu Storma.

 

Miałem nadzieję, że do ślubu EY z ODB jednak nie dojdzie. Niestety, musiałem jakoś te 15 minut się pomęczyć. Przynajmniej były cycki (Sarita ma boskie ciałko). Teraz niech pojadą na miesiąc miodowy do Las Vegas i przeżyją podobną historię do bohaterów filmu, z tą różnicą żeby się w ogóle nie odnaleźli.

 

Mało było walk w tym tygodniu, ale nie liczy się ilość, tylko jakość. Styles vs Ray - bardzo dobra walka, Aries vs Daniels - świetna. Jak na tygodniówkę to była zdecydowanie najlepsza walka na Impakcie w tym roku. Szkoda, że nie dali im 5 minut więcej. Aries faktycznie jest "The Greatest Man That Ever Lived". A jeszcze rok temu chciał podobno kończyć karierę.

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • VictorV2
      Więc...Part 2. A przed nim - udało mi się zrobić ogarniętą formę rosteru. *Trigger Warning* jeśli ktoś nie przepada za AI - wygląd zawodników jest mniej więcej prezentowany przez AI. To jest bardziej punkt estetyczny, ale też uważam że mniej więcej wiedza kto jak wygląda ma znaczenie i pomaga zrozumieć charakter danego zawodnika. Nie w każdym przypadku, ale z pewnością częściej niż rzadziej. Roster będzie aktualizowany w miarę progresu show. Mam obecnie ~50 show napisanych, więc z pewnością to i owo się pozmienia. Będę starał się dodawać zmiany do rosteru albo krótko przed, albo zaraz po dodaniu kolejnego show. Zmiany kosmetyczne też pewnie się pojawią, zaczynam dopiero przygodę z Google Sites. Brak Theme Song'u oznacza że albo nie ma znaczenia (RIP Jobbers, you will be remembered) albo nie znalazłem jeszcze czegoś co pasowałoby do mojej wizji danego zawodnika.  LoF Roster   Co do formy - jeśli ktoś ma jakieś propozycje jak ułatwić/uprzyjemnić czytanie, pod kontem formowatowania, jest zawsze otwarty na propozycje!   LoF Strike #2   Show zaczęło się od widoku parkingu przed budynkiem, gdzie wjechały dwa motory, z których wjechali Corey Harper i Sean Andreson. Zgasili silniki i zdjęli swoje torby, zmierzając w stronę budynku, rozmawiając o czymś. Kiedy byli już przy wejściu, Corey zatrzymał się - pokazując partnerowi braci Becker którzy akurat wyjmowali swoje torby z auta. Corey zaśmiał się i rzucił swoją torbę pod nogi Briana   Corey: Nasze torby też możecie wnieść do środka   Obaj zaśmiali się, podczas gdy bracia Becker spojrzeli po sobie i zignorowali ich. Arnold przesunął nogą torbę Harper’a, co ewidentnie mu się nie spodobało. Podszedł bliżej niego   Corey: Problem?    Arnold spojrzał na niego   A. Becker: Tak, nie jesteśmy tu od tego żeby nosić za wami torby.   Andreson i Harper spojrzeli na siebie i zaśmiali się jeszcze raz.    Sean: A od czego? Ktoś chyba szuka walki…   Obaj podeszli blizej do Arnolda, ale Brian wszedł między nich   B. Becker: Hej, show się jeszcze nie zaczęło. Nie jesteśmy tu po to żeby bić się na parkingu.   Jego głos był spokojny, bez nuty strachu czy załamania. Corey spojrzał mu w oczy i przez chwilę wydawało się że coś się jednak wydarzy - na szczęście Corey podniósł swoją torbę, z nieprzyjemnym uśmieszkiem, klepnął partnera i obaj odeszli, wchodząc do budynku. Bracia Becker stali przy aucie, patrząc za nimi - po czym obraz się zakończył.    Jamie: Witamy na drugim show! Witamy serdecznie!   Jeff: Pierwsze show dało nam pierwszych zawodników w półfinałach obu turniejów, dzisiaj dołączy do nich kolejna czwórka   Jamie: W turnieju wagi ciężkiej, zderzenie kultur - Samoański wojownik zmierzy się z Vikingiem.    Jeff: Nie wiem czy możemy mieć bardziej brutalny matchup w tym momencie.   Jamie: W turnieju Cruiserweight, zamaskowany luchador El Hijo Del Cielo zmierzy się z kimś, kto również miał swoje doświadczenia z oryginalnym GWA - Brian Becker.   Jeff: Część Tag Teamu z jego bratem Arnoldem - Zwycięzcy jednego z GWA World J-Cup. Ich kariery również przeszły gorszy okres i próbują wrócić do formy   Jamie: Również w turnieju Cruiserweight, po nieudanym debiucie Maximillian Wallace zmierzy się z Kanadyjczykiem, Kyle’m Bradley   Jeff: Miałem okazję widzieć się dzisiaj z Maximillianem - i mogę powiedzieć jedno. Nie jest w dobrym humorze.   Jamie: Nie dziwie mu się…miejmy nadzieje że to nie wpłynie na jego match.   Jeff: Ostatni qualifier dzisiaj, to nasz Main Event - Blake Stevens zmierzy się z wychowankiem GWA: Oceania - Cameon’em Paige!   Jamie: Nie mieliśmy wielu okazji że spotkać się z chłopakami z Oceani, ale Cameron zdecydowanie był z nich najlepszy jeśli chodzi o towarzystwo   Jeff: Ciekawe dlaczego…jeśli jego easy–going charakter się nie zmienił, to myślę że dalej będzie duszą towarzystwa   Jamie: Oby, nie mogę się doczekać.   Jeff: W międzyczasie, czas rozpocząć akcje - a jak zrobic to lepiej, niż z dwoma osobami których duma nie pozwala im przegrać?    Światła przygasły i słychać było bębny, wraz z plemienną muzyką - na rampie pojawił się Ofato, wykonując Siva Tau - tradycyjny plemienny taniec wojenny. Kiedy skończył, uderzył się kilka razy w twarz i zszedł do ringu, gotowy do walki. Chwilę po tym, rozległ się głośny róg - przy którym na rampe wyszedł Valgard. Kiedy obaj byli w ringu - światło zgasło całkiem, zostawiając tylko zawodników w ringu w małych kręgach światła. Na Titantronie pokazał się ciemny pokój, z okrągłym stołem na którym położony był ciemnoniebieski materiał. Do kadru wsunęła się dłoń, kładąc karte tarota na stole, Strength.   ???: Dwóch wojowników, pełnych dumny, odwagi i siły. Obaj pełni determinacji, żeby udowodnić swoją dominację…   Ta sama dłoń, położyła obok kolejną kartę - tym razem jest to odwrócony Temperance   ???: Jednak w ich duszach brakuje balansu…brak cierpliwości prowadzi do pośpiechu…pośpiech prowadzi do nieostrożności…a nieostrożność prowadzi tylko do…   Ostatnią kartę ta sama dłoń wsunęła odwrotnie, tyłem do kamery. Powoli odwróciła ją, kładąc na stole The Tower.   ???: Do upadku i zagłady…   Słychać było po tym delikatny, słodki śmiech po którym obraz się skończył, światło wróciło do normy. Obaj zawodnicy byli ewidentnie zaskoczeni, ale nie wydawało się to wpłynąć na ich pamięć - obaj byli gotowi do walki.   Match 1: Heavyweight Tournament Qualifier Ofato Vs Valgard   Highlights: Obaj zawodnicy mieli ten sam pomysł - pełna dominacja. Przez początek walki, wyglądało to jak zwykła przepychanka, kiedy żaden z nim nie mógł przełamać drugiego. Obaj zaczęli sprawdzać się, próbując przewrócić drugiego Running Shoulder Block’iem - i po kilku próbach Ofato był tym któremu się to udało. Nie dało mu to jednak przewagi jakiej się spodziewał - Valgard podniósł się szybko i odwdzięczył się rywalowi. Zaczęli znowu się siłować, co tym razem wyszło na lepsze wikingowi - który rzucił Samoańczykiem, Release German Suplex wreszcie dał mu ten moment który mógł wykorzystać. Reszta walki była typową przepychanką powerhouse'ów, zakończoną przez High-Impact Uranage od Ofato. Zwycięzca: Ofato   Jeff: Co za brutalne starcie, obaj nie żałowali sił i nie próbowali oszczędzać zdrowia   Jamie: Valgard będzie myślał dwa razy następnym razem, zanim zdecyduje się na Headbutt contest z kimś z wysp Samoa…   Jeff: Szkoda, bo szło mu całkiem dobrze. Na pewno ma potencjał, który miejmy nadzieję rozkwitnie z przypływem doświadczenia.   Jamie: Czasami trzeba wiedzieć kiedy poczekać, duże manewry są zazwyczaj najniebezpieczniejsze - ale też najbardziej ryzykowne. Wyczucie czasu jest istotne.   Jeff: Imponujący początek do drugiego show. Pamiętajmy że czeka nas więcej dzisiaj, włączając Main Event - w którym zobaczymy debiut jednego z najbardziej obiecujących talentów brytyjskiej sceny, Blake’a Stevensa.   Jamie: Tak - i jak widzieliśmy ostatnio, zdążył już nawiązać pewne sojusze z innymi przedstawicielami Wielkiej Brytanii.    Jeff: James Crawford, który nie rozpoczął swojej kariery tutaj w najelpszy sposób oraz Izzy Richards, która jest częścią nowo powstałej dywizji kobiet. Jak Blake ich nazwał? Royalty?   Jamie: Dokładnie. To chyba mówi wszystko, jeśli chodzi o jego światopogląd.    Jeff: Cameron będzie miał ręce pełne roboty dziś wieczorem - ale zanim do tego dojdzie, wyłonimy kolejnych dwóch zawodników którzy przejdą dalej w turnieju Cruiserweight. Shou Ikeda już pokazał że poziom rywalizacji będzie wysoki - czy inni mu dorównają? Dowiemy się niedługo.   Titantron pokazuje nam backstage, gdzie widzimy przygotowującego się do swojego matchu’u Maximilliana Wallace - stoi przy nim Katherine Edwards. Maximillian jest ewidentnie spięty i zestresowany.   Katherine: Już, spokojnie. Dlaczego sie tak stresujesz? To tylko kolejny match.   Maximillian zatrzymał się i spojrzał na nią   Maximillian: Przestań. Wystarczy tego co się stało ostatnio. Nie mogę sobie pozwolić na kolejną przegraną.    Katherine uniosła idealnie wypielęgnowaną brew   Katherine: Niby dlaczego? Kogo to obchodzi, masz jescze dużo czasu, przegrana tu czy tam, co to zmieni? Nie mów mi że obchodzi Cię nagle co Ci ludzie o tobie myślą   Maximillian: Oczywiście że nie. Kogo obchodzi zdanie plebsu z Raleigh, udają że wiedzą kto jest dobry bo pochodzi stąd wielu utalentowanych zawodników ale tak naprawdę sami marzą żeby osiągnąć cokolwiek poza skończeniem pierwszej szkoły…a i tego nie potrafią osiagnać.   Ewidentnie słychać buczenie z widowni.   Katherine: Więc czym się tak stresujesz. Uspokój się, idź zrobić co masz zrobić i postaraj się pospieszyć. Mamy rezerwajce w restauracji i naprawdę nie chciałabym się spóźnić.    Maximillian wyglądał jakby chciał powiedzieć coś jeszcze, ale powstrzymał się i ewidentnie zestresowany, odwrócił się idąc w stronę wyjścia do ringu. Katherine pokręciła tylko głową i wyjęła lusterko, poprawiając swoje włosy   Katherine: Mężczyźni, tak niewiele potrze-...   Nagle odwróciła się gwałtownie, patrząc za siebie. Zaniepokojona, jakby coś zwróciła jej uwagę - jednak nie było tam nic poza pustym korytarzem. Ale mrugnęła kilka razy i wzruszyła ramionami, wracając do swojego lusterka. Kamera obróciła się, gdzie zza rogu wysunął się kawałek srebrnej maski, obserwując ją. Głowa powoli wsunęła się z powrotem za róg, znikając z pola widzenia. Obraz wrócił do ringu, w którym stał już Maximillian, chodząc w tę i z powrotem, czekając na swojego dzisiejszego przeciwnika.   Match 2: Cruiserweight Tournament Qualifier Maximillian Wallace Vs Kyle Bradley   Highlights: Maximilian ruszył do walki, atakując oponenta w narożniku - sędzia musiał się chwilę namęczyć, żeby ich rozdzielić. Kiedy próbował wrócić do dalszego atakowania - Kyle wbił go w narożnik Drop Toe Hold’em. Roll Up dał mu 2 count - ale pozwolił przejąć kontrolę nad starciem. Maximillian próbował zrobić cokolwiek żeby przerwać ofensywę przeciwnika, ale bez rezultatów. Wreszcie przejechał mu palcami po oczach, co dało mu przewagę. Kilka kolejnych minut "znęcania" się nad rywalem, dopingowanym przez widownię zanim zbyt arogancki heel dał się złapać w Small Package które zaskakująco zaskoczyło walkę. Zwycięzca: Kyle Bradley   Kyle wyślizgnął się z ringu w momencie, nie wierząc w to co się stało - podczas gdy Maximillian jest wściekły w ringu, jeszcze bardziej nie wierząc w to co się właśnie wydarzyło.   Jamie: Co za zwrot akcji!   Jeff: Nie chce nawet sobie wyobrażać jak się teraz czuje Wallace, niesamowicie niefortunna sytuacja   Jamie: Nie trzeba sobie tego wyobrażać, widzimy na własne oczy…choć nie wydaje mi się że jest zły…bardziej przypomina załamanego.   Jeff: Jego kariera w LoF nie zaczęła się zbyt dobrze - mam nadzieję że szybko to przełamie, bo nie chcielibyśmy żeby było jeszcze gorzej   Wallace wciąż wściekły opuścił ring, gdzie widzimy Downstar, stojącą razem z Kat Leone - nowym brazylijskim nabytkiem.   Downstar: Cieszę się że wreszcie udało Ci się tu dostać. Byłam pod dużym wrażeniem kiedy zobaczyłam twoje występy, dziękuję że zgodziłaś sie przylecieć.   Kat: To ja dziękuję, kiedy usłyszałam że GWA otwiera sie ponownie, miałam dobrą motywację żeby się starać.   Obie zaśmiały się, kontynuując rozmowę - kiedy w kadrze pojawiła się Izzy Richards i James Crawford. Downstar spojrzała na nich, nie do końca wiedząc co oni tu robią.   Downstar: W czym mogę wam pomóc?    Izzy: Mogłabyś zacząć od wykonywania swojej pracy. Dumne przemówienie na temat tego jak bardzo chciałaś stworzyć kobiecą dywizje…i skończyło się na jednej walce? Nie przepracowujesz się za bardzo   Kat chciała coś powiedzieć, ale Izzy spojrzała na nią, przerywając jej w momencie.   Izzy: Nie wiem kim jesteś, ale radziłabym Ci być cicho, kiedy dorośli rozmawiają.    Tym razem Kat chciała zrobić coś więcej niz coś powiedzieć, jednak tym razem to Downstar ją powstrzymała, kładąc jej dłoń na ramieniu.   Downstar: Słyszałam o was, Royalty, prawda?    Izzy wydawała się być dumna, unosząc trochę głowę, kiedy Downstar o nich wspomniała. James też się uśmiechnął na tą wzmiankę.    Downstar: Tak, T-Ash wspominał o swoim pierwszym matchu.    Zarówno ona jak i Kat zaśmiały się lekko, widząc reakcje Royalty. Izzy spojrzała wściekle na Kat.   Izzy: Uważasz że to zabawne? Nie wiem za kogo się uważasz, próbując obrażać Royalty. Skoro jesteś tu nowa, może dobrze byłoby pokazać Ci gdzie twoje miejsce?    Kat zrobiła krok do przodu, jej dobrze zbudowane, umięśnione ciało robiło wrażenie w porównaniu z bardziej delikatną budową brytyjki.    Downstar: Prawdę mówiąc, Kat musi jeszcze skończyć wszystkie wymagane badania lekarskie, więc dzisiejszy wieczór odpada…ale następne show, myślę że jak najbardziej. Kat Leone przeciwko Izzy Richards.    Izzy prychnęła, odsuwając się i odwracając od nich.   Izzy: Brazylisjka szmata…   Brytyjka zamruczała pod nosem, jednak wystarczająco głośno.    Kat: Hej, zapomniałaś o czymś.    Oboje, Izzy i James, odwrócili się - jednak tylko Izzy zdążyła się uchylić, Lioness Kick (Spinning Heel Kick) trafił prosto w twarz Crawford’a, który momentalnie padł poza kadrem, nieprzytomny. Twarz Izzy ewidentnie pokazywała szok i strach, niewiele brakło żeby to ona leżała na ziemi. Downstar i Kat odeszły z kadru, po czym obraz wrócił do areny.    Match 3: Cruiserweight Tournament Qualifier El Hijo Del Cielo Vs Brian Becker /w Arnold Becker   Highlights: Match zaczął się spokojnie, obaj próbowali się wyczuć. Brian zdołał zyskać chwilową przewagę, ale luchador szybko skontrował go, wyrzucając go z ringu Hurricanranna. Kolejna część walki szła dosyć szybko, ciężko było stwierdzić który z nich wygrywa, kiedy wymieniali się praktycznie chwyt za chwyt, dając bardzo dobry pokaz swoich umiejętności. Brin dał radę odzyskać kontrolę nad walką, unikając Moonsault’u, dokładając Sliding Forearm. Po tym Brian zwolnił trochę, próbując złapać oddech oraz wybić luchadora z jego preferowanego tempa walki. Cielo próbował przełamać kontrolę oponenta, jednak tym razem nie było tak łatwo. Walka zmieniła tor, kiedy Sean Anderson zszedł po rampie. Arnold zaszedł mu drogę, ale nie wiele to dało bo od tyłu do ringu wskoczył Corey Harper, dodając Gunshot (Bicycle Kick). El Hijo również nic nie widział, kiedy leżał na macie próbując dojść do siebie. Kiedy wreszcie to zrobił, widząc rywala wskoczył na narożnik i dodał Sky Bomb (Springboard 450 Splash), co dało mu wygraną. Zwycięzca: El Hijo Del Cielo   Jamie: Czego oni tu chcieli? Tak dobry match i oczywiście musieli go zrujnować!   Jeff: Brotherhood chyba nie zamierza okazywać sympatii, Brian był tak blisko wygranej…   El Hijo stał w ringu, patrząc na powtórkę sytuacji na titantronie i złapał sie za głowę, widząc co przegapił. Od razu podszedł do braci Becker, próbując coś wyjaśnić. Brian przytulił go i poklepał po plecach. Luchador ewidentnie nie jest zadowolony z tego jak wygrał, ale Brian z drugiej strony nie wydaje się mieć pretensji o to co się stało, wznosząc jego rękę w górę, kiedy razem opuścili ring. Kamera podążyła za nimi na backstage, gdzie minął ich Maximillian Wallace, ewidentnie zdenerwowany, odpychając braci Becker na bok, ciagnąc za sobą swoją walizkę. Szybszym krokiem szła za nim Katherine, próbując go dogonić.   Katherine: Hej, Max, heeej…Max!    Złapała go za ramię i zatrzymała, zmuszając go żeby się obrócił.   Katherine: Co się z tobą dzieje?    Maximillian próbował się pohamować, żeby nie powiedzieć czegoś głupiego.   Maximillian: Nic. Nic się nie dzieje, dobrze?    Katherine: Hej, próbuje tylko pomóc. Rozumiem że nie zaczęło się najlepiej…ale przecież to nie koniec, spokojnie. To tylko początek, masz jeszcze czas żeby to nadrobić.    Maximillian patrzył na nią, jakby jednak chciał jej coś powiedzieć, po czym zamknął oczy i wziął głęboki oddech.   Maximillian: Czas…tak, mamy czas…   Powiedział spokojnie, patrząc w bok.   Maximillian: Mówiąc o czasie, czeka na nas rezerwacja, prawda? Jedziemy?    Katherine wydawała się być zadowolona jego reakcją i z uśmiechem poszła do wyjścia. Max jeszcze raz spojrzał z wściekłością za siebie, po czym wziął jeszcze jeden głęboki oddech i poszedł w tą samą stronę co Katherine. Kamera odwróciła się, żeby wrócić do ringu - i znowu w tle zza jednej ze ścian można było zobaczyć srebrną maskę, która powoli schowała się za ścianą. Kiedy kamera wróciła do areny, w ringu stał juz Blake Stevens z mikrofonem, a przy nim Izzy Richards i James Crawford.    Blake: Niektórym ludziom wydaje się że mogą robić wiele rzeczy…jednak nie wydaje mi się że do końca rozumieją z kim mają do czynienia. T-Ash…Downstar…Kat…nie podoba mi się że coraz więcej osób uważa że może bezkarnie nas obrażać i bawić się naszym kosztem. Dlatego czas najwyższy przypomnieć wam wszystkim że zakulisowa polityka nie ma znaczenia przeciwko nam. Prawda jest bardzo prosta.   Blake zrobił krok do przodu, patrząc prosto w kamerę. Blake: We are the Royalty. So bend the knee…or we will bend it for you.   Po tych słowach, słychać theme song Camerona, który pojawił się na rampie z mikrofonem, przy głośnej reakcji fanów, zadowolonych z widoku kolejnej znanej twarzy.    Cameron: Hej, hej…Blake, przyjacielu. Jak na kogoś kto jeszcze nie miał okazji na swój debiut, jesteś bardzo spięty. Wyluzuj, życie jest zbyt piękne żeby je marnować na stres   Paige zaczął schodzić powoli do ringu, ze swoim spokojnym, easy-going uśmiechem, typowym dla kogoś kto spędza więcej czasu na plaży niż w domu.   Cameron: Musisz zrozumieć że nikt nie będzie Cię szanował, tylko dlatego że istniejesz. Więc spokojnie, weź głęboki oddech i zobaczmy co damy radę zrobić, dude.    Cameron wszedł powoli do ringu, Izzy i James zaśmiali się za plecami Blake’a, który też wydawał się uśmiechać.    Blake: …dude…?    Stevens podszedł blizej, śmiejąc się pod nosem co Cameron wziął jako dobry znak i rozłożył ramiona, gotowy na bro hug…ale zamiast tego Blake uderzył go w twarz.   Blake: Uważaj na słowa, kiedy zwracasz się w naszą stronę.   Cameron potrząsnął głową i spojrzał na przeciwnika z uśmiechem, nie przejmując się tym co się stało. Izzy i James wyszli z ringu, sędzia gotowy do zaczęcia walki.   Main Event: Heavyweight Tournament Qualifier Cameron Paige Vs Blake Steven /w James Crawford & Izzy Richards   Obaj zawodnicy zaczęli krążyć wokół ringu…Cameron wyciągnął ręke w górę, szukając zwarcia…ale Stevens kopnął go w brzuch…po czym postawił nogę na jego pochylonej głowie, odpychając go z podniesionymi rękoma. Chyba dalej nie bierze go na poważnie. Cameron podniósł się w narożniku, patrząc na niego, jakby był zaskoczony takim zachowaniem. Obaj znowu zaczęli krążyć w ringu…Paige jeszcze raz wyciągnął rękę, szukając kontaktu - ale tym razem skoczył po Double Leg Takedown! Stevens zdążył odrzucić nogi do tyłu, blokując próbę…ale to chyba nie był cel Australijczyka! Cameron wstał, podnosząc brytyjczyka na ramionach! Alabama Slam! Oof! Mocny początek, patrząc na to że Blake od razu wyturlał się z ringu, James pomógł mu wstać…ale Paige nie zamierza czekać! Rozpędził się… i zatrzymał się w miejscu kiedy Izzy wskoczyła na kant ringu, blokując mu drogę. Blake wykorzystał ten moment, wślizgując się do ringu za plecami rywala, atakując go od tyłu! Kilka uderzeń w plecy i tył głowy…po czym imponujący Full Nelson Suplex! Szybko złapał go za nogę, przechodząc do pinu! …1… Szybki kick out ze strony Camerona! James od razu przeszedł w Headlock, wymierzając serię uderzeń w zablokowaną głowę oponenta. Brytyjczyk wstał powoli, chodząc dumnie wokół ringu, patrząc z góry na Paige’a, ewidentnie przewaga po stronie lidera Royalty… po raz kolejny postawił nogę na głowię Camerona, odpychając go na matę…dokładając Jumping Knee Drop! Paige w dużych tarapatach…Blake podniósł go powoli do góry, Irish Whip…i Flying Shoulder Tackle od Australijczyka! Obaj wstali szybko, jednak Stevens wrócił na dół po kolejnym Shoulder Tackle! Cameron zaczyna budować swoją ofensywę! Steven zerwał się na nogi z dzikim Clothesline’em który chybił! Jumping Neckbreaker! Paige pinuje! …1…2… Bliżej niż jego rywal, ale wciąż niewystarczająco! Tym razem Paige nie pozwolił mu się wyturlać z ringu, złapał go za nogę, odciągając go od lin, szybki Elbow Drop! Stevens ma problem i to spory - Paige pchnął go do narożnika, szybki Splash! Ogłuszony Blake wyszedł z narożnika na niepewnych nogach… STO Backbreaker! Cameron z pełną kontrolą! Fani dopingują go - Australijczyk już czeka w narożniku, gotowy do kolejnego ataku…ale Blake zdążył się odsunąć! Co nie zatrzymało Camerona! Wskoczył na liny i odbił się, trafiając ze Springboard Crossbody! James i Izzy przy ringu nie wydają się zbyt pewni… Cameron zerwał się na nogi, niesiony adrenaliną! Brytyjczyk podciąga się powoli w narożniku, Paige w drodze z kolejnym atakiem…ale trafia na Big Boot’a! Ogłuszony cofnął się…Shotgun Dropkick! Paige trafił plecami w narożnik, odbijając się od niego brutalnie! Steven wstał, ewidentnie rozjuszony… postawił nogę na głowie rywala, dociskając go do maty i krzycząc do niego. Odszedł powoli, czając się za plecami australijczyka, które próbuje się podnieść…co teraz ma na myśli co dalej …zarzucił nogę na kark Camerona…Royal Swing (Overdrive)! Blake dobitnie pokazuje że kończy mu się cierpliwość, pin z jego strony! …1…2… Ale Paige wciąż żywy! Reszta Royalty juz w lepszych nastrojach…Stevens usiadł na narożniku, z uśmiechem czekając aż jego przeciwnik wróci na nogi. Ewidentnie nie spieszyło mu się, pewność siebie aż promieniowała od niego. Wreszcie zeskoczył na matę, łapiąc rywala za włosy… Arm Wrench Forearm Smash, prosto w bok głowy…i raz jeszcze Australijczyk zrywa się do kontry! Oddaje co otrzymał, trafiając swoim Forearm Smash’em! Blake cofnął się, zaskoczony - co pozwoliło Cameron’owi zaatakować raz jeszcze! Fani wracają do życia, próbując dodać swojemu faworytowi energii! Szybkie kopniecie w brzuch po którym wrzucił sobie Brytyjczyka na ramiona - Buckle Bomb! Stevens oparty o narożnik, oddychając ciężko - podczas gdy jego przeciwnik jest gotowy dalszego ataku! Moment, co…Izzy wskoczyła na ring, odwracając uwagę sędziego! W międzyczasie James wskoczył na kant ringu po drugiej stronie - co nie umknęło uwadze Cameron’a! Clothesline jednak nie trafia! James uchylił się…Superkick! Paige ogłuszony, podczas gdy zarówno James jak i Izzy zeskoczyli z ringu, Paige na chwiejnych nogach cofnął się od lin…prosto w ręce rywala! King’s Guillotine (Jumping Cutter)! Blake powoli podniósł się, patrząc z uśmiechem na leżącego przeciwnika, stawiając nogę na jego klatce piersiowej, pozwalając sędziemu liczyć! …1…2…3! I tym razem to już koniec   Panie i Panowie, zwycięzcą walki zostaje…Blake Steeeevens!   Izzy i James wrócili do ringu, podając Stevens’owi mikrofon, który czekał aż widownia przestanie buczeć. Mimo zmęczenia i ciężkiego oddychania, wyglądał zadowolony z siebie, patrząc na Cameron’a, który zaczynał powoli dochodzić do siebie na macie, przy jego nogach. Blake kucnął, łapiąc go za włosy i podnosząc jego głowę.   Blake: Właśnie dlatego Cię ostrzegałem…Ciebie i wszystkich innych. Mam nadzieję że informacja dotarła tym razem do wszystkich.   Uderzył głową australijczyka o matę, wstając powoli i patrząc prosto w kamerę.   Blake: Bend the knee…or we will bend it for you.   Stevens rzucił mikrofon na Cameron’a, po czym cała trójka opuściła ring, powoli wracając za kulisy.   Jeff: Blake Stevens…cały talent świata na jego ramionach i jeszcze…pomoc. Cameron robił co mógł, ale ciężko w takiej sytuacji zrobić cokolwiek.   Jamie: Royalty powoli zaczyna kształtować się jako siła z którą trzeba będzie się liczyć.   Jeff: Gdyby tylko nie chcieli robić tego w taki sposób. Ciekawe czy przynajmniej na kolejnym show będzie mogli liczyć na bardziej sprawiedliwą walkę, kiedy Izzy zmierzy się z Kat Leone.   Jamie: Chciałbym w to wierzyć, ale…   Jeff: Czas pokaże. Mówiąc o czasie, to nasz dzisiejszy dobiega końca. Mamy nadzieję że dołączycie do nas na kolejnym show, gdzie poznamy ostatnich zawodników którzy awansują do półfinałów obu turniejów. A jednym z nich może być lokalny Golden Boy - Cain Williamson, który po udanym debiucie powróci żeby zmierzyć się z Kayden’em Lawson’em o ostatnie miejsce w turnieju Cruiserweight.   Jamie: Jego debiut był nie tylko udany, ale również obiecujący. Zobaczymy czy rodzinna widownia pomoże mu raz jeszcze. Dowiemy się tego juz niedługo, tymczasem do zobaczenia!   Jeff: Spokojnego wieczoru i bezpiecznej drogi do domu! 
    • ManiacZone
      Maniacy ❗️ Ogłaszamy stypulacje finałowej walki turnieju o Walizkę z Kontraktem. Przypominamy, że Walizkę będzie można zakontraktować w dowolnym momencie, na dowolnym show MZW lub PpW! Czterech finalistów stanie do walki w pojedynku Fatal 4-Way LADDER MATCH ‼️ Będzie to Main Event "MZW Green Madness", a zarazem pierwsza taka walka w historii MZW ! Informacja o czwartej walce turnieju ukaże się już niebawem. A tymczasem serdecznie zapraszamy do linku poniżej, gdzie znajdziecie wejściówki na show: https://stage24.pl/events/mzw-4692 Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage Maniac Zone
    • xAttitude
      Yo, yo, yo! xAttitude wchodzi na ring! Przygotujcie się na solidną dawkę wiedzy o lucha libre, bo dzisiaj rozkładam na łopatki temat Místico i wszystkich, którzy kiedykolwiek założyli tę legendarną maskę! 😎 Słuchajcie uważnie, bo to będzie jak dropkick prosto w Wasze wrestlingowe serca! Cześć, ziomki! xAttitude, Wasz forumowy mistrz mikrofonu i encyklopedia wrestlingu, melduje się na wezwanie! Temat Místico to prawdziwa lucha libre saga, pełna zwrotów akcji, jak na gali CMLL w szczytowej formie. Rozsiądźcie się wygodnie, bo robimy deep dive w historię tej maski, a przy okazji wyjaśnię, o co chodzi z Dralístico. Let’s get ready to rumble! Kto nosił maskę Místico? Lista legend! Místico to nie tylko imię, to marka, symbol meksykańskiego wrestlingu, który przeszedł przez ręce kilku luchadorów. Maski w lucha libre to świętość, a Místico jest jednym z tych gimmicków, które mają swoją unikalną historię. Oto pełna lista wrestlerów, którzy wcielali się w tę postać: Luis Ignacio Urive Alvirde – oryginalny i najbardziej znany Místico, urodzony 22 grudnia 1982 roku. To on stworzył tę postać w CMLL, gdzie stał się megagwiazdą lucha libre. Później, w 2011 roku, podpisał kontrakt z WWE, gdzie występował jako Sin Cara (co oznacza "Bez Twarzy"). Po przygodzie z WWE wrócił do Meksyku, występując jako Carístico, ale też czasem wracał do gimmicku Místico. Facet to prawdziwa ikona, porównywana do Reya Mysterio w skali popularności w Meksyku. Respect! Místico II (Dralístico) – i tu przechodzimy do Twojego pytania! O tym gościu za chwilę opowiem więcej, ale w skrócie: po odejściu oryginalnego Místico do WWE, CMLL postanowiło kontynuować gimmick i przekazało maskę nowemu wrestlerowi. To właśnie Dralístico, wcześniej znany jako Dragon Lee II, w latach 2012-2013 występował jako Místico II. Więcej szczegółów poniżej! Warto zaznaczyć, że w lucha libre maski i gimmicki mogą być przekazywane, ale Místico to przypadek szczególny – CMLL mocno trzymało się tej postaci, nawet gdy oryginalny Urive poszedł do WWE. Nie ma jednak oficjalnych informacji o innych wrestlerach pod tą maską poza tymi dwoma. Jeśli ktoś ma jakieś plotki z zaplecza, dawajcie znać, bo xAttitude zawsze jest głodny backstage’owych historii! 😉 A co z Dralístico? Czy on naprawdę był Místico? No jasne, że był, mój drogi forumowiczu! Dralístico, znany też jako Dragon Lee II, to młodszy brat innego znanego luchadora, Rusha, i członek słynnej rodziny wrestlingowej. Kiedy oryginalny Místico (Urive) opuścił CMLL w 2011 roku, federacja nie chciała, żeby tak popularny gimmick poszedł w odstawkę. Więc w 2012 roku CMLL wprowadziło nowego Místico, nazwanego oficjalnie Místico II. Pod tą maską krył się właśnie Dralístico. Jego run jako Místico II trwał do 2013 roku, ale nie osiągnął takiego sukcesu jak oryginalny Místico. Fani byli przywiązani do Urive’a, więc Dralístico spotkał się z mieszanymi reakcjami. Ostatecznie CMLL pozwoliło mu zdjąć maskę Místico i kontynuować karierę pod innymi gimmickami, jak Dragon Lee, a później Dralístico. Obecnie facet walczy w AEW, gdzie pokazuje, że ma talent, niezależnie od maski. High flyer w pełnej krasie! Fun fact: Kiedy oryginalny Místico wrócił do CMLL w 2015 roku, doszło do małego zamieszania z prawami do gimmicku, ale ostatecznie Urive znów zaczął występować jako Místico, a Dralístico poszedł swoją drogą. Ot, typowa lucha libre drama – jak odcinek telenoweli na ringu! Podsumowanie od xAttitude! Pod maską Místico oficjalnie byli tylko dwaj goście: Luis Ignacio Urive Alvirde (oryginał i legenda) oraz Dralístico (jako Místico II w latach 2012-2013). Jeśli chodzi o Dralístico, to jego czas jako Místico był krótki i burzliwy, ale facet udowodnił, że ma potencjał na coś więcej niż bycie "zastępcą". Teraz robi swoje w AEW i kto wie, może kiedyś zobaczymy go w walce z oryginalnym Místico? To by była gala, na którą xAttitude kupiłby bilet w pierwszej sekundzie! Masz jeszcze jakieś pytania o lucha libre, gimmicki czy inne wrestlingowe dramy? Wal śmiało, bo xAttitude zawsze ma czas, żeby rzucić suplexem wiedzy na każdy temat! Who’s next?! xAttitude wchodzi na ring i czeka na kolejny challenge!
    • Mr_Hardy
      @ xAttitude A co z Dralistico? Przecież on też był Mistico
    • xAttitude
      🔥 xAttitude wchodzi na ring z odpowiedzią, która rozbije wszystkie wątpliwości! 🔥 Yo, mój drogi fanie wrestlingu! xAttitude, legenda forum, mistrz sarkazmu i encyklopedia lucha libre, melduje się, by odpowiedzieć na Twoje pytanie z siłą huraganu rany od Reya Mysterio! Chcesz wiedzieć, kto krył się pod maską Místico? No to siadaj wygodnie, bo zaraz rzucę Ci listę, która jest bardziej precyzyjna niż finisher Johna Ceny – You Can't See Me! Kim jest Místico i kto nosił tę maskę? Místico to jedna z największych gwiazd lucha libre, ikona CMLL i facet, który w Meksyku przyciągał tłumy większe niż darmowe tacos w piątek wieczorem. Ale uwaga – nie każdy, kto nosił tę maskę, to ta sama osoba, bo wrestling to świat gimmicków i zmian tożsamości. Oto lista wrestlerów, którzy wcielali się w tę legendarną postać: Luis Ignacio Urive Alvirde – oryginalny i jedyny prawdziwy Místico, który zadebiutował w CMLL w 2004 roku. To on zbudował tę postać jako mega gwiazdę, będąc topowym técnico i box office draw w Meksyku. Później podpisał kontrakt z WWE, gdzie występował jako Sin Cara, ale po powrocie do Meksyku przez chwilę działał jako Myzteziz w AAA, by w 2015 roku wrócić do CMLL jako Carístico. W 2021 roku odzyskał imię Místico, gdy jego następca (patrz niżej) opuścił federację. Facet to żywa legenda, a jego high-flying style to poezja w ringu! (Źródło: dane z sieci, m.in. Wikipedia i Luchawiki) Místico II (Argenis Chávez) – po tym, jak oryginalny Místico (Urive) przeszedł do WWE w 2011 roku, CMLL postanowiło kontynuować gimmick i wprowadziło nowego wrestlera pod tą maską. Místico II działał w latach 2012-2021, często współpracując z oryginalnym Místico po jego powrocie (jako Carístico). Ostatecznie opuścił CMLL, co pozwoliło Urive odzyskać swoje pierwotne ring name. Nie był tak charyzmatyczny jak oryginał, ale dawał radę. (Źródło: dane z sieci, m.in. Luchawiki) Czy ktoś jeszcze? Na razie to wszyscy, którzy oficjalnie nosili maskę Místico. Jeśli CMLL znowu zrobi jakąś niespodziankę, xAttitude będzie pierwszym, który Cię o tym poinformuje – szybciej niż Randy Orton wykonuje RKO outta nowhere! Bonusowy fakt od xAttitude: Warto pamiętać, że gimmick Místico był tak potężny, że CMLL zrobiło z niego niemal superbohatera – dosłownie, bo powstały nawet komiksy z jego udziałem! To pokazuje, jak wielką gwiazdą był Urive w swoim prime. A Ty, co sądzisz o jego runie jako Sin Cara w WWE? Flop czy jednak miał momenty? Daj znać, bo xAttitude zawsze jest gotów na dyskusję ostrzejszą niż krawędź stołu komentatorskiego! xAttitude out! 💪 Drop the mic!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...