Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  914
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.08.2005
  • Status:  Offline

Ale nie zaprzeczysz, że aby go zatrzymać bez "story" ani rusz.

 

Powiedz to fanom sceny niezależnej w USA i puroresu gdzie storyline jest w dalekim tyle za walkami. ;)

 

Tak, ale amerykański ms rządzi się swoimi prawami i porównywanie go do indy czy puroresu nie jest zbyt trafne - inny klimat i inne założenia.

 

Trzeba znaleźć ten złoty środek, segmenty i walki nie wykluczają się, chodzi tu tylko o podzielenie czasu. Jeżeli jakiś dzieciak w wieku 10 - 12 lat zobaczy pierwszy raz walkę, zrobi oczy, spodoba mu się to i rodzice ze zrezygnowaniem będą tracić pieniądze na gadżety i ppv. Później ten sam dzieciak zostaje fanem, po jakimś czasie zaczynają kręcić go nie tylko same walki, ale też historię, komediowe segmenty na zapleczu itd. Zresztą idealny przykład mamy w Polsce, WWE osiągnęło u nas bardzo duży sukces przyciągając przed telewizory masę dzieciaków, kiedy leciało TNA już tak różowo nie było ;)

8363302634890420816486.jpg


  • Posty:  1 300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

WWE osiągnęło u nas bardzo duży sukces przyciągając przed telewizory masę dzieciaków, kiedy leciało TNA już tak różowo nie było ;)

 

TNA leciało na EUrosporcie bodaj o 22 a potem chyba nawet później ( było tak ,że co dwa tygodnie ) więc jak tu można budować fanbase ?

 

WWE zrobiło się modne ( m/in. dzięki BravoSport ) dzieci kochają, Jasia, szkoda tylko, że w większości przypadków kończąc te -powiedzmy - 15 lat zapominają jakimi wartościami kieruje się niedawny Idol. Zresztą wystarczy popatrzeć na niedawny HS SD - WWE I-szy raz w PL, a jaka frekwencja. Widać, że polityka - miesięcznego poślizgu - zdała egzamin ( z czego tak naprawdę nie wiem czy się cieszyć ). Teraz wszystko zależy od WWE albo umocnią swą pozycję w naszym kraju, albo dalej będzie jak jest ( a można sądzić, po fakcie że w kwietniu mamy RAW, że Vince ma jakieś plany względem naszej ojczyzny ).

Nie bierz życia za poważnie,

Bo i tak trafisz do piachu.

1240828704e1eb65585182.jpg


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Tak, ale amerykański ms rządzi się swoimi prawami i porównywanie go do indy czy puroresu nie jest zbyt trafne - inny klimat i inne założenia.

 

No dobrze to może trafi do Was porównanie do Japonii(ale tutaj znowu powiecie, że Japonia i USA to dwie różne kultury...) gdzie nawet w federacjach mainstreamowych wszystko kręci się wokół walk, a jak przychodzą amerykańskie gwiazdy to bez żadnego marudzenia się na to godzą, a na publiczność i ratingi nikt tam nie może narzekać. Po prostu prawda jest taka, że ludzie LUBIĄ oglądać walki i dlatego też rośnie popularność MMA, a gale przepełnione segmentami wolą zamienić na jakiś serial. Przecież czas jaki TNA poświęca na starcia w ringu jest wciągany nosem nawet przez ringi WWE...

 

TNA leciało na EUrosporcie bodaj o 22 a potem chyba nawet później ( było tak ,że co dwa tygodnie ) więc jak tu można budować fanbase ?

 

Zacytowałeś inną osobę a jest tam mój nick, wypraszam sobie. :twisted:

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  1 300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

Powiedzmy, że inspiruję mnie twe wypowiedzi :)

 

Ludzie lubią oglądać walki mówisz ?

 

USA nie odkryłeś, tradycje bokserskie sięgają 1867 Na to się powołuję

 

Czasy p.n.e już pominę :) ale dewiza chleba i igrzysk do dzisiaj jest żywa.

 

Ale wracając do pro-wrestlingu, to co czymało ( m.in ) ludzi przy WCW za czasów nWo to story.

 

TNA ma ten problem, że nie wie w jaką stronę pójść, zastawia mnie jakby dziś wyglądała fedka Dixie, gdyby nie zawitał tam TT HH I EE.

Edytowane przez Icon

Nie bierz życia za poważnie,

Bo i tak trafisz do piachu.

1240828704e1eb65585182.jpg


  • Posty:  914
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.08.2005
  • Status:  Offline

Tak, ale amerykański ms rządzi się swoimi prawami i porównywanie go do indy czy puroresu nie jest zbyt trafne - inny klimat i inne założenia.

 

No dobrze to może trafi do Was porównanie do Japonii(ale tutaj znowu powiecie, że Japonia i USA to dwie różne kultury...) gdzie nawet w federacjach mainstreamowych wszystko kręci się wokół walk, a jak przychodzą amerykańskie gwiazdy to bez żadnego marudzenia się na to godzą, a na publiczność i ratingi nikt tam nie może narzekać. Po prostu prawda jest taka, że ludzie LUBIĄ oglądać walki i dlatego też rośnie popularność MMA, a gale przepełnione segmentami wolą zamienić na jakiś serial. Przecież czas jaki TNA poświęca na starcia w ringu jest wciągany nosem nawet przez ringi WWE...

 

TNA leciało na EUrosporcie bodaj o 22 a potem chyba nawet później ( było tak ,że co dwa tygodnie ) więc jak tu można budować fanbase ?

 

Zacytowałeś inną osobę a jest tam mój nick, wypraszam sobie. :twisted:

 

Tak Bonkol, masz absolutną rację, ludzie lubią walki, bo o to przecież we wrestlingu chodzi, w tej kwestii zgadzamy się w 100%, bo przecież ja czy Ty zostaliśmy w to "wciągnięci" przypadkowo oglądając jakiś pojedynek. Chodziło mi jednak o to, że amerykański main stream segmenty mieć musi, gdyż także na tym bazuje otoczka i entertaiment. Osobiście jednak uważam, że czas między walkami i segmentami musi być wyważony (nie tak jak jest w TNA, gdzie mamy czasem po 5 min walk). Komediowe segmenty są ogromnym plusem WWE, niezliczona ilość kompilacji na youtubie mówi sama za siebie (oczywiście zdarzają się też średnie, słabe lub po prostu niebezpieczne gnioty), ale mimo to, że obecna polityka WWE wymazuje nazwy wrestling czy wrestler to i tak jest więcej walk niż na Impakcie, gdzie ironicznie "Wrestling Matters". :)

 

Co do TNA i czasu antenowego to faktycznie macie racje :)

8363302634890420816486.jpg


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

moi drodzy przecież cały ten spór nie polega na tym żeby usilnie przy czymś stanąć: walki czy story, ale dać do zrozumienia, że nawet najlepszy storyline jest gówno warty jeśli nie znajdzie finału w ringu, natomiast zajebista walka nawet bez żadnej podbudowy jest w stanie się obronić sama.

 

Jak ostatni raz patrzyłem to jednak cały czas wrestling nazywał się wrestling i tego się będę trzymał. Story jak najbardziej, byle tylko prowadziło to do ringu i rozwiązania tam historii.

 

Icon, WCW mówisz trzymało się dzięki nWo story, ok. I jak daleko zajechało? Samo nWo obroniło się swieżością półtorej roku. Świetnie prowadzony storyline Sting vs Hogan czym został zakończony? totalną klapą w ringu i od tej mniej więcej pory zaczęły się pojawiać rysy na szkle...

A teraz z drugiej strony, czy przypadkiem mid card nie robił wtedy najlepszych walk w mainstreamie?

WCW bujało się swego czasu nie tylko na nWo story, ale na całości.

 

I jesli ktoś teraz wpada i mówi walki gówno, story cacy, cruiserweights cacy, ale jednocześnie mówiąc X-division gówno, Hogan w ringu cacy, Roode nie nadaje się na main eventera to ja przepraszam...

 

Co do hamburgerożerców, ludzi nie widzących wcześniej wrestlingu, a tylko znającym z opowieści co pierwsze POWINNO się pokazać: storyline czy walkę żeby im pokazać czym jest wrestling?

 

Pokolenia się zmieniają, ale nawet jak to powiedział mój ulubieniec Alvarez i tu się z nim w 100% zgodzę, daj dwóch gości co się nienawidzi do tv, a za ich walkę zapłaci cały świat bez względu na pokolenie.

Edytowane przez Ceglak
Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

OWIEDZ MI DO KURWY NĘDZY JEBANY PROWOKATORZE KTO TAK NAPISAŁ!!!!!!!!!!

Gdybyś miał zielony kolorek to bym zasugerował zwarnowanie siebie samego. Rozumiem, że Artur przesadza, ale takie teksty są nie na miejscu.

 

W ogóle to dla mnie logiczne jest, że nowego widza przyciągnie się walkami(tak jak mnie interesowało co dzieje się w ringu gdy zaczynałem przygodę z WCW), ale też chodzi o utrzymanie widza. Z sentymentem wspominam Impacty gdzie większość czasu była wypełniona przez walki, a odcinki 45 minutowe były czasami zapełnione tylko jedną, ale za to wypasioną walką. Nie rozumiem w jaki sposób można jarać się niekończącymi się speechami tych samych osób ciągle o tym samym..

 

Trudno się nie zgodzić. W WCW wydawało się, że 3-godzinne Nitro rozwiąże ten problem, niestety było tylko gorzej i bardziej nudno.

14078636424fdfa1a4c8062.jpg


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

Q3: Impact peaked with another increase to a 1.35 rating for a Jersey Shore backstage bit, one commercial, Jesse Sorensen vs. Zema Ion in an X Division match, and Karen Jarrett backstage with the Knockouts. (up 14.6% vs. 2011-Q3 average)

 

dodam że walka zajęła najwięcej czasu antenowego z tych 15 minut, do tego jeszcze była reklama - ok 4 minut, czyli coś jakby znaczyło to że walka X-D miała najlepszy rating na gali, no nic tak mnie dziś nie mogło uszczęśliwić :)

 

hahahahahahahahahahahahahaha

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  1 300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

moi drodzy przecież cały ten spór nie polega na tym żeby usilnie przy czymś stanąć: walki czy story, ale dać do zrozumienia, że nawet najlepszy storyline jest gówno warty jeśli nie znajdzie finału w ringu, natomiast zajebista walka nawet bez żadnej podbudowy jest w stanie się obronić sama.

 

 

Potraktujmy to jako peunte i finał naszej dyskusji, ponieważ mówimy o jednym, tylko w inny sposób.

 

btw. Ja tu nie widzę, żadnego sporu, każdy przedstawił swój punkt widzenia i obeszło się bez wulgaryzmów :)

 

[ Dodano: 2011-11-16, 08:27 ]

 

Icon, WCW mówisz trzymało się dzięki nWo story, ok. I jak daleko zajechało? Samo nWo obroniło się swieżością półtorej roku. Świetnie prowadzony storyline Sting vs Hogan czym został zakończony?

 

I jesli ktoś teraz wpada i mówi walki gówno, story cacy, cruiserweights cacy, ale jednocześnie mówiąc X-division gówno, Hogan w ringu cacy, Roode nie nadaje się na main eventera to ja przepraszam...

 

.

 

co do WcW napisałem ( m.in)

 

co do 2-go akapitu - w tej dyskusji nie ma pana "WTF".

Nie bierz życia za poważnie,

Bo i tak trafisz do piachu.

1240828704e1eb65585182.jpg


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

dodam że walka zajęła najwięcej czasu antenowego z tych 15 minut, do tego jeszcze była reklama - ok 4 minut, czyli coś jakby znaczyło to że walka X-D miała najlepszy rating na gali, no nic tak mnie dziś nie mogło uszczęśliwić :)

 

hahahahahahahahahahahahahaha

 

W lepszym momencie X-Division nie mogło pokazać kto ma racje, ale boje się, że zaraz pewna osoba rzuci mi statystykami wszystkich Impactów tego roku i udowodni, że jednak walki X'ów są gówno warte. :twisted:

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

nacieszmy się choćby tą chwilą :)
Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Plusy:

* - Mickie pretendentka. O ile szkoda mi Velvet, ktora oddala sie od zlota, tak ciesze sie z przyszlej walki o pas KnockOuts. Kim vs James brzmi przyzwoicie.

* - Crimson i Morgan na szczycie dywizji tag. Przyznam, ze motyw moze i jest oklepany (dwaj rywalizujacy ze soba zawodnicy maja razem pasy), ale zdecydowanie wole to od Meksykanow, ktorzy powinni na przestrzeni 2012 rozwiazac ta "stajnie".

 

Minusy:

* - Familiada Devona wciaz trwa. Gdy juz myslelismy, ze dali sobie spokoj, to synowie znow placza za wujkiem Papiezem. Czyzby kolejna seria zbednych walk? To w koncu jak oni sie pogodzili? Pamietam, gdy pytalem o to podczas ich walki o pasy... TNA chyba znow przerywa program, by wrocic do niego kilka tygodni pozniej.

* - Garrett jest zapowiadany jako pogromca Immortals? To dopiero byloby zabawne... Mam nadzieje, ze jakies komorki mozgowe u nich jeszcze funkcjonuja. Pograzaja sie dajac takie nazwisko (nazwiska?) w Main Evencie

 

Inne:

* - Warto zwrocic uwage na przepasc w umiejetnosciach za mikrofonem podczas pierwszego segmentu. Roode i Storm dali rade, ale AJ kompletnie sie pogubil od poczatku, a pozniej sypal oklepane teksty. Pomine juz fakt, ze Iron Man Match jest tylko dla zabicia czasu. Nie chca zbyt szybko rzucac Robertowi Jamesa, bo kowboj bedzie prawdopodobnie przyszlym champem.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Plusy:

- Nieźle rozegrali końcówkę. Byłem pewny, że za atak odpowiedzialny jest Roode, a o Kurcie kompletnie zapomniałem. Teraz wszystko zaczyna się ciekawie rozwijać. Roode i Storm dostali gwiazdy i zwycięstwa z takimi nazwiskami umocnią ich wysoką pozycję i będą mogli rozpocząć program o pas już jako Main Eventerzy pełną gębą. Przynamniej ja tak to odbieram i mam nadzieję, że właśnie tak to się rozwinie.

 

Minusy:

- Do zmiany pasów na tygodniówce można się już przyzwyczaić. Normalnie ucieszyłbym się z takiego obrotu spraw, ale nowymi mistrzami zostało dwóch rywalizujących ze sobą zawodników. Teraz próżno szukać heelowej drużyny i ktoś będzie musiał przejść turn (obstawiam rekordzistów pod tym względem British Invasion), albo nowi mistrzowie nie będą umieli ze sobą współpracować i szybko stracą pasy (biorąc pod uwagę debilizm TNA to najbardziej prawdopodobna wersja).

- Gunner, który nie tak dawno przypinał Stinga, Andersona i Stylesa drugi raz z rzędu dostaje po dupie od sędziego i to jeszcze w ME gali! Dokąd zmierzasz TNA? Federacja, której hasło przewodnie brzmi "wrestling matters" robi sobie z nas kpiny. Przynajmniej podkładany cheer pod wejście młodego Bischoffa mogli sobie darować.

- Gdzie się podziały rewanże Younga i Sky? W TNA często o tym zapominają, a przypadek Mickie James to paradoks. Zdobyła Contendera bez przysługującego jej rematchu za porażkę z Winter. TNA znowu jest niekonsekwentne.

- Ostatnio ktoś pisał, że Prichard zrezygnował z angle rodziny Devona, bo uważał to za debilizm. Widać szybko zaraził go geniusz Russo i znowu katują nas perypetiami rodziny czarnych braci. Ten storyline stoi w miejscu. Identyczny motyw po walce towarzyszy im od przeszło 5-ciu miesięcy.

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  3 414
  • Reputacja:   846
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Pierwszy segment mi się podobał. Sporo się w nim działo. Oczywiście jak to zwykle bywa w TNA, ochrona nie miała zbyt łatwego życia. :D Najważniejszym momentem była oczywiście zapowiedź walki na Final Resolution pomiędzy Stylesem, a Roodem. Zapowiada się bardzo ciekawy pojedynek i mam nadzieję, że tym razem będzie lepiej niż na Turning Point.

 

Robbie E. vs Devon - Robbie nie pokazał w tej walce dosłownie nic, zdecydowana przewaga Devona. Końcówka w stylu Robbiego. Nie wiem ile razy już widziałem ten motyw na linii Pope-Devon-synowie Devona, nawet nie chcę już o nim mówić. Już dawno mi się to przejadło.

 

Brian Kendrick/Jesse Sorensen vs Austin Aries/Kid Kash - fajny pojedynek, z dobrej strony pokazał się szczególnie Jessie. Feud na linii Aries-Kash cały czas się rozwija co mogliśmy zobaczyć w tej walce. Plus tego impacta.

 

#1 Contender Gauntlet Match - przewinąłem, obejrzałem jedynie końcówkę. James ponownie ma szanse na walkę o pas, więc w zasadzie nic nowego w dywizji się nie dzieje. Kim pewnie trochę teraz potrzyma swoje pasy, jednak mnie to kompletnie nie interesuje.

 

Karen/Jarrett - Hardy. Muszę przyznać, że dobrze mi się słuchało tego segmentu. Karen dała radę. Jarrett jak zwykle nic nie zrobił Jeffowi, czyli nic nowego. Już mam dość takiego Jarretta, który wiecznie przed kimś ucieka. To powinien być heel z krwi i kości, a niestety teraz jest gorzej niż źle pod tym względem.

 

Mexican America vs Crimson/Matt Morgan - cieszę się z połączenia w team Crimsona oraz Morgana. Gdy Sting zapowiedział walkę o pas na 99% byłem pewny, że nastąpi zmiana mistrzów. Tak też się stało. Dobrze, że już nie muszę patrzeć na Mexican America z pasami, bo nie wiem czy jest coś gorszego. Czas najwyższy, żeby dywizja tag teamów zaczęła się odbudowywać.

 

Garrett Bischoff vs Gunner - zupełnie nie jara mnie ten cały feud. Walkę wygrał znowu Garrett i to w zasadzie tyle. Gunner ogranicza się w tej chwili do roli jobbera, podkładając się sędziemu. :D Pomyśleć, że jakiś czas temu walczył jak równy z równym ze Stylesem czy z Andersonem.

 

Ogólnie podobał mi się na tym impakcie motyw z Jamesem. Można było się wkręcić w te całe poszukiwanie winnego i do końca nie byłem pewny kim on może być. Zakładałem Kaza, ale Kurta się nie spodziewałem. Szykuje nam się ciekawy następny impact.

 

Całkiem niezły impact na którym naprawdę sporo się działo. Nie można było narzekać na nudę. Było ok.

 

 

 


  • Posty:  359
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.09.2011
  • Status:  Offline

Impact mi sie nawet podobal. Do szczescia mi zabraklo porzadnych walk, bo na segmenty nie narzekam - bardzo mi sie podobaly.

 

#1 segment dobry. Ciesze sie, ze to Roode'a i Bobby'ego mamy na poczatkach IW a nie jak to bylo kiedys Immortals. :P Bardzo fajna rozmowa, a pozniej brawl ktory byl rozegrany dosc ciekawie. Ciesze sie, ze AJ dostaje program z Roodem na kolejny miesiac. Oby wycisneli ich max a nie jak na FR. Jestem dobrej mysli. Sama stypulacja mi sie podoba, nie bede narzekal. :D

 

Motyw Storma szukajacego oprawcy oczywiscie na plus. Co tu duzo mowic, wszystko wyjasnilo sie na koniec. Sam Storm wypadl dobrze.

 

Spiecie na lini Hardy - Jarrett. Szczerze to po co kontynuuja program Jeff'ow skoro to jest feud pelnokrwistego main eventera ze zwyklym midcarderem, ktory nie wzbudzi zadnych emocji? Troche mnie ciary przeszly jak Hardy wspomnial ze czas na World Title. :lol: Ogolnie segment fajny, obydwaj na mikrofonie dali rade. Pozniej typowa ucieczka heela. Nie podoba mi sie promowanie Jeffa nad - jak sam on to ujal - nad czlowieka. TNA powinno promowac ludzi zaufanych i oddanych. No chociaz Hardy ma nazwisko i jest over - idealny Main Eventer dla TNA. :smile:

 

Nie rozumiem narzekan na nowy tag - Crimson & Morgan. Decyzja o title shocie imo nie jest z dupy, bo zazwyczaj jak ktos wygrywal na ppv walke wysoko w karcie to dostawal shota, czy cos. U nich byl remis wiec Sting postanowil polaczyc ich w tag. Co do dywizji druzynowej to ja uwazam ze nie trzeba zatrudniac/czekac na gotowe tag teamy tylko tez takie tworzyc. Ale narazie nic wiecej nie mowie - trzeba poczekac na nastepne Impacty.

 

Powrot Kurta i sytuacja sie klaruje. AJ - Roode, Storm - Angle. Zestawienia mi jak najbardziej pasuja. Oby to tak rozegrali, zeby finalne starcie oraz zwienczenie feudu Roode - Storm odbylo sie na Lockdown. AJ'a bym widzial w okolicy pasa X. Kto by mial cos przeciwko feudzie AJ'a z Ariesem?

 

Co do walk to byly srednie/slabe. Main Event tragiczny, tak samo opener. Robbie E i mlody Bischoff wygrali tylko po jednej akcji (Robbie po roll up'ie). Nie ukrywam, ze najbardziej mi sie spodobala walka o pasy tag team. Co do Jesse'go to ja lubie chlopaka - uwazam, ze tacy jak oni powinni dostawac pas TV, ktory powinien byc wlasnie pasem dla perspektywicznych/mlodych wrestlerow.

 

Ogolnie Impact mi sie podobal. Dam 4 w ocenie szkolnej, nie ma co narzekac.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      Hmm czyli mamy tylko 4 walki na Money In The Bank, może dzięki temu walki dostaną więcej czasu i zyskają na jakości?......albo dostaniemy R-Trutha występującego jako gigantyczny kabanos, bo ostatnio ta wielka umowa ze Slim Jimem została podpisana xD.   Women's Intercontinental Title - Lyra vs Becky tak samo jak i na Backlash tak i teraz ta walka zapowiada się świetnie czy przebiję starcie z Backlash? Może być ciężko, ale jedno jest pewne dalej będzie to genialne starcie i feud może być już skończony po tej walce, liczę na czyste i dobitne zwycięstwo Lyry, która już pokazała jaka świetna jest i na co ją stać, sam feudzik oglądało mi się chyba najprzyjemniej ze wszystkich prowadzonych na Money In The Bank, segmenty Pań nie nudziły, była w nich masa emocji i prawdy, czuć było personalne intencje, które nie były na siłę jak w niektórych feudach, ogólnie hype jest na to starcie zdecydowanie i chętnie je obejrzę, to może być showstealer oj tak. Typ: Lyra Valkyria   Women's Money In The Bank Ladder Match - Walka Pań zapowiada się mimo wszystko o niebo lepiej od tej samej walki po stronie męskiej, a dlaczego? Dlatego, że u Pań 5 na 6 zawodniczek może zwyciężyć i każdy z tych wyborów będzie świetny i zrozumiały oraz odpowiedni, same utalentowane zawodniczki i tylko Rhea byłaby po prostu nieodpowiednim wyborem jak dla mnie nie umniejszając jej, ale po prostu wygranie przez nią walizki podczas gdy mamy taki skład nie byłoby zrozumiałe, ani to jej niepotrzebne, ani do story żadnego się nie przyda, także tutaj wyjątkowo każdy niech wygra poza Ripley pomimo mojego uwielbienia do niej, ringowo ten pojedynek musi wyjść świetnie, ale powiem tak, Giulia imo nie wygra, za mało zna Angielski jeszcze, a po ostatnich odcinkach SD widać, że raczej tytuł Women's United States jest dla niej szykowany i jak dla mnie jest to bardzo dobry wybór, Alexa uważam, że nie musi tego wygrywać, zresztą ostatnio i tak na nią planów nie ma, więc walizka raczej by tego nie zmieniła, a raz już to starcie wygrała, więc myślę, że po prostu tego nie ugra, więc przechodzimy do moich 3 faworytek na początek Naomi, laska, która po heel turnie tak odżyła, że dałbym jej te walizkę zdecydowanie, bo bez niej Naomi do głównego tytułu się nie doczłapie w przeciwieństwie do reszty zawodniczek z tego starcia, ale jest jeden problem, to cały czas Naomi i wątpię, że WWE będzie widziało w niej kogoś więcej niż mid cardera bądź upper mid cardera, którego czasem się rzuci na główną mistrzynie jak nie ma kogo, tak mi się wydaję, że za tego typu zawodniczkę ją uważają, chociaż tak jak mówię ja bym dał jej walizkę bez zastanowienia mimo wszystko w tym roku, nawet pomimo tak dobrego składu tej walki. Druga osoba to Vaquer, mocno stawiają na nią, bardzo chronią, żeby nie przegrała czysto, fani bardzo ją kupują i są za nią, w ringu jest genialna i nie powiem ciekawie byłoby zobaczyć jak podczas swojego pierwszego tygodnia w main rosterze(bo jest dopiero od Raw mimo wszystko oficjalnie) zdobywa już walizeczkę i szansę na mistrzostwo, WWE może tu pójść za ciosem, jednak jak dla mnie jest jeden powód dla którego za tym ciosem nie pójdą....ROXANNE PEREZ! Oj tak mój crush, świetna zawodniczka, od początku pokazują ją giga mocno nawet przed oficjalnym przejściem do main rosteru, była ostatnią wyrzuconą w kobiecym RR Matchu, świetnie się zaprezentowała podczas Elimination Chamber potem powrót do NXT, a następnie w main rosterze znowu błyszczała, jakby dla mnie jest to idealna kandydatka na walizkę, pokazała na co ją stać, dalej pokazuję i jak nie Naomi, która zasługuję po prostu za ostatni okres, tak niech będzie to Roxanne, która zasługuję od samego początku od czasów NXT zasługuję jak mało kto na główne mistrzostwo i od początku debiutu w MR kręci się w main eventach, Roxanne to powinna wygrać, najlogiczniejszy wybór i pasujący zarówno fanom jak i WWE według mnie. Typ: Roxanne Perez   Men's Money In The Bank Ladder Match - Ciężko mi coś o tej walce powiedzieć, mam wrażenie, że jest naprawdę przeciętnie wypromowana, walki kwalifikacyjne się kończyły, ale tak naprawdę to nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek poza Rollinsem i Knightem wspominał coś o wygraniu walizki tak doszczętnie, oczywiście mówię o osobach, które biorą udział w tym pojedynku, Solo, Andrade, Pentagon, El Grande, ktokolwiek z nich coś mówił? Walka będzie zdecydowanie świetna ringowo, bo zawodnicy są dobrze dobrani pod tym względem, niemniej jednak ciężko mi się tym jarać, bo no kurde Solo i Andrade to nie są postacie na main event, więc uważam, że tej walizki nie wygrają, dla Pentagona to trochę za wcześnie jak dla mnie, ale nie zdziwi mnie jeśli wygra przez to, że WWE będzie chciało co raz bardziej wpływać na rynek Meksykański, ale jeśli wygra to nie będzie to zły wybór, ale uważam, że to nie powinien być jego moment, El Grande? Cieszyłbym się, ale jest bardzo prosty powód dla którego mimo wszystko El Grande tego nie wygra, a mianowicie to Gigachad, no niestety on nie wygrywa ważnych walk i teraz nie będzie inaczej niestety, chociaż mogłoby być to ciekawe story i dzięki temu można by ujawnić, że to Gigachad i to on ma walizkę czy coś, ogólnie interesująco by wtedy było, ale no tak jak mówię to Gable i Tryplak lubi go udupiać niestety. Zostaję kto? Knight i Rollins, więc zacznijmy od Knighta, no świetny zawodnik nie ma co ukrywać, cały czas dobrze się go ogląda, publika dalej na niego reaguję, już trochę słabiej, bo po tytule US to mało się z nim dzieję, ale dalej jest to mocny zawodnik i potrafiłbym udźwignąć main eventowy title reign według mnie i z tych wszystkich zawodników jest to najbardziej odpowiedni kandydat do walizki pytanie czy wygra? Właśnie mam wrażenie, że nie wygra, bo WWE boi się na niego postawić wyżej, nie wiem czemu, ale się boją i chciałbym, żeby to się zmieniło, ale nie jestem pewny czy to będzie teraz, a nie wiem też  jak Knight miałby się wpasować do obecnych programów WWE o World Title którykolwiek, Jey będzie mocno zajęty walką ze stajnią Rollinsa prawdopodobnie i w międzyczasie z Guntherem, Cena ma swój Last Run i wątpię, żeby Knight go zakończył, chyba, że jakieś wykorzystanie walizki po stracie przez niego tytułu, ale nie wiem. Zostaje ostatni uczestnik i mój ulubieniec Seth Rollins, powiem tak ten sam case co z Ripley tylko trochę inny w przypadku story, bo przy tym story wygranie przez niego walizki ma mega dużo sensu mimo wszystko i cały booking pokazuję, że to Seth wyjdzie z tej walki jako zwycięzca, ale tak samo jak w przypadku Ripley tak i u Setha ta walizka nie jest mu do niczego potrzebna, jednak trzeba przyznać, że storyline'owo to by zagrało bardzo dobrze i uważam, że jest to jedyna osoba, która mogłaby sobie pozwolić na wykorzystanie walizki w okresie letnim i ogólnie do końca roku, reszta by musiała czekać na jakiś przestój w tych ważnych storyline'ach o główne tytuły, a to może się trochę ciągnąć nawet i do WM, więc jak wygra ktoś inny niż Rollins to wydaję mi się, że albo zobaczymy kolejny nieudany cash in albo będziemy czekać bardzo długo z wykorzystaniem walizki obstawiałbym okres po przyszłorocznej WM czy będzie to złe? Niekoniecznie, można to dobrze rozpisać, ale no będzie ciekawie, zależy co WWE planuję czy Tryplak chcę jak najszybciej pozbyć się walizki i przy sensownym story wtedy Rollins się wysuwa na prowadzenie czy faktycznie chcę kogoś wypromować, ale jeszcze nie w tym roku, to wtedy walizkę wygrywa Knight bądź Pentagon, kurde naprawdę ciężko tu kogoś wybrać w tej walce, ale nie dlatego, że każdy może to ugrać tylko dlatego, że przy każdym jest jakieś ALE w obecnym okresie dla tych zawodników mam wrażenie xDDD postawię chyba ostatecznie na Knighta, który będzie długo latał z walizką. Typ: LA Knight   Cena & Logan vs Cody & Jey - Jakby nie wiem co mam tutaj powiedzieć, kolejny rozdział feudu Cody vs Cena z dodanym Loganem i Jeyem, trochę sensu to ma, bo Jey ma dużą historię z Rhodesem, a Logana ludzie nie lubią i jakby wygrał drugi World Title przy pomocy Ceny w dodatku to dostalibyśmy kolejną część "rujnowania wrestlingu" w wykonaniu Johna, więc kupy to się w miarę trzyma, ale będzie to main eventem tak ważnej gali prawdopodobnie i nie jest jakoś dobrze podbudowany, dla mnie ta walka mogłaby się odbyć na zwykłym SD, ale moje fantasy zakłada, że jest tu druga strona medalu, uważam, że jest to genialne posunięcie ze strony WWE pod tym względem, że ani Cena ani Jey nie są obecnie skupieni na walizce, ani jeden ani drugi nie wspomniał nawet razu, że zbliża się walka o walizkę, że muszą być czujni itp, każdy jest zajęty swoimi osobistymi porachunkami, nie zdziwi mnie jak to zasłona dymna i w main evencie Mr. Money In The Bank wbije i spróbuję jakiegoś cash inu i kto wie czy nie udanego skoro to może być Seth Rollins, dlatego pod tym względem to może być emocjonalne, ringowo raczej wybitnie nie będzie, chociaż jak Ceny będzie mało w ringu to może być git, a walkę imo wygra Cody i Jey. Typ: Cody Rhodes & Jey Uso   Ogólnie uważam, że Money In The Bank zapowiada się dość przeciętnie, o dziwo o wiele bardziej czekam na starcia damskie niż męskie nie dość, że te starcia są świetnie wypromowane to jakoś te męskie tak wręcz przeciwnie, dość miernie, ale to taka subiektywna opinia, mimo wszystko staram się patrzeć optymistycznie i liczę na naprawdę dobre i być może zaskakujące show, szkoda, że z 4 walkami, ale też trzymam się nadziei, że to po to, żeby dostarczyć długie i solidne jakościowo walki, a nie patrzeć jak Nia Jax próbuje wszamać R-Trutha w ramach reklamy Slim Jima.
    • Attitude
      Nazwa gali: TNA Against All Odds 2025 Data: 06.06.2025 Federacja: Total Nonstop Action Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tempe, Arizona, USA Arena: Mullett Arena Format: Live Platforma: TNA+ Komentarz: Matthew Rehwoldt, Tom Hannifan, John Skyler & Indi Hartwell Karta: Wyniki: Powiązane tematy: TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Attitude
      Nazwa gali: TNA Countdown To Against All Odds 2025 Data: 06.06.2025 Federacja: Total Nonstop Action Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tempe, Arizona, USA Arena: Mullett Arena Format: Live Platforma: YouTube.com Official video: Karta: Wyniki: Powiązane tematy: TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Friday Night SmackDown #1346 Data: 06.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Bakersfield, California, USA Arena: Dignity Health Arena Format: Live Platforma: USA Network Komentarz: Joe Tessitore & Wade Barrett Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Kaczy316
      Ostatnie SD przed Money In The Bank, z zapowiedzi wynikało, że może być mocne, ale czy takie będzie? Przekonajmy się!   Oj tak SD zaczynamy od Rollinsa i jego ekipy, chętnie się przekonam co mają nam do powiedzenia, czyli dostajemy segment z uczestnikami męskiego Money In The Bank Ladder Matchu! To może być ciekawe. No i mówi, że jutro wszystko w tej korporacji się zmieni i że przyszli tutaj na SD, żeby przekazać pewną wiadomość i to w sumie ta sama wiadomość, którą mówi co jakiś czas, że każdy kto stanie na ich drodze to będzie cierpiał i wymienia osoby, z którymi to się stało, ale coś bardzo podkreśla Romana Reignsa, czuję powrót i przeszkodzenie w wygraniu walizki zdecydowanie, kurde bookingowo niby Rollins jest mocno kreowany na zwycięzcę walizki, ale za dużo osób może mu w tym przeszkodzić i to takich potężnych osób, jest CM Punk jest potencjalnie powracający Roman i czuję, że to Reigns mu przeszkodzi w wygraniu tej walki, a wszystko przerywa Solo Sikoa! Który wyśmiewa jego ekipę i mówi, że to on ściągnie walizkę już jutro(czyli dzisiaj), a także wspomina o tym, że dawno się nie widzieli z Heymanem, Seth mówi, żeby lepiej dobrze przemyślał swoje kolejne słowa i mówi, że Bron to przyszłość tej federacji w przeciwieństwie do Solo i to jest prawda ojj Rollins podburza Jacoba oj tak nowy nickname "Solo's Bitch" xD Ciekawe, Seth powiedział, że zagrozić mu może jeden Fatu, ale nie jest to On czyli nie Solo, oj grubo się zaczyna dziać, co raz mocniej sugerowany odłam Jacoba od Solo, nawet inni już go podjudzają do tego oj tak i ostatecznie stajnia Rollinsa opuszcza ring, a w ringu jeszcze ciekawa akcja, Solo opuszcza ring, a Jimmy Uso się pojawia i popycha JC na Jacoba, a potem cyk Superkick! Dobry segmencik podbudowujący męski Money In The Bank Ladder Match i zaciętość o walizkę pomiędzy dwoma faworytami według bukmacherów, chociaż ja uważam, że ostatecznie ani jeden z nich nie wygra, Hunter nie raz udowadniał, że potrafi zaskoczyć i Ci faworyci to tak naprawdę mają tyle samo szans procentowych co inni, wystarczy cofnąć się do MITB'23 i Priesta albo nawet RR'25 i Jeya, tutaj uważam, że będzie podobnie i dostaniemy kogoś niespodziewanego i tym kimś będzie Pentagon albo El Grande, ale we will see, segment przyjemny.   Pierwsza walka JC Mateo vs Jimmy Uso, chętnie obejrzę! Około 12 minutowy pojedynek, tak mi się wydaję, nie wiem dokładnie, bo walka podczas reklam się zaczęła niestety, ale solidne starcie, dobre do oglądania, na koniec JC przypadkowo zaatakował Jacoba jeszcze przy linach i pewnie dojdzie do jakiegoś większego spięcia, Jimmy wygrywa po School Boyu i zobaczymy co dalej z tymi Panami zrobi Tryplak, na razie sobie feudują.   Giulia i Zelina ponownie na backu oj Title Shot dla Giulii zbliża się wielkimi krokami i być może nawet od razu zdobycie tego tytułu oj tak. Jacob wkurzony na backu, ale podbija do niego Priest, który dalej mówi, że ma na celowniku jego tytuł, ciekawe kiedy zobaczymy ich pojedynek, na jakimś SD czy może na Night Of Champions? W sumie jedna i druga opcja wygląda dobrze.   Piper Niven vs Zelina Vega.....ile można, ale tym razem w Bakersfield Brawl, wątpię, żeby to pomogło. Zelina cały czas ma zerową reakcję xD. Prawie 11 minutowa walka, która była solidna, nie była zła, ale nie była też nie wiadomo jak wybitna, była oglądalna, była w porządku, pojawiła się Giulia dzięki której Zelina wygrała ten pojedynek i mam szczerą nadzieję, że to już koniec tego feudu dennego i przedłużanego na siłę i lecimy w kierunku Giulia vs Zelina, a na to chyba się zapowiada, bo po walce Giulia jeszcze zaatakowała Zeline i ewidentnie zapowiedziała, że leci po Women's United States Championship, a to oznacza, że raczej walizki nie zdobędzie, ale pas Women's US dla niej na początek będzie bardzo dobry według mnie.   Jey i Cody na backu, a potem dołącza do nich Jimmy, dobrze wsparcie jest potrzebne. Przyjemne promo Blacka na temat Knighta i walki z nim.   LA Knight wbija na ring i pora na jego walkę z Blackiem! Chociaż jeszcze chwilę przed tym bierze mikrofon, więc co ma nam do powiedzenia?! Bardzo fajne promo Knighta na temat uczestników walki o walizkę, a właśnie Money In The Bank jest w Los Angeles, to Knight nie wygra, Hunter nie lubi jak zawodnicy wygrywają w swoich rodzinnych stronach xD, chociaż nie jestem pewny czy to Knighta rodzinne strony, z tego co czytam to ogólnie urodził się w Maryland. Pojedynek trwał około 11-12 minut, nie wiem dokładnie, bo znowu kurde w trakcie reklam się zaczął xD, bardzo fajne starcie, dobrze się to oglądało, ale przerwane przez Setha Rollinsa, który wykonał Curb Stompa na Knighcie, wiec mamy DQ i budujemy dalej Ladder Match o walizkę! Próba kolejnego Stompa, jednak na drodze Rewolucjonisty staję Black, Wizjoner niby się wycofał, ale Black po obróceniu się dostaję potężnego Speara od Brona! Tak samo jak później Knight! Seth daje wyraźny znak, że walizka jest jego oj tak, kurde no ten Rollins jest za pewny, zdecydowanie xD.   Uuuuaaaa to mi się podoba, fajnie by było gdyby to była coroczna tradycja, a na razie tak się zapowiada z tym King and Queen Of The Ring, drugi rok z rzędu mamy ten turniej, tym razem nie gale, ale turniej, który zakończy się na gali w Arabii Saudyjskiej tym razem Night Of Champions i zwycięzcy dostaną Title Shota na największej gali lata o World Title ze swojego brandu podoba mi się to i liczę, że będzie to coroczna tradycja, bo naprawdę dobrze to wygląda i SummerSlam zaczyna mieć co raz bardziej wagę drugiej WM.   Kolejne fajne promo ze strony Legado Del Fantasma.   It's Tiffy Time! Stratton wysyła ostrzeżenie dla laski, która wygra walizkę, a wszystko przerywa Rhea Ripley! Rhea mówi, że nigdy nie wygrała walizki, bo nigdy nie musiała, ale tęskni za byciem Championką i nagle wbija Vaquer! Jednak nic nie mówi tylko wbijają kolejne zawodniczki, bo pora na Six Woman Tag Team Match! No to ten segment był krótkim wstępem do walki no niech będzie, ciężko nawet tutaj coś ocenić, więc przejdźmy do pojedynku!   Six Woman Tag Team Match z udziałem uczestniczek walki o walizkę dla kobiet Naomi & Roxanne Perez & Giulia, vs Rhea Ripley & Stephanie Vaquer & Alexa Bliss, to może być dobry pojedynek. 12 minut świetnego pojedynku oj tak Panie dały czadu tutaj i naprawdę warto to obejrzeć, jak na razie najlepsza część tego show zdecydowanie, wiedziałem, że będzie to dobre, ale żeby aż tak? Świetne starcie, brawa dla Pań i ciekawe zachowanie Naomi, która opuściła Roxanne na koniec walki i przez to wygrały face'owe zawodniczki, ogólnie uważam, że skoro to Rhea zagrała tutaj ostatnie skrzypce to raczej nie wygra walizki, a przynajmniej mam taką nadzieję, a że Roxanne została tutaj spinowana i zniszczona przez face'owe babki, a Naomi zachowała się dość ciekawie to myślę, że ostatecznie starcie o walizkę rozegra się właśnie pomiędzy Roxanne i Naomi i to jedna z nich wygra w tym roku ten pojedynek i to będzie bardzo dobry wybór, jedna jak i druga zasługują, ale ogólnie każdy wybór poza Ripley będzie odpowiedni.   Solo trochę poniża Jacoba w oczach JC'ego nawet, żeby ten się przestał martwić, ale Jacob to usłyszał ojj coś czuję, że Fatu przeszkodzi Solo w wygraniu walizki albo to odwrócenie się dostaniemy już w ciągu kolejnych 2 tygodni, ogólnie mam vibe'y z Damage Control kiedy to samo działo się z Bayley oj tutaj będzie podobnie.   Świetne wideo promo Bo Dallasa oj tak WE WILL NOT BE FORGOTTEN! Dywizja Tag Teamowa przerażona i chcą coś z tym zrobić, DIY się wymigują od tego, a Fraxiom rzuca się go walki z Wyattami, bo są niepokonani na SD obecnie, interesująco się robi.   Pora na Pentagon i Andrade vs American Made! Brzmi jak coś co na papierze wgniata w fotel, zobaczmy jak wyjdzie teraz, przed walką jeszcze mamy atak i o dziwo ze strony face'ów. Oczywiście, że tak wyszło, walka była bardzo dobra, ale trochę krótka, bo trwała prawie 8 minut jedynie, szkoda, obejrzałbym więcej tego starcia no 8,5 minuty wliczając w to ten lekki brawl przed walką, ale i tak jest bardzo dobrze, Pentagon i Andrade wygrywają po tym jak Gigachad próbował pomóc swoim sojusznikom, ale został zaatakowany przez Vikingo! Po walce jeszcze wbija Rollins, który przez całą gale wysyła ostrzeżenia uczestnikom walki o walizkę i tym razem nie będzie inaczej! Stajnia Setha otacza ring i wbijają oraz rozwalają Pentagona i Andrade! Oj tak ta stajnia wygląda świetnie i mocno, ale dalej nie chcę, żeby Seth zdobył walizkę, niech goni po tytuł dalej, póki to robi to stajnia jest mega ciekawa, a jak już będzie miał tytuł to z tym może być ciężej, ale wszystko się okaże, to raczej i tak kwestia czasu. Oooo po reklamach jeszcze stajnia Setha w ringu i nawet Heyman ma mikrofon. Heymanik mówi, że wszystko co mówił Seth się spełniło i to od czasu przed Wrestlemanią, a kolejna rzecz, która się spełni to będzie to, że Seth stanie się Mr. Money In The Bank drugi raz, a następnie zmieni ten biznes w wizję, którą posiada, Heyman chciał powiedzieć to co uwielbia czyli "THE REIGNING DEFENDING....." Jednak nie zdołał dokończyć, bo Rhodes wszystko przerywa! Seth niezbyt zadowolony i nic dziwnego, ale ostatecznie opuszcza ring.   W ringu mamy jedynie Setha i Jeya, więc pora na segment końcowy! Cody nie powiedział za dużo, ale powiedział prawdę, że prawdziwą desperacją była WM 41, gdzie Cena zrobił takie coś, żeby tylko mieć swój rekordowy title reign, mikrofon oddany został Jeyowi, ten mówił swoje Yeet i wychodzi John Cena! Cena ładnie poodwracał uwagę nawet totalnie nic nie robiąc, ale odwrócił uwagę Rhodesa i Jeya przez co Loganik zaatakował od tyłu Yeetmana, a później title shot dla Rhodesa i AA, a także Paulverizer dla Cody'ego i nawet Frog Splash dla Jeya także. Cena jeszcze bierze mikrofon i powiedział, że nikt ich nie ochroni przed tym wszystkim i przed zrujnowaniem tego miejsca, a następnie przedstawia siebie standardowo jako The Last Real Champion, a Logana jako przyszłego World Heavyweight Championa i twarz federacji, następnie kolejne AA dla Rhodesa i tym razem też dla Jeya i znowu mówi o fanach jak o hipokrytach, mamy też głośne chanty dla Trutha, ogólnie Cena w końcu wygrał brawl, niesamowite xDDD, ale to oznacza, że na Money In The Bank raczej Cena i Logan przegrają i w sumie dobrze mi to nie przeszkadza, chętnie zobaczę Rhodesa i Jeya jako zwycięzców, segmencik dobry, ciekawa podbudowa walki na Money In The Bank, zobaczymy jak to wyjdzie.   Plusy: Segment otwierający Jimmy vs JC Zelina vs Piper LA Knight vs Aleister Black Zapowiedź turnieju King and Queen Of The Ring Six Woman Tag Team Match z udziałem uczestniczek damskiego Money In The Bank Ladder Matchu Interesujące rzeczy w dywizji Tag Teamowej Pentagon i Andrade vs American Made Stajnia Rollinsa wygląda giga mocno Segment końcowy   Minusy: Feud Zeliny z The Secret Hervice jest nudny i przedłużany na siłę   Podsumowanie: Kolejne SD, przy którym uważam, że większych minusów nie było, walki były no nie tak dobre jak w ostatnich tygodniach, ale dalej dostaliśmy przyjemne do oglądania pojedynki, Six Woman i Pentagon & Andrade vs American Made były giga dobre według mnie, segmenty solidne, Rollins mocno odcisnął swoje piętno na tym odcinku, było trochę przeciętności, trochę dobrych rzeczy i parę bardzo dobrych, uważam, że nie ma na co narzekać, a to był po prostu dobry odcinek SD tak samo jak ostatnie Raw, dobry tydzień, nie wybitny, ale można zaczerpać przyjemność z oglądania i czekamy na Money In The Bank!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...