TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Ceglak]

hahah dobre, antyfan a jak to się ma do rzeczy które mi się podobają w TNA i o których też piszę?

 

nie wiesz o czym mowa, lepiej zamilknij

[Lipa]

Masz rację zmilknę bo z takimi jak to się nie warto kłócić

[Ceglak]

krzyż na drogę.

 

Podczas audycji z NIKO poruszyliśmy wiele kwestii, wiele wydawałoby się "drobnych" kwestii, które TNA mogłoby poprawić i dzięki temu mieć produkt który by się mógł podobać każdego(a przynajmniej większosci fanów wrestlingu). Niestety Hardy spieprzający swoje spoty, Bischoffowie w punkcie kulminacyjnym programu nie należą do kwestii mogących podnieść wartość produktu.

[Arthur Credible]

Ceglak jeśli IMPACT będzie Live to w końcu będzie możliwość utrzymania dobrego ratingu do samego końca IMPACTu. Obecnie fani głównie oglądają to co nie jest dogłębnie opisane w spoilerach. Drugi raz z rzędu segment otwierający zbiera najwyższy rating gali, co więcej jeden z najwyższych w roku, a ME z kolei jeden z najniższych. No ale czemu się dziwić skoro wszystkie wrestlingowe serwisy na świecie przez cały tydzień bębnią co się stało, kto wygrał, kto zdobył pas, a kto go nie zdobył. Doświadczenie mnie nauczyło że bardziej niż sama walka fanów interesuje jej wynik, zwłaszcza jeśli ta walka jest o coś, inna sprawa jeśli są to walki X-ów.

 

Sama jakość produktu jest bardzo ważna, nie powiem że nie, jednak to nie wystarczy. Fani a głownie amerykańscy lubią jeśli coś jest takie potężne, duże, wiesz takie z pierwszej ligi. A jak się w ich oczach prezentuje TNA? Federacja która hurtowo nagrywa gale z których relacje można przeczytać nawet 2 tyg przed galą, federacja która organizuje gale w kurniku przed 1000 fanów, no to jest mało poważne, na przeciwko TNA mamy federacje która gromadzi z 60 tys fanów na WMce.

TNA potrzebuje takiego kopa jakiego dostało WCW, które po prostu aż kipiało tą wielkością, luksusem, no bezapelacyjnie była to największa, najbogatsza federacja na świecie.

TNA musi szukać różnych rozwiązań, bo budżet mają taki jaki mają, uzbroili creative team, chcą ruszyć na całego z IMPACTem w kraj, jak dla mnie brakuje im jeszcze IMPACTów Live, bo w dzisiejszych czasach trudno jest zaskoczyć fana czymkolwiek nagrywając galę 2 tyg wcześniej.

[Ceglak]

kopem WCW był Turner i kranik z kasą. Skoro TNA tego nie ma to powinni się produkować przy samym show żeby wyglądało jak najlepiej tylko może. A na to składa się wszystko. Od najmniejszych rzeczy po największe.

 

Nawet iMPACT! live potrafił tracić na wartości w czasie trwania.

 

Więc trik nie polega tylko na szokowaniu czy wiecznym "oszukiwaniu" widza. Tak samo jak ludzie ktorzy zapłacili za BfG chcieli zobaczyć Roode`a z tytułem, a tego im nie dano. Gdyby tylko zaskoczenie było argumentem to Arquette wygrywający pas WCW byłby najlepiej oglądanym segmentem w historii fedki.

 

I jeszcze jedno - nie każdy czyta spoilery! Nie każdy ma internet, a jeśli już przyjmiemy że większość to nie każdy "telewizyjny oglądacz" zna jakąkolwiek inną stronę internetową poza główną federacji.

 

Tak więc produkt, produkt i jeszcze raz lepszy produkt!

 

Nie twierdzę że produkt na żywo by nie pomógł. Na pewno dałby pare dodatkowych tysięcy oglądających, ale jeśli Ci ludzie mieliby oglądać "kaKAŁo" to już nigdy by Spike nie włączyli.

[iwulBRAND]

Z tego co pamiętam, za czasów "Monday night Wars v2" ratingi Impactu były czasami nawet niższe niż wcześniej. Jednak wtedy tylko co drugi IMPACT był live, a co drugi tape'owany. Według mnie samo wysłanie Impactu on the road oraz zrobienie gal live nie wystarczy. Przede wszystkim należy wprowadzić bardziej logiczny booking - jeśli fedka skupia się na jakiejś postaci, nie każe jej pauzować przez jedną galę z powodu braku czasu antenowego (a tak się niestety działo w 2010 z RVD i Jeffem - walczyli w jednym tygodniu jeden, a w kolejnym drugi, albo w tagu). Do tego pas HW powinien zmieniać właściciela rzadko, mniej więcej 3 miesiące, bo obecnie stracił dużą część prestiżu (pomimo śledzenia raportów na bieżąco, nieraz nie wiedziałem kto jest champem, tak częste były zmiany). Powinno się też porządnie wypromować fedkę - wszelkie konwenty w stylu Comic Con, akcje promocyjne dla jakichś firm (tak jak np. WWE i Kmart), sesje z podpisywaniem autografów, wizyty w TV śniadaniowej. Obecnie TNA już ma takie coś, ale o wiele mniej niż WWE.

[Turbo]

Dobra sponsorzy czy reklama swoją drogą, ale jeśli widzi ktoś, że Eric zamierza kłocić się ze swoim synem to odrazu tv off. TNA musi się zastanowić, czy chce promować wrestling, czy jednak próbować podrabiać produkt WWE. Swoją drogą oczywiście co innego robi, a co innego mówi. Mieli stawiać na wrestling, a mamy marną, bardzo, bardzo marną podróbkę feudu McMahonów w wersji Bishofów, czy celebrytów, którzy mają się kręcić koło pasa TV. I jak tu podnosić ratingi ? Na pewno nie w ten sposób

[Arthur Credible]

Dobra sponsorzy czy reklama swoją drogą, ale jeśli widzi ktoś, że Eric zamierza kłocić się ze swoim synem to odrazu tv off. TNA musi się zastanowić, czy chce promować wrestling, czy jednak próbować podrabiać produkt WWE. Swoją drogą oczywiście co innego robi, a co innego mówi. Mieli stawiać na wrestling, a mamy marną, bardzo, bardzo marną podróbkę feudu McMahonów w wersji Bishofów, czy celebrytów, którzy mają się kręcić koło pasa TV. I jak tu podnosić ratingi ? Na pewno nie w ten sposób

 

Wrestling to nie same walki, jak widać po ratingach, fanów bardziej niż te walki interesują segmenty. Sęk w tym że te segmenty nie działają na rzecz walk, to znaczy nie powodują zainteresowania fanów walkami.

 

 

W końcu feud Papierza z Devonem się skończył, podobno to była decyzja Pricharda który w tym feudzie nie widział nic ciekawego. Ponoć Devon ma jakby zakończyć karierę i zostać road agentem, jak dla mnie to było by bardzo dobre rozwiązanie, nie wydaje mi się żeby z Devona można było wycisnąć jeszcze coś ciekawego, jak dla mnie po rozpadzie Team 3D to Devon praktycznie nie istnieje.

[Ceglak]

Jakby fanów bardziej interesowały segmenty niż walka to by nie oglądali wrestlingu ale mtv

[Turbo]

Wrestling to nie same walki, jak widać po ratingach, fanów bardziej niż te walki interesują segmenty. Sęk w tym że te segmenty nie działają na rzecz walk, to znaczy nie powodują zainteresowania fanów walkami.

 

Co nie zmienia faktu, że nawet jeśli to te segmenty przyciągają widzów, to powinno być więcej czasu na walki niż.... 9 minut. Zresztą, jak wspomniałeś segmenty w TNA nie działają na korzyść walk, bo często nie prowadzą do walk. Przykład "feudu" Bischofów(i miejmy nadzieję, że niczego takiego nie zobaczymy). Jednak dla mnie TNA powinno się starać przyciągać widzów również walkami, bo te generalnie są lepsze niż w WWE. Jednak chyba władze wolą stawiać na stajnie i nie prowadzące do niczego segmenty. Szkoda

[Arthur Credible]

Minęła era Russo, minęła era wojny gangów. Prichard ponoć chce wydłużyć średni czas każdej walki na IMPACTcie, nie mam nic przeciwko.

W MS, walki są głównie po to żeby rozstrzygać konflikty i moim zdaniem TNA tego się powinno trzymać. To znaczy żeby fani chcieli oglądnąć daną walkę nie dla tego że to walka i ze chcą pooglądać sobie fajne akcje, ale dlatego że chcą zobaczyć kto wygra i jak wygra, ogólnie rzecz biorąc to powinno wszystko być tak zrobione że przed PPV fani powinni szczać po nogach na myśl o danej walce. To jak dobrze rozegrany feud i dobra promocja walki może tą walkę ubogacić świadczy między innymi walka Kurta z Andersonem na Lockdown 2010, która notabene należy do moich ulubionych walk z TNA. Można powiedzieć ze to nie była walka ale wojna.

Zupełnie inaczej wygląda sprawa jeśli chodzi o X Dywizje która jest głównie od walk, i właśnie po to ta X Dywizja jest, żeby także zadowolić tych fanów którym w większym stopniu zależy na dobrych walkach niż na historyjkach których nawet Moda na Sukces nie mogła by się powstydzić.

[Turbo]

Zupełnie inaczej wygląda sprawa jeśli chodzi o X Dywizje która jest głównie od walk, i właśnie po to ta X Dywizja jest, żeby także zadowolić tych fanów którym w większym stopniu zależy na dobrych walkach niż na historyjkach których nawet Moda na Sukces nie mogła by się powstydzić.

Ale jak można pokazać co kolwiek podczas 5 minut na tygodniówce czy 15 na PPV, a do tego w X Dywizji jest aktualnie 4 wrestlerów, przy czym jeden nie ma praktycznie move-setu ?

 

Wspominasz o feudzie Angla z Kennedym i walce na Lockdown. Właśnie czegoś takiego w tym momencie brakuje. Wystarczy zobaczyć co teraz mamy:

- Feud o pas WHC, który jest przekazywany na tygodniówce(!) wokół, którego zostanie zapewne zbudowany feud i rozpad Beer Money. No to może być ciekawe, o ile nie spieprzął potencjału samego feudu i odpowiednio podbudują napięcie.

- Jeff Hardy chodzący i gadający z każdym, zostający wyśmiewanym przez heeli i akceptowanym przez face. Ciekawe ? Oczywiście, bo przez 10 minut na każdej gali mamy twarz Jeffusia. Ale do czego to ma prowadzić ? Po ostatnim Impacie chyba znowu powróci TT Hardego z Kenem. Czeka nas feud z Immortal ? Oczywiście, że tak.

- Sting na szczycie. I co z tego wynika ? Gówno. Nie ma żadnych Handicapów dla Immortal, żadnej faworyzacji face nie wiem, czegokolwiek.

 

Czy to ma zbudować dobry produkt. Nie chciałem po raz kolejny wspominać o Bishofach, bo nie warto, ale właśnie ten feud chyba obrazuje idealnie TNA. Próbująca podrobić WWE federacja, która nie ma pomysłu jak to zrobić.

[Arthur Credible]

Jak donosi Superluchas TNA podpisało kontrakt z niejakim Low Riderem, przyznam się że gościa nie znam, bo ja z lucha to w sumie tylko Triple A. Im więcej luchadorów w TNA, tym lepiej.

 

Co do Storma to na tapingu w Macon doznał wstrząsu mózgu.

Oto co napisał:

 

Confirmed.... Tv tapings in Macon the cowboy sustaind a concussion. Doc says 6-8 weeks. But that's for a normal man.

 

W ogóle mi się to nie podoba, to praktycznie wali prawie cały program z Bobbym.

[KTU]

Oby ten Low Rider nie okazał się tak samo zajebisty jak niedawno zatrudniony inny Low Rider tyle że OVW (Anarquia)

[ujko]

W ogóle mi się to nie podoba, to praktycznie wali prawie cały program z Bobbym.

 

To work, bo Storm walczył na house show po tapingach Impact.