TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[falas2005]

Nie wiem czy zauważyliście, ale jeden gościu siedział na trybunach z koszulką CM Punka:)

 

A publiczność faktycznie zdecydowanie lepiej reagowała. Wydaje mi się, że to dzięki tym wyjazdom co jakiś czas poza Orlando.

 

Co do Storma to również się ciesze, że zdobył pas, bo bardziej mi pasuje na mistrza niż Roode. Tylko po cholerę dawali wygrać to BFG Series Bobby'emu?

 

Od razu było trzeba dać na BFG Storm vs Angle i wygraną tego pierwszego. A tak Roode wyszedł na frajera, bo przegrał na PPV, a na tygodniówce James pokonał Kurta w 2 minuty (wiem, wiem kontuzja, ale kogo to obchodzi?).

[Vercyn]

A publiczność faktycznie zdecydowanie lepiej reagowała. Wydaje mi się, że to dzięki tym wyjazdom co jakiś czas poza Orlando.

:/ a co to ma ze sobą wspólnego? Przecież Impact był w kurniku? Tak publiczność w pewnych momentach zrywała się na nogi i krzyczała, ale jak na 1,5 godziny to było tego niewiele. Z kolei przez całą galę podłożone były "szumy" publiczności.

 

[ Dodano: 2011-10-21, 14:01 ]

Dwie minut to jeszcze nie taki problem. Jednak przez te dwie minut Storm był okładany przez Kurta w narożniku. A potem wstał i wykończył go jedną akcją, jednym superkickiem poskładał niezniszczalnego Kurta, który przerywał wiele submissionów i kickoutował po wielu finiszerach No cóż, widocznie nie jestem na tyle inteligentny, aby zrozumieć, dlaczego złoty medalista, jeden z najlepszych wrestlerów w historii, człowiek, który tworzyły zajebiste i emocjonujące walki jest JEDNOSTRZAŁOWCEM

Edytowane 21 Października 2011 przez Vercyn

[falas2005]

A publiczność faktycznie zdecydowanie lepiej reagowała. Wydaje mi się, że to dzięki tym wyjazdom co jakiś czas poza Orlando.

:/ a co to ma ze sobą wspólnego? Przecież Impact był w kurniku? Tak publiczność w pewnych momentach zrywała się na nogi i krzyczała, ale jak na 1,5 godziny to było tego niewiele. Z kolei przez całą galę podłożone były "szumy" publiczności.

 

To ma wspólnego, że ludzie nie są tacy znudzeni. Nagrywanie trzech Impactów naprzód w tygodniu jest monotonne.

 

A tak Orlando miało trochę przerwy. 2 Impacty w Knoxville i BFG w Filadelfii. Oby więcej takich wyjazdów.

[Ceglak]

Co do Storma to również się ciesze, że zdobył pas, bo bardziej mi pasuje na mistrza niż Roode. Tylko po cholerę dawali wygrać to BFG Series Bobby'emu?

 

niestety przed No Surrender James nabawił się kontuzji ramienia czy barku, nie pamiętam dokładnie.

 

To ma wspólnego, że ludzie nie są tacy znudzeni. Nagrywanie trzech Impactów naprzód w tygodniu jest monotonne.

Falas tu może mieć trochę racji.

 

Dobra mniejsza o publiczność, wystarczyło że chociaż podczas main eventu dali się trochę ponieść, może dlatego że nie trwał długo widzicie ten geniusz -> krótka walka żeby nie przemeczyć publiczności podczas gdy sobie pokrzyczą. PURE FUCKIN` GENIUS!

 

A na poważnie, oglądam sobie właśnie Memphis Heat. Tam ludzie byli zbierani w jednej hali co tydzień i przez lata się to sprzedawało świetnie. Fakt faktem, inne czasy, brak internetu, który nie oszukumy się - wszystko niszczy, ale jednak to byli Ci sami ludzie, czekający na to samo show z tymi samymi aktorami. A co najważniejsze i zostawie to na koniec - PŁACILI ZA TO!

[falas2005]

Ceglak - pamiętam o tej kontuzji, ale Angle też na BFG był kontuzjowany, a pas zatrzymał

 

Mnie się wydaje, że jest po prostu za dużo kombinowania. Od tego jest największe PPV w TNA żeby dawać wygrywać nowym twarzom. Nie mówię, że to jest konieczność, ale w tym przypadku było to wskazane.

 

Jak się zdecydowali na Roode'a to powinni mu ten pas dać, a feud ze Stormem i tak by bez problemu zrobili.

 

Ciekawe jaki będzie rating Impactu, bo z pewnością dali złoto Stormowi, ponieważ liczą na dobrą oglądalność.

[Fallen Angel]

No niestety, niby publiczność bardziej żywiołowa, ale rzucało sięw oczy to, że odgłosy były podkładane...

 

 

Dla ciekawskich, na tym impakcie mieliśmy 6:56 min wrestlingu... a Storm pokonał Angla w 1:20!!!

 

Na plus radość całego 4tune a w szczególności Storma. Wprawdzie nie powinien dostać tak z dupy tego tytułu i bez praktycznie żadnej podbudowy, ale cóż, co się stało to się nie odstanie.

 

Przypominają mi się teraz filmiki z Stormem (bodajże z początku BFG series) kiedy Storm bawił się ze swoją córką i mówił jak to od początku jest w TNA i jego jedynym marzeniem, którego do tej pory nie spełnił jest bycie mistrzem...

[Tupak]

A i czemu Sting juz nie jest Jokerem...

Sting mówił kiedyś, że skoro Hulk Hogan jest kimś innym to i on będzie udawał kogoś innego przez co został Jokerem. A na BfG Sting "przywrócił" prawdziwego Hogana pewnie zrezygnowali z postaci Jokera, ale kto wie to wkońcu TNA

[FreakinAsshole]

Zauważyłem że nikt się tak nie cieszy jak ja z pojawienia się Stinga bez Face Paintu było dobrym wydarzeniem:

 

Plusy:

+ Początkowy segment, Roode wkur**** na Kurta, Storm trochę podniósł poziom tego segmentu

+ Państwo Jarrett i Hardy

+ Mimo wszystko Gunner vs Abyss

+ Wideo i Segment Velvet

+ DEBIUT GAIL !

+ Sytuacja Sting + Hogan dla mnie wydaje się ciekawa

+ Piwosze na BS

+ Ja się ciesze ze zwycięstwa Storma Wspaniale

 

Minusy:

- Immortals wyszli zbyt drewniane w segmencie z Hulksterem

- Walka o pasy KO TT

 

Dla ciekawskich, na tym impakcie mieliśmy 6:56 min wrestlingu

Sama walka o pasy KO TT trwała dłużej

 

* Czy Gail nie musiała odczekać 90 dni ?

[Vercyn]

+ DEBIUT GAIL !

Debiut?? Powrót to tak, ale nie debiut ona w TNA już była i mało tego, była w stajni z obecnym mistrzem TNA (+ Chris Harris) - American Most Wanted. To jeszcze nie wszystko - była pierwszą zdobywczynią pasa KO, wtedy to był chyba TNA Women World Title. Więc zdecydowanie o debiucie nie można mówić.

[FreakinAsshole]

Wiem, ale traktuje to jako debiut

[Fallen Angel]

 

Dla ciekawskich, na tym impakcie mieliśmy 6:56 min wrestlingu

Sama walka o pasy KO TT trwała dłużej

 

* Czy Gail nie musiała odczekać 90 dni ?

 

Walka ko tag trwała 3:36, no chyba, że moja wersja jakaś przycięta...

[Tupak]

Kolejny Impact za nami.

 

Plusy:

- Początkowy segment według mnie wypadł dobrze. Na początku Hogan ze Stingiem troszke sobie posłodzili, ale publika wtedy żywo reagowała ( albo dobrze podłożyli dźwięk ) Później gdy przyszedł Storm zrobiło się jeszcze bardziej ciekawie.

- Cieszy mnie fakt, że Hardy zajmie się Jarrettem, bo wole, żeby aktualnie był troszke dalej od pasa, żeby Storm i Roode mieli więcej czasu.

- Video poświęcone Velvet Sky oraz późniejszy segment. Nie ma co należał się jej ten pas.

- Powrót Gail Kim. W WWE strasznie się marnowała i to była tylko kwestia czasu aż wróci do TNA. Wydaje się być w dobrej formie ( w sumie dla mnie jest jedną z lepszych zawodniczek i bardzo ją polubiłem za czasów AMW ).

- Sytuacja Sting & Hogan vs Immortal. Może z tego wyjść coś naprawde ciekawego. Bardzo podobało mi się jak Sting wślizgnął się na ring z bejsbolówkami. Czekałem aż zacznie się prawdziwa zadyma, ale się nie doczekałem.

- Reakcja po zakończeniu ME. Świętowanie jak prystało na piwosza ! Cały segment oglądałem z bananem na twarzy.

 

Ciekawi mnie sytuacja z Abyssem. Będzie on typowym facem czy może takim psycholem, który będzie chciał zniszczyć Immortals. Jakby pewnego dnia wyszedł z łańcuchem na szyji, a obok niego James Mitchell to byłbym w siódmym niebie.

 

Takie wrażenie miałem podczas oglądania ME, że to miało pokazać, że Roode ciężko trenował i wogóle, ale nie dał rady przez oszustwo, a Stormowi poprostu się przyfarciło i po jednym ciosie zdobył pas.

 

Walka KO wypadła dość blado niestety.

Ja osobiście jestem bardzo dobrze nastawiony do wystąpienia Ronniego z Jersey Shore.

 

Ogólnie impact bardziej przegadany, ale mi to się podobało. W sumie chyba zawsze po BfG mamy taki przegadany Impact, żeby wszystko wyjaśnić. 4/6

[Ceglak]

heh a w noramlnych federacjach to większe PPV wszystko zamykają. Wiecie, w koncu ludzie za cos płacą, ale co my tam wiemy, może TNA ma w zanadrzu jeszcze wieksze PVV

[Tupak]

heh a w noramlnych federacjach to większe PPV wszystko zamykają. Wiecie, w koncu ludzie za cos płacą, ale co my tam wiemy, może TNA ma w zanadrzu jeszcze wieksze PVV

Jak dla mnie to LockDown jest większą galą niż BfG. Przynajmniej tak mi się zawsze wydawało porównując obie gale. Ale wiadomo mogą być długoterminowe feudy itp, ale na BfG powinny się kończyć bo to najlepszy moment, żeby ktoś przez jedną walkę mógł zostać świetnie wypromowany.

[Arthur Credible]

Ok, to że ktoś inaczej postrzega wrestling, do innego wrestlingu jest przyzwyczajony i nie potrzebuje czegoś specjalnego by czuć się usatysfakcjonowanym no to ja to mogę zrozumieć.

 

Ale tak zacznijmy od początku. Tak czy srak feud Bobbyego z Stormem był nieunikniony, czy się to komuś podobało czy nie. Prawie wszyscy, oprócz mnie i pewnie kilka osób chciała żeby TNA poszło na łatwiznę i dało pas Bobbyemu, po czym Storm poczuł by się zazdrosny i przeszedł heel turn. Jestem w stanie zrozumieć że większość z was w 100% by tu usatysfakcjonowało. Ale jak dla mnie to było by strasznie nudne, słabe i ogólnie do dupy, bo już po BFG bym wszystko wiedział, co się dalej będzie działo.

 

TNA postanowiło jednak trochę to pokomplikować i chwała im za to. Bobby przynajmniej dostał normalny powód do tego żeby się pokłócić z swoim przyjacielem. Kto normalny by się nie wkurzył o to że go oszukano w swojej najważniejszej walce w życiu, że nie dano mu szansy na rewanż i że to jego najlepszy przyjaciel zdobywa ten pas i to bez większego trudu? Dla mnie dopełnieniem ideału by było to że Bobby zaczął by podejrzewać Storma o to że jest jakby w zmowie z IMMORTAL, a raczej z tym co po IMMORTAL pozostało.

 

Cieszę się że jednak to Kurt wygrał na BFG bo przynajmniej czuję że oglądanie TNA ma sens, bo nigdy nie wiem co się wydarzy. Gdyby wygrał Bobby to ta wygrana była by bardzo sztuczna, nudna i taka na siłę. Na zasadzie, a dajmy im, niech ci fani się pocieszą.