TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[PH93]

  Cytat

PH93 ostatnie impacty były jeszcze dziełem Russo. Tak mi się wydaje, bo tapingi były dużo wcześniej.

Toteż tym bardziej nie widzę potrzeby tych zmian (a już jeśli to będzie ona wyglądać w sposób który prorokuje) skoro pod wodzo Vinca dzieje się lepiej.

[Arthur Credible]

Jeśli faktycznie jest tak jak pisze Ceglak że Vince sam już chciał zejść na boczny tor, no to jestem pełen nadziei.

Co do pomysłowości Russo, no to ok, on był pomysłowy ale ładnych kilka lat temu, teraz to już te pomysły zaczynają mu się kończyć. Jednak bezcenne jest jego doświadczenie. Wiele razy powtarzałem że obecnie mamy podobną sytuację co w początkowej fazie Monday Night Wars, nie chodzi mi tutaj o skalę konfliktu między federacjami, ale o to że sam wrestlingowy produkt jest strasznie podobny do tego co było wtedy. Chodzi mi tutaj głównie o dajmy na to początek roku 96, czyli mija już trochę czasu od debiutu Nitro w TV. Obecne WWE bardzo się cofnęło w czasie, moim zdaniem to oni obecnie robią podobny produkt co właśnie w tym 96 roku. Teraz mamy TNA które chce nawiązać rywalizację z WWE, ale jakoś nie może. Wtedy też mieliśmy WCW które jakby chciało a nie mogło wtedy zdominować WWF, bo walka trwała, ale żadna federacja nie miała wyraźnej przewagi. WCW chciało dać fanom to czego nie zobaczą w WWF, do tego potrzebne było nWo. Teraz TNA chce zrobić to samo, jednak ich błędem jest to że pomimo tego że sytuacja jest bardzo podobna, to atakowanie drugi raz WWE tym samym toporkiem który wyraźnie jest już przytępiony po prostu nie ma sensu. Co może nam tutaj dać Russo? Ano to że on jak mało kto w TNA zna Attitude Erę, ma bardzo duże doświadczenie, ma idealną okazję żeby teraz pokonać McMahona jego własną bronią, dlaczego mu się to nie udaje? Bo potrzeba czegoś nowego, czegoś czego fani jeszcze nie znają. Po prostu Russo wie jak pokonać WWE, ale nie ma broni. Vince Russo to bez wątpienia najbardziej kontrowersyjny booker w historii wrestlingu, nie chodzi tylko o to co się działo na przestrzeni lat wokół jego osoby, ale o to że to jest jeden z prekursorów zmian w końcówce lat 90-tych, po prostu aż dziw bierze że TNA mając takie mózgi i osobowości na pokładzie nadal stoi w miejscu.

 

Po prostu w dzisiejszych czasach na nowo potrzeba rewolucji w tym biznesie, bo ostatnimi czasy wrestling strasznie zszedł na psy.

[Ceglak]

Moim skromnym zdanie potrzeba zupełnie nowych osób ze swieżymi pomysłami, między nimi jedna osoba, klasyczny oldskulowiec, a nad nimi eszystkimi właśnie doświadczone osoby w roli filtrów.

[Arthur Credible]

  Ceglak napisał(a):

Moim skromnym zdanie potrzeba zupełnie nowych osób ze swieżymi pomysłami, między nimi jedna osoba, klasyczny oldskulowiec, a nad nimi eszystkimi właśnie doświadczone osoby w roli filtrów.

 

 

Święte słowa, obecni dygnitarze TNA to w większości ludzie myślący realiami ubiegłej epoki, którzy bazują na starych pomysłach które najzwyczajniej w świecie ludzi już nie rajcują. Oczywiście nie można całkowicie odrzucić doświadczeń z ubiegłych lat, ale trzeba z nich wykorzystać tylko część, a nie wszystko ubierając to tylko w inne piórka.

 

To jest tak jak z tym powiedzeniem: "Wszystko co śmieszne, jest śmieszne tylko raz"

[Petter]

Dobry impact mimo niskiego ratingu.

Na plus:

- dobra walka main event z nie do końca czystym rozstrzygnięciem co pozostawia otwarte drzwi do kolejnych tego typu starć w niedługim czasie

- ciekawie prowadzony segment z Hardym

- samoa joe w dobrej formie

 

Minusy:

- beznadziejnie rozegrana końcówka show przez Hogana, który ze swoimi występami chwilami chyba tkwi nadal w latach 80 tych. Z drugiej strony było to tak słabo rozpisane że malo kto umiał by to chyba dobrze odegrać...

- niepotrzebna walka joe z crimsonem i ogólne wrażenie że jak TNA robi show poza kurnikiem to koniecznie mają być obecne wszystkie gwiazdy, walki mają być "z wyższej półki" i koniecznie jakieś przełomowe wydarzenie.

[marcel]

Podobno Abyss został mistrzem TT w AAA. Nie wiem na jakiej gali, nie wiem z kim dzierży pasy, ale to jest kolejny znak jakieś inwazji. Jeszcze coś tam czytałem, że Mesias chce walczyć ze Stingiem. Będzie ciekawie. Może teraz po stracie pasa Evans zawita na stałe do TNA.

[Tupak]

Abyss ostatnio wogóle nie walczył w TNA, więc pewnie dlatego. Z chęcią bym zobaczył taką inwazje AAA na TNA i żeby byli tam Mesias i Zorro ( nie wiem czy dobrze ich napisałem ). Napewno byłoby ciekawiej. Jack Evans również by się przydał do X Division, razem z Ariesem napewno zrobili by dobry pojedynek.

[Arthur Credible]

Oto nowi mistrzowie tag team Triple A: Abyss i Chessman

 

 

  Pokaż ukrytą zawartość

http://superluchas.files.wordpress.com/2011/10/abyss-y-chesman-campeones.jpg?w=660&h=495

 

 

W sumie nie obraził bym się gdyby taki tag team zawitał do TNA, to coś ala Brothers of Destruction

[falas2005]

Pamiętam jak rok temu dużo ludzi stawiało na to, że na BFG "they" okażą się właśnie jacyś młodzi gniewni.

 

Być może teraz doczekamy się takiej inwazji. Ja jestem na tak. W sumie to by pasowało, bo Hogan traci władzę nad TNA.

[Arthur Credible]

Nie no ja nie liczę na jakieś inwazje czy tego typu akcje, ja po prostu chce żeby raz na jakiś czas pokazywali się wrestlerzy AAA w TNA, mi to w zupełności wystarczy. Nie wiem na jakich zasadach TNA podpisało tą umowę z Triple A, no ale mi się to wydaje co najmniej dziwne że na galach AAA pracowało już prawie połowa rosteru TNA, niektórzy to już tam można powiedzieć zapuścili korzenie, a w zamian mamy Jacka Evansa na jednym IMPACTcie i na Destination X. Ja cały czas żyję w przekonaniu że wrestlerzy Triple A w TNA to tylko kwestia czasu, jednak w mojej ocenie zdecydowanie się to wydłuża. Ja bym np: z chęcią zobaczył takiego Mesiasa, w obecnym gimmicku z Triple A, ba ja bym nawet nie bał się go wrzucić do ME TNA, a nawet dać mu główny pas. Czemu? Bo obecnie potrzeba odświeżenia na mainstreamowej scenie. WWE niby coś tam próbuje, no ale tak na prawdę to można powiedzieć ze pozyskali tylko Mistico, no bo on już miał jakby status gwiazdy, inna sprawa że to zupełnie spieprzyli bo Sin Cara to jest śmiech na pustej sali. Del Rio to dla mnie nie jest żaden transfer, bo to jest no name, oni go muszą promować od początku.

Ludzie, TNA współpracuje z Triple A, z federacją która bądź co bądź jest bardzo popularna w Meksyku, nieważne jakie tam mają ratingi, tacy wrestlerzy jak Mesias, Cibernetico, L.A. Park są znani wszystkim meksykanom. Nie rozumiem czemu TNA nie potrafi zaryzykować i trochę odbetonować swój roster.

Takie gimmicki jak Heavy Metal, Electroshock, Dark Ozz no to by było jakieś super odświeżenie w TNA i nowość dla wielu fanów, a tak to cały rok praktycznie oglądamy te same gęby.

[Catarax]

Mi się osobiście podoba współpraca między AAA a TNA szkoda, że działa to głównie w jedną stronę, ale liczę że to się zmieni. Zresztą pamiętają wszyscy jak dzięki Alberto Del Rio ratingi SD były w cholerę duże. Jak piszę wyżej ArthurWF powinni sprowadzić takiego Mesiasa, La Parke, Electroshocka, którzy byliby odświeżeniem w Main Evencie.. myślę, że ich to nie musieliby promować. Zresztą nie od dziś wiadomo, że TNA woli nabywać gotowych ME aniżeli promować, wystarczy chociażby spojrzeć na listę posiadaczy TNA WH (wyjątek AJ i Samoa). Więc takie gwiazdy z Lucha wrzucone do Main Eventu to by było w ich stylu. Nie mówiąc o tym, że wrestling w Meksyku jest bardzo popularny i myślę, że TNA tylko by na tym zyskało. Mogliby się postarać o zatrudnieniu paru z nich na stałe i na pewno na dobre by im to wyszło.

[N!KO]

Plusy:

* - Poza tym, ze poczatkowa pogawedka pretendenta z mistrzem wyszla bardzo dobrze, to cieszy mnie zapowiedz, iz nie bedzie tam ani Immortal, ani Fortune. Technicznie moze byc dobrze, i nie potrzebne nam interwencje.

* - Kurt gra sobie w psychologiczna gierke ze Stormem. Mam nadzieje, ze James przejdzie heel turn i zapuka po pas, gdy Roode bedzie jego posiadaczem. Wszystko na to wskazuje.

 

Minusy:

* - Nie jestem zwolennikiem takich motywow, wiec wspomne, ze walka Styles/RVD vs Lynn/Daniels, byla niepotrzebna. Choc wynik by na to wskazywal, to nie sadze by ktorys Heel wyszedl ze starcia z tarcza.

* - Kojarze dziewczyne Inkow, ale na chwile obecna nie pamietam jak sie nazywa (Christina Von Eerie?). Wcale nawet nie chce wiedziec, bo jej debiut byl cholernie slaby. Nie wiem na ile to dobra wiadomosc, ale dzieki niej pasy trafia prawdopodobnie do USA.

 

Inne:

* - Contract Signing to okazja do czegos specjalnego. Hogan zagral na poczatku dobrze twarza, ale pozniej sama przemowa byla slaba.

[Thrawn4]

Plusy:

-otwierający segment(zapowiada się świetny ME,oby nie było interwencji,jak to zapowiedzieli.Nie potrzeba tej walce overbooku.)

-RVD\Styles Vs Lynn\Daniels

-promo Joe

-debiut Christiny Von Eerie(nareszcie knockout z prawdziwego zdarzenia,a nie coś pokroju Cookie czy Madison.Jest realna szansa,że Ink Inc. zdobędą pasy na BfG)

-pojedynek X-ów

-Angle pogrywający ze Stormem psychicznie(może to mieć wpływ na ME BfG)

-wyświetlili kartę na BfG

-video package promujący ME na BfG

-ME(pytanie tylko,czy interwencja Kaza byłaby sensowniejsza niż Hardy'ego?Obaj mają powody,ale ja bym tak szybko Hardy'emu nie dawał dużego programu.To tylko moja opinia,każdy ma swoją)

 

Minusy:

-Joe powinien się z TNA od razu zabrać,bo znowu przegrał i na BfG też pewnie jobbnie(zapewne Crimsonowi)

-segment promujący walkę o pasy Tag Teamowe(słabe proma plus Anarquia fatalnie przyjął akcję Inków)

-Karen pochłonęła zdecydowanie za dużo(w zasadzie cały) segment Knockouts.Tutaj NIE powinno chodzić o nią,ale o 4 pozostałe laski.Wszystko wskazuje na to,że Velvet zdobędzie tytuł na BfG.To będzie jeden z czarniejszych dni(dzień,kiedy dywizja Knockouts na stałe przekształci się w dywizję Div,gdzie pas dostaję się za buzię i cycki,a nie za faktyczne umiejętności.I jeszcze słów parę o Winter.Była 2 razy już mistrzynią i w zasadzie gówno zrobiła.To jeden z najgorszych runów z pasem,jakie przyszło mi oglądać.Po co było jej dawać w ogóle ten pas,skoro tak ją bookujecie?)

-Steiner Vs Anderson(sama walka wiadomo,była do dupy.Ale głównie chodzi mi o booking.Miała niby podpromować starcie Andersona z Bullym,a tak naprawdę większość segmentu została poświęcona na odłączenie się Abyssa od Immortal.Poza tym Abyss uderzył Steinera łańcuchem NA OCZACH sędziego i nie było DQ.Kto to pisał?!To już można zgadywać,że jak Immortal będzie chciało pomóc Hoganowi,to Abyss przyjdzie na pomoc Stingowi)

-podpisanie kontraktu(nic nie wniosło,można by się i bez tego obyć)

 

[/b]6\10

[marcel]

Plusy:

- Wśród tylu "plastic is fantastic" pojawiła się Knockout z prawdziwego zdarzenia. W debiucie trochę się pogubiła, ale fajnie, że w dywizji kobiet pojawiła się taka osoba. Szkoda tylko, że walka o pasy będzie PreShowem.

- Ładnie poradzili sobie z promocją BFG. Zrobili podbudowę pod wszystkie 9 walk.

- Brawl Stylesa z Danielsem i końcowa rozpierducha. Uwielbiam takie akcje, a w TNA zawsze wyglądają bardzo realistycznie.

 

Minusy:

- Abyss odłącza się od Immortal i znowu będzie pussy-heelem.

- Znowu dużo czasu przeznaczyli na Hogana. Z całego segmentu ważne było tylko oznajmienie stypulacji.

[fanatyk2009]

IW jeszcze nie oglądałem, ale mam nowinkę na temat kilku czystek w rosterze TNA, oto postacie, które zniknęły z rosteru na stronie IW:

Murphy

Okada

Sangriento

Suicide (szkoda mi jedynie tej postaci)...