TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Ceglak]

spotkanie Hogan - Sting jak zaznaczył Vercyn mieliśmy już parokrotnie w ringu i jakoś nikt na zawał z nadmiaru emocji nie zszedł, więc ja się pytam kto by chciał to zobaczyć.

 

No i co w zamian byśmy mogli zobaczyć - A CHOĆBY WIĘCEJ WALK X-DIVISION Z ODPOWIEDNIĄ PODBUDOWĄ!

 

zgodzić się można natomiast co do innej rzeczy, mistrz rzeczywiście powinien być mistrzem z prawdziwego zdarzenia, ale w przypadku bronienia pasa. Nie dla każdego psa kiełbasa i nie każdy powinien sobie ot tak przystępować do zaszczytu walki o pas. Co innego walki bez stawki jaką jest pas.

[ujko]

Już kiedyś mówiłem, że podoba mi się postać Gunnera. Wówczas mówiłem, że to jedyny heel, oprócz Bully Ray'a, którego lubię(Teraz do tego grona dołączył Anderson, British Invasion po powrocie). Jak dla mnie Gunner mimiką twarzy wygląda na niezłą k*rwę. Podoba mi się jego odgrywanie silnego sku*wysyna, który używa argumentu siły, a nie siły argumentu.

 

Pablo Modjo, ja i tak wierzę, że to prosta droga do re-pushu.

 

Teraz jest idealny czas dla TNA aby szykować coś wielkiego na 2012 rok. Mam nadzieję, że nadal będą mocno pushować nowe twarze, nie zważając na ewentualne spadki ratingu. Bardzo dobry moment, aby przed BfG budować takie postacie jak Gunner, Crimson, Roode, Joe(tak, wierzę w to), Styles, Morgan, Kaz, Kendrick. Bound for Glory 2011 musi(!) być galą przełomową, w której świeża krew będzie triumfować(m.in. pozbycie się Immortal na dobre). Myślę, że to długoterminowo mogłoby się dobrze odbić na oglądalności. TNA idzie w dobrym kierunku, a to powinno być kolejnym krokiem, tak samo ważnym jak urozmaicenie swojego produktu poprzez budowanie silnych dywizji pobocznych:

 

-X(Kaz, Kendrick, Low-Ki, Aries, Petey Williams, Jack Evans, Amazing Red, Jay Lethal),

-Knockouts,

-Tag Team(British Invasion, Gen-Me, MMG, zakontraktować/stworzyć jakieś ciekawe tagi),

 

 

Z innej beczki, kto Waszym zdaniem znajdzie się w finałowej czwórce Bound for Glory Series? Wg. mnie będą to Gunner, Crimson, Joe oraz Morgan/RVD

[Arthur Credible]

Ale czy komuś się coś stanie jak zobaczy taką walkę? W sumie to trudno nazwać walką, to raczej konfrontacja. W sumie to nawet powiem że aż takie złe by to nie wyszło, Hogan walczył w ubiegłym roku jeszcze przed operacją pleców, ponoć teraz czuje się lepiej niż rok temu. Ile w tym prawdy, to nie wiem, ale chyba nie robił operacji po to żeby sobie plecy popsuć. Z pewnością ta walka była by bez DQ, więc jakoś by się dało to oglądać, poplątali by się po hali, po uderzali krzesłem czy czymś i jakoś by to przeleciało. Wydaje mi się że niektórzy zbytnio dramatyzują. Przeżyli ludzie Vinca i Breta to i przeżyją Stinga i Hogana zwłaszcza że Sting się teraz rusza lepiej niż Vince i Bret razem wzięci. Znając TNA to jeśli by do tej walki nie doszło to w jej miejsce dali by jakieś totalne gówno z Orlando Jordanem czy Terrym na czele. A jest szansa by dzięki tej walce przyciągnąć spora rzeszę fanów old shoolu, a co za tym idzie wygenerować niezły buyrate gali.

 

Ja jako fan obu tych panów, a przede wszystkim fan całego WCW, jestem jak najbardziej za tą walką, a jeszcze bardziej za ich feudem, bo jak na razie dla mnie ich feud jest dosyć ciekawy i fajny, po prostu lubię ich oglądać. Do BFG jest jeszcze sporo czasu, jest okazja by trochę powspominać w tym czasie historię, by stworzyć jakiś fajny program o czymś, stworzyć fajną fabułę, to na prawdę może być ciekawe.

Jeśli do samego BFG nie zobaczymy Hogana walczącego w ringu i jeśli ich ewentualna walka na BFG będzie ostatnią między nimi, a dla Hulka ostatnia w życiu, to tym bardziej czekam na tą walkę.

 

 

Ej, a może wcale nie chodzi o walkę Hogan vs Sting? Może to będzie tag team Hogan & Sting vs np: Crimson i Bobby Roode?

[PH93]

Sting się teraz rusza lepiej niż Vince

 

Ja wiem.Vincent zawsze imponował pod względem wyglądu i kondycji gdy przygotowywał się do walki,raczej dość dobre witaminki zażywa bo budowę ma prawię jak Cena także nie wiem czy Stinger go przewyższa.

[ujko]

Ej, a może wcale nie chodzi o walkę Hogan vs Sting? Może to będzie tag team Hogan & Sting vs np: Crimson i Bobby Roode?

 

Niby jak?

[Vercyn]

Ej, a może wcale nie chodzi o walkę Hogan vs Sting? Może to będzie tag team Hogan & Sting vs np: Crimson i Bobby Roode?

A może Hogan/Sting vs Rob Terry/Orlando Jordan??

[Ceglak]

ale chyba nie robił operacji po to żeby sobie plecy popsuć.

 

ale po to żeby sobie naprawić już tak.

 

A kto by nie chciał zobaczyć żeby na siebie jeszcze raz spojrzeli Ali i Foreman? Albo Piper i Snuka?

A jest szansa by dzięki tej walce przyciągnąć spora rzeszę fanów old shoolu, a co za tym idzie wygenerować niezły buyrate gali.

Ale czy na pewno ktoś chce za to zapłacić? Może też by nikomu nie zaszkodziło, ale CO BY DAŁO? Jaki pozytyw na przyszłość by z tego wypłynął?

 

Przeżyli ludzie Vinca i Breta to i przeżyją Stinga i Hogana zwłaszcza że Sting się teraz rusza lepiej niż Vince i Bret razem wzięci.

 

Ale Hogan jest jeszcze bardziej ograniczony niż Hitman i Vince mają ułomności razem wzięci. Na dobrą sprawę Hogan powinien mieć orzeczenie z ZUS-u o 99% niezdolności do pracy i nawet w naszym kraju by nie miał z tym problemu, a jak wiemy nasz ZUS stawia na nogi nawet sparaliżowanych

 

 

Faktycznie, ludzie przeżyli widząc Hitmana i Vince`a w ringu, ale wiesz dobrze jaki był po tym oddżwięk, ludzie byli raczej zniesmaczeni, zawiedzeni wręcz. Jeśli tu też mamy się zawieść, a tak na pewno będzie, bo w tej walce nie ma kto kogo ciągnąć za uszy to po co to wszystko? Ich konfrontacji na iMPACT`ach było wystarczająco dużo, a będzie pewnie i jeszcze więcej.

 

TEN FEUD JEST TYLKO I WYŁĄCZNIE DOBRY ZA SPRAWĄ REWITALIZACJI JOKER`STINGA, ludzie chcą zobaczyć co jemu odbije w danej chwili a nie tym co powie Hogan, bo zrobić to nic nie może. Żal mnie ogarniał jak widziałem Angle`a wpadającego na ring a Hogan prawie się zabił schodząc w "pośpiechu" po schodach z ringu...

 

 

Z innej beczki i pojedynków które bym chciał zobaczyć na BfG zamiast spotkania Ikony i emerytowanego emeryta, to właśnie obejrzałem jeszcze raz walkę Low Ki, Shane`a i Yanga. K***A toż super kick Shane`a prawie urwał głowię Low Ki, TAKIE COŚ CHCĘ WIDZIEĆ NA BfG!! - oczywiście bez kontuzji.

[Arthur Credible]

Ej, a może wcale nie chodzi o walkę Hogan vs Sting? Może to będzie tag team Hogan & Sting vs np: Crimson i Bobby Roode?

 

Niby jak?

 

 

Ogólnie to cała historia z Hoganem i Stingiem polega na tym że Sting zarzuca Hulkowi że nie jest sobą, przez to sam przybrał gimmick Jokera. To jest takie na zasadzie: ty zgrywasz kogoś innego, nie jesteś sobą, to ja będę robił to samo. Na ostatnim IMPACTcie właśnie Sting gadał coś do Hogana już dokładnie nie pamiętam jak to szło, ale gadał żeby Hogan był prawdziwym Hoganem, nie Hollywood. Coś takiego chyba było. Może to doprowadzić do tego że w końcu Sting obudzi w Hulku prawdziwego Hogana, czyli wygląda na to że faceowego Hogana. Wtedy mielibyśmy i facowego Stinga i Hogana. Wyłoniło by się wtedy 2 młodych gniewnych heelów którzy chcieli by usunąć dziadków z tego biznesu. W sumie to byłby bardzo dobry shootowy pomysł. Jechali by na Hogana i Stinga że ludzie już nie chcą oglądać takiego próchna jak oni. Doszło by do walki na BFG właśnie Sting & Hogan vs młodzi, nie wiem dokładnie kto. Oczywiście wygrali by młodzi. Jak dla mnie to nie jest głupi pomysł.

[PH93]

Ale że Crimson i Bobby Roode heelami?

[Ceglak]

to co napisaleś może i by miało sens jakby Sting został heelem, a Hogan nim pozostał. Skoro się przedstawiasz jako fan WCW to pewnie wiesz jak zostali przyjęci mlodzi gniewni heelowie w walce z milionerami(postrzeganymi mimo założeń bycia heelami) face`ami w czasach kiedy WCW chciało wyjść z rynsztoka. Edytowane 2 Lipca 2011 przez Ceglak

[Arthur Credible]

ja tylko dałem takie przykład, tak mi się napisało, ogólnie chodziło mi o to że z emerytami zmierzyli by się młodzi heele, ktokolwiek by to nie był

 

 

Ja bym jednak wolał żeby Hogan jak i Sting kończyli swoje kariery jak faceowie. Oczywiście lepiej i łatwiej by było gdyby to dziadki byli heelami, ale jak na razie się na to nie zanosi. Skoro face (Sting) chce przeciągnąć na swoją stronę heela (Hogana).

[CM Styles]

IW jak zawsze trzymał poziom. Czy ktoś wie kto miesza przy bookingu? Kiedyś HH coś dodawał od siebie. Jeśli tak to kawał dobrej roboty Hulkster.

 

Na plus:

 

+Sting po prostu przeżywa drugą młodość. Od czasu odświeżenia jego postaci ocieka charyzmą. Przysłania to nawet jego braki w ringu wynikające z wieku. Naprawdę super.

+Bully Ray mówiący, że "jednej rzeczy nienawidzi najbardziej, jest to "bully"" rozbawił mnie do łez. Właściwie przez cały Impact wymiatał za mic. Jak wyznaczy Scotta zamiast siebie do walki ze stingiem, czy "Are you waching porn again?" instant classic.

+Koniec z Angeliną Zombie i segment w szatni KO.

+Świetny segment z udziałem AJa Christophera Roba i Lynna. Mr. Taunt jako lekki tweener jest całkiem fajny.

+British Invasion możliwe, że dotaną pasy TT. Feud z GenMe byłby fajny (wiem, że się rozpadli ale z kim mogli by się w tej chwili feudowac o pasy TT, bo MexAmer nie zasługują na to)

+Walka ixów znowu bardzo dobra. Co dziwne od miło mnie zaskoczył Yang. Myślałem, że będzie najgorszy, był lepszy nawet od Senshiego. Ten skok nad 3. liną, był świetny, a potem taunt elvisa (rozbawił mnie wtedy).

Bentley strasznie się spasł (oglądałem ten pierwszy ultimate X match i wtedy był bardzo szybki), a teraz zamuał w ringu.

Low Ki przyją w tej walce mnóswto stiffowych kopnięc w głowłe. Jest wytrzymały, ale mogą mu coś w końcu zrobić. Dobrze, że on wygrał bo wymiata.

 

Na minus:

 

-Rob Terry się odnalazł

-Za mało Andersona. Przed zdobyciem pasa było go więcej w TV. Mógłby już sie zająć Kurtem.

-Jeśli Hulk łamie sobie, żebra od jednego uderzenia kijem i nie umie nawet zbiec po schodkach z ringu to jego wlka ze stingiem (mysle, że i tak dojdzie do skutku) nie zapowiada się dobrze.

-Devon wygrywa z Joe. Fajny scenariusz ułożył ujko, ale dlaczego z Devonem musi przegrywać jeden z najlepszych wrestlerów jakich ma TNA?

-Rober Roode na końcu tabeli, liczyłem, że będzie na czele a tu nic.

 

Posumowując, poziom tej tygodniówki nie spada od długiego czasu z bardzo wysokiego poziomu. Nie nudziłem się chyba ani chwili. Zasługują na wyższe ratingi.

 

Jeszcze co do Gunnera, to nie rozumiem takiego liczu. Może nie jest wirtuozem ringu ani mikrofonu ale ma świetny wygląd i charyzmę. Nie wiem czy ME już teraz to dla niego nie za dużo, ale zobaczymy bo napewno on znajdzie się w finałowej czwórce BoG Series.Pewnie nikt się ze mną nie zgodzi, ale ja wole jego od Crimsona. Karmazyn nie jest dla mnie przekonujący.

[Sebu]

Jeszcze co do Gunnera, to nie rozumiem takiego liczu. Może nie jest wirtuozem ringu ani mikrofonu ale ma świetny wygląd i charyzmę. Nie wiem czy ME już teraz to dla niego nie za dużo, ale zobaczymy bo napewno on znajdzie się w finałowej czwórce BoG Series.Pewnie nikt się ze mną nie zgodzi, ale ja wole jego od Crimsona. Karmazyn nie jest dla mnie przekonujący.

Przeglądam sobie roster TNA i dochodzę do wniosku, że na push zasługują - Roode, Matt Morgan, Samoa Joe, Pope, Daniels, właśnie Crimson (ja go kupuje i tyle) i nie boję się użyć tego określenia - lekko szmacony ostatnio - AJ Styles. Siódemka którą tutaj przedstawiłem, ma wszystko co Gunner, a nawet wiele więcej. Prawdopodobnie żaden z tej siódemki nie jest słaby na mikrofonie. Prawie wszyscy z siódemki którą wymieniłem, na pas w najbliższym czasie szans nie mają żadnych. Prawie żaden z tej siódemki nie jest wyrzutkiem z WWE ( niby Morgan i Pope, ale żeby oni w tym WWE coś zdobyli), tak więc do cholery jasnej nie rozumiem, jak ktoś taki jak on może otrzymywać tak wielki push, kiedy dużo lepsi od niego gniją się w midcardzie. Obie federacje popełniają jeden, wielki błąd - nie pushują tych co trzeba. W WWE Morrison, Punk, Barrett, w TNA Ci u góry.

Edytowane 2 Lipca 2011 przez Sebu

[Tupak]

Kurcze trzeba przyznać, że od zmiany nazwy Impacty naprawde trzymają dobry poziom.

 

Plusy:

- Segment z Hoganem i Stingiem. Sting jest poprostu świetny, a rolę Jokera wykonał świetnie. Szkoda, że Hogan już nie daje rady zbytnio co było widać przy finisherze Stinga.

- Walka Xów kolejna na bardzo dobrym poziomie. Chcialiście Low Kiego na Destination X i macie więc się jarajcie

- Walka KO wypadła fajnie, Tessmacher robi postępy a Love i Winter się pewnie rozpadną.

- Fajny segment z udziałem AJ, Danielsa, Lynna i RVD. Za tydzień dostaniemy bardzo ciekawy pojedynek.

- AJ vs Gunner obaj pokazali się z dobrej strony

- Cały impact bez reklam ! I od razu 25 min więcej oglądania ( dobrze, że to nie polsat bo byśmy z 2 godz mieli 50 min oglądania )

- Fajny segment Brytoli i Meksykanów i te słowa " los prostitutos " mistrzostwo

 

Minusy:

- Jak ktoś taki jak Samoa Joe może przegrywać z Devonem? Co oni ćpają Mam nadzieje, że dojdzie do powrotu dawnego Joe'go i będzie niszczył wszystkich dookoła

 

Ogólnie -5/6

 

PS: Ktoś wie ile było osób na TNA BaseBrawl?

[Vercyn]

Ktoś wie ile było osób na TNA BaseBrawl?

A czy to ważne Flair miał wyjść do publiczności, a wypiął się na nią i poszedł sobie. Na początku podpisywał chyba tylko autografy.