Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 202
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.03.2008
  • Status:  Offline

Plusy:

* Aj i Douglas dostali dużo czasu i wykorzystali go w pełni (wkurzyło mnie tylko to, że pin Styles'a odbył się podczas reklam ; /)

 

* Gunsi powodują, że nawet RVD staję się w ich segmentach strawny. Taka mała rzecz a cieszy.

 

*Świetny hype pod Morgan vs Anderson (btw. zna ktoś tytuł tego kawałka, który leciał podczas materiału o nich?)

 

*Lubię double M A challenge sam nie wiem czemu ; )

 

* Kaz nowym contenderem, w ogóle cała walka fajna.

 

Minusy:

 

*Winter nie zrobiła dobrego wrażenia z tym finisherem (cała akcja z nią też mega przewidywalna, myślałem jednak, że pokaże się już na początku walki i przez nią Love przegra).

 

*Nic się nie dzieje z pasem kobiet, ot ozdóbka dla Rayne, zero reklamy jej meczu z James na Genesis.

 

* Magnus pojawił się na ostatnim Impakcie, liczyłem na powrót London Brawlings (wystarczyłby nawet segment, albo mecz z Ink. Inc)

10136801454e08b07ab2e86.jpg


  • Posty:  369
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.05.2009
  • Status:  Offline

Mam nadzieję, że na PPV przynajmniej Kaz i Jay coś ciekawego pokażą.

 

POkazać, to oni niewiele mogą :) Ale ja widze w tym 2 plusy:

1. Jay może znowu spotkać Flaira co oznacza, że będą zajebaszcze segmenty. Jeśli nie to mecz będzie jednostronną klapą i zakończy się porażką Lethala. Kaz, a raczej jego przynależność do 4tune podniesie prestiż tego pasika.

2. Robbie E zniknie z Impactu :grin:

 

Czy nikt nie zauważył, że IRON MATCH trwał 20 minut?? :lol: Ja myślałem, że na takie coś potrzeba Godziny, no chociaż 30 minut w podstawie (a nie 15) :evil:

 

No cóż, reszta nie bardzo mi odpowiadała:

 

- głupi pomysł z Winter i BP. Choć winą za kijowy finisher obarczyłbym "niezwykle utalentowaną" Madison i jej kalectwo ringowe. Przyjrzyjta się dokładnie...

 

-Idiotyczny pomysł z Obroną pasa TT w czwórkę. Walka wyszła w miarę fajnie (byli MCMG i BM to nie mogło być chujni), ale było to bez sensu! OT taki syfik - nie mamy pomysłu na ME... to wrzućmy wszystkich razem i niech się pozabijają :evil:

 

Hardy śliczniutko wyglądał w różowiutkim kapturku... :P

I'm the Nonsense Connoisseur 4 LIFE

 

DRINK UNTIL YOU SINK!

 

Facel Vega 62' - Real Gangsta Ride

3072429474c657d5bdd659.jpg


  • Posty:  417
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.05.2010
  • Status:  Offline

Ach... znowu bardzo nierówny iMPACT.

Opener, o dziwo, całkiem przyzwoity. Miło się oglądało, mimo, iż znowu był długi (15 min prawie). Mam mieszane uczucia co do powrotu Foleya. Ale do storylinu jednak chyba pasuje, więc dam temu pomysłowi kredyt zaufania.

MMA szopka... już się wczułam w klimat, ale job Reda wszystko zjebał. Tyle powiem. Czekam, aż gęba Kurta wyjdzie z widowni i przyjmie na Genesis wyzwanie.

1# contenders match. Dla mnie zawód wieczoru, bo po 3 waszmościach ze składu oczekiwałam lepszego widowiska. Może to przez rodzaj meczu (nienawidzę tych 4wayów z tagowaniem). Cieszy za to wynik - chętnie Maxi Kaza z paskiem zobaczę. Tym bardziej, że Immo się powoli kruszy, chyba tylko AJ i Kaz pasują do tej dywizji, ale pan Styles już ma nieco inne plany.

Sarita dusi Velvet. Co do cholery ma talia na sobie?! Boże, widzisz i nie grzmisz...

Segment Immo... czyli kolejne pierdolenie "musimy zdobyć pasy". Spokojnie można by to wyciąć.

Walka pań. Również niepotrzebna, jak cały pas KO TT. Troszkę za bardzo napaliłam się na walkę Katie (moja ulubiona diva z WWE PG), bo było jej tyle co wcale, a swój krótki występ zwieńczyła takim botchem, że sama panna Von Erich by się nie powstydziła. Ale za jej komentarz na Reaction wybaczam.

Renifer, Jordan i Pope. Renifer zajebiście z pasem wyglądał, kolejny segment do wycięcia.

Ironman. Najbardziej wyczekiwana walka z całego Impactu i co ważne, nie zawiodła. Technicznie, jak i wynikiem. Najlepsze, co mogli zrobić. Jednak, co teraz będzie z AJ? Zakończą krótki run Douga, żeby zatrzymać Stylesa w Fourtune, czy przegra i przejdzie za wczesny face turn? Albo podkuli ogon i się będzie na siłę pchać. I tak źle, i tak niedobrze.

ME. Ciekawe, że Immortals wchodzili przy themie Jeffa. Porządny, nawet RVD mi radości nie zjebał. Co ważne (i co miałam już tydzień temu powiedzieć), dzieci NARESZCIE domyśliły się, że pan Hardy teraz jest tym złym (i tego złego dobrze grał z resztą dzisiaj, jak przed Robem na przykład spieprzał). Aż miło patrzeć, jaki heat zbiera ;-) Technicznie nie najgorzej było, rozrywkowo w sumie też było, wynik też zadowalający.

 

Ogólnie gala delikatnie powyżej średniego, bardzo zadowalają mnie wyniki walk. Damy 6,5/10, bo mam dobry humor. Reaction i połowa segmentów były do dupy, walki przyzwoite (no, bez X)

 

... czy to znaczy, ze pomalowane oczy nie są emo? (Hardy nadal maluje się i ubiera jak emo. Zdecydowanie wolalem, gdy tylko malowal oczy jak emo) Pytam, bo ekspertem od tej kultury nie jestem, ale dalbym sobie reke uciac, ze malowanie oczu, tez podchodzi pod ich stylizacje

Jako persona pasowana przez znajomych na członka wymienionej powyżej subkultury (z którą bynajmniej się nie utożsamiam), zatwierdzam :twisted: Ale rzeczywiście, jak już z resztą wcześniej mówiłam, w skromniejszych malunkach mu zdecydowanie lepiej. Chyba jednak naprawdę Raven szkolił Jeffa w byciu heelem. Albowiem, gdy odszedł z TNA, to plakatówka od razu wróciła do łask...

http://img27.imageshack.us/img27/6110/lolfarba.jpg

 

[ Dodano: 2010-12-25, 23:51 ]

Czy nikt nie zauważył, że IRON MATCH trwał 20 minut?? :lol: Ja myślałem, że na takie coś potrzeba Godziny, no chociaż 30 minut w podstawie (a nie 15) :evil:

Są i 10minutowe... w SVR chociażby ;P

- głupi pomysł z Winter i BP. Choć winą za kijowy finisher obarczyłbym "niezwykle utalentowaną" Madison i jej kalectwo ringowe. Przyjrzyjta się dokładnie...

Jako, że lubię Katie (jako wrestlerkę, jej nowy gimmick ssie), a Mads nie trawię, to się chyba tutaj zgodzę. Panie normalnie walczą o pozycje królowej botcha po zwolnieniu Lacey...

-Idiotyczny pomysł z Obroną pasa TT w czwórkę. Walka wyszła w miarę fajnie (byli MCMG i BM to nie mogło być chujni), ale było to bez sensu! OT taki syfik - nie mamy pomysłu na ME... to wrzućmy wszystkich razem i niech się pozabijają :evil:
Mnie się tam podobało. Więcej burdelu i walka się wydawała bardziej dynamiczna. A to przy obecnym bookingu TNA ciężkie do osiągnięcia.
Hardy śliczniutko wyglądał w różowiutkim kapturku... :P
To był czerwony kapturek daltonisto. Ed Hardy dizajn 8) 500 dolców za podziurawiony sweter... To ja już fioletową koszulę wolę... I jego super różową czapeczkę ze sklepu TNA. Taki duży chłopczyk, a własnego merchandise'u nie nosi ;P

Jak uzbieram na czołg to macie przejebane

The Antichrist of Attitude

20403598514e52bccf88146.jpg


  • Posty:  244
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.02.2006
  • Status:  Offline

Generalnie to Jeff (mimo że zmieniłem nastawienie do jego persony po heel turnie) powinien trochę bardziej zważać na swój ubiór.

Why? Ponieważ podczas segmentu z Morganem z tym kapturem na łepetynce, wyglądał co najmniej jak jakaś popierdółka a nie jak Antychryst Pro Wrestlingu :P (wybacz Budyniu)

I teraz pojawia się taki mały myk... Hardy z farbą na ryju, bee...

Pytam się czemu? Pamiętam jeszcze jak podczas feudu z Undertakerem w WWE, wszyscy byli wręcz zachwyceni kiedy Jeffrey dał upust swoim artystycznym zdolnościom :D

I co to za ca gadka z tymi pomalowanymi oczami, emo or NO emo.

Mnóstwo wrestlerów używało w swojej karierze eyelinera, wyżej wspomniany Raven (który mimo wszystko bardziej utożsamia się z subkulturą grunge oraz był wzorowany na postaci Cobain'a który emo nie był :D ) CM Punk (straight edge) czy sam Undertaker (nie spotkałem się jeszcze z wypowiedzią w stylu "Ha ha, Taker wygląda jak emo").

W tych czasach mamy taki mix różnych subkultur że ciężko już kogokolwiek zaszufladkować :D

 

Dalej... Winter, love her!

Kurwa... te początkowe segmenty kiedy to jedyną osobą która ją widziała, przywodziły mi na myśl (wiem to szalone, scenariusz z filmu "Podziemny Krąg) :D taka podwójna osobowość, szczególnie kiedy Winter powiedziała "Już nikt nas nie skrzywdzi, już zawsze będziemy razem" (or something like that)

Debiut i zjebała, no i co?

Moim zdaniem winę ponosi Madison, a nie Winter. Pamiętam jej występy za czasów WWE u boku Paula Burchilla czy okazyjnie solo, i nie przypominam sobie żeby jakoś szczególnie ssała w ringu.

Jej umiejętności w ringu oceniam pozytywnie, a jeden zjebany finisher nie robi z niej jakiegoś beztalencia (zdarza się najlepszym), więc odpierdolta się od Kattie :P

Bring back Sinn Bodhi!

12349846194ddaab2b512c5.jpg


  • Posty:  417
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.05.2010
  • Status:  Offline

Generalnie to Jeff (mimo że zmieniłem nastawienie do jego persony po heel turnie) powinien trochę bardziej zważać na swój ubiór.

Why? Ponieważ podczas segmentu z Morganem z tym kapturem na łepetynce, wyglądał co najmniej jak jakaś popierdółka a nie jak Antychryst Pro Wrestlingu :P (wybacz Budyniu)

I teraz pojawia się taki mały myk... Hardy z farbą na ryju, bee...

Pytam się czemu? Pamiętam jeszcze jak podczas feudu z Undertakerem w WWE, wszyscy byli wręcz zachwyceni kiedy Jeffrey dał upust swoim artystycznym zdolnościom :D

I co to za ca gadka z tymi pomalowanymi oczami, emo or NO emo.

Mnóstwo wrestlerów używało w swojej karierze eyelinera, wyżej wspomniany Raven (który mimo wszystko bardziej utożsamia się z subkulturą grunge oraz był wzorowany na postaci Cobain'a który emo nie był :D ) CM Punk (straight edge) czy sam Undertaker (nie spotkałem się jeszcze z wypowiedzią w stylu "Ha ha, Taker wygląda jak emo").

W tych czasach mamy taki mix różnych subkultur że ciężko już kogokolwiek zaszufladkować :D

Ależ nie gniewam się! I mię ów wystrój się nie podoba, z postem zgadzam się w 100%, jeno o 1 w nocy nie za bardzo chciało mi się prawić 4godzinny elaborat o wyglądzie pana Jeffreya - połowę Attitude bym na śmierć zanudziła, a już zacieram rączki na AttitudeUserAwards ;P (no co? Fajnie by było raz w życiu coś wygrać)

Ale muszę jednak coś rzec. WWE jest obecnie dość ostrożne z gimmickami - czyli takich gimmicków jak ODB czy chociażby Antychryst raczej byśmy tam prędko nie ujrzeli. Dlategoż (nie wiem jak wy, ale ja na pewno) zadowolona byłam, jak zaczął się na Jokera malować. Pomijając fakt, że miał wtenczas o wiele ładniejsze facepainty niż teraz, Jeff wtedy nareszcie poszedł w stronę wyrazistego gimicku, z którym mordka się pięknie uzupełniała i po cichu liczyłam, że zobaczę pełnokrwisty heel turn - bo w sumie momentami wyglądało to na heelowanie, potem jednak wykazywał typową postawę tego dobrego (sic!). A to by było dobre, bo z szacunkiem do WWE za normalne storyliny w porównaniu z obecnym TNA, ale CT tej federacji nie ma jaj po prostu turnować gwiazd, które są over (o ilegwiazda na turn pasuje - średnio sobie naszego Małego WWE lucha jako heela wyobrażam). A jak bardo ładnie widać, zarówno Cena, jak i Hardy, są znacznie lepszymi Heelami, niż face'ami.

W TNA natomiast, na tle jego "podwładnych" (bo w smie wygląda to tak, jakby Easy E, Jaret, Abyss i Fourtune byli mu podwładni, a nad sobą miał tylko Hogana i Flaira w tej hierarchii), wygląda to durnie i komicznie. Jakby wogóle nie był w Immortals. Poza tym, teraz się z malunkami już za bardzo nie wysila i są one brzydkie.

Właśnie dlatego żaden fan wrestlingu nie klei się do Andrzeja. Andrzej to chyba najbardziej wyrazisty gimmick WWE PG (chociaż, szczerze powiedziawszy, większą sympatią darzyłam Throna - zapewne dlatego, bo był heelem, a Andrzej jest facem) i tutaj kreski pasują świetnie. Poza tym, to jest cholerna legenda. To się szanuje, a nie wyzywa od eMo.

Hardyego natomiast dzieci już nie bronią, a święci amerykanie wyzywają go od gwałcicieli i ćpunów - szczególnie po ostatnim shoot wideo (kręconym w sylwestra, gdzie Jeff był przeziębiony i pijany, a nie po kresce). Nie zrozumcie mnie źle - nie jade kreskami po domu, nie popieram całościowo zachowania Jeffreya, ale bardziej nie trawię hipokryzji. Każdy ma swoje grzeszki na sumieniu i jedynymi osobami, które mają tu prawo do krytyki, są papież i ludzie straithedge. A amerykanie - grubi tacy, że muszą fotel od własnego dupska łomem wyważać, tylko hamburger, bud light, vódka i American Pie. Popularność programów a la Jersey Shore tylko pięknie to potwierdza.

I to jest główny powód, dla którego Jeffra się od emo wyzywa - z braku szacunku, któryego Andrzej ma pod dostatkiem. Jak na Atti panuje moda na miłosierdzie wobec Antychrystowego gimmicku, american fatt smarci szacunku do niego nie mają. Ale cóż, to zawsze byli idioci.

Propos. Thorn też malował oczka. Po prostu, każdemu psycho heelowi pasują podmalowane oczka, przy większości mrocznych gimmicków (Thorn, Andrzej, Hardy) jest to nawet konieczne.

 

[ Dodano: 2010-12-26, 13:34 ]

Moim zdaniem winę ponosi Madison, a nie Winter. Pamiętam jej występy za czasów WWE u boku Paula Burchilla czy okazyjnie solo, i nie przypominam sobie żeby jakoś szczególnie ssała w ringu.

Jej umiejętności w ringu oceniam pozytywnie, a jeden zjebany finisher nie robi z niej jakiegoś beztalencia (zdarza się najlepszym), więc odpierdolta się od Kattie :P

Do Katie również mam słabość - moaj ulubiona diva w WWE, miała w OVW piękny ladder match z Beth Phoenix - każdemu, kto zarzuca jej brak talentu, polecam sobie zobaczyć.

A i ona też miała bardzo mocny, jak na WWE gimmick i (guess what) podmalowane oczka (w sensie, że mocniej, niż inne panie) ;P

Zobaczyłam powtórkę walki i naprawdę to Madison taka utalentowana. Tara low blowa pięknie sprzedała i zobaczcie jak ładnie wyszło :lol:

Jak uzbieram na czołg to macie przejebane

The Antichrist of Attitude

20403598514e52bccf88146.jpg


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

Czy nikt nie zauważył, że IRON MATCH trwał 20 minut?? Ja myślałem, że na takie coś potrzeba Godziny, no chociaż 30 minut w podstawie (a nie 15)

 

ja wiem że zwracanie uwagi na iMPACT! nie ma może sensu dla niektórych, ale jakby uważnie posłuchać stypulacji nie byłoby takiego komentarza.

 

 

 

Drażnić mnie zaczynają powoli te wszystkie napierd.. na zapleczach. Za długo trwają, a przecież ja już po paru uderzeniach wiem o co chodzi, nie lubią się i będą się bić na ppv, ok. Więc po co tracić czas.

 

Winter albo Madison spaliła finisher, trzeba się przyjrzeć.

Ogólnie kiedyś jak osłabiony face był obijany przez heelów to aż się morda cieszyla, gdy ktoś podbijał żeby pomóc, jednak w dobie tweenerów takie rzeczy przechodzą bez jakiejkolwiek mojej reakcji. Naprawdę trzeba paru wyrazistych, naiwnych, głupich, ale dobrodusznych do bólu face`ów by pewne elementy TNA miały większy oddźwięk.

 

Segment z Bischoffem na zapleczu który mówi że Dixie przekupiła sędziego każe mi myśleć kto tu jest facem a kto heelem. No i reszta proma dała mi do myslenia że stoi przede mną grupa która ma zdobyć pasy w imię jakichś słusznych idei a nie dla zaspokojenia czyjegoś ego...

 

 

JJ MMA Challenge jak dla mnie jest ok, tylko dobór jego przeciwników nie jest odpowiedni, albo to że są za mało oszukiwani. Z drugiej strony Jarrett zbiera dobry heat, no bo powiedzmy sobie szczerze jeśli mielibysmy możliwość wybrania teraz:

1. chcemy by te segmenty znikneły z tv

2. chcemy że Angle wpadl i obił JJ

- to którą opcję byście wybrali, ja naturalnie drugą i czekam na pojawienie się Angle`a

 

#1 X-D contenders match - Kaz świetnie rozgrywał cały pojedynek obijając co jakiś czas Robbiego :) tylko bez sensu była jedna rzecz, mamy pojedynek o możliwość walki solo poprzez TAG, bez sensu.

 

Robbie mimo wszystko daje radę, nie wiem co od niego chcecie, razem z Cookie dają jakiś wyraz iMPACT-om

 

TV title match - świetny, powoli się rozkręcał by później dać nam to na co czekaliśmy, jedyny minus to pin Stylesa podczas reklamy

 

main event - swietna sprawa! do tego budowanie napiecia pomiedzy rvd a hardym zaczyna powoli przypominac pamietne sting - hollywood, chociaz sytuacja(RVD jednak walczy non stop i nie ma statusu Stinga sprzed 15 lat) klimat i czasy nie te, mała namiastka zaczyna się robić.

 

ogólnie nienajgorszy show, choć jak zwykle dużo niedopracowanych rzeczy.

 

 

no i orlando i eric jako comedy acts wymiatają, to są role dla nich, nie muszą się martwić o to że już nic nie osiągną, bo nic nie osiągną, ale nadawanie im co jakiś czas nowego pomysłu na rozbawienie ludzi uczyni ich nieśmiertelnymi w swojej roli :)

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  782
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.06.2008
  • Status:  Offline

A więc o tygodniówce za bardzo się nie będę rozpisywał powiem tylko, że mnie się spodobała. Najbardziej w pamięci zostało mi "starcie" na początku iMPACT'u pomiędzy Morganem, Andersonem i Foley'em .. Poniżej daje spoiler z następnego impactu (tego co zostanie wyemitowany w 2011 R. btw. ciekawe ile prawdy w tym jest.. )

 

 

 

Wolfe finally made his return on December 10, 2010, at the tapings of the January 6, 2011, edition of Impact!, when he and Magnus saved Douglas Williams from Fortune members A.J. Styles and Rob Terry. In the process Wolfe and Magnus turned face and re–formed The British Invasion with Williams

 

Tak się wczoraj zastanawiałem co się dzieje z Desmondem, a więc wstukałem w google Desmond Wolfe, wszedłem na wikipedie i własnie ta notka mnie zaciekawiła, czyżby tak na prawdę było czy może jednak ktoś to sobie wymyślił? Jeżeli jednak to prawda to mnie ten pomysł nie za bardzo się podoba przecież mamy już Fortune, Immortals, czekamy na kolejną stajnie która ich "zwalczy" to po co jeszcze oni? No chyba, że przyłączą się właśnie do jakiejś face'owej stajni i będą"walczyć" z Immortals.. W sumie może dzięki temu będziemy częściej widywać Wolfe'a w TV i nie bedzie Jobbował ? BTW. Jeżeli ktoś już to dawał to przepraszam ale nie śledzę tematu na bieżąco

 


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Plusy:

* - Nie moge juz od jakiegos czasu sluchac Foleya, ale jego powrot ma sens. Poczatkowy segment wyszedl dobrze (czyt. nawet Hardy nie zanizyl poziomu). Ciekawi mnie jak rozwiaza tą sprawe na Genesis. Anderson jako underdog wygra, czy Anderson ucierpi, przez swoja arogancje.

* - Kazarian potwierdzil, ze dolaczenie do Fortune, to najlepsze co moglo go spotkac.

* - MMA Challenge wreszcie mialo jakis sens. Przynajmniej komediowy motyw sie sprawdzil. Co do "malego Reda", mam mieszane uczucia

 

Minusy:

* - Impreza Younga i Jordana, na czele z gejowskimi zagrywkami tego drugiego.

 

Inne:

* - Skoro postawili wszystko na walke o No1 Contendera, to mogli rzucic Jeffowi na pozarcie Van Dama i miec z glowy jego krucjate. Teraz obawiam sie, ze jego przeciwnikiem na Genesis, bedzie jego imiennik, "Freak" Terry...

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

Skoro postawili wszystko na walke o No1 Contendera, to mogli rzucic Jeffowi na pozarcie Van Dama i miec z glowy jego krucjate

 

 

genialnie i planowany na kiedyś tam miedzy nimi "blow off" w pizdu na momencie(na pożarcie). I potem słuchamy jaki to booking ze strony TNA jest nielogiczny...

 

 

iMPACT! tym razem stał pod znakiem walk, mniej lub bardziej konkretnych, ale jednak postawiono na przewagę walk nad segmentami. Plus za to. Tym razem najlepszą postacią komediową zostaje Shark Boy - "jak mam Ci usiąść na kolanach to musze dużo wypić" :lol:

 

A co do małego Reda widać było że świeżak, albo gość z mega tremą, mimo wszystko wszyscy chcieli by skopał JJ dupsko, więc potwierdza to fakt że segmenty z JJ są pozytywną stroną iMPACT!-ów. Zakończenie "walki" też dobre, nietypowe, odrobinę shootowe jakby to określił Hogan, przyciągało uwagę. No i segment później o dobeiraniu przeciwników - buahahaha

 

szkoda że zaczyna się jobbowanie Robbiego :(

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

genialnie i planowany na kiedyś tam miedzy nimi "blow off" w pizdu na momencie(na pożarcie). I potem słuchamy jaki to booking ze strony TNA jest nielogiczny...

 

Za duzo sie juz tych atakow w strone TNA nasluchales i chyba przewrazliwiony na to jestes ;) Krucjata Van Dama, w przypadku gdy pas ma Jeff, jest niebezpieczna, bo przybliza "Mr. Taunta" do glownego zlota. Nijak nie "czuje" (nie grzeje mnie) tego storyline'u i nie mialbym nic przeciwko, gdyby na dobre skonczyli tą szopke na Genesis, bo i Hardy nie ma nic do roboty (PPV bez walki o glowny pas?). Przypuscmy, ze title-run Jeffa trwa jeszcze sporo czasu... Jesli wrzucaja Van Dama do Main Eventu na Genesis, to jestem spokojny, ze Antychryst zachowa zloto. Jesli jednak Rob przejdzie przez wszystkie wyzwania i przeskoczy kazda przeszkode, ktora postawi Easy-E, to juz ta pewnosc jest mocno zachwiana. Hardy ma ciagle na glowie Morgana i Andersona, nie potrzebny im Van Dam w pogotowiu.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

przerważliwiony nie jestem, ale ludziom trochę zależy na RVD, a w miare upływu czasu i faktu że Hardy unika rywali(coś na wzór Hogana i początkowych czasów nWo) ich niechęć wobec Jeffa będzie coraz większa.

 

Nie zapominajmy też że mimo wszystko RVd może się przydać w momencie gdy Hardy pójdzie siedzieć. Morgan się na mistrza nie nadaje, Anderson powinien jeszcze powalczyć o to by zyskać pełny status topowego gościa. A z drugiej strony na chwilę obecną potrzebny jest heelowy mistrz, więc RVD, który zdobywa tytuł po to by stracić go tydzień, dwa później to opcja jak najbardziej do przyjęcia. Jeśli w podobnej sytuacji postawić Morgana to by go zabiło, a jakby tytuł stracił Anderson to nikt by się nie przejął bo to asshole ;P

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  1 202
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.03.2008
  • Status:  Offline

Hardy nie ma nic do roboty (PPV bez walki o glowny pas?)

 

Gdy mistrzem był Angle, nie bronił pasa co PPV i nie było tragedii (bah, pokazywało to, że żeby zawalczyć o główny pas trzeba sobie na to zasłużyć)

 

Plusy:

 

* Fajny początkowy segment, będą emocje na Genesis, praktycznie każda opcja jest możliwa.

 

* Sporo walk na Impakcie.

 

* Gunsi w końcu mają sensownie wypromowanych rywali na PPV (szkoda, że wynik tej walki wydaję się być oczywisty).

 

* Kaz dał fajne promo, oby szybko zabrał Lethalowi pas (może na Against All Odds?)

 

* Challenge Jarretta zaskakujący, szkoda że Jeff nie skantował jakoś brata Reda.

 

Minusy:

 

* Chyba można skreślić z listy Tag Teamów London Brawlings (chyba, że Magnus odwróci się jakoś od Williamsa). Gdzie był do cholery Desmond?

 

* Segmenty z sylwestrem na backu, jakby upchane na siłę ; /

 

* Główny pas kobiet schodzi na psy, oby feud Madison vs James to zmienił

10136801454e08b07ab2e86.jpg


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Plusy:

- Sporo walk

- Początkowy segment

- Promo Kazariana ( nawet fajne panie sobie wybrał :D ) mam nadzieje, że Kaz zdobędzie pas X Division

- MMA :D Bardzo fajnie im to wyszło z "małym Redem" :D ta mina JJ niezapomniana :D

 

Mam nadzieje, że nie szykuje się rozłam BP, Sky się troszke wkurzyła. Jestem ciekaw jak rozwiążą sprawę z pasem TT pań bo jakoś Winter i Love mi do siebie nie pasują, wolałbym żeby Love była z Velvet Sky posiadaczkami pasów.

Impreza sylwestrowa chyba niezbyt udana :D Ale Shark Boy się pojawił i od razu było weselej. :)

 

Ogólnie 4/6

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

plusy:

- miło znowu zobaczyć British Invasion razem, ale gdzie jest Desmond do cholery? Tak chciałem powrotu London Brawling i kolejny tag team do dywizji. Jeżeli team Douglasa i Magnusa nie jest jednorazowy to prosiłbym o lepszego partnera dla AJ'a.

 

- bardzo dobre promo Kazariana, czym potwierdził, że nie jest najsłabszym ogniwem Fortune, a za takiego wiele osób go uważało.

 

- Double J z gimmickiem MMA coraz bardziej mi się podoba. Znowu wyszedł z entrance Kurta, ale olimpijczyka jak nie było tak nie ma.

 

- bardzo dobry początkowy segment i cholera wie jak się to wszystko zakończy.

 

- Madison w bieliźnie nieźle się prezentowała. Chyba zacznę częściej oglądać Knockouts.

 

minusy:

- RVD ze swoim speechem sprawiał wrażenie, jakby już zaczął sylwestrowe chlanie. Walka dwóch zawodników z najbardziej wpieniającymi tauntami, ale na szczęście szybko się skończyło. Robbie od straty pasa tylko jobbuje i prawdzie mówiąc tylko do tego się nadaje.

 

- impreza sylwestrowa byłaby w plusach, gdyby nie pedalskie zagrywki OJ. Nawet Shark się pojawił i jego tekst wymiótł :)

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Napisalem wczesniej, ze przeciwnikiem RVD moze byc Rob Terry. Faktycznie, ta wersja mi przyszla do glowy odrazu po ogloszeniu walki na PPV, ale teraz sobie zdalem sprawe, ze to przeciez Genesis. Czesto na tym PPV, debiutuja nowe twarze w TNA, wiec to idealna okazja, do wprowadzenia kogos nowego. Juz nie pamietam wszystkich ludzi, ktorzy rzekomo mieli przejsc do TNA (tutaj wypada zrobic mala burze mozgow), ale najbardziej prawdopodobni sa chyba Matt Hardy lub Gregory Helms. Oby tak sie stalo, bo przeraza mnie moja pierwsza wersja wydarzen...

50608915156a3743c1fa34.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 140 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 023 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 884 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Bastian
      Pośród rodzinnych obiadków, pisanek i żurku udało się znaleźć czas na obejrzenie WrestleManii... Gunther vs Jey Uso - przygaszona mina Gunthera zdradzała wszystko, co zdarzy się na koniec tej walki. Tyle tam było złej krwi, Gunther ruszył na Jimmy' ego, a mina Jeya podczas cały czas trwania walki wyrażała coś w stylu "no dobra, szkopie, pohulaj sobie jeszcze chwilę, zanim przejmę pas". Bardzo przeciętna walka z ubogim repertuarem. Jey ma swój Yeet WrestleMania Moment. Teraz tylko cierpliwie czekać, aż ktoś zrzuci z niego pas. Aż się prosi, aby znienawidzony Logan Paul skasował MITB na ulubieńcu tłumu.  War Raiders vs New Day - tygodniówkowy program, tygodniówkowa walka. I to górowało nad TLC o pasy TT Smackdown... Jade Cargill vs Naomi - po minie Naomi też już było widać, że jobbnie. No i tak się stało. Ta walka miała być pokazem siły Jade. I okej, power może i ma, ale nad ustawieniem, wyczuciem tempa musi popracować. LA Knight vs Jacob Fatu - niezłe starcie silnego, dynamicznego Fatu ze sprytnym, kontrującym mistrzem US. Fajna kontra finiszera w locie, całość nie była zła, ale zachwycać się też nie było czym. Gdzie się podziali Solo Sikoa i Tama Tonga? El Grande Americano vs Rey Fenix - obaj panowie dużo potrafią, pokazali to w ringu, ale ta cała otoczka konfliktu Gable' a ze światem luchadorów odrzuca mnie od walk Kurta Angle z Temu. Tiffany Straton vs Charlotte Flair - wynik mnie zaskoczył, ale i ucieszył. Flair swoje już osiągnęła, w kolejce zwanej NXT czeka kilka mocnych zawodniczek, a Tiffany potrzebowała tak mocnego zwycięstwa. W samą walkę, tak jak w ich program, wkręcić się nie potrafiłem. Zęby może nie bolały (pozdro Tiffy ), ale oczarowany nie byłem. Seth Rollins vs Roman Reigns vs CM Punk - tę walkę było przede wszystkim słychać. Pyskówki między zawodnikami i Heymanem, fani uruchamiający się z chantami... Czy było co oglądać? Tak, choć całość dość wolno się rozkręcała, ale potem widowisko dowiozło. Być może najlepsza walka WM41. Io Sky vs Bianca Belair vs Rhea Ripley - najlepsza walka drugiego dnia. Bianca dołączy do konfliktu byłych przyjaciółek? Drew McIntyre vs Damian Priest - końcowy spot na plus, ale na dystansie całej walki brakowało trochę hardcore' u. Bron Breakker vs Penta vs Dom Mysterio vs Finn Balor - było krótko, ale treściwie. Konfrontacja stylów, siła Breakkera, ekwilibrystyka Penty i Balora oraz spryt Mysterio, który ku uciesze fanów zdobył tytuł. IC Title przez najbliższe tygodnie będzie chyba wewnętrzną sprawą Judgment Day. Randy Orton vs Joe Hendry - szkoda Ortona, bo gdyby Owens był zdrowy to pewnie on i Kanadyjczyk poszliby w jakiś gimmick no holds barred zamiast McIntyre' a i Priesta. Tam była historia, tutaj trzeba było pokazać Randy' ego i ucieszyć publikę dając RKO. Joe Hendry nadał się do tego idealnie. Jest za krótko na pokonanie Vipera na WM, ale jego obecność była nieco bardziej ożywcza dla publiki niż walka Sheamus / Andrade / Miza czy Hayesa. Logan Paul vs AJ Styles - walka miała niemal zerowy klimat, liczyłem więc, że ci nieźli w ringu goście dadzą trochę rozrywki. Nic z tych rzeczy. Było nudno, wolno i jednostronnie. Paul wydaje się być wymarzonym Panem MITB do skrojenia jakiegoś face' a z pasa (Uso). Czyżby ta szybka porażka Stylesa była zwiastunem jego ostatnich miesięcy w WWE? Liv Morgan / Raquel Rodriguez vs Lyra Valkyria / Becky Lynch - nie było źle, dla Bayley jej brak na WM to prawdziwy strzał w twarz, no chyba, że ze zdrowiem jest coś nie tak. Walka niezła, choć schematyczna. Lyra zbierała razy, wracająca Becky zgarnęła zwycięstwo.  Cody Rhodes vs John Cena - przed laty czekałem na heel turn Ceny, m.in. po to, aby zobaczyć jak będzie demolować przeciwników, kantować, zabierać marzenia itd.  No i ciekawiło mnie, co Jaś będzie pokazywać w ringu zamiast notorycznego przyjmowania razów. No i się przekonałem   Heelowe proma Ceny po linii najmniejszego oporu, w ringu podobnie. Ja wiem, że 50-tka coraz bliżej, ale na te ostatnie miesiące kariery warto byłoby się sprężyć. Sama walka nudna, z niezgrabnie poprowadzoną interwencją Travisa Scotta. Wygrana Ceny wielu fanów w Las Vegas ucieszyła, więc chyba czas na krótką przerwę Rhodesa, aby lud się za nim stęsknił.  Za nami WM41 spod znaku zmian mistrzów (jedynie mistrzynie kobiet zachowały tytuły) i totalnie przeciętnej gali pod względem poziomu. TOP 3: Rollins vs Punk vs Reigns / Io Sky vs Belair vs Ripley / IC Title Fatal 4 Way Flop 3: Logan Paul vs AJ Styles / Cody Rhodes vs John Cena / War Raiders vs New Day  
    • Tomos
      Iyo vs Stephanie: Coś wspaniałego. Po walce jeszcze nasionka pod kilka kolejnych konfliktów w dywizji kobiet i mamy samograja na kilka najbliższych miesięcy. Nochal, nie popsuj tego. - Orton vs Cena przewidywalne, ale i tak się trochę jaram. - Frakcja Rollinsa? Tak, poproszę więcej (byle tylko nie skończyło się jak z Death Riders ). Cudownie, że dołączył Breakker, bo rakietę na plecach już ma - teraz tylko dobrze ją nakierować. - Guntherowi dalej psycha siedzi i ogląda się to bardzo dobrze, jestem bardzo ciekawy, jaki mają pomysł na Austriaka bez pasa. - Cały segment z celebracją Jeya z bardzo nerwową atmosferą, już miałem nadzieję że w końcu Sami będzie jakkolwiek strawny z racji heelturnu, no ale musimy chwilę poczekać. Myślę że nie za długo. - Bardzo dobrze, że Liv i Raquel znowu z pasami, ale całe Raw zepsute, bo Becky. Czekam nadal aż w końcu w ringu zrobi cokolwiek interesującego.
    • RomanRZYMEK
      Hogan Flair jobbnela czysto młodej? Niestety to chyba jedyny pozytyw ich walki - walki która miała wypromować Tiffy na nową wielką gwiazdę dywizji. Czy cały program i walka to zrobiły? Meh… Tak jak cały run Tiffy na razie jakiś nijaki. Może po WM’ce dostaniemy reset (NXT jest opakowane w ciekawe postacie), ale pewnie skończy się na rewanżu z Hoganem (no bo co ta może robić oprócz walk o pasy i rozwodów) i zrzuceniu pasa przez Tiffy na rzecz Charlotte na Backlash.    Yeet Man dostał swój moment. Do przewidzenia. Run Gunthera? Zydek nie dostał pola do popisu i to  Priest był ostatnim ciekawym głównym mistrzem WWE. Oglądało się go z przyjemnością, bo był tam element zaskoczenia i niewiadoma. Co z Yeetem? Pewnie dostanie jakiś „mocnych” rywali żeby go chronić. Żadnych Rollinsow czy Punków, tylko idziemy najłatwiejsza linia oporu, tak by chronić nowego mistrza i obecnych Main Eventerow. Bleh… po runie cofnie się do roli jaką miał - Upper MidCarder.    Rollo kradnie Heymana? Fajny Main Event. Punk dostał swój ZASŁUŻONY Main Event (na przestrzeni roku dawał stały bardzo wysoki poziom), Reigns został przypięty (to mu tylko pomoże dalej być over z publiką, bo w końcu nie bronią go na siłę), a Seth został zasłużonym zwycięzcą. Myślałem że przy tym programie będzie tylko takim psem na doczepkę, ale dowiózł swoimi promami i słusznie można go nazwać 2 raz z rzędu MVP WM’ki.    Zakebisty 3Way Babek - szkoda że nie poszli w zwycięstwo Blair. Sky jest zajebista w ringu, ale właśnie - będzie kolejnym nudnym mistrzem. Blair mogła by mieć fajny run z dużą ilością zawodniczek z którymi na historię - Cargo, Naomi, solo pojedynek z Ripley. Zostawili Azjatkę i będę musiał słuchać jej kaleczącego Angielskiego - a nie stóp. Zawsze mogę to przecież przewijać!    Dom i jego WM Moment - zajebiscie że nie obsrali się i postawili na Doma. Gość haruje od dobrych 2 lat, cały czas jest w topie najlepiej sprzedających się postaci w rosterze (zawsze ma jedne z najgłośniejszych reakcji publiki - pozdro bigo halls Star) i najprościej mówiąc zasłużył na swój wielki moment. Jego run napewno będzie ciekawszy niż pozostałych mistrzów (Zyan i szczekający Dog) i będę mu dalej kibicować aby w końcu doczłapał się do głównego pasa.    No i wisienka na torcie - walka Ceny była dobra? Nie! Oglądając jak Cody odkopuje po piątym AA dostałem wymiotów, ale w końcu udało się odliczyć Blondasa do 3 i zamarkowałem. Można psioczyć na program i samą walkę, ale reakcja publiki - to jak żyli cała walką - Main Event Wrestlemania Feeling. We wrestlingu szukam emocji - Main Event mi je dał. Cena z rekordem (zasłużył!), Cody jest naprawdę nowym Ceną (buczenie na blondasa piękne), jakby się nie starał i zapierdalal cały rok, to przy najważniejszej gali w roku zostaje nagrodzony buczeniem.    Ps. To co blondas będzie dalej buczany i tak jak w AEW odmówi Heel Turnu i ucieknie/wróci z powrotem do Khana? 
    • Kaczy316
      Raw po WM, jakoś się nie napalam, może skoro się nie napalam to wyjdzie świetnie? We Will See, może Cena wywali pas do kosza xD.   Raw zaczyna John Cena, ciekawe co powie, pewnie, że zrobił to co mówił, zniszczył nam wrestling ez. Fajny zabieg z tym dyrygowaniem typem i daniem mu karteczki co ma mówić. Ale to promo jest dobre, podoba mi się motyw Ceny z datami, fajnie by było jakby z każdym pojawieniem się była ta liczba na titantronie i za każdym razem malała, odliczanie do odejścia z tytułem, na razie świetne promo, lecimy dalej. Ale to co mówi jest prawdziwe i ładnie pocisnął fanów jak wspomniał o Rhodesie, który zrobił wszystko dla fanów, a teraz oni raz go buczą raz cheerują oj ten run pod względem story może być złotem. The Last Real Champion gimmick może być wybitny i na koniec pojawienie się Pontona i RKO! Czyli jednak Backlash, St. Louis Randy vs Cena nostalgia oj tak, a Cena jeszcze idealnie przed RKO "Shit" Dobre to było, mega dobry segmencik.   Liv i Raquel vs Lyra i Becky o tytuły WWE Women's Tag Team, po tym co widziałem na WM to nie wiem czy jestem wielkim fanem, ale zobaczymy jak to wyjdzie. Około 12 minutowa świetna walka, ta walka powinna być na WM, bo na WM dostaliśmy tygodniówkowy poziom pod hot taga durnego, a tutaj normalna pełnoprawna fajna walka i jeszcze Liv z Raquel odzyskują tytuły no i gitarka o to chodzi, czyli wiemy, że na WM to było tylko pod moment, mi się walka podobała i decyzja tym bardziej. Oj coś się wydarzy, Liv i Raquel już uciekły, a w ringu Lyra i Becky, kto turnie? BECKY! Dobra fajne odświeżenie będzie, Becky jako heel gigachad! To będzie dobre TV!   Nowi mistrzowie World Tag Team wbijają na ring! Zobaczmy co nam powiedzą. W sumie powiedzieli, że są nowymi mistrzami, że są najlepsi i że pokonali War Raiders, ale wszystko przerywa Alpha Academy! No i w sumie chcą shota i ostatecznie The New Day zgadzają się na walkę ale zanim się ona rozpoczyna to wbija Rusev! I to z nowym theme songiem. Rusev przegania The New Day i ostatecznie atakuję Alpha Academy, niezbyt ogarnąłem o co tutaj chodzi, Rusev ma na celowniku pasy World Tag Team? Ale jest sam, nie wiem dziwnie to dla mnie wyglądało trochę.   JD na backu, nawet Balor pogratulował Domowi. Survivor Series będzie w San Diego, klatka w logu zapowiada, że znowu dostaniemy War Games, szkoda, cały czas brakuję mi 5 on 5 Elimination Matchy.   Iyo wbija na ring! Publika ją uwielbia to dostała chanty "You Deserve It" Iyo nie powiedziała nic czego wcześniej nie mówiła, ale wszystko przerywa Stephanie Vaquer!!! Ulala! Będzie się działo! Panie chcą walki ze sobą i ogólnie jest git, ale Adam wyszedł, żeby oficjalnie to potwierdził i dostaniemy to teraz! Oj będzie ciekawie! Prawie równe o ile nie równe 14 minut świetnego starcia pomiędzy mistrzyniami, naprawdę to trzeba obejrzeć i publika sama skandowała "This Is Awesome" "Fight Forever" Kurde Panie dały czadu, a wszystko zakończyło się przez DQ na korzyść Iyo, bo Roxanne wbiła i zaatakowała ją, ciekawe, ciekawe czy to oznacza debiut Steph jak i powrót Roxanne do MR? Ciekawi mnie to, chociaż nie wiem, bo przecież Perez ma jutro walkę ze Stephanie, więc która wygra to chyba zostaję w NXT, a przegrana leci do MR, a jeszcze Giulia wbija i atakuję Steph!  Ulala mamy alliance Giulia i Roxanne atakują Vaquer i Sky, ale wbija Rhea! Ale Ripley ma rozwalone oko ostatecznie Perez rozwalona, a Giulia po face to face z Ripley wychodzi z ringu, Ripley oddaje tytuł Sky, ale chyba powiedziała, że jeszcze to odzyska, tak mi się wydaję, że coś w tym stylu.   No i cyk Jey Uso wbija na ring jako World Heavyweight Champion! Zobaczymy czy mnie przekona, na razie było spoko wideo promo przed jego wejściem, ale zobaczymy czy przekona nas jako World Champion, ciekawe, że spotkał się z chantami "You Deserve It" a na WM fani byli znudzeni jego walką i ogólnie byli cicho xD, ale to Raw after mania tu jest inny klimat kompletnie. No w sumie typowo face'owe promo, nic ciekawego nie powiedział, ale pojawia się SAMI ZAYN!!! Oj tak, powrót na Raw after mania!!!! Oj tak Sami przytula Jeya i jest dumny ze swojego przyjaciela! Sami standardowo świetny na micu i potrafi porwać i nakręcić publikę oraz mnie! No i w sumie Sami podsumował to wszystko, jesteśmy na Raw after mania i jesteśmy tutaj po to by celebrować! W sumie prawda! Ale to jeszcze nie koniec, wbija brat! JIMMY USO! Dobra powiem tak lepiej tego nie mogli zrobić, bardzo fajny i idealny pomysł na segment i celebrację Jeya, z bratem i Samim u boku! Jedna z najlepszych celebracji na Raw po WM jakie widziałem!   Gunther jest przy stole komentatorskim i ma jakiś problem, o co chodzi? Kurde o co chodzi, Gunther ma jakiś problem do komentatorów xD. I udusił Pata, dobra booking się trochę naprawił jego postaci, chociaż zobaczymy jak będzie z innymi wrestlerami, a nie komentatorami xD. Dziwne to było typowa wyżycie się na kimś kto nie ma jak się obronić, ale chociaż fajnie, że wracamy do starego Gunthera, znaczy mam taką nadzieję.   Dominik vs Pentagon o tytuł Interkontynentalny! Oj waleczka może oddać, ciekawe czy dojdzie do zmiany mistrza, boję się, że może dojść xD. Bardzo dobry, ale strasznie jednostronny 8 minutowy pojedynek, JD powrócił, no tak, bo go chyba nie było, nawet nie zwróciłem na to uwagi, myślałem, że po prostu sobie siedzi na backu xD, ale McDonagh powrócił, pomógł wygrać Dominikowi, ale dziwnie to wyglądało, w sensie Pentagon cały pojedynek jest w ofensywie, nagle 619, Frog Splash i koniec, w sensie cieszę się z obrony Doma, ale dziwnie rozpisane dla mnie, niemniej jednak brawa za pierwszą obronę Dominika!   I lecimy creme de la creme, SETH ROLLINS WBIJA NA RING JAKO NOWY PAUL HEYMAN GUY! Ulala Seth dostaje chanty "Thank You Seth"? Ciekawe, ale niezbyt ogarniam za co, za uratowanie WM? Czy co? O kurde, a Heyman dostaję "Fuck You Heyman" grubo, ciekawe czy to przez WM czy przez ten wywiad u Pata. Chciał powiedzieć czyste fakty, ale przerywa to CM Punk! I od razu mamy brawl! Punk chciał położyć też swoje łapy na Paulu, ale Seth go obronił i Curb Stomp! Heyman przedstawia Rollinsa jako nową twarz federacji i mówi, że to początek drogi do WM 42, kurde czuję się jak w 2014 przy namaszczeniu Setha na przyszłość federacji przez Huntera, naprawdę, a wszystko przerywa jeszcze ROMAN REIGNS! A JEDNAK SIĘ POJAWIł! O kurde Spear dla Setha, Superman Punch dla Heymana CO JEST KURDE! PRÓBA SPEARA NA HEYMANIE, ALE TO ROMAN DOSTAJE SPEARA OD.....BRONA BREAKKERA!!!! Seth chciał go zaatakować, ale po wymianie spojrzeń to Breakker jeszcze zarąbał Speara dla Punka, kurde WHAT THE HELL!!!!! BRON WELCOME TO THE MAIN EVENT OF WWE!!!!! Na koniec Spear w barykady dla Romualda i po Curb Stompie na Romanie i Punku w ringu, Podoba mi się to co właśnie zobaczyłem oj podoba, tak samo jak podoba mi się to wokół kogo będzie się ten rok kręcił, Seth Rollins, Bron Breakker, Roman Reigns i CM Punk, ale to będzie czyste złoto, WELCOME ON ROAD TO WM 42!!!!!   Plusy: Segment początkowy WWE Women's Tag Team Championship Match i odzyskanie pasów przez Liv oraz Raquel Heel turn Becky Lynch Świetna walka Stephanie i Iyo, a także późniejsza sekwencja z Roxanne, Giulią i Ripley! Jedna z najlepszych celebracji na Raw po WM! Powrót do starego Gunthera(?) Intercontinental Championship Match i pierwsza udana obrona Dominika! IDEALNE ŚWIETNE NIESAMOWITE ZAKOŃCZENIE SHOW!   Neutral: Segment The New Day i Alpha Academy oraz dziwny powrót Ruseva   Podsumowanie: Dawno nie widziałem tak dobrego Raw after mania bez kitu, dużo rzeczy tutaj było niesamowitych, fajnych i zrobionych praktycznie idealnie, segment początkowy, heel turn Becky, walka Stephanie z Iyo, a potem ta sekwencja z resztą kobiet, świetna celebracja Jeya, bardzo dobre walki o pasy WWE Women's Tag Team oraz o tytuł Interkontynentalny i na sam koniec dosłownie Creme De La Creme Seth Rollins i nowy Paul Heyman Guy Bron Breakker, stojący nad rozwalonym Romanem i Punkiem, ŚWIETNE SHOW POLECAM OBEJRZEĆ!!! TRYPLAK TY MOTHERFUCKERZE!!!!
    • Mr_Hardy
      Bardzo fajne są te vlogo Mike'a. BTE już nie ma, ale i tak już dawno temu mi się znudziło a filmiki MB są fajnym zastępstwem.  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...