Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  386
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Sixkiller ja kiedyś pisałem czemu "kiedyś było lepiej" jest w modzie.

 

PAmieta się jakieś dawne kiedyś, w sumie te dobre rzeczy głównie, osoba używa tej pamięci stając na podium mentora.

"kiedyś było lepiej nie znacie sie bo nie znacie tego kiedyś"

 

Nudne to:D

 

Zacznijmy rozmawiać o rzeczywistości.

Pojawiła się plota że Morgan może się podłożyć Hardemu. Jak sądzicie jest to możliwe?


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Zawsze mówiło się, że TNA kiedyś było lepsze, więc za pare lat ludzie będą chwalić to co teraz jest złe. Według mnie jeśli by Morgan się podłożył to nie spodoba to się AJowi i to on przejdzie face turn. Ale wątpie, żeby tak się stało. Morgan raczej przegra walkę przez wtargnięcie Fortune.

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  165
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.04.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Kings of Wrestling bez formy

 

W tym roku za to robili walki po których Meltzer chciał zwiększyć skalę gwiazdek z 5 na 6.

 

 

WTF??? :shock:

 

Powinniście założyć oddzielny temat "Przeszłość - Teraźniejszość - Przyszłość" :P

 

A wracając do teraźniejszości, chyba największą niespodzianką byłaby wygrana Matta :)


  • Posty:  386
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

A wracając do teraźniejszości, chyba największą niespodzianką byłaby wygrana Matta :)

 

 

O to by było coś!


  • Posty:  417
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.05.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

O to by było coś!

Ja bym tam szczęśliwa nie była, za dobrze teraz Hardy'ego prowadzą, żeby go Morganowi podłożyć. Tak wcześnie się Plan nie sypnie, IMO będziemy ta początek krucjaty musieli czekać min do Genesis, kiedy najprawdopodobniej do TNA dołączy Mesjasz Fatt Hardy, tajna broń Dixie, który uzbierawszy odpowiednią armię babyface'ów i na Lockdown (max Slammiversary) obali krwawe rządy Dej, a bursztynowa komnata pójdzie na ruski bazar... Póki co Matt może wygrać najwyżej przez DQ. Niezależnie jednak od wyniku, Jeff raczej zostanie z pasem, a po walce wpieprzą się Nieśmiertelni i zrobią Morganowi ładne łubu-dubu.

Impact jak na to, że przed PPV słaby, aż mi się nie chce moich delikatnych dłoni na komentarz wysilać. Za to Reaction poraz enty świetne. Nie rozumiem. Od BFG Minęły 4 tygodnie i tylko jeden Impact (28.10) był godny uwagi, a Reaction wyszły wszystkie dobrze. Czyżby TNA skupiało się na Behind the Scenes bardziej niż na głównym produkcie?

Odnośnie "wymiany zdań" ciągnącej się przez 3 ostatnie strony, to radzę spojrzeć w moją sygnę. Tyle mam do powiedzenia. Facepalm.

Dla mnie ostatnie wyczyny Abyssa to już przegięcie, którym spokojnie można uargumentować słabą sprzedaż biletów w Indianapolis - Abyssa się dzieciny boją. Nie wszyscy lubują się w surrealistycznych, ekscentrycznych psychopatach, Creative Team powinien wziąć to do siebie. Ktoś chce sobie pooglądać kolesia, któremu zgubiły się tabletki w przeróżnych kolorach, idzie na Kolekcjonera Kości czy inny amerykański produkt horroropodobny. W wrestlingu jest to po prostu głupie i niesmaczne.

I Nashville times w istocie urywały jaja... Ale z drugiej strony warto cieszyć się tym co jest, bo niestety mainstream, ogółem wrestling ewoluuje w złą stronę. I nie zdziwię się, jak za 5 lat Bieber zdobędzie pas X division, Jola Rutowicz wygra Battle Royale uprzednio wylosowawszy numerek 1, a na Woodstoku śpiewać będą Dżonas Braders.

Jak uzbieram na czołg to macie przejebane

The Antichrist of Attitude

20403598514e52bccf88146.jpg


  • Posty:  386
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Nie wszyscy lubują się w surrealistycznych, ekscentrycznych psychopatach, Creative Team powinien wziąć to do siebie. Ktoś chce sobie pooglądać kolesia, któremu zgubiły się tabletki w przeróżnych kolorach, idzie na Kolekcjonera Kości czy inny amerykański produkt horroropodobny. W wrestlingu jest to po prostu głupie i niesmaczne.

 

hehe może i masz racje ja tam lubie surrealistycznych i ekscentrycznych psychopatów są tacy romantyczni:]

Ale cię zadziwię nienawidzę Boogiemana, a urna Takera mnie śmieszy:) więc nie wiem czy nadaje sie do amerykańskich pseudo horrorów:D (Abyss tak Boggie nie)

 

Ale masz swoje zdanie, spoko szanuje je

 

Z innej beczki:D wygrana Morgana (nierealna) równa się z wreszcie! wreszcie ciekawym mistrzem:D ( do tej listy dopisuje Andersona, Joe, Pope)

A wyobraźcie sobie Matt wygrywa, They i ekipa Ricka wszyscy chcą go dorwać, Matt się ukrywa:D pojawia się z jakąś obstawą na walkach, walka z przekrętami i systemem! Tyłek zaczyna mu ratować Joe, RVD, Pope. EV2 atakując Matta tracą poparcie i zaufanie reszty. Plus zdesperowany szuka pomocy na zewnątrz:D

Po czym traci pas, they triumfują i zaczyna się nowa historia! :twisted:

Coś pięknego:D ale nikt na to nie wpadnie:D


  • Posty:  165
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.04.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Nie najgorszy storyline, choć ja bym to widział jeszcze inaczej :) Np. sędzia znokautowany, wokoło ringu nawalający się 4tune, EV2 i reszta faceów, po czym wpada ostatnio zwolniony sędzia i odlicza Hardego na rzecz Matta i mamy nowego champa. Oczywiście Easy E mówi, że to sie nie liczy, bo został zwolniony. Jednak ten mówi, że nie dostał jeszcze wypowiedzenia na piśmie więc technicznie rzecz biorąc jest jeszcze sędzią. Wybucha jeden wielki brawl podczas którego Matt czmycha z pasem krzycząc że go nie odda bo on jest DI EN AJ of TNA i Niebieski Szkic itp itd. :P

 

A jeśli chodzi o aktualnego mistrza to muszę powiedzieć że Jeff w końcu jest jakiś. Bardziej wyraźny jako heel niż face. I moim zdaniem było to o wiele lepsze posunięcie niż oryginalne.

 

A wracając do Abyssa... już nikt nie pamięta scenariusza z Monsterem i jego Mamą? Ojcem, który został postrzelony przez nia. Tym że wylądował w psychiatryku?? O jego jakże łudząco podobnym bracie Judaszu M???? Ceglak, coś w tym powiedzeniu Honkey Tonka jest. Ja tam zdecydowanie wole Abyssa bijącego publiczność. Tym bardziej, że ma to podbudowanie pod feud z Papieżem. W końcu sam Pope powiedział, że nikt bezkarnie nie będzie atakował jego Congregation. I chyba właśnie o to w tym chodziło, że atakując publiczność Monster atakuje samego Papieża... ale to tylko ja to najwyraźniej tak widzę...


  • Posty:  417
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.05.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Nie najgorszy storyline, choć ja bym to widział jeszcze inaczej :) Np. sędzia znokautowany, wokoło ringu nawalający się 4tune, EV2 i reszta faceów, po czym wpada ostatnio zwolniony sędzia i odlicza Hardego na rzecz Matta i mamy nowego champa. Oczywiście Easy E mówi, że to sie nie liczy, bo został zwolniony. Jednak ten mówi, że nie dostał jeszcze wypowiedzenia na piśmie więc technicznie rzecz biorąc jest jeszcze sędzią. Wybucha jeden wielki brawl podczas którego Matt czmycha z pasem krzycząc że go nie odda bo on jest DI EN AJ of TNA i Niebieski Szkic itp itd. :P

Ta.. I po niecałym miesiącu rządów Immortalsów cały ich genialny plan się jebie. Storyline nie najgorszy, ale nie na teraz. Może na Final Reso, Może Genesis. Nie teraz.

 

A wracając do Abyssa... już nikt nie pamięta scenariusza z Monsterem i jego Mamą? Ojcem, który został postrzelony przez nia. Tym że wylądował w psychiatryku?? O jego jakże łudząco podobnym bracie Judaszu M???? Ceglak, coś w tym powiedzeniu Honkey Tonka jest. Ja tam zdecydowanie wole Abyssa bijącego publiczność. Tym bardziej, że ma to podbudowanie pod feud z Papieżem. W końcu sam Pope powiedział, że nikt bezkarnie nie będzie atakował jego Congregation. I chyba właśnie o to w tym chodziło, że atakując publiczność Monster atakuje samego Papieża... ale to tylko ja to najwyraźniej tak widzę...

Wyobraź sobie... Masz na sobie koszulkę RVD o rozmiarze 12XL, ze sobą transparent "Hardy Sucks", jesteś w Orlando, siedzisz wygodnie w studiu Universals na krześle rozwalającym się pod twoim ciężarem, wsuwasz 5te opakowanie popcornu zapijając je jakże to zdrową 2litrową porcją coca-coli... po prostu jesteś Amerykaninem oglądającym sobie taping iMPACTU. Nagle jakiś idiota z wielką dupą, tekturową maską, samoróbką z gwoździami i śmierdzącym oddechem wyciąga Cię za szmaty i obija. Potem bierze Twojego równie grubego kolegę i też obija. Tak robi jeszcze z paroma grubasami. Only Cuz they're congregation... Does it make any sense to you?

Wiem, statyści. Ale i tak realizm huj wziął i Creative Team powinien przestać brać to, co teraz bierze (na pewno coś bierze, na trzeźwo/czysto się czegoś takiego nie da wymyślić) i zacząć robić normalne storyline.

Na plus, nie ma już burdelu, na minus, nie ma również w nich sensu.

Jak uzbieram na czołg to macie przejebane

The Antichrist of Attitude

20403598514e52bccf88146.jpg


  • Posty:  386
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Wybucha jeden wielki brawl podczas którego Matt czmycha z pasem krzycząc że go nie odda bo on jest DI EN AJ of TNA i Niebieski Szkic itp itd. :P

 

Powinien powiedzieć raczej... my go nie oddamy:D lubie jak tak mówi:P


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

A wracając do Abyssa... już nikt nie pamięta scenariusza z Monsterem i jego Mamą? Ojcem, który został postrzelony przez nia. Tym że wylądował w psychiatryku?? O jego jakże łudząco podobnym bracie Judaszu M???

 

look who`s back, and back with fury :)

 

prawdopodobienstwo ze Morgan wygra jest bliskie zera, szkoda ze podbudowa prawie ze zerowa no i ten turn zbyt nagły. Tu by sie dalo skrecic cos powazniejszego, niestety wszystko odbywa sie za szybko w swiecie TNA

 

Mi sie najbardziej podobala jego schizofrenia, ciekawe jakby to wyszlo w wydaniu FACE :)

 

 

p.s.

 

Waltman w tym roku zaliczył tylko jeden no show i było to na Lockdown, a nie na Destination X, tutaj się pomyliłem i właśnie za ten wybryk wyleciał z federacji.

 

zdaje się że odnosiłem się do dużo większej przeszłości niż ten rok kiedy pisałem o tych gloryfikowanych czasach przeszłych...

 

Nie mam braków, widziałem wszystko

 

taki tez z Ciebie i widocznie znawca tematu :) PPV

sierpien 20, 2003 - Nashville, Tennessee - ULTIMATE X MATCH: Michael Shane vs Frankie Kazarian vs Chris Sabin.

 

Pas spadał z dwa razy z tego co pamietam. A "przyczepiłem" sie do tego, bo kazdy nawet najlepszy pomysl mial swoje wady, jak w tym przypadku spadajacy pas i time outy. Ale oczywiscie to pewnie jedno z tych Twoich 13 PPV, co do ktorych zostawiles sobie furtke na wypadek, jakby to Cegła miał, nie daj Boże, rację :lol: :lol: :lol:

 

 

powrot do przeszlosci przypomnial mi tez pushowanie takich gwiazd jak Erik Watts czy juz moze w mniejszym wydaniu Marc "Johny B Bad" Mero, glupie pomysly z udzialem Goldylocks, wystepy w ringu Dusty Rhodes`a i jego synalka, nie majacych kompletnie formy Douglasa, New Jacka, (niestety) Awesoma, Sandmana, Harrisow czy Saturna, albo i nawet samego Russo ale o tym sie nie pamieta juz co? :)

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  386
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Ceglak ja wiem co ci powiedzą:P

To było kiedys to bylo lepiej niezależnie co napiszesz:D

 

Szkoda że Matt nie ma szans. Ciekawe czy EV2 teraz bedzie w konflikcie z RVD czy raczej usuną się na boczny tor


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

taki tez z Ciebie i widocznie znawca tematu :) PPV

sierpien 20, 2003 - Nashville, Tennessee - ULTIMATE X MATCH: Michael Shane vs Frankie Kazarian vs Chris Sabin.

 

Pas spadał z dwa razy z tego co pamietam. A "przyczepiłem" sie do tego, bo kazdy nawet najlepszy pomysl mial swoje wady, jak w tym przypadku spadajacy pas i time outy. Ale oczywiscie to pewnie jedno z tych Twoich 13 PPV, co do ktorych zostawiles sobie furtke na wypadek, jakby to Cegła miał, nie daj Boże, rację :lol: :lol: :lol:

 

Wybacz, że nie pamiętam dokładnie każdego tygodniowego PPV. Dobrze, że Ty potrafisz wyłapać wadę nawet z tak świetnego pomysłu na gimmick match jak Ultimate X, chociaż nie wiem jaki miałeś w tym cel, bo przecież wypadki się zdarzają, a chyba nie powiesz mi, że w tego typu walkach ryzyko nie jest większe. Zresztą w tym roku TNA na dzień dobry zaserwowało nam No Contest w X-Division Steel Asylum Matchu, więc to większa niedorzeczność niż przypadkowo spadający pas.

 

powrot do przeszlosci przypomnial mi tez pushowanie takich gwiazd jak Erik Watts czy juz moze w mniejszym wydaniu Marc "Johny B Bad" Mero, glupie pomysly z udzialem Goldylocks, wystepy w ringu Dusty Rhodes`a i jego synalka, nie majacych kompletnie formy Douglasa, New Jacka, (niestety) Awesoma, Sandmana, Harrisow czy Saturna, albo i nawet samego Russo ale o tym sie nie pamieta juz co? :)

 

O jejku teraz to już mnie rozśmieszyłeś do łez i dziękuje Ci za to. :lol: Ekhem, rok 2010:

- Kevin Nash

- Scott Hall

- Brian Knobbs

- Jerry Sags

- Val Venis

- Sting

- Sean Waltman

- Sabu

- Raven

- Hulk Hogan(skoro czepiłeś się epizodu Russo to mogę też Hulkstera)

 

To tyle na temat formy wrestlerów którzy błyszczeli w tym roku albo dalej błyszczą, ale lepiej o tym nie wspominać, bo to na potrzeby storyline'u, prawda? :)

 

zdaje się że odnosiłem się do dużo większej przeszłości niż ten rok kiedy pisałem o tych gloryfikowanych czasach przeszłych...

 

Tak i to o czym wspomniałem uznałem za teraźniejszość TNA. Czyli no show Waltmana w Twojej prawie idealnej wersji federacji Dixie też był, więc nie wiem jak mogłeś wymienić to jako minus lat wcześniejszych.

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  10 345
  • Reputacja:   361
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

W sumie nie wiem jaki ma sens super-szczegółowe punktowanie co było lepsze a co gorsze kiedyś. Dla mnie najważniejszym wyznacznikiem tego, że TNA niestety obniżyło loty w stosunku do przeszłości (piszę "niestety", bo jak na Fed, który już na starcie miał mocno "pod górkę" - wydawali naprawdę stosunkowo dobry produkt. Oczywiście nie był on bez wad, ale ogólnie plusy przeważały wówczas zdecydowanie nad minusami) jest to, że jeszcze kilka lat wstecz - niemal każde PPV spod znaku TNA kasowało z biegu (jako całość, of course. Bez rozkładania na czynniki pierwsze) prawie każde Vince'owe PPV, z WrestleManią na czele (z reguły było tak, że jak w danym miesiącu ukazywało się PPV TNA i PPV WWE, to niemal standardowo, prawie zawsze w mojej ocenie lepiej całościowo wypadał produkt TNA). Obecnie dość często to "starszy brat" wygrywa tą "comiesięczną rywalizację PPV's" (i to wcale nie dlatego, że Vince nagle zaczął robić jakiś mega-zajebisty show).

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Podpisuje się pod tym wszystkimi możliwymi kończynami.

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

tyle ze widzisz Bonkol ja Ci na sile nie udowadniam, ze obecne czasy sa lepsze od przeszlych, co Ty czynisz(oczywiscie odwrotna sytuacja), pokazuje jedynie ze gloryfikowana przez Ciebie przeszlosc tez miala duzo swoich wad, co Ty zbywasz atakowaniem moich racji w sposob dosc bezsensowny, miotajac sie w swoich wypowiedziach coraz bardziej(pomijajac lub nie pamietajac wielu rzeczy, tlumaczac to

Wybacz, że nie pamiętam dokładnie każdego tygodniowego PPV
, wiec o czym tu pisac) probujac po prostu wmowic ze masz racje.

 

wiec moze jeszcze raz dla widze bardzo niekumatych, nie twierdze ze obecny produkt "is superior to past," ale nie mozna patrzac na dobre jego strony mowic ze ssie pałe :)

 

8) peace out ninja

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • GGGGG9707
      Dopiero teraz nadrobiłem RAW bo ostatnio nie mam chęci na WWE i to było najgorsze raw w tym roku a być może jakie w ostatnich latach widziałem. Wszystko jest złe i słabe. War Games nijakie, bardzo naciągane. Powrót AJ z niczego, pozbawiony wielkiego bum, ostatnio Cardona podłożony a teraz Ziggler. Tak ciężko wziąć kogoś nieoczywistego i zrobić z niego czarnego konia lub żeby chociaż jedną walkę wygrał ? Cardona, Evans, Ziggler, tak jakby wwe chciało powiedzieć "macie, byli i tyle".
    • VictorV2
      NXT nie jest złym miejscem do tego i nie musimy robić angle'a z Invasion czy coś - ale crosspromotion? Pokazanie clipów z ich gal? Zrobienie sposobu że ludzie nie mówiący po hiszpańsku mieli dostęp do tych show (YT z Angielskim voice overem/napisami?) żebysmy wiedzieli dlaczego to ma jakiekolwiek znaczenie że Ethan i Chelsea mają te pasy? Chętnie bym obejrzał AAA bo sczerze mówiąc, klauny są idealnie czymś co trafia w mój gust i lubię ich - ale WWE z uporem maniaka robi wszystko żeby ludzie dale
    • KyRenLo
      Główna karta w obrazku: Zapowiada się kolejna udana gala. Całość:
    • Mr_Hardy
    • KyRenLo
      Full Gear blisko, a są tacy co wierzą, że tam zgarnie kolejne złoto. Jako ROH Women's World Television Champion powinna się w jakiejś roli na Final Battle pojawić. Chyba.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...