Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Lepsze ratingi były :) Teraz rating wyniósł 1,07. Dawniej chyba krążyło w okolicach 1,5, ale mogę się mylić.

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  253
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.02.2010
  • Status:  Offline

Według wielu "era Hogana" zniszczyła TNA, to prawda. Choć, sytuacja nie jest tak bardzo beznadziejna. Większość starszych fanów TNA się zgodzi, kiedyś było lepiej i liczę na powrót do tego co dobre (starego TNA). To co teraz widzimy w ME i trochę niżej po ME to nie tożsamość TNA, to "odpadki" ściągnięte z WWE, WCW, ECW. Ja chce z powrotem TNA i TNA Originalsów w main eventach.

  • Posty:  417
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.05.2010
  • Status:  Offline

Większość starszych fanów TNA się zgodzi
Damn, kolejny dorosły się wozi. Też myślę, że ostatnio TNA straciło na jakości, jednak jeśli się troche pomyśli... Dixie skuszona sukcesem 4kids ściągnęła do siebie jej wypromowane już gwiazdy licząc na przybycie nowej widowni. Teoretycznie jest to dobre rozwiązanie i spełniło ono swoje zadanie, bo niewątpliwie jest więcej fanów WWE na widowni Impact Zone (co widać przy walkach - są cheery wg. podziału heel/face, podczas gdy jakiś czas temu face mógł zebrać heat, bo słaba walka), a na ten temat wchodzą fani WWE i piszą różne ciekawe rzeczy, nawet ich nie argumentując (chill out, nie mówie tu po nazwiskach, Ci o których mówię pewnie się domyślą i zrozumią).

Później dorzuciła jeszcze ECW, które miało przyciągnąć tą nieziemską widownię z Hammerstein. Chyba się udało, bo ostatnio widownia ożyła.

Dlaczego więc bilety się nie wyprzedają, Buyrate PPV dalej jest marny, a ratingi nie rosną?

Proste. Pani Prezydent zapomniała chyba o tym, jak przy okazji utrzymać swoich dawnych fanów. Tych, którzy ponad storyline cenili świetne walki, hardkor w dywizji kobiet, mały, sześciokątny ring, dwa wejścia (te stare bardziej mi przypadły do gustu, można było je wykorzystywać w stylu Jeffa - Swanton z Titantronu) i komunistyczne titantrony (które teraz są jeszcze gorsze). Póki Dixie nie zobaczy swojego błędu, tego, ze olała starych fanów, o ratingach 1,5+ może zapomnieć. O ile do ringu się już chyba większość przyzwyczaiła, to rampa była dużym błędem (schodki są praktyczniejsze w walce), który został na szczęście usunięty. Dla mnie Carter nie nadaje się na prezesa czegoś takiego, bo póki co odnoszę wrażenie, że Dixie traktuje TNA jak duży domek z żywymi lakami. Robi to co chce nie zważając na konsekwencje. Na razie ta zabawa jest jeszcze znośna, ale martwi mnie jak to będzie za kilka lat? Czy TNA w ogóle będzie istnieć... I wg mnie jest z tego tylko jedno wyjście - posadzić JJ znowu na stołku prezesa, byleby zabrać Dixie zabawki, która zamiast spoważnieć, zaprosiła koleżanki (Hulkstera i Easy E) do zabawy.

 

Co do Impactu. Tak jak myślałam, słaby. Jak już mówiłam, takiegu burdelu jeszcze w TNA nie było. Cały czas powstają frakcje, za niedługo zamiast podziało face/heel będziemy mieli prawdziwe Battle Royale, gdzie wszyscy będą rzucać się sobie do gardeł. Na plus oczywiście Flair (on z niewielu gwiazd WWE w TNA przynosi tej federacji pożytek swoimi promami), genialna walka GME/MMG i proma MMG i Wolfe/Magnusa."Chelsea you ate yesterday" - Nigel, za to należy Ci się skrzynka dobrego piwa. Oczywiście cieszy mnie powrót oryginalnego TBP - i nie zmieniać tego składu! Bo wezmę mini kosę i pozabijam!

O dziwo zaskoczył mnie jeszcze ME, gdzie Morgan nareszcze działał jak miał działać (porównywanie wzrostu z Hardym - może nie skrzynka, ale 2 piwa spokojnie ;])

Moim zdaniem powinni wycofać po No Surrender Hardyego z obrazka WHC na jakiś czas i dać go do feudu z Abyssem. To by wyszło Hardemu na plus, Abyssowi na plus i zarząd nie musiałby kombinować jak trzymać Jeffa w obiegu i nie dawać mu pasa. A tym czasem w stajni ECW, tam gdzie on powinnien być Enigma, jest...

Kendrick, który powinien pruć na X division, którego już nie ma

Ze wszystkich ludzi w rosterze, to już bardziej jakać KO się do EV2 nadaje, ale nie on!

 

Wszystko pięknie, ładnie, tylko prawda jest taka, że gdy WWE tworzy tagi takie jak Jericho/Big Show itp, są one wzięte z dupy, ale jak Wolfa wrzucają do taga z Magnusem, bo mają na niego zero pomysłu, to jest znakomicie.

Bullshit! Tak samo połączono Ink Inc. Zebrali dwóch wrestlerów o podobnych gimmickach. Poza tym Wolfe/Magnus mają 100x lepsze skille (i ring i mic) niż cały roster ukochanego WWE razem wzięty. Jericho, świetnego heela dano do tagu z Showem, którego pod względem umiejętności równie dobrze możnaby zastąpić mocno nadmuchaną Blow-up doll, wierz mi, nikt by nie zauważył. Dla Chrisa misiek to była po prostu baaaaaaardo duuuuuża kula u nogi, a Wolfe i Magnus są mniej więcej równo, oboje są heelami, mają "styl i klasę", są z Wysp Brytyjskich. Got that? WWE to nie TNA. Pamiętaj o tym.

 

@edit

Jesteś kobietą i to taką młodą? Skąd ta inteligencja?

Z Energy Drinków, "Słodka Kluseczko", że się tak wyrażę, gdyż twoja sygnatura powoduje na mojej twarzy szeroki uśmiech. Nie miałam zamiaru cię w jakikolwiek sposób obrazić, ja dla odmiany na powage jestem jeszcze zbyt młoda ;)

Edytowane przez Rei Ashikaga

Jak uzbieram na czołg to macie przejebane

The Antichrist of Attitude

20403598514e52bccf88146.jpg


  • Posty:  386
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

Większość starszych fanów TNA się zgodzi

 

 

A ja jako starszy fan:D (choć tna sporadycznie oglądałem ale od początku), stwierdzam że chaos to był tu zawsze:D

Walki były lepsze dzięki dywizji X, show jako show trochę kulało...

 

Teraz walki trochę słabiej, show lepiej. Suma sumarum wychodzi to samo!

 

Bardziej mnie interesuje dokąd podąża TNA i o to się martwię...

 

Idealnie to będzie jeżeli:

- TNA zrówna poziom walk do tych lepszych (bo ma słabsze, średnie i genialne, a chce średnie dobre i genialne:D)

- Poziom show tak jak jest

- mniejszy chaos

- więcej swoich wychowanków... nowych gwiazd... tu pojawiają się ochroniarze, zorro i paru innych np z ROH którzy dostają swoje szanse ostatnio

- gale poza orlando

- odbudowa kobiet na którą się szykuje

- uczczenie Hogana super odejściem w stylu przybicie do krzyża i papa (najlepiej prawdziwym niech cierpi... i dzięki temu pare kobiet z polskiej gwardi będzie go bronić mamy początek kolejnej historii)

- odbudowa x division, jay lethal się kreci więc jest szansa

 

i wtedy będę szczęśliwy

 

Bullshit! Tak samo połączono Ink Inc. Zebrali dwóch wrestlerów o podobnych gimmickach. Poza tym Wolfe/Magnus mają 100x lepsze skille (i ring i mic) niż cały roster ukochanego WWE razem wzięty. Jericho, świetnego heela dano do tagu z Showem, którego pod względem umiejętności równie dobrze możnaby zastąpić mocno nadmuchaną Blow-up doll, wierz mi, nikt by nie zauważył. Dla Chrisa misiek to była po prostu baaaaaaardo duuuuuża kula u nogi, a Wolfe i Magnus są mniej więcej równo, oboje są heelami, mają "styl i klasę", są z Wysp Brytyjskich. Got that? WWE to nie TNA. Pamiętaj o tym.

 

Amen:D ale jednak Jericho może się równać z angolami;) jednak dwóch Chrisów WWE nie ma

Ps Jesteś kobietą i to taką młodą? Skąd ta inteligencja?

Odbudowujesz moją wiarę w ludzi urodzonych po Czarnobylu, to taki komplement nie obrażaj się ja zbytnio miły nie jestem:D więc kiepsko to robię:D

 

Ps2

TNA wybrało ostatnio drogę szybkiego sukcesu, na którym się spaliło. Wcześniej mieli raczej wizje powolnego wzrostu co jak widać było lepsze...

 

Ps3

To jak Orlando wychodzi z grapa pasuje do jego gimnicku! Jest odpowiednie, co prawda obrzydliwe ale mi nawet się podoba---> bo oglądanie miny i ogólnej reakcji na to Joe lub Popa.... Bezcenne:D


  • Posty:  72
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.02.2010
  • Status:  Offline

Teraz ja się wypowiem. W końcu nadrobiłem zaległości.

Pierwszy segment fajny, dopóki nie wszedł Hogan... To zepsuło wszystko. Joe wygrywa, to dobrze, ale powinien to zrobić ciut szybciej. Szybki squash i już. A JJ I Kevin Nash, który nie bardzo już jest Big Sexy mieli całkiem niezły mecz, do chwili gdy dostał sędzia... Wtedy było już wiadome kto wygra. Spotkanie tag teamów to klasa sama w sobie, jak zwykle. ME też wypadł zaskakująco dobrze, mimo teoretycznej wygranej tych dobrych, to Fortune było górą. Tak samo z GM, dzięki takiemu pojedynkowi mimo porażki nic nie tracą. +

 

Fourtune. Debilna nazwa zważając na to, że jest ich siedmiu.

http://www.honda-crx.info/forum/files/ja_pierdole_174.jpg

20194008074c5d0648ee1cc.jpg


  • Posty:  10 282
  • Reputacja:   297
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Poza tym Wolfe/Magnus mają 100x lepsze skille (i ring i mic) niż cały roster ukochanego WWE razem wzięty.

 

:shock:

 

Budyniu, ja rozumiem (sądząc po wpisach) że markujesz TNA (lub/i nie trawisz WWE. Niepotrzebne skreślić, lub zostawić opcję "a+b" :wink:), ale nie popadaj w przesadę. Tak jak jeszcze z Desmondem można by się tu było od biedy (bo jeżeli weźmiemy pod uwagę ring-skillsy Danielsona lub Low-Ki, to Nigel nie wypada już tu na aż takiego magika) zgodzić w ringowej kwestii (odnośnie mic'a znalazłoby się z palcem w dupie u Vinniego kilka osób, którzy Nigela wciągnęliby nosem), tak w kwestii Magnusa po prostu wymiękłem, bo ani z niego ringowy geniusz, ani też urodzony "majkowy" bajerant. Ex-Brutus na chwilę obecną to wrestler conajwyżej przeciętny (choć czyniący postępy, za co mu chwała), który dostał nowy gimmick i całkiem nie najgorzej zaczyna się w nim odnajdować. Nic więcej.

Tak więc w tych "och-ach" i "ach-ach" pod kątem ring i mic skills'ów Desmonda i Magnusa, będących rzekomo 100x lepszymi niż posiada cały roster WWE - zachowałbym jednak umiar i przede wszystkim zdrowy rozsądek. Ja rozumiem, że jak się coś lubi (w Twoim przypadku TNA) to czasami przymyka się oko na pewne niedociągnięcia i ma się tendencję do przeceniania, ale nie można popadać w zaślepienie (np. można nie lubić WWE, ale odmawianie tamtejszym zawodnikom zajebistych umiejętności mikrofonowych i przeciwstawianie im mic skillsów... Magnusa :roll: to już trochę hipokryzją trąci lub nieznajomością WWE conajmniej).

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  32
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.08.2009
  • Status:  Offline

Teraz ja się wypowiem. W końcu nadrobiłem zaległości.

Pierwszy segment fajny, dopóki nie wszedł Hogan... To zepsuło wszystko. Joe wygrywa, to dobrze, ale powinien to zrobić ciut szybciej. Szybki squash i już. A JJ I Kevin Nash, który nie bardzo już jest Big Sexy mieli całkiem niezły mecz, do chwili gdy dostał sędzia... Wtedy było już wiadome kto wygra. Spotkanie tag teamów to klasa sama w sobie, jak zwykle. ME też wypadł zaskakująco dobrze, mimo teoretycznej wygranej tych dobrych, to Fortune było górą. Tak samo z GM, dzięki takiemu pojedynkowi mimo porażki nic nie tracą. +

 

Fourtune. Debilna nazwa zważając na to, że jest ich siedmiu.

Obrazek

 

Ekipa Rica nie nazywa się Fortune tylko Fourtune, więc nie kozacz tak, bo robisz z siebie pośmiewisko.


  • Posty:  417
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.05.2010
  • Status:  Offline

Fourtune. Debilna nazwa zważając na to, że jest ich siedmiu.

Obrazek

Gratulacje. Jakość twojego posta doprowadziła no rozlania ostatniej filiżanki czerwonej herbaty, teraz muszę to wyczyścić i ruszyć się do sklepu po nową, co zrobię bardzo niechętnie. Otóż mój drogi panie jest to w istocie Fourtune, a dowód na to zamieszczam poniżej:

 

http://img844.imageshack.us/img844/6651/fourtune.png

 

I ja też nie rozumiem, czemu Fourtune. Ogólnie przestaję rozumieć, co się dzieję. Powstają nowe gangi, wszyscy są przeciw sobie. Myślę, że spokojnie można wycofać wszystkie pasy "singlę" i je zastąpić "World Gang Championshipem", bo za kilka Impactów każdy będzie należeć do jakiejś frakcji a WHC będzie znaczył mniej niż pas Knockouts.

I jeszcze jedna sprawa:

-Raven-, Wiedziałam, że mój poprzedni post może nie spodobać się paru ludziom (ba, pozwolę sobie przytoczyć fragment rozmowy GG z osobnikiem, którego imię ujawnię dopiero gdy dostanę na to jego wyraźną zgodę, o właśnie tym poście: wiesz, ze wlasnie doprowadzilas do placzu polowe forum :D ?), ale Ciebie, doświadczonego użytkowinika którego szanuję, bym o to nie posądzała. Zbyt dosłownie potraktowałeś wyciągnięte z kontekstu zdanie. No chyba, że nie przeszkadza Ci porównywanie JeriShowa z czasów, kiedy dywizja tagów w WWE znaczyła tyle co Chavo Guerrero, do London Brawling, gdzie połączenie tej dwójki było genialnym rozwiązaniem, a dywizja tagów jest bardzo mocnym punktem TNA, to przepraszam z gustami się przecież nie dyskutuje. Dla mnie jednak jest to po prostu obraza Nigela, który posługuje się takim movesetem, że Ci "prześwietni technicznie" koledzy po fachu Wolfe'a świeżo przetransferowani z WWE nie znają połowy tych ruchów, co z resztą sami przyznali.

Poza tym jedynymi postaciami, które mogłyby, jak to określiłeś, "wciągnąć nosem" ten TT są jedynie Danielson i Senshi, którzy jeszcze niedawno wymiatali na scenie niezależnej i tylko czekają, aż wujek Vince ograniczy im movesety. Reszta jest cienka nawet przy przeciętnym wg. Ciebie Magnusie, u którego ostatnio jednak widać poprawę.

Chciałabym jeszcze zaznaczyć, iż nie markuje TNA aż tak bardzo, co na pewno przeczytawszy mojego posta W CAŁOŚCI byś zauważył. Owszem, mam sentyment do tej federacji, ale boli mnie, jak pani Carter z Panem Hoganem ją kaleczy.

 

I jeszcze chciałabym prosić jedną rzecz. Jeśli aż tak bardzo wam zależy na kłótni z moją osobą wszczynaną zdaniami wyrwanymi z kontekstu, zanim zabierzecie się za ubieranie bezsensownych często argumentów w epitety, to czytajcie łaskawie całe posty, otwórzcie umysły na płynącą z nich mądrość, napijcie się herbaty, a potem piszcie.

Rozumiem, że zazwyczaj serwuję dość długie wykłady, ale jeśli przeczytanie całego mojego wywodu jest zbyt ciężkim zadaniem to nie krytykujcie dwóch zdań, które akurat przykuły waszą uwagę, z pięćdziesięciu, które napisałam.

Ah, crap, Raven nie miałam tu na myśli akurat Ciebie. I nie snuję żadnych teori odnośnie Jeffa, powiedziałam tylko, co IMO mogło wpłynąć na jego stan. Mimo wszystko lubię gościa, z którego jaja niektórzy robią nawet w tematach typu tribute dla Trenta Acida (na szczęście na tym forum z niczym takim się nie spotkałam, ale poziom niektórych forów w USA zabija).

Edytowane przez Rei Ashikaga

Jak uzbieram na czołg to macie przejebane

The Antichrist of Attitude

20403598514e52bccf88146.jpg


  • Posty:  10 282
  • Reputacja:   297
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

-Raven-, Wiedziałam, że mój poprzedni post może nie spodobać się paru ludziom (ba, pozwolę sobie przytoczyć fragment rozmowy GG z osobnikiem, którego imię ujawnię dopiero gdy dostanę na to jego wyraźną zgodę, o właśnie tym poście: wiesz, ze wlasnie doprowadzilas do placzu polowe forum :D ?), ale Ciebie, doświadczonego użytkowinika którego szanuję, bym o to nie posądzała. Zbyt dosłownie potraktowałeś wyciągnięte z kontekstu zdanie.

 

Hmmm... cały Twój akapit w tej sprawie brzmiał następująco:

 

Danielss napisał/a:

Wszystko pięknie, ładnie, tylko prawda jest taka, że gdy WWE tworzy tagi takie jak Jericho/Big Show itp, są one wzięte z dupy, ale jak Wolfa wrzucają do taga z Magnusem, bo mają na niego zero pomysłu, to jest znakomicie.

 

Bullshit! Tak samo połączono Ink Inc. Zebrali dwóch wrestlerów o podobnych gimmickach. Poza tym Wolfe/Magnus mają 100x lepsze skille (i ring i mic) niż cały roster ukochanego WWE razem wzięty. Jericho, świetnego heela dano do tagu z Showem, którego pod względem umiejętności równie dobrze możnaby zastąpić mocno nadmuchaną Blow-up doll, wierz mi, nikt by nie zauważył. Dla Chrisa misiek to była po prostu baaaaaaardo duuuuuża kula u nogi, a Wolfe i Magnus są mniej więcej równo, oboje są heelami, mają "styl i klasę", są z Wysp Brytyjskich. Got that? WWE to nie TNA. Pamiętaj o tym.

 

Nie wiem co miałem tu nie potraktować dosłownie? Wyraziłaś swoje zdanie o 2 wrestlerach w kontekście WSZYSTKICH wrestlerów WWE i tyle. Nie zauważyłem tam żadnej ironii ani nic w tym stylu, bo jej nie było (emotek także nie). Tak więc na poważne Twoje stwierdzenie odpowiedziałem poważnie co o tym sądzę. A co do doprowadzenia do płaczu całego forum (Twój tajemniczy rozmówca z GG musi mieć niezłe poczucie humoru :twisted:), to jeżeli takim stwierdzeniem wywołałaś jakieś łzy, to ewentualnie ze śmiechu, bo naprawdę przeciwstawianie umiejętności Brutusa przeciwko całemu rosterowi WWE można co najwyżej traktować w kategoriach kabaretowych :D

 

Co do porównania JeriShow i Nigel/Brutus, to zależy z jakiego punktu widzenia patrzysz na te tagi. Jeżeli chodzi o logikę wypromowania, to JeriShow mieli wszelkie predyspozycje żeby zdominować ubogą dywizje tagów w WWE, bo Vince stworzył tu hybrydę z dwóch byłych HW Champów (a więc normalka, że wjechali w tą dywizję jak nóż w masło). A Desmond/Brutus? C'mon! Pomijając same skillsy Nigela - przecież to tag złożony niemal z jobberów (kiedy Desmond wygrał coś poważnego w TNA a ile razy moczył w midcardowych starciach? O Brutusie z punktu widzenia promocji nawet nie wspominam...). Jak kolesie, którzy nawet nie miodzili jako tag na Impactach, wrestlerzy którzy byli permanentnie jobowani w solowych karierach w TNA, nagle zostali (z braku solowych pomysłów) połączeni w team i dostają shota o pasy - bardzo istotnej w TNA dywizji, jak sama wspomniałaś - Tag Team? Gdzie sens? Gdzie logika?

Żeby nie było - nie twierdzę, że Desmond/Brutus to zły pomysł na tag i kiepsko im idzie współpraca. Wręcz przeciwnie. Ale z punktu widzenia logiki promowania, ich nagły push na #1 contenderów do pasów tag team jest po prostu z dupy, w przeciwieństwie do potępianego przez Ciebie JeriShow.

To tak w kwestii, że na różne zagadnienia można patrzeć z różnych stron :wink:

 

Poza tym jedynymi postaciami, które mogłyby, jak to określiłeś, "wciągnąć nosem" ten TT są jedynie Danielson i Senshi, którzy jeszcze niedawno wymiatali na scenie niezależnej i tylko czekają, aż wujek Vince ograniczy im movesety. Reszta jest cienka nawet przy przeciętnym wg. Ciebie Magnusie, u którego ostatnio jednak widać poprawę.

 

Bądźmy poważni. Na prawdę uważasz, że oprócz Dragona i Low Ki w rosterze WWE cała reszta jest cienka w porównaniu do Magnusa? :shock: Jeżeli tak, to raczej nasza rozmowa mija się z celem, bo mamy po prostu rozbieżne definicje tego, kto jest "dobrym wrestlerem".

 

Chciałabym jeszcze zaznaczyć, iż nie markuje TNA aż tak bardzo, co na pewno przeczytawszy mojego posta W CAŁOŚCI byś zauważył.

 

Akurat w tej kwestii nie odnosiłem się do jednego posta, ale do wszystkich Twoich wpisów, które czytałem (wbrew temu co uważasz, czytam wszystko dokładnie, do samego końca). Tam gdzie możesz - dosrywasz WWE i występującym tam wrestlerom a do TNA masz ewidentny sentyment (narzekasz na Dixieland, ale wyłącznie z żalu, że Pani Carte i jej przydupasy robią Ci rozpiździel z ulubionej federacji). Nie trzeba być psychologiem żeby to wyłapać.

 

I jeszcze chciałabym prosić jedną rzecz. Jeśli aż tak bardzo wam zależy na kłótni z moją osobą wszczynaną zdaniami wyrwanymi z kontekstu, zanim zabierzecie się za ubieranie bezsensownych często argumentów w epitety, to czytajcie łaskawie całe posty, otwórzcie umysły na płynącą z nich mądrość, napijcie się herbaty, a potem piszcie.

 

Tu nie chodzi o kłótnie (nie rób z siebie public enemy #1, bo to trochę melodramatyczne :twisted: ), ale o to, że czasami nie wyrażasz się dostatecznie jasno (tak jak w przypadku Desmond/Brutus vs. cały roster WWE), albo piszesz ewidentne głupoty (tak jak w przypadku Jeff'a, którego nakreśliłaś niemal jako ofiarę jakiegoś spisku, którego ktoś oskarżył niewiadomo o co i teraz biedak żyje w zawieszeniu i tyje ze zgryzoty :twisted: ) - tak więc nie dziw się, że później ktoś prostuje takie posty i nie traktuj tego przede wszystkim osobiście jako atak (każdemu się zdarza walnąć babola. Trzeba tylko później potrafić wziąć na klatę czyjeś sprostowanie i nie robić nadąsanej minki). Popracuj nad tymi elementami a "złośliwe języki" zamilkną i rozmowa będzie przebiegać zdecydowanie przyjemniej :wink:

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  29
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2009
  • Status:  Offline

Obejrzałem Impact z 26 i ...

na plus:

-Flair i jego mic skills

-Tag Team. Tutaj TNA dominuje nad WWE.

-lepsza jakość widowiska niż tydzień temu

-Jeff w końcu troszkę ożył

-Kurt jak masz. Dobre walki robi seryjnie.

-Samoa Joe. Czy ten zawodnik nie jest w lepszej formie niż rok/dwa lata temu?

 

na minus:

-Panie Carter i pobicie jej męża. Szczerze? Gdyby kobieta widziała, że tak biją jej męża to raczej Morgan nie zdołał odpychać/przytrzymywać Ją jedną ręką. A Pani Carter włożyła w ten segment cały kunszt aktorski i wyszło po prostu dennie.

-Kiedyś pisałem, że fajniej oglądać TNA bo są znajome twarzy type: Diesel i reszta. Obecnie Pan Nash miernie walczy i na moje oko powinien już sobie odpuścić ring i niczym "Sexy Boy" łowić rybki.

-Sting i Hogan? Czy kogoś to nie znudziło? Szczególnie, że obaj panowie jeszcze trochę to z "wagonikami" będą walczyć. O ile Sting jakoś się trzyma o tyle Hogana nie widzę już w biznesie. To nie ten sam człowiek co kiedyś i pod względem mic skilla i charyzmy. A Sting? Pomimo iż jest moją ulubioną postacią w Wrestlingu podobnie jak Nash powinien dać sobie spokój.

-Orlando Jordan. Wiem, że to tylko taki Gimmnick, ale nie trafia do mnie to zbytnio. Może dlatego, że nie toleruje gejów?

 

Cały Impact solidniej niż w zeszłym tygodniu, chociaż nie świetnie. Z przyjemnością obejrzane (chociaż nie całe). I jestem ciekaw co będzie w następnym.


  • Posty:  1 615
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2006
  • Status:  Offline

I jeszcze chciałabym prosić jedną rzecz. Jeśli aż tak bardzo wam zależy na kłótni z moją osobą wszczynaną zdaniami wyrwanymi z kontekstu, zanim zabierzecie się za ubieranie bezsensownych często argumentów w epitety, to czytajcie łaskawie całe posty, otwórzcie umysły na płynącą z nich mądrość, napijcie się herbaty, a potem piszcie.

Rozumiem, że zazwyczaj serwuję dość długie wykłady, ale jeśli przeczytanie całego mojego wywodu jest zbyt ciężkim zadaniem to nie krytykujcie dwóch zdań, które akurat przykuły waszą uwagę, z pięćdziesięciu, które napisałam.

Czy tylko mnie rozbawił (tak, do łez!) ten uroczy fragment? Bo zabrzmiało to tak jakby kogokolwiek twoje posty w ogóle interesowały ;)

 

Co do tagów w TNA to federacja przeżywa w tym zakresie wyraźny kryzys. Mają oczywiście ciekawe drużyny ale prócz MCMG i piwoszów brakuje dobrze wypromowanych teamów. To nie to samo co 3-4 lata temu kiedy praktycznie każdy team z marszu mógł dostać wiarygodną szanse walki o pas. W dodatku wtedy praktycznie zawsze te pojedynki to były perełki na gali - teraz bywa z tym różnie (chociaż oczywiście ostatnie best of 5 było mocno budujące).


  • Posty:  243
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.03.2009
  • Status:  Offline

Czy tylko mnie rozbawił (tak, do łez!) ten uroczy fragment? Bo zabrzmiało to tak jakby kogokolwiek twoje posty w ogóle interesowały ;)

 

E tam :D

Ja zawsze czytam w całości posty Budynia :D

 

Generalnie chuj tam z tymi wszystkimi gangami, nie dbam o to póki w miarę rozkminiam o co biega i dobrze ogląda mi się TNA.

Napisałem posta o tym że Flair mianował Fourtune jako grupę "They" i że rzekomo to niby o nich wspominał Abyss.

Miałem nadzieję na jakąś tezę, podpowiedź, ale zamiast tego po drodze nadal czytam posty pokroju "They pojawią się na BFG" lub bezsensowne kłótnie i docinki.

-Bring back Sinn Bodhi!

-Screw the legends!

"Quoth the Raven, nevermore."

19057366234c8b27f381178.jpg


  • Posty:  29
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2009
  • Status:  Offline

Hej czepiacie się budynia, ale jak ktoś pisze z sensem i ma własne zdanie z którym nie musi zgadzać się większość użytkowników to warto czytać posty od początku do końca no i chyba każdy post który wnosi coś do tematu jest interesujący.

  • Posty:  373
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.08.2010
  • Status:  Offline

ich nagły push na #1 contenderów do pasów tag team jest po prostu z dupy

 

na Xplosion był turniej o 1 Contendera... a tak w ogóle Angliki to jedyny obecnie TT który może skleić dobrą walkę, a może i feud z Gunsami (Nie licząc GenMe, którzy jako że są face'ami, nie mogliby feudować, chyba że MCMG przeszliby heel-turn, co z pewnością odbiłoby się na jakości walk).

 

Napisałem posta o tym że Flair mianował Fourtune jako grupę "They" i że rzekomo to niby o nich wspominał Abyss.

Miałem nadzieję na jakąś tezę, podpowiedź, ale zamiast tego po drodze nadal czytam posty pokroju "They pojawią się na BFG" lub bezsensowne kłótnie i docinki.

 

jakieś parę postów temu pisałem swoją "analizę":

 

Abyss mówił "They are coming" co oznacza, że przybywają, nie że są już, więc na pewno nie będzie to Fortune. Coś czuje, że Ci dwaj ochroniarze mogą być częścią They, co bardzo by mnie ucieszyło. Całe te zamieszanie mogłoby być świetną promocją dla tych dwóch wrestlerów. W końcu jakiś czas temu mówiło się, że TNA wypuściło łowcę talentów w poszukiwania. Wracając jeszcze do słów Abyssa, wykluczają one to, że "They" są jego wyimaginowanymi koleszkami... Gdyby jeszcze tak zagłębić się w tym, można wywnioskować również, że ów osoby nie pojawiły się jeszcze na gali (skoro oni nadchodzą, czyli nie mogli prezentować się dotychczas przed publiką, bo byłoby to bez sensu; nadchodzą ale już są), więc WCW też odpada... pozostają tylko ochroniarze. Prawie niemożliwe, że oni sami mogliby sterować potworem więc musi za tym wszystkim stać również ktoś "grubszy", może Steiner?

 

Dodam jeszcze, że gdyby Fourtune faktycznie byli "They" to Abyss nie chowałby się po ciemnych zakamarkach w obawie przed napadem na niego całego EV2.0 ;-)


  • Posty:  417
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.05.2010
  • Status:  Offline

Czy tylko mnie rozbawił (tak, do łez!) ten uroczy fragment? Bo zabrzmiało to tak jakby kogokolwiek twoje posty w ogóle interesowały ;)
Skoro cały czas ktoś czepia się paru słów wyciągniętych z tego, co piszę, to chyba jednak kogoś to interesuje. Ja wasze posty czytam z przyjemnością, dyskusja w końcu polega również na słuchaniu/czytaniu. Każdy ma swoje zdanie, które uważa za najważniejsze i obrona go jest sprawą honorową. Więc mógłbyś chociaż udawać, że nie jesteś egoistą (co z twojej wypowiedzi wnioskuję) i doceniać wypociny innych użytkowników. Jeśli tego nie potrafisz, to nie przemęczaj się pisaniem tutaj.
E tam :D

Ja zawsze czytam w całości posty Budynia :D

Dziękuję ;]
Napisałem posta o tym że Flair mianował Fourtune jako grupę "They" i że rzekomo to niby o nich wspominał Abyss.

Miałem nadzieję na jakąś tezę, podpowiedź, ale zamiast tego po drodze nadal czytam posty pokroju "They pojawią się na BFG" lub bezsensowne kłótnie i docinki.

Abyss sam nadmienił, albo dopiero to zrobi, że "they"

To nie Fourtune ani EV2.0

Moim zdaniem, to Albo jest coś w jego podświadomości, albo mogą to być Nash i Sting, którzy chyba są jedynymi, o których Monser nie wspomniał, ani nie zaatakował. Tą tezę przedstawiłam jakieś 10 stron wcześniej, jednak dyskusja na ten (i jakikolwiek dotyczący TNA) temat ucichła na rzecz rzucania się sobie do gardeł.

Co do tagów w TNA to federacja przeżywa w tym zakresie wyraźny kryzys. Mają oczywiście ciekawe drużyny ale prócz MCMG i piwoszów brakuje dobrze wypromowanych teamów. To nie to samo co 3-4 lata temu kiedy praktycznie każdy team z marszu mógł dostać wiarygodną szanse walki o pas. W dodatku wtedy praktycznie zawsze te pojedynki to były perełki na gali - teraz bywa z tym różnie (chociaż oczywiście ostatnie best of 5 było mocno budujące).
Właśnie TNA ostatnio ostro ruszyło z promowaniem Tag Teamów i stajni. Zobacz sam. Ink Inc.? Są wręcz przepromowani. Wolfe/Magnus? Występują na każdym Impactcie i Xplo. GME? Ich też się je ostatnio promuje. Da porównania - jedynymi wypromowanym tagami w WWE są Usosi i Hart Dynasty. Jedynym istniejącym tagiem poza nimi są jeszcze Kozlov/Marella, ale ich z pasami raczej nie zobaczymy, poza tym, z nich jest tag team "okazyjny" - jak Jeff i Anderson. A WWE jest o wiele większą federacją niż TNA.

Jak uzbieram na czołg to macie przejebane

The Antichrist of Attitude

20403598514e52bccf88146.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      Pierwsze SD po Money In The Bank! Naomi z walizeczką, Cena dalej z mistrzostwem, Cody dalej bez mistrzostwa, jak to wypadnie?! Zobaczmy!   Zaczynamy od naszego The Last Real Championa Johna Ceny! Ciekawe co nam powie, pewnie to samo co cały czas od czasu heel turnu, zwróci się do fanów powie jakie to jest łatwe dzięki nim i tyle, chyba, że przerwie mu Punk albo Cody, ale zobaczymy. No mówi na początek, że nie było nikogo, nie ma obecnie i nigdy nie będzie drugiego Johna Ceny, mówi o tym jak wykorzystywał swoją pozycję do wszystkiego co ma teraz w sumie tak w skrócie można powiedzieć, mówi o wyborze swoich opponentów w trakcie runu pożegnalnego, mówi, że sprowokował Punka do bycia hipokrytą, bo ten chcę zdobyć ten tytuł, przynajmniej tak to zrozumiałem i jeszcze o Sethie, który nie scash inuje na nim walizki, ale nie ogarnąłem z jakiego powodu, ale wyłapałem "Because he will be only champion" jakoś tak czyli, że będzie tylko mistrzem? Nie ogarnąłem zbytnio, później trochę jeszcze mówi, że nie ma nikogo, kto by mógł trzymać ten tytuł...ponownie, interesujące, a wszystko przerywa Kodeusz! Cody nazywa go geniuszem że zrobił wszystko co powinien, żeby być tutaj gdzie jest teraz, a potem zastanawia się jaki to plan z tym, że Cody przypiął go na środku tego ringu w ostatnią sobotę? Ulala Kodeusz w sumie sam odpowiedział na to pytanie mówiąc, że nie jest częścią jego planu....to On jest częścią planu KODEUSZA! Jednak wszystko przerywa Randy Orton! Który wspomniał historię z Backlash, a następnie słyszymy, że nieważne kto jest lub będzie mistrzem, to on zdobędzie tytuł i zrobi wszystko, żeby to uczynić, nawet rozwali Rhodesa, którego traktuję jak swojego brata. LA KNIGHT IS HERE! No no robi się co raz lepiej. Gadanko kolejne gadanko, Knight twierdzi, że plan Johna Ceny na pewno nie zakładał jego, a potem, że pokona wszystkich obecnych tutaj w ringu i odbierze to co jest jego, ale problem w tym, że nigdy do niego nie należał ten tytuł niestety xD. Cena miał to gdzieś i sobie po prostu wyszedł śmiejąc się, ale od tyłu zaatakował go Ron Killings! Generalnie ciężko coś powiedzieć o tym segmencie, nie był to za bardzo budujący feudy segment, chociaż feud Rona i Ceny lekko podbudował tym atakiem, ale jeśli chodzi o część mówioną to bardzo podbudowało turniej King Of The Ring, także taki miał cel ten segment i wyszło naprawdę spoko.   Lecimy z pierwszym Fatal 4 Wayem od strony SD w ramach turnieju King Of The Ring! W przeciwieństwie do Raw to dzisiaj zobaczymy wszystkie 4 Fatal 4 Waye, 2 od męskiego rosteru i 2 od kobiecego, oj będzie ciekawie! Black vs Carmelo vs Orton vs Knight, czy to może się nie udać? Powiem tak nieważne też kto tu wygra to będę zadowolony, sami świetni zawodnicy, chociaż Orton chyba by najbardziej pasował, w sumie widziałbym finał właśnie Rhodes vs Orton, a taki może być, bo obaj są po przeciwnej stronie drabinki, ale wracając do F4W to liczę na świetny pojedynek! Prawie 16,5 minuty niesamowitego pojedynku oj tak dwie reklamy były, ale odbiór walki dalej był bardzo dobry, mega podobały mi się to, że wszyscy próbowali dość często wykonywać swoje finishery ostatecznie nieudanie, ale bardzo dobrze to wyglądało, było kilka miłych spotów dla oka jak Jumping Neckbreaker od Knighta na Ortonie, który już prawie wykonał podwójne Spike DDT, w sumie nie wiem jak to się do końca nazywa, ale głównie dlatego, że to ma chyba wiele nazw albo po prostu każdy mówi na to inaczej, kiedyś było Second Rope DDT, teraz Spike DDT, kiedyś jeszcze chyba było Hangman DDT czy jakoś tak, przynajmniej w grach WWE xD, albo spot końcowy z Frog Splashem dla Knighta i w tym samym czasie cyk RKO dla Melo, oj fajna walka naprawdę fajna i Ponton wygrywa! Jego potencjalne starcie z Rhodesem co raz bliżej, a no i Knightowi przeszkodziła stajnia Setha oczywiście, przydałaby się jej jakaś nazwa, Bronson zrzucił Knighta z narożnika, a młody Steiner jak zasadził mu Speara no no, czyli to oznacza Zayn vs Orton w półfinale, no Zayn ma dość marne szansę moim zdaniem xD, ogólnie poznaliśmy tajemniczego uczestnika i tak czułem, że po utracie pasa to może być Jey Uso i faktycznie tak jest tylko nie wiem czy to zbotchowali, że teraz pokazali, bo wydaję mi się, że raczej byłoby ciekawe zaskoczenie jakby wszedł tajemniczy uczestnik i byłby to Jey Uso, ale zaraz.....czyżbyśmy mieli dostać Cody vs Jey w jednym z półfinałów? Oj ale bym chciał taka waleczka historycznie by siedziała.   Jacob Fatu wbija na ring! Oj tak chętnie zobaczę co tam nam powie po swoim odwróceniu się od Solo! No mówił o tym, że Solo uważa, że Jacob byłby nikim gdyby nie On i to jest też główny powód dla którego odwrócił się od Solo na Money In The Bank, trochę pomówił jeszcze i na Titantronie Solo bije mu brawo, a potem powiedział, że na Money In The Bank Jacob popełnił wielki błąd, lecz jest w stanie mu go wybaczyć i potem jeszcze mówi, że to on stworzył Jacoba odkąd go sprowadził do federacji. Mówi, że za tydzień będzie czekał na środku ringu z otwartymi ramionami dla Jacoba, ale ten oczywiście będzie musiał powiedzieć 4 słowa "I Love You Solo" No i oczywiście, żeby Jacob pamiętał, że Solo go wciągnął w ten świat i może go z niego wyrzucić oj czuję mocny pop dla Jacoba za tydzień kiedy będzie udawał, że chcę wybaczenia, ale jak dojdzie do mówienia tych słów to usłyszymy I....HATE YOU SOLO! Oj tak ale zamarkuje wtedy nawet ja sam! Krótki, ale treściwy segment, za tydzień może być dłuższy, przyjemnie prowadzony jest na razie ten feud, nie zaczynamy od nienawiści tylko tak spokojnie z wyczuciem, fajnie to wygląda.   Na backu The Secret Hervice podaję telefon Nickowi, gdzie Green dzwoni do niego na wideo rozmowie i prosi o przełożenie jej walki na przyszły tydzień, bo akurat nie ma jej w Lexington xD, a Aldis standardowo nie przystał na to i zamiast Green to w tej walce zobaczymy Albe Fyre, czyli Flair to wygrywa pewnie xD szkoda, chociaż jeszcze Alexa ma jakieś szansę w tej walce, jednak nie zdziwi mnie finał Jade vs Charlotte w tym turnieju. Zelina chcę Giulii tylko nie ma jej dzisiaj, szkoda, więc może w przyszłym tygodniu spotkają się face to face tylko pytanie czy w walce czy w segmencie, no zobaczymy.   Kolejny Fatal 4 Way tym razem w ramach turnieju Queen of The Ring Jade vs Nia vs Michin vs Piper, ogólnie poza Jade to nie widzę tutaj innej zwyciężczyni, niby Nia mogłaby....ale po co? xD Jade lepszy wybór, a walka no wydaję mi się, że dupy nie urwie, dość specyficznie dobrany skład, akurat pod wygraną Jade. Kurde powiem tak, walka była i tak lepsza niż się spodziewałem i nawet nieźle się ją oglądało, prawie 13 minut fajnego pojedynku, bardzo przyjemny sojusz Jax z Piper i to na prawie cały pojedynek, Jade fajnie tu wyglądała, a Michin była kukiełką do bicia i generalnie ten booking naprawdę był dobry i wpasował się do tego pojedynku, także brawa dla Pań i dla bookerów, bo mi się to dobrze oglądało, Jade ostatecznie wygrywa i dobrze, lepszej opcji tutaj nie było. Cargill vs Perez, jeśli Naomi tu się nie wtrąci, a raczej tego nie zrobi, bo wydaję mi się, że jak Jade zdobędzie tytuł to od razu poleci cash in, to Roxanne pewnie odpada z turnieju w półfinale i tak jest to wysokie miejsce top 4.   Oj tak i o wilku mowa NAOMI! Zobaczmy co nam powie Ms. Money In The Bank! Widać, że Naomi nie zapomina, bo z tego co mówi to Stratton z walizką przeszkadzała jej w zdobyciu tytułu od Jax w tamtym okresie, mówiąc wprost to nie pamiętam, może i tak było, a jeśli tak to fajnie, że o tym wspominają, a Naomi jest tu teraz po zemstę! Jednak wszystko przerywa Tiffany! Która trochę prowokuję do cash inu Naomi, ale też mówi, że jest "same old Naomi" czyli że cały czas gada, ale nic nie robi. Naomi w sumie ma rację, bo powiedziała, że nie będzie cash inowała teraz tylko wtedy, kiedy Stratton nie będzie się spodziewała no i tak powinno być, tak powinni robić posiadacze walizek, bo na tym to powinno polegać, a następnie mówi, że chcę zmienić życie Tiffany w piekło! Podoba mi się ta Naomi, tak dobrze się ją ogląda, kurde i niech ktoś mi powie, że to był zły wybór, wygląda jak typowa wariatka i wiedźma, niesamowicie się to ogląda, a w ringu.....znowu Nia Jax atakuję Tiffany, co jest, ja ten feud oglądam od pół roku....kiedy to się skończy? Ile razy Tiffany musi pokonać Jax? Ale to jest bez sensu xD Jeszcze na Evolution dajmy im pojedynek, bo czemu nie xD. Naomi myślała o cash inie, ale Nia szybko odwiodła ją od tego pomysłu xD.   Na backu ustalone zostało, że MCMG dzisiaj zajmą się Wyattami i ta walka jest teraz! MCMG vs Wyatt Sicks! Może być ciekawie. 9,5 minuty przyjemnego pojedynku kolejnego, tag teamy na SD nie schodzą poniżej pewnego poziomu i cały czas bardzo dobrze się je ogląda no niestety Motor City Machine Guns nie podołali zadaniu jakie im wyznaczono i nie rozprawili się z W6, bo przegrali cały pojedynek i lecimy dalej z tym ciekawym story, Wyatt Sicks świetnie się ogląda.   Cena na backu pyta się Jimmy'ego w dosadny sposób czy widział R-Trutha, a potem czy widział Rona Killingsa xD, a następnie wspomniał, żeby powiedział im obu, że spotkają go w ringu, kurde zobaczymy dzisiaj Cenę dwukrotnie w ringu? Wooooow, czy to się zalicza jako dwie daty? Nie no raczej nie, ale śmiesznie by to wyszło wtedy xD. Cena w ringu! Johnik mówi, że R-Truth przekracza linie i ciekawie się zapowiada, bo mówi, że to czas na rozmowę i na walkę, więc walczmy teraz! Jednak wszystko przerywa CM Punk! Który mówi o nie szanowaniu innych i że John jest zmęczony brakiem szacunku, a tak naprawdę to fani są zmęczeni brakiem szacunku, a potem daję Cenie szansę, żeby dał ludziom to czego chcą i dał im szczęśliwe zakończenie! Fajna jest ta próba zwrócenia Johna na właściwe tory, interesująco się to ogląda, a Cena się jedynie pyta czemu po czym dodaję, że mistrzostwo to jest jedyne co się liczy, Punk coś tam pogadał i faktycznie ma rację, brzmi jak PG John Cena xd, z kolei Cena brzmi jak...CM Punk, gość, który chciał zrujnować wrestling w sumie to ma sens, Punk faktycznie chciał upadku tego biznesu przecież po odejściu i znienawidził na pewnym etapie swojego życia wrestling, to ma sens i Cena chcę zrobić to samo co Punk kiedyś czyli opuścić ten biznes z tytułem. CM Punk totalnie zmiażdżył Lidera Cenation na mikrofonie przynajmniej moim zdaniem, ale no Punk to jest kozak to nic dziwnego, bardzo fajny segmencik i kurde no tak chciałbym tego Punka z tytułem, chciałbym, żeby rozwalił Cenę oj chciałbym tak samo jak chciałem, żeby Ponton to zrobił xD i skończy się pewnie tak samo jak z Pontonem, ostatecznie po wyjściu Punka mamy Rona Killingsa, który atakuję znowu Johna! Aż zapomniałem o nim praktycznie xD.   Ulala Cena vs Ron Killing w przyszłym tygodniu? Kurde co jest, Cena zawalczy na tygodniówce? xDDD Co tu się dzieję.   Pora na drugi Fatal 4 Way od strony Pań w ramach Queen Of The Ring! Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice, no tutaj wydaję mi się, że Charlotte to wygra, ale Bliss też ma szansę, nikogo innego nie widzę, jednak po składzie uważam, że ta walka powinna być lepsza niż poprzedni F4W kobiet, który mimo wszystko ostatecznie też wyszedł solidnie. Po około 11 minutowej walce wygrywa Alexa Bliss, kurde to jednak moja teoria poszła się walić można powiedzieć, ale to dobrze, nikt już nie chcę Charlotte, szczególnie po tym co pokazała w drodze do WM i na samej WM, chociaż trzeba przyznać, że teraz jest już lepiej, trochę wróciła do formy mam wrażenie albo powoli wraca, ciekawa końcówka, walka spoko taka standardowa, dobrze się oglądało, ale to był bardziej chaotyczny booking mam wrażenie, a na poprzedni F4W babek był jakiś pomysł co było widać i mimo wszystko to pierwsze starcie bardziej mi siadło pomimo, że obydwa były bardzo dobre, cieszę się wygraną Alexy, fajnie to wyszło, chociaż nie wiem czy nie planowali czegoś w stylu, że odliczenie do 3 i klepnięcie od Alby miało być w tym samym momencie, ale to byłoby ciężkie do zrobienia, więc chyba nie było to w planach, ale nie wiem, brawa dla Alexy!   Podoba mi się to teasowanie, że kiedyś w końcu Punk i Cody spotkają się w ringu jeden na jednego i nawet Cody wspomniał o tym, że nie mogą siebie nawzajem zawsze omijać, ja mam hype na to starcie jak kiedyś do niego dojdzie, bo jest naprawdę fajnie teasowane w przyszłości, lubię takie rzeczy tak samo jak kiedyś Jey vs Sami lub Jey vs Cody czy Sami vs Cody, to są starcia, które nie są obecnie planowane, ale kiedyś może do nich dojść i będą to naprawdę fajne momenty.   Next Week: Randy Orton vs Sami Zayn półfinał turnieju King Of The Ring zapowiada się bardzo dobrze oj tak. Alexa Bliss vs zwyciężczyni ostatniego Fatal 4 Wayu kobiet, który odbędzie się na Raw i to też będzie półfinał turnieju tylko Queen Of The Ring, oj czuję, że dostaniemy Alexa vs Stephanie, ale by siedziało! R-Truth vs John Cena no no tylko czemu to R-Truth jest jak to Ron Killings? xD Ale w tym wydaniu ten pojedynek może być dużo ciekawszy. Tyle, uważam, że zapowiada się kolejny dobry odcinek niebieskiej tygodnióweczki.   Czas na main event! Cody vs Priest vs Nakamura vs Andrade, no wydaję mi się, że poza Rhodesem i Priestem to nie ma tutaj innych faworytów, a że Priest leci ponoć na tytuł US, chociaż dziwne to trochę jest, bo zapowiadał się feud Damiana z Jacobem o ten tytuł, a ostatecznie pociągnęli za sznurek z feudem z Solo, więc nie wiem jak to będzie planowane, ale zobaczymy, na razie może nas czekać świetna ringowo waleczka, kolejna w ramach tego pięknego turnieju King Of The Ring! Wooooow co to był za pojedynek, mówiąc wprost to gdybym nie znał pozycji Nakamury i Andrade to bym pomyślał, że dosłownie każdy może wygrać to starcie, każdy zawodnik został tutaj świetnie zabookowany, ringowo było niesamowicie, naprawdę bardzo dobry pojedynek i najlepszy chyba z dzisiejszego show, Cody Rhodes wygrywa i leci dalej! Kurde w jednym turnieju możemy dostać Cody vs Jey, a w finale Cody vs Sami lub Cody vs Orton, albo.....JEY VS SAMI! Kurde Jey vs Sami teraz jak tak o tym pomyślałem, ale by siadło oj tak, kurde tyle potencjalnie świetnych opcji! Ale wracając do walki to naprawdę świetna lekko ponad 17 minutowa walka, bardzo dobrze się oglądało brawa dla Kodeusza i dla Panów oraz dla bookerów!   Plusy: Segment otwierający Bardzo dobry pojedynek pomiędzy Blackiem, Carmelo, Ortonem i Knightem Segment Jacoba i Solo i spokojne prowadzenie feudu O dziwo bardzo przyjemna walka Jade vs Nia vs Piper vs Michin Przyjemny segmencik Naomi, Tiffany i potem niestety Nii Jax MCMG vs Wyatt Sicks i całe story z tag teamami na SD Bardzo dobry segment Ceny z Punkiem Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice i wygrana Bliss! Main event   Minusy: Ile można ciągnąć Nia vs Stratton?   Podsumowanie: Powiem tak, skupili się prawie w 100% na turniejach KOTR i QOTR i wyszło to bardzo dobrze cztery co najmniej bardzo dobre Fatal 4 Waye, z odpowiednimi wynikami, a im dalej w turnieju tym będzie tylko lepiej, a przynajmniej na razie tak to wygląda, Sami vs Orton i potencjalne Cody vs Jey to będą mega mocne półfinały, a potem świetny finał oj tak, ale wracając do tego odcinka to wszystko tutaj mi siadło poza tym, że kontynuujemy feud Nia vs Tiffany bez sensu, ale no niech będzie, reszta była bardzo dobra bądź świetna, wszystko grało i buczało no tak samo jak Raw tak ten odcinek SD był jednym z najlepszych w tym roku zdecydowanie, wszystko miało sens, znaczenie i feudziki mocno podbudowane, a wykonanie co najmniej bardzo dobre w każdym aspekcie.
    • KyRenLo
      Prawidłowo. Twoja kolej.
    • PTW
      OFICJALNY PLAKAT IN DA HOUSE! Każda kolejna gala podnosi poprzeczkę i przynosi jeszcze więcej emocji. Tym razem nie będzie inaczej, bo szykujemy dla Was bardzo specjalny wieloosobowy mecz - niech złoto będzie dla Was podpowiedzią :) Od poniedziałku ruszamy z konkretami, ale zanim to nastąpi zapraszamy jutro i w niedzielę do Kozłowa od10:00 w celu przetestowania ringu wzmocnionego po ostatniej gali ^_^ LET'S GO! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • KPWrestling
      Już jutro widzimy się w Poznaniu na czwartej gali KPW na wielkim festiwalu Pyrkon! Przeczytaj na oficjalnym fanpage KPW.
    • ManiacZone
      UWAGA MANIACY ❗️ Ogłaszamy starcie Tag Teamowe! Disco Pablo postanowił odezwać się do swojego starego znajomego z "Paki", by wspólnie wyzwać na pojedynek niepokonaną jak dotąd w MZW Legię Łysych. Do tanga trzeba dwojga, więc powracający do naszego ringu - Boro pomoże roztańczonemu Pablo jeszcze bardziej rozkręcić imprezę. Jedno jest pewne, szykuje się potężne starcie, z którego zwycięsko wyjdzie tylko jedna drużyna. Jak myślicie, która ? Serdecznie zapraszamy do linku poniżej, gdzie znajdziecie wejściówki na show ( ilość ograniczona! ) : https://stage24.pl/events/mzw-4692 Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage Maniac Zone
×
×
  • Dodaj nową pozycję...