Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Lepsze ratingi były :) Teraz rating wyniósł 1,07. Dawniej chyba krążyło w okolicach 1,5, ale mogę się mylić.

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  253
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.02.2010
  • Status:  Offline

Według wielu "era Hogana" zniszczyła TNA, to prawda. Choć, sytuacja nie jest tak bardzo beznadziejna. Większość starszych fanów TNA się zgodzi, kiedyś było lepiej i liczę na powrót do tego co dobre (starego TNA). To co teraz widzimy w ME i trochę niżej po ME to nie tożsamość TNA, to "odpadki" ściągnięte z WWE, WCW, ECW. Ja chce z powrotem TNA i TNA Originalsów w main eventach.

  • Posty:  417
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.05.2010
  • Status:  Offline

Większość starszych fanów TNA się zgodzi
Damn, kolejny dorosły się wozi. Też myślę, że ostatnio TNA straciło na jakości, jednak jeśli się troche pomyśli... Dixie skuszona sukcesem 4kids ściągnęła do siebie jej wypromowane już gwiazdy licząc na przybycie nowej widowni. Teoretycznie jest to dobre rozwiązanie i spełniło ono swoje zadanie, bo niewątpliwie jest więcej fanów WWE na widowni Impact Zone (co widać przy walkach - są cheery wg. podziału heel/face, podczas gdy jakiś czas temu face mógł zebrać heat, bo słaba walka), a na ten temat wchodzą fani WWE i piszą różne ciekawe rzeczy, nawet ich nie argumentując (chill out, nie mówie tu po nazwiskach, Ci o których mówię pewnie się domyślą i zrozumią).

Później dorzuciła jeszcze ECW, które miało przyciągnąć tą nieziemską widownię z Hammerstein. Chyba się udało, bo ostatnio widownia ożyła.

Dlaczego więc bilety się nie wyprzedają, Buyrate PPV dalej jest marny, a ratingi nie rosną?

Proste. Pani Prezydent zapomniała chyba o tym, jak przy okazji utrzymać swoich dawnych fanów. Tych, którzy ponad storyline cenili świetne walki, hardkor w dywizji kobiet, mały, sześciokątny ring, dwa wejścia (te stare bardziej mi przypadły do gustu, można było je wykorzystywać w stylu Jeffa - Swanton z Titantronu) i komunistyczne titantrony (które teraz są jeszcze gorsze). Póki Dixie nie zobaczy swojego błędu, tego, ze olała starych fanów, o ratingach 1,5+ może zapomnieć. O ile do ringu się już chyba większość przyzwyczaiła, to rampa była dużym błędem (schodki są praktyczniejsze w walce), który został na szczęście usunięty. Dla mnie Carter nie nadaje się na prezesa czegoś takiego, bo póki co odnoszę wrażenie, że Dixie traktuje TNA jak duży domek z żywymi lakami. Robi to co chce nie zważając na konsekwencje. Na razie ta zabawa jest jeszcze znośna, ale martwi mnie jak to będzie za kilka lat? Czy TNA w ogóle będzie istnieć... I wg mnie jest z tego tylko jedno wyjście - posadzić JJ znowu na stołku prezesa, byleby zabrać Dixie zabawki, która zamiast spoważnieć, zaprosiła koleżanki (Hulkstera i Easy E) do zabawy.

 

Co do Impactu. Tak jak myślałam, słaby. Jak już mówiłam, takiegu burdelu jeszcze w TNA nie było. Cały czas powstają frakcje, za niedługo zamiast podziało face/heel będziemy mieli prawdziwe Battle Royale, gdzie wszyscy będą rzucać się sobie do gardeł. Na plus oczywiście Flair (on z niewielu gwiazd WWE w TNA przynosi tej federacji pożytek swoimi promami), genialna walka GME/MMG i proma MMG i Wolfe/Magnusa."Chelsea you ate yesterday" - Nigel, za to należy Ci się skrzynka dobrego piwa. Oczywiście cieszy mnie powrót oryginalnego TBP - i nie zmieniać tego składu! Bo wezmę mini kosę i pozabijam!

O dziwo zaskoczył mnie jeszcze ME, gdzie Morgan nareszcze działał jak miał działać (porównywanie wzrostu z Hardym - może nie skrzynka, ale 2 piwa spokojnie ;])

Moim zdaniem powinni wycofać po No Surrender Hardyego z obrazka WHC na jakiś czas i dać go do feudu z Abyssem. To by wyszło Hardemu na plus, Abyssowi na plus i zarząd nie musiałby kombinować jak trzymać Jeffa w obiegu i nie dawać mu pasa. A tym czasem w stajni ECW, tam gdzie on powinnien być Enigma, jest...

Kendrick, który powinien pruć na X division, którego już nie ma

Ze wszystkich ludzi w rosterze, to już bardziej jakać KO się do EV2 nadaje, ale nie on!

 

Wszystko pięknie, ładnie, tylko prawda jest taka, że gdy WWE tworzy tagi takie jak Jericho/Big Show itp, są one wzięte z dupy, ale jak Wolfa wrzucają do taga z Magnusem, bo mają na niego zero pomysłu, to jest znakomicie.

Bullshit! Tak samo połączono Ink Inc. Zebrali dwóch wrestlerów o podobnych gimmickach. Poza tym Wolfe/Magnus mają 100x lepsze skille (i ring i mic) niż cały roster ukochanego WWE razem wzięty. Jericho, świetnego heela dano do tagu z Showem, którego pod względem umiejętności równie dobrze możnaby zastąpić mocno nadmuchaną Blow-up doll, wierz mi, nikt by nie zauważył. Dla Chrisa misiek to była po prostu baaaaaaardo duuuuuża kula u nogi, a Wolfe i Magnus są mniej więcej równo, oboje są heelami, mają "styl i klasę", są z Wysp Brytyjskich. Got that? WWE to nie TNA. Pamiętaj o tym.

 

@edit

Jesteś kobietą i to taką młodą? Skąd ta inteligencja?

Z Energy Drinków, "Słodka Kluseczko", że się tak wyrażę, gdyż twoja sygnatura powoduje na mojej twarzy szeroki uśmiech. Nie miałam zamiaru cię w jakikolwiek sposób obrazić, ja dla odmiany na powage jestem jeszcze zbyt młoda ;)

Edytowane przez Rei Ashikaga

Jak uzbieram na czołg to macie przejebane

The Antichrist of Attitude

20403598514e52bccf88146.jpg


  • Posty:  386
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

Większość starszych fanów TNA się zgodzi

 

 

A ja jako starszy fan:D (choć tna sporadycznie oglądałem ale od początku), stwierdzam że chaos to był tu zawsze:D

Walki były lepsze dzięki dywizji X, show jako show trochę kulało...

 

Teraz walki trochę słabiej, show lepiej. Suma sumarum wychodzi to samo!

 

Bardziej mnie interesuje dokąd podąża TNA i o to się martwię...

 

Idealnie to będzie jeżeli:

- TNA zrówna poziom walk do tych lepszych (bo ma słabsze, średnie i genialne, a chce średnie dobre i genialne:D)

- Poziom show tak jak jest

- mniejszy chaos

- więcej swoich wychowanków... nowych gwiazd... tu pojawiają się ochroniarze, zorro i paru innych np z ROH którzy dostają swoje szanse ostatnio

- gale poza orlando

- odbudowa kobiet na którą się szykuje

- uczczenie Hogana super odejściem w stylu przybicie do krzyża i papa (najlepiej prawdziwym niech cierpi... i dzięki temu pare kobiet z polskiej gwardi będzie go bronić mamy początek kolejnej historii)

- odbudowa x division, jay lethal się kreci więc jest szansa

 

i wtedy będę szczęśliwy

 

Bullshit! Tak samo połączono Ink Inc. Zebrali dwóch wrestlerów o podobnych gimmickach. Poza tym Wolfe/Magnus mają 100x lepsze skille (i ring i mic) niż cały roster ukochanego WWE razem wzięty. Jericho, świetnego heela dano do tagu z Showem, którego pod względem umiejętności równie dobrze możnaby zastąpić mocno nadmuchaną Blow-up doll, wierz mi, nikt by nie zauważył. Dla Chrisa misiek to była po prostu baaaaaaardo duuuuuża kula u nogi, a Wolfe i Magnus są mniej więcej równo, oboje są heelami, mają "styl i klasę", są z Wysp Brytyjskich. Got that? WWE to nie TNA. Pamiętaj o tym.

 

Amen:D ale jednak Jericho może się równać z angolami;) jednak dwóch Chrisów WWE nie ma

Ps Jesteś kobietą i to taką młodą? Skąd ta inteligencja?

Odbudowujesz moją wiarę w ludzi urodzonych po Czarnobylu, to taki komplement nie obrażaj się ja zbytnio miły nie jestem:D więc kiepsko to robię:D

 

Ps2

TNA wybrało ostatnio drogę szybkiego sukcesu, na którym się spaliło. Wcześniej mieli raczej wizje powolnego wzrostu co jak widać było lepsze...

 

Ps3

To jak Orlando wychodzi z grapa pasuje do jego gimnicku! Jest odpowiednie, co prawda obrzydliwe ale mi nawet się podoba---> bo oglądanie miny i ogólnej reakcji na to Joe lub Popa.... Bezcenne:D


  • Posty:  72
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.02.2010
  • Status:  Offline

Teraz ja się wypowiem. W końcu nadrobiłem zaległości.

Pierwszy segment fajny, dopóki nie wszedł Hogan... To zepsuło wszystko. Joe wygrywa, to dobrze, ale powinien to zrobić ciut szybciej. Szybki squash i już. A JJ I Kevin Nash, który nie bardzo już jest Big Sexy mieli całkiem niezły mecz, do chwili gdy dostał sędzia... Wtedy było już wiadome kto wygra. Spotkanie tag teamów to klasa sama w sobie, jak zwykle. ME też wypadł zaskakująco dobrze, mimo teoretycznej wygranej tych dobrych, to Fortune było górą. Tak samo z GM, dzięki takiemu pojedynkowi mimo porażki nic nie tracą. +

 

Fourtune. Debilna nazwa zważając na to, że jest ich siedmiu.

http://www.honda-crx.info/forum/files/ja_pierdole_174.jpg

20194008074c5d0648ee1cc.jpg


  • Posty:  10 262
  • Reputacja:   279
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Poza tym Wolfe/Magnus mają 100x lepsze skille (i ring i mic) niż cały roster ukochanego WWE razem wzięty.

 

:shock:

 

Budyniu, ja rozumiem (sądząc po wpisach) że markujesz TNA (lub/i nie trawisz WWE. Niepotrzebne skreślić, lub zostawić opcję "a+b" :wink:), ale nie popadaj w przesadę. Tak jak jeszcze z Desmondem można by się tu było od biedy (bo jeżeli weźmiemy pod uwagę ring-skillsy Danielsona lub Low-Ki, to Nigel nie wypada już tu na aż takiego magika) zgodzić w ringowej kwestii (odnośnie mic'a znalazłoby się z palcem w dupie u Vinniego kilka osób, którzy Nigela wciągnęliby nosem), tak w kwestii Magnusa po prostu wymiękłem, bo ani z niego ringowy geniusz, ani też urodzony "majkowy" bajerant. Ex-Brutus na chwilę obecną to wrestler conajwyżej przeciętny (choć czyniący postępy, za co mu chwała), który dostał nowy gimmick i całkiem nie najgorzej zaczyna się w nim odnajdować. Nic więcej.

Tak więc w tych "och-ach" i "ach-ach" pod kątem ring i mic skills'ów Desmonda i Magnusa, będących rzekomo 100x lepszymi niż posiada cały roster WWE - zachowałbym jednak umiar i przede wszystkim zdrowy rozsądek. Ja rozumiem, że jak się coś lubi (w Twoim przypadku TNA) to czasami przymyka się oko na pewne niedociągnięcia i ma się tendencję do przeceniania, ale nie można popadać w zaślepienie (np. można nie lubić WWE, ale odmawianie tamtejszym zawodnikom zajebistych umiejętności mikrofonowych i przeciwstawianie im mic skillsów... Magnusa :roll: to już trochę hipokryzją trąci lub nieznajomością WWE conajmniej).

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  32
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.08.2009
  • Status:  Offline

Teraz ja się wypowiem. W końcu nadrobiłem zaległości.

Pierwszy segment fajny, dopóki nie wszedł Hogan... To zepsuło wszystko. Joe wygrywa, to dobrze, ale powinien to zrobić ciut szybciej. Szybki squash i już. A JJ I Kevin Nash, który nie bardzo już jest Big Sexy mieli całkiem niezły mecz, do chwili gdy dostał sędzia... Wtedy było już wiadome kto wygra. Spotkanie tag teamów to klasa sama w sobie, jak zwykle. ME też wypadł zaskakująco dobrze, mimo teoretycznej wygranej tych dobrych, to Fortune było górą. Tak samo z GM, dzięki takiemu pojedynkowi mimo porażki nic nie tracą. +

 

Fourtune. Debilna nazwa zważając na to, że jest ich siedmiu.

Obrazek

 

Ekipa Rica nie nazywa się Fortune tylko Fourtune, więc nie kozacz tak, bo robisz z siebie pośmiewisko.


  • Posty:  417
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.05.2010
  • Status:  Offline

Fourtune. Debilna nazwa zważając na to, że jest ich siedmiu.

Obrazek

Gratulacje. Jakość twojego posta doprowadziła no rozlania ostatniej filiżanki czerwonej herbaty, teraz muszę to wyczyścić i ruszyć się do sklepu po nową, co zrobię bardzo niechętnie. Otóż mój drogi panie jest to w istocie Fourtune, a dowód na to zamieszczam poniżej:

 

http://img844.imageshack.us/img844/6651/fourtune.png

 

I ja też nie rozumiem, czemu Fourtune. Ogólnie przestaję rozumieć, co się dzieję. Powstają nowe gangi, wszyscy są przeciw sobie. Myślę, że spokojnie można wycofać wszystkie pasy "singlę" i je zastąpić "World Gang Championshipem", bo za kilka Impactów każdy będzie należeć do jakiejś frakcji a WHC będzie znaczył mniej niż pas Knockouts.

I jeszcze jedna sprawa:

-Raven-, Wiedziałam, że mój poprzedni post może nie spodobać się paru ludziom (ba, pozwolę sobie przytoczyć fragment rozmowy GG z osobnikiem, którego imię ujawnię dopiero gdy dostanę na to jego wyraźną zgodę, o właśnie tym poście: wiesz, ze wlasnie doprowadzilas do placzu polowe forum :D ?), ale Ciebie, doświadczonego użytkowinika którego szanuję, bym o to nie posądzała. Zbyt dosłownie potraktowałeś wyciągnięte z kontekstu zdanie. No chyba, że nie przeszkadza Ci porównywanie JeriShowa z czasów, kiedy dywizja tagów w WWE znaczyła tyle co Chavo Guerrero, do London Brawling, gdzie połączenie tej dwójki było genialnym rozwiązaniem, a dywizja tagów jest bardzo mocnym punktem TNA, to przepraszam z gustami się przecież nie dyskutuje. Dla mnie jednak jest to po prostu obraza Nigela, który posługuje się takim movesetem, że Ci "prześwietni technicznie" koledzy po fachu Wolfe'a świeżo przetransferowani z WWE nie znają połowy tych ruchów, co z resztą sami przyznali.

Poza tym jedynymi postaciami, które mogłyby, jak to określiłeś, "wciągnąć nosem" ten TT są jedynie Danielson i Senshi, którzy jeszcze niedawno wymiatali na scenie niezależnej i tylko czekają, aż wujek Vince ograniczy im movesety. Reszta jest cienka nawet przy przeciętnym wg. Ciebie Magnusie, u którego ostatnio jednak widać poprawę.

Chciałabym jeszcze zaznaczyć, iż nie markuje TNA aż tak bardzo, co na pewno przeczytawszy mojego posta W CAŁOŚCI byś zauważył. Owszem, mam sentyment do tej federacji, ale boli mnie, jak pani Carter z Panem Hoganem ją kaleczy.

 

I jeszcze chciałabym prosić jedną rzecz. Jeśli aż tak bardzo wam zależy na kłótni z moją osobą wszczynaną zdaniami wyrwanymi z kontekstu, zanim zabierzecie się za ubieranie bezsensownych często argumentów w epitety, to czytajcie łaskawie całe posty, otwórzcie umysły na płynącą z nich mądrość, napijcie się herbaty, a potem piszcie.

Rozumiem, że zazwyczaj serwuję dość długie wykłady, ale jeśli przeczytanie całego mojego wywodu jest zbyt ciężkim zadaniem to nie krytykujcie dwóch zdań, które akurat przykuły waszą uwagę, z pięćdziesięciu, które napisałam.

Ah, crap, Raven nie miałam tu na myśli akurat Ciebie. I nie snuję żadnych teori odnośnie Jeffa, powiedziałam tylko, co IMO mogło wpłynąć na jego stan. Mimo wszystko lubię gościa, z którego jaja niektórzy robią nawet w tematach typu tribute dla Trenta Acida (na szczęście na tym forum z niczym takim się nie spotkałam, ale poziom niektórych forów w USA zabija).

Edytowane przez Rei Ashikaga

Jak uzbieram na czołg to macie przejebane

The Antichrist of Attitude

20403598514e52bccf88146.jpg


  • Posty:  10 262
  • Reputacja:   279
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

-Raven-, Wiedziałam, że mój poprzedni post może nie spodobać się paru ludziom (ba, pozwolę sobie przytoczyć fragment rozmowy GG z osobnikiem, którego imię ujawnię dopiero gdy dostanę na to jego wyraźną zgodę, o właśnie tym poście: wiesz, ze wlasnie doprowadzilas do placzu polowe forum :D ?), ale Ciebie, doświadczonego użytkowinika którego szanuję, bym o to nie posądzała. Zbyt dosłownie potraktowałeś wyciągnięte z kontekstu zdanie.

 

Hmmm... cały Twój akapit w tej sprawie brzmiał następująco:

 

Danielss napisał/a:

Wszystko pięknie, ładnie, tylko prawda jest taka, że gdy WWE tworzy tagi takie jak Jericho/Big Show itp, są one wzięte z dupy, ale jak Wolfa wrzucają do taga z Magnusem, bo mają na niego zero pomysłu, to jest znakomicie.

 

Bullshit! Tak samo połączono Ink Inc. Zebrali dwóch wrestlerów o podobnych gimmickach. Poza tym Wolfe/Magnus mają 100x lepsze skille (i ring i mic) niż cały roster ukochanego WWE razem wzięty. Jericho, świetnego heela dano do tagu z Showem, którego pod względem umiejętności równie dobrze możnaby zastąpić mocno nadmuchaną Blow-up doll, wierz mi, nikt by nie zauważył. Dla Chrisa misiek to była po prostu baaaaaaardo duuuuuża kula u nogi, a Wolfe i Magnus są mniej więcej równo, oboje są heelami, mają "styl i klasę", są z Wysp Brytyjskich. Got that? WWE to nie TNA. Pamiętaj o tym.

 

Nie wiem co miałem tu nie potraktować dosłownie? Wyraziłaś swoje zdanie o 2 wrestlerach w kontekście WSZYSTKICH wrestlerów WWE i tyle. Nie zauważyłem tam żadnej ironii ani nic w tym stylu, bo jej nie było (emotek także nie). Tak więc na poważne Twoje stwierdzenie odpowiedziałem poważnie co o tym sądzę. A co do doprowadzenia do płaczu całego forum (Twój tajemniczy rozmówca z GG musi mieć niezłe poczucie humoru :twisted:), to jeżeli takim stwierdzeniem wywołałaś jakieś łzy, to ewentualnie ze śmiechu, bo naprawdę przeciwstawianie umiejętności Brutusa przeciwko całemu rosterowi WWE można co najwyżej traktować w kategoriach kabaretowych :D

 

Co do porównania JeriShow i Nigel/Brutus, to zależy z jakiego punktu widzenia patrzysz na te tagi. Jeżeli chodzi o logikę wypromowania, to JeriShow mieli wszelkie predyspozycje żeby zdominować ubogą dywizje tagów w WWE, bo Vince stworzył tu hybrydę z dwóch byłych HW Champów (a więc normalka, że wjechali w tą dywizję jak nóż w masło). A Desmond/Brutus? C'mon! Pomijając same skillsy Nigela - przecież to tag złożony niemal z jobberów (kiedy Desmond wygrał coś poważnego w TNA a ile razy moczył w midcardowych starciach? O Brutusie z punktu widzenia promocji nawet nie wspominam...). Jak kolesie, którzy nawet nie miodzili jako tag na Impactach, wrestlerzy którzy byli permanentnie jobowani w solowych karierach w TNA, nagle zostali (z braku solowych pomysłów) połączeni w team i dostają shota o pasy - bardzo istotnej w TNA dywizji, jak sama wspomniałaś - Tag Team? Gdzie sens? Gdzie logika?

Żeby nie było - nie twierdzę, że Desmond/Brutus to zły pomysł na tag i kiepsko im idzie współpraca. Wręcz przeciwnie. Ale z punktu widzenia logiki promowania, ich nagły push na #1 contenderów do pasów tag team jest po prostu z dupy, w przeciwieństwie do potępianego przez Ciebie JeriShow.

To tak w kwestii, że na różne zagadnienia można patrzeć z różnych stron :wink:

 

Poza tym jedynymi postaciami, które mogłyby, jak to określiłeś, "wciągnąć nosem" ten TT są jedynie Danielson i Senshi, którzy jeszcze niedawno wymiatali na scenie niezależnej i tylko czekają, aż wujek Vince ograniczy im movesety. Reszta jest cienka nawet przy przeciętnym wg. Ciebie Magnusie, u którego ostatnio jednak widać poprawę.

 

Bądźmy poważni. Na prawdę uważasz, że oprócz Dragona i Low Ki w rosterze WWE cała reszta jest cienka w porównaniu do Magnusa? :shock: Jeżeli tak, to raczej nasza rozmowa mija się z celem, bo mamy po prostu rozbieżne definicje tego, kto jest "dobrym wrestlerem".

 

Chciałabym jeszcze zaznaczyć, iż nie markuje TNA aż tak bardzo, co na pewno przeczytawszy mojego posta W CAŁOŚCI byś zauważył.

 

Akurat w tej kwestii nie odnosiłem się do jednego posta, ale do wszystkich Twoich wpisów, które czytałem (wbrew temu co uważasz, czytam wszystko dokładnie, do samego końca). Tam gdzie możesz - dosrywasz WWE i występującym tam wrestlerom a do TNA masz ewidentny sentyment (narzekasz na Dixieland, ale wyłącznie z żalu, że Pani Carte i jej przydupasy robią Ci rozpiździel z ulubionej federacji). Nie trzeba być psychologiem żeby to wyłapać.

 

I jeszcze chciałabym prosić jedną rzecz. Jeśli aż tak bardzo wam zależy na kłótni z moją osobą wszczynaną zdaniami wyrwanymi z kontekstu, zanim zabierzecie się za ubieranie bezsensownych często argumentów w epitety, to czytajcie łaskawie całe posty, otwórzcie umysły na płynącą z nich mądrość, napijcie się herbaty, a potem piszcie.

 

Tu nie chodzi o kłótnie (nie rób z siebie public enemy #1, bo to trochę melodramatyczne :twisted: ), ale o to, że czasami nie wyrażasz się dostatecznie jasno (tak jak w przypadku Desmond/Brutus vs. cały roster WWE), albo piszesz ewidentne głupoty (tak jak w przypadku Jeff'a, którego nakreśliłaś niemal jako ofiarę jakiegoś spisku, którego ktoś oskarżył niewiadomo o co i teraz biedak żyje w zawieszeniu i tyje ze zgryzoty :twisted: ) - tak więc nie dziw się, że później ktoś prostuje takie posty i nie traktuj tego przede wszystkim osobiście jako atak (każdemu się zdarza walnąć babola. Trzeba tylko później potrafić wziąć na klatę czyjeś sprostowanie i nie robić nadąsanej minki). Popracuj nad tymi elementami a "złośliwe języki" zamilkną i rozmowa będzie przebiegać zdecydowanie przyjemniej :wink:

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  29
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2009
  • Status:  Offline

Obejrzałem Impact z 26 i ...

na plus:

-Flair i jego mic skills

-Tag Team. Tutaj TNA dominuje nad WWE.

-lepsza jakość widowiska niż tydzień temu

-Jeff w końcu troszkę ożył

-Kurt jak masz. Dobre walki robi seryjnie.

-Samoa Joe. Czy ten zawodnik nie jest w lepszej formie niż rok/dwa lata temu?

 

na minus:

-Panie Carter i pobicie jej męża. Szczerze? Gdyby kobieta widziała, że tak biją jej męża to raczej Morgan nie zdołał odpychać/przytrzymywać Ją jedną ręką. A Pani Carter włożyła w ten segment cały kunszt aktorski i wyszło po prostu dennie.

-Kiedyś pisałem, że fajniej oglądać TNA bo są znajome twarzy type: Diesel i reszta. Obecnie Pan Nash miernie walczy i na moje oko powinien już sobie odpuścić ring i niczym "Sexy Boy" łowić rybki.

-Sting i Hogan? Czy kogoś to nie znudziło? Szczególnie, że obaj panowie jeszcze trochę to z "wagonikami" będą walczyć. O ile Sting jakoś się trzyma o tyle Hogana nie widzę już w biznesie. To nie ten sam człowiek co kiedyś i pod względem mic skilla i charyzmy. A Sting? Pomimo iż jest moją ulubioną postacią w Wrestlingu podobnie jak Nash powinien dać sobie spokój.

-Orlando Jordan. Wiem, że to tylko taki Gimmnick, ale nie trafia do mnie to zbytnio. Może dlatego, że nie toleruje gejów?

 

Cały Impact solidniej niż w zeszłym tygodniu, chociaż nie świetnie. Z przyjemnością obejrzane (chociaż nie całe). I jestem ciekaw co będzie w następnym.


  • Posty:  1 615
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2006
  • Status:  Offline

I jeszcze chciałabym prosić jedną rzecz. Jeśli aż tak bardzo wam zależy na kłótni z moją osobą wszczynaną zdaniami wyrwanymi z kontekstu, zanim zabierzecie się za ubieranie bezsensownych często argumentów w epitety, to czytajcie łaskawie całe posty, otwórzcie umysły na płynącą z nich mądrość, napijcie się herbaty, a potem piszcie.

Rozumiem, że zazwyczaj serwuję dość długie wykłady, ale jeśli przeczytanie całego mojego wywodu jest zbyt ciężkim zadaniem to nie krytykujcie dwóch zdań, które akurat przykuły waszą uwagę, z pięćdziesięciu, które napisałam.

Czy tylko mnie rozbawił (tak, do łez!) ten uroczy fragment? Bo zabrzmiało to tak jakby kogokolwiek twoje posty w ogóle interesowały ;)

 

Co do tagów w TNA to federacja przeżywa w tym zakresie wyraźny kryzys. Mają oczywiście ciekawe drużyny ale prócz MCMG i piwoszów brakuje dobrze wypromowanych teamów. To nie to samo co 3-4 lata temu kiedy praktycznie każdy team z marszu mógł dostać wiarygodną szanse walki o pas. W dodatku wtedy praktycznie zawsze te pojedynki to były perełki na gali - teraz bywa z tym różnie (chociaż oczywiście ostatnie best of 5 było mocno budujące).


  • Posty:  243
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.03.2009
  • Status:  Offline

Czy tylko mnie rozbawił (tak, do łez!) ten uroczy fragment? Bo zabrzmiało to tak jakby kogokolwiek twoje posty w ogóle interesowały ;)

 

E tam :D

Ja zawsze czytam w całości posty Budynia :D

 

Generalnie chuj tam z tymi wszystkimi gangami, nie dbam o to póki w miarę rozkminiam o co biega i dobrze ogląda mi się TNA.

Napisałem posta o tym że Flair mianował Fourtune jako grupę "They" i że rzekomo to niby o nich wspominał Abyss.

Miałem nadzieję na jakąś tezę, podpowiedź, ale zamiast tego po drodze nadal czytam posty pokroju "They pojawią się na BFG" lub bezsensowne kłótnie i docinki.

-Bring back Sinn Bodhi!

-Screw the legends!

"Quoth the Raven, nevermore."

19057366234c8b27f381178.jpg


  • Posty:  29
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2009
  • Status:  Offline

Hej czepiacie się budynia, ale jak ktoś pisze z sensem i ma własne zdanie z którym nie musi zgadzać się większość użytkowników to warto czytać posty od początku do końca no i chyba każdy post który wnosi coś do tematu jest interesujący.

  • Posty:  373
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.08.2010
  • Status:  Offline

ich nagły push na #1 contenderów do pasów tag team jest po prostu z dupy

 

na Xplosion był turniej o 1 Contendera... a tak w ogóle Angliki to jedyny obecnie TT który może skleić dobrą walkę, a może i feud z Gunsami (Nie licząc GenMe, którzy jako że są face'ami, nie mogliby feudować, chyba że MCMG przeszliby heel-turn, co z pewnością odbiłoby się na jakości walk).

 

Napisałem posta o tym że Flair mianował Fourtune jako grupę "They" i że rzekomo to niby o nich wspominał Abyss.

Miałem nadzieję na jakąś tezę, podpowiedź, ale zamiast tego po drodze nadal czytam posty pokroju "They pojawią się na BFG" lub bezsensowne kłótnie i docinki.

 

jakieś parę postów temu pisałem swoją "analizę":

 

Abyss mówił "They are coming" co oznacza, że przybywają, nie że są już, więc na pewno nie będzie to Fortune. Coś czuje, że Ci dwaj ochroniarze mogą być częścią They, co bardzo by mnie ucieszyło. Całe te zamieszanie mogłoby być świetną promocją dla tych dwóch wrestlerów. W końcu jakiś czas temu mówiło się, że TNA wypuściło łowcę talentów w poszukiwania. Wracając jeszcze do słów Abyssa, wykluczają one to, że "They" są jego wyimaginowanymi koleszkami... Gdyby jeszcze tak zagłębić się w tym, można wywnioskować również, że ów osoby nie pojawiły się jeszcze na gali (skoro oni nadchodzą, czyli nie mogli prezentować się dotychczas przed publiką, bo byłoby to bez sensu; nadchodzą ale już są), więc WCW też odpada... pozostają tylko ochroniarze. Prawie niemożliwe, że oni sami mogliby sterować potworem więc musi za tym wszystkim stać również ktoś "grubszy", może Steiner?

 

Dodam jeszcze, że gdyby Fourtune faktycznie byli "They" to Abyss nie chowałby się po ciemnych zakamarkach w obawie przed napadem na niego całego EV2.0 ;-)


  • Posty:  417
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.05.2010
  • Status:  Offline

Czy tylko mnie rozbawił (tak, do łez!) ten uroczy fragment? Bo zabrzmiało to tak jakby kogokolwiek twoje posty w ogóle interesowały ;)
Skoro cały czas ktoś czepia się paru słów wyciągniętych z tego, co piszę, to chyba jednak kogoś to interesuje. Ja wasze posty czytam z przyjemnością, dyskusja w końcu polega również na słuchaniu/czytaniu. Każdy ma swoje zdanie, które uważa za najważniejsze i obrona go jest sprawą honorową. Więc mógłbyś chociaż udawać, że nie jesteś egoistą (co z twojej wypowiedzi wnioskuję) i doceniać wypociny innych użytkowników. Jeśli tego nie potrafisz, to nie przemęczaj się pisaniem tutaj.
E tam :D

Ja zawsze czytam w całości posty Budynia :D

Dziękuję ;]
Napisałem posta o tym że Flair mianował Fourtune jako grupę "They" i że rzekomo to niby o nich wspominał Abyss.

Miałem nadzieję na jakąś tezę, podpowiedź, ale zamiast tego po drodze nadal czytam posty pokroju "They pojawią się na BFG" lub bezsensowne kłótnie i docinki.

Abyss sam nadmienił, albo dopiero to zrobi, że "they"

To nie Fourtune ani EV2.0

Moim zdaniem, to Albo jest coś w jego podświadomości, albo mogą to być Nash i Sting, którzy chyba są jedynymi, o których Monser nie wspomniał, ani nie zaatakował. Tą tezę przedstawiłam jakieś 10 stron wcześniej, jednak dyskusja na ten (i jakikolwiek dotyczący TNA) temat ucichła na rzecz rzucania się sobie do gardeł.

Co do tagów w TNA to federacja przeżywa w tym zakresie wyraźny kryzys. Mają oczywiście ciekawe drużyny ale prócz MCMG i piwoszów brakuje dobrze wypromowanych teamów. To nie to samo co 3-4 lata temu kiedy praktycznie każdy team z marszu mógł dostać wiarygodną szanse walki o pas. W dodatku wtedy praktycznie zawsze te pojedynki to były perełki na gali - teraz bywa z tym różnie (chociaż oczywiście ostatnie best of 5 było mocno budujące).
Właśnie TNA ostatnio ostro ruszyło z promowaniem Tag Teamów i stajni. Zobacz sam. Ink Inc.? Są wręcz przepromowani. Wolfe/Magnus? Występują na każdym Impactcie i Xplo. GME? Ich też się je ostatnio promuje. Da porównania - jedynymi wypromowanym tagami w WWE są Usosi i Hart Dynasty. Jedynym istniejącym tagiem poza nimi są jeszcze Kozlov/Marella, ale ich z pasami raczej nie zobaczymy, poza tym, z nich jest tag team "okazyjny" - jak Jeff i Anderson. A WWE jest o wiele większą federacją niż TNA.

Jak uzbieram na czołg to macie przejebane

The Antichrist of Attitude

20403598514e52bccf88146.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 124 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 884 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      Drugi dzień WM i tutaj może będzie się więcej działo i ogólnie dzień będzie lepszy niż pierwszy, w sumie na to liczę, bo tutaj zdecydowanie karta poza ME wygląda lepiej, więc wydaję mi się, że Hunter postanowił zrobić przeciętny dzień 1 z giga dowalonym ME, a tutaj będzie z kolei na odwrót, dostaniemy bardzo dobry albo świetny dzień drugi, ale z gorszym ME, ale zobaczymy, może okaże się, że nic nie dojedzie albo że ostatecznie wszystko dojedzie, przekonajmy się WELCOME TO WRESTLEMANIA!!! Zaczynamy od Steph i tym razem to ona nas powitała na WRESTLEMANIII!!   1.Iyo Sky vs Rhea Ripley vs Bianca Belair, Women's World Championship Triple Threat Match Oj i mam nadzieję, że zaczniemy o wiele lepiej niż zeszły dzień, ogólnie mam nadzieję, że będzie lepiej niż zeszły dzień, poza ME, bo tego to nic nie przebiję raczej, chociaż przekonamy się dzisiaj, liczę na Ripley, ale logika podpowiada, że wygra to jednak Pianek, niemniej jednak walka powinna oddać. WHAT A MATCH!!! Kurde jaka ta walka była świetna, halo dzień pierwszy? To był opener? Gunther i Jey to przy tym wyglądało jak walka w kick offie, ja nie mogę, nawet nie przeszkadza mi wygrana Iyo, jeszcze Pianek przypięty YEAAAAH STREAK IS OVER! Około 14 minut świetnej walki, dalej wolałbym Ripley pinujacą Pianka, ale Iyo też jest git, kurde no naprawdę świetny pojedynek ile to dostanie? Oby jak najwięcej, polecam obejrzeć, przegenialny opener! Brawa dla każdej z PAŃ!!!!   2.Drew McIntyre vs Damian Priest, Sin City Street Fight Match Kolejna walka, która może być takim bangerkiem, że to szok, ale dzisiaj to każdy pojedynek nawet ME może być bangerkiem tylko pod innym względem, oj lecimy z tym, Drew mam nadzieję, że to ugra, zeszły rok należał bardziej do Priesta, więc tutaj Drew może się odkuć, żeby potem skroić Usosa z tytułu! Ale to była świetna walka, druga już dzisiejszego wieczoru, dzień pierwszy to przy tym wygląda jak tygodniówka xD, Nie był to typowy Street Fight, gdzie stypka była jedynie dodatkiem, a użyli jedynie krzesła, tutaj było czuć, że stypka była wykorzystana i potrzebna, Panowie chcieli się pozabijać, a stypulacja tylko dodała tej walce mocno, świetnie napisana historia, świetna ringowo walka, liczyłem trochę na Razor's Edge z ringu na te dwa stoły poza ringiem, ale i tak było dobrze, prawie 14 minut świetnego Street Fightu, Drew teraz leci po WHC i mam nadzieję, że skroi Usosa z tego tytułu, oj waleczka wybitna, Priest nie stracił, a końcówka wybitna, sam bym tego lepiej nie wymyślił, ten Claymore przy krześle w narożniku wyglądał mocarnie i nic dziwnego, że Damian po tym odpadł.   3.Bron Breakker vs Penta vs Dominik Mysterio vs Finn Balor, Intercontinental Championship Fatal 4 Way Match Kolejna walka, która może być kolejnym bangerkiem, o story tutaj nie ma się co rozpisywać, po prostu jakoś zrobione i tyle, ale walka powinna oddać, a i tak każdy najbardziej pewnie czeka na problemy w Judgment Day, a przynajmniej ja czekam xD, liczę na Dominika oczywiście. MAMY TO!!!! W GOT IT!!!! DOM DOM W KOŃCU MISTRZEM!!!! ZASŁUŻYŁ OD TAK DAWNA I DOSTAŁ TO!!! NIE DOŚĆ, ŻE KOLEJNY BANGEREK 10,5 MINUTOWY TO JESZCZE DOM PINUJĘ BALORA I ZDOBYWA TYTUŁ NA WM!!! TO JEST WM MOMENT!!! GENIALNY POJEDYNEK KOLEJNY, JA CHCĘ WIĘCEJ!!!!!! CZUĆ WM CZUĆ TO!!!! TRYPLAK GOTUJĘ!!!!!! I THINK CARLITO IS DEAD PAT KOCHAM CIĘ!!!! ALE EMOCJĘ!!!!   4.Randy Orton vs Joe Hendry, Singles Match No i pora na Open Challenge Pontona! To co Rusev wbija? W sumie mógłby, nie będzie to coś wielkiego wtedy i trochę ochłoniemy po tych genialnych 3 bangerkach, a Orton powykonuję sobie RKO i będzie git, swoją drogą świetne wideo promo Ortona o jego WM'kach, muzyka bardzo dobra i samo promo świetne, ale ten dzień jest przegenialny. Ulala Joe Hendry, w sumie logiczny wybór dość, Orton powinien wygrać na tej WM jak dla mnie, bo ostatnio cały czas przegrywa, a jak masz do wyboru podkładanie zawodników po powrocie, a podłożenie typa z innej fedki, z którą masz współpracę, ale to dalej występ na WM i podłożenie się nie będzie problemem, bo będzie medialne dla tej drugiej federacji to wybór jest prosty. 3 minuty walki około, Joe miał swój moment, Randy wygrał na WM i po walce jeszcze kolejne RKO dla Hendry'ego, takie momenty też są spoko, fajne na ochłonięcie.   5.AJ Styles vs Logan Paul, Singles Match Kurde jeszcze tylko 3 walki, aż szkoda, naprawdę tak wybitnie się ogląda ten dzień, ale zaraz dostaniemy kolejny bangerek, nie ma znaczenia, że program był do dupy, liczę, że walka dowiezie. Bardzo dobra prawie 18 minutowa walka, powiem tak od WM 38 nie oczekuję od Stylesa nie wiadomo jak szybkich walk, po walce z Edgem mega się zawiodłem i teraz chcę po prostu dobrych technicznie walk i to dostaję od tego zawodnika, dlatego jego walka z Knightem mi się podobała i tak samo teraz z Loganem, fajny pojedynek, trochę specyficzny booking, bo wyglądało to tutaj jakby Logan był bardziej doświadczonym zawodnikiem, a AJ świeżakiem, ale jakoś to i tak wyglądało, mocne starcie, były fajne momenty, tempo takie nie za szybkie nie za wolne, Kross nawet tutaj nie przeszkodził, a tylko dodał tym pojawieniem się, fajny pojedynek, nie ma na co narzekać moim zdaniem, Logan wygrał zgodnie z moimi przewidywaniami.   6.Liv Morgan & Raquel Rodriguez vs Lyra Valkyria & Becky Lynch, WWE Women's Tag Team Championship Tag Team Match No i lecimy, jak dla mnie ten pojedynek może być naprawdę bardzo dobry, uważam, że Becky to idealna partnerka tutaj dla Lyry, duża historia z Liv, z Lyrą też ma historię w NXT, nie widzę innej opcji, chyba, że Alexa, to też dobry, ale jednak gorszy wybór, zobaczymy co wymyślą, ja liczę na Becky. JEST I ONA! Najbardziej logiczny wybór po wypadnięciu Bayley. Nie będę ukrywał, to był dobry moment na jej powrót, na RR jeszcze jej nie chciałem, ale przy WM już trochę się stęskniłem i banan na ryju się pojawił, dobrze jej zrobiła ta przerwa, odpoczęliśmy trochę od niej. Około 9 minut, w sumie okej pojedynku, taki main event Raw poziom jak dla mnie, Becky i Lyra wygrały ku mojemu zaskoczeniu, ale no niech będzie, solidny pojedynek dobry na ochłonięcie przed ME jak dla mnie, a jeszcze ponad godzina gali, ciekawe co się odwali w tym ME, czy jeszcze jakiś segment czy coś, bo w sumie miał być jakiś od Wyatt Sicks, tak mówiły newsy, ale walka w porządku.   Coś przed ME: No tak jak myślałem ponad godzina do gali to trzeba coś wymyślić, a to SCSA se wbija na quadzie xD, GDZIE ŻEŚ BYŁ ROK TEMU JAK STUNNERA TRZEBA BYŁO ZAJUMAĆ THE ROCKOWI?! A no podał sobie liczbę osób na arenie i tyle, można przechodzić do ME? Bo stygnę xD.   7.Cody Rhodes vs John Cena, Undisputed WWE Championship Singles Match Hehehehe no to powiem tyle powodzenia w pobiciu main eventu poprzedniego dnia. No i nie ma nowego theme songu na WM dla Johna, ale jest nowy titantron po prostu z napisem "John Cena" xD. Dobrze, że Cena jest heelem, nie musi wbiegać przez tak długą arenę, a to znaczy, że nie dostanie zadyszki, o kurde ale fajne wejście Kodeusza z tymi crossami. Chwila....Co?! xDDDD Nawet nie wiem jak to skomentować, mam jedynie takie wtf xDDDD Że Cody odlatuje po kopie w jaja i uderzeniu pasem? Rok Reignu Rhodesa, żadna obrona nie wywołała we mnie emocji kompletnie i po to to wszystko, żeby zakończyć go.....w ten sposób? Jakby walka do kitu nic ciekawego, Rhodes to wyglądał w tej walce jakby uczył się walczyć dopiero, leżał godzinę po najprostszych akcjach, emm słabo tyle powiem, gorzej niż się spodziewałem, znaczy walka taka jak się spodziewałem, ale booking to tragedia, ringowo nie oczekiwałem fajerwerków, ale bookingowo to wyszło gówno xD.    Match Of The Night: 1.Iyo Sky vs Rhea Ripley vs Bianca Belair, Women's World Championship Triple Threat Match   Plusy: Świetny opener i STREAK PIANKA IS OVER! Genialny i mocarny Street Fight Fatal 4 Way o tytuł Interkontynentalny i DOMINIK MISTRZEM!!! Joe Hendry dostał WM Moment, a Orton wygrywa od bardzo dawna na PLE! AJ Styles vs Logan Paul Powrót Becky i wygrana tytułów WWE Women's Tag Team   Minusy: Main Event i sekwencja końcowa   Podsumowanie: No to ten, tak jak napisałem na początku, dostaniemy gówniany ME drugiego dnia, a reszta dowiezie? Kto by przypuszczał, mogli zamienić obydwa main eventy, to pierwszy dzień w ogóle byłby do skipa, a drugi dzień byłby jednym z najlepszych o ile nie najlepszym dniem WM w historii, spodziewałem się, że ME drugiego dnia będzie taki, chociaż nie spodziewałem się tak słabej końcówki, ogólnie uważam tak jak pisałem na początku, cała gala mi się podobała poza ME, ten dzień to dla mnie takie 7-8/10, trochę vibe WM 38, gdzie też jeden ME był bardzo fajny w postaci KO vs SCSA i fajne zaskoczenie to było, a drugi to Roman vs Lesnar, wiadomo jak się skończyło, nie wiem Tryplak to jednak ma coś z Vinca, żeby na jednej WM stworzyć jeden z najlepszych ME w historii i jeden z najgorszych ME w historii xDDD, ale jako całość WM miała swoje momenty, Dom Dom z pasem IC i Heel Turn Heymana z Sethem to czyste złoto, ciężko jakoś ocenić obydwa dni tej WM, bardzo nierówna była, chyba jednak pierwszy dzień bym dał niżej, bo przez wzgląd na ME zawyżyłem ocenę, jako całość to obydwa dni WM hmm takie 6/10? 6,5/10? Coś koło tego imo raczej nie więcej, czyli w sumie WM wyszła tak jak cała droga do WM, te walki, które miały lepszy program niż wyjść i się nawalać to oddały czyli walka o pas Women's World, Punk vs Seth vs Roman, Drew vs Priest, a no i dodatkowo walki o tytuły mid cardowe były bardzo fajne, a te, które miały gorsze programy to walka też została olana w większości, Jey vs Gunther, Tiff vs Flair, Cena vs Rhodes, AJ vs Logan(była dobra jak na ich program, ale ogólnie można było się spodziewać więcej), TND vs War Raiders, El Grande Americano vs Rey Fenix(tutaj nawet nie było programu, ale musiało być zastępstwo), a no i strasznie dziwne bookingi w walkach o dwa główne tytuły mistrzowskie, znaczy bardzo słabo zabookowane końcówki, czyli w sumie jaka Road To WM taka WM w tym roku była, dobrze, że obniżyłem oczekiwania to przynajmniej była przyjemność jakaś z oglądania.
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE WrestleMania 41 - Sunday Data: 20.04.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: Premium Live Event Lokalizacja: Paradise, Nevada, USA Arena: Allegiant Stadium Format: Live Platforma: Netflix Komentarz: Michael Cole, Pat McAfee & Wade Barrett Theme: Timeless (The Weeknd), FE!N (Travis Scott) Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Tomos
      Ja gardzę wódą w każdej formie innej niż jako część drinka, więc akurat jak się kurzy jakaś na półce, to robi za bazę W tym drinku natomiast lubię zastępować ją whisky, też dobrze smakuje. No i zamiast soku z limonki daję po prostu z cytryny, do tego jeszcze syrop cukrowy i trochę angostury - wtedy cud, miód, 11/10.   No i po nocy numer 1 jednak albo energetyk, dla wytrwałych, albo 2 piwka, żeby przysnąć i zrobić teleport do main eventu
    • Tomos
      No i co, pisałem w temacie o SmackDown, żeby Rollins wygrywał i odjeżdżał z Heymanem, w typerku też Rollins, tak że zarobiony jestem, mogę się nazywać znawcą. Fajnie. Tak więc - main event klasa, ale bardzo powoli się rozkręcało i myślałem że będzie gówno, a nie super pojedynek. Na szczęście jak już wrzucili czwórkę to polecieli do końca na wysokich obrotach. Triple threaty od WWE nie zawodzą, potrafią je rozpisywać idealnie, a w tej walce odkopywanie z kolejnych finisherów miało jak najbardziej sens. Bardzo mnie cieszy, że Roman zjadł pina, bardzo mnie też cieszy heelowy Rollins. No i mam nadzieję, że sobie odpuszczą już w kolejnych miesiącach gadanie o tym, jak to Punk odszedł (albo odeszedł, jak Szpilka) i miał innych w dupie, bo lepiej niż MJF tego nie ograją. Aha, no i aktorsko mi się bardzo podobało, pomimo mojej szczerej niechęci do aktorstwa Romana uważam że odrobił zadanie domowe. Ta ulga na twarzy, jak Heyman podał mu krzesło - top. A końcówka w ogóle KINO, to jedno, długie ujęcie, jak Roman przymierza się do chairshota, a potem następuje wiadomo co, to był miód na oczy. Muszę też się wyłamać i napisać, że opener był dla mnie drugą najlepszą walką tej gali, choć pewnie duża w tym zasługa tego, jak nisko powiesiłem poprzeczkę. Jey Uso nie jest wybitnym wrestlerem singlowym, nie jest moim zdaniem nawet dobrym, ale rozpisali historię tak, że ta jego ociężałość i momentami lekkie... zagubienie (?) idealnie się wpasowywały. Gunther już wychodząc wyglądał, jakby miał pełno w płaszczu, widać było że pewność siebie uleciała z niego już jakiś czas temu, a na dodatek spełnił się najczarniejszy scenariusz, bo Jey zapowiedział że przestanie być tym komediantem od yeetowania i go sklepie na poważnie. Całą walkę zatem mieliśmy powolne wygasanie pewności Gunthera i coraz słabszą ofensywę, nie za bardzo przypominającą metodyczne rozmontowywanie defensywy przeciwnika, by potem złożyć go na pół podczas pinu albo udusić. Z drugiej strony przez cały pojedynek Uso próbował położyć Gunthera swoją ofensywą, ale zdał sobie sprawę, że żeby ubić potężnego przeciwnika, czasem trzeba skorzystać z jego własnej broni. Albo nawet kilku. Jak więc zapowiedział 2 tygodnie temu, stał się innym człowiekiem. Gunther odklepał szybciutko, jak kiedyś Dragunovowi, tak więc psycha siedzi na leżaku i nawet drinka ma w ręce. Fajne to było, bardzo pozytywne zaskoczenie. A co mnie zdenerwowało? Aż mi się śmiać zachciało z irytacji, jak się okazało że Szarlota wejdzie jako druga, bo wielka pani oczywiście nie jest zwykłą pretendentką, żeby wchodzić jako pierwsza, jak to się przyjęło. No bez jaj. Dobrze, że zegarki nadal na Tiffy Time, bo w innym razie WMka w ogóle do wyjebania. A sama walka bez szału, widać było że chyba panie za sobą nie przepadają   O reszcie walk nawet nie wspomnę, bo mogły być na tygodniówce, no i przepraszam za 2 nieładne słowa w poście. Aha, no i podobno Becky ma wrócić za Bayley, która podobno nie jest kontuzjowana i potraktowali ją jak szmatę. Super, to niedzielna WMka popsuta przez Rudą, a już się nastawiałem.
    • -Raven-
      @ Streetovs  się w grobie przewraca...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...