Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  423
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.12.2007
  • Status:  Offline

Chodzi mi głównie o to, że ostatni Impact był pozbawiony jakichkolwiek prom, gadek - czysta nawalanka bez przerwy... (nie licząc Andersona i Hogana na koniec). Było to wbrew logice i podstawom robienia gali wrestlingowej :roll:

Przecież wystarczyłoby dać proma i backstage dodając 20 min. do Impactu, a nie wymyślać sztuczny przegadany show reaction.

Moim skromnym zdaniem, TNA chciałoby WFS wyglądało jak najbardziej jak ppv. Stąd praktycznie same walki.

 

Angle Kurta :lol: jest idiotyczny, bo wiadomo, że zatrzymać go może dopiero Mistrz albo przynajmniej no.1 contender. Przewidywalne zwycięstwo i to z gościem, z którym niedawno walczył w ME! Dno i szmacenie AJ-a.

Zgadzam się w 100 procentach. Za każdym razem kiedy opisuję moje wrażenia po tygodniówce, akcentuję to. Walki career threatening match'a, są w większości pozbawione emocji. To samo było, kiedy w wwe, co ppv, Flair walczył- jasne było, że przegra dopiero na WM.


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Moim skromnym zdaniem, TNA chciałoby WFS wyglądało jak najbardziej jak ppv. Stąd praktycznie same walki.

 

Cala ta tygodniowka to po prostu Hard Justice (nie mylic z Hardcore). TNA zaplanowalo sobie PPV... naturalnie w trakcie wpadli na pomysl zrobienia gali poswieconej ECW. Jednak, zeby trzymac swoje storyline'y i nie rezygnowac z niektorych starć... sprzedali co wazniejsze walki, ktore mialy sie odbyc na Hard Justice jako The Whole F'n Show. Stad tez chociazby tekst, ze ranking TNA (zwykle aktualizowany po PPV) zostanie zmieniony dopiero po ostatniej tygodniowce.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  417
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.05.2010
  • Status:  Offline

Moim skromnym zdaniem, TNA chciałoby WFS wyglądało jak najbardziej jak ppv. Stąd praktycznie same walki.

Cala ta tygodniowka to po prostu Hard Justice (nie mylic z Hardcore). TNA zaplanowalo sobie PPV... naturalnie w trakcie wpadli na pomysl zrobienia gali poswieconej ECW. Jednak, zeby trzymac swoje storyline'y i nie rezygnowac z niektorych starć... sprzedali co wazniejsze walki, ktore mialy sie odbyc na Hard Justice jako The Whole F'n Show. Stad tez chociazby tekst, ze ranking TNA (zwykle aktualizowany po PPV) zostanie zmieniony dopiero po ostatniej tygodniowce.

Myślę, że TNA takim ruchem popełniło duży błąd, bo rating nie był za dobry, a Whole F'n Show jako PPV mogło z taką kartą mieć dobry Buyrate. Wiem, że niedawno narzekałam na narzekanie (tak, wiem, masło maślane), ale czasem jak patrzę na to co robi TNA ze swoją federacją, to się zastanawiam, czy oni nie są czasem na High'u.

Przecież wystarczyłoby dać proma i backstage dodając 20 min. do Impactu, a nie wymyślać sztuczny przegadany show reaction.

A ja tam wole sztuczne przegadane show. Dla mnie Reaction ma jednak inny klimat niż zwykłe segmenty (które owszem, są potrzebne, ale "Co za dużo to nie zdrowo"), bardziej mi to przypomina Before the Bell. Poza tym jestem osobą ciekawą, wręcz wścibską czasami, więc oglądając materiał "zza sceny" czuję sporą satysfakcję ;]

ME bardzo dobry, ale to co działo się potem było bezsensu. Fortune powinno dać się Dreamerowi wypłakać po raz kolejny i dobranoc dziadki, ale nie... musi być kolejny żenujący "gangbang"...

Właśnie IMO to miało duży sens, Fortune jako heele muszą pokazać, kto rządzi, a nie ma na to lepszej chwili, niż Segment po ME, gdzie Dreamer płacze jak małe dziecko, a EV 2 jest "nieprzygotowane do walki". A propo Fortune, może mi ktoś przybliżyć skład tej frakcji? Bo nieco się pogubiłam.

tak nie znaczy to nic przy fakcie że powoli TNA zamienia się w krainę dziadyg:/

Trzech dziadów wiosny nie czyni ;] TNA powinno promować SWOJE talenty, nie ważne czy mają 5 czy 50 lat. Weźmy Stinga. Nie jest on najmłodszy, a kręci lepsze walki niż ktokolwiek ze ściągniętych w tym roku ex-gwiazd WWE (ew. Kendrick trzyma poziom, ale to chyba kwesta dobrego gimmicku). Beer Money? Zaraz będą mieli kryzys wieku średniego(no, może im trochę brakuje, ale w porównaniu z np. GM to dziady to już tacy młodzi nie są, biorąc pod uwage to, że niektórych na wrestlerów po 30 jedziecie przez ich wiek) , a na ich feud z MMG ślinili się wszyscy. Gwiazdy WWE i ECW to powinna być przede wszystkim podpórka do ratingów, a nie, że nie widuje się wogólę TNA originals w ME.

Angle Kurta :lol: jest idiotyczny, bo wiadomo, że zatrzymać go może dopiero Mistrz albo przynajmniej no.1 contender. Przewidywalne zwycięstwo i to z gościem, z którym niedawno walczył w ME! Dno i szmacenie AJ-a.

Dokładnie! I dla mnie to, że
Walki career threatening match'a, są w większości pozbawione emocji.
to poboczna sprawa. Kurt swoją "nieśmiertelnością" kogoś mi przypomina... czekaj... Cena! Cena! Overpush! Edytowane przez Rei Ashikaga

Jak uzbieram na czołg to macie przejebane

The Antichrist of Attitude

20403598514e52bccf88146.jpg


  • Posty:  48
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.10.2009
  • Status:  Offline

Kurt swoją "nieśmiertelnością" kogoś mi przypomina... czekaj... Cena! Cena! Overpush!

 

Nie to żebym się czepiał ale tego już za wiele :shock: przecież Kurt a cena to inna liga Kurt zabija movesetem 156 Jaśków cenów i praktycznie cały roster RAW proszę cię nie porównuj Gówna do złota ;) Powiedz mi jeszcze że Kurt nie zasługuje by kręcić sie w ME TNA ? A kto ma się kręcić wokół pasa ? Jeff w ciąży czy zestarzały Sting ? nie to bym się Stinga czepiał ale jego pijackie zapędy zaprowadzą go tam gdzie scoota mianowicie na odwyk ;) nie te lata oj nie te lata


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

A propo Fortune, może mi ktoś przybliżyć skład tej frakcji? Bo nieco się pogubiłam.

 

Oficjalnie to u boku Flaira stoi czworka: Styles, Kaz i Beer Money. Teraz dorzucili im Williamsa i Morgana pewnie tylko ze wzgledu na kolejna, chora wojne gangow w stylu Russo. Wkolko to samo w tym TNA. Rownie dobrze Fortune mogloby nazywac sie Frontline w starciu z EV2.0. W sumie ten temat i temat Hardcore Justice zostal przeze mnie (i prowadzacego Brejvera) poruszony w nowym (kolejnym juz z moim udzialem) "Attitude Mowi"

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  442
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.06.2008
  • Status:  Offline

Beer Money? Zaraz będą mieli kryzys wieku średniego, a na ich feud z MMG ślinili się wszyscy.

My godness przecież oni mają po 33 lata jaki kryzys wieku średniego?

Co do wypowiedzi Heymana mam nadzieję że TNA weźmie ją sobie do serca. A do The Whole F'N Show to mogli trochę poczeka z tym. Podpromowac taką galę chociażby hasłami: Zobacz Impact w jakości PPV - to pierwsza i ostatnia taka okazja.

to poboczna sprawa. Kurt swoją "nieśmiertelnością" kogoś mi przypomina... czekaj... Cena! Cena! Overpush!

:lol:

Bender: "Go Bender go Bender go Bender!"

...::: "Bite my shiny metal ass!" :::...

...::: http://www.ddwwrestling.pl/ :::...

109617953449e4d49ae3d10.jpg


  • Posty:  369
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.05.2009
  • Status:  Offline

to poboczna sprawa. Kurt swoją "nieśmiertelnością" kogoś mi przypomina... czekaj... Cena! Cena! Overpush!

 

Tu nie chodzi o przesadny push, tylko o kolejny brak inwencji creative teamu...

"Odziedziczyli" main eventera Angle'a po starym układzie sił. Hulkowi i jego świcie staruszków (początek roku) Kurt nie pasował. Stopniowo spadał w kartach, potem wziął wolne. Od powrotu po prostu nie wiedzą, co z nim zrobić, bo publika widzi w nim ME. Dlatego dostał ten durny angle... Na przeczekanie, później się będą martwić, jak Kurt dojdzie do mistrza...

 

Oni po prostu improwizują i eksperymentują ze wszystkim w TNA. Ten burdel jest irytujący! Chwytanie pięciu srok na raz (rozbuchany roster z ciągłymi zmianami i nieskoordynowane długoterminowo angle).

 

Jest okazja - to brać dziadków z WCW, komuś z WWE kończy się kontrakt - to dawać go tu, ludzie chcą hardcoru - to wołamy chłopców z ECW, itd.

 

A przeciez to co najlepsze mają już od dawna: MCMG, Samoa, AJ itd.

Tylko, że w TNA to nie nowi muszą walczyć o miejsce, lecz utalentowani originals :sad:

I'm the Nonsense Connoisseur 4 LIFE

 

DRINK UNTIL YOU SINK!

 

Facel Vega 62' - Real Gangsta Ride

3072429474c657d5bdd659.jpg


  • Posty:  386
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

Co do Stinga to w tym roku nie wyciągnął żadnej dobrej walki! Walka np z RVD kiedy myślałem że wróci do siebie... Straszna!

 

Kurt=Cena? Sorry ale kurt potrafi wyciągnąć do dzisiaj jedne z najlepszych walk, Cena jest daleki od tego!

Raven-> mocno średni, jedna walka nawet brzuszek i... ogólnie to nie to

Big Sexy-> mikrofon tak walka nie

Hogan-> pokemon który nie umie się ruszać mam nadzieje ze nie będzie walczyć

Rick-> dajcie mu spokój! TNA chcecie zabić staruszka? Kończcie jego karierę

Sandman-> po co? dlaczego? niech pije gdzieś indziej

Jeff Jaret-> ode mnie ban na walki

Brother Ray-> ech....

Sting-> od ery hogana nie pokazał absolutnie nic!!!!!

Dreamer-> niewiadoma... się okaże moooze się przydać

 

Może to legendy, ale co z tego!!

Niech TNA nie robi przynajmiej walk wieczoru z ich udzialem! Da tam młodszych np walka RVD z Joe! (wiem że RVD troche starszy ale trzyma poziom), piwosze z maszynowcami, Abyss np z morganem (nie czepiać się obu mocno lubie) , AJ broniący pasa....

 

A niespodzianki Hogana który "wspiera młodzież" w stylu lizania stóp ECW może sobie wsadzić:/


  • Posty:  417
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.05.2010
  • Status:  Offline

Nie to żebym się czepiał ale tego już za wiele :shock: przecież Kurt a cena to inna liga Kurt zabija movesetem 156 Jaśków cenów i praktycznie cały roster RAW proszę cię nie porównuj Gówna do złota ;) Powiedz mi jeszcze że Kurt nie zasługuje by kręcić sie w ME TNA ?

 

Ojoj, chyba czytamy "po łebkach" posta.

 

Nic nie powiedziałam o kondycji, czy skillach Kurta, tylko o tym, że jest przepushowany, nikomu go nie podłożą, w tym mi przypomina Johna. W 5 minut pinuje AJ, który ma skille na równym, alebo nawet wyższym poziomie. I może tobie to nie przeszkadza, ale mnie denerwuje sposób, w jaki dąży do pasa. IMO storyline z tym, że Kurt przegrywa, wścieka się, przechodzi heel turn i feuduje z tym, komu go podłożyli może być ciekawy.

Chętnie zobaczę Kurta z pasem, ale zdobytym inaczej. Najlepiej jakby powrócił ten z 2007/08. To były jaja! Uwielbiałam tego gościa!

Kurt=Cena? Sorry ale kurt potrafi wyciągnąć do dzisiaj jedne z najlepszych walk, Cena jest daleki od tego!

Raven-> mocno średni, jedna walka nawet brzuszek i... ogólnie to nie to

Big Sexy-> mikrofon tak walka nie

Hogan-> pokemon który nie umie się ruszać mam nadzieje ze nie będzie walczyć

Rick-> dajcie mu spokój! TNA chcecie zabić staruszka? Kończcie jego karierę

Sandman-> po co? dlaczego? niech pije gdzieś indziej

Brother Ray-> ech....

Sting-> od ery hogana nie pokazał absolutnie nic!!!!!

Dreamer-> niewiadoma... się okaże moooze się przydać

A kto ma się kręcić wokół pasa ? Jeff w ciąży czy zestarzały Sting ? nie to bym się Stinga czepiał ale jego pijackie zapędy zaprowadzą go tam gdzie scoota mianowicie na odwyk ;) nie te lata oj nie te lata

Znowu czytamy po łebkach. Mówię tu nie o Jeffie, mimo że jestem jego fanką, to musi coś ze sobą zrobić. Sting dla mnie jest jak Taker (nawet lepszy skillami chyba), nawet jakby stał jak kołek, to chętniej go zobaczę z pasem, niż takiego RVD, który też bTW jest mocnno przepushowany (Nawet mistrza się czasem podklada!). Mam wrażenie, że płaczecie, bo Stinger jest heelem. A mi bardziej on jako heel pasuje. Mówie tu o takich postaciach jak Kaz, Styles, Joe którzy siedzą bardzo długo w tej federacji, są świetni w ringu i należy im się za to nagroda.

Gwiazdy WWE i ECW to powinna być przede wszystkim podpórka do ratingów, a nie, że nie widuje się wogólę TNA originals w ME.

Czytać ze zrozumieniem!

A przeciez to co najlepsze mają już od dawna: MCMG, Samoa, AJ itd.

Tylko, że w TNA to nie nowi muszą walczyć o miejsce, lecz utalentowani originals.

No właśnie.

Jak uzbieram na czołg to macie przejebane

The Antichrist of Attitude

20403598514e52bccf88146.jpg


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Sting dla mnie jest jak Taker (nawet lepszy skillami chyba), nawet jakby stał jak kołek, to chętniej go zobaczę z pasem, niż takiego RVD, który też bTW jest mocnno przepushowany (Nawet mistrza się czasem podklada!).

 

Sting w ringu był lepszy od Takera gdzieś 15 lat temu, teraz jest słaby, nie stara się i ciągnie swoją karierę na pozycji którą wyrobił sobie w WCW. Co do dalszej części wypowiedzi to sobie zaprzeczasz, bo raz piszesz, że TNA ma promować swoich "wychowanków", a potem piszesz, że lepszy stojący jak kołek Sting jako mistrz od RVD(oczywiście nie mówię, że Rob jest tym wychowankiem), coś tutaj nie gra. Co do podkładania mistrza to jest to jedna wielka bzdura, mistrz powinien dominować i przegrywać jedynie po jakichś nieczystych zagraniach. Dzięki temu, że jakiś mistrz nie jobbuje zbyt często mamy długie title runy, czyli to co jest kwintesencją tego biznesu o czym wielu w świecie main streamowych federacji zapomina. Oczywiście długi run nie zawsze wzbudza pozytywne emocje, ba najczęściej budzi negatywne jak to w przypadku Ceny w WWE, ale jak po jakimś czasie spojrzy się na dłuższe trzymanie pasa to najchętniej wróciłoby się tych kilka lat i zobaczyło to raz jeszcze, więc nie ma co psioczyć na RVD. Chętnie bym zobaczył wzbudzającego tak wiele emocji mistrza jakim był w WWE JBL o którym po latach większość zmieniła zdanie i uznała za jednego z lepszych championów ostatnich lat.

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  100
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.08.2010
  • Status:  Offline

TNA popełnia spory błąd promując dając władze Hoganowi. Sporp tez traci federacja na tym że Flair cały czas walczy. Zgadzam się z Boknol'em Sting kiedyś toczył walki przykłady : z Goldbergiem, z Chrisem Benoit, z Bretem Hartem czy z Booker'em T wtedy w WCW to było show a teraz w TNA walczy na odwal, bo musi walczyć. Wrestler musi mieć serce do ringu by to robić jak najlepiej, (tak samo z aktorem jeśli on nie lubi kina i teatru to aktora z takiego człowieka nie bedzie). Mimo to pamiętam jeszcze walki Sting'a z Abyss'em, AJ Styles'em czy z Samoa Joe to też były dobre walki. Ale wracając do TNA ma przeciez dużo młodych wrestlerów takich jak : Motor City Machine Guns czy Ink, Inc których tez trzeba wypromować. TNA przykłada za dużą wage do starych wrestlerów patrz : Ric Flair czy Scott Hall. WWE zaczyna promować młodych zapaśników żeby kto miał zastapić main eventerów. TNA mam nadzieje zacznie wkrótce wkońcu rozumieć że w młodych leży przyszłosć organizacji i świata wrestlingu. Wiadomo Sting cz Kurt Angle mają swoje lata na karku, i końce ich karier zbliżają szybko ku końcowi. A godnymi nastepcami ich sa mlodzi.

Dzięki. Pozdro dla fanów iMPACT'a! :)

 

[ Dodano: 2010-08-19, 18:19 ]

Sorry chodziło mi o Bonkola. Sorry Bonkol że twój nick przekręciłem.

JEFF HARDY, STING, CHRISTIAN CAGE, SAMOA JOE, JAY LETHAL, AJ STYLES, ABYSS, MOTOR CITY MACHINE GUNS, SENSHI, ROB VAN DAM, DESMOD WOLFE, KAZARIAN, MR. ANDERSON, KURT ANGLE, D'ANGELO DINERO, TOMMY DREAMER <----- THIS IS MY HEROS!!!!!!!!

8323089524c68ef1857839.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Homicide oglosil na swojej stronie na Facebook'u, ze rozstal sie z federacja TNA. Wszelkie spekulacje na temat reaktywacji LAX mozna zamknac. Domniemam, ze niebawem wroci na stare smieci do RoH.

 

my TNA days is over, thank u for the staff members and the boys and girls in the locker room, had a great run, bbllaattt187 for life!

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  386
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

Szkoda go...

Mam nadzieje że jego losu nie podzieli np Red...


  • Posty:  755
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.02.2009
  • Status:  Offline

Szkoda to go było oglądając(a raczej nie oglądając) jego ostatni rok w TNA. Dobrze, że się wydostał, niech wraca do indys i Japonii.

  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Nie można każdego wrestlera, który nie przegrywa przez kilka miesięcy, od razu przyrównywać do Ceny. Przypomnijmy, że zarzuty o jego przepushowanie w największej mierze wynikały nie z tego, że wygrywał, ale ze stylu, w jakim to robił. Cena wychodził cało z sytuacji, które nawet w fikcyjnym świecie McMahona, powinny być bez wyjścia; samodzielnie (mimo braku postury Goldberga) rozwalał pół rosteru i podnosił się po najbardziej śmiercionośnych finisherach.

1005187806541accfacb3d6.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 120 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 884 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Niestety nie wygląda to dobrze...Tu nie chodzi o to czy ktoś lubi WWE czy nie, ale o sam fakt zagarniania kolejnych terytoriów na mapie pro wrs. AAA było jakie było przez ostatnie lata, ale jednak wchodzenie z butami przez HHH'a i spółkę w lucha libre zupełnie mi się nie podoba.
    • MattDevitto
      WM w jednym obrazku
    • Caribbean Cool
      Zmiana drugiego dnia 1. Livaski 2. logan 3. Dominik 4. Drew 5. Orton 6. Cena     a i ominalem laski lol 7. Iyo
    • -Raven-
      Night 1 1. Gunther (c) vs. Jey Uso - nie wkręciła mnie ta walka. Niby coś się działo, ale wszystko szło jakby obok mnie. Tak rozpisali Szkopa, że zamiast podejrzeń, człowiek nabierał tylko pewności, że żadnego zaskoczenia tu nie będzie i pas zmieni właściciela. Tanie sztuczki typu przywalenie pasem i "o, kurwa - po tym się już bankowo nie podniesie!" - nie zadziałały. Na koniec zrobili Guntherowi dobrze, bo Yeet-Man nie potrafił go dobić żadnym z własnych finiszerów i musiał się posłużyć subem rywala. Jak na opener, to jakoś za specjalnie mnie to nie nakręciło na ciąg dalszy gali. P.S. Lałem z tego buraka, jakiegoś długowłosego amerykańskiego sportowca, którego pokazaywali w przerwie, a ten popisywał się, że na raz potrafi wyzerować kubek piwa... Widać kolo zatrzymał się mentalnie na etapie gimnazjum  P.S. 2 Ta dupa co zapowiada walki powinna bulić prawa autorskie za fryzurę, dziadkowi Morty'ego 2. The War Raiders (Erik and Ivar) (c) vs. The New Day (Kofi Kingston and Xavier Woods) - nie spodziewałem się niczego, po tej dorzuconej do karty walce, może też dlatego całkiem pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie było to może nic wielkiego, ale sporo się tam działo, były solidnie rozpisane oba teamy i całkiem przyjemny, zakręcony finisz. Jak na takie tygodniówkowe gówno-starcie, to lepiej by się to sprawdziło w openerze niż Yeet-Man. 3. Jade Cargill vs. Naomi - jak na tak "emocjonalny" feud, walka z tych emocji była kompletnie wykastrowana. Odpierdalały swoje od spotu do spotu, a pojedynek ciągnął się jak wóz z węglem. Zero odgrywania w ringu tej "nienawiści" na której był nakręcany ten angle. Liczyłem na jakieś zawirowania, pojawienie się Bi-Anki (że to jednak nie Glowo była mózgiem ataku), jakieś elementy niepewności, a tutaj pojechali po lini najmniejszego oporu, że Siwa się odegrała i tyle. Spierdolili potencjał tego feudu po całości, spłycając go w chuj. Z innej beczki - Callgirl oszpeciła się na maksa tymi krótkimi włosami. Czyżby wizażystka Rondy nadal dorabiała sobie w WWE? 4. LA Knight (c) vs. Jacob Fatu - ogólnie nic ciekawego, ale walka została rozpisana dokładnie tak jak musiała zostać - Grubasu musiał dominować, a Rycerz bazować na unikach i kontrach. Totalne rozczarowanie to finisz. Był potencjał żeby zaognić zgrzyty pomiędzy Jakubem a Sikaczem (przez co LAczek zachowałby pas), a oni czysto podłożyli mistrza heelowi. Niby fajnie, że mocno promują Tłuszczaka, ale tutaj to aż prosiło się o to, żeby Solista przypadkowo wyjebał Spike'a Kubie i uniemożliwił mu zdobycie Srebra. 5. Rey Fenix vs. El Grande Americano - w końcu konkretna walka na tym PPV, szybka, dynamiczna, z kontrami, zmianami przewag i świetnymi akcjami. Szkoda tylko, że finisz rozpisali tak sztampowo, ale cóż - Fenix był tam tylko na zastępstwo Mysteriusza, tak więc musieli zachować dziewictwo Americano dla Krasnala jak już wróci po kontuzji. Mogli to tylko zrobić jakoś bardziej pomsłowo, a nie "just like that". 6. Tiffany Stratton (c) vs. Charlotte Flair - tak właśnie powinna zostać rozpisana walka Jade i Glow. Tutaj w każdej sekundzie widać było, że babki się nienawidzą i chcą się pozabijać. Bardzo dobra walka, pełna emocji i zwrotów akcji. Zabukowana tak, że do samego końca nie można było być pewnym, która z tego wyjdzie z pasem. Bardzo mocno rozpisana każda z zawodniczek. Stratna wcale nie odstawała na tle bardziej doświadczonej Flary. Plus za finisz, gdzie młoda czysto pokonuje Królową Rozwodów. Tak się powinno promować nowe gwiazdy. Na marginesie - nie wiem, kto odpowiada za strój Jabłecznikowej, ale gacie dobrali jej tak, że podkreślały mocno brak dupska, bo wisiały na niej jak pranie na sznurze, nie mając się na czym opinać. 7. Roman Reigns vs. CM Punk (with Paul Heyman) vs. Seth Rollins - wybaczam. Wybaczam chujowe rozpisanie tej walki, która przez połowę czasu nie mogła się rozkręcić. Wybaczam słabe rozpisanie ringowe, gdzie mało się działo (mocnych momentów było jak na lekarstwo), a wszystko ciągnęło się bardzo wolno. Wybaczam, że Heymana, który był clue całego tego feudu, uaktywnił się dopiero na samym końcu, a przez całą walkę nie widać po nim było żadnych dylematów. Wybaczam, bo scena gdzie na koniec Rollo stoi tyłem do czającego się z krzesłem Romka i nie odwraca się nawet na moment (świetnie odegrał to twarzą), bo wie, co zaraz odjebie Paul - to było mistrzostwo świata. Na dokładkę ludzie popujący Setkę i odklepanie Rzymskiego - to było piękne (mógł tylko Crub Stomp pójść na krzesło, bo zwyklak na Pięknego, to trochę mało wiarygodne). Pomimo, że ten main event dupy nie urwał pod kątem ringowym (uważam, że potencjał nie został tu wykorzystany nawet w połowie), to wygrana Rollka (gdzie "pogodził" dwóch cwaniaków) cieszy mnie jak sam chuj. Prawie tak samo jak brak wygranej Punka.  
    • MattDevitto
      Walka z pre-show w porządku. Nic specjalnego, ale było trochę pozytywnego chaosu i koniec końców wyszło ok. Małe 'ale' - już nie wiem co oni robią z tą Roxanne i Corą. Raz są w teamie, zaraz nie są i tak w kółko. One dwie w NXT miały więcej powrotów do siebie niż Ridge i Brooke w Modzie na Sukces #gimbynieznają Opener - byłem dość sceptycznie nastawiony na pojedynek tej dwójki, ale zupełnie niepotrzebnie, bo wyszło całkiem dobrze. Nie był to oczywiście żaden 5-star, ale przyjemnie się oglądało takie zestawienie w akcji. Zmiany przewag zrobiły robotę dzięki czemu można było uwierzyć w zmianę mistrza. Ostatecznie Ricky broni pas, ale nie będę udawał, że interesuje mnie co dalej będzie się z nim działo Tag teamy - MOTYC i choć piszę na bieżąco to strzelam, że MOTN. Ciężko będzie przebić reszcie co tu się działo...Było dynamicznie, widowiskowo, zaskakująco, jednym słowem dostaliśmy w tej walce absolutnie wszystko. Świetne starcie, które nawiązywało poziomem do klasyków NXT z przeszłości. Paradoks obecnie tej dywizji jest jednak taki, że na PLE praktycznie zawsze teamy dowożą, natomiast jeśli idzie o historie i znaczące story to już inna sprawa. Zmiana mistrzów na plus Ladder match - kto nie lubi ladder matchy? Szczególnie jak wychodzą tak dobrze jak ten. Zadanie nie było proste, bo panie musiały wyjść po świetnej walce tagów, ale dały radę. Nie było zamulania, a to w takich pojedynkach najważniejsze. Spodziewałem się jak będzie wyglądać końcówka, ale Sol to do końca kariery będzie miała puszczane ostatnie minuty tego pojedynku. Ponownie dobra decyzja co do nowej mistrzyni i już widzę kolejkę, która ustawia się do tego tytułu. Sol vs. Kelani, Zaria itd. to znowu mogą być interesujące zestawienia już na niedaleką przyszłość. Tag teamy - niezła walka, która jednak pozostawała gdzieś w tle do tego co działo się między członkami D'Angelo Family. Rozegrali to wręcz idealnie, bo kiedy wszyscy myśleli, że już nic z tego nie będzie - znowu zaskoczyli. Od dawna całe to family już mnie nie interesuje, ale teraz sam jestem zainteresowany co będzie dalej. Podoba mi się to rozwiązanie i fakt, że zacznie dziać się w końcu coś nowego, świeżego wokół Tony'ego. Czas na to najwyższy... 4-way - przyjemna walka, choć nie ukrywam, że czekam już na story Giuli z Vaquer. Grace i Parker niech robią swoje, ale w zestawieniu o którym wspomniałem jest największy potencjał. Cała czwórka pokazała się tutaj z dobrej strony i każda miała swoje 5 minut w walce. Jedyny minus jest tak naprawdę taki, że absolutnie niczym nie zaskoczyli. Stephanie dalej z mistrzostwem po odliczeniu Parker - tak jak można było obstawiać domy. PS: Booker totalnie odleciał ME bardzo dobry, ale Williams tylko w 3-waych wypada dobrze i nie chce mi się już go szczerze oglądać na szczycie karty w NXT. Trzeba końcu po tylu miesiącach czegoś nowego. Oba dalej mistrzem, czyli bez zaskoczenia, ale skłamałbym gdyby jego title run był ciekawy. Wieje nudą w main eventach i nawet bardzo dobre walki tego nie zmienią, bo teraz znowu będzie trzeba męczyć się z lichymi segmentami tydzień po tygodniu. Podsumowując, nic nowego: NXT znowu dowiozło na PLE, ale nie ma tu story (poza mały wyjątkami) dla którego warto włączać ten brand co tydzień. Mimo to gala do polecenia każdemu, kawał dobrego wrs
×
×
  • Dodaj nową pozycję...