Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  423
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.12.2007
  • Status:  Offline

Jak zwykle dopiero w niedzielę miałem czas zobaczyć impact oraz poczytać komentarze w tym temacie (nie chciałem sobie psuć oglądania spoilerami). Zaczynając:

1. Proma tag teamów: Wolfa & Magnusa, Ink Inc., Genaration Me i Roba & Hernandeza.

Najlepsze- anglików, najgorsze- Ink Inc. Generation Me jak w zeszłym tygodniu- poniżej poziomu, ale pozytywne.

2. Semi Final no.1 contender tournament- Terry & Super Mex vs. Wolfe & Magnus

inny wynik niż zwycięstwo anglików nie wchodził w grę. Mam nadzieję, że wygrają cały turniej i otrzymają większy push. Team Hernandeza i Terrego stworzony na poczekaniu, byleby zapełnić miejsce w turnieju. Trochę szkoda, że tna nie ma pomysłu na Hernandeza (czemu by nie reaktywować LAX?)

3. Drugi półfinał- Ink Inc. vs Generation Me

Osobiście liczyłem na zwycięstwo braci, a jednak nie. Cały czas nie kupuję Jesse'go, team po początkowych nadziejach z nim wiązanych, moim zdaniem wypalił się. Reprezentacja wyrzutków?! Losie! Co jeszcze?

IMPACT:

1. Opening: Dreamer, Raven, Abyss, RVD i Foley

Tommy po raz kolejny zaczął jako płaczek- brednie o rodzinie, Raven podtrzymał atmosferę swoim speach'em- mam nadzieję, że tna wybierze wreszcie gimmick dla niego- psychol czy uncle Scotty? Foley jako special ref- tna mogło ogłosić to jako kolejną wielką niespodziankę.

2. Lacy & Sky vs Hamada & Wilde

Super, walka o pasy bez żadnego wcześniejszego feudu, z całkowicie nowym teamem, z Hamadą, która pojawia się na głównej tygodniówce pierwszy raz od dłuższego czasu. Tna mogłoby bez problemu zawiesić te pasy bez żadnego problemu. Sama walka- żenua. Nie ma to jak rozbijać dobrze funkcjonujące teamy.

3. AJ (w/Kazarian) vs Rob Terry

Przed walką obawiałem się, że zobaczymy coś w podobie tego co otrzymaliśmy w zeszłym tygodniu: AJ zatrzymuje pas przez intencjonalną dyskwalifikacje, po tym jak Rob niszczy go przez kilka minut. Na całe szczęście otrzymaliśmy coś innego, mam nadzieję, ze to koniec feudu AJ kontra Rob.

4. Promo Kurta, Lethala oraz Beautiful people na bakstejdżu:

Promo Kurta- spoko, nic nowego, dowiedzieć się można, ze kolejną walkę Angle wygra- w innym wypadku skończy karierę. Jak dla mnie ta stypulacja niszczy emocje związane w wynikiem walki, ale co zrobic. Promo Jay'a- chodzi po bakstejdżu, je jakieś żarcie przed street fightem i nic? Nikt go nie zaatakuje (Beer Money, Wolfe), czy nawet sam Flair.

Najlepszy jednak segment z Bjutuful pipul- końcowa wiązanka Velvet- bezcenna.

5. MCMG vs Beer Money

Walka gorsza niż zeszłotygodniowa, jednak na bardzo dobrym poziomie. Wynik znowu do przewidzenia- i tak każdy z przyjemnością obejrzy kolejną walkę panów. Najlepsza walka na całej tygodniówce- tna pokazuje wwe jak mają walczyć tag teamy.

6. Kolejne wielkie ogłoszenie Erica i Hogana.

Po raz kolejny Bishoff ma dla fanów wielkie ogłoszenie, po raz kolejny dno. Już myślałem, że nic ciekawego się nie wydarzy, nawet po wtargnięciu Nasha. Wpada następnie JJ- jasne, podgrzanie feudu rozpoczętego dwa tygodnie temu, zapomnianego w zeszłym tygodniu. Losie! Jednak powrót wolfpac Stinga to jednak duże emocje. Osobiście, mam nadzieję, że tak jak Sting powrócił pomimo zawieszenia, tak samo planowane jest z Joem. Zobaczymy.

7. OJ vs. Pope

Walka, po której na forum zawrzało. Jezzzu. Wrestling to nie miejsce moralności. Wszystkie zasady moralne już praktycznie zostały złamane, więc nie zdziwiłbym się jakby pojawił się ktoś w gimmicku neonazisty, komunisty, anarchisty, pedała, geja, transwestyty... Szczególnie w Stanach, gdzie wszystko to jest dozwolone. Sam gimmick OJ, jak dla mnie spoko- nie mieszajmy swojego śwatopoglądu i ocen zachowań z teatrem jakim jest wrestling. W walce świetna interwencja Young'a-lepszy taki gimmnic niż żaden (czyt. poprzedni).

8. Flair vs Lethal

Dla mnie Flair od przedostatniej WM jest na emeryturze i nie powinien pojawiać sie jako wrestler na ringu, szczególnie, że w jego wieku już nie wygląda to dobrze. Pesymistycznie nastawiony do pojedynku, tna pozytywnie mnie zaskoczyło. Flair w jednym bucie i skarpecie (?), z gołym tyłkiem- nie można odmówić komediowości tej walce. Nikt z fortune nie mógł interweniować, więc kupiono Doug'a, który być może zacznie feud z Jay'em z pasem X-Division w tle.

9. Raven & Abyss vs RVD & Tommy

Jak dla mnie, kolejny tydzień i kolejny main event na niskim poziomie. Sam wynik niema większego znaczenia, lecz sytuacja po walce. W zeszłym tygodniu, Monster pokonał weterana Dreamera w jego ulubionej stypulacji. W tym tygodniu Abyss zniszczył nie tylko Tommego i mistrza tna, lecz także praktycznie wszystkich ecw orginalsów z organizacji. Powrót Sandmana- nie słyszałem, by podpisał on kontrakt z tna, więc równie dobrze mógłby być to Sabu czy ktoś inny.

Impact słabszy niż zeszłotygodniowy, jednak (mimo wielu mich negatywnych uwag), oceniam go pozytywnie.

------------------------------------

Co do burzliwej dyskusji na temat OJ, jego gimmick'u oraz kwestii odrębności seksualnej:

Większość tego co zostało napisane świadczy o niedojrzałości psychicznej dyskutantów. Mamy gwarantowane wolności i każdy może żyć jak chce. Wybór orientacji jest kwestią indywidualną i integrowanie w to jest naruszeniem wolności drugiej jednostki. W czasach gdzie temat ten jest bardzo popularny, nie dziwmy się, że i w wrestlingu będzie się pojawiał. OJ bardzo dobrze odgrywa swoją rolę, więc nie mam nic przeciwko niemu. Dyskusja na temat orientacji seksualnej, szczególnie na forum nieprzeznaczonym do tego, moim zdaniem jest bezcelowa i niestosowana.

Pozdrawiam i czekam na HardCore Justice

Lynx

Moje zdanie odnośnie tematu odrębności seksualnej prezentuję za pomocą piosenki w spoilerze. Nie zamierzam odpowiadać na żadne posty w tym temacie, jeżeli nie dotyczą one wrestlingu.

 

 


  • Posty:  110
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.10.2009
  • Status:  Offline

Dobre wieści. Podest który był po sam ring zniknął i jest normalna rampa. Moim zdaniem to dobra wiadomość bo podest ograniczał miejsce wokół ringu a teraz spokojnie można robić przeróżne akcje.
Sesame Street is brought you by [you].

2058179744535955aac7dbf.jpg


  • Posty:  576
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.04.2010
  • Status:  Offline

Podest który był po sam ring zniknął i jest normalna rampa.

 

Czyli wszystko będzie wyglądać tak jak na HardCORE Justice ?

7614081404f146f966c931.jpg


  • Posty:  110
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.10.2009
  • Status:  Offline

Czyli wszystko będzie wyglądać tak jak na HardCORE Justice ?

Nie mam pojęcia, ale raczej nie. Były różne elementy, które oddawały nastrój starego ECW (przynajmniej powinny) było tylko napisane że podest zniknął.

Sesame Street is brought you by [you].

2058179744535955aac7dbf.jpg


  • Posty:  118
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.11.2009
  • Status:  Offline

Spoiler dotyczący jednej z czołowych gwiazd TNA

 

Powodem storyline'u w którym RVD ma być skontuzjowany będzie chęć wzięcia wolnego przez niedługo już byłego właściciela pasa TNA World Heavyweight Championship

 

Do adminów: już dawno jestem poza branżą, lecz proszę, byście nie usuwali konta. Czasem będę - jeżeli coś odpowiedniego się stanie - komentował pewne wydarzenia.

6043907034bbf6a575e208.gif


  • Posty:  243
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.03.2009
  • Status:  Offline

So, it means...

 

 

THEY are coming!

:D

-Bring back Sinn Bodhi!

-Screw the legends!

"Quoth the Raven, nevermore."

19057366234c8b27f381178.jpg


  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Linux

Niekoniecznie ;)

 

zostały ogłoszone 4 walki turniejowe:

1. Jeff Hardy vs Rob Terry (zwyc. Jeff)

2. Mr. Anderson vs Jay Lethal (zwyc. Mr. Anderson)

3. Douglas Williams vs Kurt Angle (zwyc. Kurt Angle)

4. The Pope vs Matt Morgan (zwyc. Pope)

Ale to dopiero za tydzień. W tym tygodniu będzie krwawa rozpierducha na koniec EV2.0 vs Fortune. Zresztą za tydzień na zakończenie też będzie jatka pomiędzy dwiema stajniami.

 

 

A przy okazji

 

Za tydzień także stajnia Fortune zaatakuje Stinga i Nasha

 


  • Posty:  243
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.03.2009
  • Status:  Offline

Fuck, shit, Jesus Christ...

 

A już miałem nadzieję :D

Tak jak na początku miałem jakąś wizję tego całego bajzlu, tak teraz nie mam zielonego pojęcia czego się spodziewać :)

 

Ale dzięki za rozwianie wątpliwości ;)

-Bring back Sinn Bodhi!

-Screw the legends!

"Quoth the Raven, nevermore."

19057366234c8b27f381178.jpg


  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Linux

Ostatnio zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz w TNA. Mianowicie jakie drużyny oprócz MCMG, Beer Money i ewentualnie Team 3D mogą walczyć o pasy TT. Teraz mamy ostatnie starcie MCMG z Beer Money zakończone

 

zwycięstwem MCMG na jutrzejszej gali.

 

A co dalej w takim wypadku? Dalej tylko te dwie drużyny będą rywalizować między sobą? Kto może stanąć w szranki z mistrzami TT?

1. Generation Me?- nie sądzę, nie widać, żeby ich jakoś ostatnio promowali bardziej, kiedyś jeszcze pojawiali się na gali Impact, teraz walczą na Explosion, i przegrywają w turnieju z Ink Inc.

2. Team 3D?- mam nadzieję, że nie. Niech zajmą się teraz EV2.0

3. Enigmatic Assholes?- chyba już nie istnieją jako tagteam

4. Ink Inc?- jakoś nie widzę tej dwójki jako przyszłych mistrzów TT

A może dalej będą tworzyć w pośpiechu drużyno-podobne twory jakie można było zobaczyć na ostatnim Explosion- Rob/Hernandez lub Brutus/Desmond, złożone z zawodników, na których nie mają pomysłu.

Może pojawią się w końcu Helms i Benjamin. Trochę by podciągnęli dywizję TT, w której obecnie panują dwie drużyny, prowadzące między sobą świetny feud, a ich ostatnie walka na jutrzejszej gali okrzyknięta została Walką Roku.


  • Posty:  484
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.07.2010
  • Status:  Offline

Słabo jest ostatnio w dywizji tagów w TNA.Tylko Beer Money i MCMG.Niedługo się skończy ich feud,więc skończą się dobre walki tag teamów.Przydałby się powrót LAX.Nie mają pomysłu na Hernandeza solo,Homicide już się nie pojawia się w tv,więc LAX by się przydało przywrócić,świetny tag team,który na pewno by podniósł poziom TT.

21413621404d57aa3f81990.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Przydałby się powrót LAX.Nie mają pomysłu na Hernandeza solo,Homicide już się nie pojawia się w tv,więc LAX by się przydało przywrócić,świetny tag team,który na pewno by podniósł poziom TT.

 

Tak tylko z punktu widzenia Hernandeza.. bylby to powazny krok w tyl. Rownie dobrze mogliby mu powiedziec, chcielismy z Ciebie zrobic wielka gwiazde, ale nie jestesmy w stanie z takim materialem.

Desmond Wolfe obecnie postawil krok w strone Tag Teamu w TNA, wiec pewnie niebawem wraz z Magnusem zaczna pojawiac sie na Impactcie. Ink Inc. najpewniej zdobedzie pasy na przestrzeni tego roku, bo to wynalazek TNA, ktory beda chcieli wywindowac... (niestety) Nie mozna zapominac o Generation Me, bo ich walki z MMG moga byc tak samo dobre jak obecny feud z Piwoszami. Wszystko w rekach TNA, ale nie ponosilbym sie na reaktywacje LAX. Oni nigdy nie beda tacy sami bez Konnana.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  484
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.07.2010
  • Status:  Offline

Wiem,że,bez Konnana to już by nie był to samo,ale teraz na Hernandeza nie mają w ogóle pomysłu.Szmacą go trochę,a jest z niego dobry wrestler,więc myślę,że powrót LAX był by dobrym rozwiązaniem.

21413621404d57aa3f81990.jpg


  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Linux

Po tych fenomenalnych 5 walkach Gunsów z BM wątpię czy ktoś kupiłby jakikolwiek inny obecny TT jako realne zagrożenie dla mistrzów. Nie mam wątpliwości, że Generation Me może być kandydatem, ale musieliby znów zacząć regularnie pojawiać się na najważniejsze tygodniówce TNA, a nie szlajać się po Explosion albo walczyć w walkach 1 vs 1 w dark matchu (jak w przypadku przyszłego tygodnia, gdzie odbył następujący dark match, w którym przegrał Max)

Robbie T (w/Cookie) defeated Max Buck (w/Jeremy Buck). Robbie is doing a Jersey Shore gimmick. Get it: Cookie/Snookie. Cool gimmick. Robbie won after Cookie distracted Buck. Finish was a combo russian leg sweep neckbreaker for the pin in just over three minutes.

Robbie T to Rob Strauss, 26-letni zawodnik sprowadzony końcówką czerwca tego roku do TNA, a którego managerką jest Cookie (Becky Bayless). Więc w związku z tym, czy ktoś kupi GM jako wiarygodnych pretendentów do pasa TT? W obecnej sytuacji szczerze wątpię.


  • Posty:  484
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.07.2010
  • Status:  Offline

Zgadza się.GM trzeba bardziej wypromować,żeby publiczność zaczęła ich kupować jako team,który może walczyć o pasy tag teamowe.Ale na razie nie zapowiada się na jakiś mocniejszy push dla nich.Walczą tylko na Xplosion,a na czwartkowej tygodniówce ostatnio się nie pojawiają,więc się obecnie nie nadają na pretendentów,nie mówiąc już o mistrzostwie.

21413621404d57aa3f81990.jpg


  • Posty:  1 867
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.03.2008
  • Status:  Offline

KACPERt, Hernandez na ostatnich PPV (no może na Victory Road mniej, ale przynajmniej wygrał) zdominował Morgana, gościa, którego po odpowiednim dopromowaniu (walczył na równi z Anglem na BFG, ale jego over spadł przez ten czas) chciałbym widzieć koło pasa, jak nie z pasem. W dodatku Hernandez pokazywany jest na równi z Joe, czyli zabijaką, który z miejsca mógłby pokonać Hardy'ego, czy RVD. Jak dotąd Hernandez jest pokazywany na bardzo mocnego zawodnika i naprawdę nie widzę gdzie go szmacą (nie ma do tego jakichś synonimów?), chociaż można obawiać się, że tag z Terrym może być dłuższym cofnięciem go w karcie.

 

Co do powrotu LAX, to powiem tak: nie chciałbym reaktywacji Latynosów, ale wydaje mi się, że to byłby jedyny ratunek dla Homicide'a, który nawet z Jordanem nie jest dla mnie wiarygodny. O Hernandeza bym się nie obawiał, bo najprawdopodobniej tak jak wcześniej to właśnie Shawn grałby pierwsze skrzypce, skutecznie zasłaniając swojego kolegę. A Homicide wreszcie zszedłby z tronu "Króla Xplosion". Z drugiej strony jak to rzekł N!KO, powrót LAX to krok w tył dla Hernandeza, człowieka, który miał znaczyć coś więcej, ale na razie się na to nie zapowiada. Walizkę prawie że roztrwonił, bez historii przegrał z Anglem... może to nie jest taki pełny krok w tył? Osobiście nie życzyłbym sobie powrotu LAX, bo wygrzebywanie z wrestlingowego grobu martwych już tagów jest dla mnie bezsensem, jeżeli coś się rozpada (w dodatku Homicide w najgorszy sposób zdradził kumpla), to sklejone już nie wygląda tak dobrze, z resztą LAX rozpadło się niecały rok temu, dajmy więc im trochę czasu by ich powrót do siebie miał jakieś ręce i nogi.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 120 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 884 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Niestety nie wygląda to dobrze...Tu nie chodzi o to czy ktoś lubi WWE czy nie, ale o sam fakt zagarniania kolejnych terytoriów na mapie pro wrs. AAA było jakie było przez ostatnie lata, ale jednak wchodzenie z butami przez HHH'a i spółkę w lucha libre zupełnie mi się nie podoba.
    • MattDevitto
      WM w jednym obrazku
    • Caribbean Cool
      Zmiana drugiego dnia 1. Livaski 2. logan 3. Dominik 4. Drew 5. Orton 6. Cena     a i ominalem laski lol 7. Iyo
    • -Raven-
      Night 1 1. Gunther (c) vs. Jey Uso - nie wkręciła mnie ta walka. Niby coś się działo, ale wszystko szło jakby obok mnie. Tak rozpisali Szkopa, że zamiast podejrzeń, człowiek nabierał tylko pewności, że żadnego zaskoczenia tu nie będzie i pas zmieni właściciela. Tanie sztuczki typu przywalenie pasem i "o, kurwa - po tym się już bankowo nie podniesie!" - nie zadziałały. Na koniec zrobili Guntherowi dobrze, bo Yeet-Man nie potrafił go dobić żadnym z własnych finiszerów i musiał się posłużyć subem rywala. Jak na opener, to jakoś za specjalnie mnie to nie nakręciło na ciąg dalszy gali. P.S. Lałem z tego buraka, jakiegoś długowłosego amerykańskiego sportowca, którego pokazaywali w przerwie, a ten popisywał się, że na raz potrafi wyzerować kubek piwa... Widać kolo zatrzymał się mentalnie na etapie gimnazjum  P.S. 2 Ta dupa co zapowiada walki powinna bulić prawa autorskie za fryzurę, dziadkowi Morty'ego 2. The War Raiders (Erik and Ivar) (c) vs. The New Day (Kofi Kingston and Xavier Woods) - nie spodziewałem się niczego, po tej dorzuconej do karty walce, może też dlatego całkiem pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie było to może nic wielkiego, ale sporo się tam działo, były solidnie rozpisane oba teamy i całkiem przyjemny, zakręcony finisz. Jak na takie tygodniówkowe gówno-starcie, to lepiej by się to sprawdziło w openerze niż Yeet-Man. 3. Jade Cargill vs. Naomi - jak na tak "emocjonalny" feud, walka z tych emocji była kompletnie wykastrowana. Odpierdalały swoje od spotu do spotu, a pojedynek ciągnął się jak wóz z węglem. Zero odgrywania w ringu tej "nienawiści" na której był nakręcany ten angle. Liczyłem na jakieś zawirowania, pojawienie się Bi-Anki (że to jednak nie Glowo była mózgiem ataku), jakieś elementy niepewności, a tutaj pojechali po lini najmniejszego oporu, że Siwa się odegrała i tyle. Spierdolili potencjał tego feudu po całości, spłycając go w chuj. Z innej beczki - Callgirl oszpeciła się na maksa tymi krótkimi włosami. Czyżby wizażystka Rondy nadal dorabiała sobie w WWE? 4. LA Knight (c) vs. Jacob Fatu - ogólnie nic ciekawego, ale walka została rozpisana dokładnie tak jak musiała zostać - Grubasu musiał dominować, a Rycerz bazować na unikach i kontrach. Totalne rozczarowanie to finisz. Był potencjał żeby zaognić zgrzyty pomiędzy Jakubem a Sikaczem (przez co LAczek zachowałby pas), a oni czysto podłożyli mistrza heelowi. Niby fajnie, że mocno promują Tłuszczaka, ale tutaj to aż prosiło się o to, żeby Solista przypadkowo wyjebał Spike'a Kubie i uniemożliwił mu zdobycie Srebra. 5. Rey Fenix vs. El Grande Americano - w końcu konkretna walka na tym PPV, szybka, dynamiczna, z kontrami, zmianami przewag i świetnymi akcjami. Szkoda tylko, że finisz rozpisali tak sztampowo, ale cóż - Fenix był tam tylko na zastępstwo Mysteriusza, tak więc musieli zachować dziewictwo Americano dla Krasnala jak już wróci po kontuzji. Mogli to tylko zrobić jakoś bardziej pomsłowo, a nie "just like that". 6. Tiffany Stratton (c) vs. Charlotte Flair - tak właśnie powinna zostać rozpisana walka Jade i Glow. Tutaj w każdej sekundzie widać było, że babki się nienawidzą i chcą się pozabijać. Bardzo dobra walka, pełna emocji i zwrotów akcji. Zabukowana tak, że do samego końca nie można było być pewnym, która z tego wyjdzie z pasem. Bardzo mocno rozpisana każda z zawodniczek. Stratna wcale nie odstawała na tle bardziej doświadczonej Flary. Plus za finisz, gdzie młoda czysto pokonuje Królową Rozwodów. Tak się powinno promować nowe gwiazdy. Na marginesie - nie wiem, kto odpowiada za strój Jabłecznikowej, ale gacie dobrali jej tak, że podkreślały mocno brak dupska, bo wisiały na niej jak pranie na sznurze, nie mając się na czym opinać. 7. Roman Reigns vs. CM Punk (with Paul Heyman) vs. Seth Rollins - wybaczam. Wybaczam chujowe rozpisanie tej walki, która przez połowę czasu nie mogła się rozkręcić. Wybaczam słabe rozpisanie ringowe, gdzie mało się działo (mocnych momentów było jak na lekarstwo), a wszystko ciągnęło się bardzo wolno. Wybaczam, że Heymana, który był clue całego tego feudu, uaktywnił się dopiero na samym końcu, a przez całą walkę nie widać po nim było żadnych dylematów. Wybaczam, bo scena gdzie na koniec Rollo stoi tyłem do czającego się z krzesłem Romka i nie odwraca się nawet na moment (świetnie odegrał to twarzą), bo wie, co zaraz odjebie Paul - to było mistrzostwo świata. Na dokładkę ludzie popujący Setkę i odklepanie Rzymskiego - to było piękne (mógł tylko Crub Stomp pójść na krzesło, bo zwyklak na Pięknego, to trochę mało wiarygodne). Pomimo, że ten main event dupy nie urwał pod kątem ringowym (uważam, że potencjał nie został tu wykorzystany nawet w połowie), to wygrana Rollka (gdzie "pogodził" dwóch cwaniaków) cieszy mnie jak sam chuj. Prawie tak samo jak brak wygranej Punka.  
    • MattDevitto
      Walka z pre-show w porządku. Nic specjalnego, ale było trochę pozytywnego chaosu i koniec końców wyszło ok. Małe 'ale' - już nie wiem co oni robią z tą Roxanne i Corą. Raz są w teamie, zaraz nie są i tak w kółko. One dwie w NXT miały więcej powrotów do siebie niż Ridge i Brooke w Modzie na Sukces #gimbynieznają Opener - byłem dość sceptycznie nastawiony na pojedynek tej dwójki, ale zupełnie niepotrzebnie, bo wyszło całkiem dobrze. Nie był to oczywiście żaden 5-star, ale przyjemnie się oglądało takie zestawienie w akcji. Zmiany przewag zrobiły robotę dzięki czemu można było uwierzyć w zmianę mistrza. Ostatecznie Ricky broni pas, ale nie będę udawał, że interesuje mnie co dalej będzie się z nim działo Tag teamy - MOTYC i choć piszę na bieżąco to strzelam, że MOTN. Ciężko będzie przebić reszcie co tu się działo...Było dynamicznie, widowiskowo, zaskakująco, jednym słowem dostaliśmy w tej walce absolutnie wszystko. Świetne starcie, które nawiązywało poziomem do klasyków NXT z przeszłości. Paradoks obecnie tej dywizji jest jednak taki, że na PLE praktycznie zawsze teamy dowożą, natomiast jeśli idzie o historie i znaczące story to już inna sprawa. Zmiana mistrzów na plus Ladder match - kto nie lubi ladder matchy? Szczególnie jak wychodzą tak dobrze jak ten. Zadanie nie było proste, bo panie musiały wyjść po świetnej walce tagów, ale dały radę. Nie było zamulania, a to w takich pojedynkach najważniejsze. Spodziewałem się jak będzie wyglądać końcówka, ale Sol to do końca kariery będzie miała puszczane ostatnie minuty tego pojedynku. Ponownie dobra decyzja co do nowej mistrzyni i już widzę kolejkę, która ustawia się do tego tytułu. Sol vs. Kelani, Zaria itd. to znowu mogą być interesujące zestawienia już na niedaleką przyszłość. Tag teamy - niezła walka, która jednak pozostawała gdzieś w tle do tego co działo się między członkami D'Angelo Family. Rozegrali to wręcz idealnie, bo kiedy wszyscy myśleli, że już nic z tego nie będzie - znowu zaskoczyli. Od dawna całe to family już mnie nie interesuje, ale teraz sam jestem zainteresowany co będzie dalej. Podoba mi się to rozwiązanie i fakt, że zacznie dziać się w końcu coś nowego, świeżego wokół Tony'ego. Czas na to najwyższy... 4-way - przyjemna walka, choć nie ukrywam, że czekam już na story Giuli z Vaquer. Grace i Parker niech robią swoje, ale w zestawieniu o którym wspomniałem jest największy potencjał. Cała czwórka pokazała się tutaj z dobrej strony i każda miała swoje 5 minut w walce. Jedyny minus jest tak naprawdę taki, że absolutnie niczym nie zaskoczyli. Stephanie dalej z mistrzostwem po odliczeniu Parker - tak jak można było obstawiać domy. PS: Booker totalnie odleciał ME bardzo dobry, ale Williams tylko w 3-waych wypada dobrze i nie chce mi się już go szczerze oglądać na szczycie karty w NXT. Trzeba końcu po tylu miesiącach czegoś nowego. Oba dalej mistrzem, czyli bez zaskoczenia, ale skłamałbym gdyby jego title run był ciekawy. Wieje nudą w main eventach i nawet bardzo dobre walki tego nie zmienią, bo teraz znowu będzie trzeba męczyć się z lichymi segmentami tydzień po tygodniu. Podsumowując, nic nowego: NXT znowu dowiozło na PLE, ale nie ma tu story (poza mały wyjątkami) dla którego warto włączać ten brand co tydzień. Mimo to gala do polecenia każdemu, kawał dobrego wrs
×
×
  • Dodaj nową pozycję...